Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Ogród z basenem

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 4 z 10]

1Ogród z basenem - Page 4 Empty Ogród z basenem Pią 03 Kwi 2015, 22:17

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Za głównym budynkiem hotelowym znajduje się przestronny ogród, który jednak nie jest zbyt zadbany. Krzaki i trawy zdziczały, lecz ma to w sobie jakiś czar. Nad prawie niewidocznymi ścieżkami górując wysokie palmy, a kamienny murek okalający podwórze zostało opanowane rzez winorośl.
Basem może jest niewielki, ale wciąż można z niego korzystać; wokoło rozstawione są leżaki oraz ogrodowe stoliki z parasolkami. To chyba ulubione miejsce gości „Californii”.


76Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:18

Rita Bishop

Rita Bishop
- Idę po ciasto - obwieściła i tak tez zrobiła. No przecież nie mogła zmarnować okazji! Po chwili wróciła z polowania i wyszczerzyła znowu zęby.
- W sumie, to nie wiem, bo wzięłam jakieś proszki i mnie zmuliło na większość trasy... Ale z tego co wiem, niektórzy nie znieśli jej najlepiej! - odparła.
Była dziś zaskakująco miła. Uśmiechała się słodko do Parkera i nawet nie wytykała ludziom, jak to miała w zwyczaju podczas pracy.
- Co ci się stało, laska, na tej plaży? Foszek bamboszek? - zawiesiła wzrok na krążących ludziach. - Mam nadzieję, że masz lepszy humor, bo chyba trzeba będzie się ostro najebać, żeby ta impreza przestała przypominać stypę - wyrzuciła z siebie z prędkością karabinu. - Mam nadzieję, że pijesz - dodała, tonem wręcz grożącym, do Willa.
Nawet do Liluye się uśmiechnęła, a potem uniosła lekko brwi, jak obserwowała Evę. No, ona wiedziała! Czuła w moczu, ot co.

77Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:24

Mistrz Gry

Mistrz Gry

Angel przypatrywał się rozmowie Dos i Victora z boku, ale raczej się z tym nie krył. Popijał swoją whiskey i co jakiś czas tylko dorywał wzrok by spojrzeć w stronę salonu. Lecz nikogo tam nie dojrzał.
Sięgnął do kieszeni i sprawdził, czy w kieszeni ma jeszcze klucz do swojego pokoju.

Panna Loveless i pan Holland chyba se rozluźnili – lecz to zasługa drinków i nie był to długotrwały efekt. Przez dłuższą chwilę śmiali się i wesoło rozmawiali, lecz, gdy znowu ich wzrok napotkał obraz Dos i Victora – oboje spoważnieli.
- Alex, chyba będę.. szła do siebie... - odparła kobieta, wachlując się dłonią. Holland podtrzymał kobietę.
- Zaprowadzę cię...
Tak tez zrobił. Mijając, pijanych już, gości i zabieganą obsługę, wyprowadził pannę Loveless do budynku...

78Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:24

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wcale się nie pocił pod jej grożnym wzrokiem.
- Kupię ci dżem jak pójdziemy?
Lola nie trafiła prosto do ust i wysmarowała mu kremem policzek.
- No dzięki - wytarł się jakąś serwetką - będziesz musiała poćwiczyć jeszcze karmienie "na samolot" zanim trojaczki zaczną przyjmować pokarmy stałe. No dobre, dobre.
Przytaknął.
- Nawet nie wiesz jak wielka - Dos i jej dramaty. Jon spojrzał o kim Lola mówi - Nie mam pojęcia, ale nasza pani pomarańczka chyba jest zainteresowana.

79Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:25

Joan Wharton

Joan Wharton
Spojrzała na Bobby'ego z powątpiewaniem i już chciała rzucić, że jego poprzednie wybranki nie mogły być tak tragiczne, ale ugryzła się w język. Zresztą to był komplement.
- Lepiej? - zapytała. - Ciasto, tort, drinki. Szczególnie te ostatnie znakomicie zbilansują dietę - dodała ze śmiechem.
- A tak poza tym właścicielka i kierownik urządzają tańce, a tam zachodzi jakiś trójkąt - skinęła głową w stronę Dos-Victor-Angel. - Tom jest miły? A Lilu zdążyła się lekko wstawić.
- Jest dziwnie - dodała po chwili.

80Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:26

William Parker

William Parker
Will spojrzał na przybyłą Liluye i no proszę, widać, że korzystała z pobytu, lekko się chwiejąc.
- Właśnie ją upewniałem w tym, że ładnie wygląda - odpowiedział Indiance, uśmiechając się nieznacznie i rozejrzał się po ogrodzie z basenem, dostrzegając właśnie parę twarzy.
Skrzywił się na słowa Evy.
- To dobrze, że nie jechałem busem - mruknął i kątem oka zerknął na Ritę, która obwieściła, że wzięła coś na sen.
- To z kolei jest najwygodniejsze w takiej sytuacji - przyznał rację. Pewnie zauważył ten uśmiech, bo może i był narcyzem (zasłużonym), to jednak wbrew pozorom widział więcej niż tylko czubek swojego nosa, nie przesadzajmy!
Nie wiedział o co chodzi z tymi fochami, więc się nie udzielał. Jednakże dostał SMS, więc wyciągnął telefon, coś wystukał i zaraz schował do kieszeni.
- Brałem to pod uwagę, by pić - przyznał i spojrzał na rozdawany alkohol. - Ale same drinki chyba są - dopowiedział i zauważył jak właścicielka hotelu jest wprowadzana do budynku.

81Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:31

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Prychnęła tylko w odpowiedzi na jego uwagę co do "samolocika".
-Pomarańczka? Co? Ta kelnerka? Czemu?-obejrzała się, szukając jej wzrokiem.-A ona gdzie?
Powtórzę jeszcze raz: Lola nie wierzyła w przypadki.
-Jon, co Romero tutaj robi?-zapytała, gdy zauważyła, jak nagle uśmiech znika z twarzy straszych kochanków, zarządzających hotelem, kiedy tylko spojrzeli w stronę dwójki Indian. I wydawało jej się, że pani Loveless już wcześniej zerkała na nich.

82Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:31

Liluye

Liluye
- No właśnie - usmiechnęła sie. Nie dojrzała tego buraka na twarzy Evy za to sama pewnie miała lekko zaróżowione policzki od alkoholu.
- Jakieś plany na jutro? - zerknęła na ich trójkę.

83Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:33

Bobby Thompson

Bobby Thompson
- No, odżyłem. Świetny plan - przytaknął i opuścił Joan na chwilę, by nadrobić zaległości w jedzeniu i piciu. Głównie w piciu. Joan też przyniósł nowy drink, a co.
Popatrzył we wskazanych kierunkach. Jak już nadrobią procenty, to mogliby też pójść potańczyć, nie? Tymczasem jednak zatrzymał spojrzenie na ludziach przy basenie.
- Hm - mruknął tylko. Komentować nie było co, no i ich nie znał. A ludzie bywali różni. - Tom? Ten taki... Taki trochę straszny? - spytał konspiracyjnym tonem. Nie ogarniał wszystkich ludzi z pracy Joan, ale Johnson miał taką minę, że zapadał w pamięć.
- Czemu dziwnie? Lola i Jonathan wydają się dobrze bawić! - dodał, wskazując na nich. O ile ich widział, ale chyba nie byli nigdzie schowani, hm?

84Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:38

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- No, nie wiem. Tak jakieś mam wrażenie. A nie kręci się tu gdzieś? - ale nie dostrzegł nigdzie dziewczyny. Może zniknęła gdy dostała ochrzan od swojego szefa?
Westchnął.
- Nie mam zielonego pojęcia zerwał z nami kontakt. Nie przypuszczałem, że się jeszcze kiedykolwiek spotkamy. Dorothy mówiła, że są na wakacjach ale jakoś tak... - wzruszył ramionami i popatrzył znacząco na Lolę. Coś mu tu śmierdziało. Pora przypomnieć sobie ich dni "tajniaków" hehe.

85Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:41

Dos-teh-seh

Dos-teh-seh
Dos pokiwała głową.
- Dobrze, pójdę – dotknęła dłoni męża i ucałowała go w policzek. Odsunęła się od niego i skierowała do wyjście, po drodze zabierając ze sobą kieliszek szampana.
/zt

86Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:41

Victor Romero

Victor Romero
Victor odprowadził żonę wzrokiem. Sam sięgnął po papierosa i odszedł na bok by zapalić. Już nie patrzył na Angela, który wciąż stał nad basenem. Romero wyszedł za zarośnięte ogrodzenie, z dala od gości hotelowych.

87Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:41

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva popatrzyła na swoje buty.
- Spieprzaj Rita - szturchnęła koleżankę w ramię z usmiechem. No to gdzie te procenty? Mamy tylko bicz drinki czy znajdzie się coś normalnego? - Eva wróciła do siebie. Skrzywiła się na słowa Willa - cooo/ Nie ma piwa? Serio? Lipa. Rita a ty nie masz flaszki czasem?

88Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:41

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Holland wrócił po kilku minutach. Bez obecności panny Loveless ponownie zaczął rozporządzając obsługą. Tym razem oberwało się kucharzom.
Lecz jego chwilowe rządy zostały przerwane, gdy do kierownika hotelu podszedł Angel Amaro. Przywitał się ponownie, poczęstował drinkiem i wdał się w jakąś żywą dyskusję. Holland, jakby orientując się o czym będzie dyskusja, zaproponował przejście do salonu.

Godzina 22:10

Impreza wciąż trwała. Goście wlewali w siebie kolejne litry alkoholu i zajadali się ciastem. Do ogrodu wjechały przystawki na ciepło... ryby, wołowina, szaszłyki z cielęciny...

89Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:42

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokiwała gorliwie głową. I rozejrzała się za policjantem, który był w innym kącie i również nadrabiał procenty.
- Dokładnie ten, Tom Ponury. Z powodzeniem mógłby przenieść się do wiktoriańskiego Londynu i robić za Draculę.
Przyjęła kolejnego drinka, ale nie spieszyło jej się do jego picia, chyba była najtrzeźwiejsza z całego towarzystwa, nie wliczając Loli.
- Tak, ale nie wiem. Kierownik dość pomiatał tą młodą pokojówką. - Wzruszyła ramionami bezsensownie przejęła się tą prawą z Emmą.

90Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:46

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Nie widzę jej. Może.... może się zakochała, co?-uśmiechnęła się głupio.
Zmarszczyła brwi.
-To chyba dosyć zajęte te wakacje. Kto normalny co chwila zerka na zegarek na wakacjach?!-prychnęła.-Bez sensu.-pokręciła głową.-W ogóle dziwne małżeństwo. Ta Dorothy jest chyba trochę slutty, co? A ten Victor to jakiś taki brutal i raptus. Okropni.-aż się wzdrygnęła.
A potem spojrzała na Jona.
-Tu chyba nie ma żadnych grobów do obrabowania, co?-burknęła, rzucając mu pewne spojrzenie.
Uniosła brwi.
-O. Pani Loveless się chyba zmęczyła. Biedna. Ledwo co się trzymała na nogach!-ściągnęła brwi.-A ten co znowu? Jeju, co za podejrzany typ.-burknęła, patrząc na kryjącego się w zaroślach Romero.

91Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:49

Rita Bishop

Rita Bishop
- Na jutro? Na początek brak kaca - odparła. Rita wzruszyła ramionami na tego szturchańca i cmoknęła w powietrzu ustami.
- Flaszki nie mam, ale mam coś lepszego! - zarechotała pod nosem.
Potem rozejrzała się za obsługą, poprawiła stanik, wypychając cyc do przodu i poszła zagadać. Nie musiała długo prosić, by podali jej coś mocniejszego. Machnęła do Evy, żeby pofatygowała się do niej po szklankę i wkrótce obdzieliły także Liluye i Willa.
A skoro czas tak szybko leciał, to może nawet po paru kolejkach poszli tańczyć, czy coś?

92Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:49

Sasha Anděl

Sasha Anděl
W końcu, zauważając, że w końcu się nieco rozluźniło, wymknął się, zostawiając tacę na stole i czmychnął w stronę Liluye. Dotknął dwoma palcami jej talii, jakby ją obejmując, jednak dosłownie po chwili oderwał od niej rękę.
-Hej. Wpadłem na pomysł.-zaanonsował szeptem, podekscytowany po szczenięcemu, dopiero po chwili zwracając uwagę na jej towarzystwo.-O. Ups. Przepraszam.-mruknął, zmieszany.

93Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:55

Bobby Thompson

Bobby Thompson
Bobby zaraz wyobraził sobie Toma skrywającego się pod połami długiego, czarnego płaszcza z postawionym kołnierzem. Totalnie. Wzrok już miał zabójczy.
- Absolutnie. On się czasem uśmiecha? - spytał, zerkając na niego ukradkiem. Potem popatrzył na obsługę i kolejne porcje jedzenia. Chyba nie był jeszcze na siłach, by tyle w siebie wciskać.
- Może mają ciśnienie na idealną obsługę? - też wzruszył ramionami. - Idziemy do nich? - spytał, jak dopił drinka i dojadł to, co akurat chapnął z którejś z tac.

94Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:55

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Hm, a jak się zachowują zakochane dziewczyny? - napił się i odwrócił się do niej wyczekująco.
Przeniósł swoją uwagę na Victora, który znikał w chaszczach. Nieprzyjemni... może i tak. Zachichotał gdy Lola oceniła Dos. Usmiech mu zrzedł gdy Lola zeszła na temat grobów.
- Oj Lola - popatrzył na nią a jego oczy zatoczyły koło - Wiem, że jestem zbrodniarzem ale jak już tak bardzo musisz wiedzieć, to muzeum wzbogaciło się ostatnio o kilka eksponatów. Przepraszam. - odstawił pustą szklankę.
- A czy tu są jakieś groby to nie wiem. - ale jak się dowiem to może się zainteresuję, podpowiedział w jego świadomości jego wewnętrzny Indi.
- Hmm...nie wydaje cię się ...że atmosfera jest jakaś taka... no wiesz. Cisza przed burzą?

95Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:55

William Parker

William Parker
- Myślałem o paralotni, ale pewnie skończę z nosem w ziemi - odpowiedział żartobliwie, choć w głębi zaksięgowanego serca była jakaś obawa, że tak faktycznie by się wstało. - Odpocząć przede wszystkim, ale to plan na cały wyjazd - sprostował.
Przytaknął Evie.
- Piwo byłoby znacznie lepsze - przyznał, bo jednak przyzwyczajenia z baru swoje robią, nie? Co prawda to nie szkocka czy wódka, ale lepsze niż kolorowe drinki, które nie wyglądały zachęcająco.
Parker spojrzał na Ritę, kiedy ta poprawiła stanik i skierowała się, aby skołować lepszy alkohol, na który księgowy wraz z Auguste czekali.
Jak czas tak szybko leciał to Willie pewnie zdążył ogarnąć drugą czy trzecią kolejkę, jakby to picie szło mu opornie, ale-ale na pewno mężczyzna nie poszedł tańczyć. Co to, to nie. Choć pewnie tańczących obserwował, o. I palił sobie.
Spojrzał na przybyłego Sashę, nie reagując znacząco. Uniósł tylko brew, zaciekawiony czego chciał od Lilu.

96Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 22:58

Liluye

Liluye
Lil zgarnęła z którejś tacy kolejnego drinka. Spojrzała na swoje bose stopy a potem odszukała wzrokiem buty przy fotelu. Musi o nich pamietać..
- Mi już starczy to - podniosła rękę z jednym z drinków. Miała słabą głowę i usilnie starała się o tym pamietać.
Dobrze, że nie poczuła tej ręki Sashy na siebie. Obróciła się w jego stronę z kieliszkiem w dłoni.
- Jaki? - spojrzała na Saszkę. Odsunęła się pół kroku od grupki, żeby nie musieli ich wysłuchiwać.

97Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 23:02

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Uniósł na chwilę wzrok na grupę, ale szybko wrócił do Liluye. Uśmiechał się od ucha do ucha jakby wygrał los na loterii.
-Chcę ci coś pokazać.-powiedział tajemniczo, mrugając do niej.-Póki wszyscy są pijani i jeszcze nie chcą wracać do pokoi.-dodał szybko, zaznaczając, że średnio da się to przełożyć.
Cofnął się o krok, gotów ruszać.
-Idziesz?-zapytał, rozglądając się.
Żeby tylko Holland go nie przyuważył.
-Chodź!-dodał konspiracyjnie, no bo... nieźle dostanie po uszach, jak ktoś go przyuważy.

98Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 23:03

Joan Wharton

Joan Wharton
- Chodzą pogłoski, że gdzieś, kiedyś. Ale następny raz jego uśmiech ma zwiastować apokalipsę. Więc lepiej uważać - pokiwał z lekkim uśmiechem. Joan zajmowała się w tym czasie swoim drinkiem. Ciepłe jedzenie raczej jej nie zachęciło, tuczyli ich, jak na ubój.
- Właśnie. Może. No to idziemy.
Wstała i pociągnęła za sobą Bobby'ego w stronę Jona i Loli.
- Nie przeszkadzamy? - spytała z lekkim uśmiechem.

99Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 23:07

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva wzięła szklankę od Rity i wypiła duszkiem. No od razu lepiej.
Ale nagle się musial pojawić ten cherubin zasmarkany i odciągnąć Lilu.
- E, ty królewiczu - podeszła do Lilu i stanęła przed Sashą mrożąc go wzrokiem.
- Czego? Naprzyksza ci się? - popatrzyła na wstawioną Lilu. No nie, nie zostawi jej tak na pastwę tego wilka w owczej skórze! Przejechała koło nich taca z mięskiem i Evangelia nie odwracając wzroku od boya wzięła oś i wpakowała do ust po czym wytarła dłonie i jego rękaw.

100Ogród z basenem - Page 4 Empty Re: Ogród z basenem Czw 09 Kwi 2015, 23:10

Liluye

Liluye
- Ja też nie jestem trzeźwa - zauwazyła. Westchnęła zastanawiajac się.
- Eva! - fukneła cicho, kładąc jej rękę na ramieniu. - Daję sobei radę. W razie czego mam twój numer. Ale nie wypada się bić w sukience! - uśmiechnęła się do koleżanki.
- Ani tak zachowywać - dodała zaraz. - Bo na prawdę pozabieram ci te sukienki - fuczała ciszej, żeby tylko Eva słyszała. - Choćbyś tu miała biegać na golasa. Pewnie niektórzy by się ucieszyli. - ścisnęła jej ramie lekko, kontrolnie.
- Niedługo wracam. Chyba, ze ma mnie zamiar zabić, to wiecie kogo szukać - pewnie Sasha by chętnie Lil nadział, choć niekoniecznie na nóz.
- Dobra. Chodźmy - zgarnęłą po drodze buty, zakładając je ciut niezgrabnie i poszła za nim.

/zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 4 z 10]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach