Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 27 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 15 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


351Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 17:43

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Chichotała, oglądając tą prezentację.
-Nadawałbyś się do tych reklam typu Magro. Ta sama prezencja. Ten sam dryg.-zażartowała, przysuwając sobie talerzyk.
Spojrzała jeszcze kontrolnie na Jonathana, na wypadek, gdyby robił ją w jajo, obejrzała ciasto z każdej strony, po czym nabiła na widelczyk kawałek i spróbowała.
Przewróciła oczami, gdy mówił o jej "skuteczności".
-Tak?-przełknęła.-I co udało mi się zrobić?-burknęła, naburmuszona.-NIC!-żachnęła się, najwyraźniej mając ze sobą i tymi sprawami spory problem.
Z ponurą miną wzięła kolejny kawałeczek do ust i żuła w ciszy.
-Nie wiesz, co tracisz!-rzuciła jeszcze, zdobywając się na podobny, głupkowaty uśmieszek.
Właśnie pałaszowała, gdy ten spytał o zdanie. Uniosła kciuki obu rąk do góry oraz rozciągnęła usta w uśmiechu.
-Nie dziwię się, że wygrałeś.-powiedziała w końcu, szczerząc się.

352Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 17:59

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Siostra zawsze mówiła, że powinienem zostać aktorem - dramatycznie dotknął ręką czoła po czym opuścił ją i pokręcił z rezygnacją głową - ale to pewnie dlatego, że chciała mnie ze sobą zabrać do Vegas jak dorośniemy. Była oburzona jak jej powiedziałem, ze idę do szkoły medycznej - parsknął rozbawiony - Teraz sama tam siedzi.
- Jeszcze - wtrącił gdy mówiła o swojej porażce - jesteś chyba najbardziej aktywnym oficerem, to tylko kwestia czasu. I nie myśl, że McConnor tego nie widzi - spróbował dodać jej otuchy. Nie można oczekiwać natychmiastowych sukcesów w takich śledztwach. W końcu ślady się pourywały dość szybko.
Zmarszczył brwi i przekręcił nieco głowę w uniwersalnym, psim geście oznaczającym "nie wiem o czym mówisz" gdy znowu zażartowała. Z całą jego spostrzegawczością był beznadziejny w odczytywaniu tego rodzaju insynuacji.
- Skoro tak mówisz... - odpowiedział niepewnie.
Twarz mu się rozpogodziła gdy Lola oceniła jego wypiek.
- Ha! Mówiłem? - Spojrzał na resztę ciasta - Tylko co ja zrobię z resztą? Tak dużo jeszcze zostało... - spojrzał wymownie na Lolę.

353Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 18:11

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zachichotała.
-Zaraz. Do Vegas? Po co?-zrobiła zdziwioną minę.
Zamyśliła się.
-Moja matka pracuje w Vegas. A przynajmniej pracowała.-podzieliła się z nim, wzruszając na koniec ramionami.
Spojrzała wymownie na Jonathana.
-Hej! Bez przesady, ok? Ciasto wystarczy, nie musisz się aż tak podlizywać!-burknęła, szturchając go łokciem pod bok.
Spróbowała obrócić to w żart. Sama nie była z siebie zadowolona. Ani z faktu, że inni widzą w niej nie wiadomo co. NIC nie zrobili jeszcze z tym wszystkim! Na razie tylko układają puzzle. Tylko czekać aż... Naiche... albo ktokolwiek! weźmie sprawy w swoje ręce...!
Uśmiechnęła się tylko słodko. Nie insynuowała niczego konkretnego. Nawet go nie podrywała. Po prostu wydało jej się to... zabawne.
Znowu jej twarz się rozświetliła, widząc jego minę.
-Tak.-przyznała mu rację, zajadając się.
Puściła mu kolejne uważne spojrzenie.
-Chcesz żebym przytyła, tak?

354Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 18:24

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Miała takie marzenie, że będziemy tam razem w show biznesie pracować - popatrzył wymownie w górę - Zawsze był nie możliwa. Ale teraz tam występuje. Ma jakieś drobne partie co chwila, no i tańczy.
- Ja się nie podlizuję, ja mówię jak jest! - udał oburzenie.
Dramatycznie opadły mu ręce. No nie, czyżby Lilu jednak mówiła do rzeczy?
- No nie, poważnie? Czy wy dziewczyny w każdym słodyczu widzicie podstęp? - spojrzał jej prosto w oczy - Nie, nie chcę, żebyś przytyła, jedynie, żebyś się rozchmurzyła. No ale skoro nie chcesz więcej... - zaczął bardzo powoli chować ciasto.
Spoważniał nieco i popatrzył na Lolę.
- Macie jakiś punkt zaczepienia w sprawie tej strzelaniny?

355Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 18:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-A co twoja siostra robi? Znaczy... Jakie partie? Jakie występy?-miała wrażenie, że coś przegapiła.
Przewróciła oczyma.
-Dobra, dobra. Masz wybaczone.-puściła mu buziaka w powietrzu.
-Nigdy nie trać czujności, tak?-wzruszyła ramionami i wystawiła mu język.-Hej!-zawołała.-To moje, tak?!-udała oburzenie, ale po chwili się roześmiała.-OCZYWIŚCIE, ŻE CHCĘ WIĘCEJ!-mruknęła, odbierając mu torbę.
Westchnęła z rozmarzeniem, wciągając zapach.
Również spoważniała.
-Brown. I ta kokaina... czyli Buendia.-odłożyła pusty talerzyk i znów umoczyła usta w kawie.
Zamilkła, zamyślając się.
Naprawdę nie miała pojęcia, jak to dalej ugryźć. Była przekonana, że Brown'owie nic nie powiedzą.
-...hej.-odezwała się nagle, jakby ją oświeciło.-Ty... znasz trochę tych Brownów, nie? Wiesz... ciała... i... no...-zamachała rękoma, próbując dosyć niezgrabnie wytłumaczyć związek.-Nie dałbyś rady tam coś... podpytać?-zapytała niepewnie.

356Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 18:37

Connor Eastman

Connor Eastman
Dobra, pora wyjść z tego biura, Liluye już siedziała w areszcie i nie miał możliwości, aby ją odwiedzić, bo chyba było jeszcze za wcześnie. Wyszedł z tego miejsca do którego nie chciał wracać, ale pewnie będzie zmuszony, bo nie zostawi Indianki samopas. Odpisał jeszcze na smsa i już go tu nie było.

/zt

357Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 18:51

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Głównie tańczy, ale czasami uda jej się złapać jakąś drobną rolę w show albo przedstawieniu. - Teatr w Vegas zawsze mu się wydawał śmieszny. Pokłócił się kilka razy o to z siostrą. Ale zawsze mieli dobry kontakt. Pisali do siebie regularnie i Jon zawsze wiedział o jej nowej fusze.
Zaśmiał się.
- No dobrze, dobrze. Weź sobie resztę.
Zamilkł na chwilę, rozważając co ma jej odpowiedzieć. Popatrzył na swoje buty. Z jednej strony chciał pomóc Brownowi, ale z drugiej nie miał zamiaru utrudniać śledztwa. Oblizał usta w zamyśleniu. Postanowił jednak zaufać Loli. Podniósł wzrok na policjantkę.
- Już z nim w tej sprawie rozmawiałem - zaczął - nieoficjalnie oczywiście. I sądzę, że jeśli chcemy się czegoś więcej dowiedzieć to lepiej żeby tak zostało. "Nieoficjalnie". - tu spojrzał wymownie na Lolę.

358Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 18:58

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Oooo! Naprawdę?-szczerze się zainteresowała.-Zawsze o tym marzyłam jak byłam mała! Tak jej zazdroszczę! Ma pewnie ładne stroje... I szpilki... A nie to, co tu.-pokazała wymownie na swój mundur.
Uśmiechnęła się do niego rozbrajająco.
Zmarszczyła jednak po chwili brwi.
Nigdy nie była zbyt regulaminowa. A jeżeli tak mieli zdobyć informacje... To czemu nie?
-Dobra. Ale po cichu.-przytaknęła mu powoli głową.

359Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 19:22

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Mogę cię z nią poznać, jak kiedyś raczy mnie odwiedzić. Macie podobny styl - uśmiechnął się.
Zmierzył Lolę wzrokiem po czym wypuścił ciężko powietrze i przytaknął. Miał nadzieję, że nie będzie tego żałował.
- Sam wiem niewiele. Ethan wydaje się naprawdę czymś zmartwiony. Natomiast jego żona mówiła... - zawachał się na chwilę - obiecaj, że póki co zostanie to między nami. Powiedziała mi, że ich syn , Ian, na którego jest zarejestrowany samochód. Ponoć wyjechał do swojej ciotki do Appaloosy składać tam papiery do collegu. Nie wiem czy brał swój wóz czy nie, ale nie było go od kilku dni w mieście. Myślisz, ze udałoby ci się to sprawdzić?
- Mam zamiar jeszcze się niedługo skontaktować z Ethanem - spojrzał na Lolę poważnie - To jest mój kolega i obiecałem mu pomóc w razie problemów. Proszę, nie rób nic pochopnie, a powiem ci to czego będę w stanie się dowiedzieć.

360Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 21:51

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Nadymała się, urażona.
-Miałeś na myśli, że również jest niepowtarzalna?-spytała, akcentując ostatni wyraz.
Lola uwielbiała ploteczki, sekreciki i inne tego sprawy, toteż ubrała swoją wyćwiczoną, budzącą zaufanie minę i gorąco przytaknęła.
Zmarszczyła brwi.
-Spróbujemy.-mruknęła.-Choć... Brzmi to... Nie bardzo. Może po prostu próbuje chronić syna?-zaproponowała, co wydało jej się najbardziej oczywiste i prawdopodobne.
Ale miała zamiar to... JAKOŚ... sprawdzić!
Zagryzła wargę.
-Jeżeli sytuacja pozwoli to dam ci pole. Ale... Nie mogę obiecać, ok?-spojrzała na niego poważnie.-Dowiedz się ile dasz radę. Na razie zajmujemy się... Inną zagadką.-wyjaśniła dosyć wymijająco.

361Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 21:59

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Oh, yy... ależ oczywiście! Dlatego świetnie byście się dogadywały - rozmowa z kobietami do jak spacer po polu minowym. Wywrócił oczami.
- Jest taka możliwość, chociaż Brownowa nie wydawała się zmyślać. Spróbuj się coś dowiedzieć, może to nie on prowadził wóz?
Pokiwał głową .
- Rozumiem, nie powinienem przekazywać prywatnych rozmów, ale ufam, że nie postawisz mnie w niezręcznej sytuacji? - spojrzał na nią błagalnie. Jego siostra co do jednego miała rację, z odrobiną treningu byłby z niego i aktor.
- Zagadką? Brzmi interesująco. - to jego konik - Pochwalisz się? Wiesz, że we mnie jak w studnię, a może w czymś pomogę?

362Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 22:07

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Pokręciła głową, rozbawiona.
-Ja myślę!-rzekła z iskrą w oku.
Pokiwała głową.
-Sprawdzimy to... Jakoś. Najlepiej byłoby wezwać ich na przesłuchanie, sprawdzić alibi...-mruknęła.-Ale skoro to nie wchodzi w grę...-wzruszyła ramionami.-Coś wymyślimy.
Wypuściła powietrze nosem.
-Jeżeli pytasz o to, czy zdecyduję się kogoś aresztować tylko dlatego, że ty coś usłyszałeś, to nie, raczej wątpię.-znowu wróciło do niej to rozdrażnienie.
To nie było takie proste. Co innego złapać kogoś za rękę i pociągnąć do odpowiedzialności, a co innego to...
Uśmiechnęła się.
-Chyba nie mogę zdradzać takich informacji, wiesz? Ale... Mamy trop. Niezły chyba. Choć zależy od kooperacji tego... tropu.-stwierdziła, spoglądając uważnie na Jonathana.

363Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 22:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył na Lolę, wydął lekko usta i pokiwał głową bez słowa. Tylko o tyle mógł prosić...
- Cieszę się
Mierzył wzrokiem policjantkę, po czym sapnął rozbawiony i wzruszył ramionami
- Cóż, nie chcesz się dzielić to trudno, jakoś to przeżyję. Rozumiem. Oby 'trop' chciał współpracować. Ale jeśli potrzebowałabyś jakiejś pomocy to wystarczy poprosić - dodał nieco poważniej - Nie żebyś miała sobie sama nie dać rady, ale tak wiesz, generalnie - nieco się zamieszał. Trzeba uciąć ten wątek, i to szybko. Dopił swoją kawę.
- No nic, na mnie chyba już pora. Powodzenia i takie tam.
Odwrócił się i powędrował w stronę prosektorium

z/t --> Biuro koronera



Ostatnio zmieniony przez Jonathan Harper dnia Sob 16 Sie 2014, 22:37, w całości zmieniany 1 raz

364Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 22:27

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Oparła się o blat, popijając kawę.
-Dzięki...-powiedziała poważnie, łapiąc z nim kontakt wzrokowy.-...za ciasto...-uśmiechnęła się.-...między innymi.
Westchnęła raz jeszcze.
-Nawzajem!-zawołała za nim.
No nic. Trzeba się zabrać do roboty.
Chwyciła swoją reklamówkę, kubek z kawą i wróciła do swojego biurka. Papierki. Raporciki. Takie urocze sprawunki!
Między przewracaniem jednej strony a drugiej zastanawiała się, czy czasem nie naobiecywała zbyt wiele zbyt wielu osobom. A zwłaszcza sobie.

Po jakimś czasie zebrała się do domu... choć nie swojego.

/zt => siedziba Naiche

365Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 23:40

Jonathan Harper

Jonathan Harper
<-- Biuro koronera

Jon skierował się w stronę cel aresztu. Tak jak przypuszczał znalazł w jednej z nich znajomą twarz.
- Liluye? - powiedział przez kraty do leżącej na pryczy dziewczyny.

366Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 23:41

Liluye

Liluye
Leżała, zwinięta w kulkę, przodem do ściany. Nie spała. Gdy usłyszała znajomy głos podniosła się i usiadła na pryczy. Podniosla wzrok na Harpera.
- Hm? - spojrzała na nego pytająco.

367Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 23:44

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- W coś ty się wpakowała? - zapytał prosto z mostu - Co się stało? - Zmarszczył czoło zmartwiony.
- Właśnie trafiła do mnie ...poszkodowana

368Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 23:46

Liluye

Liluye
Gdy uslyszala o poszkodowanej schowala twarz w dloniach, ale nie miala juz lez zeby znow plakac.
- Nie chcialam tego.. - powiedziala tylko i pokrecila glowa. - Co teraz bedzie?

369Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 23:51

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Westchnął ciężko i chwycił się za nasadę nosa. Przetarł oczy.
- Posiedzisz tu a potem będzie rozprawa... - Popatrzył na dziewczynę.
- Mam taką nadzieję. Jak to się stało?

370Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 16 Sie 2014, 23:53

Liluye

Liluye
- Aha. - no, rozmowna to ona nie byla. - Szybko. Muszę to opowiadac jeszcze raz? Nie masz dostepu do akt?

371Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 17 Sie 2014, 00:01

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył na nią ostro i pokręcił głową.
- Masz już prawnika? - zapytał zrezygnowany - Jeszcze możesz wyjść z tego... stosunkowo cało.

372Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 17 Sie 2014, 00:04

Liluye

Liluye
Podniosla się z pryczy i podeszła do krat. Oparła o nie czoło, złapała w dłonie.
- Przeprazam. Nie powinnam być złośliwa. - westchnęła. - Nie, nie mam. Muszę.. coś ogarnąć. Tylko nie mam ochoty teraz.. Na nic w sumie.

373Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 17 Sie 2014, 00:12

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Splótł ręce na piersi zniecierpliwiony.
- Rozumiem że to ciężka sytuacja ale nie specjalnie masz czas na "doła", musisz sobie pomóc i to szybko. Najpierw załatw sobie reprezentację, a później możesz się nad sobą użalać.
Wyciągnął swój notatnik i szybko napisał jakiś numer po czym wyrwał kartkę. Podał ją Lilu przez kraty.
- Masz tu kontakt do kancelarii J. Santos. Często widywałem go na sali sądowej gdy stawiałem się jako reprezentant koronera. Mają dobrych prawników - jak na taką dziurę, dodał w duchu - To jedna z twoich opcji.

374Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 17 Sie 2014, 00:18

Liluye

Liluye
- Pewnie nie powinnam. - usmiechnela sie, zmeczona. - Tylko jak sie prawie nie spi to sa problemy ze skupieniem. Ktos mi powiedzial, ze jutro wyjde. Wiec to zalatwie. - przyjela karteczke, przeczytala i schowala w kieszen.
- Dziekuje. Nawet nie wpadlam na to, zeby sie wypytac o prawnikow tutaj.. Dobrze, ze chociaz Ty tu myslisz.. - zagryzla warge i spjrzala niego ponownie. - Ciasto zadzialalo?

375Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 17 Sie 2014, 00:23

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Ktoś musi - oparł ręce na biodrach.
- Huh? Ciasto? - z początku nie wiedział o czym mówi - A, sernik? Tak, tak myślę. Chyba nie czeka na mnie żadna zemsta. Ale miałaś rację. Dostałem pytanie dlaczego chcę, żeby przytyła. Kobiety są dziwne, tyle ci powiem - parsknął.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 15 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 27 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach