Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Williama

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 11 z 11]

1Dom Williama - Page 11 Empty Dom Williama Wto 03 Lut 2015, 17:22

William Parker

William Parker
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze dobrej jakości materiałów. Ma dobrą izolację i działającą klimatyzację.
Wchodzi się do sieni, a z niej do dużego pokoju dziennego z otwartą kuchnią. Jest tu też dość miejsca, by postawić duży jadalniany stół. Korytarz po lewej stronie prowadzi do łazienki i dwóch pokoi, a mały korytarzyk przy kuchni kryje małe pomieszczenie gospodarcze i przejście do garażu. Garaż mieści jeden samochód.

POPRZEDNI DOM

RZUT TEGO DOMU, ORIENTACYJNY
KLIK, SZCZEGÓŁOWO:


251Dom Williama - Page 11 Empty Re: Dom Williama Czw 23 Lip 2015, 13:39

Sarah "Sally" Baker

Sarah
Zaśmiała się.
- Nie po prostu zmieńmy temat. Jakoś ogarnianie papierów nie jest porywającym motywem dyskusyjnym - rzuciła - hej, Will, chodzisz na polowania? - zapytała, nachylając się do mężczyzny. Aż jej się oczy zaświeciły.
- Bo ja bym chętnie pojechała upolować jakiegoś jelenia. I mówię dosłownie, nie doszukuj się jakiś metafor tutaj. Bierzemy strzelby i jazda! Już chyba na tyle mnie znać, by wiedzieć, że jestem dosyć bezpośrednia i dosłowna, co nie, Parker?
Przysiadła się bliżej.
- To co, jeszcze jeden drink i mnie przelecisz czy czekamy do trzeciej randki? Nie bój się nie powiem rodzicom.

252Dom Williama - Page 11 Empty Re: Dom Williama Czw 23 Lip 2015, 16:17

William Parker

William Parker
Kiwnął krótko.
- Nie nadaję się na polowania - powiedział. Celności za dobrej nie miał, był zajętym człowiekiem i siedzenie godzinami w oczekiwaniu na zwierzynę to nie było dla Parkera. - No tyle o ile zdążyłem poznać - mruknął rozbawiony. Szkoda, że w niektórych momentach Will zdawał się być bardziej niedomyślny lub olewczy, bo to też miało miejsce u mężczyzny.
Kącik ust u księgowego zadrżał nieznacznie. Sam zainteresowany po chwili nachylił się najpierw ku Sally, aby... sięgnąć po szklankę, do której miał zamiar dolać alkoholu.
- Och nie. Trzecia randka to już spore zobowiązanie - stwierdził mężczyzna z rozbawieniem. - A tych staram się unikać - powiedział po chwili.

253Dom Williama - Page 11 Empty Re: Dom Williama Czw 23 Lip 2015, 16:23

Sarah "Sally" Baker

Sarah
Sama sięgnęła po tę samą szklankę, by ją chwycić i upić alkoholu, gdy tylko William ją napełnił.
- Dobra, zero zobowiązań, William. Pasuje mi to. No nie bój się nie mam zamiaru się zakochiwać. Ale laska z chcicą jest gorsza od tej z PMSem.
Dlatego tez nie traciła chwili, tylko usiadła na Willu, ściągając top.
- Nie musimy się nawet całować.

254Dom Williama - Page 11 Empty Re: Dom Williama Czw 23 Lip 2015, 17:35

William Parker

William Parker
Parker nie wiedział czy chciał to usłyszeć. A może chciał, kto by się tam przejmował! Może później będzie cierpieć (jak chcia zawładnie Sally i będą, khem, zakwasy).
- Całe szczęście - podsumował słowa dotyczące zakochania się. Will był zakochany - czy w sobie, czy w pieniądzach. Nie miało to znaczenia. Zwłaszcza, kiedy Sally usiadła na Parkerze. Prawie że w tym samym czasie ściągnął swoją koszulę.
Trudno powiedzieć czy ostatnie słowa Anderson były tym, co ostatecznie zadecydowało o podejściu Parkera. Być może tak, być może nie, kto to wie. Może jednak kryzys wieku średniego już się pojawił? Też prawdopodobne!
Ale odpowiedzieć wypadało, kultura tegoż wymagała, więc nic dziwnego, że potem nieco umilkło, a czynności były bardziej zaspokajające (oczywiście, z użyciem gumek, bo jakby to tak). Na tym cała heca polegała.

255Dom Williama - Page 11 Empty Re: Dom Williama Czw 23 Lip 2015, 19:58

Sarah "Sally" Baker

Sarah
W końcu Sally była zaspokojona. Naciągnęła gacie na swój wielki tyłek, poszukała papierosów i zapaliła, częstując fajką także Willa.
- No, to co, zdzwonimy się jeszcze na jakieś piwo? Kiedyś? - zapytała, siadając na kanapie.

256Dom Williama - Page 11 Empty Re: Dom Williama Czw 23 Lip 2015, 20:13

William Parker

William Parker
Ach nic tylko się radować! Will podobnie ogarnął się, mając przez moment chodzone przez salon, ale klapnął na kanapie już w samych bokserkach (szczęść Boże, dziadowskich, białych gaci nie miał!).
Przygryzł filtr papierosa, pochylając się jeszcze nad stolikiem, by wziąć popielniczkę, którą postawił na udzie.
- Zdzwonimy albo znajdziemy, skoro głównie i tak siedzimy w podobnych lokalach - stwierdził, zerkając na Sally. - Nie będziesz miała problemu ze znalezieniem w barze czy kasynie - potwierdził i się zastanowił. Koniecznie będzie musiał zagrać w bilard.

257Dom Williama - Page 11 Empty Re: Dom Williama Czw 23 Lip 2015, 20:22

Sarah "Sally" Baker

Sarah
- Spoko.
No cóż, była córką swojego ojca. Tego biologicznego. 
Zaciągnęła sie jeszcze raz głęboko papierosem i przygasiła go, podchodząc do Willa i korzystając z popielniczki.
- Dobra, lecę. - powiedziała pochylając się nad Willem i całując go w policzek, jak to miała w zwyczaju, gdy żegnała się z ludźmi.
Zabrała swoją kurtkę i wyszła, wołając jeszcze:
- Nie musisz mnie odprowadzać!

/zt

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 11 z 11]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... 9, 10, 11

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach