Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom panstwa Bright

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 16  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 16]

1Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Dom panstwa Bright Sob 16 Maj 2015, 11:12

Alice Bright

Alice Bright
First topic message reminder :

Dom z garażem zbudowany z porządnych materiałów, posiadający dobrą izolację i klimatyzację.
Pomieszczenia są w nim duże i jasne. Na piętrze mieszczą się trzy sypialnie i łazienka, na parterze znajdziemy kuchnię, salon i drugą łazienkę. Dodatkowo przy kuchni znajduje się niewielkie pomieszczenie gospodarcze,przez które można przejść do garażu. Dom posiada niewielką piwnicę. Na tyłach domu znajduje się dość duży ogród.



Ostatnio zmieniony przez Alice Bright dnia Pią 31 Lip 2015, 19:20, w całości zmieniany 2 razy


226Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 25 Cze 2015, 21:12

Betty Jou

Betty Jou
W końcu film się skończył, a Betty prawie zasnęła na kanapie. Obudziły ją komentarze Alice na temat finału filmu. Chwilę jeszcze porozmawiały, ale Jou musiała wracać. Ucałowała Alice w poliki, klepnęła w ramię Lis i poczochrała jej włosy, jak dziecku. 
- Musimy to powtórzyć!
Po czym wyszła, spacerem kierując się do swojego domu.

/zt 

// kończę, bo w weekend będę w kratkę!//

227Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 27 Cze 2015, 11:17

Harry Bright

Harry Bright
19.09.13/ po spotkaniu z Consuelą w markecie

Weekend, weekend, weekend. A to oznacza prace w ogródku. Harry wypakował zakupy w kuchni, przebrał się w swoją ogrodową koszulę, złapał za motykę, grabki i łopatkę po czym poszedł bawić się w piachu, który niedługo stanie się żyzną glebą.
W przeciwieństwie do coniektórych w tym mieście, Brightów nie stać było na ciężarówki i robotników, więc biedny Harry był skazany na samotne zwożenie i usypywanie ziemi. Kilka godzin roboty w słońcu i nadal wyglądało to jakby nie zrobił żadnego postępu. Westchnął zmęczony, chwycił za lemoniadę i poodpoczywał w cieniu jak na człowieka z połową wieku na karku przystało.
Prawnik jednak był twardy, mimo swojej niemal nie istniejącej kondycji i nie poddał się. Po półgodzinie podniósł się i z nową siłą wrócił do przygotowywania podłoża.
Gdy skonczył słońce zbliżało się ku zachodowi. Usatysfakcjonowany swoją robotą otrzepał dłonie i wrócił do domu, gdzie zapewne gdy ładnie poprosił, Alice zrobiła mu kanapkę.

/po kanapce

Harry przeglądał dzisiejeszą pocztę. Rachunki, rachunki, reklamy... pocztówka? Odłożył pozostałe papierzyska na stolik i przyjrzał się kartce. Z pocztówki szczerzyło się do niego jakieś dziecko w hawajskiej koszuli na tle plaży, palm i różowego nieba. W górnym rogu mienił się brokatowy napis "Pozdrowienia z St. Augustine".
Odwrócił kartkę i przeczytał standardową formułkę pozdrowień z wakacji i podpis: Gary Bright.  Uśmiechnął się. Brat nigdy nie wysłał mu żadnej pocztówki... nigdy też nie jeździł na wakacje... Zmarszczył nieznacznie brwi gdy zauważył dopisek "i Laura".
Harry westchnął i pokręcił głową. A więc to było powodem, Gary znowu musiał sobie znaleźć nową dziewczynę. Nigdy się nie zmienił.
Już miał odłożyć kartkę na stół kiedy jego uwage przykuł znaczek z aligatorem. Ostre, żywe kolory i idealnie odciśnięta pieczątka. Odchodził też chyba gładko od kartki.
- Huh - uśmiechnął się przypomniwszy sobie jego młode lata kiedy to z bratem mieli wypełnione trzy klasery ze znaczkami z całego kraju. Mieli nawet cztery z egzotycznej, wschodniej europy. Wyciągnął swój notatnik, ostrożnie odkleił znaczek od pocztówki i schował go między strony. Pocztówka wylądowała zapomniana na biurku a prawnik poszedł po swój laptop i otworzywszy sieć poszukiwał strony zbierającej filatelistów. Przeszedłszy przez proces rejestracji znalazł sklep i zamówił klaser. 
Z zadowolonym z siebie uśmiechem rozsiadł się na kanapie i zaczął wspominać czasy kiedy z spędzał każdą wolną chwilę z bratem. Szczęśliwe dzieciństwo i szczęśliwe wspomnienia....
/zt

228Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 19:24

Harry Bright

Harry Bright
23.09.13 skoro świt - jedenasta hehe

Harry zbudził się dosc wcześnie, ale pamiętając o swojej obietnicy i o tym, że wziął sobie wolne przekrecił się tylko na drugi bok, objął Alice i wciskając twarz pomiędzy jej brodę i obojczyk drzemał sobie dalej. Żyć nie umierać.

229Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 19:51

Alice Bright

Alice Bright
Jeszcze zaspana, powiedziala cos niezrozumialego i naparla posladkami na biodra meza. Maly trening jak wczoraj? Alice jednak otworzyla zaraz oczy i uśmiechnięta wyciagnela sie lekko, ale nie uciekala od meza. Zlapala jego ramiona i zamruczala.
- Dzien dobry.

230Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 19:59

Harry Bright

Harry Bright
- Nie, jeszcze nie dzień - wymamrotał sennie i niewyraźnie po czym mało subtelnie zjechał dłonią po żonie w nieco mniej przyzwoite miejsca niż ramiona. Słońce upierdliwie grzało mu kark, Alice też była jak grzejnik ale było mu zbyt dobrze żeby się odsuwać i zaczerpnąć powietrza.
Pocałował ją rozmemłanie po szyi otwartymi ustami jakby chciał czegoś więcej. Jej tyłek na jego kroczu też robił swoje.

231Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 21:32

Alice Bright

Alice Bright
A Alice z przyjemnością pozwalała mężowi na przesuwanie dłoni i ust, tam gdzie mu się podobało. Bo jej się bardzo podobało. Specjalnie jeszcze bardziej tyłek wcisnęła w krocze Harry'ego i odchyliła głowę, by ten miał więcej jej szyi dla siebie.
- Jesteś głodny?
Zapytała, chociaż wcale o śniadanie jej nie chodziło.

232Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 21:40

Harry Bright

Harry Bright
Stalową siłą woli powstrzymał się od parsknięcia śmiechem. Oboje mieli teksty rodem z harlequinna...albo pornloa dla bab... w sumie jedno i to samo.
No to jak sie oferują to Harry ugryzł Alice w szyję. 
- Bardzo. - dłonią zanurkował pod jej nocną koszulę i podciągnął ją aż do piersi. Co raz mniej senny głaskął ją jakby była jego ulubioną przytulanką.

233Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 21:47

Alice Bright

Alice Bright
Alice ni to pisnęła, ni to zamruczała pod wpływem ugryzienia i gdy jej koszula powędrowała w górę, kobieta przekręciła się przodem do męża i przesunęła dłonie na jego biodra, by rozwiązać sznurek od spodni z piżamy.
Spoglądając mężowi w oczy, uśmiechnęła się zadziornie.

234Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 22:31

Harry Bright

Harry Bright
Można było się domyśleć gdzie to wszystko zmierza. Harry pomógł Alice zdjąć koszulkę przez głowę i przytulił się do niej co by mu ukochana nie zmarzła w sercu Arizony. Przez wyćwiczone pośladki żony był bardziej niż gotowy. Nie odsuwając się od niej ani o centymetr rozpoczął swoją porcję porannych ćwiczeń. Miło było by dodać "codziennych", ale niestety obowiązki nie pozwalały na taki regularny wysiłek.

235Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Czw 02 Lip 2015, 23:08

Alice Bright

Alice Bright
Alice pozbawiła męża spodni, dzięki którym mógł te ćwiczenia rozpocząć. A trzeba było przyznać, że wszystkie kursy chowały się przy tym co oferował Harry. Góra, dół, przyspieszony oddech, rumieńce na twarzy, uśmiech, splecione ciała i ta cudowna euforia, która była odczuwalna przez oboje.
Gdy tylko nadzy w końcu padli na materac, obok siebie, mogli powiedzieć co było najważniejsze.
- Kocham Cię.
Odezwała się Alice, przytulając do męża.

236Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 17:16

Harry Bright

Harry Bright
- Mhm - uśmiechnał się w jej szyję i pocałował ją za uchem, co wyrażało więcej niż 10000000 słów.
Leżeli tak jeszcze chwilę drzemiąc i mając zjazd endorfin gdy nagle coś przeraźliwie zatrąbiło przed ich domem. Harry momentalnie usiadł i aż mu się od tego zakręciło w głowie.
- Cholera, to chyba krzaki przyszły - przetarł spocone czoło i zwlekłszy się z łóżka wyszedł z sypialni.
Po chwili cofnał się i ubrał spodnie i szlafrok. Jeszcze by na golasa wyszedł z domu i przestraszył jakieś joggerki.
- Ups. - uśmiechnął się do żony zawstydzony i podjął drugą próbę wyjścia z domu z już ubranym tyłkiem.
Odebrał krzaki i zaprowadził dostawcę w miejsce przyszłego ogrodu, żeby mu je postawił na miejsce.

237Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 20:48

Alice Bright

Alice Bright
Alice leniwie oczy otworzyła, gdy usłyszała klakson. Nie zamierzała wstawać, chociaż z uwagą obserwowała spanikowanego męża. Uśmiechnęła się do niego, gdy miotał z szlafrokiem i obróciła się na bok, gdy zniknął. Tyłek wypięła w stronę okna i zapadła w lekką drzemkę.
Pięciominutową, bo zaraz przypomniało jej się, że obiecała pomóc.
Zwlekła się więc z łóżka i wyciągnęła jakieś spodenki oraz koszulkę, nie przejmując bielizną. Przeczesując włosy palcami, ubrana, wyszła z domu, kierując się do ogrodu. Musiała zobaczyć co mąż zamowił.

238Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 21:26

Harry Bright

Harry Bright
Zamówił jakieś krzaczory, na których autorka sie nie zna więc mogę powiedzieć, że są zielone.
Harry nadal w szlafroku wyglądał idiotycznie zaczynając już grzebać w ziemi. Albo to alzheimer albo żona wyruchała z niego resztki rozumu. Może ktoś by mu zaproponował śniadanie i kawę, co facet oprzytomnieje.

239Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 21:44

Alice Bright

Alice Bright
Alice popatrzyła na męża, który już zaczął pracować i uśmiechając się, wróciła do domu. Zgarnęła koszulkę dla męża i włączyła ekspres do kawy, wychodząc z domu. Wróciła do męża, który pewnie nie zauważył jej krótkiej wizyty w ogrodzie.
- Daj mi ten szlafrok i przyjdź za pięć minut na śniadanie.
Wręczyła mu koszulkę, odebrała szlafrok i zostawiając całusa, zniknęła znowu wewnątrz domu.

240Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 21:50

Harry Bright

Harry Bright
Rozkojarzony odwrócił się do Alice.
- O. A. No tak... - zrobił głupią minę i oślepił pewnie jakiegoś kierowce ściągając szlafrok i pokazując bladą klatę światu. Ubrał koszulę, wbił łopatę w ziemię i poszedł do kuchni.
- Chyba mnie rozsadza energia haha... - popatrzył na nią wyczekująco - no wiesz.. rozsadza?... Nie ważne - machnął dłonią. A taki fantastyczny ogrodniczy dad-dżołk mu wyszedł. Podszedł do żony i wziął od niej kawę całując ją w policzek.
- Chciałbym wkopać te krzaki i może jak starczy nam sił skończyć tymi kwiatkami co siedzą za domem.

241Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 22:28

Alice Bright

Alice Bright
Zaśmiała się na żart męża, chociaż obracając naleśniki, mogła to ukryć za włosami. Zaraz przed mężem postawiła kilka na talerzu, ozdobione owocami, które miały wnieść więcej witamin w ten posiłek. Chociaż Harry mógł zauważyć, że te śniadanie jakieś inne jest niż zwykle. Coś musiało zostać zastąpione, chociaż nie wiadomo co i czym.
- Chcesz wygrać jakiś konkurs sąsiedzki?
Alice popatrzyła na męża z uśmiechem i usiadła obok ze swą, mniejszą porcją.

242Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 22:54

Harry Bright

Harry Bright
- Hm, mooooże - powiedział ładując naleśnika do ust. 
Harry może i zauważył, że coś było insze ale nie chciał komentować, bo Alice byłamidealna, nawet jak spaprała naleśnika. Zjadł wszystko grzecznie.
- W sumie to bardziej chcę się czymś zająć. Tak dla sportu.

243Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 23:26

Alice Bright

Alice Bright
Nie spaprała, tylko zrobiła zdrowszą wersję naleśników! Ale cicho sza! Uważnie obserwowała jak mąż pałaszuje śniadanko i uśmiechnęła się do wnętrza kubka z białą kawą.
- Na pewno będzie pięknie.
Stwierdziła, wcale nie mówiąc tego ot tak sobie. Wierzyła w zdolności męża, pamiętając jak kiedyś Harry zaplanował dla nich piękny dom. Tylko teraz nie było białego płotka, budy ani huśtawki i domku na drzewie dla dzieci.

244Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Pią 03 Lip 2015, 23:32

Harry Bright

Harry Bright
Zdrowe naleśniki to nie naleśniki! Żona go truje i nawet nie ma wyrzutów sumienia!
- No zobaczymy. Szkoda, że nie możemy sobie pozwolić na jakieś drzewo, albo chociaż altanę co by się od słońca schować... -może kiedyś, pomyslał i dopił kawę.
- No dobra, do roboty - uśmiechnął się, Zmył kubek i talerz po czym zapewne z żoną poszli na ogród, kopać, brudzić się i sadzić krzaki.

245Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 08:21

Alice Bright

Alice Bright
W czasie sadzenia, kopania i planowania, Alice nie mogła przestać myśleć o tej huśtawce i domku na drzewie. Spoglądała na męża, nic nie mówiąc, ale wspominając się jak był szczęśliwy na wieść o dziecku. Myśląc o tym jak wspaniałym byłby ojcem.
W końcu nie wytrzymała i wyprostowała się nad kwiatkami i rzuciła śmiertelnie poważnie.
- Harry, chciałbyś żebyśmy mieli dziecko?

246Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 11:13

Harry Bright

Harry Bright
Harry charował cieżko i dawał z siebie wszystko sadziwszy krzaka w dołku. Kończył właśnie zakopywać korzenie, gdy żona zrzuciła na niego bombę. Prawie wypuściłby łopatę i przygniótłby sobie stopę. Odwrócił się do żony z nieodgadnionym wyrazem twarzy. W jego głowie po początkowej pustce, teraz kołowała się setka myśli. Wspomnienia ich szczęścia gdy dowiedzieli się, że będą rodzicami i późniejszej rozpaczy gdy wszystko przepadło. Przyglądał się żonie jeszcze chwilę dalej kurczowo trzymając się łopaty, żeby w końcu zebrać się na odwagę i powiedzieć samolubnie:
- Tak.

247Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 11:34

Alice Bright

Alice Bright
Wypuscila wstrzymywane powietrze i usmiechnela sie ledwo widocznie. Powoli kiwnela glowa i zblizyla sie do meza, wpatrujac sie w jego oczy.
- No wiesz..tak myslalam i zastanawialam sie... moze moglibysmy pomyslec o adopcji?
Alice bala sie kolejnej ciazy, zarazem pragnac bardzo dziecka.

248Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 11:52

Harry Bright

Harry Bright
- Adopcji?
Harry wyraźnie został tym zaskoczony. Chociaż może nie powinien biorąc pod uwagę co Alice przeszła ostatnim razem. Mimo to, jakaś ciemna cząstka, zapewne jego męska duma czuła sie zraniona. No i chyba będzie musiał zainwestować w kondomy. Ale najbardziej chyba chciał, żeby Alice była szczęśliwa. Popatrzył na łopatę i uśmiechnaął się uprzejmie.
- Wybacz, trochę mnie zaskoczyłaś - przyznał - Ale może masz rację - im mniejszy wkład Harryego tym większa szansa na sukces.



Ostatnio zmieniony przez Harry Bright dnia Sob 04 Lip 2015, 13:21, w całości zmieniany 1 raz

249Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 13:17

Alice Bright

Alice Bright
Alice jeszcze blizej przysunela sie do meza i czula sie nieco dziwnie, tak o tym rozmawiajac. Nie sądzila jednak, ze Harry moze poczuc sie urazony. To przeciez ona byla zepsuta .
- Wiem, ze to niecodzienne ale... chcialam najpierw porozmawiac. Tyle dzieci czeka na rodzicow. Jesli nam sie nie uda...znowu? - Czy ona mówiła, ze chce sprobowac jeszcze raz?

250Dom panstwa Bright - Page 10 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 13:30

Harry Bright

Harry Bright
Znowy na jego twarzy wymalowało się zdziwienie.
- Ja nawet nie myślałem, że - odchrząknął - że w ogóle chciałabyś um, próbować. Jeszcze raz. - powiedział uciekając gdzieś wzrokiem. Czego to on się tu dzisiaj dowiaduje nad tą rozgrzebaną rabatką. Było to bardzo głupie i nieracjonalnie, i prawnik zdawał sobie z tego sprawę, ale zawsze czuł się winny temu co musiała przeżywać jego żona gdy stracili dziecko.
Ale tak bardzo chciał być tatą.
- Jeżeli w ten sposób będziesz się czuła bezpieczniej... - popatrzył jej w oczy i się uśmiechnął - pomyślę nad tym.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 16]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 16  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach