Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom dr Hernández

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 21 ... 35  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 35]

1Dom dr Hernández - Page 7 Empty Dom dr Hernández Wto 19 Sie 2014, 00:19

Catherine Hernández

Catherine Hernández
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.

W domu rzadko pali się światło, gdyż młoda lekarka spędza większość czasu w pracy. Czasem słychać szczekanie psiaka za płotem. To Szczypiorek, żyjący wraz z Catherine.

~
Po ciężkim dniu dziewczyna wróciła do domu. Podjechała samochodem na podjazd i zgasiła silnik i światła. Jednak nie wysiadła od razu. Siedziała długą chwilę rozmyślając.
To na pewno jakiś kryminalista. Z gangu? Po prostu opryszek? Karze mi zrobić coś nielegalnego. Nie mogę... Co mi zrobi, zabije mnie? Policja go złapie, ale... ja... będę nieżywa... Potrząsnęła głową i wysiadła. Już słyszała radosne skomlenie Szczypiorka. Przeszła przez furtkę i zniosła ataki miłości kundelka. Wzięła go do domu i zamknęła drzwi na klucz. Usiadła przy stole w kuchni długo rozmyślając. Wiedziała, że nie zazna snu tej nocy...



Ostatnio zmieniony przez Catherine Hernández dnia Pon 13 Paź 2014, 20:56, w całości zmieniany 3 razy


151Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 11:42

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Słowa otuchy ze strony mężczyzny nawet podziałały, bo Cath już nie myślała o tym zbytnio. Jej myśli były skupione na obecnej rozmowie. Gdy rzucił z przekonaniem, że jej to nie dotyczy. Było to doprawdy słodkie, aż się uśmiechnęła i mimowolnie położyła mu rękę na ramieniu na moment. Jednak był to krótki gest, gdyż zaraz zaczęła gestykulować żywo i uniosła się nieco na kolanach.
- No bo jak to jest na przykład jak jest rana postrzałowa? Trzeba każdą zgłosić na policję, tak? A co się dzieje jak lekarz zostaje zmuszony, albo z własnego wyboru nie zgłasza tego? - zaczęła i wpatrywała się ciekawa w Sama. Zanim jednak odpowiedział wypaliła kolejny problem. - Albo jak wyjdzie na jaw, że lekarz udostępnia informacje na temat pacjentów osobom nieupoważnionym do tego?
Catherine chyba zbytnio zaufała mężczyźnie albo wypiła za dużo wina. No, ale pytała czysto hipotetycznie przecież.

152Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 12:26

Sam Swarek

Sam Swarek
- Tak powinien zgłosić taką ranę zwłaszcza jeżeli był zmuszony do opatrzenia jej. Jeżeli zatajasz to dobrowolnie to popełniasz przestępstwo nawet jeżeli się zasłaniasz tajemnicą lekarską. Konsekwencje dla takiego lekarza nie będą wtedy przyjemne. -oczywiście chodziło mu o zamkniecie w wiezieniu utratę licencji i takie tam.-Zdarzają się nieraz zawiłe przypadki, w których lekarz podejmować musi decyzję opierając się zarówno na przepisach, jak i na własnym sumieniu i zasadach etycznych. - wzruszył ramionami.
- W tym drugim przypadku oprócz tego, że lekarz łamie prawo to naraża się również na proces cywilny ze strony pacjenta, ale myślę, że to wiesz doskonale. - przyjrzał się uważnie dziewczynie usiłując dociec o co chodzi w tym wypytywaniu.- Jasne to dla ciebie?

153Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 12:36

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Słuchała w milczeniu przez cały czas. No nieźle... Łamanie prawa, procesy, więzienie. Mimowolnie dostała gęsiej skórki. Obiecała sobie w myślach, że już nigdy nic takiego nie zrobi. Postanowione. Nie ulegnie Smithowi, nawet za ogromną przysługę. Choćby miała zgnić w tym małym mieście w tej przychodni to nie będzie kombinować, ani łamać prawa. Skinęła głową zdecydowanie, a Sam mógł się jedynie domyślać co teraz jej łaziło po głowie. Gdy się jej przyjrzał uważnie uśmiechnęła się do niego szeroko. Odstawiła kieliszek na stolik.
- A może ty jesteś głodny, coś mam pewnie w lodówce, choć to nie jest jakiś wymyślny posiłek. - rzuciła, zmieniając temat i podniosła się nagle.

154Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 14:48

Sam Swarek

Sam Swarek
Kiedy dziewczyna wstała Sam chwycił ją za rękę i przytrzymał na chwilę spoglądając jej prosto w oczy i uważnie obserwując jej twarz.
- Cath mam nadzieję, że nie wpakowałaś się w żadne kłopoty?- zapytał ją prosto z mostu, bo tu nie było co owijać w bawełnę. Kurde polubił ją i nie chciał by się w coś wpakowała. Za ładna i za fajna była by gnić w celi. Miał nadzieję, że rozmowa naprawdę była tylko czysto hipotetyczna.
Czekał na jej odpowiedź.

155Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 15:15

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Została zatrzymana przez Sama, co ją dość mocno zaskoczyło i na chwilę wytrąciło z równowagi. Już miała rzucić cały ogromny monolog o tym jaka jest głupia, że to wszystko zrobiła, ale w porę zamknęła usta. Spaliłaby się ze wstydu, nie licząc konsekwencji jakie niosłoby ze sobą takie wyznanie policjantowi. Nawet komuś takiemu jak Sam. Ale tak bardzo nie chciała go okłamywać.
Długo milczała zastanawiając się nawet czy nie powiedzieć mu o tych receptach. Jednak się bała, że będzie miała kłopoty jeśli Smith się dowie, że z kimkolwiek o tym rozmawiała. Przecież i tak zdecydowała się, że nie zrobi tego. Dlatego niewiele się namyślając (a spontaniczne decyzje to jej specjalność) uśmiechnęła się i usiadła mu na kolanach okrakiem, dłonie kładąc mu po obu stronach żuchwy.
- Oooo, jakie to słodkie, że się tak o mnie martwisz. - rzuciła, siląc się na udawany rozczulony ton, który miał być żartobliwy, chcąc jakoś oderwać jego myśli od tej całej dociekliwości odnośnie jej ewentualnych kłopotów.

156Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 15:39

Sam Swarek

Sam Swarek
Cisza, która zapadła w pokoju po jego pytaniu przedłużała się. Nie wiedział co się dzieje w tym momencie w głowie dziewczyny a w sumie to chciałby wiedzieć. W końcu na jej twarzy pojawił się uśmiech. A Cath potrafiła się uśmiecha naprawdę promiennie i flirciara z niej też była niezła w każdym razie nie spodziewał się, ze zaraz będzie ją miał na swoich kolanach.
- Ktoś musi.- odwzajemnił uśmiech i położył dłonie na jej biodrach. Ukradł jej buziaka a potem spytał z szelmowską miną.
-Czy ktoś nie obiecywał mnie tutaj nakarmić?

157Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 16:04

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Poskutkowało. Odnotowała to z triumfem w myślach. Nie było to takie trudne, albo po prostu Catherina wiedziała już co robić. Praktyka czyni mistrza, a blondynka całkiem sporo ćwiczyła w tym miasteczku. No, ale mniejsza o to. Przeniosła ręce na jego ramiona i przygryzła wargę po buziaku. Przekrzywiła lekko głowę.
- Sugerujesz, że nikt inny się o mnie nie martwi? To trochę nieładne z twojej strony. - odparła, a potem wyprostowała się i roześmiała. Wsparła się na nim, gdy wstawała i poprawiła długą spódnicę. Machnęła na niego ręką. - Jesteś niemożliwy!
Ruszyła do kuchni, w której to zaczęła się krzątać. No kura domowa z niej nie była, umiejętności też wybitnych nie miała, ale co szkodzi chociaż spróbować coś wyczarować dla faceta. Gdy jej nie było przy kanapie pojawił się Szczypior, który położył łepek na meblu i spoglądał bursztynowymi oczkami na Sama.

158Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 16:42

Sam Swarek

Sam Swarek
- Prawie tak jak ty kopciuszku.- posłała jej kolejny szelmowski uśmiech, kiedy wstawała z jego kolan. W sumie wystarczyłby jeden ruch ręki by ja na nich zatrzymać ale Swarek był dzisiaj grzecznym chłopcem. Swoje podejrzenia zachował dla siebie i postanowił spędzić miłe popołudnie.
- Jak myślisz twoja pani mnie otruje czy przeżyję.- odezwał się do pasa i podrapał go za uszami, no bo jak on tak patrzył na niego tymi ślepkami to nie miał innego wyboru.

159Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 17:16

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Nie trwało to długo, a na dodatek z kuchni dało się słyszeć odgłosy mikrofalówki. No ładnie. Psiak gdy został pogłaskany zamerdał ogonem żywo i wywalił jęzor na wierzch.
Wkrótce jednak ładnie zapachniało i w salonie znów pojawiła się Cath. W jednej ręce miała duży talerz z kilkoma kawałkami pizzy, a w drugiej dwie butelki piwa.
- Pizza ma to do siebie, że smakuje wyśmienicie świeża, odgrzewana, na ciepło i na zimno. Ósmy cud świata. - odparła. - A piwo, gdyby się wino skończyło i chciałbyś więcej.
Postawiła wszystko na stoliku, a potem sama złapała za butelkę z winem i rozlała do kieliszków do końca szkarłatny trunek. Oparła ręce na biodrach i spojrzała na psa. Potem przeniosła wzrok na Sama.
- Na czym to skończyliśmy. - zastanowiła się nad czymś, aż nagle uśmiechnęła się szeroko. - Właśnie... Wpadłam na kilka pomysłów rekompensaty za zostawienie cię biednego, samego w walentynki.

160Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 17:41

Sam Swarek

Sam Swarek
Pizza z mikrofalówki. Chyba pasowali z Cath do siebie idealnie bo to był najlepsze danie jakie potrafił przyrządzić nie puszczając swojego domu z dymem, wiec pewnie gdyby to jemu przyszło gościć kobietę to zafundowałby jej to samo danie, ewentualnie zmówił coś chińskiego na wynos. W sumie zawsze sobie obiecywał, że nauczy się gotować ale niestety większość jego prób w tej materii kończyła się porażką.
- Tak pizza jest zawsze dobra.- uśmiechnął się rozbawiony jej wywodem i sięgnął po jeden kawałek a do tego po butelkę z piwem. Jakoś mu bardziej pasowało do tego posiłku. Chociaż w sumie nie, Sam po prostu lubił piwo i tyle.
-Ohoho mam się bać czy cieszyć.- zerknął na nią zaczepnie ciekaw co wymyśliła.

161Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 17:56

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Może i gdyby się postarała to by potrafiła zrobić coś sama i nawet mogłoby to być dobre. Brak czasu na zakupy i gotowanie wygrywał prawie zawsze. Dlatego w lodówce nie miała zbyt wiele produktów.
- A zatem smacznego. - odsunęła psine i usiadła z powrotem obok Sama. Nachyliła się, sięgając po kieliszek z winem. Zdecydowanie wolała je niż piwo. Upiła kilka łyków i uzmysłowiła sobie, że ma gorące policzki. Od alkoholu, bo spędzali czas dosyć leniwie. Nawet jej się to podobało.
- Zaraz tam bać. - Spojrzała na niego z tajemniczym uśmieszkiem. - To tylko i wyłącznie przyjemność. Ale moja propozycja jest taka. Mam trzy pomysły. Przedstawię ci je w formie pokazania przedmiotu z nim związanego. Wybierzesz tylko jeden. - Tu wyciągnęła dłoń i pokazała palec wskazujący, by zaakcentować wyraźniej słowo. - A przy następnym naszym spotkaniu zrealizujemy go.
Uniosła brwi z uśmiechem, ciekawa jak na to zareaguje.

162Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 18:23

Sam Swarek

Sam Swarek
- Nawzajem.-odparł pomiędzy jednym a drugim kęsem. W sumie uświadomił sobie, że był cholernie głodny. Śniadanie zjadł w biegu a potem w sumie nic porządnego. Dobrze, że Kitty się nad nim ulitowała i go nakarmiła. Pewnie musiałby zahaczyć o jakąś knajpę by nie umrzeć z głodu.
Zauważył te rumieńce na policzkach u dziewczyny ale znalazł dla nich zupełnie inne wyjaśnienie niż alkohol. Jakie pozostanie już jego sekretem.
- Co wykombinowałaś?- podniósł jedną brew do góry i oparł się wygodnie o oparcie jednocześnie obserwując dziewczynę.- No, dobra zgadzam się na ten pomysł tylko mi powiedz czy muszę wykupić dodatkowe ubezpieczenie?- roześmiał się.

163Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 18:42

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Jednak ona nie sięgała po pizze. Chyba nie miała ochoty jeść. A przynajmniej nie wyglądała na zainteresowaną. Może to dlatego, że Sam tak ze smakiem się zajadał pizzą. Albo nie była głodna.
Nie mogła się powstrzymać przed ciągłym uśmiechaniem. Tak bardzo spodobał się jej własny pomysł. Miała tylko nadzieję, że Samowi tez się spodoba. Nie wiedziała czy lubił niespodzianki.
- Ubezpieczenie może ci się przydać, a nie jest drogie. - odparła wielce rozbawiona i pozostawiła w jego domyśle cóż to może być, bo znów wstała i odstawiła kieliszek. Pobiegła na górę i nie było jej zaledwie chwilę. Zbiegła na dół z powrotem, a w dłoni trzymała parę szpilek. Poleciała do kuchni i wróciła taszcząc za sobą krzesło. Zatrzymała się i buty postawiła na krześle. Teraz przeszła przez salon i zabrała z półki świeczkę. Postawiła obok butów, na krześle. Wróciła do mężczyzny i wyglądała na wielce zadowoloną ze swojego dzieła. Usiadła i splotła dłonie razem. Spoglądała to raz na Sama, raz na rekwizyty.
- Wybieraj! I nie kieruj się pierwszym skojarzeniem, bo to jest cały misterny plan. - rzuciła nieco podniesionym głosem, z wielkim entuzjazmem.

164Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 19:07

Sam Swarek

Sam Swarek
Pokręcił tylko głową rozbawiony bo nic innego mu nie pozostawało. W sumie to był ciekaw czy Catherine potrafi usiedzieć na miejscu chociaż pięć minut. Zawsze była w ruchu a nawet jak siedziała to gestykulowała cały czas rękami. W sumie to było urocze.
Teraz też z głupawym uśmieszkiem na ustach spoglądał jak biega niczym fryga po domu i szuka potrzebnych przedmiotów. Co ona do cholery kombinowała.
- Jakaś podpowiedź.- westchnął a potem przez chwilę się namyślał po czym wstał i podszedł do krzesła. Przeczesał włosy dłonią, potarł nią o podbródek i w końcu chwycił szpilki w dłoń.
-Niech będą buty.

165Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 19:19

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Siedziała i wyczekiwała decyzji. Aż się cała gotowała w środku taka była ciekawa. W sumie obawiała się jednego wyboru, bo... nigdy tego nie robiła. Pokręciła głową, gdy poprosił o podpowiedź. O nie! Musi to sam zrobić! Intuicyjnie. Wzięła kieliszek i powoli popijała wino, obserwując jak staje przy krześle i zastanawia się. Uniosła jedną brew, gdy przeczesał palcami swoje włosy. Aż przez chwilę miała ochotę sama to zrobić.
Odetchnęła, gdy wybrał buty i już nie mogła się doczekać aż go tym zaskoczy. Jej się pomysł podobał, miała nadzieję, że też będzie zadowolony.
- Spodoba ci się. Tak mi się wydaje. - rzuciła tajemniczo i podwinęła znów nogi, kryjąc je pod materiałem oraz odchyliła głowę, opierając ją o kanapę. - I nie zdradzę ci, czego nie wybrałeś, bo byś się z rozpaczy popłakał.
Dodała ciszej żartobliwie. Siedziała w miejscu jak na razie. Jednak potrafiła.
- A co do ubezpieczenia...
Zawiesiła głos.

166Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 19:34

Sam Swarek

Sam Swarek
- No to teraz jak wybrałem to możesz mi powiedzieć co wylosowałem?- pomachał szpilkami, które trzymał w dłoniach. Lubił widok kobiet w szpilkach. Tak fajnie kręciły pupą chodząc w nich. Cath nie była tutaj wyjątkiem o czym miał się okazję przekonać.
Odłożył buty i ruszył w kierunku kanapy by się na niej usadowić obok kobiety, która wyglądała na mocno rozbawioną. Chciał się przekonać co wykombinowała.
- To co ten pakiet ubezpieczenia ma być rozszerzony czy wystarczy podstawowy?- widać było, że Sam dobrze bawi się całą tą sytuacją.

167Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 19:50

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Uniosła brwi i zasznurowała usta, by nie wybuchnąć śmiechem. Żywiołowo pokręciła głową, a z luźnego koka wypadło kilka krótszych kosmyków, tych z przodu, tych uciętych przez Koksa!
- Nie powiem ci! Dowiesz się równo za tydzień. - odparła. O nie, niech żyje przez siedem dni w słodkiej nieświadomości co ona dla niego przyszykowała. A raczej, dopiero przyszykuje. - Więc zarezerwuj sobie chwilę... Dłuższą chwilę.
Gdy usiadł ona wyciągnęła swobodnie długie nogi i położyła na jego udach. Oczywiście zrobiła to tylko dlatego, żeby mieć swobodne krążenie w nich. Dbała o takie rzeczy, w końcu była lekarzem.
- A jaki wolisz? W jakim stopniu jesteś ryzykantem? - rzuciła i spojrzała gdzieś w bok i do góry, udając, że się zastanawia. Przygryzła przy tym wargę.

168Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 20:05

Sam Swarek

Sam Swarek
Odgarnął jej te kosmyki z twarzy i powstrzymał się by w ogóle nie rozpuścić jej tych włosów. Postanowił być grzeczny a przynajmniej w miarę grzeczny tym bardziej, że Cath prowokowała do przekraczania granic spryciula jedna.
- Za tydzień?!- wywrócił oczami i spojrzał na nią z niedowierzaniem.- Kobieto to jest całe, długie siedem dni. Przecież ja się za cholerę nie doczekam. Umrę z ciekawości albo będę rozproszony dam się postrzelić i będziesz mnie musiała zszywać.-taki mały szantażyk.
- Dobra zgadzam się na wszystko w granicach prawa oczywiście.- zastrzegł się jak by to nie było najzupełniej w świecie oczywiste.

169Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 20:32

Catherine Hernández

Catherine Hernández
I takiej reakcji się spodziewała. Choć już prawie dała się przekonać, gdy usłyszała, że może zostać postrzelony. Zdecydowała się jednak nie odpuszczać. Pokręciła ponownie głową.
- Będziesz musiał uzbroić się w cierpliwość, bo będzie warto, obiecuję. - odparła i zmarszczyła nos, gdy połaskotał ją w niego, gdy ogarniał kolejny kosmyk. Lubiła to. Jak ktoś dotykał jej włosów. - W takim razie musisz być bardzo ostrożny przez najbliższe siedem dni.
Gdy rzucił wzmiankę o prawie to wykonała gest pokazujący aureolkę nad jej głową, a potem złożyła ręce jak do modlitwy.
- Obiecuję. - rzuciła grzecznie. - A teraz zapłata. Cena nie jest wygórowana.
Na ustach pojawił się niewinny uśmieszek, gdy spoglądała na Sama. Zaczerpnęła pomysłu z filmu Cornelia. Przysunęła się do niego. Zaczęła przykładać po kolei palec wskazujący. Do policzka, jednego i drugiego. Potem do linii żuchwy. Dalej do szyi, a na końcu podniosła z powrotem na usta.

170Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 21:37

Sam Swarek

Sam Swarek
- Zawsze jestem ostrożny.- zapewnił ją bo tak rzeczywiście było. Tylko idioci niepotrzebnie się narażali a on miał jeszcze ochotę trochę pożyć. Tym bardziej jak czekała go miła perspektywa czasu spędzonego w towarzystwie panny Hernandez.
-To będzie naprawdę baaaardzo długie siedem dni.- pomarudził jej jeszcze trochę dla zasady, żeby sobie nie pomyślała, że tak łatwo odpuścił.
Poczochrał jej włosy jak zrobiła tą swoja aureolkę i uśmiechnął się do niej.
- Już ci uwierzę.
Pozwolił jej wziąć swoją nagrodę chociaż nie miał pojęcia o co w tym chodzi bo filmu nie widział. Wstał i pożegnał się kradnąc buziaka i poszedł w swoją stronę.

zt

171Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 22:00

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Wielce zadowolona z siebie posprzątała i zaniosła wszystko do kuchni. Zrobiła to lekko chwiejnym krokiem, bo niewiele jej trzeba było żeby chodzić podchmielona. Podśpiewywała nawet pod nosem jakąś wesołą melodyjkę, która akurat grała w radiu w salonie.
Potem wróciła do pokoju dziennego, opadła na kanapę, a Szczypior wykorzystał okazję i wskoczył na nią. Położył łepek na jej piersi i drzemali sobie razem.

172Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 22:07

Tammy Johnson

Tammy Johnson
<---

Może Tammy powinna najpierw przedzwonić? Ale ani nie znała numeru telefonu, ani też nie miała skąd. Telefon w domu okupowany przez matkę, komórka nie posiadająca na koncie złamanego grosza, więc trzeba było się przejść.
Najwyżej pocałuje klamkę i wróci do domu.
Rudzielec przystanął na progu i wcisnął dzwonek.

173Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 22:14

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Podskoczyła, gdy usłyszała dzwonek, a do tego psiak się zerwał i zaczął szczekać wesoło. Pobiegł pod drzwi i okupował je, merdając ogonem. Cath ziewnęła. A miała taki przyjemny sen. Wstała mozolnie i podreptała w stronę drzwi. Po drodze wzięła krzesło, na którym były szpilki i świeca i przesunęła pod ścianę. Otworzyła drzwi i uniosła brwi zdziwiona.
- Tammy! Hej. - rzuciła i uśmiechnęła się trochę nieprzytomnie. Zaprosiła młodą do środka, trzymając Szczypiorka za obrożę. - Nie bój się go, on tak skacze z miłości do każdego.

174Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 22:22

Tammy Johnson

Tammy Johnson
- Dzień dobry!
Uśmiechnęła się szeroko na widok... psiaka! Bożebożenko jaki on był uroczy?! Dziewczyna nigdy nie mogła mieć psa, bo nie było miejsca w domu, a zawsze chciała mieć takiego słodkiego towarzysza.
A Szczypior tak do niej lgnął! Od razu się zakochała w psiaku i puściła mimo uszu słowa o tym, że on tak do każdego. E tam do każdego! Na pewno tylko do niej! Aż pisnęła z rozczuleniem i wchodząc do środka, przykucnęła przed psem.
- Ojejujejku jaki ty jesteś słodkikochanycudownapsinkamalutkaojejuktojesttakimcudownympsiakiem?
Tammy zaczęła psiaka głaskać i przysunęła się do niego, pozwalając się oblizać na wszystkie strony.

175Dom dr Hernández - Page 7 Empty Re: Dom dr Hernández Nie 05 Paź 2014, 22:40

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Boże boże bożenko. Cath tak stała i oglądała cały tyn wybuch entuzjazmu, miłości, czułości i wszystkich tych podobnych emocji, które wylali na siebie wielkim kubłem pies i dziewczyna. Stała przy drzwiach i spoglądała jak psiak wskakuje na Tammy i przewraca ją na plecy, merdając radośnie ogonem, aż mu cały kuper latał na boki. Lizał ręce, buzię rudej i piszczał radośnie. Był zachwycony uwagą jaką poświęciła mu nowo poznana osoba. Po prostu radośniejszego Cath go nie widziała. No oczywiście oprócz momentów, gdy ona go łaskotała. Ale właścicielka się nie liczy w porównaniu.
- Szczypiorek, jak tak można! - zawołała blondynka ze śmiechem i odetchnęła z ulgą, że wywalił ją już w przedpokoju, a nie jeszcze na dworze. Zamknęła drzwi i podparła się pod boki nadal obserwując tę scenę. - Widzę tutaj ładne love story. Czuję się niemalże zazdrosna.
W międzyczasie strzepnęła sierść psa ze swojej spódnicy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 35]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 21 ... 35  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach