Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Campbell's Burgers

Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 11 ... 16  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 6 z 16]

1Campbell's Burgers - Page 6 Empty Campbell's Burgers Wto 13 Maj 2014, 10:23

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Ten bar to długie i wąskie pomieszczenie, którego większość miejsca zajmuje czerwono biała lada, nad którą przyczepiono wielki i tandetny napis Campbell's Burgers.
Przy ladzie rzędem postawione są plastikowe barowe stołki, nie pamiętające już czasów swej nowości; zaś pod oknem ciasno ułożono kilka stolików z krzesłami jakby wyjętymi z innej bajki.  Atrakcją miejsca, oprócz taniego jedzenia, jest apetyczny zapach kawy wydostający się z kuchni oraz czarno białe zdjęcia wywieszone na ścianach. Podobno przedstawiają pierwszych właścicieli wraz z całą rodziną. Ale kto by się nimi interesował podczas krótkiego oczekiwania na hamburgera i pośpiesznego posiłku.
Smacznego!


126Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 12 Lis 2014, 20:22

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus uznawał takie zachowania za całkiem normalne dla młodych mężczyzn. Dobra bójka, trzy dobre strzały i człowiekowi od razu trzeźwiej patrzyło się na świat!
Wybrał milczenie, bo jeszcze łania by mu się obraziła. Poza tym aparat mowy przeszkadzał mu w kontemplacji jej piersk.A temu chciał się poświęcić całym sobą! Cóż, czasami chcieć, a móc...
Uśmiechnął się, gdy położyła mu swą dłoń na jego własnej. Doświadczenie mu podpowiadało, że to wcale nie było tak, że to ona złapała się na jego haczyk. Raczej on dawał się zgrabnie owijać wokół jej palca. No ale kto nie chciałby być blisko takiej kobiety?
-Dla ciebie wszystko, złotko.-stwierdził, w momencie, w którym mówiła o godnym sobie miejscu.-Może Betty zmieni zdanie... I będzie scena godna gwiazdy... twojego... formatu.-powiedział.
Nawet nie podjął próby uniesienia wzroku z pewnych wydatnych partii jej ciała!
-Oprowadzić cię po nim?-zapytał, w końcu spoglądając w jej oczy.

127Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 12 Lis 2014, 20:44

Allison Monroe

Allison Monroe
Claus miał rację - to Allison właśnie zarzucała wędkę. Miała z tym całkiem spore doświadczenie, a lata, które jej przybyły, nie stanowiły przy tym większej przeszkody. Dopiero, kiedy taka ofiara orientowała się, że nie ma portfela (w dosłownym lub przenośnym tego słowa znaczeniu), jej czar nagle pryskał.
Ale dziewczyna musi sobie jakoś radzić, prawda? Pochyliła się jeszcze bliżej Clausa tak, że jej piersi jeszcze mocniej naparły na materiał koszuli.
- Wiedziałam, że mnie zrozumiesz, Claus - wypowiedziała zarezerwowanym specjalnie na takie okazje, niskim tembrem głosu. 
A potem nagle się odchyliła i usiadła całkowicie normalnie, poprawiając sobie włosy. Wyglądała tak, jakby nic się zupełnie nie stało. Machnęła na kelnera, żeby zapłacić za jedzenie. Przez chwilę ignorowała siedzącego obok napalonego Świętego Mikołaja, całkowicie zaabsorbowana uiszczaniem rachunku za burgera.
Wreszcie zwróciła się do niego z powrotem, uśmiechając się lekko.
- Byłabym bardzo wdzięczna, Claus - rzekła niemal dostojnie. Następnie sięgnęła po barową serwetkę i zgodnie z trwającą millenia tradycją napisała na niej szminką swój numer.
- Proszę - wręczyła mu świstek. - Jak będziesz chciał pokazać wiejskiej dziewuszce z wielkiego świata trochę tego miasta, to zadzwoń.
Następnie wstała i musnęła Świętego ustami lekko w policzek, choć głównym celem tego zabiegu było tak naprawdę potraktowanie go z biustu w twarz. Manewr opanowany tak dokładnie, że nie mógł się nie udać.

128Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sro 12 Lis 2014, 20:57

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus miał minimalną przewagę, która nazywała się świadomością. Wiedział co właśnie robiła. Ale przegrywał myśląc, że uda mu się z nią wygrać w takiej rozgrywce.
Cały czas się uśmiechał. Schował serwetkę do kieszeni kurtki. Pewnie powiedział coś zbereźnego po czym oboje się rozstali i opuścili lokal.

/zt x2

129Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 20:11

Jonathan Harper

Jonathan Harper
// 18.04.13 pora lunchu

Jonathan nie zamierzał iść aż taki kawał na lunch, ale miał nadzieję, że im dłuższy zrobi sobie spacer tym łatwiej będzie mu zgubić dziennikarkę. Oby nie chciało jej się dyrdać tak dalego na kawałek suchego mięsa.
Gdyby tylko była z nim Lola. Zajęła by się blondyną i Jon miałby święty spokój.
Siadł z Fifi w kącie i zamówił sobie jakąś byłę wypakowaną mięsem, serem, bekonem i pomidorem. Albo czymś co robiło za pomidor.

130Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 21:34

Amanda Pie

Amanda Pie
Zdyszana Mandy wpadła do baru. Omal nie zgubiła palanta! Na szczęście wiedziała, gdzie jest ten lokal, bo często ukradkiem wpieprzała tu hamburgery jak nudziła się jej dieta.
Chciała tylko nie spuszczać go z oczu bo kto wie, po drodze mógł pójść do przyjaciela-gangstera, kochanki, robić pedofilskie zdjecia dzieciom więzionym w piwnicy, cokolwiek!
Z niby-nonszalancją weszła do środka, zamówiła cheeseburgera i niby-przypadkiem siadła stolik obok Jonathana. Posłała mu przyjazny uśmiech i zaczęła pisać coś w swoim notesiku.
Profesjonalna dziennikarska robota:
-Zawsze kochałam mundury.- jęknęła Philomena pod naporem Rhaerysa.
-Bierz mnie więc w mundurze, kocico. - wymruczał.

Prace nad bestsellerem Amandy szły całkiem dobrze!

131Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 21:42

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jonathan nie miał niestety ani kochanki ani przyjeciela-gangstera, ani żadnych perwersyjnych upodobań, więc biedna 'Menda musiała się zadowolić nudnym patologiem z nudnym burgerem. Przeżuwał bułkę i nie uraczył komentarzem stalkerowskich zapędów dziennikarki. Z drugiej strony nie zabroni kobiecie jeść burgera w tym samym miejscu co on. Z trzeciej jednak strony bar nie był zapchany i czekało na nią multum wolnych miejsc z dala od koronera.
Wymienił z Fifi znaczące spojrzenie i wywrócił oczami. Suczka zaś położyła głowę na podłodze i sapnęła ciężko.
Siedzieli tak w ciszy a Jonathan mógł dzięki swojej zabójczej spostrzegawczości i faktowi, że kobieta siedziała tak blisko, zerknąć na jej kajecik.
Uniósł jedną brew na jego zawartość i wysiorbał trochę coli przez słomkę. Wymieniając z nią spojrzenie.

132Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 21:45

Amanda Pie

Amanda Pie
Amanda przycisnęła kajecik do swoich bujnych piersi.
-No wie pan, to tajemnica dziennikarska! - fuknęła, oburzona i zarumieniona (z opisywania emocji Philomeny).
-Może panu trochę pokażę jak powie mi pan coś więcej o tym ranczo.- dodała cwaniacko i upuściła kawałek bekonu na ziemię. Dla tego biednego, głodnego pieska!

133Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 21:57

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Odsunął stopą bekon od Fifi nim ta się zorientowała.
- Nie dokarmia się cudzych psów - powiedział chłodno. Nie dość, że upierdliwa to jeszcze nie wychowana.
- A Pani harlekiny mało mnie interesują - wyszczerzył się - ale co mi tam, niech stracę. Powiem coś.
Tu odłożył kubek na stół i zrobił dramatyczną przerwę. Popatrzył kobiecie głęboko w oczy i z największą powagą opowiedział co wiedział.
- Ranczo podpaliła siatka złodziei kolorowej bielizny. Uciekli na trzech jednorożcach, z których jeden był cały, drugiego była połowa a trzeciego w ogóle nie było. Byli opłaceni przez stowarzyszenie cyklistów z Rzeszowa. Proszę, ma pani coś dla "opinii".
Wrócił do swojego burgera.
- A "Rhaerys" brzmi jak Mary Sue.

134Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 22:00

Amanda Pie

Amanda Pie
-Nie Mary Sue tylko jak z Gry o Tron, to wysoka literatura, proszę pana! - oburzyła się Amanda.
Zmrużyła oczy.
-Bardzo śmieszne. Powinien pan dbać o powagę swojego zawodu i lepiej karmić psa. A oburzać to by się mógł pan jakbym go nakarmiła czekoladą.- wycedziła. Z tymi słowami wyjęła z torebki snickersa, złowieszczo popatrzyła na głodną Fifi i… wepchnęła sobie batonik do buzi.
Musiała zacukrzyć ten stres.

135Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 22:08

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył na nią z politowaniem i głośno skończył napój. Oj, =nie wyjdzie mu ten lunch na zdrowie. Dawno nie badał sobie krwi. Pora chyba się wybrać kontrolnie do przychodni. Albo da próbkę Joan jak ta się będzie zbytnio nudzić.
- Hm, czy naprawdę myśli Pani, że z takim nastawieniem wyciągnie Pani informację od kogokolwiek? - zapytał opierając głowę na ręce i udając zainteresowanie.
- No ale jakie miasto, takie pismaki. - uśmiechnął się złośliwie, co szybko ukrył za ostatni gryzem burgera. - I proszę mi wierzyć, że ten pies je lepsze rzeczy niż to co tu serwują - tu popatrzył z czułością na Fifi i poklepał ją po kosmatej głowie. Nie chciał się z nią rozstawać, niestety miał pecha i przywiązał się do tej małej bestii.

136Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Pią 26 Gru 2014, 22:09

Amanda Pie

Amanda Pie
-Jestem dopiero stażystką i się uczę. Mógłby pan być uprzejmiejszy i mi to ułatwić, a nie. - nadąsała się i zrobiła smutną minkę.
Zrozpaczona, że z jej zadania nici, skonsumowała całego snickersa. Dietę diabli wzięli przez tego glinę!

137Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sob 27 Gru 2014, 12:26

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- No nie ma łatwo - odarł. Dziewczyna szybko się złamała i to przy Jonathanie. To było nawet smutne. Jak tak dalej będzie to nie ma dla niej przyszłości w tym zawodzie.
- Jak przyjdzie na to pora, biuro wyda oficjalne oświadczenie i tyle. I proszę się też nie kręcić na miejscu zbrodni. Ja wiem, że dziennikarze z aspiracjami śledczymi lubią wszystko mieć namacalne, ale nie może Pani przeszkadzać policji.
Skończył burgera a Fifi otarła się głową o jego kolano w uniwersalnym geście znaczącym "głasku głasku?".
- A właśnie, nie złapałem Pani imienia? - uśmiechnął się czarująco.

138Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sob 27 Gru 2014, 12:42

Amanda Pie

Amanda Pie
Amanda zignorowała większość jego paplania, poza "kręceniem się na miejscu zbrodni". No proszę! Nie wpadła na to!
W jej oczach pojawił się niebezpieczny wyraz zdecydowania. Tak, pojedzie tam! To przygoda i może coś wywęszy!
Zaraz opanowała się i uśmiechnęła czarująco.
-Amanda Pie, reporterka Old Whiskey News. A pan?

139Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sob 27 Gru 2014, 13:07

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył na Amande kątem oka nadal głaszcząc psa. Ktoś mógłby powiedzieć, że drgnęły mu usta w czymś co można by nazwać uśmiechem. Ale z całą pewnością to tylko gra światła, bo podniósł głowę na w stronę Amandy z całkowicie neutralnym wyrazem twarzy.
- Jonathan Harper, koroner - kiwnął nieznacznie.
- A więc stażystka? Nie kojarzę Pani, skąd Pani przybyła, jeśli wolno spytać?

140Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sob 27 Gru 2014, 15:05

Amanda Pie

Amanda Pie
Uśmiechnął się! Amanda była wyczulona na takie znaki, o tak!
Chwila… a może on dawał jej znak!
Może CHCIAŁ żeby pojechała węszyć na miejsce zbrodni?! Oczywiście! Tu nie mógł jej zdradzać tajemnic, bo ściany mają uszy i jeszcze jego przełożeni się dowiedzą… a tam… tam może zdradzić jej sekret…
A potem Tony to imię chyba nie kojarzy się z Mary Sue chwycił Philomenę w talii i gorąco pocałował. Kochali się na zgliszczach, a ona nawet nie miała głowy do tego by myśleć, że płonęli tu ludzie. Nie był zbyt przystojny, ale nigdy nie spała z mundurowym... napisała w wyobraźni.
-Miło mi. - odparła, nagle zarumieniona.
-Z Nowego Jorku. - odparła z niekłamaną dumą, choć zdawała sobie sprawę, że powinna się raczej wstydzić. Dziennikarka z Nowego Jorku w takiej pipidówie!

141Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Sob 27 Gru 2014, 16:04

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Dziennikarka z Nowego Jorku w takiej pipidówie? - zdziwił się.
- Musi się Pani strasznie tu nudzić. - wydął lekko usta w zastanowieniu. Nie rozumiał co tu sprowadza takich ludzi. On siedział w większych miastach raptem kilka lat i sam wahał się czy wracać na stare śmieci. Nawet porządnego baru tu nie ma, tylko to gniazdo klubu cyklisty...
Zmarszczył się trochę zdezorientowany takimi nagłymi zmianami w zachowaniu dziewczyny. Najpierw go śledzi, potem się złości a teraz jest czerwona? Może ma gorączkę?
- Co Pani robi kiedy nie śledzi Pani kto gdzie chodzi na lunch?

142Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 14:24

Amanda Pie

Amanda Pie
Wzruszyła ramionami, czerwieniejąc jeszcze bardziej. Nie przyzna się przecież Jonathanowi do pustek w CV i żałosnych wysiłków w poszukiwaniu pracy.
-Ja… to… - zająknęła się, usiłując wymyślić przekonujące wyjaśnienie. Wyprostowała się i odetchnęła głęboko.
-…to cenna okazja do zebrania doświadczeń odmiennych od życia w mieście i nawiązania prawdziwie wartościowcych kontaktów z opisywaną społecznością. - wyrzuciła z siebie na jednym wydechu.Brzmiało mądrze.
-Ale faktycznie, bywa…nieciekawie. - przyznała niechętnie, zawijając kosmyk włosów na palcu.
-Lubię… - wydawać wypłatę na zakupy. -Zwiedzać.- galerie handlowe.
-I wcale pana nie śledziłam, mówiłam przecież, że mam ochotę na hamburgera! A pan? Co lubi robić?

143Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 14:51

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Uniósł jedną brew i mruknął powątpiewająco. Projekt socjologiczno-kulturowy czy raczej zsyłka? W zasadzie nie jego interes.
Mierzył ją chwilę wzrokiem z góry do dołu jakby oceniając. Zatrzymał się trochę dłużej na notesie i jej dłoniach. Nie mrugnął przy tym ani razu. odwrócił wzrok dopiero gdy Fifi sapnęła zniecierpliwiona. Poklepał ją po głowie da uspokojenia. Jeszcze się nigdzie nie wybierają.
- Jon - poprawił kobietę i uśmiechnął się krótko.
- I jak Pani smakował? Nie przypuszczam, by chciała Pani pisać o kulinarnych doświadczeniach jakich Pani doświadczyła w tej dziurze.
- Co lubię robić? Hm, grać w szachy, kroić ludzi, gotować, oglądać telewizję... - uśmiechnął się pokazując zęby i machnął dłonią - nie no, żartuję oczywiście. Telewizja jest fatalna. Nie mam nawet odbiornika. - hahaha, Dżonatan dowcipniś.

144Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 15:10

Amanda Pie

Amanda Pie
-Mandy. - również go poprawiła, skoro już przeszli na "ty". Spuściła wzrok pod wpływem tego spojrzenia-co on ją tak taksował?
Wzruszyła ramionami.
-Nie jest zły. - mruknęła tonem znawczyni. Postanowiła szybko zmienić temat, żeby nie wydać się zbytnio ze swoim upodobaniem do fast foodów.
-Kroić ludzi? -wzdrygnęła się, nie zauważając nawet dowcipu o telewizorze. To o krojeniu to też był dowcip? Myślała w końcu, że trafiła na zwykłego glinę, nie miała pojęcia, że Jon to patolog.

145Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 15:24

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Ostatnio stanowczo zbyt często pozwalam sobie na lenistwo i chodzę na jedzenie do takich miejsc. Wolę gotować sobie sam, przynajmniej wtedy wiem co jem... cóż w każdym razie wiem więcej. Nie jest tu łatwo o dobre mięso. - powiedział pod nosem po czym pokręcił głową. O czym ta rozmowa. Bez sensu.
Zamrugał kilka razy. Oh, chyba dowcip się nie udał.
- Owszem. Tych już martwych. Taka praca. - wzruszył ramionami - A dobrze chyba lubić to co się robi.

146Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 15:43

Amanda Pie

Amanda Pie
-Mhm. - mruknęła mądrze Amanda, bo nie umiała gotować. W Nowym Jorku żywiła się w organicznych barach, ale tu takich nie było. Przez cholerne Old Whiskey nie mogła już być weganką!
(I dobrze, bo kochała krwiste steki.)
-Och… jest pan koronerem! - zamrugała oczami i uśmiechnęła się, dumna z siebie że odgadła.
-Kroił pan ostatnio kogoś ciekawego? - podchwyciła.

147Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 15:51

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Zadziwłą go jej duma.
- ... taaaak, przecież mówiłem  - Przeciągnął słowa tak jakby mówił do dziecka, żeby zrozumiało. Popatrzył na nią trochę zniecierpliwiony i trochę zmęczony - Chcesz być dziennikarką a masz pamięć muszki owocówki.
- A kim miałbym być? Kubą Rozpruwaczem? - podniósł jedną brew.
Kogoś ciekawego...
- Świnię koleżanki. Strasznie była zmasakrowana. Można by pomyśleć że to robota jakiejś sekty, albo nastolatków co się bawią w wampiry. Cała prawie krew z niej odpłynęła.

148Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 16:06

Amanda Pie

Amanda Pie
-Proszę mnie nie…nie obrażać. - fuknęła Mandy.
-Mam dobrą pamięć, tylko dużo zajęć. - obruszyła się.
Zrobiła wielkie oczy i odgarnęła włosy za ucho.
-Świnię? Ale taką…z farmy czy zwierzątko domowe? I co się stało? - odezwała się w niej dziennikarska żyłka.

149Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 16:19

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- To proszę słuchać uważniej. Na ym chyba ma polegać ten zawód, hm? Tak, jestem koronerem i patologiem, mój ulubiony kolor to fioletowy i nie cierpię oliwek. - zarzucił ją zbędnymi informacjami, co by szkoliła swoją słabiutką pamięć.
Wzruszył ramionami.
- Zwierzątko, a jak chce Pani szczegóły, to proszę się kierować do oficer Ramirez. Nie w mojej gestii mówić o takich rzeczach. No i szczerze wątpię, żeby tubylców interesowała historia o zarżniętej świni. To nie jest miasto zielonych.

150Campbell's Burgers - Page 6 Empty Re: Campbell's Burgers Nie 28 Gru 2014, 16:36

Amanda Pie

Amanda Pie
-A co mają oliwki do rzeczy? - zmarszczyła brwi, nie pojmując. Co za złośliwy koroner!
-Kto trzyma świnki jako zwierzątka domowe? - przestraszyła się. O nie, na pewno nie porozmawia z tą kobieta! To nienormalne przecież!
-Ja tylko z ciekawości… - prychnęła, starannie maskując swoje dziennikarskie zapędy. Coś za sprytny ten policjant.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 6 z 16]

Idź do strony : Previous  1 ... 5, 6, 7 ... 11 ... 16  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach