Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Elmir's Diner

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 24 ... 33  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 15 z 33]

1Elmir's Diner - Page 15 Empty Elmir's Diner Czw 15 Maj 2014, 12:33

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

U progu lokalu wita dzwoneczek przy drzwiach oraz gwar rozmów. Jadłodajnia oferująca dobre, domowe obiady, przyciąga wielu klientów i nigdy nie jest tu pusto. Kolorystyka utrzymana w brązowej tonacji, nadaje lokalowi ciepła a wygodne kanapy tylko dopełniają uroku. I chociaż miejsce nie jest wymuskane do granic przyzwoitości, to jednak nie można mu nic zarzucić. Przy ścianach mamy ustawione kanapy okładające się na kształt litery U, wraz ze stolikiem pośrodku; w centralnym zaś punkcie sali usiądziesz przy ladach, otaczających właściciela przygotowującego kawę i drobne przekąski. Podobno kiedyś sporo podróżował, o czym świadczą pamiątki z różnych stron świata, wywieszone na ścianach. Tylko tutaj przyjrzysz się mapie całych stanów, obok której wiszą widokówki z Wielkiej Brytanii. 
Z głównej sali przechodzi się do kuchni, gdzie na rozgrzanych kuchenkach ciągle coś się gotuje, a co jakiś czas rozbrzmiewa dźwięk minutnika, ostrzegającego przed spaleniem pieczeni. Przez wąskie okienko kucharze podają kelnerkom nowe zamówienia. Przechodząc przez gorącą kuchnię, wyjść można na tyły budynku, gdzie nie zobaczysz nic jak tylko wielkie śmietniki i stare skrzynki. Nic ciekawego, lepiej wrócić na salę i zamówić coś ciepłego do jedzenia.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sob 25 Paź 2014, 21:14, w całości zmieniany 1 raz


351Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 18:00

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Na szczęście ludzie się schodzili i schodzili. Cath odetchnęła z ulgą, bo poczuła się nieco swobodniej, wiedząc, że uwaga nie będzie skupiona na niej (o dziwo, dziś jej to pasowało). Uściskała Lolę, gdy ta wpadła jak tornado i zwróciła uwagę całego lokalu.
- Lola! - przywitała się, obdarzając ją uśmiechem. A na pytanie wzruszyła tylko ramionami, tym ściskanym też. - Normalnie. Jon? Ty byłeś na lorydzie? Czemu nic nie mówiłeś!
Spojrzała na niego z wyrzutem i pokręciła głową. No wiesz co! - dodała. A potem należało się skupić na manierach. Obdarzyła VIncenta nieco sztucznym, ale słodkim uśmiechem i skinęła głową.
- Catherine Hernandez. Już się znamy. - odparła swobodnie i odchrząknęła, gdy z mężczyzną pojawiła się Gabrielle. Cath serce zaczęło bić jak oszalałe.
- Cześć. - wydukała do policjantki i zaraz skupiła się na reszcie. Po chwili kelnerka przyniosła wszystko. Jej wodę, piwo, które zamówił Jon i tequilę dla wszystkich od Gabi. Ło jeny, Cath miała niezły wybór.
- Nie gadaj, że coś upiekłaś! - rzuciła rozbawiona do Loli nie biorąc żadnego trunku jak na razie.

352Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 18:17

Joan Wharton

Joan Wharton
Nie żeby, nie chciała odpowiedzieć Jonowi na pytanie, ale Lola, jak zawsze miała głośne wejście. No i cóż pozostało jej, jak tylko przywitać się z koleżanką. Zresztą to nie było miejsce na gadanie o pracy, bez przesady, lepiej było skoncentrować się na czymś innym, choćby tajemniczym, białym pudełku oraz kolejnych dwóch osobach, które się zjawiły. I do tego nie umknęła jej chwilowa reakcja Loli, ale zdecydowanie tego Joan już nie ogarnęła o co chodziło.
- Jest niepowtarzalny - skomentowała z szczerym uśmiechem wypiekowe starania Martnez. Po czym popatrzyła na tequillę oraz piwo, takie mieszanie nigdy nie kończyło się dobrze.
- Ktoś chce wygłosić toast?

353Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 18:36

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Przywitał się z Vincentem i strzelił buraka, gdy Gabi dała mu buziaka. Średnio pamiętał wieczór walentynkowy i nie połączył obu wydarzeń. A tu nagle zimna Gabi go molestuje.
Jon przyjrzał się tortowi i uśmiechnął się krzywo do Loli.
- To jest biszkopt? No... to jest dobra... próba. Chcesz korepetycje? - powiedział z szerokim uśmiechem, sięgając po piwo i podając butelkę Loli. Jeszcze puścił do niej oko. - Niepowtarzalny, tak jak autor.
- A tak, byłem. Nie pisałem? Sorry. - zwrócił się do Cath - w sumie nie ma co opowiadać. Słońce, plaża, imprezki. Nuda.
- Toast? To chyba przesada.

354Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 18:50

Vincent Vega

Vincent Vega
- Miło poznać - odparł standardową formułkę i zapewne zasiadł przy stoliku. Musiało im być ciasno, tyle ich się zebrało!
I w ogóle to się zdziwił, że Ramirez wykazała się taką serdecznością. I jeszcze zaordynowała picie. No dobra! Złapał szklankę z tequilą i spojrzał na Jonathana.
- Co przesada, co przesada. Nie codziennie dostaje się awans, nie? Więc za twoją nową, ehehe, zimną posadkę - wzniósł toast dla Harpera, prosto z serduszka. Czaicie żarcik?

355Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 19:07

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle pouśmiechała się do każdego, chociaż gdy kierowała spojrzenie na Lolę i Cath, można było dostrzec jakiś błysk w oku Ramirez. Pewnie wyczuwała zestresowanie obu kobiet. Ale nie zamierzała im tego wytykać.
Złapała za kieliszek tequilli i pokiwała głową do toastu Vegi.
- Oby Twoi pracownicy szybko wywiązywali się ze zleconych analiz.
A jednak! Musiała szpilę gdzieś wetknąć! Ale uśmiechnęła się, jakby to był żart i wypiła zawartość swego kielicha.

356Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 19:20

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola w ciszy obserwowała przywitania między zainteresowanymi. Z wdzięcznością przyjęła butelkę od Jonathana i zaraz zajęła się jej opróżnianiem, stwierdzając, że ZDECYDOWANIE jej się to przyda, by się nieco rozluźnić.
-No... No upiekłam, no. Pomyślałam, że byłoby miło.-wzruszyła ramionami, mamrotając pod nosem.
Rzuciła spojrzeniem na Catherine.
-A ty co? Nie pijesz?-spytała, ciągnąc ponownie z butelki.
Joan jak zwykle okazała się być jedyną osobą, która zdawała się doceniać szczerze jej wysiłki.
-Dziękuję!-wyartykułowała w jej kierunku z wdziękiem.-Ja chcę! Ja chcę toast! Za... za...-zaczęła, podekscytowana.-Za wzloty! I wyloty! I w ogóle!-zachichotała, podnosząc szkło do góry, rzucając aluzję do podróży Jona i jego metaforycznego wzlotu na wyższą pozycję.
Rzuciła ostrzegawcze spojrzenie świętującemu.
-Masz szczęście, że dziś jest twój dzień. Nie potrzebuję korepetycji z niczego!-prychnęła, mimo że TOTALNIE potrzebowała. Wystawiła mu nawet język. Tak dojrzale!
Na szczęście oprócz Gabrielle i Vicnenta byli inni ludzie, którzy nie byli dla niej aż tak stresogenni. Catherine i Jonathan tworzyli swojaki mur, bo siedzieli obok niej. Była bezpieczna! Może jej nie zjedzą!
W momentach, w których nie trajkotała, przyglądała im się w milczeniu.

357Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 19:26

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Sorry. Sorry! No, ale na szczęście to był wielki dzień dla Jona, więc Cath nie będzie mu tu suszyć głowy. Przełknie to dzielnie i uśmiechnie się do tego. O właśnie tak.
- Tak! Toast! - powtórzyła za Joan. To wszystko było takie wspaniałe, słodkie, wzruszające jednocześnie. Blondynka upiła łyk wody, gdy Vincent wygłosił toast. Ładnie powiedziane. Gabrielle też pięknie rzekła.
- Raczej nie, jak wrócę do domu czeka mnie masa nauki. Wiesz, ostatnie chwile. - odparła na pytanie Loli, prostując się jak struna.
Cath się roześmiała, a z tego wszystkiego oczy jej zwilgotniały. Otarła je pośpiesznie wierzchem dłoni, uważając oczywiście, by jej doskonały makijaż pozostał nienaruszony. Chwała ci, wodoodporny tuszu do rzęs. Potem spojrzała na ten tort.
- No! To co! Jemy! - rzuciła pośpiesznie i pomogła Loli rozpakować to cudo w kartonu, jako, że siedziała obok i miała taką możliwość. Poprosiła też kelnerkę o jakieś talerzyki i sztućce, tłumacząc, że to specjalna okazja. I tak zamówili już sporo, więc lokal na tym zarobi. Gdy dostała nóż, zaczęła kroić i rozdawać każdemu po kawałku, które były ogromne, bo Cath nie umiała kroić tortów (tak jak autorka, jak niektórzy pewnie pamiętają).
Hernandez modliła się tylko w duchu, by jej nie zemdliło.
- No, Jon. Jestem zielona w tych sprawach. Wyjaśnij mi na czym polega ten twój awans? Co się zmieniło? - zapytała Cathy.

358Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 19:44

Joan Wharton

Joan Wharton
Jon mógł sobie zrzędzić i się zapierać, że to przesada, niepotrzebne, ale to i tak by go nie ominęło, lepiej teraz, niż jak każdemu zacznie trochę bardziej szumieć w głowie. Wzniosła tequilę do toastu. Na uwagę Rosity rzuciła szybkie spojrzenie Vincentowi, można było odnieść, jako przytyk w ich stronę.
- Już na szef śrubę przykręci - odpowiedziała z uśmiechem. Popatrzyła na resztę towarzystwa, miała wrażenie, że Cathy jakoś nie do końca była w formie, a nawet była dość rozchwiana. Przyjęła porcję torta i nawet, jeśli miała jakikolwiek obiekcje, co do zdolności cukierniczych Loli, to spróbowała ciasta.

359Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 20:05

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Zimna posadka? No teraz to zacznę chyba częściej wychodzić na słońce. - odpowiedział na toast Vincenta. Gabi i Joan też go nie zawiodły. Była by z nich niezła para.
Uniósł jedną brew i uśmiechnął się zadziornie do Loli. Pokazywanie języka, co to jest? podstawówka?
- Oczywiście, że nie potrzebujesz. Za wzloty i wyloty! - wypił trochę piwa. I spojrzał na ciasto. Poczeka, aż sam kucharz spróbuje swojego wypieku. 
- Ale wiesz, nie zaszkodzi...porównać nasze techniki, hm?
Odwrócił się do spietej Cath. Jeszcze przed chwilą była taka rozluźniona.
- Nauka nie zając, dla mnie się nie napijesz? - powiedział z uśmiechem do Cath i podsunął niczego nie świadomy tequillę. Zastanowił się chwilę gdy Cath zadała pytanie.
- Hm, no nadal będę robił wszystko co robiłem do tej pory plus muszę się pojawiać na miejscach zbrodni i ogarniać naszych wspaniałych techników. - uśmiechnął się promiennie do Vincenta - Generalnie muszę pilnować żeby śledztwo było odpowiednio prowadzone. Innymi słowy od groma pracy i od groma odpowiedzialności. Hura. - wziął duży łyk piwa. Po części żartował, ale z drugiej strony im dłużej o tym myślał tym więcej miał obaw.

360Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 20:15

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Mam nadzieję.
Uśmiechnęła się do Joan szczerze, choć ze złośliwym akcentem. No ale jak ktoś się teraz poobraża, to będzie dupą wołową! Gabrielle aż wspomniała docinki między kolegami z poprzedniej roboty i.. zatęskniła za nimi na tyle, że była gotowa dodać nieco pikanterii dzisiejszej słodkiej rozmowie.
Awanse, awansami. Świętowanie, świętowaniem. Ale nie mogą zachowywać się jak słodkie nastki!
- Dziękuję.
Odezwała się do Cath odbierając kawałek tortu i z przyjemnością go od razu próbując.
Mogła sobie pozwolić!
Tylko... nie chciała. Zerknęła na Lolę, której to dzieło było i uśmiechnęła się do niej, udając jak dobry jest tort. A nie był i Ramirez już nie mogła się doczekać aż koleżanka pójdzie to ubikacji. Od razu wypieprzy za okno swą porcję! Tymczasem złapała za piwo i wypiła łyk, by przepłukać gardło.

361Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 20:21

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Parking przed parkiem -->

Drzwi otworzyły się po raz kolejny i do knajpy weszła niecodzienna para. Niecodzienna zwłaszcza ze względu na okazję - swój awans właśnie świętował wraz z kolegami z pracy nowy lokalny koroner, tymczasem nowi goście byli... Zdecydowanie młodsi od reszty towarzystwa. Ennis, ciągle jeszcze ubrudzony pyłem z jazdy na rowerze, z rozwichrzonymi włosami niedbale związanymi w kitce, w poprzecieranych dżinsach i w t-shircie wyglądał, jakby dopiero co pracował gdzieś na roli. Do tego towarzyszyła mu słodka jak cukierek, pyzata nastolatka w niebieskim mundurku szkoły katolickiej z Appaloosa.
Ennis rozejrzał się po lokalu i zauważył sporą grupę... No cóż, gliniarzy.
- O, to nasi! - powiedział do Sabriny. - Widzisz tego bladego kolesia z cieniami pod oczami? To jest właśnie Jonathan, on dostał awans. Mój kumpel, nawiasem mówiąc. Nawet nie pytaj, jakim cudem - dodał wesoło na koniec i poprowadził dziewczynę pod ramię do stolika.
- Cześć wszystkim! Zwłaszcza tobie, Jon. Gratulacje! Sorry, że tak z pustymi rękami - zerknął na Sabrinę. - Ale za to z koleżanką. To Sabrina - przedstawił dziewczynę towarzystwu. - A ja nazywam się Ennis, bo w sumie to z większością z was się nie znam.
Następnie przystąpił do witania się z każdym po kolei, podając im dłonie i wymieniając swoje personalia. Posadził Sabrinę na wolnym miejscu i sam poszedł im zamówić coś, co nie miało w środku alkoholu. Po chwili wrócił do stolika z dwoma bezalkoholowymi drinkami z owockami w środku i podał jednego dziewczynie z uśmiechem.

362Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 20:30

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Sabrina w czasie drogi autobusem zdążyła dać jednej ze swoich koleżanek instrukcje - przez telefon wytłumaczyła jej jaki kit ma wcisnąć wychowawczyni na wycieczce. A to Sabrina źle się poczuła i została w toalecie przy wejściu. A to zaraz zadzwoni i do niej pobiegnie... a to nic takiego, Sabrina zostanie w autobusie szkolnym...
Zapewne po pewnym czasie ktoś się zorientuje, ze to kłamstwo jest grubymi nićmi szyte, ale cóż - w tym momencie Smithówna była zachwycona! Wiejska knajpka, jakieś opijanie awansu... prawie jak w tych filmach familijnych z Kanady!
Słuchała uważnie Ennisa, gdy zaczął jej tłumaczyć kto jest kim. Nachyliła się do niego, a gdy weszli głębiej w salę, pyzata, słodka jak cukierek córka mafioza, chwyciła Ennisa za rękę.
- Dzień dobry!

363Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 20:49

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczyma, gdy Catherine stwierdziła, że ma duzo nauki.
-Nie bądź cipa!-rzuciła do niej, szturchając ją ramieniem.
Uśmiechnęła się, gdy jej ulubiona koleżanka postanowiła zaryzykowac i spróbować tortu. A dodatkowo kazać wszystkim to zrobić. Lola nie była przekonana. To ładnie wyglądało. Było różowe, więc nie było innej opcji. Ale smak? Hmm...
Mimo wszystko postanowiła robić dobrą minę do złej gry. Chyba się nawet nieco zarumieniła. Zapchała sobie usta ciastem i zaraz pożałowała. Odchrząknęła i zapiła to piwem.
Rzuciła kolejne spojrzenie Jonathanowi.
-No... spróbuj.-zachęciła go z szerokim uśmiechem, podsuwając mu talerzyk.-PORÓWNAMY.-dodała ze znaczącą miną.
Nie przyjmowała odmowy.
Jej obserwowanie zostało przerwane przez przybycie jakichś szczyli. Rzuciła kolejne spojrzenie Jonowi, badając teren. Znał ich? SERIO? Ale... jedno było znajome.
Oczy Loli rozszerzyły się z szoku i aż kopnęła Jona pod stolikiem, podskakując w miejscu. To była córka Smith'a!!!!!
Przywitała się z nowo przybyłymi i bardzo subtelnie przyglądała się dziewczynie.
Matko. Nie mogła w to uwierzyć! To była córka Smith'a!
To odegnało wszystkie jej problemy na bok.

364Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 20:52

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Gdy już dała ciasto każdemu kto chciał to wzięła kawałek dla siebie i spróbowała.
- Mmmm, pycha! - rzuciła z wesołym uśmiechem w stronę Loli i mrugnęła do niej. Nawet jak było niedobre, to Cath nie zwróciła na to uwagi. Słodkości!
Gdy Jon podsunął jej tequilę spojrzała na niego niepewnie.
- W porządku. Robię to dla ciebie. - odparła milutko i odstawiła tort. Zgromiła wzrokiem Lolę za tę cipę i chlapnęła sobie trunek, krzywiąc się przy tym. Ah, mniam, alkohol. A potem pokiwała głową, słuchając jak opowiada jakie to ma odpowiedzialne zadanie teraz. No, no, taki ważny. Seksi.
Gdy do ich stolika podszedł Ennis ze swoją dziewczyną, którą Cath już skądś znała, reakcja jej była natychmiastowa. Akurat podniosła piwo i upiła łyk. Gdy ich zauważyła niemalże wypluła trunek, plując na osoby siedzące przed nią i się zakrztusiła. Na szczęście przełknęła i odkaszlnęła jedynie. O boże!
Na dodatek... Ennis! Do głowy jej przyszła od razu Tammy. Oho! On tu się wozi z lalą z wyższych sfer, a biedny rudzielec czeka na odzew. Tego jest za wiele. Gdy chłopak się witał z nią, ona podała mu rękę i uśmiechnęła się słodko.
- Catherine. - obrzuciła go dziwnym spojrzeniem, ściskając nieco mocniej dłoń, jakby oskarżała o zdradę kraju co najmniej. Zaraz potem wyciągnęła komórkę i zaczęła stukać w ekran esemeska. Już ona miała cały plan w głowie co powinna zrobić, ale spokojnie Cath, z rozwagą. Już ona zadba o miłość swojej małej, wrażliwej podopiecznej.

365Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:09

Joan Wharton

Joan Wharton
Tortu był, jaki był. Każdy kto go skosztował, to natychmiast się przekonał, więc jak chyba wszyscy, Joan zapiła jego smak tequilą, którą w końcu toastu nie dopełniła. Potem jeszcze wzięła łyk piwa. Harper zaczął typową imprezową rozrywkę pod tytułem "no z mną się nie napijesz Cath", wreszcie zrobi, co będzie chciała. Popatrzyła z ciekawością na nowo przybyłą parę, no młodzi, wręcz dzieciaki, ale Jona impreza, więc on sam decydował kogo zapraszał, nic jej do tego. Totalnie nie była świadoma kim była dziewczyna ani, że Ennis mógł być, zdaniem innej nastolatki, zaangażowany w coś. Fakt, że Lola i Cathy dziwnie się zachowywały, ale to nie była nowość tego wieczora.
- Joan - przedstawiła się i dodała: - taki pech ominęło was ciasto - choć ton jej głosu przeczył słowom, bo akurat tu Endermanowi i młodszej Smithównie się udało.

366Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:18

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon powitał nowo przybyłą parę. Może i dla jego współpracowników wiek nowych gości był dziwny ale Jon z Ennisem przeszli razem zbyt wiele, by go tak po prostu olać. Również poznał jego współtowarzyszkę ze zdjęcia ale się nie specjalnie przejął. W przeciwieństwie do jego koleżanek. Całe szczęście że ominął go rozprysk z Hernandezowych ust, ale kopmnięcie Loli nie było wiele przyjemniejsze.
- Hej Ennis, siadajcie. Kiwnął też głową i uśmiechnął się ciepło do Sabriny. Szybko zauważył okazję.
- Oj szkoda by było, żebyście nie mieli okazji spróbować ciasta! - powiedział i szybko podsunął swój kawałek dzieciakom. Nie patrzył w stronę Loli, tak na wszelki wypadek i wziął łyk piwa.
- Mam nadzieję, że w niczym nie przeszkodziło wam zaproszenie - popatrzył wymownie na Ennisa i oparł się głęboko na kanapie popijając piwko.

367Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:27

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Popatrzyła na nadchodzącego Ennisa i jego towarzyszkę. Uśmiechnęła się do nich lekko i uściskała rękę chłopaka. Kojarzyła dzieciaka, chociaż nie rozumiała dlaczego Jon kumpluje się z małolatami.
Gdy przyjrzała się dziewczynie, zaraz stanął jej przed oczami widok zdjęcia na biurku Smitha. Uniosła więc brew i spojrzała znacząco na Lolę.
- I jak ci się podoba miasteczko? Pierwszy raz u nas?
Zagadnęła do towarzyszki Ennisa i uśmiechnęła się przyjaźnie, jak nikt jeszcze nie widział!

368Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:38

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
--->

Consuelą głęboko wstrząsnął fakt, że Gabrielle postanowiła OBŻERAĆ się w Elmirze, podczas gdy ona sama przymierała głodem, oglądając Kuchenne Rewolucje na swym łożu na-szczęście-nie-śmierci.
Zwlekła więc swoje leniwe dupsko, by dołączyć do siostry. Przekraczając próg lokalu uderzył ją widok niczym z planu 'Wszystkie psy idą do nieba', z tą różnicą, że to miejsce zamiast nieba przypominało w oczach Consueli bardziej dom Violetty Villas.
Z głupią miną zaczęła wypatrywać siostry, mając nadzieję, że piętno mordercy nie maluje się na jej twarzy w tym momencie.

369Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:39

Tammy Johnson

Tammy Johnson
<----

Ponieważ Tammy nie miała z kim iść na obiad, postanowiła wpaść sama.
Wlazła zaraz za Consuelą, uderzając w jej plecy nosem, gdy ta nagle się zatrzymała. Ups.
- Przepraszam.
Wydukała i wyminęła Ramirez, zaraz sama stając jak wryta. Bo..... ENNIS BYŁ Z JAKĄŚ DZIEWCZYNĄ!

370Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:51

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Może i Ennis trochę nie pasował do towarzystwa, ale nie miał też zamiaru siedzieć z nimi nie wiadomo jak długo - byłoby to pewnie też pewnym nietaktem z jego strony. Przyszedł zresztą ze względu na swoją przyjaźń z Jonathanem, a nie żeby się nawalić z bandą gliniarzy.
Uśmiechnął się miło do wszystkich, podając im ręce, zwłaszcza do dr Hernandez, która opatrywała mu kiedyś nos, ale ta jakoś dziwnie mocno mu ścisnęła dłoń i nie wiedział za bardzo, skąd jej dziwna mina przy tym. Przy witaniu się z Lolą dodał:
- Miło cię wreszcie poznać. Muszę opieprzyć Naiche, że mi jeszcze nie przedstawił swojej narzeczonej! - powiedział wesoło.
Trochę się zdziwił reakcjami Cath i Loli, które prawie podskoczyły na ich widok. Co było w nim takiego dziwnego? A może chodziło o to, że przyszedł z dziewczyną? Aż tak źle z nim było?...
Zerknął na ciasto i uśmiechnął się krzywo do Jonathana. Nie wyglądało najlepiej, mimo to podziękował uprzejmie.
- Nie, byłem na rowerze i akurat wpadłem na Sabrinę... Dzięki za zaproszenie, Jon - odparł na sugestię patologa o "przeszkadzaniu im w czymś". Uśmiechnął się do Sabriny. Wyglądało na to, że jego towarzyszka wzbudzała powszechne zainteresowanie. Miał nadzieję, że jej to nie przeszkadza.
W międzyczasie dostał też kilka smsów od Tammy Johnson, która zapraszała go na burgery, ale zgodnie z prawdą odpisał, że jest zajęty. Odłożył telefon i zaczął przysłuchiwać się rozmowom.
Ponieważ siedział plecami do drzwi, nie zauważył, że Tammy sama pojawiła się w Elmir's Diner. Jeszcze.

371Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:58

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Nagle wszyscy obskoczyli Sabrinę i dziewczyna czuła się tak, jakby impreza była z okazji jej przybycia. Aż się cała zarumieniła, lecz nie przeszkadzało jej to w uśmiechaniu się. Ona, w przeciwieństwie do Reginy, nie miała problemów z uspołecznianiem się z ludźmi z Old Whiskey.
- Nie, w niczym nie przeszkodziło... moje gratulacje! 
Dziewczyna podskoczyła do Jonathana i ucałowała bez skrupułów jego oba policzki. 
- Ach, nie już tu bywałam. Ostatnio.... na jarmarku westernowym! - Przyznała Sabrina, przypominając sobie jak Baker dał w nos jej tacie. Teraz to ją śmieszyło.
Zakryła usta, żeby nie zacząć się głośno śmiać. Potem szybko przyłożyła do warg szklankę z sokiem i upiła spory łyk. 
- Hm, będą tańce?

372Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 21:59

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Momentalnie Ennis zyskał u niej milion punktów do sympatii, gdy się z nią tak przywitał.Co prawda ona o nim praktycznie nic nie słyszała, ale nie miało to znaczenia!
-Ja też muszę go opieprzyć, że nie poznaje mnie ze swoimi kolegami!-odpowiedziała mu, uśmiechając się przymilnie.
Lola nie zareagowała nijak na gromiące spojrzenie Catherine. Gdy ta zaczęła kaszleć, uczynnie poklepała ją po pleckach. Już miała pytać czy coś się stało, ale odpowiedź po chwili sama przyszła. Ona też skojarzyła Sabrinę! Co prawda nie wiedziała, że to jest bardziej związane z tym, że towarzyszyła temu chłopakowi, no ale...!
Gdy Jonathan zrezygnował ze swojego kawałka, blondynka szybko nabrała trochę ciasta na widelczyk i podsunęła mu z szerokim uśmiechem.
-Spróbuj!-zachęciła go, falując rzęsami.-Dla mnie!-poprosiła, robiąc z ust dziubek.
Pokręciła się na krześle, patrząc na tą parę.
-O właśnie. Byliście właśnie w trakcie czegoś...?-spytała ze znaczącym uśmiechem.-Bo koleżanka chyba nie jest stąd...?-zapytała subtelnie, unosząc ramiona, przekręcając lekko głowę i wyginając usta w miłym uśmiechu.
Wymieniła spojrzenia z Gabrielle, ciesząc się, że w końcu ktoś pojmuje powagę sytuacji!
I wtedy do baru wpadła... Consuela! Co prawda ostatnim razem pogryzły się jak dzikie koty, no ale ciągle były najlepszymi psiapsiółkami, co nie?!
Wyskoczyła do góry i pognała do niej, by ją utulić do swych piersi.
-Teeeeeeż przyszłaś?!!!-spytała, odrywając się od niej.
pociągnęła ją do towarzystwa i ponownie skupiła się na Smith'ównie.
-Jak chcesz, to możemy potańczyć!-zaoferowała się wesoło.

373Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 22:03

Tammy Johnson

Tammy Johnson
- Cześć Ennis! - Zawołała do chłopaka i zrobiła zawiedzioną minę... dodatkowo, bo widziała Cath obok! Nic jej nie powiedziała!

374Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 22:08

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis uśmiechnął się promiennie do Loli. Miał dobry humor. Jakoś okazało się, że spotkanie kogoś znajomego z Appaloosy nie był dla niego takim horrorem, jak myślał, że będzie. Może dlatego, że Sabrina było najsłodszym stworzeniem jakie znał i wiedział, że (raczej) nie wypapla nikomu o jego obecności w Old Whiskey.
Spróbował kawałek ciasta. Pożałował.
Drgnął lekko, gdy Sabrina powiedziała, że była na jarmarku westernowym. Minęli się wtedy!
Popatrzył na Sabrinę z rozbawieniem, gdy ta zaproponowała tańce. Boże. Miał nadzieję, że do tego nie dojdzie, bo tańczyć to on nie umiał absolutnie. 
Nagle za sobą usłyszał głos Tammy. Odwrócił się na krześle w jej stronę i jej pomachał.
- Hej! - zawołał. Nie miał pojęcia, że dzieje się coś strasznego. Pomachał do niej, żeby podeszła.

375Elmir's Diner - Page 15 Empty Re: Elmir's Diner Czw 13 Lis 2014, 22:14

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Ludzi przybywało i przybywało, a obecność niektórych szarpała wrażliwe (ostatnio) nerwy Cath. Milczała obserwując wszystko i wszystkich i zajadała się swoim wielkim kawałkiem tortu. Mniam, mniam, to ciasto było obrzydliwe, ale bardzo smakowało Cath. Była bardzo zadowolona z tego, że siedziała sobie cichutko jak myszka i nikt na nią nie zwracał uwagi.
No, ale wiadomo jak to się skończyło. Komuś się zebrało na małe rzyganie.
- Przepraszam. - burknęła i wstała. Poszła szybkim krokiem do łazienki, zostawiając tę wspaniałą bandę. Wpadła do łazienki i zajęła się tortem, który strajkował w jej żołądku.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 15 z 33]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 24 ... 33  Next

Similar topics

-

» "East coast Diner"

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach