Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom państwa Smith

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 15  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 15]

1Dom państwa Smith - Page 9 Empty Dom państwa Smith Pią 14 Lis 2014, 22:38

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Sporych rozmiarów dom w dobrej dzielnicy willowej - daleko mu jednak do wielkich posiadłości gwiazd żyjących na wzgórzach Hollywood. Lecz jest to przestronna posiadłość, z trzema sypialniami i pokojem gościnnym na piętrze. Parter to wielki salon połączony z kuchnią, do której prowadzi szeroki hol.
Z domem połączony jest garaż mieszczący dwa samochody. Reszta aut zazwyczaj parkowana jest na podjeździe, tuż za bramą wjazdową.
Pan Smith ma raczej gdzieś jak ten dom wygląda, byleby wynoszono regularne śmieci i miał gdzie parkować, a lodówka była pełna. To raczej pani Smith tu króluje - ona i jej zmysł estetyczny. Wbrew pozorom jest tu zdecydowanie mniej różu niż w Słodkiej Brzoskwince i bardziej przytulnie niż w apartamencie Smithów w centrum miasta.


201Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:16

Pan Smith

Pan Smith
// 25.08.2013, koło godziny 10:00

Sabrina i Regina spały dziś w jednym pokoju, co skutkowało kłótnia o poduszkę i łazienkę, ale Smith miał to w nosie. szczerze, to tęsknił za tymi krzykami. Oj, jak tęsknił za wyzwiskami i przepychankami swoich dzieci. Dlatego z takim uśmiechem na ustach przysłuchiwał się jak Regina i Sabrina na zmianę krzyczą "Tatooo... Mamo... a ona powiedziała!".
Nawet się wzruszył. Ale gdy tylko zabrało mu się na płacz - zapił to whiskey.
Z rana zaś, po niewielkim śniadaniu i kolejnej pogadance (tym razem w obecności pani Smith), Anthony wygonił siostry do ogrodu, by zrobiły tam porządek i umyły jego auto. Jak kara, to kara.
A on... mógł spokojnie pogadać z nowym członkiem rodziny.
- Jacob! - zawołał, słysząc skrzypienie drzwi na piętrze.
- Zejdź tu.

202Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:20

Jacob Jones

Jacob Jones
Jacob czuł się fatalnie - nie tylko ze względu na wczorajsze okoliczności. Dwa dni się nie mył, czuł, że śmierdzi mu z buzi, jego kłaki sterczały na wszystkie strony, a każda komórka, z której zbudowane było jego nastoletnie ciało wołała o prysznic. Był w pół drogi do łazienki, kiedy zawołał go Smith.
Posłusznie zawrócił i zszedł na dół, by porozmawiać z mężczyzną. Podobno on też był w gangu, dlatego mimo iż bardzo lubił pana Smitha, to nie ufał mu do końca. W sumie nikomu już nie ufał.
- Dzień dobry. - przywitał się grzecznie, nie wiedząc za bardzo co zrobić z rękoma.

203Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:25

Pan Smith

Pan Smith
Smith właśnie parzył kawę. Spojrzał na chłopaka i podsunął mu talerz z goframi, które czekały na niego od godziny.
- Zimne, ale jadalne - dodał - ale chyba chcesz najpierw się wykąpać, co?
Uśmiechnął się do chłopca.
- Ale może najpierw kilka zasad, Jacob. Bo chyba już zdążyłeś się zorientować, że będziesz tu mieszkać, co? Dziś ci przygotuję pokój. Mamy jeden wolny, gościnny. Tuż obok Sabriny.
Spojrzał kontrolnie na Ducka.
- Możesz go sobie urządzić jak chcesz. I możesz korzystać z łazienki na górze. Ale chyba musisz z dziewczynami ustalić godziny zajmowania tego dobytku...

204Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:32

Jacob Jones

Jacob Jones
Duck spojrzał na gofry. Nie, że nie doceniał, jednak nie chciało mu się nawet jeść. Nie odrywał wzroku od talerza, słuchając Smitha. W ogóle mu się to wszystko nie podobało. O ile Sabrina i Regina dostały to czego chciały i rzeczywiście wróciły do domu, tak Duck czuł się tak, jakby wpadł z deszczu pod rynnę. Wylądował razem z babcią w domu gangstera z z kartelu. Już sam nie wiedział z której strony coś mu grozi.

205Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:38

Pan Smith

Pan Smith
Nie dziwił się, że Duck nic nie mówił. Wyciągnął z lodówki sok pomarańczowy i nalał go do szklanki. Szkło po chwili pojawiło się przed chłopakiem.
- Jak jesteś pod moim dachem, to ja i moja żona jesteśmy za ciebie odpowiedzialni. Chcesz gdzieś wyjść? Musisz gdzieś wyjść? Powiadamiasz mnie - wskazał na siebie kciukiem - oczywiście, twoja babcia dalej jest twoim opiekunem. Ale... mieszkasz u mnie i muszę wiedzieć, gdzie chodzisz. Z kim. Kiedy wracasz. Chcesz kogoś zaprosić? Proszę bardzo. Ale musisz mi powiedzieć. Mnie, albo pani Smith. Jasne?
Dopił kawę i odłożył na kuchenny blat pusty kubek z napisem "Najlepszy tata na świecie".
- Ale też i ja mam prośbę do ciebie... nieco inną - przysiadł się do stołu - wiesz, jesteś mężczyzną... i chciałbym, żebyś trochę mi w czymś pomógł.

206Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:43

Jacob Jones

Jacob Jones
- Oddał mnie tobie, tak? Dlaczego musze mieszkać z panem, a nie z tatą? - zapytał gorzko.
Bolało go to wszystko tym bardziej, że wtedy, kiedy myślał, że tata ma po prostu ciężka, absorbującą pracę, to wszystko inaczej wyglądało. Cieszył się z nowych zabawek od niego, dużo rozmawiali na fejsie, co jakiś czas przyjeżdżał, bardzo rzadko, ale przynajmniej było w miarę normalnie. Odkąd jednak dowiedział się, że jego ojciec jest członkiem kartelu, odsunął się od niego prawie całkowicie. Duck miał mu tyle pytań do zadania, ten jednak unikał go jak tylko się dało. Przez to dzieciak zaczął się czuć jak jego kula u nogi. Z resztą sama Selena zachowywała się od tamtej pory zupełnie inaczej.
- Co mam dla pana zrobić? Z całym szacunkiem, ale nie chcę robić niczego, co pomogłoby... co pomogłoby komukolwiek dla kogo pan i tata pracuje. Nie jestem jak tata i nigdy nie będę. - chyba potraktował jego słowa zbyt serio, ale czy można się było mu dziwić?

207Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:51

Pan Smith

Pan Smith
- Nie mam zamiaru tłumaczyć się za twojego ojca - wzruszył ramionami - on ci wyjaśni. A jak nie... to chujowy z niego ojciec.
Postukał palcami w blat stołu i spojrzał za okno; tam Regina z Sabriną przesadzały jakieś dziwne, powykrzywiane rośliny i wyzywały się wzajemnie, grożąc sobie grabkami.
- Nie, nie chcę byś był jak ojciec. Chcę, żebyś był odpowiedzialny. chciałbym, żebyś był prawdziwym mężczyzną i opiekował się moimi córkami. Co ty na to?

208Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 17:56

Jacob Jones

Jacob Jones
- Co do tego, to pan nie musi mnie akurat uświadamiać. - westchnął ciężko. Selena zapewne co chwila zapuszczała żurawia zza kuchennych drzwi, czyszcząc w międzyczasie kuchnię. W końcu jakoś by się wypadało odwdzięczyć Smithom za przygarnięcie ich do siebie. Kobieta, w odróżnieniu do Ducka, rozumiała tę sytuację i miała na nią zupełnie inny pogląd.
- Opiekował się panskimi córkami? - zapytał, unosząc wysoko brew. - Nie musi mnie pan zachęcać do bawienia się w dorosłość, przecież doskonale wiem ile mam naprawdę lat. - zauważył, patrząc na Tonica podejrzliwie.

209Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:01

Pan Smith

Pan Smith
- To jeśli wiesz ile masz lat, to zdajesz sobie sprawę, ze jesteś prawie dorosły. I się powinieneś jak dorosły zachowywać - uznał.
Znowu spojrzał za okno.
- Bądź dla nich jak brat i... uważaj na nie. Świat lubi krzywdzić, więc... trzeba się sobą wzajemnie opiekować.

210Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:04

Jacob Jones

Jacob Jones
- nie zwalałbym wszystkiego na świat, proszę pana. Może mnie pan uznać, za bezczelnego gówniarza, może mnie pan nawet wywalić stąd na zbita twarz, ale z tego co się orientuje, to własnie tacy ludzie jak pan albo mój tata lubią krzywdzić. - nabrał mocno powietrza w płuca. Może by i się trochę bał, ale... nie teraz. Patrzył Smithowi prosto w oczy i był w stu procentach przekonany, że jego spostrzeżenie jest słuszne.

211Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:09

Pan Smith

Pan Smith
Uśmiechnął się lekko. Jasne, Duck miał rację, którą musiał mu przyznać.
- Tak - dodał - ale moich córek nie chcę krzywdzić. Dlatego uznałem, ze tu zostaną. Razem z tobą. Brzmi jak plan? 
Westchnął ciężko. 
- Słuchaj, nie mam zamiaru ci prawić morałów, bo to nie moja broszka. Ale... lubię cię Jacob i ostatnie czego chcę, to, żebyś się zepsuł. Jak będziesz mieć jakiś problem, to mów. Dobra?

212Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:13

Jacob Jones

Jacob Jones
- Chcę chodzić do szkoły. Normalnie. Po szkole codziennie mam zajęcia z kosza. Chcę, żeby namówił pan babcię, by mnie tam znowu zapisała. Chcę wrócić do szkoły i do kolegów. Niech pan mi to umożliwi, a ja nie będę stanowił dla pana żadnego problemu. No i... zajmę się pana córkami, tak jak pan chciał. Mogą ze mną jeździć na treningi. - no bo w sumie co mu zostało, jak ten nieszczęsny kosz?

213Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:20

Pan Smith

Pan Smith
- Ze szkoła nie bezie problemu. Chętnie cię osobiście zapiszę. Ale skorzystaj sobie z ostatniego tygodnia wakacji.
Przeczesał włosy palcami. Dawno ich nie ścinał.
- Kiedy masz zacząć te treningi? - dopytał.

214Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:26

Jacob Jones

Jacob Jones
- Najlepiej od teraz. Apaloosa Colts trenują przez cały rok. - powiedział z kamienną twarzą, głośno przełykając ślinę. Można było się też w jego głosie dopatrzeć wyraźnej dumy. No tak, Duck przynajmniej miał w garści coś, z czego rzeczywiście mógłby być dumny. Jego sukcesy co prawda miały zasięg jedynie lokalny, no ale sport zawsze był fair. Trzeba było zasłużyć sobie na cokolwiek jedynie ciężką pracą.

215Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:31

Pan Smith

Pan Smith
- Zrobimy tak - zaczął - do końca wakacji masz mi pokazać, że nie chcesz wpadać w kłopoty i będziesz mega odpowiedzialny i grzeczny, a jak... pogadam z twoją babcią. I załatwię kogoś, kto by cię na te treningi woził... może być taka umowa?

216Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:35

Jacob Jones

Jacob Jones
- Nie mam zamiaru sprawiać kłopotów. Ja przed kłopotami uciekam. - powiedział. oczywiście, że miał pretensje również do Smitha, w końcu grał z jego ojcem do jednej bramki. Może się tylko lepiej maskował. Ten przynajmniej udawał, że chce dla Ducka jak najlepiej.
- Mogę prosić pana o jeszcze jedną rzecz? niech pan porozmawia z tatą... proszę. - spuścił głowę, gapiąc się na swoje poobgryzane paznokcie. Trochę smutnym był fakt, że mimo iż Skittles dawał mu na każdym kroku kopy w dupsko, młody i tak wciąż walczył, by ta relacja była chociaż w części normalna.

217Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:39

Pan Smith

Pan Smith
Kiwnął głową.
- O czym chcesz, żebym z nim porozmawiał? - zapytał.
Mógł się jedynie domyślać, czego chciałby Duck.
Miał wrażenie, ze wychowywanie Jacoba będzie trudniejsze niż opieka nad dwiema nastolatkami. Mimo wszystko.

218Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:43

Jacob Jones

Jacob Jones
- Żeby ze mną normalnie pogadał. I nie uciekał ode mnie. - mruknął, bawiąc się swoimi dłońmi. Trochę zapiekły go policzki, gofry całkowicie wystygły, a do soku pomarańczowego zdążyła wpaść mucha.
- Mogę się już iść umyć?

219Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:46

Pan Smith

Pan Smith
Pokiwał głową. Tak, porozmawia. Tak jak porozmawia już wcześniej - nie chciał nic Duckowi obiecywać, bo sam nie wiedział jak się to wszystko skończy.
- Możesz. W łazience na górze... jest ręcznik. Wczoraj naszyłem na niego taką naszywkę, z kaczką. No, to będzie twój, nie?

220Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Sob 16 Maj 2015, 18:48

Jacob Jones

Jacob Jones
Duck westchnął głośno.
- Dobra, dzięki. - mruknął i posnuł się w stronę łazienki. Puścił sobie na łeb zimną wodę i siedział tam z dobre pół godziny.

221Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 19:25

Sabrina Smith

Sabrina Smith
/początek, 26.08.2013

Sabrina leżała na podłodze, opierając nogi na łóżku. Gapiła się beznamiętnie w sufit, skubiąc paznokcie zębami. Jakim cudem mogły w ogóle pomyśleć, że to wszystko wypali?! Narobiły bałaganu i kłopotów... Zrobiły gorzej, niż w ogóle miało być. A gdyby przeczekały tę smierdzącą Europę, żarły bagietki we Francji i w końcu wróciły, grubsze o jakieś osiem kilo do domu? Czy to by było takie złe?
Odwróciła głowę w stronę okna i westchnęła. Najbardziej martwiła się, że przesrane przez widzimisie jej i Reginy oberwie się Ennisowi i Sashy. Podniosła telefon z podłogi i już zaczęła pisać sms-a do swojego chłopaka, kiedy przypomniała sobie, że ojciec prawdopodobnie monitoruje teraz każde jej pierdnięcie, a co dopiero telefon. Odrzuciła ze złością smartfona na łóżko i wstała. Nudziło jej się, była zła i miała za dużo czasu na myślenie - to była zabójcza kombinacja. Postanowiła więć pójść do towarzyszki niedoli. Ha, gdyby ktoś parę miesięcy temu powiedział jej, jak bardzo z Reginą zbliżą się do siebie, w życiu by nie uwierzyła. Myślała, że zostaną na etapie ciągnięcia się za włosy i podkradania sobie bluzek do końca... Może nie życia, ale na pewno do końca studiów.
- Regi? Redżajna-Wadżajna? - Powiedziała nieśmiało i śpiewnie, uchylając drzwi do pokoju siostry, po uprzednim zapukaniu w nie. Chciała rozśmieszyć i pocieszyć Reginę. Sasha wciąż się nie odezwał... Albo bał się odezwać? Nie mógł się odezwać? Sabrina do końca nie wiedziała, ale jeśli stan rzeczy szybko się nie zmieni, to jej siostra na pewno trafi do programu na TLC. Będą pokazywać, jak wyciągają ją przez okno na specjalnym wyciągniku. - Oddaj czekoladę, Regina.

222Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 19:56

Regina Smith

Regina Smith
/ 26.08.2013, późny wieczór

Siedziały w domu z Duckiem pod opieką jego babki, Seleny. No, tak jej się przynajmniej wydawało, bo od kilku godzin nie wychodziła z pokoju. Usłyszała jedynie odjazd samochodu ojca.
Zapłakała, wspominając swojego cadillaca.
- Nie, nie oddam - przytuliła się do bombonierki i zakopała pod kocem ze Spodermanem.

223Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 20:10

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Sabrina myślała, że Regi płacze za chłopakiem, nie samochodem.
- Hej, Regina, nie płacz... - Dziewczyna usiadła obok siostry i przytuliłą kupkę nieszczęścia owinięta w koc. - Pisał do Ciebie? - Zapytała z siostrzaną czułością.

224Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 20:13

Regina Smith

Regina Smith
Regina płakała za wszystkim co traciła. Za samochodem, Stara Kiszewą, imprezami i dziewictwem. Tak, teraz, w tym momencie ŻAŁOWAŁ, ze zrobił to, co zrobiła. Bo Sasha nie odpisywał na smsy.
- Na pewno poszedł się oświadczać tej zasranej dzikusce - mruknęła, cała zasmarkana. porała nos rękawem piżamy.

225Dom państwa Smith - Page 9 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 20:19

Sabrina Smith

Sabrina Smith
- Ty masz ją za zasraną dzikuskę... - Sabrina zanuciła piosenkę z ich ulubionej bajki Palta Wisneya Kopakontas i mocniej przytuliła siostrę.
- Na pewno nie. Pewnie gdzieś się chowa i sra ze strachu, ale na pewno cię nie zdradza. - Dziewczyna odkopała siostrę z koca i zaczęła poprawiać jej zmierzwione włosy. - Jestem tego pewna. - Usiadła wygodniej i próbowała nie patrzeć na Reginę ze współczuciem. Pamiętała wciąż, jak bardzo wyprowadzało ją to z równowagi w najgorszych momentach.
- Ej, poróbmy coś razem. - Dźgnęła siostrę palcem w plecy. - Nudzi mi się... Możemy... Pograć w chińczyka? - Powiedziała po chwili zastanowienia. Nie miały wielu innych opcji. - Albo zróbmy sobie makeover! Makijaże i przebieranki? - Zabrzmiała jak dziecko, prosząc siostrę o takie zabawy.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 15]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 15  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach