Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jacoba i Naiche

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17, 18, 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 16 z 19]

1Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Dom Jacoba i Naiche Sob 16 Sie 2014, 22:45

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze stosunkowo dobrej jakości materiałów. Ma lepszą izolację, więc skoki temperatur nie są już tak odczuwalne.
Dom ma wygodny układ. Wchodzi się do sieni, z niej do dużego pokoju dziennego. Stąd dostać się można do kuchni i korytarza, który prowadzi do łazienki i dwóch kolejnych pokoi. W kuchni znajduje się tylne wyjście, prowadzące na podwórko za domem.

Jedne z pokoi należał do świętej pamięci Jacoba; drugi zaś należy do jego wnuka, Tobiasa. O ile mało kto ma wstęp do sypialni seniora, tak młodszy Whiteoak przyjmuje gości w swojej klitce. Ciemny, niewielki pokoik, w którym trudno o ład i porządek. Przy niewielkim łóżku stoi biurko z laptopem, zawalone też jakimiś papierzyskami i książkami. Pod stosem ubrań zawsze zawieruszy się komórka i ładowarka, a goście musza uważać, żeby się nie potknąć się o stare deski i kółka od wrotek.


376Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 10:29

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola wzięła oddech i odwróciła wzrok, nie wiedząc co powiedzieć.
-Wiesz, że nie.-odezwała się w końcu.-Będziesz mieć teraz rehabilitację i...-zaczęła i urwała.
I co? I wszystko się jakoś ułoży?
Wzięła Rodrigo na ręce i spojrzała jeszcze raz na niego.
-Chodź do domu.

377Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 11:07

Naiche

Naiche
Westchnął ciężko i wyszedł z samochodu. Trzasnął drzwiami i zabrał z bagażnika torbę. Pozekał jednak pod drzwiami na dziewczynę, jakby bojąc się samemu wchodzić do domu.
- Zostaniesz tu? - Zapytał, siadając na kanapie. Rodrigo wyskoczył z rak loli i podreptał na poduszki obok chłopaka.

378Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 11:31

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Policjantka jeszcze chwilę siedziała w aucie, jakby to wszystko rozważając. A może próbując się uspokoić...?
W końcu wysiadła z auta, zamknęła ostrożnie drzwi i weszła z nim do domu.
Patrzyła na swego psa, jak zajmuje miejsce koło swojego pana.
Wzruszyła ramionami.
-Nie wiem. Trochę od ciebie to zależy, co?-mruknęła, siadając na podłodze, w jego nogach, by oprzeć sobie głowę o jego kolana.

379Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 13:18

Naiche

Naiche
- No chyba to jasne, ze chcę żebyś została - mruknął, może nieco urażony tym, że lola myślała o tym... by wyjść? Nie mieszkać z nim? Chociaż na ten czas?
Westchnął ciężko. Musiał przestać myśleć o odcięciu sobie ręki i pochowaniu jej za domem.
- Padam z głodu... - dodał słabo.

380Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 14:00

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola po prostu nie mogła się ciągle pogodzić z myślą, że musi na kimś innym polegać! To było straszne! I pewnie to samo uczucie towarzyszyło przez cały czas Naiche, gdy nie miał pieniędzy na operację, utrzymanie i... i w ogóle. Ale kompletnie nie potrafiła w tym momencie skojarzyć podobieństwo między swoją frustracją a jego. Cóż.
-To zostanę!-stwierdziła szybko, z energią i ekscytacją, podrywając się do góry i dając mu buziaka w czoło.
Chyba wiele kobiet w Old Whiskey było nieco bipolarnych.
-To dobrze. Bo zrobiłam obiad.-powiedziała wesoło, kierując się w stronę kuchni.-I kupiłam ci czekoladę dietetyczną. I może nawet pozwolę ci ją zjeść przed obiadem. Chcesz?

381Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 14:38

Naiche

Naiche
- Nie, nie chce przed obiadem... najadłem się czekolady w szpitalu - mruknął i aż go zemdliło na myśl o słodyczach.
Wziął na rękę goi się do niego przytulił.
- Powiedz... co z ta twoja przyczepa, hm? - zapytał, wciąż przykładając sobie pliczek do miękkiej sierści psa.

382Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 14:43

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola uśmiechnęła się pod nosem. Jej niecny plan zadziałał. Obrzydzić Naiche czekoladę do tego stopnia, że będzie prosił o sałatę. Genialne. Cóż. A raczej usprawiedliwiła swój uczynek taką ideologią.
Nakładając obiad na talerze, obejrzała się do tyłu, gdy usłyszała pytanie.
Westchnęła ciężko.
-No... dach się zawalił. Podobno zebrało się za dużo deszczówki no i...stało się!-powiedziała, aż wzdrygając się na samą myśl.-Ale nic się nikomu nie stało. To w sumie najważniejsze, tak?-odezwała się chwilę potem, czując wewnętrzną potrzebę przywołania pozytywu sytuacji.

383Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 14:49

Naiche

Naiche
- Dobrze, dobrze... jeszcze by tego brakowało, by tobie sie coś stało... - westchnął - zdecydowanie za dużo wypadków... podobno Liiluye jest w szpitalu. Coś z ciążą.
Nie chciał jednak mówić nic więcej, ze się martwi, bo Lola pewnie by nie chciała tego słuchać.
- Lola... hm, nie chciałabyś wyjechać?

384Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 14:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Blondynka spojrzała na niego z rozczuleniem, gdy się tak o nią martwił.
-Nic mi nie jest.-zapewniła go, jakby to nie było kompletnie widoczne, po czym postawiła przed nim talerz z zapewne jakimś super meksykańskim i bezglutenowym daniem.
Zmarszczyła brwi, momentalnie dostając trzęsawki na samo brzmienie imienia Liluye. Jednak nawet ona się zaniepokoiła, słysząc o ciąży. W końcu dziecko było niewinne, tak? Nawet, jeśli w przyszłości miałoby być brzydkie, śmierdzące i głośne.
-Co? Co się stało?
Usiadła obok niego, głaszcząc psa. Uniosła gwałtownie głowę na jego pytanie.
-Co? Gdzie?-spytała nieco przestraszona.

385Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 15:12

Naiche

Naiche
Wzruszył ramionami. Zabrał sie do jedzenia; był tak głodny, że wszystko mu smakowało, nawet tortilla z kartonu.
- Nie wiem, nie chciała mówić. Ale... wiesz, widziałaś jak wyglądała. Boję się, że mogło się stać coś poważnego.
Przełknął kilka kęsów.
- Gdzie chcesz, na wakacje.

386Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 15:24

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Westchnęła.
-No ale to chyba początki dopiero, nie?
Bo przecież ani brzucha nie miała, ani nic...
Trochę się uspokoiła, słysząc słowo "wakacje". Już się bała, że Naiche będzie chciał gdzieś wyjechać na stałe. Z nią lub bez niej.
-Ummm...-przetarła wierzchem dłoni brodę, zastanawiając się.-Ale tak teraz? Wiesz, dopiero co miałam urlop no i tak...-wzruszyła ramionami, ciągle o tym myśląc.-...na długo?

387Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 16:19

Naiche

Naiche
- Na ile byś chciała. Musze się stąd wyrwać, naprawdę. Nie chcę jechać bez ciebie... - powiedział, mieszając widelcem w papce z mięsa i fasoli.

388Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 16:59

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola normalnie bardzo chętnie by pojechała. Pewnie na samo pytanie zerwałaby się do góry i zaczęłaby pakować swoje rzeczy! Nie potrzebowałaby przekonywań, zaproszeń ani niczego, byleby tylko zobaczyć choć niewielki kawałek świata, przeżyć jakąś przygodę lub zrobić coś głupiego.
Ale bardzo, bardzo nie chciała się nigdzie stąd teraz ruszać. Teraz, gdy szeryf ją przywrócił, pewnie dał jej spory kredyt zaufania... No i Cooper, przy którym - być może! - jeśli by się pokazała z dobrej strony, to może mogłaby liczyć na powrót to pełni obowiązków... i wtedy mogłaby wrócić do sprawy Kawińskiego. I może też się zaangażować w Świętych.
Nie spodziewała się, że praca będzie dla niej taka ważna, a jednak... była!
Zaczęła pstrykać paznokciami, wyraźnie zdenerwowana.
-Może jak temperatury się zrobią nie do wytrzymania, co? Pojedziemy wtedy gdzieś, gdzie da się żyć bez wypicia kilku litrów wody dziennie...-zachichotała, próbując trochę rozrzedzić atmosferę.
Westchnęła, chyba zdając sobie sprawę, że to nie była najlepsza próba.
-Naprawdę myślisz, że wyjazd to najlepszy pomysł w tym momencie, Naiche?-spytała, poważniejąc znowu.-Masz przecież rehabilitację...

389Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 17:08

Naiche

Naiche
- Dwa czy trzy dni mnie nie zbawią - mruknął, kończąc obiad.
A naprawdę nie chcę teraz oglądać tego jebanego miasta na oczy. Ale jak ie chcesz to sam pojadę. Z Rodrigo.
odłożył talerz i położył się na kanapie, uznając, że to jedyne co może teraz zrobić. Bo do niczego innego się nie nadawał.

390Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 20:40

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zagryzła wargę, tocząc ze sobą wewnętrzną walkę i prawie było słychać odklejające się tipsy, które powoli poddawały się w tym, by dalej utrzymywać się na jej paznokciach, po maltretacji jaką im serwowała, stale nimi strzelając.
-Co? Czemu chcesz mi zabrać Rodrigo?!-wybudziła się nagle z zamyślenia, bliska płaczu.
Zabrać Loli psa. Najgorsza kara.

391Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 21:43

Naiche

Naiche
- Nie zabrać, chciałem z nim jechać na wycieczkę. To tez moje dziecko!! - udał że płacze.
Oparł się wygodniej o starą poduszkę, obita jakimś okropnym, pomarańczowym materiałem.
- Jedźmy gdzieś razem. Na dwa dni... do Phoenix, co ty na to? - Zaproponował.

392Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 21:58

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola pociągnęła nosem.
-No... no dobrze...-powiedziała w końcu, ocierając łzy.
Opadła na Naiche, lądując głową na jego brzuchu. Objęła go w pasie i chwilę tak leżała z nosem w jego bluzie.
-Jak taki... narzeczeński weekend miodowy?-spytała po chwili, opierając brodę na wysokości jego pępka.
Chyba... chyba dwa dni jej nie zbawią?

393Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:16

Naiche

Naiche
- Tak, dokładnie tak.
Wyciągnął dłoń i położył ją na czubku głowy Loli i... zaczął popychać tak, by dziewczyna zniżyła się nico.
- Bierz do dzioba - powiedział, oczywiście wszystko w żartach, bo szanuje Lolę.

394Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:20

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
I Lola już miała zamiar się zgodzić, gdy nagle...
-JEZU, NAICHE!-krzyknęła, momentalnie podrywając się do góry i nawet nie udając oburzenia złapała poduszkę i trzepnęła go nią w twarz, a potem jeszcze raz i jeszcze.
-JEZU!!-krzyknęła ponownie, dla efektu, najwyraźniej nie mając zbyt dużej satysfakcji z tego okładania go poduszką.
Wstała i poszła na drugi koniec pokoju, by potem usiąść pod ścianą i błyskać wściekłym i obrażonym wzrokiem na chłopaka.
Niech spada. Pfff!

395Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:21

Naiche

Naiche
- Ała, ała, ej!
Podciągnął się na kanapie i zaczął zasłaniać zdrową ręką.
- Ej, dobra, przepraszam, jak chcesz to ja ci wezmę!!..
Usiadł an kanapie ze smutną miną i patrzył na Lolę, wyginając usta w podkówkę.

396Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:23

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Nie chce byś mi nic brał!-odkrzyknęła, ciągle wzburzona i totalnie obrażona, a potem dla wzmocnienia swych słów rzuciła w jego kierunku poduszką, być może nawet nie pudłując!

397Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:25

Naiche

Naiche
- Nie? Ej... no...
Spuścił głowę i nią pokręcił.
- No dobrze, nie ma sprawy.
Odrzucił poduszkę i znowu położył się na kanapie, wracając do obserwacji sufitu.

398Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:26

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola dalej siedziała obrażona.

399Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:29

Naiche

Naiche
Naiche nie był obrażony. Lola powiedziała "nie" i chyba dalej trzymała się tego zdania - wiec nie będzie naciskać. Po prostu sobie poleży.
Rodrigo wskoczył znowu na kanapę i zwinął się w kłębek z nogach Naiche.
- I tka cię kocham, pulpecie... - powiedział chłopak - i ciebie też, Rodrigo.

400Dom Jacoba i Naiche - Page 16 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pon 15 Gru 2014, 22:35

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola popatrzyła na psa, który chyba poczuł solidarność męską. Momentalnie nazwała go w myślach zdrajcą i naburmuszyła się jeszcze bardziej.
-Też cię ko...-odezwała się, gotowa już jakoś zapomnieć tą zniewagę, ale...
-Ughhhhh, Naiche!!-krzyknęła, chowając twarz w kolanach.-Boże!-prychnęła.-Nie jestem pulpetem, pulpecie!-burknęła.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 16 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17, 18, 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach