Nieczynna stacja benzynowa

First topic message reminder :

Stara stacja benzynowa straszy przyjezdnych i jest dobrym miejscem na niekoniecznie legalne spotkania. Stare dystrybutory otoczone są łańcuchem, który generalnie nie jest potrzebny, bo przecież i tak nie nalejemy tu sobie paliwa. Stacja ma tylko dwa stanowiska skryte pod zardzewiałą wiatą. Obok stoi mały budynek, w którym kiedyś można było zapłacić i kupić batonika na drogę. Teraz stoi zamknięty i pusty.

Ronald odstawił pustą butelkę i oglądał jak Tyres poił jakąś dziewczynę. Po takiej ilości alkoholu miał to gdzieś, więc zabrał od Betty nową butelkę. W tym momencie coś mu zaświtało w głowie. Skoro ludzie zakładają się o piłkę nożną czy boks, to czemu nie spróbować tego tutaj. Nie był mistrzem bukmacherów, ale znał się miej więcej na tym. Potrzebował jeszcze trochę pieniędzy, a wątpił aby ktoś zaproponował mu znowu 30 kafli. Wstał ze stołu i wszedł w oglądających mówiąc:
-Ludzie, ludzie obstawiajcie, na Łysego lub Kudłatego pieniądze dawajcie !- oby duch wujka Augusta dał mu siły oraz pieniędzy z tego wszystkiego.

70

Po trafieniu, nie zamierzałem czekać na oklaski, wyprowadziłem kolejny cios w kierunku twarzy Tyrsena. Ani ja ani on do najpiękniejszych nie należeliśmy, obaj krzywe ryje więc nie szkoda. Podniosłem wyżej gardę.

3 - dodajesz do refleksu 5 pkt
69
47

Widać było, że zmęczonemu po trzech już walkach Tyrsenowi nie szło teraz najlepiej. Przyjął kolejny cios, jednak nadal był pełen zapału do walki. Nie zamierzał się tak szybko poddawać.

60

Zamachnąłem się tym razem by wycelować pod żebra Tyrsena, wyprowadziłem kolejny cios

4 - dodajesz do refleksu 5 pkt
74

Patrick czekał tylko na okazję, gdy Maro wyprowadzi cios i sam w odsłoniętą twarz wyprowadził szybki, lewy sierpowy. Po dwóch otrzymanych ciosach, w końcu się odegrał. Widać było, że nie zamierza tak szybko kończyć tej walki.

Jesień nalała zgodnie z zaleceniem Nanie czegoś bezalkoholowego. Czy raczej podstawiła jej puszkę pod nos i obserwowała walkę. Podciągnęla się na rękach i usiadła na ladzie robiącej za bar. Oczywiście odpowiednio wypięta w strategicznych miejscach. Założyła nogę na nogę i dopingowała Maro.

60

Może to wypięte cycki Autumn odwróciły moją uwagę, pięść Tyrsena trafiła w moją teraz jeszcze bardziej przekrzywioną mordę.

Ach, czyżby jednak Trybson dalej miał szanse na jakieś zwycięstwo? 

Kostki dla Rona, na zakłady
1,4,5 - Zdobyłeś 1000$ zakładów na Maro, 1200$ na Trybsona
2,3 - Zdobyłeś 2000$ zakładów na Maro, 1000$ na Trybsona
6 -Zdobyłeś 100$ zakładów na Maro, 200$ na Trybsona

Ślepy los dla Trybsona:
1,3 - dodajesz do refleksu 3 pkt
2,5 - Dodajesz do siły 4 pkt
4,6 - bez zmian

potem oboje rzucacie jedną kostką. 
Podstawiacie pod wzór:

(Refleks+siła+ewentualna umiejętność) + k6*5

Ten, kto ma większy wynik, zadaje cios w wybraną część ciała przeciwnika. Oboje piszecie wynik mnożnika w swoim poście.
Kolejność może wyglądać następująco:

Postać A, pisze posta, ze zaczyna walkę + wynik
Postać B, pisze posta, ze zaczyna walkę + wynik
Postać A - jeśli wygrała to pisze, ze zadaje cios (przeciwnik ma sznase go uniknąć). Jeśli przegrała, to może rzucać kostki na refleks i kondycję i jeśli wynik będzie wyższy niż mnożnik od postaci B (rzucony siłę i refleks) to unikasz ciosu.
Postać B - jeśli wygrała to pisze, ze zadaje cios (może się okazać że przeciwnik ciosu uniknie). Jeśli przegrała, to może rzucać kostki na refleks i kondycję i jeśli wynik będzie wyższy niż mnożnik od postaci A (rzucony siłę i refleks) to unikasz ciosu. Jeśli nie - masz cios.

Po tej kolekcie czekacie na kolejnego posta MG z instrukcjami!

50

Kolejny wyprowadzony cios musiał być nieco słabszy, tym razem celowałem ponownie w brodatą mordę z uniesioną gardą.

2 - Dodajesz do siły 4 pkt
79

Patrick podbudowany wcześniejszym małym zwycięstwem, postanowił nie czekać długo i sam wyprowadził prawy prosty w twarz Maro. Cios był szybki, silny i była mała szansa na uniknięcie go.

60

Co tu unikać jak pięść leci prosto w twarz, zahuczało aż miło w mojej głowie. Auć.

3

3000 $, po oddaniu kasy zakładającym zostanie z 10 % dla Rona *. Jeszcze walka może potrwać rundę-dwie rundy, więc dalej zbierał zakłady. Szło mu nawet nieźle, choć marzył o większej kwocie.

*-nie będę wchodził tu w kursy itp. bowiem nie chce wprowadzać niepotrzebnego zamętu matematycznego

Autumn aż pisnęła gdy zobaczyła, że Maro obrywa. No jak to tak! Przecież mu kibicuje! Przechyliła się przez ladę po piwo, które otwarła zostawionym przez Betty otwieraczem i napila się porządnie.

70

Nie ma to jak dać się obić, ale wizje miałem inną tego wieczoru, okład z młodych cycek... Wyprowadziłem kolejny cios. No ale jak to bez walki tak. Najwyżej odgryzie mu ucho.

3
Kolejne 2300$ w puli. Najwidoczniej sława Trybsona rosła z każdym ciosem, a jeszcze chwilę temu większość stawiało na Maro. Walka zapowiadała się lepiej niż z Connorem, bowiem Indianin za szybko kończył walki.
Jeszcze pozbiera jak dobije co najmniej do 7000$, choć marzył o ładnych 10000$.

76

1 - dodajesz do refleksu 2 pkt

Patrick wyprowadził następny, trzeci już z kolei cios. Miał dobrą passę. Jednak zmęczenie powoli zaczęło dawać się we znaki. Ciekawe, czy utrzyma jeszcze kolejną bitwę? Pewnie nie...

65

Kolejne trafienie Tyrsona, głowa mi nieco odskoczyła, tak zdecydowanie za dużo piwa tego dnia, do tego ta kokaina, wszystko zaczynało wirować. A może po prostu trzeźwiałem.

Betty ogłosiła koniec zakładów. Ostatnia runda! Jeśli Patrick zada cios - wygrywa. Jeśli Maro obije Canizasa - ogłoszony będzie remis.


Ślepy los dla Trybsona:
1,3 - dodajesz do refleksu 1 pkt
2,5 - Dodajesz do siły 1 pkt
4,6 - bez zmian

potem oboje rzucacie jedną kostką. 
Podstawiacie pod wzór:

(Refleks+siła+ewentualna umiejętność) + k6*5

Ten, kto ma większy wynik, zadaje cios w wybraną część ciała przeciwnika. Oboje piszecie wynik mnożnika w swoim poście.
Kolejność może wyglądać następująco:

Postać A, pisze posta, ze zaczyna walkę + wynik
Postać B, pisze posta, ze zaczyna walkę + wynik
Postać A - jeśli wygrała to pisze, ze zadaje cios (przeciwnik ma sznase go uniknąć). Jeśli przegrała, to może rzucać kostki na refleks i kondycję i jeśli wynik będzie wyższy niż mnożnik od postaci B (rzucony siłę i refleks) to unikasz ciosu.
Postać B - jeśli wygrała to pisze, ze zadaje cios (może się okazać że przeciwnik ciosu uniknie). Jeśli przegrała, to może rzucać kostki na refleks i kondycję i jeśli wynik będzie wyższy niż mnożnik od postaci A (rzucony siłę i refleks) to unikasz ciosu. Jeśli nie - masz cios.

Po tej kolekcie czekacie na kolejnego posta MG z instrukcjami!

75

Miałem już szczerze dosyć, trudno tu rzec że młodość wygrywa w końcu nie byłem taki stary, miałem ochotę na zimne piwko i tyle. Wyprowadziłem kolejny cios na głowę młodego, włożyłem w to cały swój wysiłek.

65

41

Jednak zmęczenie wzięło górę i Patrick wyprowadził niedbały, niezbyt mocny cios. Tą chwilę wykorzystał Maro i władował w jego głowę swoją pięść. Tyrsen zachwiał się, lecz twardo stał w miejscu. Jeśli ktoś tego nie przerwie, to obydwoje się tutaj pozabijają.

Z szeroko otwartymi oczami oglądała walki. Nie była przyzwyczajona do takich widoków, szczególnie krępowały ją roznegliżowane kobiety, chociaż ta starsza wydawała się być całkiem miła. Za to tą młodszą chyba skądś kojarzyła, ale pewności nie miała.
Za każdym razem, kiedy czarnowłosy mężczyzna dostawał cios, jej humor ulegał znacznej poprawie. Nawet miała ochotę postawić coś na tego łysego, ale nie do końca wiedziała jakie panowały zasady i co jej wolno, a czego nie. Siedziała więc cichutko popijając gazowany napój.

Betty wyszła na ring, kręcąc swoimi krągłymi biodrami. Piersi podskakiwały jej w rytm korków przy akompaniamencie wysokich obcasów i oklasków. 
Stanęła między Maro  Trybsonem i uniosła ręce do góry.
- Kolejka dla wszystkich na mój koszt! - Zawołała niczym nastolatka podczas pierwszej domówki w domu jej bogatych rodziców.

Uśmiechnąłem się widząc Betty.
- Dobra robota - klepnąłem Trysona po ramieniu, po czym zszedłem z ringu się gajac po zrzucony niedawno podkoszulek. Lubiłem godnych przeciwników, takim też był Trynson.
- Idę się napić, czuje że trzeźwieję - kiwnąłem aby kelnerka podała mi piwo potem stanąłem na przeciwko Autumn.
- Tak stoję i patrzę i teraz był bym gotowy otworzyć cały warsztat aby zrobić ten przegląd - wycedziłem nieco zadyszany, sięgnąłem po chusteczki z kurtki i wytarłem z krwi obitą wargę. Top chyba miało zabrzmieć jak coś w stylu ładnie wyglądasz.