Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Motel "Rosie"

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 32 z 40]

1Motel "Rosie" - Page 32 Empty Motel "Rosie" Wto 13 Maj 2014, 10:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

O istnieniu motelu Rosie dowiesz się już wiele mil przed dotarciem do celu, a to dzięki licznym znakom i bilbordom. Stoi w strategicznym miejscu, przy wjeździe do Old Whiskey. Zachęca wielkim, neonowym bannerem, który świeci się na różowo, o ile oczywiście działają wszystkie żarówki; a z tym różnie bywa. Pośród piachu pustyni wyróżnia go bladoróżowa elewacja i całkiem liczna roślinność wokoło, o którą pracownicy motelu starannie dbają.
Motel składa się z dwóch części. Pierwszą jest parterowy budynek, w którym znajduje się recepcja oraz niewielka stołówka, gdzie goście mogą zamówić sobie coś do jedzenia. Nie ma co liczyć na wybitną kuchnię, ale alternatywą są tylko automaty z batonikami i kawą.
W drugim, większym budynku, mieszczą się pokoje. Do lokali na parterze wchodzi się bezpośrednio, zaś do tych na piętrze można dostać się jedną z dwóch klatek schodowych. Dostępne są pokoje jedno i dwuosobowe, wszystkie wyposażone w niewielkie łazienki. Każdy pokój ma przypisany numer miejsca parkingowego.

Cennik
Pokój jednoosobowy - 30$/noc
Pokój dwuosobowy - 40$/noc

Dnia 10.03.2013 roku pańskiego Anno Domini lokal został zakupiony przez szanowanego mieszkańca społeczności Old Whiskey - Jacksona 'Skittlesa' Jones'a.


776Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Czw 29 Sty 2015, 18:01

Skittles

Skittles
Skoro rozmawiali po hiszpańsku, to rejczel, że rozumieli. Żaden z nich nie zdążył jednak odpowiedzieć, gdyż nagle, znikąd pojawił się Skittles - tuż za plecami Thomasa.
- Czego? - zapytał dość nieprzyjemnym tonem.
Chłopak wybrał sobie dość nieciekawy czas na szukanie Jonesa. Ten był ostatnio w wyjątkowo podłym humorze.
- Mam nadzieję, że przychodzisz z czymś ważnym.

777Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Czw 29 Sty 2015, 18:07

Thomas Ray

Thomas Ray
Thomas usłyszał czyjeś kroki za plecami, a zaraz potem gburowate pytanie. Już miał odpowiedzieć "gówna psiego", ale najpierw się odwrócił i zauważył, że to pewnie Skittles. Tak więc przygryzł język i postarał się kulturalnie, choć nie było łatwe przez takie przywitanie.
- Niedawno przyjechałem do miasta, potrzebuję pilnie kasy, a słyszałem, że podobno u ciebie można dostać robotę. - Powiedział spokojnie, przyglądając się reakcji czarnucha.

778Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Czw 29 Sty 2015, 18:12

Skittles

Skittles
Skittles potarł oczy, był wyraźnie zmęczony.
- Wpadnij tutaj jutro wieczorem. Moi chłopcy cię przetrenują. Zobaczymy do czego się nadajesz. - oznajmił. Nie miał ochoty roztaczać nad nim swoich opiekuńczych skrzydeł, jak wcześniej przed Ronem, czy Lionelem. Tym razem pragnął przetestować swojego przyszłego pracownika, wysługując się innymi. W końcu kto mu zabroni?

779Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Czw 29 Sty 2015, 18:19

Thomas Ray

Thomas Ray
Thomas uśmiechnął się na słowa swego rozmówcy. Był już o krok bliżej do wkręcenia się w światek przestępczy Old Whiskey. Będzie mógł wtedy rzucić tę swoją beznadziejną robotę i zacząć zarabiać prawdziwe pieniądze. No, ale najpierw będzie musiał się wykazać jutro przed "chłopcami" Skittlesa.
- Dobra, przyjdę jutro i pokażę na co mnie stać. - Odpowiedział. Nie paliło się. Dzień w tę, dzień we wte nie robił różnicy. - To w takim razie żegnam. Do zobaczenia. - Kiwnął głową na pożegnanie każdemu z mężczyzn i ruszył w kierunku wyjścia.
zt

780Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 31 Sty 2015, 14:54

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
-> z Apache Road droga o OW
Przyjechała z Catherine. Nie odpowiedziała jej. Wiedziała, ze nie miała nikomu o tym mówić. Jednak widok Sabriny i.. tego kolesia zagwarantuje jej bezsenność na kilka nocy. Może i była twarda, ale każdy ma swoje granice.
- Żałuje, że nie strzeliłam mu w łeb. - powiedziała chłodno. Taka była prawda i do tego też była skłonna. W końcu zajechały o Old Whiskey i pod motel.
- Dziękuje, za podwiezienie. - powiedziała odpinając pasy i wychodząc z butelką whiskey z samochodu. Teraz sobie zapali. Została na dworzu i obserwowała jak Catherine odjeżdża.

781Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 31 Sty 2015, 14:57

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Ona jednak nie odjechała. Wysiadła też z auta.
- Nie. - stwierdziła. - Zasługuje na dłuższe cierpienie jak kulka w tyłku, niż tak po prostu w tyłek. Dobrze zrobiłaś.
Stwierdziła Cath. Naprawdę obie były ostro zawzięte jeśli chodzi o to. Zgadzały się jak nigdy. Blondynka weszła do hotelu i minęło kilka minut jak wyszła z kawałkiem zamrożonej jakiejś papki w worku. Zapewne zwinęła z kuchni. Przyłożyła do wielkiego siniaka na twarzy Morgan.
- Trochę późno, ale ulży. - stwierdziła. - A tobie nic nie jest oprócz tego?
Wskazała na wspomnianego siniola.

782Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 31 Sty 2015, 15:05

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan zdziwiło zachowanie blondynki. Zapaliła papierosa, a whiskey postawiła na parapecie okna. Spoglądała gdzieś przed siebie, gdy nagle lekarka zjawiła sie z jakąś mrożonką w ręce. Ulżyło faktycznie, w jednej ręce trzymała papierosa, a w drugiej mrożonkę.
- Nic mi nie jest. Co z moim szczęściem może być nieco dziwne. - zauważyła. Chwilę pomilczała. - Jak chcesz o tym pogadać to gadaj. Ja nie po raz pierwszy jestem świadkiem... - nie dokończyła specjalnie. Jej psychika jest inna mogłaby przywołać wiele takich scen ze swojego życia. Umiała sobie z tym radzić, z mała pomocą whiskey, ale coś.

783Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 31 Sty 2015, 15:08

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Spojrzała tęsknie na butelkę whiskey. Jezu jak ona by chciała teraz się napić. Albo w domu. Dużo, dużo alkoholu. Pokręciła głową w odpowiedzi Morgan.
- Nie ma o czym rozmawiać. Taki mam zawód. Takie będą mnie spotykać sytuacje. - co nie oznaczało, że będzie łatwo i Cath była do bólu o tym świadoma.
- Skąd masz siniaka? Wymyśl coś dobrego.

784Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 31 Sty 2015, 15:21

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan skończyła palić i dorwała się do butelki whiskey. Teraz trzymała mrożonkę i butelkę whiskey. Dziwnie to wyglądało.
- Myślisz, że będą pytać? Ja już wyglądam na taką co uczestniczy w bójkach. - stwierdziła. No tak kto by pytał skąd ma siniaka na twarzy skoro ma pełno tatuaży i kuleje, a jej bliznę pod obojczykiem nie sposób nie zauważyć.
- Skittles i tak nie zauważy, jest pochłonięty jakimiś sprawami. - dodała po chwili, bo chyba głównie o niego chodziło.

785Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Sob 31 Sty 2015, 15:24

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Machnęła ręką poddając się.
- Możesz się jeszcze zdziwić. No, ale cóż. Bójka i tyle. Ja muszę iść. Trzymaj się. - odparła obojętnie i jak robot ruszyła do auta ze smutną miną. Wsiadła i odjechała nie patrząc już na Morgan.

zt

786Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 01 Lut 2015, 11:13

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan siedziała jeszcze z pół nocy nad whiskey i zamrozonym kotletem. W końcu stwierdziła, ze nie ma sensu tak się zachowywać w motelu. Wróci tu rano, nawet na kacu. Nie wypiła zbyt dużo, lekko suzmiało w głowie. Spacer sprawić, że wytrzeźwieje.
<zt> Viva!

787Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 13:59

Skittles

Skittles
areszt w Appaloosa ----->

Droga z aresztu przebiegła im w totalnej ciszy. Jones nie miał już chyba siły dyskutować z tym półmózgiem. W końcu zajechali do motelu.
Weszli do środka Latynos zamknął za nimi drzwi. Potem Skittles kazał Lionelowi iść za sobą co ten też posłusznie uczynił (jeśli nie pomógł mu zapewne złotozęby, obtatuowany, latynoski brzydal.
Poszli do kuchni, która była siwa od papierosowego dymu, i w której siedziało jeszcze dwóch Buendiów grających w karty. Skittles najpierw ojebał po hiszpańsku swoich kolegów za palenie i zmuszanie go tym samym do biernego zaciągania się, po czym odwrócił się w końcu do Koksa.
- Zdejmuj spodnie. - oznajmił nieustępliwie.

788Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 14:08

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
// początek 23.05.2013

Gdy wszyscy udali się na festiwal Morgan nie musiała być w Cambells, więc miała zmianę w "Rosie". Siedziała więc prawie cały dzień rozwiązując krzyżówki i przyjmując ewentualnych gości. Wyszła na moment, by pokazać pokój jakiejś "zakochanej" parze, po czym wróciła. Nie wiedziała, ze skittles wrócił, i to z naćpanym Lionelem. Dlatego usłyszawszy słowa o ściąganiu spodni spowodowały, że zaczęła podsłuchiwać. Ale ubaw .

789Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 14:18

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu przestał płakać mniej więcej w połowie drogi do Old Whiskey. Wiedział, że zrąbał sprawę i znowu sprawił kłopoty swojemu szefowi, a do tego kręciło mu się w głowie po tych cukierkach i widział jakieś tęczowe żyrafy dryfujące na kłębiastych dywanach przy szybach ich sunącego przez pustynię statku kosmicznego.
Trochę się ogarnął przy fasolojadach. To jego koledzy, ale mimo wszystko, no. Byli ciapaci.
Poczłapał posłusznie za Skittlesem. I spojrzał z paniką na nich, niczym zagubione jagniątko, gdy usłyszał polecenie.
-Ale... ale szefie! Ja już nie będę!-złapał rączkami mocno za pasek, nie chcąc się go pozbywać.
Wygiął kąciki ust do dołu.

790Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 14:35

Skittles

Skittles
Morgan siedziała na recepcji i nie mogła słyszeć tego co mówi Skittles.
- Zdejmuj spodnie. - warknął już mniej przyjemnie po czym sam zaczął wyciągać pasek ze szlufek wydając po hiszpańsku kolejne polecenia do swoich chłopców.
Złotozęby stanął przy drzwiach a dwóch pozostałych nagle znalazło się po jego bokach. W końcu jeden krzyknął coś po hiszpańsku a reszta - w tym Skittles - wybuchli rechotliwym śmiechem.
Nagle Spodnie Lionela znalazły się u kostek, a sam koksiu pomimo swoich protestów został wzięty przez kolano przez jednego z fasolojadów i przytrzymywany przez resztę.
- Miałem do ciebie wystarczająco dużo cierpliwości synek. - oznajmił Skittles, po czym jebnął pasem na gołe poślady Lionela.
Zabolało.

791Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 14:41

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel miotał się, krzyczał, płakał, przepraszał na zmianę z: "ja nie chciałem, ja nie chciałem!", waląc pięściami na oślep.

792Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 15:05

Skittles

Skittles
Wkrótce Koksiu dostał pasem po raz kolejny a kuchnię wypełniały kolejne wrzaski koksia.
- Opierdalasz się, mam ostatnio z tobą same kurwa straty! Gdzie jest moja forsa!? - i jebs pasem na gołe dupsko po raz kolejny.
- Gdzie moje dziesięć kafli!? - ryknął i jebs po raz kolejny.

793Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 15:49

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Nie opierdalam, szefie, nie opierdalam! Ja dla szefa wszystko! WSZYSTKO!!!!-piszczał, machając nogami i rękoma. Miał nadzieję, że w końcu trafi któregoś ciapatego. Zdradliwe szmaty. Dojedzie ich później!
-Ale miało być pięć, szefie! Ronnie miał oddać! On miał kasę! Boli, szefie, boliiiii!!

794Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 17:05

Skittles

Skittles
Kostki na siłę próg 65. Jeśli przekroczysz wybijasz jednemu Meksykańcowi zęba - dalej jednak nie jesteś w stanie wyrwać się silnym dłoniom Buendiów. Jeśli nie przekroczysz progu - sytuacja pozostaje bez zmian.

Och, Ronnie. Macaronniego to on osobiście dojedzie. Już dawno uznał, że należy mu się zwolnienie. A wszyscy wiemy jak u Buendiów takowe wyglądają.
- Teraz ty masz mieć kasę. - oznajmił już spokojniej. - Mam nadzieję że jesteś wystarczająco zmobilizowany. - dodał na koniec, kazał swoim chłopcom puścić Lionela. po czym sam zaczął zakładać swój pasek.

795Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 17:19

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
75 (+walka wręcz)

Lionel w końcu kogoś trafił, na ziemię chlusnęło kilka kropelek krwi wraz z czyimś zębem. Zadziałało to dla niego jak maść przeciwbólowa. Od razu poczuł się lepiej.
Jak to on miał mieć kasę... skąd? Kurwa! Chyba jednak będzie musiał złożyć wizytę Consueli... Trudno, nie chciała być jego narzeczoną. Tylko ta jej siostra... No cóż. Szef go wyciągnie w razie czego, nie? W końcu by się starał, no!
Momentalnie podciągnął spodnie i wytarł zasmarkany nos. Nie patrzył na kolegów-Meksykańców, bo by im wyjebał. Był zły. Ale kątem oka spojrzał na kolesia, który trzymał go na kolanach i nie mógł się powstrzymać przed... zalutowaniem mu piąchy w nochal. Splunął. Na swoje święte kafelki.
-Dam radę, szefie.-powiedział, po czym pociągnął nosem i przestąpił nerwowo z nogi na nogę.

796Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 17:24

Skittles

Skittles
Latynos zaraz po tym kiedy dostał w ryj, to złapał się za twarz, zaaferowany utratą górnej, lewej dwójki. Zaraz po tym po gębie dostał drugi. Ten jednak nie miał zamiaru się patyczkować. Poderwał się z krzesła, wściekły z zamiarem przylutowania Lionelowi w jego głupi ryj. Zamachnął się, jednak Skittles odepchnął go studząc minimalnie jego zapał. Zapewne i jemu by chętnie w tym momencie przyjebał. Miał jednak na tyle oleju w głowie, by tego nie robić. To w końcu on mu płacił.
Skittles w tym czasie podszedł bliżej Lionela i sprzedał mu liścia w twarz.
- To do roboty. - mruknął groźnie po czym kazał swoim przydupasom zająć się sobą a sam skierował się do swojego pokoju.

797Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 17:29

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Margaret uśmiechnął się kpiąco, gdy ciapaty został sprowadzony do pionu. Zaraz jednak zrzedła mu mina, gdy dostał w ryj. Zdziwił się trochę. Jednak jakoś tak nauczył się nie wyruszać na Skittlesa z łapami. Choć paluszki zacisnęły mu się w piąsteczki.
Kiwnął powoli głową i rzucił ostatnie spojrzenie swoim kolegom. Lepiej, by sobie uważali!
I postanowił się zabrać do roboty. Lepiej na świeżo, bo potem zapomni!

/zt

798Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 18:15

Pan Smith

Pan Smith
// 23.05.2013, początek, poranek

Pan Smith podjechał pod "ulubiony" motel w całej Arizonie. W jasnej koszuli, bez krawata, w wygniecionych spodniach, nie wyglądał w ogóle jak on. Szybkim krokiem zaszedł do recepcji; ściągnął ciemne okulary i wzrokiem zaczął szukać jakiekolwiek istoty, która wskaż mu drogę do Skittlesa.

799Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 18:30

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel właśnie skończył wmasowywać maść przeciwbólową w swoje pośladki. Nie spał całą noc, próbując obmyślić skąd tu wytrzasnąć dziesięć kawałków. I właśnie syczał pod nosem, poruszając się wzdłuż korytarza, gdy przy recepcji mignęła mu czyjaś sylwetka.
Morgan chyba się obraziła po tym, jak na nią fuknął, gdy napatoczyła mu się pod nogi. Podszedł do kolesia, niepewny. Zmarszczył brwi.
-Bry. Coś... coś pomóc?-zapytał, ucząc się powoli kultury.

800Motel "Rosie" - Page 32 Empty Re: Motel "Rosie" Nie 08 Lut 2015, 18:40

Pan Smith

Pan Smith
Smith przyjrzał się Lionelowi. Ha, wiec to musi być ten kark Skittlesa. Klocek mięśni, nie wyglądał na mądrego, ale mógł być lojalny. 
- Smith - mruknął, chowając okulary do kieszeni spodni.
- Gdzie jest Skittles?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 32 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 17 ... 31, 32, 33 ... 36 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach