Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Biuro szeryfa i areszt Pią 03 Paź 2014, 22:57

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Lola uśmiechnęła się jeszcze szerzej.
-Oczywiście, że jesteeeeeeeeeś!-przytuliła go ponownie i chwile się tak z nim pobujała na boki, wzmacniając uścisk jej stalowych (no w końcu była policjantką, nie?) ramion.-To pączki z posypką multiwitaminową!-oznajmiła mu, ucieszona.-Spróbuj!-zachęciła go, podsuwając mu kartonik pod nos.
Gdy włączył się Vincent, wysłała mu najbardziej wdzięczny uśmiech na świecie. Ktoś doceniał jej radosną twórczość.
-Weź nawet dwa!-zaoferowała, rozanielona.
I nagle mina jej zrzedła. I pewna scena ponownie rozegrała się przed jej oczami. I była przekonana, że trochę zbladła.
Odsunęła się sztywno.
-W przeszłości... kiedy?-spytała, tracąc ten wesoły ton.
Była przerażona. I zaraz po tym ogarnęła ją wściekłość.
-WIESZ CO WYKRADLI?!-zapytała go, obracając na tym krześle i łapiąc mocno za ramiona. Ścisnęła go chyba nawet odrobinę za mocno, nachyliła się i wpatrywała uważnie.-Sprawdź to!
Zmarszczyła brwi i tylko na chwilę uniosła wzrok, by spojrzeć na Jona.
-Pierdolony Smith!-warknęła, kopiąc kubeł stojący przy biurku.-JAK JA MU SIĘ DOBIORĘ DO GACI, TO SIĘ NIE POZBIERA!!!


151Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 06:29

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu nie spodziewał się ciosu. Dał sobie przyfasolić prosto w cenne jabłko Adama i na chwilę miał problem z oddychaniem. Jednak jego instynkt prawdziwego wojownika i już wyuczony odruch - jak leją, to lej!, sprawiły, że wycelował pięścią w miejsce, skąd nadszedł cios i niezależnie od wyniku wystosował już następny z udziałem drugiej ręki. Nie cackał się już. Miał rządzę krwi. Slłowem: włączył mu się berserk.

152Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 14:30

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Tralalala, KOSTKI!
Z racji wyraźnej przewagi w punktach cios, który wymierzył Lion okazał się być celny. Jakie będą jego skutki - zależy od kostek!

1,5 - wyprowadzony odruchowo cios, okazuje się być za słaby, by zrobić wrażenie na Williamie. W dzieciństwie pewnie mama dawała mu mocniejsze klapsy. Will wciąż ma szansę, żeby się obronić.
2,4 - Przyfandzalasz Williamowi dość mocno. Ten wpada na ścianę, jednak wciąż może się bronić!
3,6 - Przyfandzalasz Williamowi w szczenę wyjątkowo celnie. Krew napływa mu do ust. Czekacie na dalsze wskazówki.

153Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 14:56

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
2

Sapnął z satysfakcją, gdy gaguś wpadł z impetem na ścianę.
-Dalej żeś taki kozak?!-spytał, zbliżając się do niego i profilaktycznie zasadził mu cios w żołądek, o ile ten wcześniej nie sprzedał mu kosy pod żebra lub nie zastosował tajemnych sztuk kung fu.

154Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 16:40

William Parker

William Parker
Parker już wcześniej zdążył uznać Koksa za twardego przeciwnika. Niby niższy, a jednak był od niego szerszy w barach, choćby przez te mięśnie. Księgowy nie miał jednak zamiaru dociekać czy sobie coś wstrzykiwał, bo pewnie kilka minut rozmowy z osiłkiem by go w tym zapewniło.
Will, widząc zbliżającego się Lionela, postanowił uniknąć ciosu (by ten przygrzmocił pięścią w ścianę) i zaraz wymierzyć cios, by znowu go zamroczyć albo zasadzić w bok ostrze.

155Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 16:44

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Kostki dla Parkera na refleks i siłę, próg = 55. Jeśli przekroczysz, zasadzasz Lionelowi cios w szczenę. Jeśli nie przekroczysz: Lionel robi unik i wymierza Willowi cios w szczękę. Krew napływa mężczyźnie do ust. Czekacie na dalsze wskazówki!

156Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 16:48

William Parker

William Parker
4 (60),
Will zdecydował się nie wykorzystywać na ten moment noża. Miał w końcu szansę, by wymierzyć czysty, celny strzał prosto w szczenę łysego mężczyzny. Jeśli się uda - to postara się obronić/ uniknąć ciosu Koksa, zasadzając mu kolejny, w wątrobę.

157Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 16:52

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu uderzył w ścianę i aż warknął z wściekłości. Nieźle się też zdziwił, gdy dostał chwilę potem w mordę. Sam też postanowił wystosować cios, nie chcąc być dłużnym!

158Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 16:56

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Koksu, oby Ci się udało!

1,2,3,4 - wybijasz zęba
5,6 - podbijasz oko

159Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 17:52

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
2!!!!!!

-HA!-ucieszył się Koksu i dla rekreacji przyfasolił jeszcze z otwartej ręki w czerep Williama.-Uznaj mnie za swoją zębową wróżkę!-powiedział, momentalnie się schylając w poszukiwaniu zęba.-Zaraz znajdę ci te kilka dolców!-wyszczerzył się głupio.
Jeżeli nie potrzebował kosteczek, to pewnie zebrał zęba i w podskokach się oddalił rzucając gogusiowi pięć dolców i próbował jak najszybciej wyemigrować z tej uliczki.

160Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 17:56

Mistrz Gry

Mistrz Gry
William poczuł krew napływającą mu do ust i przenikliwy ból w szczęce. Po chwili zorientował się, że wraz z krwią w ustach ma świeżutko wybitego zęba. Na którego zęba padło?

Kostki dla Parkera:
1 - Jedynka. Z racji, że stracenie jedynki jest rzeczą mega słabą, pozwalam Ci wybrać czy leci prawa, czy lewa!
2 - prawa dwójka
3 - lewa dwójka
4 - prawa trójka
5 - lewa trójka
6 - prawa czwórka

161Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 18:01

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/28.02.13, południe

Lola dziś robiła większość rzeczy automatycznie. Nawet nałożyła szpachlą tapetę na twarz. Dopiero przyklejając rzęsy skrzywiła się na swoje mierne odbicie i dosyć boleśnie pozbyła się tych ozdób. W biurze głównie przekładała papiery lub uciekała do łazienki, gdy łapały ją smutne momenty, by tam zapłakać. I coś ją tchnęło, by zajrzeć do cel... w których ujrzała Morgan.
Zamrugała oczyma, które były napuchnięte od płaczu, jednak po samych łzach nie było śladu.
-No chyba kurwa sobie jaja robicie...-burknęła do siebie i bez słowa zaczęła otwierać kraty, wyglądając na nieźle wkurzoną.
Złapała Brytyjkę i wyprowadziła do pokoju przesłuchań, sadzając na krześle.
Jezu, wszystko musiała sama robić!
Usiadła przed nią z hukiem, chcąc mieć to jak najszybciej za sobą i wrócić do swych depresyjnych myśli. Pewnie dostałaby za to przez łeb od Jonathana. Ale nie miała pojęcia co zrobić.
-Przedstaw się i opowiedz o zdarzeniu.-powiedziała, dopiero teraz unosząc wzrok, uprzednio włączając dyktafon.

162Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 18:05

William Parker

William Parker
4, prawa trójeczka.
Z pewnością utrata zębów, jakakolwiek, nie jest czymś sympatycznym. Jeszcze o tyle nieprzyjemnie było, że Koksu wybił mu ząb oczny, a to akurat dosyć mocno bolało. Zatem nie wiem czy wrzask, czy głośne przekleństwo wydobyło się z ust Księgowego oprócz krwi, ale z pewnością coś, co świadczyło o chwilowym bólu.
Splunął na ziemię nagromadzoną krwią, przesuwając instynktownie językiem po swoich zębach i wyczuł od razu jeden ubytek. Nieco przewrażliwione dziąsło w tym miejscu sprawiło, że Parker się krzywił. Bardziej jednak zastanowiło go to, co robił i mówił Koksu.
- Co ty kurwa robisz? - spytał, a usłyszawszy o pieniądzach zaśmiał się. - Na dziwki sobie lepiej zostaw - choć był pewien, że i tak żadna by za takie bogactwo mu nie dała.
Gdyby miał szansę, to pewnie schylonego Lionela kopnąłby w żebro, o ile.

163Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 18:13

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Weź, spierdalaj z tymi pomiotami szatana!-aż się skrzywił.-Dzięki za zęba, rośnij zdrów, ehehehe!-pożegnał go, ściskając tą trójeczkę w ręku, myśląc sobie, że od dziś to jego szczęśliwy numerek!
-Nieźle się lejesz jak na ciotę!-krzyknął jeszcze, pokazując mu kciuk uznania.-To nic osobistego, wiesz!-wytłumaczył jeszcze, po czym spierdolił.

/zt gdzieś tam

164Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 18:21

William Parker

William Parker
Spojrzał z politowaniem. Pewno, nie podobało mu się, że stracił ząb, ale przecież nie będzie ryczeć jak dziecko, jakby nie wiedział, że klepanka taką utratę może spowodować! Bardziej zapłakałby nad kosztem takiego mostku czy implantu, o którego wstawieniu już zaczął myśleć.
Nie skomentował żadnej z wypowiedzi Lionela, po prostu będąc w szoku, że ten WZIĄŁ jego ząb. Na chuj - tego nie wiedział, może chciał sobie wstawić, bo nie miał? Niektórzy w końcu żerują na usługach.
Machnął na niego, odpalił papierosa, choć to było ciężko, jak się czuło metaliczny smak i krew, po czym skierował się do domu.

/zt, dom

165Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 18:29

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan długo czekała na swoja kolej. I to na pewno za długo. Wydawać się mogło że 24h już minęły, oj na pewno. Mimo to nie dawał znaku, że ise niecierpliwi. Ze stoickim spokojem zareagowała jak kraty się otworzyły i weszła policjantka. Chwilę później siedziała przed nią w pokoju przesłuchań. Spojrzała na nią spokojnym wzrokiem, który nie nie mówił.
- Nazywam się Morgan Smith, byłam mieszkanka motelu. wyszła po batona i jak wróciłam zobaczyłam szaleńca z bronią, jeszcze kilka ciał leżących obok. Oprócz niego były te trzy osoby co zaaresztowaliście. Zanim zdążyłam zareagować jedna z dziewczyn zapakowała szaleńcowi kulkę w łeb. Mężczyzna zadzwonił po policję. A teraz jesteśmy tutaj - powiedziała Morgan bez gramy uczucia, jakby czytała z kartki nudny dokument. Najwyraźniej widok krwi i pocisku nie wywarł na niej żadnego wrażenia.

166Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 18:48

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola patrzyła na Morgan z krzywym grymasem, oddychając głęboko.
-Tylko dziewczyna strzelała?-spytała, nie ruszając się choćby o milimetr.-Czy to był strzał w samoobronie? Był konieczny? Czy agresor cały czas podejmował próby strzelania?-kontynuowała bezbarwnym głosem.
Dziewczyna była jej obojętna.
Zmrużyła oczy, zdając sobie sprawę, że brzmiała obco i wyglądała obco. Na pewno mają jej dokumenty, więc to sprawdzi. Zawsze łatwiej skupić się na pracy. A może to ktoś związany z działalnością przestępczą? Nie mieli turystów w tym okresie!

167Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 19:03

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Oj coś podejrzliwa jest ta policjantka. Mimo tego, że Morgan tego cyrku miała już po dziurki w nosie to nie okazywała tego. Brzmiała faktycznie obco, ale to nie znaczy, że jak gangster. To, ze w amerykańskim filmie czarne charaktery mówią tym samym akcentem to nie znaczy, ze jest taka sama!
- Jeśli ktoś właśnie powystrzelał jak kaczki kilka osób, a potem mierzy w Ciebie lub twoich kolegów to raczej strzelasz w samoobronie, bo inaczej on strzeli w Ciebie - odpowiedziała nieco sarkastycznie, na pewno policjantka zna inne zeznania i mogłaby sobie na nie sama odpowiedzieć. Poza tym Morgan zawarła w swej wypowiedzi nieco mądrości wojskowych.
-

168Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 19:13

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nie powiedziała tych podejrzeń na głos i nie wykonała żadnego gestu, który miałby dziewczynie zasugerować, że nabiera jakichkolwiek podejrzliwości.
-Możesz odpowiedzieć jak było w tym konkretnym wypadku?-spytała, zirytowana, unosząc brew do góry.-Czy mężczyzna podejmował dalsze próby strzelania przed postrzeleniem go przez kobietę?-powtórzyła pytanie dobitnie.
Oczywiście, że Lola ZNAŁA inne zeznania. Przecież sama prowadziła większość przesłuchań! Zadawała te same pytania z jednego powodu. By sprawdzić, czy wersje wydarzeń się pokrywały.

169Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 19:26

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan ze swoim snajperowskim wyrazem twarzy słuchała kolejnych pytań policjantki. Kogoś innego by cholera wzięła, ale nie ją. Była w tym za dobra, by teraz wybuchać śmiechem, czy gniewem. Poprawiła jedynie się na krześle, bo nie co było niewygodne. Obdarowała obojętnym spojrzeniem policjantkę. Na pytanie odpowiedziała dopiero po dobrych 10 minutach. Pauza była nie przypadkowa. Morgan dobrze wiedziała jak psychologicznie próbuje się wpłynąć na zeznającego, więc robiła im na przekór.
- W tym wypadku zagrożenie było jak najbardziej realne i kobieta strzeliła w samoobronie. Jakby tego nie zrobiła na pewno byście nie mieli wtedy okazji ją zakuć i wrzucić do aresztu. - powiedziała w końcu półszeptem, bo czemu ma nadwyrężać swoje gardło?

170Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 19:32

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nie miała zamiaru czekać na odpowiedź dziewczyny.
-Za utrudnianie śledztwa grożą konsekwencje prawne. Przynajmniej w Ameryce.-mruknęła, leniwie chwytając za teczkę, w której znajdywały się dokumenty. Między innymi owej obywatelki nieznajomego kraju.
Otworzyła ją, dopiero po chwili unosząc na nią wzrok i zaczęła powoli przekładać papiery. Rozsiadła się wygodnie. Potrafiła być suczą. A zwłaszcza w momencie, w którym jej związek narzeczeński wisiał na włosku, a musiała tu siedzieć z jakąś głupią pindą, która albo coś ukrywała albo próbowała jej robić pod górkę.
-Nie dosłyszałam.-powiedziała, gdy ta się zdecydowała odezwać, z wymuszonym, słodkim uśmiechem.-Mam powtórzyć pytanie?

171Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 20:15

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Lola mogła pewnie posiadać dokumenty Morgan, ale wiele by chyba jej nie powiedziały. Chociaż jeśli policjantka wcześniej robiła w jej przeszłości rekonesans. To może. Na pewno wyczytałaby wtedy, że wie co mówi. Nie raz znajdowała się z bronią w ręku w podbramkowej sytuacji.
- Kobieta była zagrożona, gdyż napastnik celował w nią z broni. - odpowiedziała głośniej, ale normalnym tonem. Dalej była cierpliwa, i nie oddawała żadnych oznak jej emocji. Trening czyni mistrza, a poza tym już taka była.

172Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 15 Paź 2014, 20:25

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zamknęła z hukiem teczkę i uśmiechnęła się w najbardziej sztuczny sposób jaki był możliwy.
-Dziekuję. To wszystko... na razie.-powiedziała, wstając i wyłączyła dyktafon.
Nachyliła się w kierunku Morgan przez stół i zmrużyła oczy, kładąc dłonie tuż przy krawędzi stołu.
-Próbę sił urządzaj sobie z kim innym, suko.-syknęła do niej cicho.-Dobra rada.-mruknęła, odsuwając się.
Po czym jakby nigdy nic wyprowadziła ją z sali.
-Jesteś wolna.-oznajmiła pogodnie.-Ze względu na śledztwo proszę raczej o nie opuszczanie miasta.-powiedziała jeszcze, po czym straciła zainteresowanie i udała się w swoją stronę.
Panna Smith mogła postarać się zapewne o odzyskanie swych rzeczy w recepcji.

/zt

173Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 17 Paź 2014, 13:01

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan również podziękowała. Była przecież dobrze wychowaną kobieta, albo przynajmniej starała się takie pozory sprawiać. Po tym jak rozstała się z policjantka podeszła do recepcji, gdzie po długim użeraniu się odzyskała swoje prywatne rzeczy. Następnym krokiem był warsztat samochodowy, przez to wszystko zapomniała kompletnie o swoim środku transportu. Może faktycznie należy się zapatrzeć w jakąś broń skoro tutaj tylu szaleńców?
/ zt warsztat

174Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 22 Paź 2014, 13:46

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
---> Stacja benzynowa

Wszedłem do środka, nie mówiłem wiele, przekazałem dowody analitykowi a sam zabrałem się za raport. Gdy skończyłem, założyłem nową teczkę i siadłem przed komputerem. Zacząłem się poważnie zastanawiać nad tym co mówił Nachie gdy byłem u niego, teraz miało to sens, trzeba było by tylko spróbować wyciągnąć coś od Mayer. Może coś widziała, może coś wie.
No i ten Ku Klux Klan. Dołożyłem do teczki nakaz przesłuchania Jackson Jones, Tobias Whiteoa.

ZT



Ostatnio zmieniony przez Aldo Iadanza dnia Pon 27 Paź 2014, 08:41, w całości zmieniany 1 raz

175Biuro szeryfa i areszt - Page 7 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 26 Paź 2014, 13:30

Szeryf McConnor

Szeryf McConnor
/ 07.03.2013

McConnor wyszedł ze swojego gabinetu (w którym chyba śpi) i od razu zaczął ustawiać ludzi po kątach. W rękach trzymał teczki oraz telefon, starając się nie rzucić nim w nerwach w najbliższego funkcjonariusza. 
- To jakiś cyrk, komedia! - Wrzeszczał - Czy ktoś mi powie, dlaczego nikt nic nie zrobił ze strzelanina na Main Street? Natychmiast zebrać techników i tam jechać! W dodatku.. Swarek! Masz się dowiedzieć co komisariat w Appaloosa robi w sprawie śmierci wdowy Mayer. I czy ktokowiek odszukał, czy spalono jakiś kolejny samochód? Jeśli to był jednorazowy incydent z tym płonącym autem z Appaloosa to zamykamy sprawę. 
Aż się spocił od tego krzyku.
- I zacząć mi szukać tego jebanego Ku Klux Klanu!!

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 23 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach