Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 27 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 13 Maj 2014, 10:49

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Wto 26 Sie 2014, 13:43, w całości zmieniany 1 raz


651Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 29 Sie 2014, 21:41

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Pewnie w końcu pani pozwolą skorzystać z prysznica. - usiłowała ja pocieszyć przy czym uważnie się jej przyglądała. Dziewczyna jednak nie wyglądała na to by była w skrajnej depresji. Poza podkrążonymi oczami z niewyspania trzymała się dobrze.
Beth spakowała swoje rzeczy do torby.
-Mam nadzieję, że szybko pani wyjdzie.- dodała jeszcze i opuściła celę zostawiając leki i wytyczne dyżurnemu policjantowi.

zt

652Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 31 Sie 2014, 16:09

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mroki nocy rozerwało światło bijące od świętej pamięci istoty. Czy to ptak? Czy to samolot?
Nie, to Magua, który zstąpił z nieba, by odnowić ogarniętość Liluye.
- Dziecko... - rzekł głosem głębokim prosto z przepony, jakby na lekcje dykcji do Eli Zapendowkiej od wczesnych lat życia zapierdalał.
Rozłożył ręce swe, skalane krwią jej przodków, po czym rzekł.
- Rozchylam ręce skalane krwią Twoich przodków. A ty? A ty jedynie rozchylasz nogi przed Connorem - jego ton był pełen rozczarowania i gniewu.
- Prosiłem Cię o pomoc, a ty rozczarowałaś mnie i zagniewałaś mnie w swoim postępowaniu - pokręcił głową.
- Twoja ignorancja i brak poszanowania zaowocował karą, która spadła na Ciebie w postaci martwego, rozwiązłego ciała okolicznej lafiryndy. Przyjmij tę karę z pokorą i zastanów się nad sobą - zagrzmiał.
- Nie rozczaruj mnie ponownie - dodał, rozpływając się w powietrzu.

653Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Nie 31 Sie 2014, 19:05

Mistrz Gry

Mistrz Gry
-->

Na komisariacie dotarł aresztowany za włam do systemu lokalnej szkoły John Summers - sąsiad Rona Brody'ego. Mężczyzna został zamknięty w celi i płakał przez całą noc.

654Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 18:17

Sam Swarek

Sam Swarek
/ nowy dzień, poranek z domu

Sam wszedł na komendę. Podszedł do swojego biurka i przejrzał piętrzące się na nim papiery a potem zajrzał do archiwum. Tam jak zawsze czekała na niego lista rzeczy do zrobienia. Przejrzał ją pobieżnie i stwierdził, że nie ma tam nic co nie mogło by poczekać.
Ruszył po aresztowanego a po drodze podrzucił Landonowi komputer zarekwirowany Summersowi. Zaprowadził podejrzanego do celi przesłuchań i zaczął od podstawowych pytań.
- Proszę o podanie imienia nazwiska, wieku oraz informacji gdzie pan pracuje.- co prawda było to już w aktach ale on nie postępował jak Aldo i miał swoje metody a nie walił od razu łbem podejrzanego w biurko.

655Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 18:43

Mistrz Gry

Mistrz Gry
Mężczyzna siedział zestresowany, zapłakany w pokoju przesłuchań. Spojrzał na Swarka i wybuchnął płaczem. Pociągnął kilka razy nosem.
- John... Summers. 39 lat. Pracuje w...punkcie inseminacyjnym koni na ranczu. - Zapłakał.

656Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 19:06

Sam Swarek

Sam Swarek
Jeszcze mu nigdy podejrzany nie wylewał takich krokodylich łez jak ten tutaj. Zniesmaczony Swarek wyciągnął ze spodni paczkę chusteczek i rzucił Johnowi, bo ten zaraz mu tutaj zasmarka cały bałt stołu.
- Proszę mi powiedzieć dlaczego wkradł się pan do bazy danych szkoły i pozmieniał oceny. Ktoś panu to zlecił? Czy to była pana inicjatywa?

657Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 19:40

Liluye

Liluye
Udało jej się zasnąć, chociaż dziś uparcie ktoś się kręcił w okolicy cel i było jej ciężko, nawet po tabletkach. Gdy zobaczyła światło myślała, że śpi. Ale nigdy nie miała świadomych snów, a tutaj w pełni kontrolowała swoje ciało. Zmrużyła więc oczy, oślepione przez pojawiajacą się istotę.
Wysłuchała calej tyrady w ciszy, bo czy mogła cokolwiek powiedzieć przy kimś takim? Zastanawiała ię czy to nie efekt tabletek.. ale nigdy wcześniej nic takiego się nie stało.
Czyli to wszystko to.. kara? Rozpłakała się, sama nad sobą, nad tym co zrobiła i czego nie zrobiła. Ale przecież.. pokłóciła się z Naiche, więc tak czy siak.. Nic nie mogła zrobić.. Może Harper coś załatwił? Może do niej przyjdzie i się tego dowie? Wtedy dopilnuje, żeby wszystko naprawić.. Nawet jeśli nie własnymi rękami. Rozmyślania pochłonęły ją kompletnie. Przez kilka godzin chodziła od ściany do ściany. Potem próbowała zasnać, ale nie dawało jej wycie Summersa. Nad ranem ogarnęła się na ile była w stanie przy zlewie, a potem usiadła na pryczy. Bo c innego miała do roboty?

658Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 19:47

Connor Eastman

Connor Eastman
Connor już u niej trochę czasu nie był, a w sumie chciał jej powiedzieć, że była już Cath i dobrali jej ten strój. No bo tak właściwie więcej to nie miał co. Chciał się dowiedzieć w sumie jak się czuje po tych tabletkach czy już jest jej lepiej. Miał taką nadzieję, bo jak Cath mu powiedziała o tym to odczuł lekką ulgę.
- Cześć kochana. - Powiedział od progu gdy już go wpuszczono do aresztu.

659Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 19:49

Liluye

Liluye
Podniosła sie i podeszła do krat. Uśmiechnęła się do Loco.
- Hej, Kuruk. - nie mogła się powstrzymać. - Powiedz mi co nowego, usycham tutaj. - na razie nie wspominała o tym, co widziała w nocy.

660Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 19:52

Connor Eastman

Connor Eastman
Rozejrzał się i gdy zobaczył, że nikt na niego nie patrzy to złapał ją delikatnie i przyciągnął do krat, aby jej dać pocałunek. Może nie pachnęła zachęcająco bo nie miała tutaj prysznica, ale jemu to nie przeszkadzało. Zwyczajnie chciał poczuć jej usta, brakowało mu tego.
- Spotkałem się Cath. - Spojrzał na nią wyczekując reakcji. - Ale spokojnie nie było żadnych rękoczynów, momentami było dziwnie spokojnie. - Uśmiechnął się do niej.- Dostałaś tabletki? Bo wiem, że Beth u ciebie była. - Wiedział, no bo przecież Catherine mu powiedziała.

661Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:01

Liluye

Liluye
Zaparła się trochę, ale, bądźmy szczerzy, że to nic by nie dało. Bo gdyby Eastman chciał ją przyciągnąć to zostałaby przyciągnięta i nie było w tym temacie dyskusji. Odpuściła więc i dała się pocałować.
- Tak? Wszystko dobrze u niej? Jak się czuje? - zapytała od razu. Martwiła się o nią. - Udało wam się wybrać jakieś ubrania? Ciekawe czy pozwolą mi je założyć. - westchnęła i cofnęła się od krat.
- Tak, mam tabletki.. ale.. hm.. wiesz.. - dziwnie jej się o tym mowilo. - Widzialam dzisiaj Maguę..

662Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:11

Connor Eastman

Connor Eastman
Connor nie należał do słabych chłopaczków także nic jej nie dało zapieranie się.
- Cath czuje się ok, mówiła, że jak będziesz coś od niej potrzebowała to zrobi to. Ubrania przygotowaliśmy, a właściwie ona przygotowała. Ja się na tym nie znam. - Nie powiedział jej, że w pewnym momencie się dziwnie zachowywała, bo szczerze powiedziawszy nie wiedział nawet pod co to podpiąć.
Connor ucieszył się jak mu powiedziała, że dostała tabletki już chciał ją zapytać jak tam sprawa z prawnikami, ale potem podniósł brwi. Wiedziała Maguę? Ale dlaczego? Co on tutaj robił?
- Myślisz, że to z niewyspania? Co on ci powiedział? - Zapytał, a jego ton głosu wciąż wyrażał zdziwienie.

663Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:27

Liluye

Liluye
- Nie.. Nic nie potrzebuję przecież. Raczej się o nią martwię... Czy nie ma dalej takich problemów jak miała. Dowiedziałeś się? - chodziło oczywiście o Tyrsena, ale nie mogła mowic na głos.
- Nie, wysypiam się już dobrze.. a to nie był sen. Chyba, że mam halucynacje i juz swiruje.. - westchnela, nie wiedzac co zrobic.
- Był na mnie zły. - skrzywila sie. - Powiedzial.. No, zły był o to, że "rozkladam przed toba nogi" zamiast zajac sie sprawami duchow.. Muszę znaleźć tu gdzieś Harpera i go o to zapytać.

664Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:31

Jonathan Harper

Jonathan Harper
<-- biouro koronera

I jak na zawołanie w areszcie pojawił się Jon. Chciał zapytać Lilu o tego kolesia, który pojawił się w biurze. Jakie było jego zdziwienie, gdy zobaczył faceta idealnie pasującego do opisu przy celi.
Zamarł na chwilę po czym podszedł bliżej
- Hej - przywitał się z Liluye - potem zmierzył wzrokiem jej gościa - a Pan to...?

665Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:36

Connor Eastman

Connor Eastman
- Spokojnie, wydaje się być twardą babką. - Cath nie wyglądała jakby miała jakieś problemy, trzymała się mocno także chyba nie potrzebowała pomocy. A jeżeli będzie chciała to Connor jej pomoże, w końcu była dobrą znajomą, albo nawet przyjaciółką Liluye, poza tym jej pomagała, a to Indianin bardzo doceniał.
Chciał jej odpowiedzieć na pytanie, ale jakiś facet wszedł i się wtrącił. Szczerze powiedziawszy to Eastman go nie znał.
- Mógłbym zapytać o to samo. - Powiedział, no bo przecież będzie mu się jakiś facet wtrącał w rozmowę z ukochaną i jeszcze go pytał kim on jest.

666Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:40

Liluye

Liluye
Gdyby stała dostatecznie blisko to walnęłaby głową w kraty, widząc tą dwójkę tak radośnie i otwarcie do siebie podchodzącą. Najpierw jednak spojrzała na Loco.
- Jonathan, mój znajomy. - wyjaśniła indianinowi. Potem dopiero przeniosła wzrok na Harpera. - Connor, mój.. um.. - spojrzała na niedźwiadka znów. - chłopak. - zakończyła, choć zupełnie dziwnie to dla niej brzmiało.

667Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:48

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Ja? Ja się nigdzie nie wkradłem! - załkał mężczyzna, cały roztrzęsiony. - Do szkoły już nie chodzę, nie mam dzieci! Czemu miałbym zmieniać jakieś oceny? Panie, ja ledwo umiem maila wysłać! Ja w internecie tylko porno oglądam!!
Mężczyzna zawył jak wilk w księżycową noc i zakrył twarz dłońmi. 
- Naprawdę, panie władzo, sprawdźcie wszystko, mój komputer... ja nic nie zrobiłem. Po co, po co?! - Pytał w rozpaczy. - Nie mam dzieci, nie mam żadnych dzieciaków w rodzinie! Na co mi zmienianie ocen?!

668Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 20:52

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Przyjrzał się indianinowi od stóp do głów. Nie ma co, Lilu gustu to raczej nie miała. No ale też chyba nie ma w czym wybierać w tym mieście. Uśmiechnął się bez cienia życzliwości.
- Miło mi - skłamał po czym zwrócił się do Liluye nie spuszczając wzroku z Connora - Właśnie przyszedłem się zapytać czy znasz jednego faceta, który odwiedził nasze biuro. Duży indianin z irokezem? Nękął moją koleżankę z pracy o dokumentację z pewnego wypadku na Dust Drive?
Odwrócił się do indianki - mówi ci to coś?

669Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:05

Connor Eastman

Connor Eastman
A więc to był ten gościu co pracował z trupami. Sam był chudy jakby spory szmat czasu życie z niego wypłynęło. W jego wieku i tak zaniedbać swoją budowę. Co za suchoklates... W dodatku niższy był od niego prawie o głowę. Ta mała kreatura śmiała się nazywać mężczyzną?
- Również. - Odpowiedział jednak bez cienia uśmiechu na twarzy. Najciekawsze nadeszło chwilę później jak zapytał o wysokiego Indianina z irokezem pytającego o wypadek z Dust Drive. W momencie gdy Harper odwrócił się do Liluye to na twarzy Niedźwiedzia pojawił się głupkowaty uśmieszek. Tylko czemu on przekręcał fakty, Eastman wcale ją nie nękał, a jedynie ją pytał. Odwrócił się w drugą stronę, żeby tylko powstrzymać śmiech. Panna Wharton musiała się komuś poskarżyć, ale co to mu przeszkadzało i tak się nie dowie nic na temat tych danych.

670Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:10

Liluye

Liluye
Najchętniej w tym momencie obu dałaby w łeb, żeby się ogarnęli. Ona tu dla Harpera bierze te specjalne tabletki, żeby mogła zeżreć sernik pełen laktozy a ten co?!
Spojrzała na Loco pytająco, ale ten odmówił zeznań, z dziwnym wyrazem twarzy.
- Nie. Nie mam pojęcia o co chodzi. - zrobiła dziwną minę, udajac głupią. Bo w sumie nie wiedziała o co chodziło, Loco jej nic nie mowil na ten temat! Ciekawe ile jeszcze nie wiedziala?
- Dlaczego? Stało się coś?

671Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:21

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon zmrużył oczy. Nie spodziewał się po Lilu niczego innego, tylko udawać głupią. A może to ona prosiła go o coś związanego z dokumentami. No w każdym razie aktorką to raczej nie zostanie. Wywrócił oczami. Kobiety.
Spojrzał na nią chłodno.
- Może wytłumacz swojemu lubemu, że biuro szeryfa nie wydaje dokumentów ludziom z ulicy na tupnięcie nóżką. - odwrócił lekko głowę w stronę Connora - A ja nie życzę sobie nachodzenia moich współpracowników.
Wyprostował się i przybrał neutralny wyraz twarzy.
- Co mnie jeszcze zastanawia to dlaczego komuś byłyby potrzebne te papiery? Niczego ciekawego w nich nie ma. Kompletnie to jak dla mnie nie przemyślane, żeby nie powiedzieć bezmyślne.

672Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:31

Connor Eastman

Connor Eastman
Szczerze powiedziawszy to Connor nie przejmował się tym o czym mówią dopóki Harper nie uderzył w niego. Werbalnie oczywiście.
- Gogusiu, powiem ci jedno. Jesteście instytucją państwową, a ja przyszedłem do instytucji państwowej, aby przejrzeć dokumenty. Ty możesz sobie wiele nie życzyć, ale ja mam prawo jako obywatel Stanów Zjednoczonych, aby zwrócić się prośbą do instytucji państwowej, capiche? - Powiedział ze spokojem nie unosząc nawet na chwilę głosu. Szczerze mówiąc to miał głęboko w dupie co ten Harper myśli co sobie życzy. Eastman nie łamał prawa, więc szczerze powiedziawszy gówno mógł mu zrobić. A to czemu były mu potrzebne te dokumenty to nie powiedział, to była sprawa Connora. Możliwe, że ten Harper przeoczył pewne fakty i te dokumenty nic mu nie wskazywały.

673Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:33

Sam Swarek

Sam Swarek
- Niestety wszystkie dowody wskazują na pana. Z pana komputera dokonano włamania. Proszę mi wyjaśnić jak to jest możliwe?- Sam przyglądał się roztrzęsionemu mężczyźnie. Były dwie opcje albo był doskonałym aktorem albo ktoś go skutecznie wrobił.
- Czy ma pan jakichś wrogów, kogoś kto chciałby panu zaszkodzić?

674Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:39

Liluye

Liluye
Słuchajac ich miała ochotę złapać się za głowę. A najlepiej ich i stuknąć ze sobą porządnie.
Podeszła do krat i złapała je w dłonie, oparla o nie twarz.
- Obiecuję, że obu was zabiję jak stąd wyjdę. - powiedziała przesadnie słodkim głosem, patrząc to na jednego to na drugiego.
- Przepraszam, Jon. Nie wiedziałam, że Connor był tutaj po cokolwiek. Nie spowiadamy się sobie ze wszystkiego. - westchnęła. Nawet nie miała złośliwego tonu.
Wyciągnęła rękę przez kratę i złapała Loco za dłoń, ściskajac lekko w nadziei, że zrozumie, że ma się zamknąć.
- Jestem pewna, ze Connor nie miał nic złego na myśli. Niektórzy się go boją nawet jak idzie ulicą. - wzruszylą lekko ramionami, usprawiedliwiajac go.
- Coś sie stało? - powtórzyła swoje pytanie z początku.

675Biuro szeryfa i areszt - Page 27 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 01 Wrz 2014, 21:47

Mistrz Gry

Mistrz Gry
- Z moje komputera? Niemozliwe! - Plakal. - Niemozliwe!
Sam mogl w aktach przeczytac, ze to z routera Summersa sie wlamano, nie bezposrednio komputera.
- Wrogow? Nie... nie mam! Nie przypominam sobie...
Mezczyzna byl coraz bardziej roztrzesiony. Lzy zalaly mu cala twarz, prawie nic przez nie nie widzial.
Jeszcze chwila a zalalby caly pokoj przesluchan.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 27 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 33 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach