Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Sandbar

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 8 z 9]

1Sandbar    - Page 8 Empty Sandbar Pią 03 Kwi 2015, 22:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar mieszczący się przy plaży Leadbetter. Miejsce w klimacie meksykańskim, utrzymane raczej w ziemistej kolorystyce. Obsłużą cię tutaj kelnerki i kelnerzy w sombrero, a lejąca się litrami tequila sprawi, że... to może być naprawdę (nie)zapomniany wieczór!
W sezonie posiada zewnętrzne patio z miejscem do robienia ogniska, przy którym można się nie tylko ogrzać w zimne noce, ale także upiec kiełbaskę na patyku! Bar posiada także stoliki w środku oraz mały parkiet do tańca.
Puszczana jest tutaj muzyka z pierwszej setki list przebojów, choć w specjalne wieczory możesz potańczyć tutaj sambę czy lambadę! Jedno z popularniejszych miejsc w całej Santa Barbarze.


176Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Nie 12 Kwi 2015, 01:11

William Parker

William Parker
Oczywiście. Zapalniczka zawsze była obecna przy oferowanym papierosie, toteż gdy ogień był zbędny - znalazł się obok paczki i popielniczki, którą Parker do nich przysunął. Nie było żadnej ciężarnej w barze, więc nie musiał uciekać przed niego, aby móc spalić przy piwie, a nie oszukujmy się - cygaretka przy alkoholu zawsze była potrzebna.
Był jedną z osób na końcu listy, które powinny zwracać uwagę o trucie się. Stąd też jej reakcja rozbawiła księgowego.
- Znam to - powiedział po wciągnięciu dymu. - Najgorsze po alkoholu jak zawsze. Dziękować tylko istnieniu kawy i aspiryny, bo bez tego można by umierać - stwierdził po chwili, poszerzając swój uśmiech. - Umiarkowane i nie dojdzie, ale kto by się przejmował, skoro mamy wakacje od prawdziwego życia, prawda? Przynajmniej jakoś wychodzi to na dobre.

177Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Nie 12 Kwi 2015, 01:33

William Parker

William Parker
- Oooo dokładnie - to powiedziawszy, Will palcem wskazującym wycelował w Hannę. I choć autorka się nie zgadza, bo kaca nie miała nigdy, to Parker z pewnością. - Rozsądniejsi może i tak, ale też mamy prawo, nawet większe, by wypocząć, więc... A jeszcze bez zobowiązań to po prostu jak młodzież z większym bagażem życiowego doświadczenia - zaśmiał się. On akurat nie dostrzegł śladu po obrączce, nawet od opalenizny.
- Powiedziałbym, że niby na wakacje nie opłaca się kupić żarcia, bo są restauracje, ale to jak kto woli. Ważne, że alkohol ma się gdzie chłodzić - palnął. To się dobrali, bo William na pewno nie miał zamiaru ją ochrzaniać za picie alkoholu.
Zapewne jak Hannah zamówiła drinka, to Will tym razem poprosił o szkocką.
- I za znajomości - dorzucił jeszcze nim upił tym razem większego, porządniejszego łyka.  

178Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Nie 12 Kwi 2015, 16:03

William Parker

William Parker
Tegoroczna maturzystka rozumie i cierpi, bo pomieszali, że niby nie ma klucza, a jest kluczowe rozumowanie, więc wtf na ogół, na post - a jakże!
- Zawsze, powiedzmy, podziwiałem ludzi, którzy uwielbiają gotować - zagaił nagle. - Nie dość, że w Arizonie temperatura +30, to jeszcze od kuchni dodatkowe +30. Zdechnąć można - parsknął i pokręcił głową.
Will spojrzał na swoją whisky, a potem na drink Hanny, zastanawiając się nad jej słowami intensywnie.
- Zniżać się nie zniżam, po prostu nie lubię słodkich drinków, ale wypić wypiję, żaden problem - stwierdził po chwili. - Zresztą, jak się nie ma co się lubi to się lubi, co się ma, prawda? - dodał, czekając na jakieś potwierdzenie jego słów ze strony Foster.
- A czym się zajmujesz w prawdziwym życiu?

179Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Nie 12 Kwi 2015, 16:31

William Parker

William Parker
- Jeszcze tego brakowało, by zadowalać się półśrodkami na wakacjach - prychnął. - Co to by był za odpoczynek z takimi połówkami? - pokręcił głową, dopalił papierosa, którego zgasił w podsuniętej wcześniej popielniczce.
- Eee to nie jest tak źle - stwierdził z uśmiechem, odwracając się tak, by móc swobodnie patrzyć na Hannę. - Nie tylko ty zajmujesz się papierologią. U mnie jednak zamiast kruczków to przewaga liczb i - czasami - błędów po poprzednich - zaśmiał się i kiwnął do barmana po następną kolejkę. A gdy i Foster wyraziła chęć - to też i dla niej.
- Ale dobrze jest trafić na osobę o podobnym wymiarze pracy. Przynajmniej się rozumie, dlaczego ktoś chce odpocząć - dorzucił.

180Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Nie 12 Kwi 2015, 17:14

William Parker

William Parker
- Zwłaszcza przy tym ostatnim - potwierdził Parker. Zastanowił się, co dzieje się w Old Whiskey i jak prezentują się sprawy w hotelu.
Gdyby nie to, że William należał do grona narcyzów to pewnie poczułby się dziwnie, czując na sobie pełne krytyki i oceny spojrzenie Hanny. Przynajmniej takie odniósł wrażenie księgowy, który zwrócił spojrzenie na Foster, gdy ta zaczęła przedstawiać swoje warunki. A z każdym słowem uśmiech księgowego nieznacznie się poszerzał.
Nie odpowiedział jednak nic z początku, w spokoju dopijając alkohol, jakby się zastanawiał nad jej słowami.
- Jak daleko jest twój domek? - spytał, odstawiając szklankę i spojrzał na Foster. - To możemy od razu się tam skierować, jak sama powiedziałaś - dodał.

181Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 14:41

Liluye

Liluye
/east beach

Weszły do środka gdzie pewnie było cieplej.
- Szopem nie, ale koliberkiem byś mogła być - stwierdziła. Znalazły jakieś miejsce do siedzenia i Lil poprosiła herbatę jeśli taką mają! Z rumem nawet. Miała kaca jeszcze po wczoraj.
- Loco nie żyje - zaczęła prosto z mostu, gdy już siedziały ze swoimi szklankami.

182Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 14:45

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva wzięła jakiś słodki kolorowy napól z fikuśną słomką.
- Co kurwa? Kolibrem? Co nawet kciuków nie ma? No chyba cię...
Zamknąła gębę ze szczęknięciem. Zamrugała kilka razy.
- Pierdolisz.

183Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 14:50

Liluye

Liluye
Pokręciła głową, z wzrokiem wbitym w herbatę. Westchnęła ciężko.
- Nie. A chciałabym.. Will przyszedł wczoraj wieczorem i mi powiedział - fakt, wiedziała wcześniej, ale musiała mieć potwierdzenie.

184Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 15:18

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Cholera.
- Jak?

185Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 15:28

Liluye

Liluye
- Wypadek - mruknęła. - Tyle w sumie wiem, więcej nie chcę.. - napila się.
- A tu Buendia i Dos, w OW tez źle - westchnęła. - pogrzeb jest dzisiaj. Myślisz że źle zrobiłam ze nie poleciałam do domu?

186Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 15:33

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Przytakneła tylko i napiła się drinka. W sumie wisiało jej, że Connor kopnął w kalendarz, tym bardziej jeśli to był wypadek. Nie było jej wesoło, bo w końcu też święty no i ledwo wyszedł z pierdla więc trochę lipa ale nie będzie płakać w poduszkę.
- Mnie nie pytaj - wzruszyła ramionami - Co ja mam ci serio robić za tą babcię wierzbę? Okej. Idź za głosem serca dziecko i niech duchy ziemi prowadzą cię. - zamachała palcami w powietrzu.

187Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 15:37

Liluye

Liluye
- Pytam o poradę. Nie to nie - podniosła się.
- To chyba tyle - stwierdziła. Była zła? Trochę. Skoro cały świat jednak zamierzał z niej robić idiotkę i wariatke to wolała siedzieć w domu i tego nie słuchać.
- Wracam do hotelu - drinki juz były zapłacone wiec ruszyła do wyjścia.

188Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 16:28

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Mnie się o poradę pytasz? Serio? To masz, nie jedź, bo i tak na pogrzeb nie zdążysz. Logiczne.
Wstała z warknięciem i chwyciła Lilu za nadgarstek może trochę za mocno.
- Nie po to żeś mnie ściągała tu żeby powiedzieć dwa słowa. Co jest? Jak chcesz się wygadać, chuj, płakać to proszę bardzo masz moje ramię ale nie każ mi mówić ci co masz robić. Głupia - to ostatnie dodała jakoś tak słabo i bezradnie.

189Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 16:36

Liluye

Liluye
Skrzywiła się obracając, ale nie wyrwała ręki.
- Płakałam wczoraj w nocy. William miał ci przekazać jakby cię znalazł, że możesz wpaść jeśli chciałaś posiedzieć. No ale cię nie znalazł - westchnęła.
- Nie chce zebys mi mówiła co mam zrobic tylko co ty byś zrobiła na moim miejscu - chyba czasem pasowało by jej, żeby ktoś ją tak za rączke przez każdą ważną decyzje prowadził. Ale jak już ktoś chciał przejmować inicjatywe to Lil nagle ją odzyskiwała.
- Teraz już nie zdążę. Ale pytam czy ty, na moim miejscu, wróciłabyś wczoraj. Albo dzisiaj od rana

190Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 17:43

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
- Nie wiem. Pewnie tak. Jak mogłabym siedzieć na dupie gdybym wiedziała, że mojemu chłopowi sie zmarło? - dalej trzymała ją za rękę.

191Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 17:55

Liluye

Liluye
- Nie byliśmy razem - odpowiedziała odruchowo.
- Nie uciekne ci, możesz puścic - uśmiechnęła się lekko i potarła kąciki oczu wolną ręką.
- Tak czy siak.. już nie zdążę. Pójdę tam jak wrócimy.. I tam będę nad tym myśleć. Chciałam.. chciałam ci zaproponować wyjście do SPA, jest w miare niedaleko - spojrzała na Evę.

192Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Czw 16 Kwi 2015, 17:58

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
Eva jakby się opamiętała. Pochyliła głowę i przekręciła lekko, żeby popatrzeć na indiankę.
- O. No tak. - i niepewnie puściła nadgarstek Lilu... żeby wziąć ją za rękę.
- No to chodźmy! - wyszczerzyła się i wyciągnęła Lilu z baru.

/ zt --> SPA

193Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 17:42

Kenny Liu

Kenny Liu
/28.07.13

Kenny stał za barem i co chwilę nalewał drinka za drinkiem. Za barem, na ladzie leżał jego notatnik w którym spisywał wszystkie anegdoty i plotki zasłyszane u patronów baru.

194Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 17:47

Sasha Anděl

Sasha Anděl
/po wyjściu z aresztu, koło 24

Sasha był dosyć mocno zdenerwowany. Ubrania mu powoli dosychały, ale emocje z niego nie chciały tak łatwo zejść. Skrzywił się, gdy wszedł na piasek i w oddali szumiał ocean. Wolałby go nie widzieć. Już nigdy. Ale nie miał wyjścia.
Zaszedł do baru i od razu przysiadł przy nim, spoglądając na Kenny'ego.
Prawdopodobnie nie wyglądał najlepiej.
-Ta Arizona jest posrana.-zaczął konwersację, opierając łokcie o blat, by podeprzeć na dłoniach swoje czoło.

195Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 17:49

Kenny Liu

Kenny Liu
Kenny nie podniósł wzroku znad nalewaka ale uśmiechnał się gdy dostrzegł Sashę kątem oka.
- A coś znowu zmajstrowała? - odwrócił się do kolegi, żeby położyć przed nim piwo gdy w końcu zobaczył w jakim stanie jest kumpel. Zrobił wielkie oczy i machnął na współpracownika, żeby ten zają się barem.
- A tobie co się stało?

196Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 17:55

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Westchnął i chwycił za zimne piwo. Wywrócił oczami z wyrazem ulgi na twarzy, by przytulić do siebie kufel. Jego! A dopiero jak się trochę napił spojrzał na kolegę.
-Kilka godzin temu włamałem się do auta, by następnie pomóc w utopieniu go w oceanie, a przy okazji prawie... prawie sam się utopiłem...-odwrócił wzrok, wzdychając.-...potem przyjechała policja, trafiłem do aresztu, spędziłem tam kilka godzin, zrezygnowałem z możliwości wyjścia za kaucją, by ta głupia modliszka nie zapłakała się na śmierć, przez ten pozostały czas w zamknięciu prawie utopiłem się w jej łzach, by potem ta...-zmielił brzydkie słowo w ustach.-...uciekła prosto do tatusia, który chciał jej dać nauczkę!
Aż walnął dłonią w blat. Potem jednak zaraz przeprosił, kuląc się, gdy ludzie na niego spojrzeli. Jeszcze teog by brakowało, by go wywalili z baru czy coś. Nie był jakimś recydywistą...!
-...a to jeszcze nic! I to wszystko przez tą Arizońską księżniczkę!

197Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 17:58

Kenny Liu

Kenny Liu
Patrzył z coraz wyraźniej malojącym się na jego twarzy niedowierzaniem. Gdy blondyn skończył, nachylił się do kolegi.
- Sasha... - Kenny położył dłoń na jego - Czy ciebie do końca pojebało? - zapytał z pełną powagą.
- Utopiłeś samochód? Po chuja wafla? Ty serio zrobiłeś coś takiego dla laski?

198Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:02

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Wciągnął powietrze i wstrzymał je chwilę, gdy Kenny go dotknął i się zbliżył. Miał zamiar go pocałować?
-Kurwa, stary, gość już robił mi usta-usta, dzięki, starczy na dziś!-mruknął, zabierając rękę i unosząc obie dłonie do góry w obronnym geście. Zaraz się jednak uspokoił, gdy Liu dokończył myśl.-Boże, już się przestraszyłem...-przeczesał włosy palcami.
-Co? Pojebało cię? To ona prowadziła! Mieliśmy tylko jechać na wycieczkę! Przejechać się! A nie wjeżdżać do jebanego oceanu!-uniósł się.-Wiesz, że... ja z wodą to nie bardzo. Gdybym wiedział to... stary!-pokręcił energicznie głową.

199Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:06

Kenny Liu

Kenny Liu
- Sasha. Powtórzę. Pojebało cię do reszty?
Zastanowił się chwilę nie odrywając oczu od kolegi. Westchnał i nalał sobie piwa. To będzie dłuższa rozmowa.
- Wiesz co, może i ładna dupa, ale odpuść ją lepiej sobie. Pij piwo. Stan? Weź mnie zastąp, co? - Kenny wyszedł zza baru i trzymając ręką na plechach Sashy zaprowadził ich obu do wolnego stolika. Siadł i patrzył na pepika wyczekująco.
- No, to opowiadaj, czemu dajesz się topić Arizońskiej księżniczce - upił trochę piwa z całej siły probując zdusić śmiech.

200Sandbar    - Page 8 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:10

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Zmarszczył czoło.
-Mnie?-powtórzył, wzburzony.-Chyba JĄ!
A potem jeszcze bardziej nie rozumiał.
-Co? Znaczy, jasne, dupę ma całkiem spoko. I cycki też tak w sumie.-stwierdził, wzruszając ramionami i dał się zaprowadzić, nie mając pojęcia do czego to prowadzi.
-Miałem u niej przysługę.-wyjawił, wzdychając.-Miała mi pomóc z Liluye. Wiesz, z tą śliczną Indianką, nie? No i się miała kiedyś przypomnieć. No to zrobiłem, co chciała, bo ja honorowy chłopak jestem, nie?
Upił trochę piwa, spoglądając na kolegę.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 8 z 9]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach