Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Przychodnia

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 26 ... 44  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 8 z 44]

1Przychodnia - Page 8 Empty Przychodnia Czw 15 Maj 2014, 11:35

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Witaj w Świątyni Zarazków, istnym niebie chorób przenoszonych drogą kropelkową i największym zbiorowiskiem młodocianych z chorobami wenerycznymi – przychodni! Pokryty graffiti błękitny budynek mieści w sobie dwa gabinety lekarzy ogólnych. Jeśli oni nie będą w stanie ci pomóc, skierują cię do specjalistów; w Old Whiskey znajdują się aktualnie gabinety ginekologa, okulisty, laryngologa i dentysty.
Przy przychodni działa również mała klinika z izbą przyjęć, do której trafiają ludzie z ranami postrzałowymi, pocięci nożem, czy krwawiący przez inne niefortunne przypadki – po powierzchownym zajęciu się raną poszkodowani zawożeni są niezwłocznie do szpitala w Appaloosie. Lekarze tu pracujący wydają się być pozbawieni radości życia, lecz co się dziwić – ich pacjenci nie należą do najczystszych, czy najkulturalniejszych. Jednak żeby się u nich leczyć trzeba mieć wykupione ubezpieczenie, dostać je z pracy, lub słono zapłacić – opieka zdrowotna w Stanach jest bowiem odpłatna. I to wysoce.

Każda osoba legalnie zatrudniona jest ubezpieczona i może korzystać z usług przychodni.
Jeśli chcesz się ubezpieczyć prywatnie musisz jednorazowo zapłacić 5000$
Jeśli nie posiadasz ubezpieczenia, ceny za konkretne zabiegi/leczenie są ustalane indywidualnie przez MG. Rachunek będzie wysyłany na pocztę leczonej postaci po jej wyjściu z przychodni/kliniki.


176Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 21:20

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Winchester słysząc słowa następny rozejrzał się jeszcze spoglądając po innych pacjentach upewniając się, że na pewno jest następnym pacjentem. Ruszył do drzwi z uśmiechem, że nie musi już czekać.
- Dzień dobry. - Powiedział wchodząc przez drzwi i kompletnie nie zdając sobie sprawy, że tą panią już skądś powinien kojarzy. Minęło przecież już jakieś 20 lat od momentu, gdy Winchester tutaj mieszkał. Usiadł na krześle i położył przed lekarką kartkę z badaniami okresowymi. Nie było tam za dużo pozycji, dlatego miał nadzieję, że dosyć szybko się z tym upora. Szczerze powiedziawszy to miał nadzieję, że szybko się z tym upora. Nie przepadał za lekarzami, nawet gdy to była taka ładna pani doktor jak ta siedząca przed nim.

177Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 21:29

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Dzień dobry. -odparła i podniosła głowę go góry z nad kartoteki, którą jednocześnie odkładała prawą ręką na stosik gotowych. Spojrzała na twarz swojego pacjenta i zamarła a potem kilkukrotnie zamrugała powiekami bo przecież na pewno się myliła. Cholerny Winchester "muszę wyjechać z tego miejsca" na pewno nie stał przed nią. Miała ochotę się uszczypnąć ale przypomniał sobie kim jest i gdzie jest. Już nie była tamtą durną dziewczyną.
-Alex?- w jej głosie słychać było niedowierzanie.

178Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 21:41

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Mężczyzna słysząc że powiedziała do niego Alex. Tak, powiedziała do niego Alex. Czyli najwyraźniej musiała go znać. Spojrzał na nią po kolei analizując całą jej twarz, te piękne kruczoczarne włosy i te pełne usta. Czy to była Beth?! BETH ROBERTS?! Cholera, aż mu się zrobiło bardzo gorąco. Rozpiął guzik od koszuli, bo naprawdę była tu kotłownia. Zostawił ją dwadzieścia lat temu, mimo, że ona bardzo chciała z nim wyjechać, a on ją zostawił stwierdzając, że była za młoda! No w końcu każdy rozsądny facet by tak zrobił, nie mógł pozwolić, aby ona nie skończyła szkoły. Zrobił wtedy to co było dla niego najrozsądniejsze w tamtej chwili. Ale w sumie nie zdziwiłby, gdyby nadal była na niego wkurwiona, w końcu sam się o to prosił.
- Beth. - Zapytał, a właściwie to stwierdził bardziej fakt. To im się udało spotkanie. No to teraz będzie albo chwila niezręcznej ciszy, albo ona zacznie go opieprzać. Te dwadzieścia lat temu będąc jeszcze buzującą hormonami nastolatką to na pewno by to zrobiła, a teraz? Sam nie wiedział.

179Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 21:56

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Wstała i obeszła biurko, przy którym siedziała by zrównać się z mężczyzną. Jak zawsze musiała zadrzeć głowę do góry by na niego spojrzeć. Pod tym względem nic się nie zmieniło. Tka samo jak żal, który tkwił w niej przez te dwadzieścia lat. Swego czasu był jej najbliższą osobą a bez zastanowienia zostawił ją tutaj samą jak gdyby nic dla niego nie znaczyła. Przez chwilę wszystkie wspomnienia przeleciały jej przez głowę i miała ochotę przywalić mu tak mocno jak się tylko da ale przecież była starsza, mądrzejsza i minęło już prawie dwadzieścia lat od tych wydarzeń.
Uśmiechnęła się ale uśmiech ten nie sięgnął oczu, które pozostały zimne jak lód.
-Proszę, proszę. Jesteś ostatnią osobą którą bym się spodziewała tutaj zobaczyć. Myślałam, ze robisz wielką karierę gdzieś tam gdzie byłeś.- celowo nie podała nazwy lekceważąco machając dłonią.
- Cóż cię więc sprowadza w moje skromne progi?- już dawno zapomniała o karteczce, którą jej położył na biurku.

180Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 22:08

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Robiło się jeszcze cieplej, a gdy już podeszła do niego, aby spojrzeć mu prosto w oczy to czuł się jak w piekle, to już nie była kotłownia, teraz było już gorąco jak w ogniach piekielnych. Szczerze powiedziawszy sam nie wiedział co jej odpowiedzieć. Generalnie zawsze potrafił znaleźć jakąś ripostę, potrafił być cyniczny i złośliwy, a teraz gdy musiał spojrzeć w oczy kobiecie którą w przeszłości zawiódł czuł się jak nastolatek, który zrobił coś złego w stosunku do kochającej go matki. Oczywiście, że łączyła ich zdecydowanie inna miłość niż ta między rodzicem, a dzieckiem, ale uczucie wstydu było bardzo podobne. Jednakże wiedział, że jak powie do niej przepraszam to gówno to za przeproszeniem da. W końcu to nie była taka sytuacja w której można było powiedzieć przepraszam i to kończyło temat.
- Wiesz, mam badania do zrobienia. - Powiedział nie chcąc rozmawiać o jego wielkiej karierze, bo szczerze powiedziawszy gdyby jej powiedział, że przez ostatnie sześć lat był w Hongkongu to pewnie jeszcze bardziej by się na niego rozzłościła. Wskazał palcem na kartkę leżącą na jej biurko.
Teraz co miał powiedzieć? Winchester zastanawiał się. Miał zapytać co u niej słychać? Jak tam jej minęło te dwadzieścia lat bez niego? Nie no, najlepszym sposobem było milczeć i unikać jej wzroku.

181Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 22:21

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Badania do zrobienia. Po dwudziestu latach masz tylko badania do zrobienia. Niech cię diabli wezmą Alexandrze. Przeprosiłbyś w końcu. Uświadomiła sobie, że jej myśli biegną niebezpiecznym tokiem. Nie czas i nie miejsce. Old Whiskey było naprawdę małą mieściną. Jeszcze na pewno na siebie wpadną chyba, że ten znowu zwije gdzieś na drugi koniec świata. Tyle, że teraz ją to nie obejdzie.
Wzięła karteczkę do ręki.
-Praca w policji. W takim wypadku cały zestaw niezbędnych badań.- ponownie uśmiechnęła się zimno i pożałowała, że nie może kolonoskopii mu zrobić.
- Dobrze zaczniemy od podstaw. Proszę usiąść tam. Zakryć prawe oko i czytać wskazane liter.- sama podeszła do tablicy, którą podświetliła.
Teraz Alex może zobaczyć co stracił zostawiając ją tutaj. Pokaże mu, że ona w życiu tez nie próżnowała. Szkoda tylko, że nie mogła mu pomachać przed oczami zdjęciem przystojnego męża i gromadki dzieci.

182Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 22:33

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Może gdyby Alexander faktycznie wpadł na to, aby ją przeprosić to by to inaczej wyglądało? Tylko, że on chyba nie chciał tego zrobić tak od razu. Był zaskoczony, że spotkał ją w tym miejscu, w końcu nie spodziewał się, że akurat tutaj. On nie wiedział przecież co zrobiła Beth w ciągu tych dwudziestu lat. Nie miał pojęcia, że akurat skończyła medycynę.
Gdyby Winchester wiedział, że ona miałaby zamiar mu zrobić kolonoskopię to podziękowałby temu kto wymyślał te badania, że tego nie uwzględnił w tym.
Posłusznie usiadł w miejscu które mu wskazała, zakrył jedno oko i zaczął po kolei czytać te litery, które mu wskazywała. Jego wzrok był w miarę dobry, także się nie mylił.

183Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 22:40

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Badanie wzroku przebiegło sprawnie. Kobieta uzupełniła coś na blankiecie.
- Proszę podwinąć rękaw koszuli.- a kiedy zapewne zastosował się do jej polecenia podeszła do niego i założyła mu mankiet ciśnieniomierza. Musiała się przy tym nieco pochylić i jej kitel odwinął się pokazując dekolt malinowego sweterka, który akurat miał na sobie.
-Hmmm nieco podwyższone. Powinieneś unikać picia kawy.- kolejne dane zostały zanotowane.

184Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 22:50

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Niby przypadkowo akurat tak się nad nim nachyliła, żeby zobaczył jej dekolt. Czyżby jednak Beth wciąż zależało na nim i chciała przyciągnąć jego uwagę do siebie. Minęło dwadzieścia lat, ale może widząc jego ponownie zapałało jej uczucie do niego? Cholera wie, wolał trochę wybadać teren, także, gdy ona skończyła mu mierzyć ciśnienie to ten przeczesał włosy jak to miał w swoim zwyczaju i rozpiął już drugi guzik od koszuli.
Zrezygnować z kawy? Tak jasne, na pewno.
- Jeszcze coś pani doktor? - Zapytał, bo pewnie były tam jeszcze jakieś badania. To by było za mało badań, to nie mogło się tak szybko skończyć.

185Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 23:12

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
- Tak.- czyżby dosłyszała ironię w jego glosie, kiedy zwrócił się do niej per pani doktor. Czyżby nie wierzył, że to dziewczątko, które znał było wstanie skończyć studia medyczne. No to się musiał zdziwić.
- Proszę pana.- dodała w takim wypadku i sięgnęła po zestaw do pobierania krwi. Zazwyczaj zlecała to pielęgniarce ale tym razem w ramach wyjątku postanowiła zrobić to osobiście. Przez sekundę albo dwie korciło ją by to spieprzyć i zafundować mu ogromnego siniaka ale zachowała profesjonalizm i zrobiła to najlepiej jak potrafiła.
-Wyniki krwi będą za kilka dni.- poinformowała go.

186Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 23:23

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Co jak co, ale nie mógł lekceważyć ambicji Beth, ona była naprawdę przekonana o swoich możliwościach. On wierzył w nią, albo miał przynajmniej taką nadzieję, że skończy studia. Szkoda, że wtedy nie był tym bardziej zainteresowany. A mógł przecież wrócić przynajmniej po tych trzech latach, aby jej pomóc i opuścić ten grajdół. Jednak z każdym rokiem było trudniej tutaj wrócić.
Gdy wbiła mu igłę w zgięcie ramienia to trochę się przeraził, ale potem rozluźnił, gdy zobaczył, że nie robi tego mu jakoś specjalnie źle, tylko w pełni profesjonalnie.
- Jesteś delikatna taka jak byłaś kiedyś. - Powiedział po czym stwierdził, że powinien się ugryźć w język. Nawiązania do przeszłości w tym momencie nie były dobrą rzeczą, a nawet były fatalną.

187Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Czw 25 Wrz 2014, 23:36

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Jego słowa wywołały falę zupełnie niepotrzebnych wspomnień. Chyba nie ma nic tak intensywnego jak pierwsze zauroczenie, gorące pocałunki smakujące jak zakazany owoc, kradzione gdzieś w mroku. Dotyk nagiego ciała, choć nie chciała pamiętała to cholernie dobrze. Na jej policzki wypłynął lekki rumieniec a ona pod pozorem zabezpieczenia próbki odwróciła się by odzyskać panowanie nad sobą.
- Jak widać niektóre rzeczy się nie zmieniają.- odparła odwracając się i była z siebie dumna bo głos je nie zadrżał.- Zdejmij proszę koszulę, chciałbym cię jeszcze osłuchać i będziesz wolny.

188Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 00:00

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Winchester chciałby poczuć te wspomnienia jeszcze raz. Mimo, że minęło tyle czasu to nadal chciałby z nią mieć tyle wspólnego co kiedyś, ale to już nie wróci. Nie było na to szans, trzeba było iść dalej do przodu. Chociaż chciał się zatrzymać. Miał takie różne dziwne myśli, naprawdę nie wiedział co ma zrobić. W końcu postanowił ściągnąć koszulę tak jak ona chciała.
- Beth, wiem, że minęło naprawdę dużo czasu, ale jeżeli chcesz to możesz wyciągnąć ten kij z tyłka i normalnie się przy mnie zachowywać. - Jakby on zachowywał się normalnie, sam był spięty jak plandeka na żuku, a ją pouczał. - Owszem, przyszedłem do ciebie w sprawach zawodowych, ale mogę wyjść z myślą o sprawach prywatnych. - No to pora chociaż trochę powiedzieć na temat tych spraw prywatnych. - No to na początku chciałem przeprosić, bo jedno, że ciebie nie zabrałem, a drugie, że się przestałem odzywać. - Winchester naprawdę tego żałował i szczerze powiedziawszy sam nie wiedział jak jej to teraz wynagrodzić.

189Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 00:31

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Miała ochotę zwinąć dłoń w pięść i uderzyć go z całej siły w twarz. Tak by rozkwasić mu nos i podbić obydwoje oczu. Tak by spoglądając w lustro na swój złamany nos przypominał sobie o niej. Przygryzła lekko wargę. Ktoś kto ją dobrze znał doskonale wiedział, że robi tak zawsze kiedy jest zdenerwowana i choć może nie było tego po niej widać i jej twarz była uprzejmą maską, to w środku niej wszystko szalało. Emocje, których nie chciała pamiętać i ból, który pamiętała aż za dobrze.
- I teraz nagle po dwudziestu latach postanowiłeś mnie przeprosić.?- na jej ustach wykwitł ironiczny uśmiech.- Powiem ci co możesz sobie zrobić ze swoimi przeprosinami. Możesz sobie jej wsadzić w dupę.- nie podniosła głosu po mimo przemożnej chęci krzyku.
Czuła, że opróżni dzisiaj tą butelkę wina którą miała w mieszkaniu.
Podeszła do niego ze stetoskopem do mężczyzny i drżącą ręką przyłożyła mu go do piersi. Wsłuchała się w bicie serca tak bardzo znajome i mimowolnie westchnęła. Zaraz jednak wzięła się w garść i dokończyła badanie.
- Możesz się ubrać.
Usiadła przy biurku i zaczęła kończyć uzupełnianie formularza. W ciszy słychać było tylko odgłos skrzypienia pióra po papierze.
- Proszę jesteś zdolny do pracy.- podała mu kartkę.

190Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 10:50

Alexander Winchester

Alexander Winchester
Szczerze powiedziawszy to Alexander doskonale rozumiał jej pobudki oraz słowa które mu powiedziała, wyglądało to tak jakby wciąż siedział w niej ten żal, a może nadal nawet coś do niego czuła? Winchester tego nie wiedział. Zastanawiał się co może jej powiedzieć. W momencie, gdy stwierdziła, że może sobie wsadzić w dupę swoje przeprosiny to był cicho, nic nie odpowiedział. Zapiął tylko koszulę i ruszył za nią do biurka. Nie usiadł jednak na krześle.
- Dziękuje. - Powiedział jedynie, a potem obszedł jej biurko i uklęknął. - Wybacz mi, byłem wtedy jeszcze gówniarzem. Nie wiedziałem, że w taki sposób skrzywdzę cię tak bardzo. - Złapał ją za rękę i pocałował ją w nią, a potem przyłożył tę dłoń do swojego serca. - Wydawało mi się, że robię dobrze w tamtej chwili, potem gdy zdałem sobie sprawę, że cię skrzywdziłem to przez te wszystkie lata tylko wstyd sprawił, że nie potrafiłem się tu pojawić i cię przeprosić. - Skończył swój monolog i naprawdę nie wiedział co ona o tym pomyśli

191Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 11:36

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
No tego się nie spodziewała, choć może gdzieś tam po cichu i skrycie, bardzo skrycie marzyła o tym, żeby padł przed nią na kolana. Tylko do cholery to nigdy nie miało być w scenerii jej gabinetu, gdzie każdej chwili mogła wejść pielęgniarka albo stażystka.
Wyrwała rękę z jego uścisku i opanowała chęć wytarcia jej o biały kitel i udawała sama przed sobą, że wcale a wcale jej nie drży. Na pewno nie z powodu Wintchestera Żałowała, że nie może się się odsunąć ze stołkiem ale ściana skutecznie ją blokowała.
- Przestań pieprzyć Alex. Doskonale wiedziałeś co robisz. I nie mów mi, że nagle dostałeś wyrzutów sumienia. Po dwudziestu latach.- prychnęła.- W życiu ci w to nie uwierzę! A teraz przestań się wygłupiać i wstań. - jej głos, który miał być stanowczy lekko zadrżał. Chciała, żeby mężczyzna już sobie poszedł i zostawił ją samą z uczuciami, które przywołał.

192Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 11:59

Alexander Winchester

Alexander Winchester
No i co ma teraz zrobić, jak widać Beth była na niego tak konkretnie wkurwiona, że nie można było jej się nawet wytłumaczyć. Gdyby weszła jakaś stażystka lub pielęgniarka to byłoby naprawdę ciekawie, pewnie by pomyślała, że Alexander chciał się lekarce oświadczyć czy coś.
No dobra, nie było co przed nią klęczeć. Także wstał z pozycji klęczącej, wziął kartkę na której Beth wypisała wyniki badań.
- Dziękuje jeszcze raz. - Powiedział oczywiście mając na myśli wykonanie badań. - Przepraszam, za moją wizytę tutaj. Jeżeli chciałabyś jednak porozmawiać w przyszłości to proszę. - To mówiąc położył przed nią wizytówkę na której było oczywiście jego nazwisko, telefon, mail i adres do domu.
- Do widzenia. - Powiedział wychodząc z gabinetu. Najciekawsze jest jednak to, że zostawił takie etui na dokumenty w którym był dowód osobisty oraz prawo jazdy no i jakieś wizytówki oraz kilka kart rabatowych do sklepów. Po prostu mu te etui wypadło z kieszeni.

/zt

193Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 12:18

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Przez chwilę wpatrywał się w drzwi, które zamknęły się za Aleksem. Nie wywołała następnego pacjenta. Potrzebowała kilku chwil dla siebie. Położyła głowę na biurku i dopiero teraz poczuła jak mocno wali jej serce i że dłonie ma lekko spocone ze zdenerwowania. Ze wszystkiego na świecie najmniej spodziewała się jego obecności tutaj. Sprawił, że przeszłość, którą ignorowała wróciła jak puszka pandory. Da sobie z tym radem. Tak jak i dawała sobie radę z innymi rzeczami.
Podniosła się w końcu i dostrzegła dokumenty. Skrzywiła się mimowolnie i pomyślała, że każe je kimś przesłać, a póki co podniosła je i schowała do biurka opanowując chęć przejrzenia ich.
Po dłuższej chwili wróciła do pracy.

zt

194Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 14:32

Maro Salinas

Maro Salinas
--->warsztat

- Proszę mnie mocno objąć w pasie
Och premią były objęcia takiej kobiety, oczywiście pojechałem do przechodni okrężną drogą paradując z Elisabeth wtuloną we mnie.
W końcu dotarliśmy pod przechodnie, zgasiłem silnik czekając aż kobieta zejdzie, potem sam zsiadłem.
- Tamten - wskazałem na pierwszy z brzegu samochód, oczywiście że wiedziałem o który chodzi. Pamiętam te ładniejsze wolne kobiety z miasta.
- Może pani otworzyć maskę... aaa właśnie Maro jestem a dla przyjaciół Snake - uśmiechnąłem się do kobiety.

195Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 14:44

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Podobała się jej taka jazda. Wolała nie myśleć jakie plotki z tego wynikną, bo ktoś na pewno rozpoznał kobietę siedzącą za mechanikiem i gnającą przez miasteczko.
Zsiadła z motoru i poprawiła ubranie, usiłowała przygładzić niesforne włosy, które trochę sterczały.
-Skąd pan wie?- zrobiła wielkie oczy kiedy bezbłędnie wskazał jej samochód.- Ale tak ma pan rację to ten. Już otwieram.
Słysząc imię mężczyzny odwróciła się jednak.
- A ja jestem Elisabeth dla przyjaciół Beth.- uśmiechnęła się chochlikowato i w końcu otworzyła maskę.

196Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 14:51

Maro Salinas

Maro Salinas
- A tak jakoś... - wzruszyłem ramionami podchodząc do maski. Podniosłem ją po czym zacząłem sprawdzać przewody, a przede wszystkim klemy - ładnie! - krzyknąłem zza maski.
No tak klemy poluzowane. Dokręciłem śrubki palcami potem podszedłem do motocykla grzebiąc w schowku, wyjąłem dziesiątkę by po chwili ponownie stać przy samochodzie. Powinno być dobrze.
- Spróbuj odpalić... - rzuciłem.

197Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 14:59

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Jak pochylił się nad maską, tak wypiął tyłek opięty w dżins. Kobiecie spodobał się ten widok, tak że korzystając z okazji gapiła się na niego przez dłuższą chwilę szybko umykając wzrokiem w niebo gdy ten wyprostował się by ruszyć po klucz.
-To już. Tak szybko?- Beth była naprawdę zaskoczona, bo przygotowała się na co najmniej tygodniową naprawę a tutaj to nawet piętnaście minut nie trwało.
Wsiadła do samochodu i odpaliła go.
- Działa.- ucieszyło się jak dziecko na widok czekolady.

198Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 15:06

Maro Salinas

Maro Salinas
Och wypiąłem klatę chowając brzuch.
- Nooo już klemy puszczały prąd bokiem hehe, jak będzie chodził to dobrze, ale warto by przyjechać za parę dni do warsztatu, podładujemy akumulator - och uroczo się uśmiechała - może być też tak że ten złodziej... - klepnąłem maską by się zamknęła - ... ze ten złodziej kradnie gdzieś prą do elektroniki, trzeba by to przejrzeć, ale nie koniecznie, naładujemy akumulator i się zobaczy, za dwa trzy miesiące akumulator do wymiany i tak... umówisz się ze mną? - wyrecytowałem niemal na wdechu kończąc zaproszeniem na randkę.

199Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 15:14

dr Elisabeth Roberts

dr Elisabeth Roberts
Klemy, warsztat, akumulator, prąd, przegląd. Beth już w połowie tej wyliczanki się potraciła. Zarejestrowała tylko, że musi przyjechać do warsztatu na przegląd.
- Umówić się- wyłapała ostanie zdanie i spojrzała na mężczyznę z zaskoczeniem.- Właściwie czemu by nie.- uśmiechnęła się do niego.

200Przychodnia - Page 8 Empty Re: Przychodnia Pią 26 Wrz 2014, 15:18

Maro Salinas

Maro Salinas
Uśmiechnąłem się.
- Świetnie! Dasz mi swój numer? Czy mam dzwonić do przychodni? Umówimy się na warsztat znaczy no na spotkanie...
Klepnąłem się w myślach w czoło, ale tak ale co tam ukrywać ładna była.
Wsiadłem na motocykl czekając na numer.
- ... Aha bym zapomniał, ładnie się uśmiechasz...

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 8 z 44]

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 26 ... 44  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach