Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro koronera i laboratorium

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 23 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 16 z 30]

1Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Biuro koronera i laboratorium Sro 21 Maj 2014, 09:58

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Jest to dość specyficzne i odpychające miejsce, do którego trafić można na dwa sposoby. Pierwszym jest oczywiście zgon i wjazd nogami do przodu, drugi zaś to poczucie obowiązku jakie towarzyszy pracownikom Biura Szeryfa. Frontowe drzwi prowadzą najpierw do niewielkiego biura, gdzie koroner prowadzi ewidencję oraz wystawia odpowiednie dokumenty; stąd można wejść do chłodnej, surowej sali. Na jej wyposażeniu są dwa metalowe stoły, od których odchodzą wysokie lampy z jaskrawym światłem oraz dodatkowe półki, wypełnione najróżniejszymi przyrządami do sekcji zwłok. To tutaj patolodzy, toksykolodzy i chemicy badają przyczynę nagłych, tragicznych śmierci, nie szczędząc sobie czarnego humoru, tak dla nich typowego.
Gdy zakończą swą pracę, do czasu pogrzebu zwłoki przechowują w specjalnych wysuwanych lodówkach, ustawionych naprzeciwko stołów.

Laboratorium
W budynku, w którym znajduje się biuro koronera, zostało wybudowane także laboratorium. Składa się z dwóch pomieszczeń, w których można dokonywać części analiz kryminalistycznych. Nie jest wyposażone w sprzęty najnowszej generacji, tym niemniej wciąż działające. W licznych szafkach pochowane są drobne sprzęty laboratoryjne, szkło, zestawy i odczynniki chemiczne.
W laboratorium przeprowadza się badania biologiczne, chemiczne, daktyloskopijne i traseologiczne. Nie przeprowadza się analiz balistycznych, analiz wypadków drogowych, badań mechano- i fonoskopijnych ani komputerowych. Dowody do badań tego typu muszą być przesyłane do większych laboratoriów!
Pracując tu należy pamiętać o zasadach BHP i odzieży ochronnej, a także wykonywaniu dokładnej dokumentacji ekspertyz.


376Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Pon 27 Paź 2014, 20:28

Joan Wharton

Joan Wharton
/07.03.2013 w samo południe? z niebytu?/

Przyszła do pracy jakoś krótko przed południem, grzecznie się przywitała z panią Stefanią. Po czym Joan zasiadła przy biurku i zaczęła przeglądać akta spraw, w tym nowych. Potem zajrzała do laboratorium, sprawdziła szafkę z odczynnikami, które najpewniej w większości przypadków były na wykończeniu. Wypisała odpowiednie druczki. Resztę dnia spędziła w papierkowej robocie.

/zt/

377Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Pon 27 Paź 2014, 20:51

Vincent Vega

Vincent Vega
<--- Main Street

Vega wrócił do laboratorium z całym naręczem dowodów. Och, tyle roboty! Uporządkował wszystko, to znaczy rozłożył na jednym ze stołów, łącznie z tym, co znalazła Martinez. Sięgnął po czysty formularz i zaczął go uzupełniać.

378Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 13 Lis 2014, 15:14

Joan Wharton

Joan Wharton
/26.03.2013r. rano, chyba, skądś, z domu?/

Joan siedziała sobie za swoim biurkiem w ciszy i spokoju, jakie zwykle zresztą panowały w biurze koronera oraz kontemplowała jakieś dokumenty na ekranie komputera. Najpewniej znowu zajmowała się papierkową robotą, równocześnie starała się nie zasnąć, głównie dlatego, że najpewniej groziło to rozbiciem głowy o blat. Fartuch smętnie sobie wsiał na oparciu fotela.

379Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 13 Lis 2014, 15:25

Jonathan Harper

Jonathan Harper
<-- Biuro szeryfa

Jon może i już miał wolne ale zahaczył jeszcze o biuro, gdzie znalazł ledwo przytomną Joan.
- Hej, co tam? 
Tryskał wręcz optymizmem.
- Co powiesz na wypad do Elmira dzisiaj? Stoi przed tobą nowy koroner Old Whiskey i trzeba to oblać.
Wyszczerzył się

380Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 13 Lis 2014, 15:35

Joan Wharton

Joan Wharton
Popatrzyła na Jona, który niespodziewanie wtargnął do biura i szlak trafił spokój, mimo to nijak, to jej nie wybudziło. Stłumiła ziewnięcie, jednocześnie uniosła rękę na znak powitania i zaraz dodała: - cześć. - Chciała jeszcze dorzucić, że chyba Harperowi, jak najbardziej udał się urlop, ale nie zdążyła.
- Poważnie? - spytała i natychmiast się poprawiła - nie żebyś nie zasługiwał czy nie miał kompetencji. Gratulacje i jeżeli to jest polecenie służbowe, to nie śmiem go kwestionować szefie - dokończyła z uśmiechem.

381Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 13 Lis 2014, 15:47

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Uniósł jedną brew.
- No to czy mam kompetencje to się okaże w praniu i owszem, to rozkaz - wyszczerzył się - hm, raczej nie będę się do tego przyzwyczajać. To do mnie nie pasuje. - zaśmiał się.
Przyjrzał się papierom, nad którymi ślęczała Joan.
- No to może uznamy, że masz już wolne i pójdziemy coś zjeść?

382Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 13 Lis 2014, 16:05

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokiwała głową, jeżeli będzie się tyle działo, jak dotychczas od początku roku, to Harper szybko się przekona czy da sobie radę.
- Faktycznie, szybko się przekonasz na własnej skórze - skwitowała. Żadne "dasz sobie radę" nie było w zasięgu pojmowania Joan.
- Co ci się nie podoba w szefie Jonie? - zapytała z ironicznym uśmiechem: - pasuje doskonale.
Podążyła za wzrokiem kolegi i westchnęła, ale w sumie racja, równie dobrze może skończyć to jutro, nic się nie stanie.
- Jestem za i może jeść, jak jeść, ale niezłą kawą też bym nie pogardziła - w tym samy czasie Wharton zabrała się za poskładanie papierów, uporządkowanie biurka.
- Właściwie cokolwiek nie mówić o McConnorze, to potrafi docenić ludzi i ich pracę.

383Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Czw 13 Lis 2014, 16:14

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Parsknął. Cała Joan.
- Oczywiście, że pasuje. Jak mówi tak do mnie jakiś żul. - zaśmiał się.
- A tak, kawa. W końcu się nie napiłem - przypomniał sobie, ale nie żałował zakładowej lury. Pomógł odłożyć wszystkie papiery na miejsce. Miał nadzieję, że Joan miała rację i Jon faktycznie nadaje się do tej pracy. Zrzedł mi nieco uśmiech gdy ponownie dopadły go wątpliwości. 
- Elmir?
Zaproponował i razem wyszli z biura.

2x zt --> Elmir's Dinner

384Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 12:25

Sam Swarek

Sam Swarek
Sam szukał papieru do drukarki. Jak zwykle deficyt i co tam zamiast papieru zlazł. Broń od Nachosa. Swarek myślał, że Ramirez już dawno oddała ją do analizy ale jak widać miała ważniejsze sprawy na głowie. Właściwie powinien walnąć raport na ten temat ale tylko pokręcił głową i puścił wiązankę przekleństw. Potem podrałował do biura koronera i oddał znalezisko do analizy.

----> Biuro szeryfa

385Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 19:05

Joan Wharton

Joan Wharton
/z domu, 28.03.2013, jakoś przed południem/

W końcu dotarła do pracy, na wstępie pani Stefania uroczyła ją nowinami, że coś się stało pod miastem i chyba wszystkich wywiało na akcję. No cóż zapowiadało się, że przynajmniej będzie siedzieć w labie, zamiast, jak obecnie przy biurku i bezproduktywnie gapić się w ekran.

386Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 19:17

Jonathan Harper

Jonathan Harper
--> Opuszczona kopalnia.

Po pełnym wrażeń i męczocym pierwszym dniu w terenie Jon z ulgą wrócił do znanego miejsca pracy. Cieszyłby się jeszcze bardziej gdzy by nie to, że ma właśnie 9 ciał do zbadania. Po chwili zastanowienia, zarządił, by wszystkie zostały pochowane do szuflad. Zajmnie się nimi później.
Przywitał się ze Stef, która trajkotała o jego nowym stanowisku jak jakaś dumna ciotka. Jeszcze by tego brakowało, żeby go szczypała w policzki. Szybko jej uciekł i o mało nie wpadł na Joan.
- O, hej. Zaraz Alex powinien przynieść próbki krwi. - uśmiechnął się zmęczony.

387Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 19:56

Joan Wharton

Joan Wharton
Popatrzyła krytycznie na Jona, który nagle wpadł do biura.
- Harper ktoś cie gonił? Zombie? One nie powinny wychodzić stamtąd - z prawie całkowicie poważną miną wskazała palcem drzwi sali sekcyjnej z lodówkami. Po chwili Joan wstała i oparła się o swoje biurko.
- Masz coś dla mnie, wreszcie? A to nie gwiazdka ani moje urodziny - powiedziała z lekkim uśmiechem na ustach. Być może analityczka miała spaczone podejście, skoro cieszyła ją myśl, że ma coś do roboty, ale od przekładania papierów, to mogło się jej tylko pogorszyć. Wcisnęła ręce do kieszeni dżinsów.
- Ponoć stało się coś dużego. A właśnie, jak pierwszy raz w terenie, szefie?

388Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 20:04

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- No wiesz, Stef może młoda nie jest, ale jeszcze jej daleko do żywego trupa - uśmiechnał się szelmowsko. - A stamtąd nikt nie wyjdzie, o ile ja tak nie powiem - i nie miało to znaczyć, że Jon planuje stworzenie własnej armii zombie. Chociaż zawsze można było pomarzyć...
- Widzisz, myślę też o Tobie...czasami - zażartował.
- Strzelanina w starej kopalni. Większa imprezka, bo Buendia, Święci i nais tajemniczy "P". Rozpierducha jak na wiejskim weselu. 
Spąsowiał gdy przypomniał sobie o jego pierwszym "chrzcie" w baraku.
- Było... interesująco, ale cieszę się że już jestem u siebie.

389Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 20:22

Joan Wharton

Joan Wharton
Popatrzyła w stronę recepcji i pokiwała głową ze zrozumieniem. Tak w takiej sytuacji pośpiech mógł być wskazany.
- Dobrze, że nie jestem takim dorodnym młodzieńcem i nie jestem wystawiona na tak częste ataki Stef - wróciła wzrokiem do Harpera, brakowało jeszcze, żeby się zaśmiał, jak rasowy czarny charakter z ambicją podbicia świata armią żywych trupów. Szybko, jednak zmienił się temat ich rozmowy. Z tego, co mówił, wydało jej się dość jasne, dlaczego postawili na nogi kogo tylko mogli. - Rozumiem, że jak zwykle ludzie szeryfa zajęli się sprzątaniem - w końcu, gdyby jeszcze policjanci się w to wmieszali, byłby przedwczesny czwarty lipca. - To wygląda na całkowicie jawną wojnę gangów. I do tego trójstronną? Święci nie zbrataliby się z jakimikolwiek dilerami. - Joan popatrzyła poważnie na kolegę, wyjęła ręce z kieszeni i skrzyżowała je na piersi. Zaraz jednak uśmiechnęła się krzywo. - Interesująco - powiedziała z naciskiem, przedrzeźniając koronera i szybko dodała: - Jon coś narobiłeś?

390Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 20:30

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Ha ha ha. Śmieszne.
- Ja i Sam myślimy to samo. Ale ciężko na tym etapie stawiać jakąś konkretną teorię, skoro mamy ich co najmniej kilka.
Unikał jej wzroku i starał się przybrać jak najbardziej neutralną minę. Co oczywiście mu nie wyszło biorąc pod uwagę różową twarz.
- Nic nie narobiłem. Dalczego uważasz, że coś narobiłem? - też skrzyżował ręce na piersi. - Potknąłem się tylko, takie tam. Nic wielkiego.

391Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 20:47

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokiwała głową, faktycznie dysponowali tylko domysłami, tym bardziej, że jak na razie zebrali dowody. Wharton wolała nie wyobrażać sobie, co się stanie, jak wieści o strzelaninie się rozniosą. Od początku roku ciągle coś się działo, zaraz zaczną się kosmiczne domysły.
- Szeryf będzie jeszcze bardziej cisnął. Po czymś takim szczególnie - westchnęła, bo oczywiście widziała już najbliższą przyszłość w samych ciemnych kolorach.
Spojrzała na Jona, tak, bo uwierzy. Przechyliła lekko głowę na bok. Nie powinno się męczyć innych, ponoć, Joan nie znała się tej całej empatii. - Taak i dlatego teraz zachowujesz się, jak małe dziecko. Wiesz, że i tak wszyscy będą o tym mówić. I wyolbrzymiać - dokończyła rzeczowo. - A właśnie, skoro przy temacie przesadzania, znalazłeś koszulę? - zapytała mając na myśli oblewanie awansu u Elmira.

392Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 20:56

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Będzie. A nam się przestanie nudzić w pracy. Na mnie czeka właśnie dziewięciu klientów.
Jon wcale się nie zachowywał jak dziecko! Z tą myślą przestąpił z nogi na nogę i wpatrywał się uparcie w swoje buty, bo bardzo go właśnie fascynowały.
- No bo jakby o mało się na mnie nie zawalił dach...nic takiego. - zamrugał kilka razy i popatrzył pytająco na Joan. 
- Koszula? A miałem jakąś koszulę w torbie... - i wtedy go olśniło. Popatrzył z przerażeniem na analityk.
- Nie. O mój boże - schował twarz w dłoni - Żartujesz, prawda? - Chciał uciec z biura jak najszybciej. Albo jeszcze lepiej, zapaść się pod ziemię. Ile jeszcze rzeczy zrobił tego wieczoru???

393Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 21:19

Joan Wharton

Joan Wharton
- Dziewięć ciał? - to ile było tam ludzi, skoro ostało się tyle trupów, wszyscy nie mogli zginąć. - W Afganistanie zdarzają się spokojniejsze zamachy. Będziemy mieć przeludnienie w prosektorium - skwitowała z pełnią swego funeralnego poczucia humoru.
Joan nie mogła zaprzeczać, że się dobrze bawiła kosztem kolegi, ale dobra, nawet ona, gdzieś tam miała serce albo bardziej prawdopodobne nie chciałaby być czyimś obiektem kpin. - Dobrze, że to się tylko tak skończyło. Kopalniane budynki były w złym stanie już z piętnaście lat temu - przynajmniej tak jej się wydawało, kiedy na jakiś wakacjach tam się szwendała. Od chwilowych i mglistych wspomnień oderwała ją reakcja Harpera. Roześmiała się cicho, ależ się przejmował. - Tak szybko ci się urwał film? Chyba tequila wylądowała na twojej koszuli, więc postanowiłeś się jej pozbyć, tyle. Potem z Lolą zebrałeś się do domu, jak widać dotarłeś bezpiecznie - na koniec wzruszyła ramionami. Nie miała pojęcia, co tak Jona przeraziło, każdemu zdarzało się spić. W szczątkowym odruchu dobrej woli dodała: - jak chcesz możemy uznać, że żartowałam.

394Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 21:27

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- A no dziewięć. Będę tu siedział tydzień. 
Przytaknał. Powinien słuchać zdrowego rozsądku i nie pchać się tam i to sam. Ale zobaczył jeszcze jeden ślad, no i przejął się swoją robotą. Dobrze, że nie skończyło się to gorzej.
Nadal czerwony i zażenowany wymusił uśmiech na twarzy. W końcu powinien być poważnym człowiekiem, tak? To nie przystoi tak się spijać i w ogóle.
- Urwał się, urwał. Coś tam pamiętam, jakby co. Ale to tłumaczy czemu pamiętam, że było mi zimno. - Zaśmiał się nerwowo i podrapał po potylicy.
- Pamiętam też, że się odłączyłaś i gadałaś z jakimś facetem? - wyszczerzył się  - Dobrze się bawiłaś?

395Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 21:47

Joan Wharton

Joan Wharton
- Tydzień, jeśli po drodze nie wydarzy się coś jeszcze - dodała optymistycznie. - Dobrze, że ciała to twoja działka.
Joan przesunęła się tak, że właściwe bardziej już siedziała na tym biurku, niż się opierała. Uśmiechnęła się lekko do Jona: - no to już wiesz więcej, chyba najbardziej zorientowana będzie Lola. Pewnie może ci zdać całą relację, jeżeli tego potrzebujesz. - Powiedziała całkiem niewinnie, nie mając bladego pojęcia, że mogła właśnie poruszyć wrażliwy temat. Z kolei na pytania Harpera chwilę mierzyła go wzrokiem. Poważnie? Paradowania topless nie pamięta, a że odłączyła się od reszty, to już tak. Jakby jej interakcje z innymi były zjawiskiem nadnaturalnym. - Tak, doradził mi w wyborze piwa, dobrzy ludzie jeszcze chodzą po tej ziemi - doparła swobodnym tonem.

396Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 21:58

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Nawet tak nie mów. Nie lubię się przepracowywać.
Oj wrażliwy był to temat. Na wzmiankę o Loli, poczuł, gorąco na twarzy. Jakby coś właśnie pił to by pewnie parsknął.
- Co, jaką relację?! Nic się nie wydarzyło! - zorientował się co powiedział. - yyyyy - schował twarz w dłoniach. nadal nie skomentował jej esemesa ani się z nią nie widział. 
- Weź zmieńmy temat, co?

397Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 22:11

Joan Wharton

Joan Wharton
Tak teraz będzie intensywne kilka dni, a potem, o co Joan mogłaby się założyć, będzie cisza. Przynajmniej ona po takiej akcji zaszyła się gdzieś na trochę.
Wzniosła oczy ku górze, strasznie ten Jon przewrażliwiony, chociaż coś musiało być na rzeczy z Lolą, skoro aż tak zareagował. Przecież i tak nie drążyłaby, nieprzekonana czy chciałaby wiedzieć, o co dokładnie chodziło między nimi. Nic jej do spraw osobistych innych. Zsunęła się z blatu, sięgnęła po fartuch, który powiesiła na oparciu fotela. - Pokaż, co tam masz dla mnie ciekawego. Skoro już się tak tym chwaliłeś.

398Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 22:47

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Otrząsnął się i poprawił marynarkę. Dość dramatyzowania, Harper.
Rozejrzał się czy czasem nie pojawiły się w labie już próbki krwi. Zauważył torbę z dowodami i wyciągnął zabawki dla Joan.
- Tutaj masz kilka próbek popranych z ciał i dwie zebrane z ziemi, nie wiem czy uda ci się coś z nimi zrobić - powiedział podając je Joan.

399Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 22:59

Joan Wharton

Joan Wharton
Weszła za Harperem do laboratorium, popatrzyła na zabezpieczone dowody. Standardowe próbki krwi plus dwie z pyłem, piękna niespodzianka.
- Ach, to z tymi będę się najwięcej bawić - skinęła w stronę wspomnianej już mieszanki ziemi z krwią. - I wykrycie krzemionki nie będzie zbyt satysfakcjonujące - dodała z ironicznym uśmiechem. Joan ubrała rękawiczki ochronne i zajęła się odpowiednią ewidencją ewidencją materiału, którego miała analizować. Po chwili przerwała: - Jon zostajesz, wracasz do swoich umrzyków czy masz do ogarniania papiery?

400Biuro koronera i laboratorium - Page 16 Empty Re: Biuro koronera i laboratorium Wto 18 Lis 2014, 23:12

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Obserwował jak Joan spokojnie przygotowywała się do pracy. Z zamyślenia wyrwało go pytanie.
- Hm? A, w sumie powinienem iść do prosektorium. - bardzo mu się jednak nie chciało i było to widać. Ale czy można winić patologa, skoro tyle się dzisiaj już napracował. Papiery też miał ale, to sobie zostawi na "deser".
- Nie będę ci tu zawadzał - uśmiechnął się i poszedł do swojego królestwa. 
W prosektorium szuflady były już pełne. Pozostawało tylko wyprać pierwszego klienta. Jon westchnał i mozolnie zaczął się przygotowywać do pracy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 16 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 23 ... 30  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach