Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Betty Jou

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 24 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 8 z 40]

1Dom Betty Jou - Page 8 Empty Dom Betty Jou Czw 09 Paź 2014, 11:27

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze dobrej jakości materiałów. Ma dobrą izolację i działającą klimatyzację.
Wchodzi się do sieni, a z niej do dużego pokoju dziennego z otwartą kuchnią. Jest tu też dość miejsca, by postawić duży jadalniany stół. Korytarz po lewej stronie prowadzi do łazienki i dwóch pokoi, a mały korytarzyk przy kuchni kryje małe pomieszczenie gospodarcze i przejście do garażu.
Garaż mieści jeden samochód.
Goście mają dostęp oczywiście do salonu i kuchni-jadalni. Drzwi obu sypialni sa zawsze zamknięte i raczej właścicielka nikogo tam nie wpuszcza.
Wnętrze urządzone jest skromnie, acz przytulnie. W kątach stoją nieco babcine meble, a na komodach poustawiane są liczne zdjęcia i szkatułki z biżuterią. W kuchni zawsze coś się dzieje, chociaż sama Bety mało gotuje - mimo to, to jej ulubiona cześć domu, gdzie często pije kawę, pali papierosy lub czyta jakieś szmatławce. 
Wszędzie unosi się zapach słodkich i ciężkich perfum.

Jak wielu się domyśla, dom dostała od drugiego męża, którego oskubała na rozprawie rozwodowej.


176Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:11

Sue Baker

Sue Baker
Obruszył się za pacnięcie i popatrzył na Betty wzrokiem mówiącym: "no co?!". Gdy kobieta wyszła do kuchni, zwrócił się znów do Connora, pod wąsem uśmiechając się z powodu kolejnego ciętego komentarza Evangelii. Po kim miała taki niewyparzony język? Bo na pewno nie po Clausie!
- No to nie ma na co czekać, gipsu nie ma, to trza ruszać, nie? - pokiwał głową, po czym spojrzał na córkę przez stół i posłał jej uśmiech.
- To chyba dobrze, co, Sally?
Dodałby "patrz, jak staruszek się dobrze trzyma", ale nie byli chyba na takim etapie zacieśniania więzi. Raczej dalej był chyba po prostu jednym ze Świętych.
Po wyjściu Liluye Baker znów mruknął do Connora:
- Uuu, drażliwa!

177Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:16

William Parker

William Parker
Na komentarz Evangelii, Will zakrztusił się piwem i musiał na moment odsunąć się od stołu, by z rozbawieniem na twarzy spojrzeć na dziewczynę, a potem na resztę gości.
- Z wiekiem po prostu jesteśmy przystojniejsi - Parker skomentował sobie wesoło, wracając do posiłku. Zaraz odprowadził Betty wzrokiem, a po chwili jeszcze Liluye, która z fochem się podniosła.
- Ciąża swoje robi - skomentował słowa Bakera.

178Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:19

Betty Jou

Betty Jou
Betty szykowała sałatkę. Spojrzała kątem oka na Liluye; widać było, w jest zmęczona, ale Betty nie chciała jej tego mówić. Zapewne dziewczyna się tak czuła.
- Możesz nalać nam obu nieco soku... - zaproponowała i wskazała na dzbanek stojący przed Liluye.
- Szklanki są w szafce nad zlewem...

179Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:20

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Evangelia w końcu się uspokoiła. Głównie dlatego, że właśnie dołożyła sobie dokładkę białka i skupiła się na jedzeniu. Co jakiś czas dokarmiała też siostrzyczkę, która nie umiała usiedzieć w miejscu. Pokroiła swoje mięso na mniejsze mawałki i próbowała wcisnąć coś młodej.
- A gdzie twoje młode? - uśmiechnęła się szeroko do Sally - można zobaczyć i wytarmościć za policzki? - może nie była słodka i dziewczęca ale dzieci nawet lubiła. Może dlatego, że były takimi samymi dupkami jak ona. Krytycznie tylko zerkneła na wychodzącą Lilu. Co za indiańska księżniczka.

180Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:21

Liluye

Liluye
Podniosła się po szklanki, wybrała dwie takie same i nalała im obu soku. Potem usiadła z powrotem. Jeśli tylko miała możliwość to sadzała tyłek, męczyło ją stanie.

181Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:26

Betty Jou

Betty Jou
- Powiedz mi dziecko... dobrze cię traktuje? Connor? - spytała cicho. 
Nałożyła nieco sałatki na talerzyk i podsunęła Liluye. Potem usiadła obok niej.
- Powiedz mi, szczerze.

182Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:27

Connor Eastman

Connor Eastman
Eastman rozsiadł się na krześle wygodniej, chyba jakoś odechciało mu się jeść i dokończył tylko to co miał na talerzu i spojrzał po reszcie uczestników imprezy.
- No nie ma co czekać. - Coś tam mu się obiło o uszy, że niedługo ma być jakiś fight club, także na pewno skopie kilka tyłków, może nawet wygra jak to było w zwyczaju, ale chyba nie będzie się tak żyłować jak ostatnio.
Indianin rozejrzał się po pokoju szukając pilota do telewizora.
- Czyżby dzisiaj nie grali Arizona Rattlers? - Zapytał, bo miał ochotę zobaczyć jak ten zespół sobie dzisiaj poradzi. Sam Connor chciał kiedyś występować w futbolu amerykańskim, ale za bardzo skupiał się na robieniu komuś z twarzy sieczki niż regularnej grze.

183Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:28

Liluye

Liluye
Lil spojrzała na sałatkę, pewnie dostała też widelec więc zaczęła jeść. Fakt faktem była glodna, ale widząc tamte tłuste mięso na stole wolałaby przesiedzieć całą imprezę na głodnego.
- Noo.. tak - odparła trochę zdziwiona takim pytaniem.

184Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:34

Betty Jou

Betty Jou
Betty upiła nieco soku i pokiwała głową.
- Mhm... mam nadzieję. - Mruknęła - nie ma nic gorszego niż Święty co źle traktuje sowją panią...
Postukała paznokciami w blat stołu.
- Wiesz, mimo, ze od lat nie po drodze mi z Sue to nie powiem... nie jest to osoba, która traktowałaby mnie źle. Rozumiesz? Jest kutasem, sukinsynem, ale... w życiu nie powiedziałabym o nim jak o... o tych mężach co leją i gnębią swoje żony, męczą i zabijają samym sowim istnieniem.

Sally upiła nieco wody i spojrzał ana Evę.
- Ach, jeszcze śpi. Jak zacznie drzeć mordę to dam ci ją do uspokojenia. Dobra?
Zaśmiała się i spojrzała na Billy'ego.
- A może ty chcesz?

185Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:38

Billy Curwood

Billy Curwood
Curwood skupił się na jedzeniu, jednym uchem tylko słuchając wymiany zdań. Zerknął na Liluye, gdy ta odchodziła od stołu jak obrażone dziecko i tylko w myślach skomentował zachowanie pozostałych.
Docinki Evy, obojętność Eastmana...
Sięgnął po piwo i napił się dwa łyki, chyba tylko tak mogąc te spotkanie przeżyć. Ale miał nadzieję, że jeszcze będzie miał okazję pogadać z Sally sam na sam. Dobrze, że już przełknął alkohol, bo na pytanie dziewczyny chyba by się zakrztusił. Zaśmiał się niepewnie i podniósł dłonie.
- Gdzie z tymi łapskami?

186Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:46

Liluye

Liluye
Pokiwała głową, żeby nie mówić z pełnymi ustami.
- Nie, nie. Wszystko jest okej - zapewniła. No bo pod tym względem było. Mogli się żreć, ale Loco ręki na nią nie podniósł.

187Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:54

Betty Jou

Betty Jou
- No to dobrze, dziecko... - mruknęła. Nie chciała się zbytnio wtrącać, ale Bóg jej świadkiem! Jak Loco zjebie, to Betty go zajebie.
Dołożyła dziewczynie jeszcze nieco warzyw.
- No, nie marudź, same witaminy!

Sally zaśmiała się głośno.
- No co, kiedyś pewnie będziesz miał swoje, to musisz się nieco nauczyć!

188Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:58

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Jasne. Te ręcę są stworzone do tulenia ciężarów - i tu zrobiła fleks swoich wyrzeźbionych bicepsów. Co czemu ma się nie chwalić jak ma. A Sally na pewno ma zdrowe, grube bobo.
- Ty się ustaw w kolejce - rzuciła do Billego i zatopiła zęby w drugiej kukurydzy.

189Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 00:58

Liluye

Liluye
Czula się źle w towarzystwie w pokoju obok i czuła sie źle w kuchni. Przy okazji uświadomila sobie, ze nie zalozyla pierscionka na palec, tylko wiciaz miala go schowanego na lancuszku pod koszulką, bo ten zrobil sie za duzy i wiecznie spadał.
- Dziękuję - mruknęła widząc dołożoną porcję sałatki.

190Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:00

Betty Jou

Betty Jou
Betty pokiwała głową, sama też zabierając się za sałatkę. Nie chciała Liluye zostawiać samej. Ale też poczuła, ze zmuszane jej do rozmowy wcale nie pomoże.
Za to Lil poczuła znowu dziwne ukucie w podbrzuszu.

191Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:04

Liluye

Liluye
Pomyślała, że powinna go wyciągnąc spod koszulki, bo jak ktoś to zauwazy to chociaż będzie mogła się zasłonić tym, że pracuje w takim miejscu, że noszenie pierścionka jest niebezpieczne i mogłaby stracić palec. Więc wysunęła łańcuszek na wierzch.
Skrzywiła się lekko czujac ukłucie w podbrzuszu i odłożyła na chwilę widelec. Miała wrażenie, że powinna się odezwać, zacząc jakąś rozmowę, ale nie wiedziała o czym.

192Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:08

William Parker

William Parker
William przyglądał się całemu, młodszemu towarzystwu, które rozmawiało aktualnie o wnuczce Sue. Już skończył nałożoną przez siebie porcję i nie czuł się dalej głodny, choć kto wie jak to będzie za kilka minut.
- Ohoh, jaka groźba - zaśmiał się i spojrzał na Clausa, a potem na Connora, kiedy ten zadał pytanie.
- Ja tam nie mam pojęcia - rzucił swobodnie.

193Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:14

Betty Jou

Betty Jou
- Dobrze się czujesz? - Zapytał, widząc skrzywienie Liluye.
- Jak tka, tomów... dobrze wiesz, że jestem pielęgniarką... no i Sally też. I nie mydl mi oczu, ze wszystko dobrze! Sama w ciąży byłam i wiem jak chujowo można się czuć w pierwszych tygodniach. 
Nawet jej palcem pogroziła.

194Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:16

Liluye

Liluye
- Nie, jestem trochę zmęczona, od rana bylam jeszcze w pracy - w sumie to prawda, chociaż nikt nie mowil ze w tej pracy zrobiła dwadzieścia kilometrów konno. Dzisiaj, bo wczoraj tyle samo biegiem.
Odsunęła miskę z sałatką.

195Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:19

Betty Jou

Betty Jou
Pokręciła głową.
- Może powinnaś zrobić sobie wolne? - Zasugerowała Jou. - Nie moja sprawa, no, ale jeśli się tka męczysz?
Westchnęła.
Ból w brzuchu Liluye był coraz gorszy.

196Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:22

Liluye

Liluye
Pokręciła głową.
- Akurat taki dzień, dużo pracy - raczej mało, a zmęczona była cały czas.
- Przepraszam, gdzie jest łazienka? - podniosla się z krzesełka.

197Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:24

Betty Jou

Betty Jou
Sama Betty wstała i podeszła do Lilu.
- Chodź, zprowadże cię.
Jeśli Lilu chciała, to Betty pomogła jej iść. Obie zaszły pod drzwi łazienki, do której Jou wpuściła Liluye,.
- Mów, jak czegoś będziesz potrzebowała.
Ból brzucha się nasilał, a dziewczyna poczuła, ze ma mokre spodnie...  głowie jej się zakręciło, bolał ją brzuch, plecy, głowa...

198Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:27

Liluye

Liluye
Doszła jakoś sama, ale Betty przeciez widziala, że coś jest nie tak. Zamknęła za sobą drzwi, na szczęście nie na klucz, mając w pamięci co się stało na basenie. Oparła się o umywalkę, bo nie wiedziała czy siadać na kibel czy raczej będzie jej niedobrze. Czemu akurat tutaj? Oddychała ciężko. Wołać, nie wołać? Przeciągnęła ręką po spodniach, co jest?!

199Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:30

Betty Jou

Betty Jou
Liluye zobaczyła ciemne plamy na swoich spodniach. Potem ból brzucha ją tak sparaliżował, ze ta zsunęła się na podłogę. Była przytomna. 
Betty usłyszała hałas. Nie bawiła się w pukanie - od razu nacisnęła na klamkę.
- Boże, Liluye!
Spojrzała na krew na podłodze.
- Szybko... szybko... Dzwonić po karetkę! - Zawołała w stronę jadalni, sama klęcząc przy dziewczynie i sprawdzając jej puls.

200Dom Betty Jou - Page 8 Empty Re: Dom Betty Jou Nie 14 Gru 2014, 01:32

Liluye

Liluye
Zwinęła się na podlodze, bo juz nawet nie była w stanie myslec o tym czy i ile osób ją tak zobaczy - za bardzo bolało. Zaciskała rękę na materiale koszulki, a łzy same cisneły jej się do oczu. Oddychała ciężko i płytko, głównie z bólu.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 8 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 24 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach