Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 21 ... 38, 39, 40

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 40 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


976Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 13:14

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Dzięki temu, ze Swarek przeszukał wcześniej bazę szukając podobnych egzekucji, szybko dotarł do informacji, że nazwa "Kojot" pojawiła się dwa razy w zeznaniach świadka dotyczących zabójstwa Michaela S. Stormweathera.
Współpracownik ofiary miał zeznawać policji, ze to "Kojot" zabił Stormweathera - powtórzył to tez w sądzie. Jenak nie było dowodów na to, ze ktoś taki jak "Kojot" istnieje. W notatce sporządzonej przez śledczego widnieje zdanie, że "Kojot to zwyczajowa nazwa nadana przez prasę, nie ma pewności czy odnosi się do jednej czy kilku osób".

977Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 13:52

Sam Swarek

Sam Swarek
Dla własnej ciekawości Sam sprawdził jeszcze czy nazwisko Smith albo Kawinski ma jakiekolwiek powiązania ze sprawami, które odnalazł.

978Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 14:01

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Brak wyników wyszukiwania.

979Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 14:11

Sam Swarek

Sam Swarek
W takim wypadku nie pozostało mu nic innego jak tylko pojawić się z wynikami u szefa. Zapukał i wszedł do jego gabinetu kładąc mu wydruki na biurko.
- Nie wiele tego, ale zawsze coś.- skomentował.

980Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 14:23

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
Szeryf siedział śpiący przy kolejny kubku kawy - rozbudziło go jednak dopiero wejście Swarka. Oczy otworzył jeszcze szerzej widząc dokumenty dostarczone przez sierżanta.
- Szlag. - warknął, przewracając kolejne strony raportu - No tak, jak się tylko te dziennikarskie hieny dowiedzą, to znowu będzie moda na "Kojota".
Pokręcił głową.
- Wiesz o czym mówię, Swarek? Wiesz o co chodziło z ta całą bajką o "kojocie"?

981Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 14:38

Sam Swarek

Sam Swarek
- będzie do dupy jak się dowiedzą. Będą wciskać swoje dziennikarskie nosy wszędzie gdzie się da, węszyć, zadeptywać ślady, fabrykować niestworzone dowody a pewnie przez taki rozgłos góra będzie naciskać na to by jak najszybciej zamknąć śledztwo.
Miał ochotę usiąść ale bez pozwolenia szefa nie ośmieliłby się. Dlatego tez grzecznie stał przed biurkiem McConnora.
-Jak dla mnie to odwrócenie uwagi od tego co się naprawdę dzieje i o co naprawdę chodzi.- Ciekawe czy szef podzielał jego zdanie czy tez miał swoją teorię na ten temat.

982Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 14:52

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
- Od lat to mówię, ale mało kto chce słuchać. Bawią się w jakieś teorie o super zabójcy... "Kojot", pf, dobre sobie!
Pokręcił głową.
- Zamiast gonić duchy i szukać jakiejś zjawy to lepiej zając się kartelem. Jak ci znikną, to znikną te całe kojoty. Czy ty sobie wyobrażasz, że dali mu takie przezwisko bo... ha, to jest zabawne... bo według jakiejś Indiańskiej legendy kojot zawsze stoi po stronie wygranych. Czyli wygląda na to, że to bandyci są ty zwycięzcami!

983Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 15:04

Sam Swarek

Sam Swarek
- No teraz mamy szefie szansę. Jak będziemy działać ostrożnie i z wyczuciem, to może nam się uda. W zasadzie to pewnie DEA zbierze wszystkie laury ale mnie wystarczy świadomość, że pomogliśmy rozbić tą szajkę.
Trochę go zaskoczyła informacja o pochodzeniu ksywki ale co się dziwić sam nie miał pojęcia o indiańskiej kulturze i nigdy się nią nie interesował.
- Pf wygrani. Jeszcze nie powiedzieliśmy ostatniego słowa.- dodał z zacięciem w głosie.

984Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 15:07

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
- Byleby potem się nie okazało, ze ten "Kojot" faktycznie przejdzie na naszą stronę!
Zaśmiał się cicho, ale zaraz potem zakaszlał. Chwile trwało nim złapał oddech.
- Teraz Swarek... spisz raport do końca i wepnij w akta.

985Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 26 Wrz 2014, 15:21

Sam Swarek

Sam Swarek
Uśmiechnął się słysząc dowcip szefa i kiwnął głową.
- Tak jest.- i zakładając, że to wszystko ruszył do wyjścia.
Siadł przy swoim biurku, dokończył raport i poszedł do domu.

st

986Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 29 Wrz 2014, 17:58

Vincent Vega

Vincent Vega
/19.02, koło południa?/

Vincent latał zapewne od rana pomiędzy laboratorium a biurem. W końcu ostatnio zebrało się spraw i dowodów... Chociaż niby nie do niego należało całe to babranie sie w labie! Skoro jednak nie wzywali go w teren, postanowił zająć się ostatnią badaną przez nich sprawą, a mianowicie tą ze spalonym ferrari. W laboratorium odcisk buta juz czekał na analizę!
Vega siadł przed komputerem, zatarł ręce i wklepał dane spalonego auta.
Dramatycznym ruchem wcisnął enter i rozparł się wygodnie na niewygodnym krześle. Ciekawe, co mu ciekawego wyskoczy! Na przykład właściciel byłby spoko, na początek.

987Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 10:53

Landon Quinally

Landon Quinally
/początek/

Dzierżąc trobę z laptopem i smartphona w rękach, Landon przyczłapał do pracy. Ostatnio do jego zadań należało naprawianie bugów, usuwanie trojanów i czyszczenie komputerów, a wszystkie te zadania były po prostu nudne. Liczył an coś bardziej spektakularnego, po czym napisaliby o nim w gazetach. Wysłałby wycinek mamie, ona by mu wybaczyła wszystko, co zrobił i przyjęłaby go z powrotem na swój garnuszek.
- Dobry, dobry... - Mruczał pod nosem, mijając siedzących przy biurkach, lub biegnących gdzieś policjantów. Miał wrażenie, że współpracownycy przyzwyczaili się do jego obecności.
Usiadł przy swoim biurkum odpalił komputer i laptopa i zabrał się za coś przyjemnego: szukania dziury w całym. A dokładniej dziury w zabezpieczeniach. Robił to, co umiał najlepiej, czyli stukał w klawiaturę i analizował swoim super-mózgiem.

988Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 18:22

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/21 luty, raniutko?

Lola nie zauważyła wejścia Landona. Sama była pochylona nad kartonem z pączkami i mazianiem czegoś na jego wierzchu. Wystawiła nawet język i powoli kreśliła litery, z ogromną starannością! Dodała nawet kilka szlaczków i  znaczków. Z zadowoleniem cmoknęła i podniosła się do góry. Dopiero wtedy podniosła wzrok.
-Oooooooo, mój ulubiony kolega!-zawołała, rozradowana, podlatując do rudego.
Ciągle było jej trochę głupio za to śmianie się z niego w Chaco. Musiała sobie jakoś poprawić wizerunek najlepszej koleżanki na posterunku, nie?
Objęła jego szyję jedną ręką, przyciskając zapewne cycki do jego karku, po czym podstawiła mu pod nos pudełeczko, na którym dumnie mieściło się: "DLA MOICH MISIACZKÓW*!" z mnóstwem serduszek i podobnych innych badziewnych szlaczków.
Odsunęła się nieco, nie przestając się pochylać. Niestety jej wdzięki były zgrabnie ukryte za pozapinanym mundurem. Nie tylko Quinally tego żałował, bo ona sama również była za eksponowaniem swojej zabójczej urody.
-Co tam robisz, Mitnick? Rabujesz kogoś?-zażartowała super śmiesznie.


*misiaki=policjanci, right? 8D

989Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 21:08

Jonathan Harper

Jonathan Harper
<-- biuro koronera

Jon wszedł do biura i od razu skierował się do automatu z kawą. Gdy napój znalazł się już w jego dłoni dopiero wtedy zauważył resztę towarzystwa. Podszedł do Loli i Landona. Przypomniał sobie, że ma do niego sprawę, a w sumie Lola też może mu pomóc. Nie żeby wykorzystywał kolegów... ale czemu miałby nie skorzystać?
- Dzień dobry - powiedział z uśmiechem po czym spojrzał na pudełko, które trzymała Lola
- Co tam masz?

990Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:36

Landon Quinally

Landon Quinally
Lan oderwał się od komputera, dopiero gdy poczuł piersi Loli na swojej twarzy. Wcześniej nie zorientował się po prostu, że policjantka mówiła do niego.
- Cz... Cześć, Lola. - Wydusił z siebie po chwili zduszania erekcji w zarodku. Spojrzał na pudełko z pączkami i kiwnął z uznaniem głową. - Wow! - Powiedział, większego gówna z brokatu w życiu nie widziałem, dodał w myślach. - Rozumiem, że jestem wliczany w grono "misiaczków"? - Zapytał, błyskając idealnymi zębami.
- He, he... Nie, pracuję nad systemem, żeby nikt nie mógł się włamać. - Powiedział dumnie. - Podejrzewam, że w przeszłości mógł mieć miejsce przeciek informacji, luka była prosta do złamania. Ta, któą już naprawiłem. - Podkreślił. Zaraz jednak przestał się uśmiechać, bo przyszedł Jon. Nie, nie dlatego zrzedł a mu mina. Po prostu chciał być cool bro. Zimnym bracholem. Fajnym i wychillowanym.
- Siemasz, Jonsy. - Powiedział fajnym tonem i kiwnął głową Harperowi. Och, jak słodko - nadał mu nawet pseudonim!

991Biuro szeryfa i areszt - Page 40 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:54

Vincent Vega

Vincent Vega
Słysząc wymądrzającego się Landona, siedzący od dwóch dni za biurkiem, w oczekiwaniu na wynik jego komputerowych poszukiwań, Vincent wychylił się zza monitora.
- To weź jeszcze popracuj nad tym, żeby szybciej działał, bo z tym dziadostwem to ja tu do usranej śmierci będę czekał - rzekł, przechylając się bardziej i opierając łokciem o biurko.
- Czołem, Martinez, Harper - uniósł rękę w geście powitania. A potem wyciągnął ramię w stronę Loli. - Rozdajesz pączki?
Nie, wcale nie sugerował, że chciał jednego dostać.

-------

http://www.oldwhiskey.pl/viewtopic.forum?t=580

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 40 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 21 ... 38, 39, 40

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach