Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 26 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 13 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Bar "Viva Maria!" Sro 08 Paź 2014, 10:08

Betty Jou

Betty Jou
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 13 Vivaplan





Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:


  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów. 
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów. 
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja. 
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.






Betty spojrzała na Willa i kazała mu usiąść.
- Sama sobie poradzę - burknęła pod nosem. W końcu znalazła metalową skrytkę, która wyglądała jak kasa na utarg. Otworzyła ją jednym z  kluczyków, które pałętały się po kieszeniach jej spodni.
- Nie podoba mi się to.... - westchnęła i położyła na ladę dwa wytrychy - 500$.

Jeśli chcesz, by Betty spuściła cenę - mnożnik na charyzmę, próg 30. Jeśli przekroczysz, płacisz 200$. Jeśli nie - czekasz na dalsze instrukcje MG.



Ostatnio zmieniony przez Betty Jou dnia Nie 18 Sty 2015, 13:09, w całości zmieniany 2 razy


301Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:14

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela nawet nie mrugnęła, wpatrując się w Bakera wyczekująco, zupełnie jakby była wygłodniałym psem, który to właśnie przygląda się Sue, jak ten wpierdala kotlety. Zważając na jego imponującą... muskulaturę w okolicach brzucha, nie trudno było jej sobie taki obrót spraw wyobrazić.
W każdym razie dziewczyna czekała na błogosławieństwa od niego, którego pragnęła z wielkim utęsknieniem już od jakiegoś czasu.
Oparła przedramiona o blat stolika i nachyliła się w jego kierunku ściszając głos.
- Zabiłam człowieka. Pociągnęłam za spust, a on plasnął na ziemię jak martwy pstrąg... - pokręciła głową ze zbolałą miną - Co jeszcze mam zrobić?! Czego jeszcze ode mnie oczekujesz? Co będzie następne? - pytała z rosnącym w głosie dramatycznym niepokojem.
- Każesz mi grać ze Steviem Wonderem w memory?! - westchnęła z lekkim zrezygnowaniem, chyba odpuszczając. W końcu i tak będzie jak chce Baker.
Po jego pytaniu Consuela pokręciła jedynie głową.

302Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:22

Sue Baker

Sue Baker
Baker nachylił się również. Dzieliły ich centymetry! Po całej dramatycznej przemowie Consueli, mężczyzna rzekł:
- Wiesz, jaki jest twój problem? - zrobił pauzę, by i swoim słowom dodać nieco dramatyzmu. - Jesteś niecierpliwa jak pięciolatka. Jak dziecko w sklepie, które coś widzi i chce. Teraz. Natychmiast.
Podniósł dłoń i pstryknął palcami tuż przed oczami Ramirez.
- Lekcja cierpliwości, niunia - pokiwał głową i cofnął się, by oprzeć wygodnie. Zerknął na Cassidy za barem, na chłopaków przy stoliku, po czym wrócił spojrzeniem na Consuelę.
- To może niedługo jakąś dostaniesz - uśmiechnął się pod wąsem. - Wolisz sztachać się piwem, czy benzyną?

303Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:35

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Zacisnęła usta w wąską kreskę. Przecież jej główną cnotą była cierpliwość! Jak Baker mógł tego nie widzieć?!
Z racji, że byli tak blisko siebie, Consuela przyjrzała się dokładnie jego twarzy. Może nawet zaczęła liczyć jego zmarszczki. Chociaż z drugiej strony nie należało już ich chyba rozważać w kategorii zmarszczek, a prędzej szkód górniczych.
Tak czy siak zmarszczyła mocno brwi, kiedy tak pstryknął jej palcami przed nosem, a słysząc jego pytanie uniosła wysoko brew.
- Z tego co słyszałam, to piwo jest chyba mniej ciężkostrawne, nie? - wzruszyła ramionami, a na jej usta wpełzł lekki uśmieszek.
- Jaką byś miał dla mnie robotę, Sue? - zapytała z zainteresowaniem, ożywiając się lekko.

304Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:39

Billy Curwood

Billy Curwood
Billy sobie pił w ciszy i samotności, a gdy alkohol w butelce się skończył, spojrzał na Cassidy i podsunął w jej stronę puste szkło. Czekając na drugie piwo, wyciągnął pomiętą paczkę z kieszeni spodni i złapał za papierosa.
Leniwie i bez pośpiechu, wsadził go sobie do ust i wymacał zapalniczkę. Pippo wydała charakterystyczny dźwięk przy otwieraniu i zaraz pojawił się płomień, który młody Curwood podsunął sobie pod fajkę.
Zaciągnął się mocno i zamknął zapalniczkę, zerkając na Cassidy.

305Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:42

Sue Baker

Sue Baker
- Co kto lubi - wzruszył ramionami. - No, skoro wolisz piwo... To poderwij dupcię, poleć do baru, poproś tę dziewczyneczkę o piwo i mi je przynieś. A jak rozlejesz, to poprosisz o szmatę i wytrzesz. Dałabyś radę, czy to przekracza twoje kompetencje?
Hehehe. Wcale nie był złośliwy. Wcale.

306Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:45

Cassidy Darcy

Cassidy Darcy
Cassidy zlazła ze stołka i wzięła od Curwooda puste szkło.
-Jeszcze raz to samo?
Chwyciła czysty pokal i nalała piwka z pianką na dwa palce. Widząc, że ten wyjmuje fajki podsunęła też popielniczkę.

307Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:54

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Consuela wciągnęła mocno powietrze do płuc, czując że zaraz powie coś, za co Baker wytarga ją stąd za uszy. Jednak wykaże się dojrzałością i nic nie powie. Nic. Chociażby jej miało wyżreć język, nic nie powie. Chociażby to miały by być ostatnie słowa, jakie mogłaby wypowiedzieć w życiu - nic nie powie.
Zacisnęła zęby, podnosząc się z krzesła i NIC NIE MÓWIĄC, podeszła do baru, poprosiła grzecznie o piwo, zerknęła przez ramię na Bakera MILCZĄC, a kiedy otrzymała kufel ze złotym napojem, skierowała swoje kroki do stolika, przy którym siedzieli. Wciąż TRZYMAJĄC JĘZYK ZA ZĘBAMI, postawiła mu pod nosem to o co prosił i... ups! Chyba rozlała!
- Sue, można cię prosić? Potrzebna mi szmata. - dopiero po wypowiedzeniu swoich słów uznała, że ma za to w ryj jak nic.

308Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 21:56

Billy Curwood

Billy Curwood
- A no.
Odpowiedział krótko, zwyczajem starych kowbojów, nie marnując czasu ani energi na dłuższe wypowiedzi. Tak jakby mu piach miało zawiać do gęby. A któż by chciał zgrzytać zębami? Mężczyzna przyglądał się Cassidy, widocznie nad czymś zastanawiając, ale raczej nie chcąc podzielić myślami.
Zmarszczone czoło i zamyślona mina, wszystko zdradzało. Tylko nie obrazy w głowie!
Curwood wypuścił dym nosem i kątem oka zerknął na parkę w postaci Bakera i Consueli. Ha! Słyszał to i owo o niej, jej siostrze, ostatnich perypetiach w areszcie. Zapewne prosiła się o więcej.
Spojrzał na dziewczynę, gdy ta pojawiła się obok i spojrzał za nią, gdy ta.. rozlała piwo.
Aż się uśmiechnął kącikiem ust i spojrzał przed siebie, zaciągając się papierosem, jakby nic się nie stało.

309Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:00

Sue Baker

Sue Baker
Był pod wrażeniem. Przez całe... dwie minuty, podczas których Consuela zamawiała piwo i niosła je do stolika. Bez słowa komentarza. No, ale wszystko co dobre, dobrze się kończy... Hm, a nie. Nie w tym przypadku.
Dlatego też, po swoim komentarzu, Consuela dostąpiła zaszczytu oberwania przez łeb ciężką łapą Bakera. To już prawie jak błogosławieństwo.
- Jeśli tak prosisz siostrzyczkę o kieszonkowe, to się nie dziwię, że jesteś bez grosza - przewrócił oczami i odsunął krzesło, bo piwo, och nie, splywało już po krawędzi.
- Przynajmniej nikt mi nie powie, że nie próbowałem - burknął pod nosem. Pod pojęciem "nikt" miał na myśli Maro, który go o to prosił.

310Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:10

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
To już drugi raz. Za pierwszy przynajmniej dostała odznakę, dlatego też ten cios bolał ją podwójnie. Policzki zapiekły ją żywym ogniem w momencie, w którym rozejrzała się po pomieszczeniu i wyłapała, że własnie w ich stronę zerka młody Curwood. No pięknie. Nie ma to jak być fizycznie zdyscyplinowanym na oczach świadków, mając na karku 23 lata.
W każdym razie polazła po ścierę, by uporać się z małym bałaganem, którego narobiła, po czym usiadła na powrót przy stoliku, z taką miną, jakby właśnie została fizycznie zdyscyplinowanym na oczach świadków, mając na karku 23 lata.
- Czy właśnie sobie przekreśliłam szanse na dostanie roboty? - zapytała dość niewyraźnie, z minimalną pokorą, gapiąc się w blat stolika.

311Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:16

Sue Baker

Sue Baker
Chyba powinien ją adoptować. To było takie zabawne! W czasie, gdy Consuela ścierała stolik, on sięgnął po chusteczkę, otarł kufel, co by mu nie kapało na spodnie i zaczął popijać.
- Hmm...
Ramirez miala zadatki na zostanie drugą najwredniejszą kobietą pracującą w Viva Maria. Oczywiście zaraz za królową w tej kategorii, Betty Jou.
- Nie - stwierdził zatem. - Pytanie tylko, czy w ogóle ją chcesz, bo jak mam oglądać twoją minę kota srającego na pustyni za każdym razem, jak tu wejdę i poproszę o piwo... - spojrzał na nią wymownie. Jej wybór!

312Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:27

Cassidy Darcy

Cassidy Darcy
Cass zajęła się swoją robotą, chociaż co jakiś czas zerkala na Billy'ego, czując na sobie spojrzenie. Wywrocila oczami, odchylajac głowę w drugą stronę. Podała piwo Consueli.

313Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:28

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Już otworzyła usta, żeby uświadomić go, że sam ją sprowokował, jednak po tym jak sięgnęła pamięcią do momentu, w którym za pyskowanie dostaje od niego przez łeb zrezygnowała z tego przedsięwzięcia.
- Jasne, że chce! - odparła, znowu ożywiając się - Nie myśl o mnie w ten sposób. Bij, ok, ale nie łam mi serca, Sue. - oznajmiła z teatralną powagą, kładąc sobie dłoń na piersi.
- Samo wspomnienie twojej twarzy rozświetla mój dzień jak słoneczko w krainie Teletubisiów. Och, Baker, będę uśmiechnięta jak prosię w deszcz, za każdym razem, kiedy przekroczysz progi Vivy. - zaświergotała, po czym uśmiechnęła się cwaniacko w kierunku mężczyzny - Wystarczy, czy kontynuować? - zatrzepotała rzęsami.

314Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:35

Sue Baker

Sue Baker
Westchnął ciężko. Dziewczyna miała nierówno pod sufitem. Aż dziwne, że uchowała się bez psychiatry. Słuchał jej ćwierkania, jednocześnie rozbawiony i lekko zażenowany. Jeszcze ktoś postronny pomyśli, że ona tak na poważnie.
Wróć. Co go to obchodziło!
- Wystarczy. Na dniach przygotuję ci umowę - powiedział znad kufla. Wskazał brodą na bar i krzątającą się za nim Cassidy. - Masz być dla niej miła. Bo to porządna dziewczyna jest, nie to co ty.

315Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:45

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Uśmiechnęła się jeszcze szerzej, kiedy Baker zdecydował się ją zatrudnić. Och, to na pewno dzięki jej urokowi osobistemu i rozkosznemu poczuciu humoru.
Kiedy mężczyzna wspomniał o Cassidy, Consuela również zerknęła w stronę baru.
- Nie powinnam mieć z ty problemu. - w końcu jakby nie patrzeć, potrafiła być miła. Tylko czasem jej niewyparzona gęba sprawiała, że jej intencje różnie były przez innych odczytywane.
- Ja też jestem porządną dziewczyną. - powiedziała z powagą absolutną - ...od jakiegoś czasu. - w końcu nie ćpała już od paru miesięcy, a to być może wcale nie było dla niej takie proste do osiągnięcia.
- Dziękuję. - dodała już potem, bez wygłupów, całkiem szczerze.

316Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 28 Lis 2014, 22:55

Sue Baker

Sue Baker
- To dobrze.
Kiedy jednak powiedziała, że jest porządną dziewczyną, spojrzał na nią wymownie. Porządne dziewczyny nie kradną i nie zabijają, hehehe.
Baker kiwnął głową i uśmiechnął się, gdy podziękowała. No, czasem jej się udawała ta porządność. Pociągnął jeszcze parę łyków piwa, po czym odstawił kufel i wstal. Ale jeszcze nie odchodził.
- Trzymaj język za zębami, jak będzie trzeba, okej? - przypomniał jej ściszonym tonem, po czym kiwnął na pożegnanie i odszedł. Zbliżył się jeszcze do stolika, gdzie siedzieli motocykliści. Pożegnał się z nimi i wyszedł z baru.

zt

317Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 29 Lis 2014, 00:33

William Parker

William Parker
Fajnie jest przespać cały dzień, totalnie.
- Można to powoli ogarniać, jak się weźmie za to od razu - powiedział w temacie stacji i spojrzał na Bakera. - Kilka dni zamkniętego baru swoje zrobiły, ale powinniśmy to nadrobić dosyć szybko. więc nie sądzę, żeby był z tym problem - przyznał szczerze i dalej notował, a zauważywszy Cassie to aż się uśmiechnął. Też jej trochę nie widział.
- Cześć - rzucił do niej i nie przerywał dziewczynie w pracy. Trochę podejrzliwie spojrzał jak Baker tam poleciał i z nią gadał, ale przecież sam się dowie i ogarnie - prędzej czy później - o co chodzi, nie? Potem sobie jeszcze obserwował rozmowę między Sue a Consuelą i zamknął księgi, dopijając piwo w spokoju.
Pewnie gdy się pożegnał z Bakerem, to sam nie posiedział za długo. Stwierdził, że weźmie całe dokumenty, które tu przywlókł. Potem podszedł do Cassie i powiedział jej, że na dniach się zobaczą i opłaciwszy, ruszył do wyjścia.

/ zt

318Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 29 Lis 2014, 00:59

Billy Curwood

Billy Curwood
Zapłacił i wyszedł.

zt

319Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 29 Lis 2014, 21:37

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Kiedy wyszedł Baker, Consuela jeszcze przez chwilę siedziała przy swoim stoliku, przyswajając do serca radosną nowinę - nie była już bezrobotna. Zerknęła w stronę baru, przy którym krzątała się Cassidy - jej nowa koleżanka z pracy, po czym podniosła rzyć z krzesła i skierowała swojej kroki w jej stronę.
- Cześć...yyyeee... - zastanowiła się, czy jej imię w dyskusji prowadzonej z Bakerem. Jeśli tak, to nie mogła go sobie przypomnieć.
- Jestem Consuela, nowa barmanka. - zafalowała brewkami, uśmiechając się cwaniacko.
- Podobno jesteś porządna. - zagaiła w jakże umiejętny sposób rozmowę, a raczej powtórzyła słowa Sue, traktujące o blondynce. - To znaczy, że nie jesteś dziwą, ta? - zapytała zaciekawiona, po czym zmrużyła lekko oczy.
- Ile ty masz lat? Piętnaście?

320Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 29 Lis 2014, 21:44

Cassidy Darcy

Cassidy Darcy
Cassidy podniosła wzrok na Consuelę, nie przestając czyścić szklanki.
-Cass.-powiedziała, kiedy ta zaczęła się jąkać. Nowa barmanka? O Panienko, przecież ona odstraszy klientów. Darcy, pradziadek by chyba aż się zaśmiał na twoje przemyślenia.
-Ooo, super, w tym chle..barze...-odchrząknęła-...zawsze jest coś do roboty.
Jesteś porządna? Tak jej Baker nagadał? I bardzo dobrze, przecież była!
-Nooo, nie jestem. Dziewiętnaście.
Piętnaście? Piętnaście?! Co ona, kpiła sobie z niej?! Jednak Cassidy cały czas się uśmiechała. Bo nawet jak jej coś nie pasowało to była miła. Aż dziwne, że tak rzadko zbierało jej się na pyskówki.

321Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 29 Lis 2014, 22:05

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Miło mi się poznać, Cass. - zaświergotała z uśmiechem.
- Długo już tu pracujesz? - zapytała dość głupio. Sam wiek Cassidy sugerował, że raczej połowy życia tutaj nie spędziła, więc Consuela nieco skorygowała swoje wcześniejsze pytanie: - Jak ci się tu pracuje? Zdążyłaś już dobrze poznać wszystkich Świętych? Jak często i jak duże dostajesz napiwki? Dużo kurew się tutaj przewija? - rzucała pytaniami jak z karabinu, przy okazji wchodząc za bar, jak do siebie.
- Czy wiesz czemu wilk tak wyje w księżycową noc? I czemu ryś tak zęby szczerzy rad? - chwyciła jeden z kufli, którego właśnie Cassie wyczyściła, po czym nalała sobie doń złotego napoju.

322Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 29 Lis 2014, 22:17

Cassidy Darcy

Cassidy Darcy
Kiedy Consuela zaczęła nawijać jak katarynka, Cass oparła się jedną dłonią o blat i patrzyła spokojnie. Czekała aż skończy nim zaczęła odpowiadać. Przy ostatnich pytaniach tak parsknęła śmiechem, że prawie się osmarkała z wrażenia.
-Siedzę tu z rok. Świętych to ja znam z widzenia, wiesz, mogę ich obserwować z boku, ale kłopotów to nie chcę... William, ten co ostatni wychodził, no to mój wujek, skutecznie trzyma mnie od świętych na dystans.

323Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 12:28

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Willie to twój wujek? - zaśmiała się, po czym zamoczyła dziób w piwie - ...i trzyma cię od Świętych na dystans? Ciebie, pracującą w Vivie? On?! - uniosła wysoko brwi, dmuchając sobie w grzywkę.
- Czyli co, Święci proszą cię o piwo przez fejsbuka? - zażartowała sobie, śmiejąc się znów nieco głupawo.
- Na jaki dystans pozwala ci się do ciebie zbliżać? Wystarczająco bliski, by dać ci kieszonkowe?

324Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 15:14

Cassidy Darcy

Cassidy Darcy
Cassie parsknęłam znowu śmiechem. Okej, głupio to zabrzmiało, faktycznie, ale co z tego, skoro taka była prawda.
-Po prostu nie wtykam nosa w ich sprawy.-wzruszyła ramionami.

325Bar "Viva Maria!" - Page 13 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 30 Lis 2014, 15:20

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Poobgaywały sobie jeszcze Willa, po czym głucha noc zapadła i obie - jako, że były grzecznymi dziewczynkami - poszły spać do swoich domów.
zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 13 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 26 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach