Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 19 ... 34, 35, 36 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 35 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


851Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 00:17

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Uniosła ręce w geście obrony i poddania się. Nie miała zamiaru się znów kłócić z powodu takich głupot. A o kłótnie łatwo było, gdy jedna była rozzłoszczona.
- Spokojnie, Liluye. Dlaczego się tak tym przejmujesz, kiedy ja jestem oazą spokoju? Chyba nam się role pomyliły. Lil... Jak wyjdziesz to wszystko ci powiem na spokojnie jak urządzimy sobie babski wieczór. - rozłożyła ręce jakby tłumacząc się, że to nic złego. - Dzieci z tego nie będzie. Popiło się, poznało miłego gościa. Policjanta. Więc nie byle kto, żaden Święty...
Urwała i westchnęła. Nie tak to chciała sformułować.
- Nie to miałam na myśli. Wiesz o co mi chodzi...
Cath poczuła się jak na spowiedzi u mamusi.

852Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 00:29

Liluye

Liluye
- Traktujesz to.. jakby to bylo nic takiego! - fuczala, bo wcale nie podobalo jej sie podejscie Cath. Przy tych wszystkich problemach o wiele latwiej bylo ja rozzloscic niz zwykle. Nalozyly sie na siebie stres, bezsennosc, teraz lekka goraczkla. Ofuczala juz chyba wszystkich, ktorzy u niej byli. Loco, Jona, Cath i Naiche. No i Lole. \Czyli faktycznie.. a nie. Chyba Rojera oszczedzila. Mogl sie uwazac za szczesciarza.
Zapowietrzyla sie jeszcze bardziej gdy uslyszala to o Swietych.
- Sugerujesz, ze nawet jednonocna znajomosc jestb lepsza? - wywarczala, zla.

853Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 00:35

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Uniosła brwi widząc jak Liluye naprawdę się tym zestresowała. Już przestała się uśmiechać.
- Lil, bo to nic takiego. Każdy ma swoje potrzeby. Każdy odreagowuje stres inaczej. - wyjaśniła miękko. Nagle zapragnęła przytulić przyjaciółkę, tak szczerze, mocno i długo. Chciała, by wszystkie jej problemy przeszły na Cath, by mogła ją uchronić od tych stresów i chorób. Ale tak się nie dało i blondynka posmutniała nagle.
- Źle się wysłowiłam. Miałam na myśli jednego Świętego. W sumie to dwóch... Ale nie twojego Connora. Z nim sobie dałam spokój. - wyjaśniła, nie dając się sprowokować fuczącej Liluye. Dziś blondynka była tą spokojną, a Indianka temperamentną. No cóż, czasem trzeba się zamienić.

854Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 00:42

Liluye

Liluye
Stanela i popatzryla gdzies w kat pokoju. Opuscila spiete ramiona i podeszla do pryczy, w ktora kopnela tak mocno, ze az jej w zebach zadzwonilo. Cud, ze sobie palcow u nog nie polamala. Skrzywila sie i usiadla na materacu, chowajac twarz w dloniach. Zbieralo jej sie na placz.
- Po prostu mjartwie sie, ze sciagniesz na siebie jakies problemy przez cos takiego. - siedziala zgarbiona, trac oczy dlonmi, zeby sie nie poryczec.
- Jakich dwoch? I czemu go sobie odpuscilas? - nadal nie podnosila wzroku.

855Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 00:48

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wywróciła oczami i westchnęła.
- Jakie tam kłopoty. Nie martw się. Pamiętasz? Ja sobie zawsze poradzę. Jestem jak kot, spadam na cztery łapy i mam siedem żyć. - zażartowała, by rozluźnić nieco gęstą atmosferę. Potem spoglądała długo na Liluye w milczeniu. Podeszła z powrotem do krat i uklękła przy nich na brudnej podłodze. Jednak nie na to teraz zwracała uwagę.
- No taki mechanik, zboczony typek i ten co chciał ciebie znaleźć. A Connor? Wydaje się jednak dobrym gościem. I powiedział, że chce cię chronić, bo cię kocha. Może i jestem naiwna, ale mu uwierzyłam. - wzruszyła ramionami, choć wiedziała, że Indianka tego nie zobaczy. Zielonymi oczami przyglądała się przyjaciółce, ignorując kompletnie policjanta, który się nasłuchał już dość. Ale będzie miał dochodzenie w biurze, który to z Cath...

856Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 00:55

Liluye

Liluye
- Dziewiec - poprawila ja odruchowo, jakby to bylo wazne. - Dziewiec zyc. - podniosla na nie czerwone, mokre oczy. Czula sie zle i nawet gdyby chciala to nie daloby sie tego ukryc.
- Tak powiedzial? - nie wydawala sie zadowolona. Westchnela.
- Ze ty ze mna wytrzymujesz.. - znow potarla oczy, wycierajac je rekawami.

857Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 01:00

Catherine Hernández

Catherine Hernández
- Dziewięć, siedem. Nieważne. Dużo po prostu. - odparła głowę o kratę i uśmiechnęła się lekko. Jak wzmianka o tym buraku zaraz zainteresowały Liluye. Cath zanotowała w pamięci, że by zmienić skutecznie temat należy paplać o Connorze. - Jak my obie ze sobą wytrzymujemy. Ty masz ze mną ciężko, ja mam z tobą ciężko.
Zaśmiała się cicho. No nie pasowały do siebie jak cholera. W szkole zapewne byłby największymi wrogami. Ale życia płata figle i dogadały się zaraz jak tylko Cath zjawiła się w Old Whiskey.
- Jak wyjdziesz to mam tyle planów wobec ciebie, że z tydzień nie starczy. Co myślisz o tym, by wybrać się konno gdzieś daleko, na biwak. Na weekend. Możemy same, albo w kilka osób.

858Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 01:05

Liluye

Liluye
- Jak wyjde. - wwestchnela. - W kilka osob? Ty wezmiesz tamtego, a ja swojego? - spojrzala na nia kpiaco. To by sie nie udalo. Bardzo. Chyba ze by ich obu powiazaly i zakneblowaly.
- Jak wyjde, to sie gdzies zakopie i tak zostane. - stwierdzila.

859Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 11:30

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Cath popukała się w czoło i spojrzała na Liluye z niedowierzaniem.
- Co ty pleciesz, mała? Żadnych facetów, z którymi... Tylko przyjaciele! I weźmiemy psiaki, to będzie przygoda ich życia. Jakie ty masz durne pomysły. - westchnęła, a potem spojrzała na zegarek. - Już niedługo będzie po wszystkim. Lil, trzymaj się, okej? Widzimy się na rozprawie i masz powalić wszystkich!
Spojrzała na Indiankę jednocześnie surowo, ale i z czułością.

860Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 12:12

Liluye

Liluye
- Dobrze, niech ci bedzie. - pokiwala glowa, bo juz jej wszystko jedno. Po co ma snuc plany jak nawet nie wiadomo czy stad wyjdzie?
- Idz juz lepiej, musisz sie pewnie jeszcze umalowac czy cos, jak cie znam. - usmiechnelka sie do niej lekko. - A mnie w koncu czeka porzadny prysznic.

861Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 12:16

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Mrugnęła do niej i posłała buziaka.
- Bądź silna. Walczymy do końca. - rzuciła na odchodnym, zebrała kurtkę, torebkę i opuściła areszt. - Paaaa!
Zawołała jeszcze zza drzwi.

ZT > próżnia

862Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 13:19

Landon Quinally

Landon Quinally
/pewnie z domu/ ---->

Był niewyspany. Bardzo niewyspany. Ale są rzeczy ważne i ważniejsze, a sen nie należał do żadnej z tych kategorii. A co robił?
Do piątej w nocy EXPił postać w Diablo. Może kiedyś ją sprzeda za grube dolary?
- Dzień dobry! - Rzucił w powietrze, nie wiadomo komu. Zbyt dużo osób się tu z nim nie bratało, co dziwne nie było - z jednej strony zachowywał się jakby zależało mu na znajomościach, z drugiej jakby był zbyt fajny na ludzi pracujących w areszcie.
Usiadł przy swoim biurku, odpalił laptopa i komputer służbowy. No, ruszyło sie coś w tej sprawie ze szkołą?

863Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 13:23

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Landon może sprawdzić router Summersa, który wciąż uważa, że to nie on włamał sie do systemu szkoły.
Pierwszy etap pracy - mnożnik na inteligencje i umiejętność, próg 90. Jeśli przekroczysz, szybko odkrywasz wszystkie połączenia z routera. Jeśli nie, czeka cie kolejna próba.

864Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 13:29

Landon Quinally

Landon Quinally
(50+28) + 5*2 < 90 :/

Przed przystąpieniem do pracy Landon wyczyścił dokałdnie okulary, poprawił włosy i rozprostował palce. Zaczął stukać w klawiaturę, ale rozproszył się na chwilę, coś zrobił źle i... Nie wyszło mu. Machnął na to ręka, bo wiedział, że robota jest prosta.
A do tego nie zając - czyli najpierw mógł napić się kawy, a potem znów wrócić do routera. Jak pomyślał tak zrobił i po paru minutach pił już gorącą dawkę kofeiny.

865Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 13:32

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Po raz kolejny - Pierwszy etap pracy - mnożnik na inteligencje i umiejętność, próg 90. Jeśli przekroczysz, szybko odkrywasz wszystkie połączenia z routera. Jeśli nie, czeka cie kolejna próba.
Ale!
Prócz mnożnika, rzucasz tez ślepy los:
1 - Bez względu na wynik mnoznika - udaje ci sie!
6 - Bez względu na wynik mnożnika - porażka
2,3,4,5 - bez wpływu

866Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 13:36

Landon Quinally

Landon Quinally
Landon, skąd się wzięła u ciebie ta zajebistość? - Zapytał Landon samego siebie, odkrywając połączenia wychodzące z routera. Z triumfalnym uśmiechem oparł się o krzesło i rozjerzał dookoła.
No tak, akcja nie była spektakularna, raczej nikt mu nie zacznie bić brawa.
Westchnął i wziął się do dalszej roboty, mrużąc oczy i pochylając się do ekranu.

867Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 13:44

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Drugi etap, mnożni na cechę i umiejętność, próg 90. Jeśli przekroczysz, odkrywasz obce IP, które podpięło się pod router w dniu, w którym hackowano szkolny system. 
Jeśli się nie uda - czekasz na kolejną próbę.

868Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 14:03

Landon Quinally

Landon Quinally
(50+28) + 5*5 >90

Przeglądał, przewijał, porównywał, gdy nagle... Coś przestało mu pasować. Sprawdził datę, sprawdził ponownie IP i - bingo! Koleś, do którego należał router chyba naprawdę mógł być niewinny. Chyba, ze byłby na tyle cwany, żeby zhakować swój router z innego komputera i innej sieci, a potem go zakodować, żeby podejrzenia nie padły na niego! Chociaż w to akurat Landon wątpił - żeby to wymyślić, trzeba było być tak inteligentnym jak on sam.
Dobra, teraz trzeba sprawdzić, co to za obce IP!

869Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 14:07

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Niestety, Landon mimo swojej zajebiściej nie był w stanie odszukać już tego obcego IP i sygnału. Pozostał tylko ślad, czy ktoś inny się łączył - kto? Nie wiadomo.
Landon może sporządzić notatkę do akt.

870Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 14:18

Landon Quinally

Landon Quinally
Po pół godziny stukania w klawiaturę i pocenia się nad laptopem, Landon musiał przyznać przed samym soba, że nie da rady. Po prostu nie da. ktoś tak sprytnie zatuszował swoją obecnośc i połaczenie przez obcy router, że nie mógł już nic zrobić z poszlaką.
Rozejrzał się trochę nerwowo. Miał wrażenie, że wszyscy patrzą na niego nieprzychylnym wzrokiem, chociaż tak naprawdę nikt nie zwracał na niego uwagi.
Musiał napisać sprawozdanie ze swojej porażki. Nie miał wpływu na ten głupi router, ale miał nadzieję, ze szef to zrozumie i go nie wyleje!

871Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 14:37

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
<---

Niedługo po Landonie, w biurze pojawiła się Ramirez, niosąc kubek z kawą, którą zrobiła sobie w domu. Nie chciała pić tej lury, jaką można było dostać za drobniaki w automacie. Chyba nawet dziś z mocą napoju przesadziła, ale to najwyżej zacznie tańczyć na stole, jeśli będzie zbyt nabuzowana.
- Dobry.
Kiwnęła głową do kolegi w dyspozytorce i przeszła na salą, idąc w stronę swego biurka. Landona oczywiście zignorowała, bo oboje nie przyszli tutaj na towarzyskie pogawędki, a do pracy. Gabrielle postawiła na kawę na biurku i usiadła.

872Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 14:42

Landon Quinally

Landon Quinally
Raport wysłany. Landon aż zwiesił głowę na chwilę, ale podniósł ją automatycznie, gdy poczuł zapach feromonów. Ach, piękna, piękna Gabrille Rosita! Lan posłał jej uśmiech, jednak został zignorowany. Pewnie chciała zachować profesjonalizm w pracy, a przy nim - wiedział że o to trudno.
- Cześć, Gabrielle... - Pochylił się nad swoim biurkiem, żeby lepiej się jej na niego patrzyło. Sam jej widok bardzo poprawił mu humor po nieudanej próbie odnalezienia hackera. - Cześć. - Powtórzył po chwili, bo akurat uciekły mu wszystkie fajne teksty z głowy.

873Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 14:49

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle włączyła komputer i sięgnęła po kubek, gdy odezwał się Landon. Popatrzyła na niego, upijając kawy, po czym kiwnęła głową. Na powitanie rzecz jasna, nie spodziewając się, że ze strony mężczyzny dwa razy je usłyszy.
- No cześć.
Odpowiedziała i postawiła kubek obok klawiatury. Jej dłoń przesunęła się na myszkę, którą Ramirez zaczęła spokojnie ruszać, zapewne aby otworzyć jakąś dokumentację. Musiała jeszcze raport z pozaru napisać, bo oczywiście Lola jeszcze tego nie zrobiła.
Zaraz rozległo się stukanie klawiatury, gdy Gabrielle wprowadzała jakieś dane.
Tak, zupełnie przestając znowu zwracać uwagę na kolegę.

874Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 14:52

Landon Quinally

Landon Quinally
Pierwsze podejście do podrywu delikatnie nieudane.
Landon odchrząknął i przyjął bardziej nonszalancką, acz lekko lubieżną pozę, wciąż siedząc przy biurku.
- Co tam słychać? Jak praca? - Zapytał prostując się trochę, aby wyglądać na bardziej postawnego.
- Wiesz, chyba mamy hakera w mieście. I to nie byle jakiego. - Powiedział po chwili, niezależnie od odpowiedzi i wyrazu twarzy Gabrielle.

875Biuro szeryfa i areszt - Page 35 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 10 Wrz 2014, 15:00

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Ramirez nie przestając wystukiwać tekstu na komputerze, zerknęła na Landona kątem oka i tak jakby nie odpowiedziała. Tak jakby go zlała totalnie. Mężczyzna nie dawał jednak za wygraną, chociaż Gabrielle patrzyła prosto na monitor, tylko na moment odrywajac od niego spojrzenie.
Chyba słowa o hakerze nie zrobiły na niej specjalnego wrażenia.
- No i?
Odpowiedziała, łapiąc kubek z kawą i ponownie unosząc go do ust. Oblizała je lekko, gdy pozostała na nich kropla słodkiego napoju. Kuszące. Chociaż ona sama na swój gest zupełnie nie zwróciła uwagi.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 35 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 19 ... 34, 35, 36 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach