Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 31 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 23 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:57

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Lola uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Oczywiście, że jesteeeeeeeeeś!-przytuliła go ponownie i chwile się tak z nim pobujała na boki, wzmacniając uścisk jej stalowych (no w końcu była policjantką, nie?) ramion.-To pączki z posypką multiwitaminową!-oznajmiła mu, ucieszona.-Spróbuj!-zachęciła go, podsuwając mu kartonik pod nos.
Gdy włączył się Vincent, wysłała mu najbardziej wdzięczny uśmiech na świecie. Ktoś doceniał jej radosną twórczość.
-Weź nawet dwa!-zaoferowała, rozanielona.
I nagle mina jej zrzedła. I pewna scena ponownie rozegrała się przed jej oczami. I była przekonana, że trochę zbladła.
Odsunęła się sztywno.
-W przeszłości... kiedy?-spytała, tracąc ten wesoły ton.
Była przerażona. I zaraz po tym ogarnęła ją wściekłość.
-WIESZ CO WYKRADLI?!-zapytała go, obracając na tym krześle i łapiąc mocno za ramiona. Ścisnęła go chyba nawet odrobinę za mocno, nachyliła się i wpatrywała uważnie.-Sprawdź to!
Zmarszczyła brwi i tylko na chwilę uniosła wzrok, by spojrzeć na Jona.
-Pierdolony Smith!-warknęła, kopiąc kubeł stojący przy biurku.-JAK JA MU SIĘ DOBIORĘ DO GACI, TO SIĘ NIE POZBIERA!!!


551Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 17:25

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela z kubłem wody, szmatami i szczotami stanęła naprzeciw dzieła, którego dokonała razem z Sally. W świetle dziennym wyglądało jeszcze piękniej. Dlatego też żal ścisnął wątrobę dziewczyny, a resztki wczorajszego makijażu zaczęły spływać jej po policzkach.
Tak naprawdę to wciąż w głowie dudniły jej słowa Gabrielle. Czuła się po nich niewypowiedzianie źle, jednak miała świadomość tego, że sobie zasłużyła.
Och, gdyby Gabrielle o wszystkim wiedziała, to może zrozumiałaby po części jej zachowanie. No cóż, chociaż akurat w jej motyw dekorowania ścian posterunku nie musiała się za bardzo zagłębiać.
Tak czy siak zmywała te kutasy. Swoimi łzami.

#dramatyzm

552Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 17:29

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle znowu zazgrzytała kluczem w zamku i otworzyła celę, w której siedziała Jane. Ramirez nie potrafiła grać dobrego gliny, więc odpowiedź nasuwała się sama. Chyba będzie dwóch złych, bo Jane bała się Coopera, si?
- Wstawaj, mamy do pogadania.
Zrobiła przejście dla dziewczyny, niemal zapraszając ją prosto w ramiona ulubionego detektywa.

553Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 17:32

N. Cooper

N. Cooper
Cooper uśmiechnął się szeroko, widząc Jane. Schował ręce w kieszenie, a odznaka przy jego pasku ślicznie błysnęła.
- Zapraszamy!- Odparł i już niedługo potem całą trójka znalazła się w pokoju przesłuchań.
Na blacie stołu, przy którym siedziała Baby, wylądowały jej dokumenty i wszystko to, co udało się Cooperowi na jej temat znaleźć w bazie. Nie było tego dużo, ale wystarczająco, by móc się do dziewczyny zwracać po imieniu.
- Co, nówka w mieście? Nie śmigana? - Zapytał, oglądając jej mugshota. 
- Ale masz mały nos...

554Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 17:37

Baby Jane

Baby Jane
O nie, o nie, o nie. Najpierw pozbyli się Consueli, a teraz przyszli po nią. Consuela nie wracała, więc może jej ciało własnie jechało do spalarni? Jean nie ufała glinom. Nic dobrego nigdy nie robili. Zagryzła usta i bardzo, bardzo niechętnie wyszła z celi, a potem przeszła do pokoju przesłuchań. Wbiła wzrok w blat stołu, na którym leżała teczka z jakimiś papierami. Zauważyła swoje zdjęcie.
- Słucham? - podniosła wzrok na Coopera, marszcząc brwi. - To też przestępstwo? - warknęła. Skrzyżowała ramiona pod piersiami i patrzyła na policjantów spod byka. Czuła się taka oszukana i wykorzystana! Bardziej, niż gdyby Cooper naprawdę był klientem o jakichś dziwnych fetyszach.

555Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 17:42

N. Cooper

N. Cooper
Wzruszył ramionami.
- Nie, tak tylko zauważyłem. Dobra, przejdźmy do rzeczy!
Zamknął żółta teczkę i walnął otwarta dłonią w stół. Zabolało go, wiec jęknął i przymknął oczy.
- Samozatrudnienie czy ktoś daje ci "umowę"?

556Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 17:51

Baby Jane

Baby Jane
Aż podskoczyła i spojrzała zlękniona.
- Co? - spytała.
Czego on od niej chciał, ej. To w ogóle było nie fair. Trish była sto razy bardziej puszczalska od niej, ale nikt jej nie zamykał w areszcie. I nie pytał o żadne umowy! A może pytał? Musiała się z nią spotkać i to obgadać.
- Nie mam żadnej umowy - burknęła i wywróciła oczami. No bo nie miała. Chyba. To było trudne pytanie!

557Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:01

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Czyżby? Konkurencję Świętym robisz, sama sobie znajdując klientów?
Gabrielle usiadła na krześle i popatrzyła na dziewczynę.
- Pewnie nie będą zadowoleni, że jakaś nówka im się tu pałęta. Lubisz ryzykować?

558Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:15

Baby Jane

Baby Jane
Okej, teraz naprawdę zaczęła się denerwować. Nie, żeby darzyła Świętych sympatią, ale ostatecznie rozwiązali jej poprzedni problem. Sami stali się przy tym kolejnym, ale przecież w końcu by za to zapłaciła i puściliby ją wolno, tak? To była skomplikowana sytuacja, ale policja wcale tego nie ułatwiała. W każdym razie doszła do wniosku, że jak wkopie gang, to gang wkopie jej, jak tylko wyjdzie.
- Świętym? - spytała więc niewinnie. - Nie rozumiem - mruknęła.

559Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:23

N. Cooper

N. Cooper
- Potrzebujesz barwniejszego opisu?
Wziął z teczki jakiś wydruk i odwrócił go czystą stroną. Potem pomazał coś długopisem, co potem się okazało logiem świętym. I to całkiem nieźle odwzorowanym.
- O takie coś na kurteczkach noszą... widziałaś kiedyś takich panów? Zarośnięci, śmierdzą piwem i tanimi papierosami, w  upały noszą skórzane kurtki z tandetnymi czasami...
Popukał się długopisem w czoło.
- Tyka coś?

560Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:29

Baby Jane

Baby Jane
Przyglądała się, co też policjant tam maże.
- Niezły jesteś. Dorabiasz jako uliczny artysta? - spytała, pomijając odpowiedź na pytanie. - Zegarek panu tyka, jeśli pan nie zauważył - wskazała brodą jego rękę.
- A co do zarośniętych panów śmierdzących piwem i papierosami, to nie wiem w jakim świecie pan żyje, ale nie każdy z nich nosi skórzaną kurtkę. I są wszędzie. Był pan kiedyś w Old Circle? Nie polecam.

561Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:38

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle westchnęła i wyprostowała się, wstając z krzesła. Obeszła stół i stanęła za Jane. Nachyliła się zaraz nad jej ramieniem i spojrzała na nią z bliskiej odległości.
- Nie pomagasz, a to mnie wkurza. Chcesz żeby Święci dowiedzieli się o twej rozmowie z nami? Wystarczy tylko jedno słówko, jednej osobie, by wiedzieli o tym wszyscy w miasteczku. 
Obiecywała? Groziła?

562Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:42

N. Cooper

N. Cooper
Studiowałem historię sztuki i wziąłem dodatkowe zajęcia z rysunku - odpowiedział i wycelował długopisem w Baby. Niestety, wypadł mu w rąk i uderzył on wpierw w nos dziewczyny, potem w stół.
- Dość o mnie! Porozmawiajmy w końcu o tobie!
Widząc jak Gabrielle zachodzi kobietę od tyłu., Cooper się odchylił i splótł palce dłoni. 
- To jak będzie? Powiesz prawdę? Do kogo należy ta farma, na której byliśmy?

563Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:47

Baby Jane

Baby Jane
Odchyliła się odruchowo, gdy Ramirez nachyliła się tuż obok niej. Nie spodobało jej się to, co powiedziała. Zresztą, hej, w celi obok siedział jeden ze Świętych. Nie była aż tak głupia, to musiało się wydać. Ale czemu od razu całemu miasteczku? Zacisnęła usta, bo czuła, że zaraz jednak nie wytrzyma presji.
A potem dostała długopisem w nos. Potarła go palcem.
- Nie wiem - burknęła do Coopera.

564Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:50

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- A dzięki komu znalazłaś tam miejscówkę do.. sprowadzania klientów?
Zapytała, prostując się i przystając obok dziewczyny. Bokiem przysiadła na stoliku, zaledwie o metr od niej, nie spuszczając swego surowego spojrzenia.

565Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 18:58

N. Cooper

N. Cooper
Cooper postukał palcami o blat stołu, tez wpatrując się w Baby.
- Spokojnie, mamy czas.
W sumie to blefował z tym czasem, bo dziś naprawdę musiał wrócić do domu o normalnej godzinie!

566Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:03

Baby Jane

Baby Jane
Ta policjantka była straszna. Jean miała wrażenie, że jak spojrzy jej w oczy, to zamieni się w kamień. Przeniosła więc wzrok na Coopera. Chociaż on nie był wcale lepszy. Z tym swoim szaliczkiem, ułożonymi włoskami i pewnym uśmieszkiem. Jakby mówił "suck it, bitch".
Chciało jej się płakać.
Ale musiała coś wymyślić.
- Znalazłam z ogłoszenia - rzekła więc pierwsze, co jej wpadło do głowy.

567Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:09

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Powtórzę. Kto załatwił Ci miejscówkę? - Gabrielle spytała ostrzej, nachylając się lekko w stronę Baby. Jak ona nienawidziła przesłuchań. Trzymania nerwów na wodzy i odsuwania od siebie ochoty na przyłojenie w łeb każdemu kto nie chciał się przyznać do winy.
A może tylko na taką wyglądała?

568Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:16

N. Cooper

N. Cooper
- Spokojnie, Rzmirez... - wtrącił się Cooper - zapytajmy po prostu... w jakiej gazecie było to ogłoszenie? Albo... w internecie? Hm?
Odgarnął do tyłu swoje długie włosy i czekał... Wciąż wpatrywał się w Baby, zastanawiając się... jak to jest umieć oddychać przez taki nos.

569Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:29

Baby Jane

Baby Jane
Uniosła niepewny wzrok na Ramirez. Kobieta naprawdę była okropna. Dobrze, że nie zaczęła jej bić, jak Consueli. Gdy wtrącił się Cooper, uznała, że jest nadzieja. O, akurat strony z takimi ogłoszeniami miała obcykane. Chwyciła więc długopis, którym wcześniej dostała w nos i kartkę, an której widniało logo Świętych. Szybko wypisała adres, pod którym można było znaleźć różne oferty...
- Pewnie już dawno go tam nie ma, więc... - wzruszyła ramionami.

570Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:41

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
No to Gabrielle się wkurzyła... albo doskonale odgrywała rolę złego policjanta. Złapała za kartkę, wydzierając ją spod dłoni Baby. Zgniotła i cisnęła papier do kosza.
- Bez pieprzenia! Nazwisko osoby, która Ci to wynajęła. Szybko!
Wstała i przysunęła się do Jane, nachylając na nią. Oparła jedną rękę na oparciu krzesła, drugą na stole i wlepiła spojrzenie w dziewczynę.

571Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:44

N. Cooper

N. Cooper
Cooper wstał. Lecz od razu nie wtrącił się miedzy Gabrielle a Jane. Podszedł zamiast tego do kosza i wyciągnął z niego wspomnianą już kartkę z adresem serwisu. Rozprostował ją i popodziwiał nieco.
- Ramirez, nie ma co. Zostanie jeszcze dobę to skruszeje...
Spojrzał na kobietę i posłał jej lekki uśmiech, po czym wskazał drzwi.
Potem przybliżył się do Gabrielle i szepnął do niej:
- Chodź, idziemy na obiad, a ta posiedzi z suchą kromka chleba.

572Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:52

Baby Jane

Baby Jane
Gdy policjantka wyrzuciła kartkę i nachyliła nad nią z groźną miną, Jean łzy stanęły w oczach. O nie, jak się popłacze, to już na pewno nic nie powie. Ta metoda raczej nie podziała. Zsunęła się tylko niżej na krześle, jakby sądziła, że to pomoże jej zniknąć sprzed oczu Ramirez.
Słowa Coopera wcale nie poprawiły sprawy. No ale, tak czy siak miala tu spędzić dwie doby. Przez ten czas może chociaż wymyśli jakąś dobrą historyjkę, dzięki której wredna policjantka się od niej odczepi.

573Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 19:55

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Podniosła się i spojrzała na Coopera. Niech mu będzie. Kiwnęła głową i spojrzała na Jane.
- Jeszcze nie skończyłyśmy.
Ostrzegła ją i pogładziła koszulę, jakby ta podczas tych kilku minut miała się pognieść. Zaraz też ruszyła do wyjścia z pokoju przesłuchań, za sobą zostawiając Coopera i zatrzymaną.

574Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 20:00

N. Cooper

N. Cooper
Pokiwał głową, a potem puścił oczko do Jane. Tak, tak, Gabrielle miała rację, jeszcze nie skończyli. 
Sam wyszedł, przywołując strażnika, by ten zabrał Baby Jane z powrotem do celi. Potem odnalazł Gabrielle.
- To co, chińszczyzna, pizza czy taco? - zapytał, gdy oboje wrócili do swych biurek. Kartkę ze stronami z ogłoszeniami o pracę schował głęboko w szufladę.

575Biuro szeryfa i areszt - Page 23 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 23 Lis 2014, 20:03

Baby Jane

Baby Jane
Jean odetchnęła z niejaką ulgą, gdy znów wylądowała w celi. Consueli dalej w niej nie było. Ciekawe, czy ona miała równie przesrane? W każdym razie otarła łzy wierzchem dłoni i skuliła się na pryczy. Musiała wymyślić jakąś naprawdę dobrą ściemę, bo inaczej ta policjantka wydrapie jej oczy!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 23 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24 ... 31 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach