Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Sandbar

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 9]

1Sandbar    - Page 9 Empty Sandbar Pią 03 Kwi 2015, 22:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar mieszczący się przy plaży Leadbetter. Miejsce w klimacie meksykańskim, utrzymane raczej w ziemistej kolorystyce. Obsłużą cię tutaj kelnerki i kelnerzy w sombrero, a lejąca się litrami tequila sprawi, że... to może być naprawdę (nie)zapomniany wieczór!
W sezonie posiada zewnętrzne patio z miejscem do robienia ogniska, przy którym można się nie tylko ogrzać w zimne noce, ale także upiec kiełbaskę na patyku! Bar posiada także stoliki w środku oraz mały parkiet do tańca.
Puszczana jest tutaj muzyka z pierwszej setki list przebojów, choć w specjalne wieczory możesz potańczyć tutaj sambę czy lambadę! Jedno z popularniejszych miejsc w całej Santa Barbarze.


201Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:14

Kenny Liu

Kenny Liu
- Ty uważaj, dupa ładna ale chyba nieletnia? Pomóc? I jak, pomogła ci? Zamoczyłeś? - wypił piwo.
- Honorowy chłopak, więc włamałeś się do czyjegoś samochodu? - pokręcił głową z niedowierzającym uśmiechem po czym parsknął.
- Ty to jesteś niezły numer Sashka. Koleś zasłużył chociaż na pogrzeb swojej fury?

202Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:18

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Schował twarz w dłoniach.
-No... nie.-wyznał, krzywiąc się.-Jeszcze?-spróbował, zwracając wzrok ku górze.
Boże, ale blada dupa.
-Eee, no... olał ją.-stwierdził, obracając kufel palcami.-Ja pierdole.-westchnął, zdając sobie sprawę, jak to chujowo brzmi.-Stary, ale to nie koniec.-zapowiedział.-Pepe załatwił nam trawkę. Laska przyszła z ochroniarzem. No to go spławiliśmy i zgubiliśmy, nie? No i palimy, wszystko spoko, potem ona biegnie, słyszę krzyk... a tam ten kark. A potem następne co wiem, że jestem w pralni, napierdala mnie głowa i jest tak głośno, że prawię tracę zmysły. I zgadnij kto pojawia się chwilę potem.

203Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:23

Kenny Liu

Kenny Liu
Uniósł jedną brew.
- A-ha. Czyli ci nie pomogła. A ty się dla niej poświęcasz jak jakiś rycerz w błyszczącej zbroi bo inny facet jej nie chciał bzyknać?
Kenny dawno nie był już w liceum ale to brzmiało jak drama właśnie z tamtych czasów. Jak wtedy gdu Jenny spaliła Joshowi brwi zapalniczką bo ten przeleciał Rudy zamiast jej siostry Trish. ...albo na odwrót.
Sluchał dalej historii.
- ...święty mikołaj? - równie dobrze mógł to być on, bo Sasha gada jak potłuczony. Albo jakby się urwał z jakiegoś taniego kryminału.

204Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:27

Sasha Anděl

Sasha Anděl
-...no... całowałem się z Liluye i zgodziła się na randkę, i... byliśmy na koncercie... to już coś, nie?-zapytał z nadzieją, że Kenny potwierdzi. Naprawdę by chciał, by potwierdził.-No... powinieneś ją widzieć. Ona aż krzyczy z daleka: NIEDOSTĘPNA.-dodał na usprawiedliwienie swoich niewielkich (lub żadnych) sukcesów.
-...nie.-uśmiechnął się i powstrzymał przed walnięciem go w ramię. Chwilę potem jednak to zrobił. Pokusa była zbyt wielka.-Jej stary. Wlazł z ochroniarzem, spuścili mi wpierdol, miał zamiar włożyć mi łeb do działającej pralki, bo nie chciałem powiedzieć, kto sprzedał nam trawę. Aha. I się pytał jeszcze kto mnie nasłał. Ogarniasz?
Pokręcił głową.
-A potem miał dla mnie jakieś zadanie. Ale się rozmyślił. O. I ciągle mam jego fajki.-wyciągnął je z kieszeni na dowód.

205Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:32

Kenny Liu

Kenny Liu
- Mhm - wydął policzek językiem od wewnątrz i ewentualny komentarz utopił w szklance piwa. Sasha- Don Juan w akcji normalnie.
- Pralki? Nasłał? - Kenny zrobił wielkie oczy ale tym razem nie było w nich ani ciepła ani uśmiechu.
- Sasha, czy ty się zadajesz z jakąś mafią? Nie bądź palant i się lepiej wycofaj. Zadanie? Czy ty widziałeś ojca chrzestnego? To się źle skończy.

206Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:37

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha poczuł się nagle źle. Trochę to przeczuwał. Tak delikatnie.
-Ale wiesz co jest najgorsze? Liluye wie kim on jest. A wiesz. Oni raczej nie chodzą z nalepkami na czole: JESTEM OJCEM CHRZESTNYM. Albo: GANGSTER-BOSS. Ona musi mieć w tym coś wspólnego. Wiesz. Cały czas mówi, że się tam u nich dużo dzieje. Jasne, u nas też - wiesz, tu festiwal, tu imprezka, tu coś tam...-rozłożył ręce.-...ale myślę, że jej chodzi o inne eventy.
Skrzywił się i odchylił do tyłu.
-I wiesz co? Ta laska nosi nóż w torebce. Nóż. Wiesz, normalne dziewczyny noszą gaz pieprzowy. Cokolwiek. Może nawet mały rewolwer, by kogoś nastraszyć. Ale nóż?-westchnął.
Przetarł dłońmi twarz.
-Mam wrażenie jakbym był po środku jakiejś wojny gangów.-mruknął, kończąc piwo. Skrzywił się.-I wszystko o jakąś dupę!

207Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:41

Kenny Liu

Kenny Liu
- Brołs bifor hołs. Znasz zasadę. Ale musisz się wyśliznąć z tego grajdołu. - przeczeszał intensywnie włosy palcami. Co sie tu dzieje. Przyjeżdżają wsioki z Nikąd, Arizona, słoma im z butów wystaje i robią syf.
- Jezu Sasha, ty serio skończysz w betonowych butach. Nie rób mi tego. Pierdol obie te laski. Słuchaj, jak chcesz zaruchać to mam jeszcze numery to tych bliźniaczek z bilarda?

208Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:50

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Westchnął.
-Ale... poza tym, że Regina to totalna suka... to... no nie wiem.-spojrzał gdzieś ponad Kenny'm.-Wiesz, to nie jej wina, że jej ojciec jest jakimś pojebanym mafiozą, nie?-spróbował jakoś uratować swoje podejście i sytuację, by nie być uznanym za kompletnego oszołoma.-A Liluye... kurde, stary. Widziałeś ją?
Poruszył się niespokojnie.
-Weź tak nie mów.-skrzywił się.-O. I wiesz co jeszcze? Wyjebali mnie przez księżniczkę z Eos. Wyobrażasz sobie? Kurwa!
Zastanowił się. Po chwili jednak machnął ręką.
-Nie wiem. Jakoś niepokoją mnie ich podbródki. Wyglądają dziwnie jak im się tak przyjrzysz. Nie mógłbym się skupić.-skrzywił się.

209Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:54

Kenny Liu

Kenny Liu
- Nie, ale będziesz miał kłopoty i sam mówisz, że su... - zatrzymał się - Czekaj, nie mówi mi tylko, że się zakochałeś.
Popatrzył na Sashę z prawdziwym przerażeniem. A myślał, że zna swojego kumpla. Aż sie napił piwa.
- Widziałem. Ale nie wiem która strona do przód, a która tył - wzruszył ramionami. Ta cała Liluye nie robiła na nim wrażenia. Co innego ta blondynka z burzą włosów i piłką lekarską w brzuchu...
- Aleś wybredny, przecież nie musisz im patrzeć na twarz. Chcesz książke instruktażową? - zaśmiał się.

210Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 18:58

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha aż się popluł piwem.
-...pojebało cię?!-mruknął, mając na myśli zarówno tą sugestię jak i fakt, że sprawiał, iż prawie się zakrztusił. No żeby własnego kumpla tak załatwiać!
Skrzywił się.
-Laska nie musi mieć balony z obu stron.-przewrócił oczami.-Ale, co, ty gustujesz w okręglejszych typach, hm?-zaczepił go, mrużąc oczy i uśmiechając się trochę złośliwie.
Prychnął.
-Szanuję się, ok?

211Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 19:02

Kenny Liu

Kenny Liu
- Z ust mi to wyjąłeś. No? Kochasz ją? Zauroczyła cię Ramona-Arizona hmmm? - zaśmiał się jakby znowu byli w gimnazjum.
- Lubię mieć za co złapać - uniósł brew i popatrzył kwaśno (słodko-kwaśno?) na kolegę. Co też mu się tu sugeruje.
Parsknął.
- Ha! Aleś dowcipny dzisiaj.

212Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 19:11

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Skrzywił się.
-Pojebało cię.-stwierdził z całą stanowczością i zdecydowaniem, ale kliczki w jego umyśle zaczęły działać... więc je wyłączył i zaczął myśleć o czymś innym.
-...wiesz, że to głównie tłuszcz, nie?-zapytał dla pewności, unosząc brwi.
-A co? Tyś taki zdesperowany, że byś przeleciał kawałek drewna z dziurą?
Zabrał mu piwo i zaczął je pić. Coś mu słabo szło, a on swoje już skończył...! Hehe.

213Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 19:16

Kenny Liu

Kenny Liu
Popatrzył na Sashę nieprzekonany. Kolega mu się zakochał i skończy na dnie oceanu bo chce przeruchać córkę nadopiekuńczego mafioza... gdzie jest jego notatnik?
- A co innego? Galaretka? Ty reż jesteś taki vege jak Jeremy? Tłuszczu się boisz?
Popukał się w czoło i zabrał swoje piwo spowrotem.
- Ja? Ależ skąd. Jakbym chciał to bym miał. Nie oceniaj mnie tylko dlatego, że mam standardy. A to ty gadasz o dwóch laskach jednocześnie. Za dużo chcesz ugrać.

214Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 19:22

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Skrzywił się.
-Dobrze wiesz, że cheeseburgery z podwójnym bekonem są moją największą miłością.-wypowiedział, prawie łkając. Potem jednak naciągnął policzek palcem, pokazując: "jedzie mi tu czołg?".
-Dobra, dobra, figo fago. Cały czas to powtarzasz i nic nie masz na boku.-zauważył.
-Boże, Kenny, jedną! Przy tej drugiej nie ma szans, by mi nawet stanął, ok? Wyobrażasz sobie? Jej ojciec by mi opitolił jajka. Uciął kutasa przy samej nasadzie. Nie ma szans. Ja nawet na nią nie patrzę!-skłamał, bo jeszcze kilka godzin temu obczajał jej tyły.

215Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 19:36

Kenny Liu

Kenny Liu
Uśmiech mu zrzedł gdy komentarz Sashy obudził w nim wspomnienia o zimnej flądrze, z którą spędził... za dużo czasu.
- Spadaj.
Wupił resztę piwa duszkiem i prawie się zakrztusił. Za dużo w gębie na raz.
- Sasha, kocham cię patafianie ale kurwa, kłamać ni chuja nie umiesz - zmusił się by na jego twarzy znowu pojawił się uśmiech - Ja tylko nie chcę, żeby znaleźli twoje gołe, obgryzione przez kraby szczątki na plaży, okej? Weź chodźmy gdzieś. - powiedział nagle.

216Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 19:38

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Przewrócił oczami.
-Jezu, Kenny. Minęło tyle czasu. Weź wyluzuj w końcu.
Otworzył usta.
-Czy ty masz jakąś, kurwa, schizofrenię?-zdenerwował się.-Nie mam zamiaru się do niej więcej zbliżać o krok. Laska jest toksyczna. Totalnie.-stwierdził hardo, kiwając sobie głową.
Chwilę milczał.
-OK. Gdzie?
Wstał, gotów do wyjścia.

217Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Sob 18 Kwi 2015, 19:43

Kenny Liu

Kenny Liu
- Nie mów mi, że mam wyluzować po oberwiesz tą szklanką - powiedział ale w jego głosie nie było groźby, tylko jakieś zrezygnowanie.
- To ty nie wiesz czego chcesz, blondie. - pokręcił głową - No ale jak tak to dobrze. Mam nadzieję, że się sam nie oszukujesz.
- Nie wiem, przed siebie. - Wstał, położył rękę na ramieniu Sashy i wyszli z baru.

/zt --> bungalowy

218Sandbar    - Page 9 Empty Re: Sandbar Pon 20 Kwi 2015, 21:42

Rita Bishop

Rita Bishop
30.07.2013, późny wieczór

Rita nie była świadoma pożaru w hotelu. Nawet do końca nie była świadoma tego, co się akurat wokół niej działo, bo podczas swego pobytu tutaj zdołała poznać tę grupę hipisów jarających na plaży. I oczywiście się do nich wkręciła, świecąc cyckami w kostiumie i pociągając bucha od każdego, kto się nadarzył. A jak już się dobrze wprowadziła w nastrój, powędrowała do baru, podrywać dupeczki. Albo dać się podrywać, żeby dostawać darmowe drinki. Przygoda z pigułką gwałtu chyba niewiele ją nauczyła, ale w końcu była wśród hipisów. Oni nie robiliby takich rzeczy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 9]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach