Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom panstwa Bright

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 11 z 16]

1Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Dom panstwa Bright Sob 16 Maj 2015, 11:12

Alice Bright

Alice Bright
First topic message reminder :

Dom z garażem zbudowany z porządnych materiałów, posiadający dobrą izolację i klimatyzację.
Pomieszczenia są w nim duże i jasne. Na piętrze mieszczą się trzy sypialnie i łazienka, na parterze znajdziemy kuchnię, salon i drugą łazienkę. Dodatkowo przy kuchni znajduje się niewielkie pomieszczenie gospodarcze,przez które można przejść do garażu. Dom posiada niewielką piwnicę. Na tyłach domu znajduje się dość duży ogród.



Ostatnio zmieniony przez Alice Bright dnia Pią 31 Lip 2015, 19:20, w całości zmieniany 2 razy


251Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 14:31

Alice Bright

Alice Bright
Alice tylko sie usmiechnela i ucalowala ukochanego.
- Pomysl.
Poprosila wrecz i odwrocila sie by zlapac za kolejny krzak, na ktorego czekala juz wykopana dziura. Zaraz im wszystko pousycha na tym sloncu!

252Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 15:04

Harry Bright

Harry Bright
Nadal czując się niepewnie i nie do końca komfortowo z propozycją żony usmiechnął się tylko. Cholera, a myslał, że jest ponad takie samcze instynkty i inny bulszit. Podrapał sie po karku i przez resztę dnia i pracy w ogrodzie był jakiś zamyślony i odległy.
Skończyli wkopywać krzaki i kilka sadzonek kwiatów.
- No to na dzisiaj chyba koniec. Ja juz nie mam z resztą siły. - wytarł czoło i stanął w cieniu. Jaki ukrop.

253Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 17:08

Alice Bright

Alice Bright
Alice otrzepała ręce i stanęła obok męża, podziwiając dzieło ich wspólnej pracy. Ah jak rabatka tak cudnie wyglądała, to jakie piękno musiałoby być ich dziecko? Alice spojrzała na męża i uśmiechnęła się, postanawiając, że musi Harrego wynagrodzić za trud.
- Usmażę Ci mięso na obiad.
Odezwała się i jak powiedziała, tak poszła zrobić.

254Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 17:17

Harry Bright

Harry Bright
- Boże, tak - jęknął zmęczony ale i wniebowzięty ofertą Alice i  zrobił mine jakby żona conajmniej klęknęła przed jego kroczem. Brzmiało to jak animelska symfonia dla głodnego mięsa faceta z żoną wegetarianką. Posprzątał po nich najszybciej jak się dało i poszedł do kuchni przeszkadzać małżonce hdy ta stała już przy blacie. Objął ją od tyłu ramionami i się przytulił, nie zważając na to, że ma jeszcze brudne ręce.

255Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Sob 04 Lip 2015, 17:25

Alice Bright

Alice Bright
Tak, Harry dostanie mięsko. I to grillowane! Ale na elektrycznym grillu i ze stertą warzyw jako dodatkiem. Żonka może i postanowiła ugłaskać męża, ale w zdrowy sposób! Gdy tylko Harry pojawił się w kuchni, Alice dała mu całusa i wygoniła do salonu, wręczając piwko.
Dzień dziecka.
A propos dziecka... kobieta zamierzała jeszcze dziś o nim z mężem pogadać.
I dorzucić loda na deser.

zt

256Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 18:18

Harry Bright

Harry Bright
/25.09.13 po wizycie w domu zastępczym i po zakupach

Brightowie wysiedli z samochodu z torbami, które wnieśli do środka. Nie rozmawiali do tej pory o nowo poznanych dzieciach, chyba wewnętrznie trawiąc to co zobaczyli i usłyszeli. Harry wykładał właśnie jakieś wegetariańskie kotlety do szafki gdy zebrał się na odwagę.
- Więc... charakterne dzieci, nie sądzisz?

257Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 19:46

Alice Bright

Alice Bright
Alice usiadła na krześle, wyraźnie zmęczona atrakcjami dzisiejszego dnia. Uśmiechnęła się jednak, zadowolona ze spotkania z urzędniczką i dzieciakami. Rozpięła guziki koszuli i wyciągnęła ją ze spódnicy, teraz w domu mogąc sobie pozwolić na odrobinę swobody.
- Cudowne. Jak ktoś mógł je porzucić.
Pokręciła głową i oparła się łokciem na stole, głowę na dłoni podpierając.

258Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 19:53

Harry Bright

Harry Bright
- Wiesz... to niekoniecznie musiało być dobrowolne... - popatrzył na nią przelotnie. 
- Patologiczne rodziny to jedno ale może rodzice nie byli w stanie się zająć dzieckiem, albo zmuszono matę do oddania... może rodzice nie żyją - wymieniał same optymistyczne rzeczy wrzucając co mniej potrzebne rzeczy na najwyższą półkę. 
- Ogień w oczach i pstro w głowie - zaśmiał się - poza Elijahem, bardzo poczciwy chłopak, nie wydaje ci się? - zagaił subtelnie.
Skończył i stanął koło żony odsuwając jej włosy z twarzy i chowając za uchem.

259Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 19:58

Alice Bright

Alice Bright
- Tak, niezwykle spokojny.
Uśmiechnęła się i podniosła głowę, by spojrzeć na męża. Złapała jego dłoń, którą odsuwał włosy i schowała w swoich. Chciała wiedzieć czy mąż dalej miał wątpliwości, związane z adopcją.
Bo chyba coś zaczynało się zmieniać. Także u Alice, w której budził się lęk.
- Franek jest uroczy. Emma słodka... chyba się Ciebie boi - Zaśmiała się.

260Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 20:06

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
/25.09.2013/późne popołudnie/ze strzelnicy/

Tak się składało, że Harry zaprosił Consuelę na obiad. No i tak się też składało, że na dzisiaj. Być może Bright zapomniał dzisiaj o Consueli przez swoje małżeńsko-rodzinne zawirowania dzieciowe, albo po prostu to demencja starcza się w nim odzywała. Tak czy siak, prosto ze strzelnicy poszła do domu, by wziąć prysznic i się przebrać, by potem, ubrana w swoje kościołowe ubrania zapukać do drzwi prawnika.
Miała tremę, nawet trochę większą niż się spodziewała. Nie chciała wyjść na dzikusa, co to nie umie jeść nożem i widelcem. Dawno nie jadła nożem i widelcem.
Zapukała grzecznie do drzwi, trzymając w dłoni roztopione czekoladki dla Alice i piękną, świeżo wypraną i wyprasowaną koszulkę dla Harry'ego.
Z Napoleonem Borntoparty.

261Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 20:14

Harry Bright

Harry Bright
Alice nie musiała się obawiać, że Harry zmienił zdanie. Jedyne czego mogła się po nim spodziewać to zażarta walka dotycząca wyboru...
- Mhm - pogłaskał żonę po policzku - Zauważyłem gdy rozryczała się na mój widok. Ale za to Jolene chyba nas polubiła... - uniósł obie brwi znacząco ale nim powiedział coś jeszcze ktoś zaczął się dobijać do drzwi.
Otworzył je a przed nim stała jakaś młoda, schludna osoba. Dopiero po chwili poznał dziewczynę.
- Dzień dobry - powiedział z przyjaznym uśmiechem i zmarszczoną brwią - Wracasz z nabożeństwa? - spojrzał na jej ciuszki.

262Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 20:20

Alice Bright

Alice Bright
- Najwidoczniej.
Zgodziła się i też nie mogła dodać nic więcej, chociaż wspomnienie o Elijahu i Jolene, coś zaczynało jej podpowiadać. Podniosła się, gdy mąż ruszył do drzwi i poprawiła koszulę, którą chciała wcześniej porzucić.
- Dzień dobry, Consuelo!
Odezwała się, gdy wyszła za Harrym zobaczyć co za gość do niech przyszedł. Uśmiechnęła się do dziewczyny, czekając aż ta wejdzie do środka.
- Ładnie wyglądasz!

263Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 20:28

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Tak, z nabożeństwa, na którym gorąco modliłam się, by sobie u was porządnie powpierda... - tradycyjnie ugryzła się w język, czując, że Harry ją własnie zaczyna osądzać, po czym wręczyła mu pachnącą, czyściutką, złożoną w kostkę koszulkę.
- To dla ciebie. - potem przywitała się z Alice z malującym się na twarzy uśmiechem i wręczyła kobiecie pudełko z czekoladkami.
- A to dla ciebie. - oznajmiła, czując się trochę skrępowana. W końcu jest we w miarę inteligenckim domu, jak na standardy małej wiochy na Arizonie. Trzeba było jakoś rozluźnić atmosferę i przełamać lody, bo o ile Harry był już jej dobrym kumplem, tak Alice nie znała prawie w ogóle.
- Znacie ten kawał? Co blondynka robi nad stawem? - uniosła brwi, spogladając to na Alice, to na Harry'ego.
- Słucha Bajmu! Heheheh, he, ehe he, e...

264Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 20:37

Harry Bright

Harry Bright
Harry, jak można się było spodziewać popatrzył na nią krytycznie po czym wywrócił oczami. Ale koszulkę wziął.
- Um, dziękuję. Nie trzeba było... - uśmiechnął się do żony gdy dostała czekoladki i poszedł zanieść swój prezent do pokoju.
- Bajora! - zawołał Harry z pokoju i wrócił po chwili - Ale doceniam dowcip. Obiad. Racja...eee... - popatrzył na Alice z pytaniem na twarzy. On jako facet nie wiedział za co się zabrać.

265Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 21:20

Alice Bright

Alice Bright
Odebrała czekoladki z uśmiechem i pytająco spojrzała na męża, bo chyba przez jej pragnienie adopcji, Harry zapomniał zapowiedzieć gościa. Gdy padło pytanie, które miało być dowcipem, Alice zrobiła niepewną minę i pokręciła głową, dajac do zrozumienia, że nie zna odpowiedzi.
A ta podana przez Consuelę, była tak niezrozumiała, że Alice uśmiechnęła się tylko z czystej uprzejmości.
- Pomożecie mi.
Zakomunikowała towarzystwu, bo nie planując obiadu, nie miała nic przygotowane.
- Wybacz nam, dopiero wróciliśmy, więc obiad dopiero będzie.
Odezwała się do Consueli i ruszyła do kuchni. Na stół odłożyła czekoladki i zajrzała do szafek, wyciągając makaron oraz pomidory w puszce. Będzie musiała zrobić mięso osobno, sos osobno, makaron osobno. Takie uroki wegetarianina, który ma męża miesożerce.

266Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 21:29

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Trochę zmieszała się, gdy okazało się, że dopiero wrócili, no i że pewnie kompletnie zapomnieli o tym, że miała przyjść.
- To ja pomogę! - zaoferowała i zakazała rękawy, ruszając za Alice.
- Widziałyśmy się ostatnim razem w West Markecie, wtedy jak był ten cały huragan, nie? - odezwała się do kobiety - Nie miałam wtedy okazji się pani bliżej przyjrzeć, no bo... w końcu obawiałam się o swoje życie. - wzruszyła ramionami - Teraz za to mam i muszę powiedzieć... wow. Harry rzeczywiście musi lubić młode dupy. - dopiero kiedy te słowa wyfrunęły jej z ust, Consuela uśmiechnęła się przepraszająco, uznając, że w sumie mogła się ugryźć w język.

267Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 21:38

Harry Bright

Harry Bright
To Harry chyba powinien się czuć zmieszany.
- No... miałem ostrzegać, że zaprosiłem Consuelę na obiad... ale potem pojawiła się ta adopcja i wypadło mi z głowy - wytłumaczył się żonie niezręcznie i uśmiechnął się przepraszająco do dziewczyny. 
- Ale chyba nic się nie stało. - też wszedł do kuchni, odpiął guziki rękawów i je zakasał do łokci.
Harry w błyskawiczym tempie chwycił za szmatkę i zdzielił nią Ramirez po głowie.
- Język! - powiedział cały czerwony ze wstydu. Odchrząknął jakby nic się nie stało.
- No, to em... co teraz robisz, poza grzecznym stawianiem się na komisariat? - zapytał badając czy w ogóle jego dziewczyna dopełnia swojego obowiązku.

268Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 21:51

Alice Bright

Alice Bright
Ucieszyły ją chęci Consueli, więc uśmiechnęła się do niej i już podawała garnuszek na przygotowanie sosu, gdy młoda Ramirez wyskoczyła ze wspaniałym tekstem.
Brzmiało to, jakby co najmniej Harry podbijał do Consueli.
Alice więc stanęła jak wryta i popatrzyła na męża, próbując zignorować tekst Consueli. No ale proszę! Prychnęła na siebie w myślach. To był Harry!
- Stawianiem się na komisariat? - Alice czuła się jak idiotka.

269Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 22:09

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Adopcję? Jaką adopcję? - zapytała i potem oberwała ścierą bez łeb. Kiedy mężczyzna upomniał jej słownictwo, dziewczyna westchnęła ciężko.
- Widzę, że już się przygotowujesz do roli tatusia, co nie? Kogo będziecie adoptować? Psa? A może mnie chcecie? Jestem tania w utrzymaniu i sprzątam po sobie.Nie siorbię przy jedzeniu i moge na siebie zarabiać.... - zarechotała głupio - ...ach no i... komisariat? Jaki komi... aaaa, komisariat! - pokiwała głową, jakby doskonale wiedziała o co chodzi.
- Totalnie tam byłam, totalnie kilka razy i totalnie grzecznie. - powiedziała, z lekkim zająknięciem.
Nie była tam ani razu.
- Nie martw się Alice, to nic takiego. Po prostu jestem groźnym przestępcą. - znowu zarechotała głupio, robiąc sos pomidorowy w garnuszku. To akurat umiała.

270Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 22:17

Harry Bright

Harry Bright
- Jakbyśmy chcieli psa to może faktycznie bym cię przygarnął. - powiedział chcąc brzmieć złośliwie ale myśl o byciu tatą przeważyła i Harry momentalnie był w rozmarzonym humorze. Aż się zaciął nożem.
- Cholera! - wsadził palec do ust.
Popatrzył na nią nie będąc pod wrażeniem.
- Mhm, wiesz, że jak będziesz to olewać to nie zobaczymy się przez najbliższe dziesięć lat i będziesz płakać w pomarańczowym wdzianku, tak?
Jeszcze raz dostała przez łeb.
- Przestępcą - prychnął i popatrzył przepraszająco na Alice. Wzrokiem , który zdawał się mówić "kochasz mnie, wybacz mi"
-Consuela dokonuje w swoim życiu kiepskich wyborów, i liczy, że będę ją z nich wyciągał.

271Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 23:12

Alice Bright

Alice Bright
Alice z automatu nastawiła wodę na makaron, nie czując się pewnie w swej własnej kuchni. Powinna słuchać rozmowy na temat wyroków czy innych zarządzen sądu?
- Dobrze, może skupmy się na gotowaniu?
Alice zabrała mężowi ścierę, by przestał tłuc nią po głowie ich gościa. Zaczynało ją to drażnic i mogło obrócić przeciwko mężczyźnie.
- Czym się zajmujesz, Consuelo..? Oprócz wizyt na komisariacie - Chciała zażartować, ale nie była takim kumplem młodzieży jak jej mąż, więc... no.

272Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 23:25

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Uniosła lekko brwi, kiedy została przyrównana do psa. Pewnie gdzieś ją tam taka uwaga zabolała, jednak nie dała po sobie tego poznać. Po kolejnej uwadze Harry'ego, dziewczyna wzruszyła ramionami.
- Nie wiem, może prędzej złapie mnie jakiś hycel? - odpowiedziała z nutką złośliwości, po czym zwróciła się do Alice.
- Ano pracuję na stacji benzynowej i sprzątam po godzinach warsztat samochodowy. - wzruszyła ramionami - Poza tym gram sobie trochę od czasu do czasu na takim forum rpg. Nazywa się Stara Kiszewa, a akcja dzieje się w takiej małej miejscowości w Polsce, w roku 1941 w czasie okupacji niemieckiej. Można sobie wybrać, czy chce się być właśnie takim okupującym Niemcem, czy członkiem partyzanckiej organizacji konspiracyjnej "Gryf Pomorski". Ja mam tam postać Żydówki-uciekinierki, Celiny Rosenberg, która pracuje w cukierni u Stefana Piekarza i przemyca w bułkach broń polskim żołnierzom.

273Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 23:33

Harry Bright

Harry Bright
Harry popatrzył po kobietach gdy szmatka została mu wyrwana z ręki i  się opamiętał. Cholera, Consuela miała na niego zły wpływ.
- Wybacz - i pogłaskał młodą po głowie jak na tatusia przystało - no i nie dam cię zamknąć żadnemu hyclowi. Taka moja praca. - uśmiechnął się po czym podszedł na drugą stronę blatu po drodze nie omieszkając PRZYPADKOWO przesunąć dłonią po Alice. Na przeprosiny.
W rozbawieniem słuchał formułki, którą i jego kiedyś uraczyła.
- No i jak ta twoja żydówka? Jeszcze żyje rozumiem? - zainteresował z obeznaniem prawdziwego taty - bawicie się tam grzecznie?

274Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Nie 05 Lip 2015, 23:39

Alice Bright

Alice Bright
- Na czym?
Alice nie rozumiała jak można tracić życie na takie zabawy, skoro świat oferował tak wiele. Na przykład można było zostać wegetarianką i otworzyć własną klinikę weteryaryjną oraz schronisko a w międzyczasie adoptować dwójkę nastolatków zamiast jednego niemowlaka. Można? Mozna!
- W bułkach broń?
Alice chyba nie miala zbyt wielkiej wyobraźni, bo zmarszczyła czoło i wbiła spojrzenie w stół na moment. Chyba wyobrażając sobie wystający karabin z małej kajzerki. No nic.
- Pomieszaj sos, bo się przypali.
Miła była, to krytykować nie zamierzała. Za to wyciągnęła z szafki wino oraz kieliszki. Dokupiła po maratonie z Betty. A własnie!
- Może obejrzymy dziś film? Mam kilka klasyk na dvd. Betty się podobało... - Tudu suprise!

275Dom panstwa Bright - Page 11 Empty Re: Dom panstwa Bright Pon 06 Lip 2015, 10:49

Harry Bright

Harry Bright
Harry odwrócił się i popatrzył na żonę zdziwiony.
- Betty.. Coleman? Miałyście, eeee, wieczorek filmowy? - a to ci dopiero, a co z przykazaniem "nie będziesz się kumplował ze świętymi". Harry czekał na odpowiedź i jakieś wytłumaczenie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 11 z 16]

Idź do strony : Previous  1 ... 7 ... 10, 11, 12 ... 16  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach