Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Ferma strusi J. McGywera

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 11 ... 15  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 15]

1Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Ferma strusi J. McGywera Czw 02 Kwi 2015, 12:57

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

W skład gospodarstwa wchodzi dom mieszkalny, mieszczący trzy pokoje, kuchnię i łazienkę oraz jeden budynek gospodarczy. 

Kiedyś uprawiano tu czosnek i cebule, przez kilka lat – jabłka. Pięć hektarów ziemi. Oprócz stodoły oraz budynku gospodarczego znajduje się tu też szopa oraz niewielka szklarnia.
Duży budynek gospodarczy będzie przeznaczony na skład jajek i całego badziewia potrzebnego do hodowli ptasiorów. Stodoła musi być przystosowana dla strusi. Reszta terenu będzie przeznaczona na wybieg dla zwierząt.



Zakupione przez J. Kovalsky'ego dnia 11.09.2013



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sob 13 Cze 2015, 19:14, w całości zmieniany 2 razy


151Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:04

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Wolałaby usłyszec coś lepiej niż "ciesze się", ale cóż nei wszyscy mają prawo odwzajemniać jej uczuć. Paradoks i to niby starsza i mądrzejsza wpadła po uszy. Pomogła spłukać jej włosy, wysuszyła je i uczesała.
- Matko jakbym widziała odbicie. - zażartowała.

152Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:19

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Autumn przeglądała się w lustrze z uśmiechem.
- Czyli świetnie - skomentowała. Potem odwróciła się do Foxxy i spojrzała na okno, ale roleta była zasłonięta. Podeszła wiec do niej, oparła jedną dłoń na jej talii, a drugą na policzku i przez chwilę po prostu patrzyła na nią z lekkim uśmiechem.
- Uwielbiam Cię, mycho - mruknęła - wiesz, że nie powiem ci, że Cię Kocham.. jeszcze.. ale doczekasz się, na pewno - pogladzila ja po policzku delikatnie.

153Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:25

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Czuła jej dotyk, jej wzrok. czuła jakbny czas się zatrzymał. Przymknela oczy i westchnęła, by zaraz je otworzyć i spojrzeć w jej zielone oczyska.
- Nie oczekuje tego od ciebie. - mruknęła. autumn dokładnie chyba wiedziała jak podejść Foxxy. Dotyk, spojrzenie, jakby zawracają jej w głowie. Zaczesała czarne wlosy za ucho Autumn, po czym jej dłoń powędrowala na kark kobiety.

154Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:37

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Wiesz jaką masz minę za każdym razem jak nie odpowiem tak samo? - uśmiechnęła się do niej. Krótki grymas niezadowolenia, ledwo dostrzegalny ale był i Autumn o tym wiedziała.
- Dlatego mówię.. jeszcze nie teraz. To dla mnie za szybko, chyba nadal tego nie rozumiem.. nie do końca - uśmiechnęła się. - Ale chcę żebyś wiedziała, że ciesze się że Cię mam.. nawet jeśli obie jesteśmy w nieciekawej sytuacji.

155Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:42

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Przybliżyła się bardzoe blisko do niej. Musza i tak zaraz wyjść, bo to będzie podejrzane. Nie ufała jeszcze leszkowi na tyle.
- Wiem, poczekam- odpowiedziała przybliżając sie do jej ust, by tylko musnąć jej. Miała ochotę wbić się w nie i nie puścić. Ale Autumn raczej by to szybko ucięła.

156Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:47

Autumn Seymour

Autumn Seymour
Tym razem to Jesień przyciągnęła do siebie Foxxy i pocałowała ją,choć faktycznie nie trwało to długo.
- Chodźmy - rzuciła odsuwajac się o wychodząc z nią z łazienki

157Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:50

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Skineła głową i wyszła za nią.
- Chcesz coś do picia, cyz będziesz wracać ? - spytała po gościnnemu. Pewnie wróciły do pokoju, gdzie Morgan zaczęła sprzątać po farbowaniu włosów. Nawet otwierając okno by się wywietrzyło.

158Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:52

Autumn Seymour

Autumn Seymour
- Będę wracać. Nie przyciągajmy tego jeśli nie możemy - westchnęła I pomogła jej sprzątać.
- Dzięki za pomoc.

159Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 17:55

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
- Wiesz jak będziesz chciala wócić do rudego, to powiedz. - zażartowała po czym odprowadziła ją do samochodu.
- Odezwij się jeszcze. - dodała. Były już pewnie na dworze, gdzie pogoda była bardziej angielska.
Autumn -> zt



Ostatnio zmieniony przez Foxxy McGyver dnia Sob 20 Cze 2015, 21:12, w całości zmieniany 1 raz

160Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 21:12

Alice Bright

Alice Bright
15.09.2013

Alice przekazano prośbę o wizycie na fermie strusi, dlatego kobieta przygotowała się do wizyty i służbowym samochodem podjechała pod gospodarstwo. Wysiadła z samochodu i przewiesiła torbę przez ramię, rozglądając się po terenie.
Gdy drzwi zostały zamknięte, pani weterynarz ruszyła do drzwi frontowych domu. Zapukała, zerkając jeszcze pospiesznie do teczki, na nazwisko właściciela hodowli.

161Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 21:16

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
/15.09.13

Leszek właśnie czyścił strzelbę i gdy ktoś zapukał do drzwi otworzył je ubabrany na twarzy smarem. Szalik wybiegł obwąchać gościa i sprawdzić czy aby nie grozi ich stadu. Obszczekał Alice dając jej swoją aprobatę i pobiegł w pole straszyć gołębie.
- Dzień dobry - popatrzył na ...piękną kobietę i jej torbę - pani to weterynarz tak? - wyszczerzył się i nieodrywał wzroku od jej twarzy. Zamknął za sobą drzwi.

162Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 21:27

Alice Bright

Alice Bright
- Dzień dobry. Czy pan Kovalsky...
Odezwała się na widok mężczyzny i zaraz przerwała, gdy wyskoczył Szalik. Uśmiechnęła się szeroko na widok psiaka i przekręciła głową, śledząc poczynania zwierzaka.
- No cześć psiaku.. Tak, Alice Bright.
Podniosła w końcu głowę, gdy Szalik zniknął w oddali. Spojrzała na mężczyznę z uśmiechem i darowała sobie wyciąganie ręki. Za to popatrzyła wyczekująco, nauczona doświadczeniem, że właściciele hodowli od razu przechodzą do konkretów.

163Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 21:50

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
Leszek zapatrzył się w owalne opadnięte oczy i  dopiero po chwili dotarło do niego co mówi pani weterynarz.
- Ah, miło mi, bardzo miło. McGyver. Lesz... em, John McGyver - skinął kobiecie. Nadal nie przyzwyczajony był do swojego nowego kiczowatego nazwiska. - Kowalsky to moje panieńskie um, nazwisko. - powiedział niezręcznie nieco się pesząc. Ale trza przejść do biznesów.
- Okej, to ten. Zapraszam na padok - wskazał drogę Pani Brigth i zaprośił aby szła przodem. Aby on mógł oglądać tyły hehe.
Zaprowadził ją do około dwudzieztu strusi.
- Chodzi o rutynową kontrolę. Zobaczyć czy piórkowańce sa całe i zdrowe. No i oswoić z nowym weterynarzem - wyszczerzył się. Sam też by się oswoił z panią doktór.

164Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:03

Alice Bright

Alice Bright
- Rozumiem.
Odpowiedziała z uśmiechem, nie przywiązując zbyt dużej uwagi w jakis sposób McGyver stał się Kovalskym. Przyszła tu do strusi! Na szczęście prędko doczekała się przejścia do ptaków.
Już z oddali Alice zwróciła na nie swe baczne spojrzenie, osłaniając dłonią oczy przed słońcem. Podniosła ją gdzieś na wysokość czoła i przyjrzała strusiom, wypatrując nieprawidłowości.
- Piękne ptaki!
Pochwaliła mężczyznę, na którego zerknęła przelotnie, by znowu spojrzenie na strusiach zawiesić.
- Jak się rozkłada płeć?

165Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:09

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
Uśmiechnął się szeroko gdy kobieta pochwaliła jego czupiradła. 
- Mamy cztery samce, o te dawa, ten w rogu i ten debil co się tarza w piachu. Reszta to dziołszki. - powiedział wskazując ręką kolejno na ptaki po czym wrócił do podziwiania jej mieniących się w słońcu brązowych włosów.
Oparł się o płot.
- No to, jak mnie pani chceJE! Jak JE pani chce! - wybałuszył oczy na swoje potknięcie. Prawie się wywalił z paniki - znaczy do badania. - dopowiedział

166Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:21

Alice Bright

Alice Bright
Zwróciła uwagi na samców, przekrzywiając głowę i skupiając się na widoku. Przez chwilę się nie odzywała, rozmyślając nad ptaszyskami, póki Leszek się nie odezwał ponownie.
Popatrzyła na niego, zastanawiając się o co mu chodzi, póki ten się nie poprawił. Alice aż zacisnęła usta z rozbawienia, ale szybko odetchnęła, by przybrac miły wyraz twarzy.
- Chciałabym wejść do środka, a potem pokaże mi pan ich schronienie.
Poprosiła z uśmiechem, kładąc dłoń na pasku torby i przesuwając go bezwiednie w górę i dół.

167Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:29

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
Leszek przełknął ślinę i swój wstyd po czym otworzył już bez słowa bramę padoku. Pewnie strzelił buraka pod kilkudniowym zarostem i wpuścił kobietę do środka.
- Ta - odchrząknął - Ta mała ma jakieś przerzedzone pióra i się trochę martwię - wskazał pannę strusiową.

168Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:34

Alice Bright

Alice Bright
Podeszła bliżej strusicy (czy jak to się tam odmienia) i przyjrzała z bliska, pozwalając sobie przejechać dłonią po jej piórach. Nie widziała nic niepokojącego, ale i tak sięgnęła do torby. Wyjęła z niej litrową buteleczkę, którą wręczyła Leszkowi.
- Wszystko wygląda w porządku, ale proszę to dodawać do wody. Zapobiegawczo.
Etykieta wyjaśniała dawkowanie, więc Alice nie traciła czasu na wyjaśnienia, zaczynając spacer wokół ptaków.
- Skąd pomysł na taką hodowlę? - Zagadnęła Leszka.

169Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:39

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
Leszek wodził wzrokiem po odwróconej pani doktor ale opamiętał się jak ta się do niego zwróciła. Wyprostował się i przybrał pozę farmera. Pora wcielić się w rolę kochającego mężusia. Olaboga.
- Ah, Fox. znaczy żona pytała o to samo - zaśmiał się niby to nonszalancko. - Wie pani, zawsze lubiłem pracować ze zwierzętami. Z moim szalikiem to od szczenięcia jeżdzimy razem do lasu, no i znudziła mi się robota w rzeźni. Wszystko było takie... nieludzkie, wie pani? No to postanowiłem robić swój biznes. A strusie to takie fajne ptaszyska są. No i ciekawsze od kurczaków.

170Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:52

Alice Bright

Alice Bright
- Fox? O! Poznałam pana żonę. Prowadzi bar, prawda?
Miała nadzieję, że nic się jej nie pomieszało, ale i tak spojrzenie miała ciut niepewne i pytające. Cóż za ogrom ludzi interesu w tym mieście!

171Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:55

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
- Tak, ta sama. eee...miłość mojego ż..życia - wydukał. Kurwa, brzmiało to jeszcze debilniej niż w jego głowie.
- No to co pani myśli? Wszystko jest z nimi cacy? Czy mam jakieś wybrakowane sztuki? - zmienił temat.

172Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 22:59

Alice Bright

Alice Bright
Uśmiechnęła się na słowa Leszka, odnosząc wrażenie, że albo jest dziwny, albo specjalnie rzuca tekstami z komedii romantycznych. Wolała skupić się więc na zwierzętach, nie chcąc mężczyzny oceniać.
- Wyglądają na zdrowe. Proszę tak trzymać! A teraz chciałabym zobaczyć pomieszczenia..

173Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 23:06

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
Leszek umierał wewnętrznie. Chciałby, żeby go te jego strusie zadziobały na śmierć za to jak się wydurnił przed piękną, inteligentną, cierpliwą, piękną, miłą i piękną panią weterynarz. 
- Jasne. - powiedział cicho i poszli razem do stodoły i pomieszczenia składującego jajka.
- Proszę się czuć jak u siebie...znaczy, nie żeby pani mieszkała w stodole... eeee - zaczął się pocić - Ja może już nic nie będę mówił - dodał ciszej i zaśmiał się mega zniezręcznie.

174Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 23:10

Alice Bright

Alice Bright
Weszła do wnętrza budynku i rozejrzała się, chcąc sprawdzić jakie warunki dla strusi zostały przygotowane. Wybieg był okazały i wolałaby, żeby stodoła również.
Bacznie się rozglądała, nie zamierzając niczego przeoczyć.
- Nic się nie dzieje.
Uśmiechnęła się łagodnie, nie chcąc wyśmiewać gaf popełnianych przez Leszka.
- Proszę mi powiedzieć, zamierza pan w przyszłości powiększać hodowlę? Bo jeśli tak, to muszę z przykrością stwierdzić, że miejsca może nie wystarczyć.

175Ferma strusi J. McGywera - Page 7 Empty Re: Ferma strusi J. McGywera Sob 20 Cze 2015, 23:15

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
Niech ktoś mu strzeli w głowę. Tylko nie żona, bo jeszcze spudłuje i będzie umierał w cierpieniach odgrywając sobie w głowie na ripleju całą tą farsę.
- Raczej o tym nie myślę. Za to pewnie w pewnym momencie nastąpi rotacja, gdy poszerzę biznes o ubój. Nie sądzę, żeby liczba miała jakoś gwałtownie wzrosnąć. Jest coś jeszcze, co chciałaby pani zobaczyć? Padok ostatnio zabezpieczyłem, jak mi jeden piórkowaniec próbował przeskoczyć, ale materiały są bezpieczne. Um... - podrapał się w tył głowy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 15]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 11 ... 15  Next

Similar topics

-

» Kurza Ferma

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach