Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Betty Jou

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 40]

1Dom Betty Jou - Page 7 Empty Dom Betty Jou Czw 09 Paź 2014, 11:27

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze dobrej jakości materiałów. Ma dobrą izolację i działającą klimatyzację.
Wchodzi się do sieni, a z niej do dużego pokoju dziennego z otwartą kuchnią. Jest tu też dość miejsca, by postawić duży jadalniany stół. Korytarz po lewej stronie prowadzi do łazienki i dwóch pokoi, a mały korytarzyk przy kuchni kryje małe pomieszczenie gospodarcze i przejście do garażu.
Garaż mieści jeden samochód.
Goście mają dostęp oczywiście do salonu i kuchni-jadalni. Drzwi obu sypialni sa zawsze zamknięte i raczej właścicielka nikogo tam nie wpuszcza.
Wnętrze urządzone jest skromnie, acz przytulnie. W kątach stoją nieco babcine meble, a na komodach poustawiane są liczne zdjęcia i szkatułki z biżuterią. W kuchni zawsze coś się dzieje, chociaż sama Bety mało gotuje - mimo to, to jej ulubiona cześć domu, gdzie często pije kawę, pali papierosy lub czyta jakieś szmatławce. 
Wszędzie unosi się zapach słodkich i ciężkich perfum.

Jak wielu się domyśla, dom dostała od drugiego męża, którego oskubała na rozprawie rozwodowej.


151Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 21:21

Sue Baker

Sue Baker
- Oj, ptaszynko, ale my też nie mamy, bo siedzimy przy stole, tak? - odpowiedział cierpliwie, iście ojcowskim tonem. A do tego wychowawczo! Skoro zaś Birdie uciekła zawracać głowę Betty Jou, Baker mógł zająć się jedzeniem. Mmm.
- Wiem, Claus. W tym właśnie rzecz. Niezbyt dobry moment na to - mówił, raczej cicho, bo przy stole siedziało przecież parę osób, które nie powinny wiedzieć o tym zbyt wiele. Taki Curwood szczególnie. Baker miał nadzieję, że rozmowa z jego córką dostatecznie go pochłania.
Odchrząknął. Nie chciał za wiele mówić, gdy siedzieli tak przy stole.

Jeśli jednak Claus i Will są bardzo ciekawi, Baker powie coś więcej po obiedzie. Aby go o tym przekonać/przypomnieć, mnożnik na charyzmę - Will ma próg 30, a Claus 15, wystarczy jak jedna osoba przekroczy.

152Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 21:39

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
--> z domu zapewne

Impreza się nie zaczyna dopóki Eva nie przybędzie, a więc przybyła ciamną nocą, k†óra była tak naprawdę bardzo widnym wieczorem. Pod pachą taszczyła wielką plastikową, przeźroczystą misę pełną warstwowej sałatki-kebab. Była koślawa i wyglądała średio zachęcająco, ale była niebem w gębie. Przynajmniej w  ocenie dziewczyny.
Bez cackania się weszła do do mu nie pukając.
- 'Bry wieczór! - zawołała z dzwi i położyła salatkę na najbliższej powierzni płaskiej, prawdopodobnie gdzieć koło stołu.
- Ptaszynko! - podbiegła do ukochanej siostrzyczki i wzięła ją w sowoje silne ręce. Podniosła do góry i wycałowała brutalnie. W kńcu dotsrzegła tatusia, który stał niedaleko. Tak łatwo było go niezauważyć, taką był kruszyną. Coś tam do neigo burknęła i kinwnęła głową do staruszka.

153Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:00

William Parker

William Parker
3 (31)
Jak William tak się przyglądał przez moment Bakerowi i temu, jak Sue zachowywał się względem małej Birdie to byłby skłonny podejść potem do Betty i powiedzieć jej, że powinna żałować tego całkowicie, iż nie poinformowała wcześniej Sue o tym, że został ojcem. Pewnie tego i tak nie zrobi, bo to w końcu Parker, który nie wtrącał się w czyjeś sprawy, jeśli nie był do tego zmuszony.
Księgowy rozejrzał się po części jadalnej pokoju dziennego i spojrzał na przybyłą Ewangelię. Zaraz jednak pochylił się lekko nad stołem.
- Na ganku, na papierosie, możemy o tym porozmawiać - no bo Willie jak to Willie, po jedzeniu zawsze musiał zapalić.

154Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:23

Connor Eastman

Connor Eastman
/pewnie prosto z przyczepy

Indianin wraz z Indianką postanowili przybyć do domu Betty. Zapewne oboje nie chcieli tu być, a przynajmniej nie ze sobą, a może po prostu mieli nadzieję, że taki obiadek ponownie ich zbliży? Kto wie. W każdym razie byli tu teraz.
Gdy już stanęli przed domem Betty Eastman spojrzał na swoją narzeczoną.
- Popraw tę bluzkę. - Mruknął i szczerze powiedziawszy nie wiadomo czy faktycznie powinna poprawić ciuch, a może po prostu mężczyzna chciał jej dogryźć.
Nie zapukał do drzwi jeszcze, nie teraz. Chociaż chyba obojgu powinno zależeć, aby wejść tam jak najszybciej.

155Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:26

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus przytaknął na propozycję Williama i spojrzał kontrolnie na Sue, czy mu ta propozycja pasuje.
-Chętnie rozprostuje nogi.-mruknął, gotów wstać, jeśli by tylko zauważył sygnał do tego.
No tak. Jak zwykle na każde skinienie!
Birdie pewnie zaczęła zagadywać Evangelię na śmierć.
Święty za to, jeśli wstali i faktycznie poszli na ten ganek, to pewnie mijając swoją starszą córkę przygarnął ją do siebie i pocałował w czoło, mówiąc:
-Tylko nie narób mi wstydu, cukiereczku.-cicho i bardzo sugestywnie.

156Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:27

Liluye

Liluye
- Odpuść sobie - jakby było co poprawiać. Gdyby nie wyraźnie kobiece rysy twarzy obecnie mogłaby być wzięta za chłopca. Westchnęła i rozejrzała się, wsadzając ręce w kieszenie. Nie miała ochoty tu być.
- Wchodzisz czy oglądasz drzwi? - fukneła.

157Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:30

Connor Eastman

Connor Eastman
Eastman wywrócił oczami, te jej humorki, powoli zaczynało go to wkur... denerwować. Ale spokojnie, był przecież jak tafla wody bez śladu wiatru, jak Konfucjusz który może wysiedzieć w jednym miejscu przez długi czas.
Nie odezwał się już więcej tylko poprawił koszulę, jak dobrze, że nie musiał założyć krawata, bo chyba by tu wykitował. I tak już koszulę miał zapiętą pod szyję.
W jednym ręku miał torebkę w której były jakieś zabawki dla dzieciaka, w drugiej kwiaty dla pani gospodarz.
Zapukał do drzwi.

158Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:34

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Paplała w najlepsze ze swoją ukochaną siostrzyczką aż tu nagle coś ją chwyciło i zaczęło cmokać w twarz. Wyrwała się z żelaznego uścisku.
- O Boże fuuj, zostaw!
-Wstydu? Tobie? Dobre. - zaśmiała się - ty mi lepiej powiedz co kombinujesz - kiwnęła w stornę willa i uścmiechnęła się cwaniacko, no bo jasne, że podsluchywała. Nie miała pojęcia o czym mówili i usłyszała tylko fragmencik ale na pewno było to coś grubego. Sprawy Świętych, do których jej przeklęty staruszek nie chciał jej dopuścić.

159Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:42

Sue Baker

Sue Baker
- Jasne - kiwnął głową i dalej rozkoszował się obiadem. Zerknął na córki Clausa. Ta jego środkowa to musiała mu niezły zamęt robić w domu! Rozwydrzona dziewucha, nie ma to tamto! A nie, przecież on nie mieszkał ze swoimi dziećmi.
Więc, dla uściślenia, jeszcze nie wstawali i nigdzie nie wychodzili, bo wszyscy jeszcze jedli. A niektórzy to dopiero stali pod drzwiami, spóźnieni gorzej od niego!
Popatrzył po stole. No, jak rodzinnie!
- Chyba ktoś pukał - zauważył, ale ani myślał się zrywać, żeby to sprawdzić.

160Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:45

Betty Jou

Betty Jou
/ ach tak dużo postów, po prostu wkroczę... / 
Betty wyszła z kuchni, niosąc w rękach półmisek z gorącymi i pachnącymi żeberkami. zawołała wszystkich by zasiedli do stołu i nie marudzili, bo dostaną po łbach. 
- Sally, otwórz!
Córka Jou skoczyła ku drzwiom i wpuściła Connora wraz z Liluye do środka.
- Ach, Eastman! - Zawołała, witając się. Przeniosła wzrok na liluye - nieco jej zajęło nim przypomniała sobie imię Indianki.
- Wchodźcie, mama już podaje obiad!
- No, bierzcie póki ciepłe! - dodała Betty, wnosząc do jadalni kolejny talerz - tym razem z pieczenią.

161Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:48

William Parker

William Parker
Will jak tylko zerknął na Ewangelię, to już mógł przypuszczać, że ta pewnie za nimi wyjdzie i podsłucha, o!
Nic jednak więcej od siebie nie dodał, tylko zajął się jedzeniem (bo przez ten zapach zdążył zgłodnieć przeokropnie). Zanim jednak przystąpił do tego rozkoszowania się, to jeszcze spojrzał na przybyłego Eastmana i Liluye, do których kiwnął.

162Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:52

Connor Eastman

Connor Eastman
Wręczył pakunek i kwiaty Sally, uśmiechnął się na powitanie po czym chwycił Lil za rękę i pociągnął za sobą. Dla nich wszystkich niech to wygląda tak jakby nic, kompletnie nic się nie stało.
Przywitał się ze wszystkimi praktycznie skinieniem głową i jakimiś tam błahymi słowami, nie licząc Świętych z nimi przywitał się potrząsając dłońmi.
Usiadł przy pierwszym wolnym miejscu nic więcej nie mówiąc i czekając aż się to wszystko skończy. Nie wiedział czemu tu przyszedł, może dlatego, że skoro Betty zaprosiła to wypadało się zjawić, a pojawienie się bez Liluye wzbudziłoby zainteresowanie, a po co mieli się interesować. Przyjdą, posiedzą trochę i wrócą w podobnym humorze w jakim tu przybyli.

163Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 22:56

Liluye

Liluye
Poszła za Loco, chociaż puscila jego rękę jak najszybciej sie dało i usiadla. SPojrzala na jedzenie.. Oh. Nie lubiła takich cieżkich dań. Pewnie po drodze też się jeszcze przywitała ze wszystkimi, chociaż prawie nikogo nie znała. Nikły uśmiech poleciał w stronę Willa. Siadajac splotla ręce na piersi i westchnęła lekko.

164Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:06

Sue Baker

Sue Baker
- Connor! - zagrzmiał Baker, gdy młody ze swoją jałóweczką weszli do środka. - Gdzieś ty się podziewał, co? W lesie się zgubiłeś? - zarechotał złośliwie, nadziewając kawałek pieczeni na widelec.
Spojrzał na jego naburmuszoną narzeczoną i powstrzymał przed wywróceniem oczami. W sumie nasunęło mu się, w jakim lesie mógł zgubić się Connor, eheheh, ale już nie mówił tego na głos.
- Jak twoja ręka? - zagadnął młodego.

165Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:07

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Siadła z resztą do stołu i bez skrępowania nabrała sobie pokażną porcję ze wszystkiego co było na stole. Taka maszyna jak ona potrzebuje paliwa. Spojrzała po patyczkau, który przyszedł z Connorem.
- E, Eastman, a ty to wogóle karmisz? - wskazała bezceremonialnie palcem na dziewczynę i sięgneła po jakieś ziemniaki i nałożyła Birdy, która siedziała koło niej. Zapewne dziewczynka coś tam marudziła, że sama! Sama! Ale Eva nie miała zamiaru nie rozpieszczać młodej jak tylko miała okazję.

166Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:18

Connor Eastman

Connor Eastman
No to teraz się zacznie, bo skoro Liluye go nie widziała, Święci również to raczej wiadomo gdzie był, albo przynajmniej można było się domyśleć. Wiedział, że Indianka mu tego nie odpuści, ale skąd miał wiedzieć Baker, że lepiej nie wspominać tego przy jego drażliwej narzeczonej.
- Dobrze. Powoli wraca mi sprawność. - Zapewne chciałby ją przetestować rozwalając kilka łbów, ale na to przyjdzie jeszcze czas.
Spojrzał na Liluye słysząc słowa Evangelii (według św. Piotra hehe) z miną "a nie mówiłem".
- Podobno sama potrafi. - Powiedział nieco ironicznie żałując, że nie ugryzł się w język.

167Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:23

Betty Jou

Betty Jou
Dom Betty Jou - Page 7 Planbetty
plan rozkładu gości, ihihihi


Betty zasiadła przy stole i zmawiając modlitwę "Dobry panie, dzięki za to, ze nogi mi do dupy wchodziły od rana od tego stania przy garach" zarządziła wielkie obżarstwo. Była zadowolona z siebie... nawet tak bardzo, ze się do Sue uśmiechnęła.
- Liluye, kotku... - zwróciła się do dziewczyny - jak chcesz coś innego to mów, wiem, jak to jest mieć smaka na... nie wiem, ja miałam smaka na karczochy, jak byłam w ciąży.
Sally zaśmiała się głośno.
- Nienawidzę karczochów!
- No wtedy uwielbiałaś!

168Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:29

Liluye

Liluye
Ooooh, a Lil myślała, że Loco przesiaduje ze świętymi. Nie? Czyżby Autumn wróciła do miasta? A może kto inny? Uh, dobrze, że nie sypiali ze sobą, bo musiałaby się teraz przebadać na HIV i inne świństwa.
Nie odezwałą się, chociaż się w niej zagorowalo. I na slowa Evy i na odpowiedź Loco. Spojrzała za to na Betty lekko wybita z rytmu.
- Szczerze mówiąc.. jakieś warzywa.. - zaczęła trochę niepewnie, bo nie chciała tutaj wymyślać.

169Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:36

Billy Curwood

Billy Curwood
Billy wymienił kilka ciekawych faktów z Sally, a gdy pojawiło się na stole jedzenie, nałożył sobie dużo, nie zamierzając krępować. Czuł się niemal jak w domu, chociaż od ostatniej jego tu wizyty, minęły długie lata.
I pewnie nie siedziałby przy stole, gdyby nie zaproszenie Sally.
- Betty, tęskniłem za Twoją kuchnią.
Zwrócił się do pani domu, uśmiechając szeroko i widelcem wskazując na te pyszności jakie miał na talerzu. Słysząc śmiech Sally, spojrzał na dawną dziewczynę i nabił kawał mięsa na widelec, wyglądając jakby i tęsknił także za rozbawieniem blondynki.

170Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:38

Sue Baker

Sue Baker
- Kukurydza i ziemniaki są, to nie warzywa? - burknął Baker. Darowanemu koniowi się w zęby nie zagląda, pf!
Parsknął pod nosem na komentarz Evy. Oj, niezłe ziółko z tej dziewczyny, nie ma co! Dalej rechotał pod nosem, gdy Connor jej odpowiedział. Chociaż zdziwił się, że Zakochany Kundel rzucał ironią w swoją Lady.
- Ćwiczysz ją, czy coś? Pewnie ci się zastała po tym gipsie - mruknął, po czym zapchał sobie usta kolejną porcją jedzenia. Zerknął przelotnie na Betty Jou. Poczuł drobne ukłucie gdzieś w głębi swego skurczysyńskiego serduszka, ale szybko minęło.

171Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:41

William Parker

William Parker
Całe towarzystwo było interesujące. William spoglądał to na narzeczonych, to na byłą parę po prawej, to na Sally i Billy'ego po lewej. Och, och, tyle się działo!
Najlepiej było w tym momencie być cicho i przyglądać się całej sytuacji w milczeniu, ale także i rozkoszować się jedzeniem.
Napił się piwa.

172Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:48

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Warzywa, warzywa. Z warzyw to ty mleka nie zrobisz - powiedziała juz ciszej, ale w sumie co ją to. Najbardziej dziwiło, że Connor leci na takie ledwo żywe. Wszamała kukurydzę i zabrała się za mięso.
- Pani Jou, klasa! - pokazała jej podniesionego kciuka, mówiąc z pełnymi ustami. Dawno nie jadła takich frykasów. Gotować nie umiała, a jej jedyne popisowe danie nadal leżało nietknięte na stole. Aż jej się głupio chyba zrobi.
- Oj rękę to on na pewno ćwiczy. Co wieczór. - wyszczerzyła się do Eastmana.

173Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:49

Betty Jou

Betty Jou
- Ta, za tym tłuszczem i rozgotowanymi ziemniakami? Dzięki Billy!
Betty pacnęła Bakera w ramię.
- Tak, to są warzywa, ale mam też groszek, marchewkę i trochę sałaty. zraz przyniosę... A wy macie jej dać spokój, dziewczyna je na co ma ochotę!- powiedziała, uśmiechając się do Liluye i odeszła do kuchni. Tak zaczęła wyjmować półmisek z sałatką.
Sally przeżuła kawałek mięsa i spojrzała po reszcie. 
- Prawie się nic nie zmieniliście...

174Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Sob 13 Gru 2014, 23:53

Connor Eastman

Connor Eastman
Gdyby chociaż raz zaczął się zalecać do jakiejkolwiek kobiety, ale przecież Eastman był grzeczny i nawet nie pomyślał o jakiejkolwiek zdradzie. Ale kto by zrozumiał kobiety. No chyba one same jedynie.
- Nie miałem jeszcze okazji. - Odparł w stronę Bakera. - Ale mam nadzieję, że wkrótce nadejdzie. - Powiedział z błyskiem w oku. Normalnie prawdopodobnie by nie chciał tego mówić przy Liluye.
Zignorował uwagę Ewangelii.

175Dom Betty Jou - Page 7 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:02

Liluye

Liluye
Słyszała te wszystkie docinki doskonale. Zacisnęła zęby i wstała, odsuwając głośno krzeslo. Ups. Pewnie to też zaraz skomentują. Poszła do kuchni za Betty. Klapnęła od razu na krzeselko.
- Mogę jakoś pomoc?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach