Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Szpital i pogotowie

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 20 ... 32  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 8 z 32]

1Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Szpital i pogotowie Pią 06 Cze 2014, 18:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Szpital w Appaloosa City to potężny kompleks. Murowany, trzypiętrowy i mocno rozbudowany. Ma wiele wejść, duży parking, na tyłach znajduje się plac, na którym stoją kontenery na śmieci i którędy podaje się wszelkiego rodzaju dostawy. Tędy także wywożone są zwłoki.

Szpital ma wiele oddziałów specjalistycznych (położniczo-ginekologiczny, chorób zakaźnych, chorób wewnętrznych, chirurgiczny, onkologiczny, intensywnej terapii i inne), laboratorium analityczne, stołówkę, aptekę. Na wyższe piętra można dostać się windami lub klatką schodową.

Osobne skrzydło szpitala stanowi pogotowie ratunkowe, gdzie można udać się z nagłymi przypadkami. Stąd blisko na oddział intensywnej terapii.

Należy oczywiście pamiętać, że koszty pojedynczej wizyty są wysokie. Jeśli nie posiada się ubezpieczenia, są horrendalnie wysokie, zaś przeleżenie tygodnia na jakimś oddziale prawdopodobnie może doprowadzić na skraj bankructwa.


176Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 00:13

Liluye

Liluye
- Marynatę? To przez noc? - zastanowiła się. No, albo kilka godzin. Ale najlepiej przez noc.
- Średnio. On średnio, możliwości średnio, kasa średnio.. Wszystko chyba

177Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 00:19

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Kiwnął głową z niepocieszoną miną. No ale postrzały to nie byle zadrapania, nie było się czemu dziwić. Biedny Naczos, zdawało się, że spotykają go same nieszczęścia
- Lola mówiła, że jakoś załatwiła pieniądze na operację ale też się strasznie martwi.
Wsiedli do samochodu i Jon ruszył w stronę OW.
- To gdzie taryfa ma zawieść? - wyszczerzył się, co by może podnieść trochę morale dziewczyny.

178Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 00:28

Liluye

Liluye
- Tak, załatwila... - pokiała głową i przelozyla karton na drugie biodro, apotem wpakoala go do samochodu.
- Do domu, najlepeij.. Chyba, że znajdziemy coś ciekawego po drodze... a nie. Nie mam kasy. To do domu.

179Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 00:32

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Nie dopytywał się co za ciężary wiezie w tym kartonie. nie taka rola taksówkarza.
- Co znaczy coś ciekawego? Jak potrzebujesz kasy to ci przecież mogę pożyczyć.
Włączył się do ruchu na główną ulicę.

180Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 00:48

Liluye

Liluye
- A nie wiem. Ogólnie. Cokolwiek - nie wiedziała sama czego szuka. - Mam kase, ale w domu.. - westchnęła. - Nie pomyślałam, przyjechałam i nie mam za co wrócić.

181Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 12:04

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Zdaarza się, nie przejmuj się.
Kątem oka obserwował Liluye. Na prawdę była przygnębiona. Właśnie przejeżdżali koło odnowionego kompleksu sportowego. Jon w ostatniej chwili skręcił. Dało się słyszeć z tyłu jakieś trąbienie.

zt --> Kompleks Sportowy

182Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 13:46

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/10.04, z samego rana

Lola pewnie przespała się u Naiche, rozpaczając nad utratą dachu nad głową i zniszczeniem wśród swoich wspaniałych rzeczy. Miała nadzieję, że faktycznie część da się odratować. No i... Kurde. Nie miała pojęcia co ze sobą zrobić. Nie chciała być od kogoś zależna. Chciała mieć coś własnego. Dlatego wyprowadziła się od ojca, tak? I... i co? Nagle ma do tego wrócić?
Ech, jakby nie miała dość problemów!
W obszernym dresie, pewnie pożyczonym od Gabrielle, zjawiła się w szpitalu. Jeżeli jeszcze przed przekroczeniem drzwi zamartwiała się nad swoim losem, to bo wkroczeniu na szpitalny teren momentalnie o tym zapomniała. Skierowała się do sali, w której był Naiche.

183Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 13:52

Naiche

Naiche
Naiche w sali nie było. Jak Lola mogła się dowiedzieć od pielęgniarek - trwała operacja. Dziewczynie nie pozostało nic innego, jak czekać...
- to może potrwać nawet kilak godzin - uprzedziła ją kobieta, która jednak szybko zapomniała o policjantce, zajmując się innymi pacjentami.

184Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 13:54

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zacisnęła więc usta i usiadła na jakimś krzesełku. Chyba się spóźniła. Ale z niej była okropna dziewczyna.
Trudno. To chociaż poczeka. I potrzyma kciuki.

185Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 14:11

Naiche

Naiche
lola czekała i czekała... w sumie, nie wiadomo było, ile godzin trwała ta operacja - wszystko się dłużyło. Raz, gdy Lola spojrząła na zegarek - minęło dopiero 15 minut. Zaraz potem - dwie godziny. Czas nagle plątał się bez zasad.
W końcu coś jakby wyrwało lolę z tego oczekiwania. Wiadomość, ze operacja się skończyła i może zobaczyć swojego narzeczonego.
Ale tylko na chwile!
Naiche leżał w sali pooperacyjnej, przypięty do kroplówki i monitora, ale oddychający samemu. W sumie wyglądał jakby spał, a nie leżał nieprzytomny po operacji.
Lewą rękę miał owinięta w bandaże.

186Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 14:19

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola chyba przysnęła na chwilę stąd te różnice w tym, jak mijał czas. Wyrwana z bezkresnego braku zainteresowania jej osobą, poderwała się i poszła do tej sali.
Wstrzymała oddech, widząc go... takiego. Podeszła do łóżka trochę niepewnie.
-Trzymałam kciuki.-oświadczyła szeptem, zagarniając jego zdrową dłoń w swoje.

187Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 14:21

Naiche

Naiche
Naiche dalej leżał nieprzytomny. Ale może to i lepiej? Odpocznie.
Do sali wszedł lekarz i pielęgniarka, ale w ogóle nie zwrócili uwagi na Lolę.

188Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 14:26

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Pogłaskała go po policzku, a pewnie w tle zagrała jakaś mega nastrojowa nuta i było tak smutno, i melancholicznie, a autorka nie może się skupić na tym dramatycznym momencie, zbytnio rozproszona przez cycki pani z dużymi oczyma. A więc...
Lola natomiast zwróciła uwagę na doktora i pielęgniarkę. Puściła dłoń Naiche i podeszła do nich nieśmiało, odchrząkując.
-Przepraszam?-zagadnęła.-Czy... czy operacja się udała?-spytała, spoglądając za siebie, jakby chcąc tym pokazać o kogo chodzi.

189Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 15:27

Naiche

Naiche
- To, czy się udała, dowiemy się za kilka godzin, jak pacjent się obudzi i zrobimy badania - mruknął znudzony lekarz. Odhaczył coś w kajecie i wraz z pielęgniarka wyszedł z sali.
Lola znowu została sama z Naiche...
Minęła kolejna godzina, aż w końcu chłopak się wybudził, lecz wciąż - był oderwany od rzeczywistości.

190Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 15:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Policjantce zadrgała powieka. Była zmęczona i pewnie równie znudzona tym czekaniem jak sam lekarz, ale także mocno przejęta i cholernie rozdrażniona takim podejściem. Jednak nie chcąc się narażać wybuchami złości, pokiwała tylko głową i wróciła do łóżka Naiche, by cierpliwie doczekać się jego przebudzenia.
Chyba nigdy nie obserwowała nikogo tak długo jak śpi. Właściwie to po pewnym czasie była już zdolna bez patrzenia wiedzieć, kiedy ponownie uniesie mu się klatka piersiowa i chyba mimowolnie przyłapywała się na tym, że dostosowywała nabieranie oddechów do tego, w jaki sposób robił to on. A było to raczej usypiające.
-Naiche?-odezwała się, widząc zmianę. Bo w końcu przebudzony człowiek inaczej oddycha, tak?

191Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 16:09

Naiche

Naiche
- Hmmm? - mruknął, otwierając oczy. Spojrzał na Lole i uśmiechał się lekko. Jednak tak zaschło mu w gardle, ze nie był w stanie nic powiedzieć. Wziął tylko głębsze oddech i uniósł lekko głowę. 
Jednocześnie wyglądał na wypoczętego, jak i zmarnowanego...

192Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 16:16

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola aż odchyliła głowę i odetchnęła z ulgą. Ścisnęła jego dłoń i uśmiechnęła się szeroko.
Zmarszczyła brwi, patrząc na niego uważnie.
-Ach, o! Chcesz... chcesz coś do picia?-spytała, rozglądając się nerwowo wokół.
Jeżeli blondynka coś znalazła, to mu pewnie podała. Cóż. W końcu człowiekowi jak się budzi to często zasycha w ustach, tak? Tym bardziej po wielogodzinnej operacji...
Patrzyła na niego przez chwilę bez słowa.
-Jak ręka...?-odezwała się po jakimś czasie, trochę obawiając się odpowiedzi.

193Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 16:30

Naiche

Naiche
Naiche upił nieco wody i znowu opadł na poduszki wzdychając.
- Jeszcze nie wiem. Wszystko mnie boli.
Prawda była taka, ze wciąż nie czuł lewej dłoni, ale lekarz zapowiedział, że czucie wrócić może po kilku godzinach, a nawet dniach. 
Za to plecy i głowa wciąż go męczyły.
- Wiesz co? Przepraszam, ze zawsze się wpakuje w jakieś gówno.

194Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 16:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zmarszczyła brwi i w milczeniu skinęła powoli głową. Uśmiechnęła się jednak po chwili, nie chcąc przesyłać złej energii. W końcu to takie ważne, by myślał pozytywnie, tak? Dobre nastawienie to połowa sukcesu!
-A co lekarz powiedział?-spytała, bawiąc się jego palcami. Ktoś tu chyba się odrobinę denerwował.
Początkowo chciała prychnąć i spojrzeć na niego z politowaniem, jednak po chwili się zreflektowała i... czy on mówił tylko o tym postrzeleniu czy o czymś jeszcze?
-To był przypadek, tak?-powiedziała uspokajająco.-Nie możesz się za wszystko winić.

195Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 19:20

Naiche

Naiche
Naiche był jeszcze odurzony lekami, zapewne za jakiś czas nawet nie będzie pamiętać o czym mówił.
- Nigdy nie ma przypadków... ukarano mnie bo nie jestem wojownikiem jak dziadek - mruknął, przymykając oczy.

196Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 19:27

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zmarszczyła brwi i uniosła głowę, rozglądając się za lekarzem. Bo tego się nie spodziewała! Powstrzymała się jednak przed położeniem mu dłoni na czole.
-Kto cię ukarał?-spytała, zdziwiona.
Blondynka poczuła się trochę dziwnie, że niejako... wykorzystywała jego stan. Bo... bo chyba skojarzyła o czym może mówić. Choć może chodziło o coś innego?
-Z kim miałbyś walczyć?-dopytała delikatnie, głaszcząc go po dłoni.

197Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 19:38

Naiche

Naiche
- Duchy. Za to, że nie umiem obronić swojej rodziny... - westchnął, półprzytomny - dziadek umiał. Był wojownikiem i walczył z białymi.

198Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 19:50

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Nabrała powietrza gwałtownie.
Serio? Duchy? Opowieści Jacoba brzmiały dla niej prawdziwie, gdy była dzieckiem. Aktualnie sama co prawda nie weszłaby nocą do parku, ale nie zmieniało to faktu, że... Och, no dobrze. On miał duchy, ona miała Boga. I w sumie... miałoby to sens. Ta cała nazwa i... i w ogóle. Nie sądziła jednak, że jest to tak mocno... zakorzenione.
-I sam miałbyś walczyć?-zapytała, już w momencie, w którym wymawiała to pytanie czując się źle ze sobą.

199Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 19:55

Naiche

Naiche
- Nie, nie sam, nie sam. - mruknął, przytulając się do poduszki - nie sam, ale nie umiem utrzymać przy sobie innych. Nie umiem.

200Szpital i pogotowie - Page 8 Empty Re: Szpital i pogotowie Pią 12 Gru 2014, 19:58

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Westchnęła i pogłaskała go po głowie, bawiąc się jego włosami, gdy zaczął się przytulać do poduszki.
-Dlaczego nie potrafisz?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 8 z 32]

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 20 ... 32  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach