Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 25 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 13 Maj 2014, 10:51

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 25 Vivaplan

Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.


601Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 17:14

Connor Eastman

Connor Eastman
Zamknęła drzwi na klucz, no to zwiastowało, że chciała tę rozmowę zatrzymać między Connorem, a sobą. Loco posłusznie usiadł na krześle. Mimo, że był sporo wyższy i sporo silniejszy od niej to mimo wszystko słuchał się Betty jakby był jej synem.
- Wiesz na razie to chyba będzie siedziała przez jakiś czas. - Powiedział patrząc na Betty cały czas miał wzrok przepraszający a słowa mówił tak jakby każde następne go coraz bardziej bolało. - Cokolwiek, byleby tylko jej się nic nie stało, ja mogę ponieść każdą konsekwencje. - Serio, czy to jakaś fizyczna czy psychiczna kara, obojętnie.

602Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 17:18

Betty Jou

Betty Jou
- Naprawdę myślisz, ze takie słodkie słówka podziałają na Bakera? Że jak mu opowiesz o wspaniałej miłości i o tym, ze chcesz bronić swoją ukochaną... to cokolwiek to zdziała?
Connor mógł dosłyszeć w jej tonie, ze głos powoli zaczął jej się łamać.
- sądzisz, ze on jest zdolny do czegoś takiego?

603Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 17:28

Connor Eastman

Connor Eastman
- Nie wiem Betty. - Odparł, bo szczerze nie miał pojęcia co zrobi Sue, może mu wpierdoli, może wywali z gangu? Cholera wie co. - Nie chcę wywoływać wojny domowej. - Powiedział patrząc na nią. Zaczął dostrzegać, że głos się jej łamie, szczerze powiedziawszy nie wiedział dlaczego.
Czyżby to chodziło o to co znaleźli z Willem na strychu?
- Nic ci nie nie jest? - Zapytał wstając z krzesła i podchodząc do niej. Najwyżej mu przyłoży w twarz i stwierdzi, aby się nie interesował.

604Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 17:40

Betty Jou

Betty Jou
- Nie interesuj się mną, tylko swoim tyłkiem. - Mruknęła Betty. - Dobrze wiesz, co cie może czekać. Albo spuści ci Baker taki wpierdol, że się nie pozbierasz albo... zmusi tę twoją dziunie to zarabiania jak Sugar.
Kobieta odeszła do aneksu kuchennego i przeszukała szafki; z jednej z nich wyciągnęła napoczętą butelkę wina. Nalała sobie dosyć sporo do brudnej szklanki i wypiła jednym haustem.
- Jedyne co by cie uratowało... to chyba moje wstawiennictwo.

605Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 17:52

Connor Eastman

Connor Eastman
- Wpierdol to może jeszcze bym przeżył. - Mruknął Connor cicho, ale w momencie gdy usłyszał o tym, że Liluye miałaby pracować jak Sugar aż zacisnął dłonie w pięść, jednak zaraz się uspokoił, bo przecież to nie Betty tego by chciała.
- Zrobię wszystko, aby tylko ona nie musiała pracować jak Sugar. - Powiedział patrząc jej prosto w oczy.

606Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 17:58

Betty Jou

Betty Jou
- Tak, wszystko? A co, zabijesz się też dla niej? - Prychnęła. Na chwilę jednak spoważniała, dolewając sobie jeszcze wina.
- Nie wiem, nie wiem! - pokręciła głowa, łykając kolejne porcje alkoholu. - Myślisz, ze co, ja u Bakera mam jakieś specjalne względy? Że mi się nie dostanie jak zacznę was kryć?

607Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:15

Connor Eastman

Connor Eastman
Rozważałem to, powiedział, ale tylko w myślach. Bo nie wiedział szczerze powiedziawszy czy dałby się za nią zabić. Pewnie gdyby nie miał czasu myśleć to postąpiłby w jakiś sposób, aby ją ochronić. Już raz się wystawił komuś, aby ją uratować, ale wtedy nie byli parą. To było jeszcze przed jego wyznaniem, cóż, może już podświadomie wiedział, że chce z nią być. Cholera wie.
- No wiesz z tego co zaobserwowałem to jesteś chyba jedną z niewielu osób której furii naprawdę się boi. - Przynajmniej tak mu się wydawało, skoro jak Jou się zdenerwowała to Baker skakał jak mały piesek, a takiego Smitha to nawalał ile chciał.

608Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:24

Betty Jou

Betty Jou
- Gdyby się bał, to byłby mądrzejszy! - Betty znowu zamoczyła usta w winie. Widać, i słychać było, że procenty już jej uderzyły do głowy. - Gdyby mnie szanował, to byś z panią Baker rozmawiał, a nie ze starą barmanką!
Hik! - czknęła i znowu upiła wina. Odłożyła głośno szklankę na stół i poprawiła bluzkę.
- Jak ją kochasz, co? Mocno i z całego popierdolonego serca?

609Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:24

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Zasłoniła dłonią usta, w geście zawstydzenia, jakby palnęła jakąś mega gafę. Oczywiście to wszystko było udawane, bo jej oczy się śmiały.
- Ojej. - rzuciła. Gdy oparł się ręką o jej krzesło, Cath przestała się opierać o blat baru i usiadła bardziej prosto. To poskutkowało, że znów luźna koszulka zsunęła się z jej ramienia. Nie było to aż tak widoczne, gdyż przesłaniały długie, blond włosy.
Cóż, któż by na to wpadł, że prysznic się czasem przydaje. A jednak, trzeba być zawsze przygotowanym, że spotka się podchmieloną Cath w barze. Ostatnio coraz częściej.
- To miasteczko? Rozrywek? Chyba w większości tylko kolejne przestępstwa. Ale myślę, że znajdziemy sobie zajęcie... - Cath zamówiła wodę, ale nie tknęła jej jak na razie. Miała w planach zamówić kolejną kolejkę, ale zdała sobie sprawę, że wciąż siedzi. A co się stanie jak wstanie? Nietrzymająca się na nogach pani doktor nie była zbyt atrakcyjnym obiektem. Nawet pijany mózg blondynki o tym wiedział. Dlatego złapała za szklankę z zimną wodą i upiła kilka łyków.
- A co lubisz robić na mieście, albo w zaciszu domu? Oczywiście oprócz siedzenia w pracy i łapania bandziorów. - zapytała, kołysząc lekko nogą, założoną na drugą i jakby przez przypadek dotykając nogi Sama.

610Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:33

Connor Eastman

Connor Eastman
- Ależ Betty. - Eastman złapał ją za rękę i przytulił do ramienia. Chciał powiedzieć, że już się boi, ale to co powiedziała Jou chwilę później zbiło go trochę z pantałyku. Owszem po tym co znalazł z Willem się domyślał, że Betty coś czuła do Sue i to może być prawdopodobne, że się kochali jakiś czas temu.
- Usiądź proszę. - Powiedział, bo teraz to zaczynało wyglądać, że to ona mu się skarży jak to było jej źle, a nie, że ma mu prawić morały. Tak jakby wszystko się pozmieniało.
- Kocham z całego mojego popierdolonego serca. - No bo co miał powiedzieć inaczej, chociaż bał się, że zaraz mu się rozryczy z tego powodu, że najpierw gada o Sue, może Baker też jej tak mówił?

611Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:38

Betty Jou

Betty Jou
Wyrwała mu rękę i odgarnęła włosy z czoła. To, ze była pijana, nie znaczyło, że pozwoli sobie Connorowi na takie gesty. Wciąż musiał wiedzieć, kto tu rządzi.
- Szczerze, Eastman, zrobiłeś jej bachora? - Zapytała prosto z mostu.

612Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:44

Connor Eastman

Connor Eastman
Spodziewał się wyrwania ręki. No to akurat było normalne. Jak się zapytała czy zrobił Liluye bachora to najpierw jego oczy przypominały wielkością największą monetę jaką widział, a zaraz potem opad szczęki gwarantowany. Musiał teraz wyglądać jak średnio rozgarnięty jaskiniowiec, który pierwszy raz zobaczył ogień.
- Eee... No chyba nie. - Powiedział zastanawiając się, Indianka mu nic na ten temat nie mówiła, ale chyba używali prezerwatyw? No, ale to nie miało stuprocentowej skuteczności. - Nie wiem. - Odpowiedział zgodnie z prawdą.

613Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:52

Betty Jou

Betty Jou
- Szkoda. Jakbyś zrobił, byłoby łatwiej. Przecież kobieta w ciąży to skarb, nie Nikt jej nie tknie...- Westchnęła i znowu sobie nalała wina.
- Ale jak jej zrobisz bachor,a to masz przy niej zostać, masz się z nią ożenić i dbać jak o swój zadufany kuper, jasne? - Pogroziła Connorowi palcem. - Nie bądź ostatnią szują jak niektórzy.

614Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:55

Sam Swarek

Sam Swarek
Oczywiście nie mógł przeoczyć faktu, że koszulka jej zjechał z ramienia. Nie myśląc długo odsunął włosy dziewczyny z ramienia i poprawił niesforną część garderoby koncentrując się na tym by nie zwracać specjalnej uwagi na smyrgającą go od czasu do czasu nogę Cath. Jawna prowokacja czy nieświadome działanie. Był gotów się założyć, że to pierwsze.
- Jestem pewien, że znajdziemy…- kiedy powtarzał za blondynką w jego głosie brzmiała ewidentna dwuznaczność.
- Och całkiem sporą ilość rzeczy lubię robić właściwie możemy się przenieść do mnie i to sprawdzić?- lekko uniósł brwi w pytającym geście. Dziewczyna nie była głupia więc na pewno złapała o co mu chodzi. Piłeczka pozostała po stronie Cath.

615Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 18:59

Connor Eastman

Connor Eastman
- Betty, wiem, że to nie moja sprawa, ale może skończysz już pić? - Było to jak igranie z ogniem, ale jakoś postanowił zaryzykować.
- Nie zostawię jej, daje ci słowo. - Powiedział patrząc na Betty, no w końcu był przekonany, że nie zostawi Liluye, a jakby jeszcze nosiła jego potomka? Byłby wtedy największym gównem jakie mógłby zrobić zostawiając ciężarną kobietę.

616Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 19:04

Betty Jou

Betty Jou
- Masz rację, to nie twoja sprawa. - Powiedziała, dopijając kolejną szklankę wina. - Nie była i nie będzie twoja sprawa, dobra?
Przeszła kilka kroków do okna, a potem znowu - do stołu.
- Wymyślę coś, zebyś mógł jakoś wyciągnąć z tego swoją cizię i zostać w gangu. wstawię się za tobą. Ale! - Spojrzał na Connora - Od dziś jesteś mi dłużny do końca życia. Jesteś na każde moje zawołanie i skinienie, rozumiesz? A jak się dowiem, ze zostawiłeś albo skrzywdziłeś tę dziewczynę.. zabiję cię.

617Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 19:21

Connor Eastman

Connor Eastman
Co mógł zrobić, nie mógł się z nią sprzeczać. Bo obecnie wyglądało to tak, że ona trzyma w garści jego cohones i wystarczy tylko zacisnąć pięść, a już się może z nimi pożegnać. Można było powiedzieć, że należy do niej.
- Betty, nie zawiodę cię. - Powiedział, po czym ją przytulił tak szybko. Chwilę później zdał sobie sprawę jaką głupotę zrobił, ale zwyczajnie chciał jej jakoś podziękować. - Przepraszam. - Mruknął spuściwszy wzrok.

618Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 19:28

Betty Jou

Betty Jou
- Dobra, spieprzaj stąd, nim zmienię zdanie! - warknęła Betty, nie odsuwając się jednak od Connora. Sama go przytuliła i poklepała po plecach.
Gdy mężczyzna odsunął się, machnęła na niego ręką i jeszcze raz go pogoniła.
- I sobie zapamiętaj co mówiłam. Jak sprawa będzie załatwiona, to zadzwonię. A ty... ani słowa, nikomu, rozumiesz? I przez kilka dni ogranicz kontakty ze swoją dziewczyną.

619Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 19:37

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Powiodła wzrokiem za jego ręką, która odgarnęła miękkie włosy, a zaraz potem poprawiła koszulkę. W sumie sama Cath nie zorientowała się, że jej spada. Uważne oko Sama jednak wyłapało niesforną część garderoby. Potem jej wzrok wrócił na mężczyznę i uniosła jedną brew, słysząc jego słowa, które miały oczywiste znaczenie. Teraz nagle wyglądała jakby była zupełnie trzeźwa. Był to jednak jeden moment.
Na jej ustach wykwitł uśmiech i specjalnie zwlekała z odpowiedzią.
- Cóż... Sama nie wiem. Niby jesteś policjantem, ale cóż, każdy może w sumie takie coś powiedzieć, by zaimponować biednej, naiwnej kobiecie... - odparła klepiąc się palcem po policzku, w geście zastanowienia. Zaraz potem sięgnęła po torebkę i wyciągnęła z niej portfel z zamiarem rzucenia barmance kilka banknotów, które pokrywałyby koszt jej dzisiejszego picia. Ukradkiem spojrzała na Sama. Jednak nie, by dać znak, że ma zapłacić, a by się zbierał, bo wychodzili. - Ale możemy...

620Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 19:51

Connor Eastman

Connor Eastman
- Już spadam. - Connor lekko się do niej uśmiechnął. - Dobra, nic nikomu nie powiem. Dziękuje jeszcze raz Betty, będę się trzymać z dala póki co. - Musiał to zrobić, bo nie było innej opcji. Przekręcił klucz i wyszedł z zaplecza. Rozejrzał się jeszcze po tym miejscu, a potem wyszedł z baru. Wsiadł na motor i już go tu nie było.

/zt

621Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 20:13

Sam Swarek

Sam Swarek
Roześmiał się. To była mała kokietka ale dobrze czuł się w jej towarzystwie. Bawiła go, potrafią rozśmieszyć i przede wszystkim podobała mu się jako kobieta.
- No cóż na piwo raczej w mundurze nie chodzę. Nie pozostaje ci nic innego jak tylko uwierzyć mi na słowo chyba, że chcesz ten mundur u mnie w domu obejrzeć.
Gestem ręki zablokował to jak płaciła i sam pokrył rachunek za swoje, jej i w sumie Loli i Ramirez pijaństwo. Zsunął się ze stołka i posłał Catherine zaciekawione spojrzenie.
- Co możemy?- ruszył za nią.

622Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 20:42

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Propozycja Sama wydała się jej... całkiem interesująca. Alkohol podesłał do głowy Cath dziwne wizje siebie z czapce... Blondynka natychmiast odegnała myśli lekkim pokręceniem głowy. Zrobiła to akurat, gdy zsuwała się z krzesełka barowego. Obcasy bynajmniej nie pomagały w utrzymaniu równowagi, choć Catherine osiągnęła w tym mistrzostwo. Zachwiała się jedynie odrobinkę i mimowolnie oparła się o przedramię mężczyzny, odnajdując w nim wsparcie. Wyprostowała się jak struna momentalnie. Sięgnęła po torebkę i zarzuciła ją sobie na ramię.
Nie miała najmniejszego problemu z tym, że to on zapłacił za wszystko. A co ma robić problemy. Proponuje to ona nie będzie się kłócić. Była dzisiaj milutkim kiciusiem, który nie ma zamiaru (jak na razie) pokazywać pazurków.
- Iść. - odpowiedziała, unosząc nieco głowę, bo mimo obcasów, był od niej wyższy. - Pozwolisz?
Wsunęła delikatnie rękę pod jego ramię, dla pewności, że utrzyma już równowagę. Uśmiechnęła się przy tym zachęcająco i dała się prowadzić.

623Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 07 Wrz 2014, 20:55

Sam Swarek

Sam Swarek
Nie był pewien czy dziewczyna ustoi na tych swoich wysokich obcasach ale o dziwo z niewielką pomocą jego ramienia udało się jej utrzymać pion. Przez myśl mu przebiegło, ze chyba raczej powinien ją odprowadzić do domu i zapakować do łóżka, nakryć kołdrą a potem wrócić do siebie. Z drugiej strony nie była aż tak nietrzeźwa by nie wiedzieć co robi. Podał jej ramię i opuścili ten lokal i udali się do domu Swarka. Nie słyszał protestów ze strony dziewczyny co go zdziwiło.

Cath&Sam ----> Dom Swarka

624Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 15 Wrz 2014, 10:23

Betty Jou

Betty Jou
Na drzwiach baru zawisła karteczka

BAR ZAMKNIĘTY DO ODWOŁANIA

625Bar "Viva Maria!" - Page 25 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pon 15 Wrz 2014, 13:12

Autumn Seymour

Autumn Seymour
/z domu, a w sumie od Maro

Przyszła do pracy, a tu kartka na drzwiach. Zmarszczyła czoło i spojrzała przez szybę po czym wzruszyła do siebie ramionami i otwarła drzwi kluczem. Nawet jeśli zamknięte, to zawsze może być coś do posprzątania. Weszła do środka i rozejrzała się idąc w stronę zaplecza.
- Betty? - zastanowila się czy kobieta tu jest.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 25 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 14 ... 24, 25, 26 ... 32 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach