Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Kennyego i Sashy

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 3 z 4]

1Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Dom Kennyego i Sashy Sro 20 Maj 2015, 20:08

Kenny Liu

Kenny Liu
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.


51Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 21:31

Sasha Anděl

Sasha Anděl
/22.09, po 16

Sasha wszedł do pokoju z wielkimi torbami z brudnymi gaciami i słoikami. Sam też nie był w najlepszej kondycji.
-Ja pierdole.-przywitał się z nim od progu.-Na chuj mi to wszystko.-dodał, rzucając wszystko za drzwiami, by potem walnąć się na kanapę przy Kenny'm.

52Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 22:08

Kenny Liu

Kenny Liu
Kenny odwrócił się zaskoczony i wystawił łeb z kocyka.
- A ty co? Nie na zajęciach, czy coś?

53Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 22:23

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Przewrócił oczami.
-Mam wyjebane na zajęcia!-burknął buńczucznie.-...żartuję, odwołali mi wykład. No i czyste gacie mi się skończyły, a po pralce w akademiku mnie wszystko swędzi.-skrzywił się.
Zrzucił buty ze stóp i dał poczuć Kenny'emu zew jego skarpetek. Które po chwili odrzucił w kąt pokoju, krzywiąc się.
-A ty co? Nie masz co robić? Co z książką? Znowu masz depresję?

54Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 22:30

Kenny Liu

Kenny Liu
Już miał opierdalać przyjaciela ale ten się wycofał.
- No. Nie po to ja tu cierpię, żebyś ty miał wyjebane. - schował się głębiej w kocyk. Zaczął się nowy odcienk o gąbce w spodniach. - Wsadź to od razu do pralki.
- Kurwa, jak powiesz mi, że mam przestać być smutny, to będziesz spał na dworze. - powiedział burkliwie - A książka w dupie. Jeszcze jakieś nowości chcesz? - zamarudził ale się oparł o Sashę. Brakowało mu kumpla ale nie poprosi o huga bo no homo.

55Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 22:38

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Przewrócił ponownie oczami.
-Zaraz.-mruknął na jego polecenie.
-Jezu, ale artyści są beznadziejni.-burknął.-Co ty, kurwa, jakiś dekadentyzm uprawiasz? Tylko gdzie dziwki i koks?-szturchnął go.-Czy ty w ogóle stąd wychodzisz? Jak chcesz napisać książkę, skoro siedzisz i oglądasz Gąbkę w Spodniach?-skrzywił się i go szturchnął.
Opanował się, gdy ten się o niego oparł. On też by się przytulił. Ale no homo.
-No i co z tą balonową panią? Ogarnąłeś tych Świętych? Chcesz jakieś newsy o Smithie? Napisałeś o pościgu? Czy ty w ogóle coś robisz ze swoim życiem?
-Ty chyba w gorszej dupie jesteś ode mnie. Ale przynajmniej nie masz problemu z laską.

56Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 22:42

Kenny Liu

Kenny Liu
- Nie ma dziwek, nie ma koksu. Nic nie ma! I to jest problem. Nuda, nuda, nuuuudaaaa - oparł głowę o kanapę w przeciągłym jęku.
- Wychodzę. - obruszył się. Co z tego, że tylko do pracy i z powrotem.
Zrobił niepocieszona minę i zakopał się w kocu na zrzędzenie kolegi. No kto tu był kużwa starszy i odpowiedzialny? On! COś mamrotał pod nosem co mogło brzmieć jak "Lola", "nie wiem' i "nie zrzędź żono".
- Weź. I przynieś drugą pizzę chyba się zrobiła już.

57Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 22:49

Sasha Anděl

Sasha Anděl
-No oglądanie dziesiąty raz tego samego odcinku na bank jest nudne.-przyznał, unosząc brwi do góry.-Ale z ciebie ciota, Kenny.-pokręcił głową.
Roześmiał się.
-ta? Gdzie? Byłeś w tej całej Vivie? Albo w tym Heavens?Albo w jakimś klubie? Na ulicy? Tyś kurwa ich śledzić powinien! A już masz zaczątek. Młody, przystojny hotelarz poznaje piękną brunetkę, która należy do gangu... a potem puka córkę szefa kartelu...-rozciągnął ręce na boki, przedstawiając mu tą wizję.-...a potem morderstwo w hotelu, śledztwo... i koniec pierwszej części.-klasnął dłońmi.-A w drugiej wyjazd na drugi koniec kraju i pościgi, strzelaniny, narkotyki, koks, dziwki i tajski boks.-rozświetlił przed nim druga wizję.-E, stary, może ja się wezmę za pisanie?-zaśmiał się głupkowato.
-Co? Pizza?!-momentalnie poleciał za nią.

58Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 22:58

Kenny Liu

Kenny Liu
- ... w Brzoskwini. I raz byłem z Chaco....na taco.
Słuchał kolegi, który wciągał go w jeszcze głębszą depresję. Tule się działo a on się marnuje w domu.
... ale nie miał ochoty ani siły wychodzić.
- No jak takiś mądry to się weź. Widziałem twoje wiersze. Sorry młody, ale ty się co najwyżej umiesz podpisac. - powiedział ze złośliwym usmiechem i czekał na pizzę.
- Tylko ty mi ją tu przynieś! A nie wpierdolisz całą sam.

59Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 23:17

Sasha Anděl

Sasha Anděl
-Spadaj!-krzyknął z kuchni, po czym zapchał sobie usta pizzą jakby nie jadl przez miesiąc. Jedząc, lazł do Kenny'ego i podał mu resztę.-Gł...od...ny!-wymamrotał, parząc sobie język.-Aaa!
Popił jakąś colą czy czymś.
-Weź ty się ogarnij. Zacznij żyć. I w ogóle. Ogarnij.-powiedział.-Ja to... totalnie ruszam na przód. Kopnę w dupę tą głupią modliszkę i zamoczę w jakiejś normalnej lasce. I będę ją pukał aż przytomność stracę. A potem znowu. Nigdy więcej jebniętych psychopatek. Phi, namaste, też mi coś, głupia czakrowa szmata.

60Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 23:21

Kenny Liu

Kenny Liu
- Co się ogarnij. Jak mam się ogarnąć? Po chuj mam wychodzić... - marudził dalej i prosił się o kopa z zad.
- Która? Ta czarna wariatka, czy rozpieszczona księżniczka?

61Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Wto 30 Cze 2015, 23:59

Sasha Anděl

Sasha Anděl
-Rozpieszczona księzniczka.-burknął.-No, też mógłbyś kogoś puknąć. To poprawia humor. W ciąży chyba tam na dole wszystko działa, nie/? Na bank jej też tego brakuje.-zaśmiał się głupio.-Albo możesz spróbować rozkoszy tego klubu na obrzeżach. Opiszesz to potem w książce. Podobno najlepiej się opisuje własne doświadczenia.-zrelacjonował.-Ej, Kenny... serio, stary. Muszę cię gdzieś zabrać.

62Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 00:01

Kenny Liu

Kenny Liu
- Mhm. Cokolwiek mówisz - i osunął się na kanape w pozycji poziomej zwijając się w kłębek.
- I nie sądzę żeby pieperzenie się w ciąży było przyjemne. Gupek. - wymamrotał w kocyk.

63Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 00:02

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha zmrużył oczy. I milczał. Milczał, jedząc pizzę.
-Albo zamieniasz się w wampira albo jesteś chory.-zawyrokował.

64Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 00:03

Kenny Liu

Kenny Liu
Odsłonił kocyk wystawił zęby i zasyczał jak kot. Po czym się z powrotem zmienił w kokon.

65Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 00:05

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Skrzywił się, odchylając głowę do tyłu.
-Może ty do psychologa musisz iść? Da ci jakieś tabletki śmiechoróbki, poklepie cię po plecach.. wygadasz mu się... a nie, zaraz, możesz to zrobić przy kumplu!-powiedział, zaciskając usta.
Zmrużył oczy.

66Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 00:06

Kenny Liu

Kenny Liu
- Nie mogę, bo ty siedzisz na studiach a ja tu nikogo nie znam. I nie wysyłaj mnie od razu do wariatkowa. - przekręcił się twarzą do oparcia kanapy.
- Nie jestem pojebany.

67Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 00:08

Sasha Anděl

Sasha Anděl
-Przecież tu siedzę, idioto. Mów co ci jest. Chcesz zapalić trawkę? Będzie ci lepiej.-zapewnił go, siadając wygodniej na kanapie i gapił się na niego nieprzerwanie.
-Psychiatra to nie wariatkowo, ignorancie.-skrzywił się.
Douczył się po tym, co mu powiedziano o Liluye. To wie.

68Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 00:10

Kenny Liu

Kenny Liu
Podniósł głowę i wystawił ją z kocyka z nadzieją w oczach.
- A masz?
Skrzywił się.
- Jeden pies. Powiedzą że mam nie po kolei a potem będą mnie futrować jakimś syfem to mnie przeromi na warzywo - odpowiedziało warzywo zalegające na kanapie od miesięcy. Jęknął. Stęknął. Westchnał. W końcu się odezwał.
- Nie wiem. Ja nie czuje się jak ja. I nie mam nic do roboty... znaczy mam niby. Ale nie mam po co.

69Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 10:35

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Uśmiechnął się niczym mały, rogaty, blond diabełek. I zaczął grzebać po kieszeniach.
-Na zdrowie!-powiedział, gdy już przygotował te lufki, srófki, podgrzał i tak dalej.
-Za dużo o tym myślisz.-stwierdził kategorycznie.
-No jak nie masz? Omg, słuchaj. Ta Brzoskwinka... to tam ten Smith jest szefem ochrony. A on jest szefem ochrony my ass. To gościu spod ciemnej gwiazdy. JEsteś na miejscu. Weź poszperaj. Ogarnij. Weź nawet zrób coś dla niego albo jego żony. Wejdziesz w krąg i będziesz miał o czym pisać, widz z pierwszego rzędu!-zaklaskał w dłonie.

70Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 12:03

Kenny Liu

Kenny Liu
Wziął bucha i życie nie było już takie szare. Oby nie naćpał się na paranoję, bo chyba sobie w łeb strzeli. Z gumki recepturki bo gnata nie miał.
- Ta.. to mój problem. Za dużo myśli - zacytował magnes z jakąś polską poetką co wisiał na lodówce.
- I co? ja cos o nim napiszę a potem obudzisz sie z moją głową w nogach łóżka? - wymamrotał i zaciągnął się jeszcze raz.
- ... myłsisz że to kogoś by obchodziło?
- Jak twoje zajęcia, co?

71Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 13:32

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha też pociągnął solidnego bucha i uśmiechnął się, rozluźniony.
-Co ty bierzesz, stary?-zapytał, rozwalając się na kanapie.
W tle zaczęła lecieć Wyspa totalnego przegrywu, który prowadził zły prowadzący wraz z czarnym kucharzem, a ludzie starali się przetrwać zmagania, co często angażowało rekiny i dużo innych niebezpiecznych stworzeń.
-Patrz. Będziemy jak oni.-wskazał palcem na telewizor.-Dryfować między zagrożeniami. Ale my wygramy ten program, a ty napiszesz książkę. I będzie super.-stwierdził blondyn, natchniony.
-Dobra, dobra. Beze mnie byś sobie strzelił w łeb. Patrz jak chujowo sobie już radzisz. Ej, a może zamieszkasz ze mną w akademiku? Mamy sporo miejsca na podłodze. I wolną wspólną wannę.
Wzruszył ramionami.
-No spoko, zajęcia jak zajęcia, nie? Na razie luz.
Powiedział Sasha, który zapierdzielał od świtu do późnej nocy.

72Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 13:36

Kenny Liu

Kenny Liu
- Nie wiem. To co akurat dają pod nbrzoskwinią - wzruszył ramionami. - Nieeee ty chyba nie lubisz rekinów.
- Chyba cię pojebało? Z własnej woli dzielić łazienkę ze studentami. No i ktoś by jeszcze pomyślał, że se sponsora przyprowadziłeś do pokoju.
- Mhm, tylko się tam nie opierdalaj. I zaliczaj wszystko co możesz, tak? korzystaj z życia - Kenny chyba nie miał na myłsi egzaminów.

73Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Sro 01 Lip 2015, 18:11

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Uniósł brew.
-Ej, trawa jest spoko... ale chyba nie bierzesz jakiegoś świństwa?-przyjrzał mu się uważniej, zaniepokojony nieco.
-No raczej, że nie lubię! Kto by lubił! Daj spokój!-obruszył się, momentalnie siadając napięty jak struna.
-No kurde~! A co to za problem. Trochę się odkujesz emocjonalnie, a że przy okazji postawisz mi... hehe, kilka obiadów, to nic nie szkodzi.-zaśmiał się głupio.
Usta rozszerzył w uśmiechu.
-Kenny. Nie chcesz się popisać swoimi umiejętnościami przed moimi kilkoma koleżankami? One lubią rozchylać kolana. Przyda ci się to. Bo to, że mi... no, to chyba w końcu muszę którejś zajrzeć między nogi. Koniec tego...-na chwilę przerwał, myśląc o czymś i chyba nie wyglądał już na takiego pewnego.-...nieważne, koniec! Oboje musimy się odkuć!

74Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Czw 02 Lip 2015, 13:25

Kenny Liu

Kenny Liu
- Nie... - powiedział ale odwrócił wzrok bo nie potrafił kłamać koledze w oczy.
-No są tacy wariaci co pływają z tymi bestiami co nie? Wiesz co, ja bym nawet wskoczył do stada rekinów jeżeli to by znaczyło, że znowu jestem nad morzem. - zaśmiał się bez humoru. No i jakby go taki rekin pogłaskał zębami to by już nie musiał się niczym przejmować.
- Masz koleżanki. One ci postawią, ty homo-niewiadomo.
Mimowolnie usmiechnął się na myśl o puknięciu jednej lub trzech studentek.
- No... a ładne chociaż? Bo nie mam już papierowych toreb - wskazał na stos zużytych torebek z narysowanymi na nich gębami postaci z kreskówek.

75Dom Kennyego i Sashy - Page 3 Empty Re: Dom Kennyego i Sashy Pią 03 Lip 2015, 19:27

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha zacisnął usta i zamilkł na jego odpowiedź. Znali się zbyt długo. Raczej wiedział, kiedy kolega kłamał. Nie odezwał się jednak nic na ten temat. Był już zbyt zjarany na to.
-Serio?-skrzywił się.-Ej, spierdalaj. Tu możesz pływać w morzu piasku razem z pumami i kojotami. Nie narzekaj.-burknął, chyba odczuwając minimum poczucia winy, że pociągnął tu za sobą kumpa.
-Jaki homo-niewiadomo?!-żachnął się.
-No kurde. Znajdę ci najladniejsze. Dla najlepszego kumpla!-zaśmiał się, popychając go po przyjacielsku.-...a co ty z tymi torbami?-zdziwił się, chyba nieco zaniepokojony.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 3 z 4]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next

Similar topics

-

» Szmal Kennyego Liu

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach