Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar i salon gier "Chaco Taco"

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 29 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 18 z 40]

1Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Bar i salon gier "Chaco Taco" Czw 15 Maj 2014, 12:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Taco
Chaco Taco to jedno z ulubionych miejsc mieszkańców Old Whiskey. To za sprawą licznych maszyn, które pochłaniają skromne pensje w zamian za kilka minut rozrywki i nadzieję na wygraną.
Jest to budynek wolnostojący, ogłaszający się krzykliwym szyldem. Na pierwszy rzut oka wydaje się zaniedbany, tylne ściany pokrywa graffiti - jednak wewnątrz prezentuje się jednak nieco lepiej. Można tu usiąść przy białej ladzie i zamówić specjalność: czekoladowe tacos! W ofercie znajdują się też tortille i inne przekąski. Wybór alkoholi nie jest zatrważający: głównie piwo, tequila i różne kolorowe drinki. Część lokalu zajmują białe, plastikowe stoliki i krzesła, tyły zaś to strefa rozrywki. Są tu dwa stoły do gry w piłkarzyki, kilka jednorękich bandytów, flippery (znane także jako pinball) i parę symulatorów, dzięki którym zagramy w strzelankę lub wyścigi samochodowe.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 12:20, w całości zmieniany 1 raz


426Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:05

Zachary Brightwood

Zachary Brightwood
- Ja wyszedłem bez, dlatego pytam. - wzruszył jeszcze ramionami zanim nie dokonał niebotycznie ważnego odkrycia. Podrapał się już chyba setny raz po łbie, podnosząc kłaki z tyłu głowy w górę. Zobaczył krowę. Kolorową krowę. Nie tańczyła wśród innych na parkiecie, lecz przeszła z gracją największej damy przed całym tym motłochem.
- Widziałeś to...? - zmrużył oczy. Wskazywał mniej więcej łbem na Lolę.

427Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:06

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita pomyślała, że powinna chyba poprosić Lolę o kurs ubierania. Może po zmianie szafy na taką, jaką miała Lola, Skittles w końcu by ją docenił? Ech!
Po komplemencie od koleżanki Rita przycisnęła dłonie do cycków i poprawiła stanik. Duży dekolt to podstawa.
- No fajnie jest! - odkrzyknęła. - Tyyy - zaczęła myśleć najwyraźniej. - Ty go znaaasz?
Biuro koronera, patolog. To bardziej miało związek z policją, czy z przychodnią? Trudna kwestia, której rozważanie Rita natychmiast porzuciła.
- W każdym razie jest uroczy, jak szczeniaczek - zaśmiała się, robiąc słodką minkę. A potem gęba jej się zacieszyła, jakby doznała wielkiego olśnienia. Złapała Lolę za rękę i zaczęła ciągnąć przez tłum. W sumie to ten konkurs jeszcze trwał, czy nie? Zresztą, zaraz wrócą, hehe!
- Jonathan! - krzyknęła do swojej randki. Zapewne miłośnik zimnych nóżek usiłował kupić coś w barze. Rita złapała go za nadgarstek i zaczęła ciągnąć do wyjścia.
Noc była zimna, szczególnie gdy się wyszło z baru pełnego ludzi. Podśmiechując się pod nosem, Rita zaczęła ciągnąć swoich towarzyszy gdzieś na bok od Chaco Taco. Wyciągnęła z torebki skręta, odpaliła i zaciągnęła się, po czym podała Jonathanowi.
- Tylko mnie nie aresztuj, suko - rzuciła słodko do Loli. Chyba nie była dziś na służbie?

428Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:12

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon wypił sobie przy barze dwa shoty zanim zamówił drinka dla Rity. Skinął na Ennisa gdy go dostrzegł, ale ten chyba go nawet nie zauważył. Zajęty rozmową z jakimś facetem... nie... to chyba nie była jego randka...? Wzruszył ramionami i już miał wziąć drinka gdy jego randka chwyciła go za rękę i zaciągnęła do wyjścia. Nagle pojawiła się tez przy nich Lola.
Uniósł brwi na widok skręta. Czy ona jest poważna?
- Um - popatrzył na Lolę



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Nie 21 Wrz 2014, 02:32, w całości zmieniany 1 raz

429Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:13

Ennis Enderman

Ennis Enderman
- Też jestem bez. Jak widać - zauważył Ennis krótko, odnosząc się jeszcze do pierwszego pytania Brightwooda. Gdy J.B. przyniósł mu jego taco, uśmiechnął się jak dziecko dostające prezent na urodziny. Wciągnął aromat trzymanej w rękach przekąski i zaczął wcinać. 
- Czy co widziałem? - zapytał zdziwiony, rozglądając się po parkiecie. Nie widział niczego szczególnego. Zauważył, że Zachary wskazuje gdzieś głową, i spojrzał w tamtą stronę.
- Ymm, chodzi ci o tą blondynkę? - Ennis przyglądał się teraz Zacharemu badawczo, nic nie rozumiejąc. Lola jak to Lola, kicz, róż, brokat, nic specjalnego. Zresztą po chwili koleżanka wyciągnęła ją z baru na zewnątrz.

430Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:24

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola pewnie bez mrugnięcia okiem pomogłaby koleżance wyjść z modowej meliny... znaczy doliny! Choć pewnie zawahałaby się, gdyby usłyszała jej motywy. Ale czynienie dobra ponad wszystko, nie?
Gdy ta zaczęła poprawiać swoje cycki, ona sama automatycznie sprawdziła swoje. Cóż. Dziś nie miała dekoltu do pępka, także nie miała się czym martwić!
-Noo! Pracujemy razem, nie?!-zachichotała.-CO NIEE?!-szczęka jej zjechała, gdy jej cudowna koleżanka wypowiedziała jej myśli.-TOTALNIE chcę takiego psa jak Jonathan! TAKIEGO SAMEGO!-pisnęła, podekscytowana, łapiąc mocniej Ritę za rękę.
Tak świetnie się dogadywały, ach!
Oczywiście blondynka przystawała na wszystkie szalone pomysły, także z ochotą ruszyła za murzynką. Puściła buziaka Naiche i gestykulując, pokazała mu, że zaraz wraca.
Wyszczerzyła się głupio do Jona i wszyscy razem opuścili Chaco.
Otuliła się ciaśniej swoim cudownym futerkiem.
I zamarła.
-RITA, CIOTO!-syknęła, rzucając nerwowe spojrzenie na Jona.
Dobra. Ona by się i MOŻE skusiła. Zwłaszcza, że nie mogła się napić, a potrzebowała być pod wpływem CZEGOŚ. Ale Jonathan - mimo całej sympatii, miłości i uczucia - to mistrz spiny!
Stanęła przed nią i gałkami ocznymi wskazała jej sugestywnie na ich towarzysza.
-Ja już nie...-zaczęła mówić i zamarła.
Kurwa.
-...nie daję rady na tych szpilkach!-dokończyła, dramatycznym głosem.

431Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:31

Rita Bishop

Rita Bishop
Popatrzyła z niesmakiem na Jonathana, a potem na Lolę, która zaczęła strzelać oczami. Wzruszyła ramionami i wzięła jeszcze jednego buszka.
- To zdejmij - wywróciła oczami i wcisnęła skręta Jonathanowi. - Wciągasz do płuc, trzymasz chwilę i wypuszczasz. I zobaczysz, jak świetnie będzie się potem tańczyło!
Rozpromieniła się znowu i spojrzała karcąco na Lolę.
Co ona jej tu.
- No nie umrzesz od tego - dorzuciła uspokajająco, w jej mniemaniu. - A pani sierżant na pewno nie wlepi ci za to mandatu, prawda? - zrobiła słodkie oczka do Loli.

432Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:37

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatryzł na Lolę, to na Ritę i w końcu na skręta w swojej dłoni. Spojrzał na Ritę wzrokiem mówiącym 'Bicz plis..." po czym wzruszył ramionami i zaciągnął się jak pro. Drapało go w gardle ale minęły wieki od jego ostatniego bucha. Studia były tak dawno temu...
Wstryzmał powietrze po czym spokojnie wypuślił dym. Pociągną nosem i oddał skręta Ricie.
- Słabe to.
Kątem oka obserwował nieco nerwowo reakcję Loli. Co jeśli się przeliczył i Lola zrobi dramę?

433Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:43

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola miała ochotę zrobić facepalm'a, ale się powstrzymała, bo to byłoby za oczywiste.
Widząc, co robi Rita, miała ochotę piszczeć. Ale potem Jon ją zaskoczył. Zamrugała i wydała z siebie: "shut the fuck up!".
-Dawaj to!-przejęła skręta zanim trafił on z powrotem do Rity i zaciągnęła się mocno, z tęsknotą.
Jeju.
Wypuściła z błogą miną dym z płuc.
-Kocham cię, Rita!-pisnęła, ściskając ją.
Nie puściła jej, dalej obłapiając to jej krągłe ciałko.
Pieprzyć konsekwencje!

434Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:53

Rita Bishop

Rita Bishop
- Słabe?! - krzyknęła z oburzeniem, teraz już w ogóle posyłając Jonathanowi spojrzenie pełne wyrzutu. Kupowała dobry towar. Bo od Skittlesa. No chyba by jej nie kantował?
Rita zachichotała wesoło po wyznaniu Loli i zabrała od niej skręta, gdy ta się już zaciągnęła. Zrobiła to samo i znów podała Jonowi. A potem zaczęła się zastanawiać, ile musiałby wypalić Jon, by zjawić się na miejscu Loli, hehehe.
Przed Chaco wylazła jeszcze jakaś grupa ludzi. Gdy spojrzeli w stronę ich trójki, Rita pomachała im środkowym palcem.
- Zajmijcie się sobą, kochasie! - tfu, niestety wzięli to do siebie i zaczęli się lizać. Rita znów wskazała więc na nich: - TO powinno być karane. Serio. Nie macie w tym, tym, tym... kodeksie zapisu o mandatach dla śliniących się publicznie ludzi?

435Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 14:59

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Wywrócił oczami na parę liżących się ludzi. Jon nie miał szczególnie zamiaru się zjarać. Wyszedł kompletnie z wprawy i z całą pewnością byłoby po nim wszystko widać. Oddał skręta Ricie.
- Ja się idę jeszcze napić. - uśmiechnął się do dziewczyn - bawcie się grzecznie i wracajcie  szybko. A ty Lola chyba też masz randkę, która na ciebie czeka, co?
Jeszcze odwrócił się do Rity - 100 dolców, pamiętasz? - zaśmiał się i wszedł z powrotem do Chaco Taco.
Podszedł do lady,  zamówił jedno long island i rozejrzał się po barze. Zrobiło mu się bardzo wesoło od trawki i podrygiwał w rytm muzyki. Niech ta Rita wraca, bo zachciało mu się znowu tańczyć.



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Nie 21 Wrz 2014, 02:37, w całości zmieniany 1 raz

436Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:06

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczami, rozbawiona, na oburzenie Rity.
Gdy wylazła ta grupka, blondynka bardzo strategicznie stanęła do nich tyłem, ciągnąc koleżankę, by też się odwróciła.
Wzruszyła ramionami.
-Możemy znaleźć na nich co innego.-powiedziała, unosząc do góry brwi, gdy kolejka do niej wróciła i mogła się ponownie zaciągnąć.
Zmrużyła oczy, zastanawiając się, czy słowa Jonathana były sugestią. No nic, po prostu trzeba było się pospieszyć!
-Dupa zdążyła mi już wymarznąć!-zamarudziła, choć na jej twarzy miała błogą minę.
Teraz to już na pewno da radę!
-Pewnie Naaaaaaiche nie może beze mnie przeżyć!-zachichotała pod nosem.
Potem zwróciła nagle bystry wzrok na swoją towarzyszkę i zrobiła poważną minę.
-Jon to delikatny kwiatuszek.-wymamrotała.-Bądź łagodna!-pogroziła jej paluszkiem, po czym się roześmiała i pociągnęła ją z powrotem do wejścia.
Pomachała nawet całującym się parom.

437Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:18

Rita Bishop

Rita Bishop
- Dobrze, tatooo! - krzyknęła za odchodzącym Jonem. Ech, no sądziła, że postoi jeszcze z nimi. - Mi teeeż - zawtórowała Loli, gdy zaczęła marudzić o zimnie. Chociaż jej sukienka nie była z bardzo cienkiego materiału, a na nogach miała kozaki. Dopaliła skręta i rozdeptała rozmemłaną resztkę. Mlasnęła kilka razy.
- Muszę się napić - stwierdziła. - Cooo? - zamrugała szybko. Kwiatuszek. Łagodna. Tak. Hm. Nie, to jednak było trudne zadanie dla Rity. - Mehh - westchnęła tylko i ruszyła za Lolą. Ona również pomachała śliniącej się parze.
W barze rozstała się z koleżanką i wpadła prosto w ramiona Jona. No, nie dosłownie.
- To dla mnie? - spytała, widząc, że jakis drink wędruje właśnie do Harpera. Nie czekając na odpowiedź, chwyciła szklankę i wypiła połowę naraz. - Idziemy tańczyć?

438Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:24

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Sięgnał po swojego drinka ale ten nagle zniknął. No i przyciskało się do niego jakieś ciało.
- Częstuj się - rzucił płasko z fochem na twarzy, po czym zamówił sobie jeszcze jednego.
Wypił duży łyk i przyjemnie zaszumiało mu w głowie. Podniósł palec wskazujący przed nos Rity.
- mmm, ch-chwila - i wypił całą zawartość szklanki - no, już.
Wstał, wziął Ritę za rękę i nieco chwiejnie wrócili na parkiet. Alkohol i buch pozbawiły go zachamowań i wziął się za szalenie do muzyki.

439Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:28

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zachichotała głupio, zresztą - PONOWNIE, gdy ta strzeliła takim tekstem.
-A ja nie mogę...!-zapłakała, ale szybko jej przeszło.-Bo jak coś usłyszę, że było nie tak, to ci, kurde, te twoje cyce poprzekłuwam i się skończy!-zagroziła jej jakże strasznie.
Lola natomiast wyszukała wzrokiem Naiche. Podeszła do niego i uwiesiła się na jego ramieniu.
-Koooooocham cięęę!-wyznała z jakimś takim błogim uwielbieniem.-Byłeś grzeczny?-zapytała, chichocząc.-Jeju, Jon jest taki uroczy! Mam nadzieję, że Rita go naprostuje!*


straight=hetero, right?

440Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:37

Zachary Brightwood

Zachary Brightwood
Zerknął przelotem na Lolę, odprowadził ją wzrokiem do wyjścia. Spojrzał na Ennisa jakby dopiero teraz ducha zobaczył.
- Nie ona. Krowa. Nie widziałeś? Ta... kolorowa? - podrapał się po głowie sto pierwszy raz i dopił piwo.

441Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:42

Rita Bishop

Rita Bishop
Co, jak to? Lola NIE PIŁA? Skandal. Na groźbę o zrobieniu krzywdy jej cyckom aż się zapowietrzyła. Ale Lola uciekła, nim zdążyła jej stosownie odparować.
Na szczęście szybko o tym zapomniała, kiedy Jon pociągnął ją na parkiet. Znów musieli wprawdzie wywalczyć sobie miejsce, bo było tu dość ciasno. No, ale gdy już to zrobili!...
Rita dalej była w swoim żywiole, a nieco urobiony Jon też zaczął dawać radę, więc teraz zapewne tańczyli razem, nie szczędząc obrotów, gibania z prawa na lewo i dziwnych ruchów.

442Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:43

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis wsuwał swoje taco, aż mu się uszy trzęsły, ale kiedy Zachary wspomniał coś o krowie, to mimowolnie musiał przerwać jedzenie. Opuścił powoli przekąskę, a jego brwi automatycznie powędrowały do góry.
- Jaką znowu krowę? - zamrugał kilka razy.
Przyglądał się dalej Zacharemu. Wyglądał całkiem normalnie. Nie widział podejrzanego błysku w oczach, przekrwionych białek ani przyspieszonego oddechu. Teraz sam Ennis podrapał się po głowie.
- Nie obraź się, ale... Brałeś coś?

443Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 15:49

Naiche

Naiche
Ledwo złapał równowagę, gdy uwiesiła się na nim Lola. Podtrzymał ją i spojrzał pytająco:
- Ja zawsze jestem grzeczny - wyznał, w jego mniemaniu mówiąc całą prawdę i tylko prawdę!
- Tak, uroczy, no... - przytaknął bez emocji.

444Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 16:06

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola oczywiście nie miała na myśli niczego poza: "Czy rozmawiałeś z jakąś dziewczyną lub też jakaś laska próbowała rozmawiać z tobą?". Bo gdyby myślała o czymś innym, to tak łatwo by nie uwierzyła. Bo w końcu on wcale nie był grzeczny!
-To dobrze!-ścisnęła mocniej jego ramię, spoglądając do góry.
Zmarszczyła brwi.
-Czy ty właśnie znowu jesteś zazdrosny?-zapytała, mrużąc oczy.
Odczekała chwilę.
-Czy uważasz, że nie da się go naprostować? Bo ja wiem, że to niesprawiedliwe. Niby się takim rodzisz i tak dalej... No ale! Zawsze można spróbować!-wyparowała, uśmiechając się serdecznie.
Spojrzała na tańczący tłum i skrzywiła się. Zakręciło jej się w głowie. I jakoś tak duszno zrobiło. Ale za to miała obok ciepłego i miłego chłopaka, który był grzeczny. I ją kochał. A przynajmniej tak mówił. I miała... och!
Rzuciła mu długie spojrzenie i zastanowiła się. A potem raz jeszcze spotkała na tłum. Teraz?

445Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 16:39

Joan Wharton

Joan Wharton
/z rzeźni/

W końcu jakoś dotarli pod lokal. Pewnie zdążyli porozmawiać i w ogóle. Impreza trwała w najlepsze, co poniektórzy dali się ponieść nastrojowi wymieniając płyny ustrojowe przez otwory gębowe, właściwie lepiej nie patrzeć ani się zastanawiać. Kiedy weszli do środka, Joan oniemiała, nogi się pod nią ugięły i dla zachowania równowagi pewnie złapała się Alexa.
- Wygląda, jakby lata osiemdziesiąte zderzyły się czołowo z walentynkową bombonierką i wytwórnią lizolu - powiedziała komentując wystrój, tłum, muzykę, właściwie wszystko. I do tego było sporo ludzi, ale mimo wszystko nie umknęła jej Lola albo bardziej jej błyszcząca kreacja. Nieźle. Wharton na tle reszty wypadła blado, w swoich czarnych rurkach i szarej tunice na ramiączkach z dekoltem, prawie jak mniszka.
- Jeżeli zostajemy, to tego nie da się zdzierżyć trzeźwym okiem - stwierdziła grobowym głosem - trudno, jeżeli nawet Winchester uzna, że kobieta miała problemy z alkoholem, to najzwyczajniej potrzebowała jakiegoś znieczulenia. A do baru czekała ich odyseja wzdłuż parkietu.

446Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 16:47

Naiche

Naiche
- Nie, nie jestem, po prostu J.B. nalał mi sok ananasowy a ja nieznoszeń soku ananasowego... - mruknął, odkładając szklankę - Dlatego się krzywię... chwila, jak naprostować? To Jon jest krzywy? Ma skoliozę, a Rita jest kręgarzem?

447Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 16:57

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Alexander również nie rzucał się jakoś szczególnie w oczy, no może jedynie wzrostem. Na sobie miał czarny garnitur i białą koszulę w której odpięty był jeden guzik. No może zaraz zrobi mu się bardziej gorąco, bo przez ten tłum ciężko było przejść nie przytulając się do Joan. Za dużo ludzi było na parkiecie i przez to Winchester dosyć często naruszał przestrzeń prywatną swojej partnerki.
- To chodź, czegoś się napijemy. - Uśmiechnął się Alex po czym pewnie ruszył przez tłum cały czas uważając, aby Wharton nie została zgnieciona przez ten tłum.
Gdy już dotarli do baru to technik poczekał aż pani analityk usiądzie, aby samemu usiąść na barowych stołkach.
- Czego się napijesz? - Zapytał, gdy już oboje rozsiedli się.

448Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 17:14

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon nie czuł zmęczenia i gdzieś tam w duchu wiedział, że ma uważać, żeby się nie odwodnić, ale odsunął tą myśl od siebie na rzecz wirowania z Ritą. Niestety zrobiło mu się nieco słabo i zachwiał się niebezpiecznie. Żeby nie stracić równowagi chwycił się najbliższego obiektu, którym była właśnie Rita, albo bardziej precyzyjnie jej szyja. Gdy już chwycił pion zaśmiał się we wspomnianą szyję.
- Sorry, nieco mnie zcće...stie...ścięło, znaczy.
Chwilę zastanowił się, z niemałym trudem, bo promile buzowały mu we krwi, czy będzie musiał wykonać szybki manewr do toalety czy się trzyma.
- Chyba na chwilę usiądę - Powiedział jej do ucha po czym odsunął się i gdy już był pewien, ze da radę dojść do baru, puścił ją.

449Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 17:26

Joan Wharton

Joan Wharton
Kryzysowe sytuacje wymagały zaciśnięcia zębów, więc Joan, jakoś przeżyła przeciskanie wśród tłumu i bliskość Alexa. Dobra to ostatnie nie było takie złe, nawet przyjemne, ale nieważne. Bar ukazał się niczym ostatnia deska ratunku i oaza na pustyni w jednym. Usiadła, kurtkę przerzuciła przez oparcie i bukiet spoczął na jej kolanach.
- Whiskey - oparła, odpuściła sobie shoty tym razem, łatwo się je piło i jeszcze łatwiej uderzały do głowy. Obróciła się w stronę parkietu, akurat dostrzegając Jona tańczącego dość energicznie albo nawet zataczającego się, trudno rozsądzić.
- Trochę znajomych twarzy - powiedziała do Alexa z uśmiechem.

450Bar i salon gier "Chaco Taco" - Page 18 Empty Re: Bar i salon gier "Chaco Taco" Sob 20 Wrz 2014, 17:48

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Gdy byli bliżej siebie to szczerze powiedziawszy Alexandrowi ta sytuacja odpowiadała. Bliskość nie była jakoś wymuszona przez żadną ze stron także było w porządku. Rozejrzał się tylko po ludziach tańczących, a potem skupił wzrok na Joan. Uśmiechał się do niej po czym zamówił całą butelkę whiskey i kazał barmanowi ją rozlewać, gdy tylko im się skończy w szklankach. Szczerze powiedziawszy to Winchester wolałby czerwone wino, ale nie chciał się wyłamywać jakoś. Chciał się wpasować w klimat Old Whiskey.
- Gdybym był tu dwadzieścia lat temu to pewnie też bym mógł o tym powiedzieć. - Uśmiechnął się do niej. No fakt, ostatni raz tu mieszkał jak miał osiemnaście, owszem odwiedzał rodziców, ale nigdy nie bywał na dłużej niż miesiąc.
- Masz piękne oczy. - Powiedział już teraz, bo pewnie od nadmiaru alkoholu nie zapamiętałby, aby o tym wspomnieć. Miał tylko nadzieję, że nie będą tak pijani, że potem będzie komplementował inne, bardziej zakryte części ciała jak biust, tyłek itp. Fakt, że Wharton nie miała się czego wstydzić, ale chyba jednak na takim stopniu znajomości to nie przystoi, aby rzucać takimi komplementami.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 18 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 29 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach