Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Słodka Brzoskwinka

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 23 ... 32  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 15 z 32]

1Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Słodka Brzoskwinka Wto 20 Maj 2014, 20:37

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Słodka Brzoskwinka - Page 15 Brzoskwinka
Słodka Brzoskwinka - Page 15 Brzoskwinka2




Stan na 2017 rok:
Nowy właściciel - Clyde Sawicky



Słodka Brzoskwinka to jeden ze słynniejszych klubów w mieście. Stał się popularny do tego stopnia, że postanowiono zaostrzyć selekcję, gdyż klub nie był wstanie pomieścić wszystkich, którzy chcieli przyjść na imprezę! Jednak to nikogo nie odstraszyło – wręcz przeciwnie! Brzoskwinka stała się jeszcze bardziej elitarna i wielu stawia sobie za punkt honoru przekroczenie jej drzwi.
Jeśli uda Ci się już dostać do środka, oniemiejesz z nadmiaru różowego koloru, mieszającego się z żółtym i pomarańczowym światłem. Neony nad głównym barem migocą równie intensywnie co lampy nad parkietem. Jak już przyzwyczaisz się do kolorystyki wnętrza, na pewno zachwycą cię wymyślne drinki przygotowywane przez znanego w całym mieście barmana Maxa; a gdy wychylisz pierwszy kieliszek, ruszaj do tańca, by całkowicie się zapomnieć!


Weekendowe imprezy w Brzoskwince to drogie, kolorowe alkohole, celebry ci w salach dla VIP-ów i śmiało wyginające się tancerki w różowych spodenkach. Można by nawet powiedzieć, ze arizońska pustynia zamienia się tu w kalifornijską plażę. Miejscowi biznesmeni i śmietanka towarzyska wydaje swoje brudne dolary, a dzieci bogatych rodziców wychylają kolejne szoty kupione dzięki fałszywym dowodom. Zresztą, pojęcie fałszu jest tu powszechnie znane i nawet lubiane...a właścicielka, pani Smith, dba o to, by nikt o tym nie zapomniał.


>Wczuj się w muzykę Słodkiej Brzoskwinki<

Żeby się dostać do klubu, należy przejść selekcję. Mnożnik na charyzmę: Charyzma + k6 * 5. W zależności na którą salę/loże chcesz się dostać, należy przekroczyć dany próg:


Sala/lożaPróg
Dolna sala60
Dolna sala - loża80
Górna sala100
Górna sala - loże150



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Sro 23 Sie 2017, 10:40, w całości zmieniany 3 razy


351Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Czw 08 Sty 2015, 13:09

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Facet wpierw się śmiał. Potem coraz mniej. I mniej. I mniej. Nie był pewien, czy żartowała, czy mówiła prawdę. Była pijana, więc ciężko było to stwierdzić. Było to jednocześnie śmieszne i przerażające. Tatusiem to on być nie zamierzał. To znaczy, na jedną noc, czemu nie! Skoro takie miała fantazje?
- Zabawna jesteś - krzyknął w końcu. - Chodź - pociągnął ją przez tłum w stronę łazienek.
Miał ochotę wciągnąć z nią kreskę, ot co. A potem robić z nią inne rzeczy.

352Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Czw 08 Sty 2015, 13:15

Catherine Hernández

Catherine Hernández
No naprawdę miała już wizję jak kolo ucieka z piskiem, płacząc jak mała dziewczynka. Może miała dziś na to podświadomą ochotę? Zobaczyć taką scenę. Jednak gościu się roześmiał, a blondynka zaniemówiła przez moment. Potem została pociągnięta w stronę łazienek. O boże! I co teraz?
Kochany alkohol sprawił, że nie stawiała oporów.
- Co? Gdzie? - tuptała w bucikach za nim.
Zupełnie nieświadoma jakie ma plany. No, może nieświadoma wszystkich. Porządny gościu to miał być, tak jak zwykle są w takich miejscach. Pf, żarty jakieś!
No i zapewne zaraz znaleźli się w toalecie, a Cath uśmiechała się pod nosem.

353Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Czw 08 Sty 2015, 14:40

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Wysypał zawartość paczuszki na płaską powierzchnię i sprawnie uformował dwie kreseczki. Zwinął jednodolarówkę i wciągnął, jakby robił to codziennie. Oczywiście, nie robił tego codziennie. Tylko raz na tydzień.
- Na zdrowie - wymruczał do ucha Cath, wręczając jej prowizoryczną rurkę.

354Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Czw 08 Sty 2015, 14:48

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Jak tylko kobieta zobaczyła co ten gościu wyprawia jakby nagle wytrzeźwiała w ciągu jednej sekundy. Tak się czuła, ale tak nie było. Otworzyła oczy szeroko i z otwartą buzią gapiła się na to co robi.
- O nie nie nie nie nie! Wyobrażasz sobie co by się stało dziecku?! Jaki z ciebie ojciec! - rzuciła i dla wzmocnienia efektu swej wypowiedzi zaczęła machać przed sobą rękami. Wcale nie żartowała, o nie. - Nie dziękuję, to ja już pójdę! Jednak się nie nadajesz.
Wreszcie się odezwała w niej rozsądna osoba, w miarę, i wycofała się z łazienki, jeszcze rzucając przez drzwi smacznego!
A potem planowała po prostu zwiać stamtąd.

355Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Czw 08 Sty 2015, 14:52

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Okeeej. Kolesia zamurowało. Odsunął się od Cath na bezpieczną odległość (czyli może jeden krok, bo kabina nie była zbyt duża, obviously) i spoglądał na nią nieco tępawo. Co ona mu tu...
Jednak narkotyk zaraz uderzył mu do głowy, więc nie rozkminiał za bardzo postępowania dziewczyny. Wciągnął kreskę, którą przygotował dla niej, otarł nos i po chwili wyszedł z łazienki, bawić się dalej. Wolał chyba bardziej zrównoważone laski.

356Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Czw 08 Sty 2015, 15:18

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Takie rozczarowanie. A blondynka już miała piękne plany podrzucenia dzieciaka pod drzwi niczym Harrego Pottera Dumbledore.
Zginęła w tłumie tańczących ludzi, a teraz nagle zaczęła zwracać uwagę na smród i wilgoć potu. Skrzywiła się i zaczęła kierować do wyjścia pośpiesznie. Jednak średnio wychodził jej pośpiech, bo prawie że się wykopyrknęła raz. Na szczęście w końcu opuściła duszny lokal i odetchnęła świeżym powietrzem pełnym spalin samochodowych i dymu papierosowego.
Pierwszy raz się cieszyła, że będąc w Appaloosa nie spotkała Smitha.
Spojrzała na zegarek. Miała wrażenie, że była tam 15 minut. Dochodziła czwarta. Wciąż było wcześnie, ale zaczęło się robić już jasno powoli.
Skierowała się na przystanek autobusowy obwieszona dwiema torebkami, bo Liluye łaskawie nie wzięła swojej. I mała menda zostawiła ją. Argh!

zt



Ostatnio zmieniony przez Catherine Hernández dnia Sro 01 Kwi 2015, 12:50, w całości zmieniany 1 raz

357Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:08

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
14.07, około godziny 20

Lionel, zgodnie z poleceniem zawartym w smsie od szefa jego szefa, stawił się w Appaloosa. A potem dotarł pod sławetną Słodką Brzoskwinkę. Jego mózg kompletnie wyparł wczorajsze wydarzenia (bo tak było prościej), więc aktualnie beztrosko wzruszył ramionami i ruszył w stronę zaplecza. Czyli gdzieś z tyłu. I pewnie zwabiły go zapachy. Albo widok tej kratki wentylacyjnej, która oznaczałaby, że w tym miejscu znajduje się kuchnia. I pewnie albo wlazł albo zagrzmocił w te drzwi, ogłaszając swoje przybycie i wymagając atencji.

358Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:15

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Na Lionela czekał jeden z ochroniarzy. Został dokładnie poinformowany jak Koksu wygląda i nie było mowy o pomyłce. Gdy Margaret wszedł do kuchni, wysoki, barczysty mężczyzna w czarnym podkoszulku zaprosił go na salę. 
Dziś klub był pusty. Cisza na sali, białe światło i kelnerki "w cywilu" jedzące chińszczyznę przy stolikach. Spokój, który miał byś zakłócony jutro, podczas jednej z największych imprez tego lata. 
- Za mną - rzucił ochroniarz, kierujący się w stronę schodów - szefowa już czeka.

359Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:21

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel obrzucił nieco pogardliwym spojrzeniem ochroniarza, z pewnością myśląc, że on sam miał o wiele lepiej wyrzeźbione barki. A tu pewnie jakiś amator. Phi.
Skinął głową, spokojny jak nie wiem, ruszając momentalnie za gościem. Trochę dziwna ta sekretna, spokojna atmosfera, ale... no każdy ma swoje metody, nie? Gdy usłyszał o szefowej, zapaliły mu się wszystkie lampki.
-Pani Smith?-ożywił się zaraz.

360Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:25

Pani Smith

Pani Smith
- We własnej osobie!
Gdy Koksiu wraz z ochroniarzem weszli na schody, u ich szczytu stała Debbie Lynn Smith. W białych, obcisłych spodniach i luźniej, białej bluzce, pod którą rysował się kształt jej piersi wydobyty przez gładki stanik. Dziesiątki wąskich, złotych bransoletek dźwięczały przy każdym ruchu jej rąk, wielkie, błyszczące kolczyki lśniły tuż obok jej policzków, które tym razem nie były przysłonięte falami blond włosów. Te miała spięte w luźny, modny koczek.
- Jak cudownie cię widzieć, Lionel!
Zeszła kilka schodków i wyciągnęła dłoń przyozdobioną pierścionkami.

361Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:31

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Margaret niemalże się udusił, gdy wstrzymał oddech, kiedy tylko ujrzał panią Smith. Kobieta jego marzeń. Snów. Piękna, dystyngowana, blond włosa cudność. Czy można było sobie wyśnić coś lepszego? Nie, na pewno nie. Lionel niesamowicie zazdrościł Smith'owi. Ale nie ważył się tknąć lub jakkolwiek znieważyć tej kobiety. Była bóstwem. Aryjskim.
-P-p-anią też, p-pani Smith.-wyjąkał, nagle onieśmielony i spuścił wzrok.
Gdy jednak w zasięgu jego wzroku znalazła się jej powabna dłoń, nieśmiało ją ucałował, tak, jak kiedyś damy.
Odchrząknął.
-No. To... to co trzeba zrobić?-zapytał, nagle hardo, stwierdzając, że ta kobieta z pewnością potrzebuje w tym momencie silnego mężczyzny. A on nim był, o!

362Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:34

Pani Smith

Pani Smith
- Ach, cóż za dobre wychowani - westchnęła, cała uradowana, ze właśnie Lionel będzie dla niej pracować - brawo, brawo!
Uśmiechnęła się, gdy w końcu cofnęła dłoń; odwróciła się i weszła na piętro, zachęcając mężczyznę do tego samego.
- Widzisz, Lionel... - zaczęła, gdy tak z pełną gracją byłej Miss wchodziła po schodach - potrzebny mi ktoś, kto potrafi rozmawiać z ludźmi... umiesz rozmawiać z ludźmi, Lionel?

363Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:39

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel właśnie urósł. Mama byłaby dumna. On był dumny. Pani Smith pewnie też była dumna! ...a może tylko udawała, chlip, chlip...
-A tam...-machnął jakże skromnie ręką, choć tak naprawdę to szedł za nią dumny jak paw.
Gdy za nią szedł, bardzo starał się nie patrzeć na jej kołyszące się biodra. Więc patrzył centralnie pod swoje stopy.
-Eeee, no rozmawiam z panią, psze pani.-odparł, zmieszany.

364Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:42

Pani Smith

Pani Smith
Przystanęła przed swoim biurem; położyła rękę na klamce, lecz nim na nią nacisnęła, dodała:
- Mąż mi mówił o twoich poczynaniach. Był bardzo, BARDZO zadowolony z tego, jak sobie poradziłeś z pewnym... małolatem.
Wzdrygnęła się, na wspomnienie gówniarza, który śmiał tknąć jej córkę!.. na szczęście można było powiedzieć, że ten już nikogo więcej nie tknie.
- Chyba można ci zaufać.

365Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 16:48

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Wyprostował się. I słuchał pochwał. W ciszy. Oczywiście nie miał pojęcia, kogo załatwił. Ale jak było trzeba, to trzeba, nie?
-A kto to był?-zainteresował się, bo może pani Smith będzie wylewniejsza od Morgan.-Wie pani, jak trzeba, to trzeba, nie?-wzruszył ramionami, wypowiadając swoje myśli.

366Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 17:03

Pani Smith

Pani Smith
Zacisnęła zęby; widać było, że kobieta nie bardzo miała ochoty mówić czegokolwiek o tym... gówniarzu. Już za dużo o tym myśleli - ona i mąż.
- Powiedzmy, że ktoś, kto postanowił zniszczyć szczęście moich dzieci - rzuciła i otworzyła drzwi biura.
Oboje weszli do gabinetu, który aż ginął w bieli. Kobieta zaszła za swoje szerokie biurko i zaczęła szperać po szufladach szukając swoim mentolowych papierosów.
- Ale dziś nie będziesz musiał się o niego martwić - wyjaśniła - słuchaj, mamy problem z pracownikiem... DJ-em. Coś mu się w głowie pomieszało i zaczął zachowywać się jak pierdolona Diva - wzdrygnęła się, słysząc samą siebie jak przeklina.
- Nie chce występować, a jutro jest wielka impreza... zależy mi, żeby gnojek przyjechał i zapracował na swoją wypłatę, rozumiesz?

367Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 17:25

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Pokiwał wolno głową z poważną miną - raz, że imitował jej wyraz twarzy, a dwa, że jak marszczył brwi, to wyglądał, jakby faktycznie rozumiał, co się do niego mówi.
-Rozumiem.-dodał, bo to też pomagało w dodaniu sobie kilku punktów do inteligencji.
Koksa ta biel pewnie aż oślepiła. Ale też zachwyciła. Taki piękny, czysty kolor! Biały! Jak biali!
-Facet? Jak diva?-obruszył się.-Ja już mu te klepki ponastawiam...-powiedział gniewnie, uderzając pięścią w dłoń.-Pani się nie martwi. Jutro to on, kurde, jeszcze za darmo wystąpi, no!-obiecał, podburzony faktem, że jakiś chłop się zciocił. Już on go przywróci na właściwe tory!

368Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 17:29

Pani Smith

Pani Smith
- I takie nastawienie lubię - powiedziała, odpalając papierosa. Na blacie biurka położyła wizytówkę, na której spisany był adres pod którym Koksiu mógł znaleźć DJ-a.
- Dasz radę sam się nim zająć - dopytała?
- Poznasz go od razu. Wysoki, farbowany blondyn, w wielkich okularach w czerwonych oprawkach. Nazywa się Matt Baloon.

369Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 17:40

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Sięgnął po wizytówkę i zaczął powoli czytać, marszcząc czoło.
-Co? Ja nie dam rady?-odezwał się, robiąc za człowieka ze stali przy pani Smith.-Spokojnie, psze pani. Ja to załatwię!
-Wysoki blondyn. Czerwone oprawki. Wszystko jasne.-stwierdził.-To co? Pani poczeka, a ja załatwię, nie? Będzie wszystko jak ta lala!-powiedział, powoli się wycofując.

370Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Sob 28 Mar 2015, 17:51

Pani Smith

Pani Smith
- Jak ta lala - powtórzyła.


Lionel musi dostać się do lokacji Appaloosa Plain Av. i poszukać tam studia nagrań Music PooPoo.


Lionel może wybrać jedną broń z listy poniżej:

  • Kij baseballowy (+3 do siły)

  • Nóż wojskowy (+4 do refleksu)

  • Beretta (+2 do celności)




Lionel może też wybrać jedne przedmiot specjalny z listy poniżej:

  • Garnitur (+5 do charyzmy)

  • Mercedes (+3 do refleksu podczas jazdy)

  • Smartfon z GPSem (+3 do spostrzegawczości)




Przedmioty te wpisuje sobie w ekwipunek podręczny na CZAS SESJI. Po sesji - oddaje je Pani Smith. 

371Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Wto 31 Mar 2015, 19:10

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
// 17.07.2013 godzi. 19.59.

Foxxy chyba nigdy nie była w centrum miasta za dnia. Teraz również, sztuczne światło oświetlało ulice, którą szła. Zaparkowała swoje nowe dzieciątko kawałek dalej. Ubrana w eleganckie czarne spodnie. Na nogach wysokie szpilki, których nie ubierała od wieków, jednak jak na wojskową bez problemowo sobie z nimi radziła. Na górze miała białą koszulkę, bez ręękawów, która odkrywała jej dwa tatuaże - Famili i karabin snajperski, których i tak na pierwszy rzut oka nie można było zauważyć. W całości wyglądalo to mniej więcej tak: klik Włosy miała spięte w ciasny kok,  i tylko dwa kosmyki ładnie skręcone. Lekki, naturalny makijaż i długie kolczyki. Dawno takiej wystrojonej Foxxy nie widział świat, najwyraźniej nie potrzebowała za wiele rzeczy by być w miarę ładna. W każdym razie dokładnie o 19.59 pojawiła się pod klubem.

372Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Wto 31 Mar 2015, 19:23

Pan Smith

Pan Smith
Przed klubem stał Smith wraz z innym ochroniarzem. Kolejka przed klubem dłużyła się niemiłosiernie i raczej nikt nie chciał Carmy przepuścić. Całe szczęście, ze Anthony zauważył kobietę... no, a było ryzyko, ze jej nie pozna w tym stroju.
- McGyver! - zawołał i kazał jej podejść do siebie.
- No, wyglądasz ślicznie.

373Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Wto 31 Mar 2015, 19:32

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Chwilę poczekała przed tym dziwnym tłumem. Po czym usłyszała znajomy głos. Wiadomo było + 1000 do fejmu jak ma się takie fajne nazwisko. Jak prawdziwy McGyver wykombinowała praktyczny i ładny strój. Trochę jej google podpowiedziało, ale Smith nie musiał tego wiedzieć. Cóż zakrycie tych dziwnych blizn nie było łatwe. Kobieta spojrzała na szefa i skinęla głową. Podeszła po czym po raz pierwszy usłyszała od tego człowieka komplement.
- Dziękuję. - powiedziała pewnie, wszak była angielką, ruszajac za nim.

374Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Wto 31 Mar 2015, 19:39

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
/17.07.15

Wieczorem Leszek pojawił się w Appaloosie. Poszwędać się po mieście bo i tak w tym momencie na nic nie było go stać. Przez chwilę nawet brał pod uwagę żebractwo, albo, o zgrozo telefon do rodziców. Siedzenie na ulicy byłoby chyba mniej upokarzające.
Tak szedł wszędzie i nigdzie mysląc co ze sobą zrobić i własnie przechodził obok tłumu czekającego pod Brzoskwinką. Gdyby miał zwinniejsze palce a dziewczyny miały kieszenie to może by uzbierał kilka dolców. A tak, tylko wyciągnął fajkę i zrobił sobie przerwę, obserwując dupy na obcasach.

375Słodka Brzoskwinka - Page 15 Empty Re: Słodka Brzoskwinka Wto 31 Mar 2015, 19:45

Pan Smith

Pan Smith
Smith uśmiechnął się lekko i wprowadził Foxxy do klubu. Przeszli przez salę; Anthony objął ramieniem kobietę, by mogli przecisnąć się przez tłum tańczących ludzi.
Weszli do jednej z lóż.
- Siadaj, możesz zamówić co chcesz na mój koszt - odarł, siadając na jednej z kanap.

Leszek gapił się na młode dupy, ale chyba im się to nie spodobało. A prznajmniej ich chłopakom. Jedne z mężczyzn, który stał w kolejce zapytał elokwentnie:
- Ej, masz problem?

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 15 z 32]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 23 ... 32  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach