Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jacoba i Naiche

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 19  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 13 z 19]

1Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Dom Jacoba i Naiche Sob 16 Sie 2014, 22:45

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Parterowy dom o niskospadowym dachu pokrytym brązową dachówką. Zbudowany ze stosunkowo dobrej jakości materiałów. Ma lepszą izolację, więc skoki temperatur nie są już tak odczuwalne.
Dom ma wygodny układ. Wchodzi się do sieni, z niej do dużego pokoju dziennego. Stąd dostać się można do kuchni i korytarza, który prowadzi do łazienki i dwóch kolejnych pokoi. W kuchni znajduje się tylne wyjście, prowadzące na podwórko za domem.

Jedne z pokoi należał do świętej pamięci Jacoba; drugi zaś należy do jego wnuka, Tobiasa. O ile mało kto ma wstęp do sypialni seniora, tak młodszy Whiteoak przyjmuje gości w swojej klitce. Ciemny, niewielki pokoik, w którym trudno o ład i porządek. Przy niewielkim łóżku stoi biurko z laptopem, zawalone też jakimiś papierzyskami i książkami. Pod stosem ubrań zawsze zawieruszy się komórka i ładowarka, a goście musza uważać, żeby się nie potknąć się o stare deski i kółka od wrotek.


301Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 31 Paź 2014, 20:06

Skittles

Skittles
- Dobra, rób co chcesz. - mruknął i usiadł ponownie na swoje miejsce. Wyciągnął telefon, przykleił do niego nos i olewał Lolę.

302Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 31 Paź 2014, 20:25

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zapewne wytrzymała 5 minut. Wydawało jej się to być całą wiecznością. Jej cały świat legł w gruzach. Tak czy siak Skittles wygrał to od początku. Dlatego w końcu podniosła się i wyszła.
Zanim całkiem opuściła to domostwo, chwilę stała w drzwiach, zastanawiając się, co ma powiedzieć. Ale nic nie przyszło jej do głowy.

/zt


/czuję się jak Martin. POWAŻKA.

303Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 21:27

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/od Jonathana, późny wieczór czy coś

Lola była naprawdę mocno speszona tą całą sytuacją. Jeju, ten dzień był najgorszy na świecie! Jedno, że dalej nie była w pracy, potem Smith, a potem Jonathan i jego pijańskie akcje... Ech! Policjantka naprawdę była przekonana, że ona była tylko pionkiem w tym całym swym życiu i całkiem przypadkiem zdarzają się takie rzeczy - totalnie bez jej winy!
Owijając się ciasno marynarką, stanęła przed drzwiami do domu i zapukała. A zaraz potem zdała sobie sprawę, że albo miała klucz, albo drzwi były otwarte, albo pewnie wiedziała, gdzie jest schowany zapasowy. Także pewnie otworzyła je sobie i weszła do środka, bo przecież nie będzie marznąć, nie?

304Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 22:18

Naiche

Naiche
Naiche w tym czasie... spał przed telewizorem. W swoich obcisłych bokserkach w pingwiny. W telewizji leciała relacja z zawodów w kręgle.
Obok chłopaka leżały pudełka po chińszczyźnie, której jednak nie dojadł.

305Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 22:24

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zsunęła ze stóp szpilki, by nie hałasować za głośno i podeszła do niego, zwalając się na kanapę po wolnej stronie Naiche. Przygniotła go trochę swoim ciężarem, przytulając się do niego. Chwyciła za pilot i wyłączyła telewizor, mając wrażenie, że umrze na nudę albo z depresji, że musi oglądać takie rzeczy.
Objęła go w pasie, przyciskając policzek do jego klatki piersiowej.
-Jeju, ciebie zanieść do sypialni to ja już nie dam rady...-mruknęła w sumie bardziej do siebie niż do niego, skoro spał.
Westchnęła ciężko.

306Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 22:54

Naiche

Naiche
Lola jednak Naiche obudziła, bo przygniotła mu jajka cyckami.
- Aaaaaaaaa.... - syknął, zrzucając dziewczynę z siebie. - Boże...
Prawię się popłakał.

307Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 23:00

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola miała raczej opóźniony czas reakcji i najwyraźniej jej cycki to były jędrne worki z kamieniami, skoro jej chłopak tak zareagował. Momentalnie znalazła się na ziemi, obiła sobie tyłek i zakręciło jej się w głowie od nagłej zmiany płaszczyzny.
-Jezu, o co ci chodziii?-jęknęła, masując sobie pośladki.
Westchnęła i usiadła na tym dywanie, wyciągając nogi przed siebie i oparła się plecami o kanapę.
-Boże, cokolwiek bym nie zrobiła to nigdy ci nie pasuje!-wyrzuciła mu, bo faktycznie ostatnio mogła odnosić takie wrażenie.
To jej teraz chciało się płakać!

308Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 23:21

Naiche

Naiche
- No kurde, bo bolało... - powiedział, zaciskając oczy i dłonie na kroczu. Chwila oddechu...
- Ni przecież wiem, ze nie zrobiłaś tego specjalnie... ale boli... - wytarł w końcu łzy z oczu. Zsunął się z kanapy i usiadł obok Loli.
- No nie rycz, no. Nie ma o co. Widzisz, czekałem tu na ciebie cały wieczór, nie? No... przysnąłem trochę, bo ci nieco zeszło, ale nie robię ci wymówek, co nie?

309Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 23:35

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Spojrzała na niego wzrokiem zbitego psa i wygięła usta w podkówkę.
-No przepraszam, noo.-bąknęła.
Westchnęła i spojrzała na niego trochę przychylniej. W sumie to o wiele. Łatwo było ją udobruchać. Chyba zbyt łatwo.
-Jon mnie trochę... przetrzymał.-mruknęła, jakże zgrabnie tłumacząc się z całego zdarzenia, co nie było przecież dalekie od prawdy, po czym oparła głowę o jego ramię.
Spoważniała ponownie.
-Może czasem powinieneś mi robić wymówki. Takie małe.-powiedziała cicho.-Bo nigdy nic nie mówisz i mam wrażenie, że ciągle jesteś na mnie zły.-dodała, zduszając ziewnięcie.

310Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 23:38

Naiche

Naiche
- Ohohoh, jakbym zaczął ci mówić wymówki, to bym nie skończył! - zaśmiał się, po czym odsunął, by uniknąć ciosu ręką.
- Chodź spać, padam z nóg. Dziś skręciłem dwanaście desek czekając na ciebie.
Wskazał na deskorolki leżące niedaleko kanapy.
- Jedną nawet dla ciebie... - wstał i chwycił longboarda, który miał różowe kółka i namalowanego jednorożca z tęczami.

311Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Pią 14 Lis 2014, 23:45

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola prychnęła i faktycznie chciała go uderzyć.
A zaraz potem spoważniała i zaczęła myśleć.
-Naprawdę jestem taka okropna?-odezwała się po chwili, rozważając coś.
Matko. Naiche faktycznie nie musiał jej robić wymówek. Ona sama pogrążała się w ciągłym poczuciu winy. Może powinna się zapisać na jakąś terapię. O. Albo może powinni pójść na coś razem? A może się po prostu wyspowiada? Jeju, to zawsze pomagało w sumie. Taki totalny delate wszystkich niecnych uczynków.
Zmarszczyła brwi.
-A posprzątałeś w kuchni?-spytała, bo w sumie to wydało jej się pożyteczniejsze od skręcania n-tej deski.
Zatrzymała się w połowie kroku, gdy wyciągnął to różowe cudo.
-Ojeju!-westchnęła.-Jest taka piękna!-pisnęła.-Ale wiesz, że... no, nie najlepiej mi idzie.-powiedziała, patrząc na niego znacząco.
Lola te kilka centymetrów nad ziemią nie radziła sobie najlepiej. To nie były szpilki.
I nagle wpadło jej coś do głowy.
-A wziąłeś Rodriga?-odezwała się, przestraszona.
Jezu, jej syneczek!

312Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 16:35

Naiche

Naiche
- No to poćwiczysz ze mną - odpowiedział, chwytają ja w pasie i przyciągając do siebie - zaczniemy od utrzymywania równowaaaagi.
Chwycił ją jeszcze mocniej i zaciągnął na kanapę.
- No gdzie jest, śpi - mruknął, mając nadzieję, że wołanie Loli nie obudzi psiaka. Pocałował Lole w policzek kilka razy.
- Dzieckiem jest to śpi, teraz rodzice się sobą zajmują.
Och, on cały dzień latał za tym szczurkiem i ganiał go na dwór by tam załatwiał swoje potrzeby. Jednak i tak się kończyło na tym, że Naiche latał ze szmatą. 
Niestety, rozległo się piskliwe szczekanie i biała pieso-mysz wpadła do salonu.

313Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 19:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola, kompletnie nie spodziewając się takiego obrotu spraw, zachwiała się i wpadła w ramiona swego chłopaka. Aż zachichotała. Nie. Chyba jednak jeszcze trochę alkoholu się w niej utrzymało.
Położyła dłonie na jego torsie i wgapiała się w jego oczy, przygryzając lekko dolną wargę i wyginając usta w szerokim uśmiechu. To wydawało się niemalże niewiarygodne, że mieli jakiekolwiek problemy. Bo przecież czuła się teraz tak dobrze! Zupełnie tak, jakby ten pocałunek ze Skittlesem się nie wydarzył, a Naiche nie był po uszy w kłopotach poprzez jego dążenie do wyrównania rachunków. Najzabawniejsze było to, że blondynka zdawała się mieć jakiś "klik" - bo czasami - jak teraz - potrafiła wyłączyć totalnie jakiekolwiek rozterki, zapominała, że był jakikolwiek problem i być może powinni tak naprawdę o czymś porozmawiać...
...być może tak było wygodniej. Trwać tak po środku, nie musząc ponosić konsekwencji swoich decyzji. Choć w sumie od jednej już cierpiała, nie mogąc pełnić dalej swej służby. Na razie tymczasowo.
A tak to martwiła się tylko o to, że nie radzi sobie na desce. Cóż.
-Będzie mi głupio.-wyznała, zadzierając głowę do góry.-Poza tym do dziś pamiętam jak ostatnim razem obiłam sobie dupsko.-dodała z przekąsem.
Ale nie skorzystanie z tej oferty byłoby skandaliczne. Żeby to różowe cudo nie ujrzało światła dziennego...? Phi! A poza tym Naiche w roli instruktora... to byłoby sexy.
I na samą myśl o tym jakoś tak szybko zapomniała o swoim syneczku i już miała faktycznie wejść w rolę rodzica, który zajmuje się sobą... znaczy tą drugą osobą w związku, gdy usłyszała nawoływanie swojego małego, pluszowego szczęścia.
-Jeju, no kto tak biegnie do mamusi? Moje malutkie, piękniutkie, niuniuniuni?-zaczęła mówić wysokim głosem, tracąc zainteresowanie swym narzeczonym.
Dalej leżąc na/pod Naiche wyciągnęła ręce w stronę białej kulki.

314Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 19:42

Naiche

Naiche
- Tak, dzięki Rodrigo - mruknął Naiche pod nosem, wypuszczając Lole z uścisku. Teraz dziewczyna mogła spokojnie zająć się swoim pieseczkiem, wypieścić, przytulić, wycałować. 
A Naiche musiał poczekać grzecznie na swoją kolej; o ile w ogóle nadejdzie. 
Oparł się o kanapę i spojrzał na sufit, słuchając jak Lola śpiewa do pieseczka. Sięgnął ręką do radia stojącego tuż obok kanap i włączył pierwszą lepszą stację. Słysząc piosenkę sam zaczął śpiewać; i szło mu to nawet znośnie.

315Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 19:52

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola podniosła swoją kluseczkę do góry i utuliła, faktycznie całując, chichocząc i piszcząc coś do niego z dużą ilością zdrobnień. Pies zapewne obślinił ją bardziej niż Naiche potrafił. 
Gdy już się naniuniała nad nim, opadła plecami na oparcie, ze spełnionym uśmiechem i szczeniakiem przyciśniętym do piersi.
-Kocham go.-wyznała ze wzruszeniem.
Przysunęła się bliżej chłopaka.
-Jeżeli dzieci są jak szczeniaki, to mogłabym ich mieć całe stadko.-dodała z powagą.
Co było tutaj pewnie dosyć podchwytliwe, to Lola mówiła o posiadaniu. Nie rodzeniu. Ale Naiche niekoniecznie musiał to wychwycić.

316Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 20:11

Naiche

Naiche
Naiche aż przestał wyć i spojrzał zaskoczony na Lolę.
- Em, dobra, ale... - Chwycił psiaka, którego dziewczyna jeszcze chwilę temu ściskała. Pogonił go do kuchni.
- Najpierw to trzeba sobie takie stadko zrobić.

317Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 20:14

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola otworzyła szeroko usta, gdy Naiche jej brutalnie oderwał jej dziecko od piersi.
-No co ty robisz...!-pisnęła, patrząc z rozpaczą za swoim psim dzieckiem.
Zmarszczyła brwi, gotowa go za chwilę opieprzyć, że jest taki niedobry i nieczuły... ale sama po chwili rzuciła w jego stronę zaskoczone spojrzenie.
-Ooo nie!-zaprotestowała po chwili zdecydowanie.-Bez gumki to ty do mnie nie podchodź!-zagroziła mu.-Jestem za młoda i piękna na rodzenie dzieci!-dodała z poważną miną.

318Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 20:27

Naiche

Naiche
Westchnął głośno, wznosząc ręce ku górze, jak w jakiś modłach. oj, dajcie mi siłę!
- Dobrze, dobrze, ale w końcu się zdecyduj... LOLA!
Wskazał na psa, którzy szalał przy aneksie kuchenny.
- Zaś nasrał w kuchni. Koniec tego, ja idę spać!
Wstał z kanapy i ciężkimi krokami skierował się do swojego pokoju

319Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Sob 15 Lis 2014, 20:37

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nabrała powietrza w płuca i wydała z siebie bliżej nieokreślony dźwięk, wypuszczając je.
-Przecież jestem zdecydowana! Moglibyśmy otworzyć domowe przedszkole, czy coś!-stwierdziła.
Zdecydowanie jej się zbyt mocno nudziło na tym urlopie.
-Małe stworzenia po prostu wywołują u mnie tyle... tyle... miłości!-westchnęła, patrząc z rozczuleniem na swoje dziecie.
Skrzywiła się, widząc, co robi.
-Ale nie na tyle, by od razu prosić się o ciążę.-wytłumaczyła jakże racjonalnie.
-Ojeju, Naicheee!-zawołała za nim, siedząc dalej na kanapie i spojrzała morderczym wzrokiem na Rodriga.-No, kolego! Mówiłam ci już TYLE RAZY. Nie wolno!-pogroziła mu palcem.
On zapewne był psim Lil Bubem. Pewnie każdy pies, który był mały cierpiał przy okazji na skarłowacenie mózgu. Na pewno.

320Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Nie 16 Lis 2014, 13:11

Naiche

Naiche
Chłopak wyjrzał zza drzwi sypialni.
- Lola, litości, bierz tego psa na dwór a nie... 
Wreszcie wrócił do pokoju i usiadł ciężko na łóżku. Sięgnął po swoją komórkę i zaczął grzebać w starych pikach... własnie mu się przypomniał sms od Brody'ego.
Szag by go trafił.
Wysłał adres na jego prywatny numer - teraz jeśli Naiche cokolwiek zrobi, wszyscy mają niezbity dowód na jego winę. Zajebiście, prawda?
Nie może tez nagle zgubić telefonu, albo uznać, ze wymienia bez powodu. Trzeba było chyba jednak COŚ zrobić.
Spojrzał na swoje biurko, gdzie walało się milion szklanek z jakimiś wodami i sokami, których nigdy nie zmywał. Chwilę potem telefon już był zalany jakimś napojem. 
Cały telefon, bateria i karta sim. Ups. Jakoś to potem wyjaśni, prawda? Przynajmniej to ktoś kupi, gorzej by było, jakby nagle przywalił komórce młotkiem ze dwa razy.
- Telefon mi się zepsuł... - zawołał, chowając resztki sprzętu do szuflady.

321Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Nie 16 Lis 2014, 13:17

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczami.
-Nie mów mi jak mam się zajmować swoim psem!-warknęła, po czym faktycznie zrobiła tak, jak jej powiedział.
Wróciła akurat w momencie, w którym Naiche ogłosił światu i jej, że jego telefon nie działa. Trzymała swojego dzielnego psa - który zrobił kupkę na dworze - na rączkach.
-Jak to ci się zepsuł? Sprawdzałeś jego wytrzymałość na ciężar deskorolki czy co?-spytała, unosząc brwi.
Cmoknęła go, wchodząc do sypialni i usiadła na łóżku z Rodrigo w ramionach.

322Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Nie 16 Lis 2014, 13:26

Naiche

Naiche
Naiche wskazał na rozlany sok, który usiłował usunąć z blatu.
- No, wiec tego. 
Szybko uporał się z papierowym ręcznikiem, który wylądował w (przepełnionym) koszu. Sam chłopak położył się na łóżku i zwinął w kulkę pod fiołkowym kocykiem. 
- Dobranoc...
Musiał zasnąć, musiał. Inaczej będzie myślał cały czas o smsie od Rona...

323Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Nie 16 Lis 2014, 13:32

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przeniosła wzrok z chłopaka na blat.
-Jeju, czy ty tu kiedykolwiek posprzątasz?-westchnęła z bólem.-No i gdzie masz ten telefon? Może da się go jeszcze wysuszyć, co? Rozkładasz go, kładziesz na grzejniku i voila, jak nowy! U mnie zadziałało.-zaproponowała radośnie.
I już nawet wstała, gotowa sama wprowadzić plan w życie, ale telefonu nigdzie nie było na wierzchu.
Zmarszczyła brwi.
Obserwowała Naiche, który zawinął się w kulkę, nie czekając nawet na nią! Odciął się od niej zupełnie, jakby... Jakby się coś stało.
Zapewne nie poszła spać od razu, bo przecież była ZŁA, ale w końcu materac zapadł się również i pod jej ciężarem, a potem nastał nowy dzień! Który pewnie rozpoczął się od piszczenia psa.

324Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Nie 16 Lis 2014, 13:51

Ennis Enderman

Ennis Enderman
// 27.03.2013, ok. 11

Ennis po prawie że nieprzespanej nocy zwlekł się rano z łóżka z gorącym postanowieniem, że odwiedzi wreszcie Naiche. Raz, że po jego drobnym wypadku sprzed kilku tygodni, kiedy to zemdlał jadąc na rowerze jego jedyny środek transportu miał teraz skrzywioną kierownicę i uszkodzony błotnik, a dwa, że naprawdę miał ochotę pogadać z Indianinem.
Wkrótce znalazł się pod drzwiami domu kumpla. Odstawił rower na werandę i zadzwonił do drzwi. Ze zdziwieniem odnotował, że pierwszym, co usłyszał z wnętrza budynku, było piskliwe szczekanie. Czyżby Naiche załatwił sobie psiaka?

325Dom Jacoba i Naiche - Page 13 Empty Re: Dom Jacoba i Naiche Nie 16 Lis 2014, 13:59

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zakryła sobie głowę poduszką, mając nadzieję, że ten irytujący odgłos w końcu zniknie. I naprawdę całkiem działało, ale przypomniała sobie, że przecież to jej pies. I jeżeli zaraz nie wstanie, to znowu zleje się im na jakiś dywan/poduszkę/podłogę/jakikolwiek przedmiot będący na podłodze.
Zerwała się więc jak opętana z łóżka, złapała psa i prawie wybiegła z domu, trzymając go od siebie na długość ramion. I dopiero wtedy zauważyła, że nieomal kogoś staranowała przy drzwiach.
-O, część, Ennis.-pisnęła, odchrząkując i naciągając nerwowo koszulkę Naiche na tyłek.
Schowała też kosmyki włosów za uszy, bo jak zwykle po przebudzeniu tworzyły dosyć chaotyczną czuprynę. Nie to, żeby na co dzień wyglądały inaczej. Ale przynajmniej wtedy były uporządkowanym chaosem włosów.
-Więc... żyjesz?-zagadnęła, odkładając Rodriga na ziemię.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 13 z 19]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 12, 13, 14 ... 19  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach