Główna ulica zachodniej części miasta to, patrząc z góry, ledwie cienkie pasemko, prowadzące przez labirynt drapaczy chmur - a których w tej dzielnicy wybudowano naprawdę sporo. Tutaj zawsze jest ruch, bo w okolicznych firmach IT zatrudnia się spore szeregi specjalistów, którzy wydają się wiecznie spieszyć. Dominującym dźwiękiem, odbijającym się echem od oszklonych molochów, są sygnały samochodów ratunkowych – a to z powodu bliskości szpitala i remizy strażackiej. Jeśli chcesz zwolnić na chwilę, przy Eaton Street możesz wstąpić do StarSucks na kawę.
Eaton Street
Idź do strony : 1, 2, 3, 4
2 Re: Eaton Street Czw 11 Wrz 2014, 09:24
Aldo Iadanza
---> Main Street
Eaton Street. Znajome budynki, ulica, i kurewski brak miejsc parkingowych przed budynkiem sądu.
W końcu znalazłem. Wyszedłem z wozu, trzasnąłem drzwiami po czym sięgnąłem po papierosa. Miałem jeszcze trochę czasu. Stanąłem przed wielkim gmachem, sądem w którym skazywali nie jednego aresztowanego przeze mnie, sądem gdzie nie raz składałem wyjaśnienia. Czy czułem się pewnie? Czułem się normalnie. Żadnych emocji, ciekawe czy zwrócą mi za paliwo? To mnie teraz martwiło najbardziej. Miałem nadzieję że to tylko formalność. Zakiepowałem papierosa w popielniczce jednego z koszy i ruszyłem do budynku.
ZT ---> Budynek sądu
Eaton Street. Znajome budynki, ulica, i kurewski brak miejsc parkingowych przed budynkiem sądu.
W końcu znalazłem. Wyszedłem z wozu, trzasnąłem drzwiami po czym sięgnąłem po papierosa. Miałem jeszcze trochę czasu. Stanąłem przed wielkim gmachem, sądem w którym skazywali nie jednego aresztowanego przeze mnie, sądem gdzie nie raz składałem wyjaśnienia. Czy czułem się pewnie? Czułem się normalnie. Żadnych emocji, ciekawe czy zwrócą mi za paliwo? To mnie teraz martwiło najbardziej. Miałem nadzieję że to tylko formalność. Zakiepowałem papierosa w popielniczce jednego z koszy i ruszyłem do budynku.
ZT ---> Budynek sądu
3 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 11:53
N. Cooper
< -- http://www.oldwhiskey.pl/t740p90-mieszkania-przy-eaton-street#31153
Cooper wsiadł do swojego samochodu i poprosił Gabrielle by i ona weszła do auta. Gdy kobieta zamknęła za sobą drzwi, Nath się nachylił i ucałował jej policzek.
- Mamy piętnaście minut by przebić się przez dzielnicę - odpowiedział poddenerwowany. Nastawił zegarek, poprawił lusterka i z piskiem opon wyjechał z parkingu.
- Zabije mnie, ja się spóźnię.
Cooper wsiadł do swojego samochodu i poprosił Gabrielle by i ona weszła do auta. Gdy kobieta zamknęła za sobą drzwi, Nath się nachylił i ucałował jej policzek.
- Mamy piętnaście minut by przebić się przez dzielnicę - odpowiedział poddenerwowany. Nastawił zegarek, poprawił lusterka i z piskiem opon wyjechał z parkingu.
- Zabije mnie, ja się spóźnię.
4 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 11:57
Gabrielle Ramirez-Cooper
Zapięła pas i pytająco spojrzała na Coopera. Co się działo? Jak ona nienawidziła gdy nie mówiono jej wszystkiego od razu! Gdy Nat włączał silnik, Gabrielle spojrzała w lusterko, marszcząc czoło.
- Twoja siostra?
Zapytała, ściagając gumkę z włosów. Zaczęła je zgarniać palcami na nowo, musząc poprawić koński ogon, który wyglądał już jak zdechły kucyk.
- Twoja siostra?
Zapytała, ściagając gumkę z włosów. Zaczęła je zgarniać palcami na nowo, musząc poprawić koński ogon, który wyglądał już jak zdechły kucyk.
5 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 12:04
N. Cooper
- Gorzej...
Skupił się chwilę na oglądaniu ulicy, by móc wyjechać na czteropasmówkę.
- Daniel.
Wcisnął gaz i pomknęli drogą między wieżowcami firm IT, które powoli zaczęły lśnić sztucznym światłem.
- Wiesz co jest najgorszym widokiem? - zapytał Gabrielle, patrząc w lusterko - widok rozczarowania w oczach dziecka.
Skupił się chwilę na oglądaniu ulicy, by móc wyjechać na czteropasmówkę.
- Daniel.
Wcisnął gaz i pomknęli drogą między wieżowcami firm IT, które powoli zaczęły lśnić sztucznym światłem.
- Wiesz co jest najgorszym widokiem? - zapytał Gabrielle, patrząc w lusterko - widok rozczarowania w oczach dziecka.
6 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 12:12
Gabrielle Ramirez-Cooper
Związując włosy ciasno, spojrzała na mężczyznę i zrobiła wymowną minę. Sama nigdy nie doprowadziła do rozczarowania u dziecka, ale czuła, że w przypadku rezolutnego Daniela może być to dwa razy gorsze.
- No to przyspiesz!
Poleciła i machnęła ręką, puszczając włosy. Poprawiając ramiączka bokserki, zamarzyła o przebraniu się w coś normalnego.
- Co mu obiecałeś?
- No to przyspiesz!
Poleciła i machnęła ręką, puszczając włosy. Poprawiając ramiączka bokserki, zamarzyła o przebraniu się w coś normalnego.
- Co mu obiecałeś?
7 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 12:21
N. Cooper
- Że odbiorę go z próby i pójdę na konsultacje z wychowawcą - powiedział, zmieniając bieg.
Zaśmiał się.
- Boże, dobrze, że dziś nie ma tego cholernego koncertu, bo by mnie zabił za przyjazd w dresie.
Skręcił mocno w jakąś boczną uliczkę.
Zaśmiał się.
- Boże, dobrze, że dziś nie ma tego cholernego koncertu, bo by mnie zabił za przyjazd w dresie.
Skręcił mocno w jakąś boczną uliczkę.
8 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 12:24
Gabrielle Ramirez-Cooper
Aż wcisnęło ją w drzwi, przy tak ostrym zakręcie. Przesunęła się tyłkiem na fotelu, by usiąść prosto i poprawić pas.
- Jakiego koncertu?
Gabrielle zrobiła niewyraźną minę. Przyszło jej do głowy, że może sama zacząć się bawić z Cooperem w niańczenie dzieciaka, co... przerażało. Ramirez westchnęła i przełknęła ślinę.
- Jakiego koncertu?
Gabrielle zrobiła niewyraźną minę. Przyszło jej do głowy, że może sama zacząć się bawić z Cooperem w niańczenie dzieciaka, co... przerażało. Ramirez westchnęła i przełknęła ślinę.
9 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 12:35
N. Cooper
- Daniel jest bardzo utalentowanym dzieckiem i dlatego będzie brać udział w szkolnym koncercie jako techniczny - dodał i wjechał znowu na szerszą drogę.
- Będzie z niego dobry roadie.
Wreszcie zahamował pod budynkiem szkolnym. Wyskoczył z samochodu i poprosił Gabrielle, żeby poczekała.
Minęło niecałe dziesięć minut, a w aucie pojawił się nie kto inny jak Dan.
- Dobry wieczór - powiedział chłopka z kaszkietem na głowie.
Coopera wciąż nie było.
- Będzie z niego dobry roadie.
Wreszcie zahamował pod budynkiem szkolnym. Wyskoczył z samochodu i poprosił Gabrielle, żeby poczekała.
Minęło niecałe dziesięć minut, a w aucie pojawił się nie kto inny jak Dan.
- Dobry wieczór - powiedział chłopka z kaszkietem na głowie.
Coopera wciąż nie było.
10 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 12:44
Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle pokiwała głową, udając zainteresowanie. No nie obchodziło ją jeszcze co robi siostrzeniec Nathaniela. Wolała mężczyźnie zaglądać w gacie, a nie słuchać o rodzinnych planach.
Przecież z Cooperem nie robiła żadnych planów!
Gab wyzwała się w myślach i uśmiechnęła jak gdyby nigdy nic, gdy mężczyzna opuszczał samochód. W akcie desperacji sięgnęła dłonią do dresowych spodni po telefon, ale... nie było nawet kieszeni! Załamana uderzyła się sama w czoło i musiała zaczekać. Czekała i czekała, aż w końcu podskoczyła ze strachu, zaskoczona nagłym pojawieniem się chłopca.
- Dobry wieczór. A gdzie zgubiłeś wujka?
Zerknęła na chłopaka, wykręcając szyję na tył samochodu.
Przecież z Cooperem nie robiła żadnych planów!
Gab wyzwała się w myślach i uśmiechnęła jak gdyby nigdy nic, gdy mężczyzna opuszczał samochód. W akcie desperacji sięgnęła dłonią do dresowych spodni po telefon, ale... nie było nawet kieszeni! Załamana uderzyła się sama w czoło i musiała zaczekać. Czekała i czekała, aż w końcu podskoczyła ze strachu, zaskoczona nagłym pojawieniem się chłopca.
- Dobry wieczór. A gdzie zgubiłeś wujka?
Zerknęła na chłopaka, wykręcając szyję na tył samochodu.
11 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 12:52
N. Cooper
- Gada z wychowawcą - powiedział, zapinając pasy.
- Est-ce que j'ai pourrai obtenir un petit bisou? - zapytał powstrzymując śmiech. Aż cały zrobił się czerwony.
- Est-ce que j'ai pourrai obtenir un petit bisou? - zapytał powstrzymując śmiech. Aż cały zrobił się czerwony.
12 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:07
Gabrielle Ramirez-Cooper
- Słucham? - Gabrielle nic nie zrozumiała, więc pytająco spojrzała na dzieciaka. Widząc jego rozbawienie, zmarszczyła czoło i zmrużyła oczy - Y qué te ríes? Ahora usted no me entiende. - Uśmiechnęła się do siebie.
13 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:12
N. Cooper
Teraz to Dan spąsowiał, słysząc hiszpański Gabirelle. Chciał ejszcze coś powiedzieć, ale właśnie do samochodu wrócił Cooper.
Zasiadł za kierownicą, spojrzał na wykaz ocen Daniela i spojrzał na niego przez ramię.
- Co to ma być?
Chłopak milczał.
- Pytam się ciebie, Dan, co to jest?
- No...
- Same piątki?
Zaśmiał się i rzucił kartką w chłopaka.
- I jak, poradziłaś sobie? - Zapytał Gabrielle - Czy zadał ci najważniejsze pytanie?
- Wuju!
- Cicho.
Zasiadł za kierownicą, spojrzał na wykaz ocen Daniela i spojrzał na niego przez ramię.
- Co to ma być?
Chłopak milczał.
- Pytam się ciebie, Dan, co to jest?
- No...
- Same piątki?
Zaśmiał się i rzucił kartką w chłopaka.
- I jak, poradziłaś sobie? - Zapytał Gabrielle - Czy zadał ci najważniejsze pytanie?
- Wuju!
- Cicho.
14 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:15
Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle obserwowała Nathaniela, unosząc brew i zerkając na chłopca. Będzie szlaban za złe oceny? Nie odzywała się, czekając aż skończą, po czym pokręciła głową z rozbawieniem. Spojrzała przed siebie i znowu na Coopera.
- Jakie pytanie?
Obróciła głowę w stronę Dana.
- Jakie pytanie?
Obróciła głowę w stronę Dana.
15 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:17
N. Cooper
- Est-ce que j'ai pourrai obtenir un petit bisou? - zaśmiał się Dan, kuląc na siedzeniu.
Cooper sięgnął po pusty kubek po kawie, który miał między siedzeniami. Rzucił nim w Daniela.
- Ty mała pierdoło. Jedziemy.
Odpalił samochód.
Cooper sięgnął po pusty kubek po kawie, który miał między siedzeniami. Rzucił nim w Daniela.
- Ty mała pierdoło. Jedziemy.
Odpalił samochód.
16 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:22
Gabrielle Ramirez-Cooper
Spojrzała na Coopera, po czym oparła głowę na fotelu, ignorując dziecięce zagrywki. Niech sobie panowie nie myślą, że się będzie dopytywać!
17 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:28
N. Cooper
- Est-ce que j'ai pourrai obtenir un petit bisou? - zapytał w końcu sam Cooper, gdy już wyjeżdżali z parkingu.
- Czy mógłbym panią prosić o buziaka? - zaśmiał się i przełączył bieg.
- Czy mógłbym panią prosić o buziaka? - zaśmiał się i przełączył bieg.
18 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:32
Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle zmrużyła oczy, świdrując Coopera spojrzeniem, póki nie usłyszała tłumaczenia.
- Nadie hoy no obtendría un beso, porque muy poca edad.
Uśmiechnęła się złośliwie i spojrzała przed siebie.
- Nadie hoy no obtendría un beso, porque muy poca edad.
Uśmiechnęła się złośliwie i spojrzała przed siebie.
19 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:36
N. Cooper
Cooper nie zrozumiał ani słowa.
- Nie zrozumiałem ani słowa.
Zrobił smutną minkę, ale skupił się na prowadzeniu samochodu. Chwilę jeszcze dyskutował z Danem na temat tego ze "nie, nie możesz u mnie dziś nocować Dan, masz swój dom i swój pokój".
"Nie, nie obchodzi mnie to, że moja kanapa jest wygodniejsza"
- Koniec tematu - uciął i podwiózł go pod budynek z apartamentami w San Maria.
- Do domu, raz dwa! - Wygonił chłopaka, który po pożegnaniu się z Gabrielle, wbiegł do klatki schodowej.
- A ciebie gdzie? - dopytał Nathan, spoglądając na Gabrielle.
- Nie zrozumiałem ani słowa.
Zrobił smutną minkę, ale skupił się na prowadzeniu samochodu. Chwilę jeszcze dyskutował z Danem na temat tego ze "nie, nie możesz u mnie dziś nocować Dan, masz swój dom i swój pokój".
"Nie, nie obchodzi mnie to, że moja kanapa jest wygodniejsza"
- Koniec tematu - uciął i podwiózł go pod budynek z apartamentami w San Maria.
- Do domu, raz dwa! - Wygonił chłopaka, który po pożegnaniu się z Gabrielle, wbiegł do klatki schodowej.
- A ciebie gdzie? - dopytał Nathan, spoglądając na Gabrielle.
20 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:39
Gabrielle Ramirez-Cooper
- Adios!
Uśmiechnęła się do chłopca i spojrzała na Coopera. Pytanie! Jej spojrzenie mówiło dokładnie gdzie mężczyzna powinien ją zawieźć, ale słowa były inne.
- Zostawiłam samochód u Ciebie. Jutro dalsza część treningów. Będziesz?
Uśmiechnęła się do chłopca i spojrzała na Coopera. Pytanie! Jej spojrzenie mówiło dokładnie gdzie mężczyzna powinien ją zawieźć, ale słowa były inne.
- Zostawiłam samochód u Ciebie. Jutro dalsza część treningów. Będziesz?
21 Re: Eaton Street Wto 06 Sty 2015, 13:43
N. Cooper
Wzruszył ramionami i jakoś mina mu zrzedła.
- A muszę? Nie mam ochoty widywać się z tym, któremu dziś obiłem mordę - mruknął, wyjeżdżając znowu na drogę.
--> http://www.oldwhiskey.pl/t740p90-mieszkania-przy-eaton-street
- A muszę? Nie mam ochoty widywać się z tym, któremu dziś obiłem mordę - mruknął, wyjeżdżając znowu na drogę.
--> http://www.oldwhiskey.pl/t740p90-mieszkania-przy-eaton-street
22 Re: Eaton Street Nie 25 Sty 2015, 21:48
Pani Smith
Dom Państwa Smith ---->
- Jest aż tak źle? Naraziłby siebie i... Swojego dzieciaka? - No, wieści roznosiły się szybko. Nie była specjalnie zaskoczona, że Skittles coś w swoim życiu spłodził oprócz poronionych pomysłów na ubiór, była zaskoczona, że tak długo to ukrywał.
- Myślisz, że powinniśmy mówić górze? - Zapytała zmieszana lekko. Nie lepiej samemu próbować coś zaradzić i nie mieszać w takie problemy Szefów wszystkich Szefów?
- Mamy potwierdzone informacje kto to był? Dokładnie?
- Jest aż tak źle? Naraziłby siebie i... Swojego dzieciaka? - No, wieści roznosiły się szybko. Nie była specjalnie zaskoczona, że Skittles coś w swoim życiu spłodził oprócz poronionych pomysłów na ubiór, była zaskoczona, że tak długo to ukrywał.
- Myślisz, że powinniśmy mówić górze? - Zapytała zmieszana lekko. Nie lepiej samemu próbować coś zaradzić i nie mieszać w takie problemy Szefów wszystkich Szefów?
- Mamy potwierdzone informacje kto to był? Dokładnie?
23 Re: Eaton Street Nie 25 Sty 2015, 21:59
Pan Smith
- Załatwił ochronę dla smarkacza. Z góry. Nie podoba mi się to. Mamy ważniejsze rzeczy do roboty.
Zmienił pas i spojrzał na żonę.
- Powinniśmy zrobić zebranie i oficjalnie coś ustalić. ale tylko ty możesz zażądać czegoś takiego.
Zmienił pas i spojrzał na żonę.
- Powinniśmy zrobić zebranie i oficjalnie coś ustalić. ale tylko ty możesz zażądać czegoś takiego.
24 Re: Eaton Street Nie 25 Sty 2015, 22:18
Pani Smith
- Boi się, że idą po niego, a po drodze wezmą młodego. - Wydedukowała i westchnęła. - Albo rzeczywiście ryzykuje i zrobi coś bardzo głupiego, a potem... - Westchnęła.
- Masz rację. - Kiwnęła głową. - Tego nam teraz potrzeba, kolejnych problemów. - Potarła skroń w geście zirytowania, ale zaraz potrząsnęła głową i wyrzuciła z siebie malkontenctwo. Trzeba było działać, nie gadać.
- Masz rację. - Kiwnęła głową. - Tego nam teraz potrzeba, kolejnych problemów. - Potarła skroń w geście zirytowania, ale zaraz potrząsnęła głową i wyrzuciła z siebie malkontenctwo. Trzeba było działać, nie gadać.
25 Re: Eaton Street Nie 25 Sty 2015, 22:22
Pan Smith
- Dzwoniłem do Hai Wu, powiedzieć jej o smarkaczu Skittlesa. Nie była zadowolona. Powiedziała, ze Dzieciaki odbierają rozum....
Westchnął.
- I ma rację. Trzeba szybko zadziałać, by... zrobić te sprawę oficjalną. A nie... osobistą.
Westchnął.
- I ma rację. Trzeba szybko zadziałać, by... zrobić te sprawę oficjalną. A nie... osobistą.
Idź do strony : 1, 2, 3, 4
Similar topics
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach