Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przyczepa Lali

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 15 ... 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 12 z 19]

1Przyczepa Lali - Page 12 Empty Przyczepa Lali Sob 02 Sie 2014, 15:07

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Już z daleka widać, do kogo owa przyczepa należy - w oknach stoją kolorowe dekoracje (z jednego macha nawet zabawkowy Mikołaj), a aktualnie całość jest obwieszona świątecznymi lampkami. Przechodząc przez próg, trzeba się przebić przez kiczowate, wiszące koraliki, które robią mnóstwo hałasu.
Wchodzi się prosto do salonu, którego głównym punktem jest kanapa w zebrowy wzór. Na przeciwko niej stoi stolik, który obwalony jest naczyniami, świeczkami, papierami i mnóstwem innych pierdół. W rogu, nieco na prawo, stoi maleńkie biurko, na którym leży lampka i laptop. Na lewo, tuż obok łazienki, znajduje się mini-kuchnia, w której skład wchodzi mała lodówka (do której jest poprzyczepiane mnóstwo kolorowych magnesów i kartek z jakimiś notatkami), kuchenka oraz dodatkowy kredens, na którym stoi ekspres do kawy i toster.
Zaraz na lewo znajduje się łazienka, w której ledwo mieści się toaleta, prysznic oraz umywalką z toaletką, która ugina się pod ciężarem kosmetyków. Na lustrze poprzyczepiane są zdjęcia idoli nastolatek z gołymi klatami.
Skręcając w prawo od wejścia, wchodzi się do sypialni, której punktem centralnym jest łóżko. Przy ścianie jest zabudowana szafa, która praktycznie pęka w szwach. Na podłodze rozłożony jest puchaty dywan, na którym porozwalane są różne części garderoby.



Ostatnio zmieniony przez Lola Martinez dnia Sro 17 Wrz 2014, 08:08, w całości zmieniany 1 raz


276Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 08 Paź 2014, 19:53

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Na twarzy Loli powoli zaczął wykwitać pełen satysfakcji uśmiech. Bo to już wcale nie brzmiało jak trzymanie się wersji książki.
-Mhm... JOOOOOOOON...-przysunęła się jeszcze bliżej i wychyliła do przodu, spoglądając na niego z dołu z odległości kilkunastu centymetrów.-Kogo szukasz?
Lola odsunęła się nagle, marszcząc brwi.
-No. Wiesz. Ogłoszenia, nagroda... Ale gdyby jej coś tutaj.... nie ciągnęło, to by się raczej nie znalazła...-zastanowiła się, wciągając policzki.-Potrzeba jakiegoś haczyka. Wabika.-szturchnęła jego nogę nogą.-Znajdziesz coś?-spytała, przekrzywiając głowę na bok.

277Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 08 Paź 2014, 20:04

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wzdrygnął się i lekko odsuną gdy pojawiła się przed nim twarz Loli. I w ogóle była jakoś tak pochylona i nisko. I co miało znaczyć to przeciągłe "Jooon"? Odchrząknął i unikał jej wzroku.
- Co? Ja nikogo nie szukam... - powiedział ale już bardziej żeby się podroczyć niż rzeczywiście zmylić Lolę. W końcu miał przed sobą najlepszego detektywa biura. Cóż... jakie biuro tacy detektywi.
- Hm, haczyki - pokręcił po namyśle głową. Jeżeli Victor nie chciał wrócić do żony to nie ma pojęcia co innego by go mogło wypłoszyć z ukrycia. Z zamyślenia wyrwała go noga Loli.
- Co znajdę?

278Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 08 Paź 2014, 20:15

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola spojrzała na niego spod półprzymkniętych powiek z lekko rozdrażniono-znudzoną miną.
-Mhhhhm.-skrzyżowała ręce na piersi.-W co żeś się wplątał? Za Sherlocka Holmesa robisz?-spytała, choć była zbyt zaciekawiona i zbyt sobą, by jojczyć mu o konsekwencjach i niebezpieczeństwie.-To coś poważnego? Mam nadzieję, że nie wchodzisz mi w kompetencje!-wytoczył się potok słów z jej ust.
Przewróciła oczami.
-No HACZYK, nie?-powtórzyła, zniecierpliwiona.-Jeju. Nie wiem. Miłość? Może... ma jakąś... ee, obsesję na jakimś punkcie? Zainteresowanie? Albo jakiegoś wroga?-strzelała.

279Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 08 Paź 2014, 20:40

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- W nic się nie wpakowalem - chic jego miną mówiła zupełnie coś innego. Parsknął. Holmesa, no chyba tak. Nawet dorobił się swojego Watsona.
- Poważnego... To się okaże...- wymamrotał niewyraźnie.
Jon mądrze powstrzymał cisnacy sie na usta komentarz o 'kompetencjach'. Żart żartem ale za bardzo lubił Lolę.
Zastanowił się na chwilę, ale w sumie nic nie wiedzieli o człowieku. Za żona chyba nie tęsknił.
- Nie wiem o żadnych obsesjach, a przed miłością to on chyba ucieka - westchnął. Zmarszczył się na wzmiankę o wrogich. Szczerze mówiąc to tego się najbardziej obawiał. 
- A co ty taka ciekawa? Ja się pytałem tak czysto teoretycznie.

280Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 08 Paź 2014, 20:48

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Westchnęła.
-To uważaj na siebie, nie? Żadnych strzelanin!-ostrzegła, grożąc palcem.
Zmarszczyła brwi. Nie za bardzo miała pomysł w co też się Jon mógł wplątać. Kogo poszukiwać. I na ile poważna cała sprawa to była.
-To sprawa osobista?-spytała w końcu trochę poważniej.
Oparła łokieć o stolik, a na dłoni uwaliła się brodą, słuchając go. Wzruszyła ramionami.
-Przyszedłeś po pomoc, nie? No to próbuję ci pomóc.-powiedziała niby obojętnie.-Pomyśl o tym. Bo nie wiem o co innego możecie zahaczyć. Ostatnie lokalizacje - to oczywiste.-prychnęła, przewracając oczyma.-Wabik, o! To będzie najlepsze.-pokiwała sobie z powagą głową, mocząc dziób w wystygniętej herbacie, która została zapomniana przez Lolę na czas poszukiwań tych uroczych zdjęć szczeniaczków.

281Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 08 Paź 2014, 21:06

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył na nią spod brwi.
- Strzelaniny?  Za kogo Ty mnie masz?  Jakiegoś Lambo?to tylko wycieczka na Floryde... - I tu urwał bo zorientował się ze powiedział za dużo.
- Osobista? Eee to skomplikowane. - Tak, taki nadały status związku jego z ta sprawą, gdyby używał pejsbuka.
- Przyszedłem dać ci ciastka, bo byłaś dzisiaj jakaś naburmuszona. A zapytałem przy okazji. Ale szczerze mówiąc to myślałem ze podzielisz się jakimiś tajności zawodu, bo jak nareszcie to mówisz wszystko co już wiem i co sprawdzam. - Nieco się poirytowal. Bywa.

282Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Sro 08 Paź 2014, 21:14

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola wybałuszyła oczy.
-ŻE GDZIE?!-wypaliła momentalnie, prawie spadając z krzesła.-POSRAŁO CIĘ?-zapytała, bo nie była pewna, czy dobrze usłyszała.
Zamrugała kilkakrotnie i przyjrzała mu się bardzo uważnie.
-Dostajesz za to jakiś gruby hajs czy ci się za mocno nudzi?-odezwała się znowu śmiertelnie poważnie, dotykając dłonią jego kolana.
Prychnęła.
-Też byś był, gdyby otaczali cię tak niedomyślni ludzie.-burknęła, mrużąc oczy. Tak, Jon, to było też do ciebie!
Zagotowała się w środku na jego uwagę.
-No sorry. To nie jest tak, że machamy czarodziejską różdżką. To ty bierzesz włosa i nagle się dowiadujesz, że ktoś jarał trawę 3 miesiące temu albo bierzesz ziemię spod buta i nagle wyskakujesz z informacją, że to pochodzi z, kurwa, lasów deszczowych Filadelfii.-jebła tekstem na wydechu, wiele się nie zastanawiając.
Odchyliła się do tyłu i błyskała wściekłym wzrokiem w kierunku Jonathana. Sama czuła się wystarczająco sfrustrowana faktem, że jej cholerne sprawy ciągle są pootwierane, a ten ją będzie jeszcze dobijał, że nie jest taka super jak mu się wydawało. Świetnie.

283Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 12:36

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wywrócił oczami na panikę Loli. Jak zwykle opanowana.
- Daj spokój to Floryda, nie Sri Lanka - machnął ręką - co za problem?
Zmarszczył lekko brwi i odpowiedział spokojnie.
- Mam swoje powody - Szczerze powiedziawszy cała ta sprawa była zupełnie nie w jego stylu. No bo kto zdrowo myślący zabierałby się za szukanie kolesia, z którym nic go nie łączy, i to na drugim końcu kraju?
- Tak, z tym że ja takie rzeczy wiem bo badanie ZWŁOK to moja specjalność, nie jest nią szukanie ŻYWYCH - mówił nieco podniesionym głosem - To chyba twoja brocha, nie? - odwzajemnił się różnie poirytowanym wzrokiem skierowanym do Loli. Po chwili wziął głęboki oddech.
- Wiesz co, zapomnij. Nie masz się co przejmować. Sam nie wiem czy to ma jakiś sens - przetarł twarz dłonią.
- Jak wam idzie śledztwo dotyczące Browna?

284Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 13:10

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Totalnie żaden!-pisnęła, wymachując rękoma i można było gołym okiem zauważyć, że jednak jakiś jest.
-Uhm.-mruknęła tylko, gdy ten PONOWNIE nie był zbyt wylewny.
Zaczęło ją to powoli irytować. Wszyscy myśleli,że uda im się wyciągnąć z niej nie wiadomo ile informacji (nie to, by miała jakiś problem z mówieniem!), a gdy ona o coś pytała, to nagle ludzie nabierali wody w usta! Umysł Loli nie mógł tego pojąć i jej serce krwawiło na niesprawiedliwość świata.
-WIEM. I próbuję ci uświadomić, że my nie mamy jakiś super sposobów, jeżeli brakuje danych lub ślady się kończą!-warknęła, już nie do końca panując nad sobą.-Sorry!-dodała sfrutrowana,machając rękoma do góry.
Jakkolwiek na co dzieñ była osobą do rany przyłóż, tak targana negatywnymi emocjami zamieniała się w chichauchę z atakiem wścieklizny.
Jej mowa ciała prezentowała najbardziej zamkniętą postawę jaka mogła istnieć.
Wzięła kilka głębokich oddechów, zanim cokolwiek powiedziała.
-A na jak bieżąco jesteś?-spytała krótko, próbując coś wyczytać z jego miny.-DEA w końcu nas uwzględniło.-powiedziała, nie czekając na odpowiedź, a przez jej zdenerwowaną minę zaczął przenikać uśmiech.

285Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 18:16

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Serio nie wiem o co ci chodzi. I weż skończ na mnie warczeć. - przetarł oczy i chwycił sie za nasadę nosa. - Sory i wogóle. - przeprosił z gracją.
- Wiem tylko tyle co sam napisałem w swoim raporcie. Nie miałem specjalnie okazji - ani ochoty, dodał w myślach - zagłębiać się w tą sprawę. Uwzględniło? Znaczy pozwala wam łaskawie działać? Ale was zaszczyt kopnął - uśmiechnął się krzywo. Wyobrażał sobie jak wszyscy musieli być poirytowani gdzu zostali odcięci od śledztwa.

286Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 18:28

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przez chwilę jeszcze mierzyła go tym samym twardym i surowym wzrokiem. A potem się rozkleiła.
-No bo te cholerne śledztwa tyle stoją... i... i nawet nie jestem w stanie tobie pomóc z jakimiś poszukiwaniami...!-wyrzuciła z siebie rozpaczliwie.
Wzięła dwa oddechy i się ogarnęła, wyciągając rękę przed siebie, na wypadek, gdyby chciał ją pocieszać. Pociągnęła nosem.
-Ale to się zmieni.-oznajmiła pewnie.-Teraz pokażemy DEA jak to się robi!-wyszczerzyła się głupio, znów wracając do tej swojej zbyt dużej pewności siebie.
Aż z tego podekscytowania postanowiła nagrodzić się ciasteczkiem.

287Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 19:04

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Pokręcił głową - Mną się nie przejmuj. Też nie powinienem ci był o tym mówić - machnął ręką. Teraz jeszcze Lola będzie się martwić o swoją księżniczkę, a nie ma przecież powodu.
Uśmiechnął się gdy odzyskała energię i przestała się chmurzyć.
- No mam nadzieję. Jeszcze będą was błagać o wybaczenie - zaśmiał się - Szkoda tylko że nie wiem jak ci w tym pomóc.
Sam też sięgnął po ciastko. W takich momentach ciężko było mu nie przyznać przed samym sobą, że jest kulinarnym geniuszem. Może minął się z powołaniem.
Szkoda zrobiło mu się Loli. Faktycznie nie ważne jak się stara, sprawy stoją uparcie w miejscu. Może przywiezie jej jakiegoś fajnego suvenira z Florydy. 
Jego wzrok padł z powrotem na szczeniaczki na ekranie. Zatrzymał się na tych zdjęciach po ich pyszczki przypominały mu.. kogoś...ale nie mógł dojść do tego, kogo....
- Tak się zastanawiam...od zniknięcia Browna i aresztowania Jonesa minęło sporo czasu, nikt nie zauważył jakichś, no wiesz, nowych sprzedawców? Wydawałoby się że ktoś by się już dawno pojawił?
Ale w sumie Jon niewiele wiedział na ten temat. Może to było głupie pytanie.

288Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 19:20

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zaperzyła się.
-Zabiłabym cię, gdybyś mi o tym nie powiedział.-burknęła ze śmiertelną powagą.-Tylko byś spróbował wyjechać do tej zasranej Florydy bez słowa wyjaśnienia!-pogroziła mu palcem.
Wzruszyła ramionami, już rozluźniona i taka beztroska.
-Nie musisz. Damy sobie radę. Jak dostaniemy dostęp do choć części ich bazy... i więcej pola do działania, to Smith zatrzęsie portkami!-zaśmiała się na samą tego wizję.-Spiorę gnojkowi dupsko.-mruknęła, mrużąc oczy i robiąc poważną minę.
Chyba właśnie sobie wyobrażała ten moment.
Po chwili się ocknęła i przyjrzała mu się uważnie.
-Ziemia do Jona... Halo...?-zamachała mu przed oczami.
Zastanowiła się na jego pytanie. To nad tym się tak zastanawiał?
-Nic do nas nie doszło.-powiedziała ostrożnie.-Pewnie to coś jeszcze raczkującego... Ale trzeba ogarnąć.-zastanawiała się głośno.
Jeju, a jej się wydawało, że zniknięcie Skittlesa rozwiąże wszystkie problemy!

289Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 19:40

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Hah, akurat. Nic byś mi nie zrobiła, za bardzo mnie lubisz - puścił do niej oko.
- A mnie pozostaje mieć nadzieję, że będę koło ciebie w tej chwili, żeby ci kibicować.
Pokiwał głową na słowa Loli. Oczywiście, w takim fachy trzeba być niewidzialnym dla wszystkich oprócz klientów. Jeżeli ktoś chce współzawodniczyć z Buendią nie może robić tego na wariata.
Po chwili spojrzał na zegar.
- No. Ja się już będę zbierał. Przynieś mi później puszkę - kiwnął głową na ciastka i wstał - I nie fochaj się na mnie co? Jestem tylko nieogarniającym facetem - wyszczerzył się mając nadzieję, że Loli już przeszło na dobre

290Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 19:53

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola prychnęła, ale zaraz po tym na jej twarzy wykwitł uśmiech.
-Ale lubiłabym mniej!-przestrzegła go, co by nie było, że tak wszystko mogłoby mu ujść bez konsekwencji.
Wyprostowała się z tryumfującą miną.
-To byłby widok...-zachichotała ponownie.
Westchnęła.
-Przyniosę, byś ją znów zapełnił.-wyszczerzyła się głupio.-Ej. To ma w sobie laktozę?-spytała, wskazując na ciastka.-Bo jak ma, to mam wymówkę, dla której mogę je zachować tylko dla siebie!
Przygryzła wargę.
-Za buziaka będziesz mieć wybaczone.-uśmiechnęła się po iście szatańsku.

291Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 20:00

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Masz szczęście po ma. Jest w tym trochę mleka. Jakieś specjalne życzenia co do następnej partii? - powiedział idąc już w stronę drzwi. Zarzucił na siebie kurtkę. Zaciął się suwakiem gdy Lola powiedziała coś o buziakach. I nie, to wcale nie był rumieniec na jego policzkach. Wywrócił oczami co kontrastowało zabawnie z jego nowym kolorem.
- Też sobie wymyśliłaś... - po czym szybko cmoknął ją, celując w policzek ale lądując niebezpiecznie blisko kącika jej ust. Równie szybko zniknął za drzwiami.
- Do zobaczenia! Dało się jeszcze słyszeć z zewnątrz. 
Jon szybkim krokiem oddalił się do domu.

zt

292Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Czw 09 Paź 2014, 20:05

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Mojeeeee!-ucieszyła się, przytulając do siebie pudełeczko z łakociami.-Jeszcze lepsze?-zaryzykowała, uśmiechając się słodko.
Mrugnęła, gdy ten dał jej tego buziaka. Uśmiech jej zlazł z twarzy i chyba na policzki wypłynęły lekkie rumieńce. No nie tego się spodziewała.
Zamrugała ponownie, próbując wyjść z tego oniemienia.
-No... hej!-powiedziała za nim, łapiąc się dłonią za ucałowane miejsce.
Jeju. To było dziwne.

293Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 18:51

Naiche

Naiche
/ 01.03.2013, środek nocy

Naiche podjechał pod dom Loli na pożyczonym BMX-ie. Zahamował z piskiem opon, zeskoczył z maszyny i w podskokach skierował się do drzwi.
Nie, wcale nie w podskokach -  ze spuszczoną głową i markotnym wyrazem twarzy.
Pierwszy raz nie zapukał, tylko użył klucza.

294Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 18:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola spędziła dzisiejszy wieczór z dzbanem kakao, toną chipsów i słodyczy, siedząc pod ciepłym kocem na kanapie przed telewizorem, na którym oglądała do późna telenowele, wysuszając doszczętnie swój organizm z jakichkolwiek cieczy, wypłakując wszystko w chusteczki.
W końcu zasnęła, przy włączonym telewizorze, zasypana otwartymi opakowaniami, okruszkami po chipsach, rozsypanymi M&Msami i chusteczkami.
Poderwała się ze snu, gdy przez dźwięk brzęczącego telewizora przebiło się skrzypienie drzwi i brzęczenie kluczy. Otwarła momentalnie oczy, siadając na baczność.
-Naiche.-powiedziała w tym samym momencie, choć niepewnym było, czy zdążyła już przejrzeć na oczy i zauważyć swego narzeczonego, czy też z taką myślą się ocknęła ze snu. Och, och!

295Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 19:02

Naiche

Naiche
- Lola.
Podrzucił kluczami, które upadły na ziemię. Zmieszany, podniósł je, ale szybko wrócił do pozycji wyprostowanej.
- Em, dobrze, powiedz mi... to był tylko pocałunek?

296Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 19:07

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zamrugała kilkakrotnie, wciągając powietrze, próbując się rozbudzić. Opuściła nogi i pozwoliła się temu wszystkiemu co na niej leżało rozsypać się po podłodze. Nie zwróciła na to uwagi.
-Przyszedłeś.-zauważyła najpierw, by przetrzeć oczy.
Zmarszczyła brwi i skupiła się. Co było trudne chwilę po przebudzeniu.
-Tak. Tylko pocałunek.-przyznała po chwili, naciągając na siebie koc.-Raz. Wcześniej... nie było między nami podobnych... momentów.-przetarła policzek, próbując się pobudzić.
Nie ściągała z niego wzroku, nie chcąc pozwolić mu uciec. Miała nadzieję, że przytrzyma go choć spojrzeniem.

297Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 19:11

Naiche

Naiche
- Nie planujesz kolejnych? - Zapytał, wsadzając ręce do kieszeni swoich musztardowych spodni.

298Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 19:14

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zmarszczyła brwi.
Nie do końca się tego spodziewała. Co to było za pytanie?
-Oczywiście, że nie.-skrzywiła się nawet i parsknęła z oburzeniem, jednak po chwili zdała sobie sprawę, że to nienajlepsza reakcja, więc zrobiła bardziej neutralną minę.
Dlaczego miałaby chcieć całować tego zdrajcę? Skittles prawie, że urósł do rangi Smith'a. Cóż, a przynajmniej powinien! To niestety było trochę bardziej skomplikowane od tego, jednak nie zmieniało to faktu, że pocałunki i inne sprawy nie wchodziły w grę.

299Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 19:16

Naiche

Naiche
- Dobra, to spoko. 
Wzruszył ramionami i stał jeszcze chwilkę, nim przełamał sie, by powiedzieć:
- Ale chyba musimy... poczekać z naszym narzeczeństwem.

300Przyczepa Lali - Page 12 Empty Re: Przyczepa Lali Pią 17 Paź 2014, 19:18

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zmarszczka między jej brwiami się pogłębiła.
-Co?-wyrwało jej się.
Co to była za reakcja?
Zamurowało ją, gdy odezwał się znowu. Prawdopodobnie zrobiła rybkę, choć słowa nie powiedziała.
-Zrywasz ze mną?-spytała łamiącym się głosem, spuszczając wzrok.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 12 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 11, 12, 13 ... 15 ... 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach