Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jacoba i Naiche

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 15 ... 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 11 z 19]

1Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Dom Jacoba i Naiche Sob 16 Sie 2014, 22:45

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze stosunkowo dobrej jakości materiałów. Ma lepszą izolację, więc skoki temperatur nie są już tak odczuwalne.
Dom ma wygodny układ. Wchodzi się do sieni, z niej do dużego pokoju dziennego. Stąd dostać się można do kuchni i korytarza, który prowadzi do łazienki i dwóch kolejnych pokoi. W kuchni znajduje się tylne wyjście, prowadzące na podwórko za domem.

Jedne z pokoi należał do świętej pamięci Jacoba; drugi zaś należy do jego wnuka, Tobiasa. O ile mało kto ma wstęp do sypialni seniora, tak młodszy Whiteoak przyjmuje gości w swojej klitce. Ciemny, niewielki pokoik, w którym trudno o ład i porządek. Przy niewielkim łóżku stoi biurko z laptopem, zawalone też jakimiś papierzyskami i książkami. Pod stosem ubrań zawsze zawieruszy się komórka i ładowarka, a goście musza uważać, żeby się nie potknąć się o stare deski i kółka od wrotek.


251Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sro 29 Paź 2014, 18:51

Naiche

Naiche
Jakie szczęście, że to GTO było kabrioletem  a dach był spuszczony. Gabrielle mogła zajrzeć do środka bez problemu.

252Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sro 29 Paź 2014, 18:58

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Dios mio, co za sierota.
Gabrielle zajrzała więc do środka, sprawdzając przód i tył, a następnie otwierając bagażnik.
Co tam w środku, kotku?

253Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sro 29 Paź 2014, 19:09

Naiche

Naiche
Na siedzeniach Gabrielle znalazła jedynie śmieci...

Bagażnik, mnożnik na spostrzegawczość, próg 48. Jeśli przekroczysz - zauważasz, że pusty bagażnik, chyba ma coś ukryte pod dnem...

254Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sro 29 Paź 2014, 19:17

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
39

Gabrielle nie znalazła niczego ciekawego. Śmieci w samochodzie, pusty bagażnik. Nawet na podwórku nie było niczego ciekawszego. Wróciła więc do domu i przeszła do salonu.
- Zwijamy się?
Zagadnęła Swarka, który oczywiście tyłka do radiowozu nie ruszył. Już nigdy nie wypowie do niego słowa proszę.

255Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sro 29 Paź 2014, 21:39

Sam Swarek

Sam Swarek
- Nie ma tutaj więcej czego szukać.- zgodził się z Ramirez. Zapakowali swoje tyłki do radiowozu, tym razem to Swarek prowadzi i wrócili na posterunek.

zt

256Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 19:55

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/9.03.2013, nie wiem jaka pora dnia :*

Lola miała co najmniej kilka powodów by tu przyjść. Jednym z nich był fakt, że Naiche w ostatnim czasie u niej nie bywał. A w niej zaczęły rosnąć myśli paranoiczne, że może był dla tego jakiś inny powód poza tym, że wolał siedzieć w swoim domu jak w jej. Że być może coś na niego znaleźli. A ona, kompletnie odcięta od źrodła wiedzy z jednej i z drugiej strony, czuła się kompletnie beznadziejnie nie mogąc WIEDZIEĆ. I mimo że była totalnie wściekła na niego za tą jego głupotę, to postanowiła się tutaj pokazać.
Poza tym... istniał jeszcze jeden powód, dla którego blondynka właśnie stała przed tymi drzwiami. Na jej serdecznym palcu nie było pewnego przedmiotu. Którego bardzo, bardzo ceniła. I czuła, że musi się komuś wypłakać.
Zapukała. Choć chyba powinna wejść. Bo pewnie też miała klucze. Albo wiedziała, gdzie jest skrytka na klucze. Ale chyba po prostu potrzebowała, by jakiś mężczyzna się nią zaopiekował i choć otworzył przed nią drzwi, ach!

257Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 19:58

Skittles

Skittles
Niestety żaden mężczyzna nie otworzył przed nią drzwi. Ktoś jednak ewidentnie był w domu, gdyż światło w mieszkaniu było zapalone, co też Lola mogła zauważyć. Drzwi również były otwarte.

258Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:00

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola w sumie liczyła na jednego, pewnego, konkretnego mężczyznę, jednak ten nie pokwapił się, by wyratować kobietę swą z opresji.
Przewróciła oczami i wlazła do środka. Pociągnęła nosem, rozglądając się wkoło. Szukała żywej duszy, idąc tropem zapalonych świateł! Taka z niej była szalona pani detektyw! Misja: odnaleźć mieszkańca domu.

259Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:09

Skittles

Skittles
W pewnym momencie mogła usłyszeć śmiech dobiegający z jednego z pokoi, a zaraz potem drugi głos.
- ...no a on był taki wysoki, że prawie czołem o stratosferę zarył. Aż sześć koszy nam ten kutas wlepił! Mówię ci, stary! Kurwa, co za dzień! - trajkotał z przejęciem jakiś dzieciak jeszcze przed mutacją, którego głos wydobywał się z głośników laptopa.
- ...a Jimmy się tak w drugiej połowie wyjebał, takiego orła wywinął, że myśmy już ornitologa chcieli wzywać. Rezerwowego musieliśmy wziąć, ale on był taki słaby dzisiaj, jakby go mama nie kochała! - dzieciak gadał dalej.
- Jakbym tam był, to bym się chyba ze śmiechu zeszczał i udawał, że jestem starym któregoś z wygranej drużyny. Ja jebie, ale z was cieniasy. - mówił zanoszący się złośliwym śmiechem Skittles, którego rozmawiającego na sjkapju Lola mogła ujrzeć przez uchylone drzwi pokoju Naczosa.

260Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:16

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola w pierwszym momencie pomyślała, że te odgłosy to z telewizora pochodzą. Nie pasował jej tylko fakt, że jeden z nich brzmiał bardzo znajomo. Podeszła bliżej, nie mogąc zawierzyć własnym uszom. W efekcie stanęła zaraz przy futrynie drzwi, opierając się biodrem o nią. I wpatrywała się w ten widok z otwartymi ustami. Zapewne jakaś deska podłogowa skrzypnęła pod jej ciężarem i przerwała ten cudowny moment, jednak blondynka była w zbyt dużym szoku by to zauważyć.
Nagle poczuła, jak zalewa ją jakaś fala... rozczulenia. I poczucia winy. Ogromnego.
Jezu, on faktycznie miał dzieciaka. Który zdawał się go uwielbiać. I on jego. I nagle zrozumiała, że to jednak nie było takie proste, tak? Bycie w Buendii, posiadanie rodziny...
Pociągnęła nosem i ukryła twarz w dłoniach, nie mogąc uwierzyć, że była taką suką!
Miała ochotę powiedzieć coś w stylu: "och, Skittles!" i rzucić mu się do stóp, i przepraszać, mimo że był największym chujkiem chodzącym po tej ziemi i należało mu się, by w końcu ktoś go zdisował choć odrobinę. Boleśnie.

261Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:27

Skittles

Skittles
Lola, podsłuchując jeszcze przez chwilę, mogła usłyszeć wesoły rechot Skittlesa i zabawne oburzenie młodego.
- Siarę mi robisz, obsrańcu. - powiedział Skittles, jednak nie musiał długo czekać na odpowiedź.
- Taa.. jaką siarę, jak cię tutaj nigdy nie ma. - mruknął Jackie Jr. i pewnie w tym momencie Skittles zorientował się, że ktoś zagląda do pokoju przez uchylone drzwi. Obrócił się przez ramię i zobaczył Lolę.
- Musze już kończyć. - powiedział do mikrofonu, a chłopak widoczny na monitorze wywrócił teatralnie oczami.
- A co, Nachos wrócił? Znowu siedzisz na jego kompie? - zapytał dzieciak, po czym szybko się pożegnał i rozłączył. Skittles zaraz potem podniósł dupę z krzesła i skierował kroki w kierunku drzwi, wymijając Lolę i kierując się do swojego pokoju.
- Nachosa nie ma. Wypierdalaj. - zdążył jej powiedzieć w przelocie.

262Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Oczy Loli chyba zrobiły się mokre. To pewnie dlatego, że ostatnio była w takim nastroju. Najpierw ta sprawa z urlopem, Naiche, pierścionkiem, a teraz... to. Albo po prostu miała PMS.
Zauważona, speszyła się i cofnęła się o krok. Jakby to miało pomóc.
Zignorowała jego polecenie, wpisując to w naturę Jackie'go i dosyć naturalnie wyszło tak, że zaczęła iść za nim. Było coś ważniejszego od ich głupich sprzeczek.
-To... twój syn?-spytała cicho, spoglądając na niego.
Zrównała z nim krok.
Wykręcała sobie palce, wyglądając trochę jak zbity, mokry pies, który właśnie zsikał się na dywan i wiedział, że zrobił coś źle, ale tak kochał swojego właściciela, że mimo strachu próbował jakoś to... naprawić, czy coś.

263Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:39

Skittles

Skittles
- Mam cię sam wyjebać za drzwi? - Skittles zatrzymał się i skrzyżował ręce na piersi. Oczywiście nie odpowiedział na jej pytanie, ponieważ nie powinny ją takie rzeczy obchodzić.
- Wypierdalaj. - powtórzył chłodno.

264Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:44

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zatrzymała się wraz z nim, stając prawdopodobnie na przeciwko. Opuściła ręce i westchnęła.
-Przepraszam, ok?-powiedziała, unosząc wzrok.-To, że jesteś chujem, wykorzystałeś mnie i w ogóle, wcale nie upoważniło mnie do tego, by mówić ci takie rzeczy. Przepraszam. Byłam suką.-wyrzuciła z siebie szczerze.
Chyba przygotowywała sobie to chwilę w głowie zanim w końcu wypowiedziała na głos.
-Jest... podobny do ciebie. Te... kości policzkowe...-wskazała na jego twarz.-...i w ogóle.-machnęła ręką nieokreślony gest, nie mogąc sobie wybić z głowy widoku SYNA SKITTLESA.
To było takie... dziwne. Pewnie, domyśliła się, że ma dziecko, ale... Nie wyobrażała sobie, że jest ono tak... rzeczywiste!

265Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:51

Skittles

Skittles
Uniósł brew, kiedy zaczęła go przepraszać. No tak, to mu się w końcu zaczęło wydawać dość...ciekawe, dlatego też słuchał jej w milczeniu, licząc na to, że uniży się przed nim, porzucając u jego stóp resztki swej godności. Chociaż.. pewnie już nawet resztki trafił szlag już dawno temu.
- nie byłaś suką, lola. - powiedział, po czym pokręcił głową - Ty wciąż nią jesteś. Nic się w tej materii nie zmieniło. - oznajmił, po czym wzruszył ramionami.
Kiedy zaczęła mówić o Duck'u, Skittles stał dalej, niewzruszony, mrożąc ją swym chłodnym spojrzeniem.
- Ja jestem śliczniejszy. - poprawił ją, z lejąca się z jego spojrzenia pogardą.

266Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 20:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola wypuściła powietrze przez nos, przewracając oczami.
-Wcale nie jestem!-zaprotestowała wysokim głosem, w efekcie prawie piszcząc.-Przepraszam cię. Czyli robię coś, czego TY nigdy nie zrobiłeś.-powiedziała spokojnie, niczym Morgan.-A poza tym na razie jedyną aktywną suką jest Gabrielle.-mruknęła pod nosem, bardziej do siebie niż do niego.
Wydała z siebie krótkie parsknięcie.
-Jeszcze rośnie. Ile on ma lat? Dwanaście? Daj mu 5 lat. Nie będziesz mieć szans. On jest jak Królewna Śnieżka, a ty Zła Królowa. Twój czas przeminie.-stwierdziła, rozbawiona, jakże dumna ze swego porównania.

267Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 21:02

Skittles

Skittles
No i zaczęło się. Lola go przeprosiła, a potem mając w dupie fakt, że Skittles nie przyjął jej przeprosin, zaczęła trajkotać, jak gdyby nigdy nic.
- Ja pierdole... - mruknął po cichu z westchnieniem, po czym najzwyczajniej w świecie... odwrócił się i poszedł do sypialni Jacoba, której drzwi trzasnęły Loli tuż przed nosem, jeśli zdecydowała się iść za nim.

268Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 21:12

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola mrugnęła, gdy nagle PONOWNIE zatrzasnął jej drzwi przed nosem. Jezu, ile to już razy?
-Jezuuuuu, Skittles!-jęknęła, opierając się o te drzwi.-PRZEPRASZAM! ILE RAZY MAM TO POWTÓRZYĆ?!-spytała, uderzając ręką w drewno.
Westchnęła, zastanawiając się, co ona w ogóle w tym momencie wyprawia.
-Nie byłeś święty, ok? Poza tym obiecałeś mi coś, pamiętasz?-uderzyła głową o drzwi, mówiąc donośnym głosem, by ją usłyszał.-Że się zajmiesz Naiche. I wiesz co? Już nawet nie robią złudzeń, że jest tylko świadkiem.-zrelacjonowała mu, na wypadek, gdyby nie zdawał sobie z tego sprawy.

269Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 21:18

Skittles

Skittles
Lola spokojnie mogła wejść do pokoju, gdyż drzwi nie były zamykane ani na klucz, ani na zasuwę.
- Chcesz mi przez to powiedzieć, że dalej węszysz w sprawie Naczosa? Czy ciebie naprawdę już popierdoliło, żeby podejrzewać o jakieś gówno swojego chłopaka... pardon! narzeczonego? - warczał przez drzwi. Sam pewnie leżał rozłożony na łóżku i grał w tetris na telefonie.
- Chociaż może jestem do tyłu z informacjami. Nie nosisz pierścionka, więc może już z nim zerwałaś? - nie, żeby coś wiedział wcześniej na temat jej pierścionka. po prostu był bardzo spostrzegawczy.
- Jeśli myślisz, że coś wiem na temat tych bzdur, to idź się, kurwa, lecz debilko.

270Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 21:28

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lolę uderzyło i zdenerwowało to, co powiedział Jones, także bez zastanowienia nacisnęła na klamkę i wparowała do pokoju, rozjuszona.
-Chyba CIEBIE pojebało!-warknęła, wytykając go palcem.-A jeśli myślisz, że jestem głupią cimzią i mam klapki zamiast oczu, to puknij się w głowę!-nawet mu pokazała co ma zrobić!
Jeżeli miał zamiar jej sugerować, że działa na niekorzyść Naiche... To naprawdę była zła. Tyle dla niego poświęcała!
Ale z każdą chwilą traciła na energii i wydawała się być coraz mniej wkurzona. Było jej chyba po prostu przykro, że mógł tak o niej myśleć.
-Ten inteligent nawygadywał tyle rzeczy bez zastanowienia, że TYLE...-wskazała palcami metaforyczną miarę.-...dzieli ich od domyślenia się całej tej historii. I nie waż się nawet sugerować, że zrobiłabym cokolwiek, by go wsypać!-mówiła, czując, że za chwilę się rozpłacze.
Wciągnęła gwałtownie powietrze, przyciągając do siebie tą "pustą" rękę.
-Nie.-powiedziała, zgaszona, patrząc gdzieś w bok.-Jakiś... karku...-zaczęła, nie mając pojęcia po co w ogóle mu o tym mówi. Także przestała w pewnym momencie.-Nagle cię to obchodzi?-spytała, zwracając na niego wzrok.

271Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 21:59

Skittles

Skittles
- To w takim razie jesteś chujową policjantką. - oznajmił. Kiedy Lola poinformowała go, że Naczos zaczął bezmyślnie kłapać jęzorem, przez co wpakował się w kłopoty, Skittles się jeszcze bardziej zdenerwował. Chociaż w sumie nie było to dla niego zaskoczeniem. Naczos był momentami tak samo upośledzony jak Lola. Zapewne niedługo Koksiu prześcignie sprytem ich dwóch, razem wziętych.
- Nie, mam cię w dupie. - rozwiał jej wątpliwości. - Chcesz sprawdzić? - dopytał, po czym odkleił nos od telefonu.
- Rita chciała.

272Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 22:09

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Prychnęła.
-Najwyraźniej jestem.-burknęła, trochę zła i zrezygnowana jednocześnie.
Lola zmarszczyła czoło i coś się w niej ponownie zagotowało.
Rita już jej się chwaliła z tych podbojów. Czuła jednocześnie złość i satysfakcję, gdy dowiedziała się o tym, a potem o ich wyniku.
-Już sprawdzałam. I nie wyglądało na to.-palnęła bez zastanowienia.
I zaraz zamilkła.
-Słyszałam, że chciała.-mruknęła po chwili, mając nadzieję, że wcale nie słyszał tego, co mówiła wcześniej.-Raczej nie mam być o co zazdrosna, co?-dodała, nie do końca zdając sobie z wydźwięku tego, co mówiła.

273Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 22:17

Skittles

Skittles
- Jesteś - powiedział, po raz kolejny ją upewniając, jak bardzo niskie ma o niej mniemanie. Słysząc kolejne jej słowa, Jackie uniósł brew.
- Pewnie wolałabyś, żeby ten stan rzeczy się utrzymał, co? - pokręcił głową z westchnieniem, po czym uniósł drugą brew, po kolejnych zdaniach Loli. Nie zdziwił się, że Rita wykłapała najwidoczniej Loli o tym, co stało się w przyczepie. W końcu był świadom, że się znają. Miał tylko nadzieję, że skoro chce dla niego pracować, to będzie umiała trzymać jęzor za zębami.
- A co, gdybym ją zerżnął, to byłabyś? - zapytał, po czym prychnął.

274Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 22:24

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Pewnie, nie doceniaj mnie.-parsknęła, krzyżując ręce na klatce piersiowej.-Powinieneś mi dziękować, że nie kłapię dziobem, bo mógłbyś się zdziwić, gdybyś oberwał przy okazji.-wytknęła mu, mrużąc oczy.
Oczywiście o ile tylko będzie mieć szansę wrócić do pracy. Kiedykolwiek.
Poczuła się nagle nieswojo. Mrugnęła, i poruszyła ramionami.
-Może...-odparła ostrożnie, przyglądając mu się uważnie. Jakby z lekkim niepokojem.
Prychnęła na jego pytanie i odwróciła wzrok. Ale zaraz wróciła do niego spojrzeniem, jakby na coś nagle wpadając.
-A masz zamiar?-zapytała zamiast tego, unosząc brwi.

275Dom Jacoba i Naiche - Page 11 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Czw 30 Paź 2014, 22:28

Skittles

Skittles
Skittles się trochę zdziwił, kiedy Lola na chwilę zmieniła ton. Nie spowodowało to jednak u niego wzruszenia, ani niczego takiego. Nie powiedział nic, do momentu, w którym Lola nie zadała pytania, na które odpowiedział:
- Tak. - nie spuszczając z niej wzroku.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 11 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 15 ... 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach