Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom państwa Smith

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 15  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 15]

1Dom państwa Smith - Page 10 Empty Dom państwa Smith Pią 14 Lis 2014, 22:38

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Sporych rozmiarów dom w dobrej dzielnicy willowej - daleko mu jednak do wielkich posiadłości gwiazd żyjących na wzgórzach Hollywood. Lecz jest to przestronna posiadłość, z trzema sypialniami i pokojem gościnnym na piętrze. Parter to wielki salon połączony z kuchnią, do której prowadzi szeroki hol.
Z domem połączony jest garaż mieszczący dwa samochody. Reszta aut zazwyczaj parkowana jest na podjeździe, tuż za bramą wjazdową.
Pan Smith ma raczej gdzieś jak ten dom wygląda, byleby wynoszono regularne śmieci i miał gdzie parkować, a lodówka była pełna. To raczej pani Smith tu króluje - ona i jej zmysł estetyczny. Wbrew pozorom jest tu zdecydowanie mniej różu niż w Słodkiej Brzoskwince i bardziej przytulnie niż w apartamencie Smithów w centrum miasta.


226Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 20:22

Regina Smith

Regina Smith
Sięgnęła po chusteczkę i głośno wysmarkała nos.
- Jakie zdradza? Przecież to nawet nie jest mój facet - burknęła - boże, czuję się obrzydliwie...
Westchnęła i zakopała się głębiej w koc.
- Po co, jak do końca życia mamy siedzieć w domu? Jak dla mnie możemy łazić cały dzień w piżamach i się nie myć.

227Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 20:28

Sabrina Smith

Sabrina Smith
- Nie...? - Sabrina zaczęła skubać paznokcie. - Nie...? - Powtórzyła bardziej dociekliwym tonem. - Ale chciałabyś, prawda. Fajnie razem wyglądacie, wiesz? - Powiedziała, chwytajac siostrę za rękę. Nastolatki będą nastolatkami!
- No, bo to fajna zabawa. Nudzi mi się, Regina. No, chodź! A poza tym, musisz się w końcu umyć. Zrób to, jeśli mnie kochasz, okej? - Pociągnęła nosem i udała obrzydzenie.
Udała, hehe.

228Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 20:35

Regina Smith

Regina Smith
Spojrzała na nią, tym samym wzrokiem, którym chciałaby zabijać. Ale po chwili znowu się popłakała.
- Ta..aaa..k... - ryknęła - on jest taki śliczny... prawie jak ja!
Schowała głowę w poduszkę i chwilę jej zajęło, nim się od niej oderwała i podreptała do łazienki. nim jednak w niej zniknęła, rzuciła do siostry,
- Dobra, ale przymierzamy kiecki mamy...

229Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 21:00

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Sabrina zaoferowała swoje ramię, jednak Regina najwyraźniej wolała ryczeć w poduszkę. Uspokajającym gestem głaskała więc jej tłuste włosy, aż siostra się nie podniosła. Na jej kolejne słowa, które wypowiedziała przed wejściem do łazienki, aż klasnęła w dłonie. Dobrze im obu zrobi, takie oderwanie się od smutnej rzeczywistości!
Kiedy Regina poszła pod prysznic, Sabrina wróciła na chwilę do swojego pokoju. Odblokowała telefon, żeby sprawdzić, czy ktoś do niej napisał.
Czy Ennis napisał.
...nie. Ale to nie problem. Sabrina drżącymi palcami wystukała parę słów na telefonie i nacisnęła Wyślij.

230Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 21:07

Ennis Enderman

Ennis Enderman
26.08.2013, wieczór

Pod posiadłość Smithów zajechał niebieski motocykl. Ennis zaparkował go jednak kilka domów dalej. I ukrył w krzakach. Przezorny w końcu zawsze ubezpieczony, czy cośtam. Myśl o tym, że znowu idzie wejść w paszczę lwa ciągle gdzieś w nim tkwiła, ale z drugiej strony - SABRINA KAZAŁA MU PRZYJECHAĆ.
No przecież hasła "rodziców nie ma" absolutnie nie można było odrzucić.
Ennis przelazł przez płot, przez który ostatnio już uciekał. Pewnie nim też wyjdzie. Ostrożnie, na paluszkach, przeszedł przez trawnik. Znalazł jakieś małe kamyczki i zgodnie z trwającą całe wieki tradycją, odnalazłszy okno pokoju Sabriny, zaczął ostrożnie rzucać nimi w szybę.

231Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 21:15

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Sabrina czekała w napięciu, chociaż trochę uspokajał ją szum wody dobiegający z łazienki. Przebrała się nawet z dresów w jakąś ładną, kolorową sukienkę, uczesała włosy i przejechała usta smakowym błyszczykiem. W końcu usłyszała magiczne stuknięcie, zerwała się z łóżka i podbiegła do okna. Otworzyła je ostrożnie i wychyliła się.
Był. Jej chłopak.
Uśmiechnęła się, na początku nieśmiało, potem szerzej. Położyła palec na ustach i dała Ennisowi znak, że ona zejdzie na dół. Zbiegła po schodach, po drodze poprawiając się w lustrze. Otworzyła drzwi od strony kuchni i zawahała się. Jeśli wejdą do środka, to babcia Ducka może się obudzić. Do tego trudniej będzie Ennisowi się wymknąć... Zostaną na zewnątrz!
Sabrina chciała podbiec do chłopaka, ale ogarnęła ją nagła nieśmiałość.

232Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 21:22

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Wreszcie otworzyło się okno. Ennis poczuł chyba nawet na dnie brzucha jakieś wesołe podrygi. Uśmiechnął się do siebie jak baran, a gdy zza szyby wyłoniła się blond główka Sabriny, to już w ogóle jego twarz wyrażała już tylko pełną błogość. Ręką, którą nie trzymał w kieszeni, pomachał lekko na znak powitania. Prześledził gest Sabriny, wskazujący tylne drzwi domu, i kiwnął głową. Po chwili prawie że tanecznym krokiem ruszył na miejsce spotkania. Przystopował jednak tuż przed tym i wyprostował się, żeby nie wyglądać jak baletnica przed dziewczyną.
Nawet do niego nie docierało, że się nigdy wcześniej tak nie zachowywał.
Wreszcie drzwi do kuchni otworzyły się i stanęła w nich Sabrina. No i Ennis zgłupiał. Bo Sabrina nie wyszła, tylko stała, i to trochę schowana za framugą, i sam nie wiedział co teraz. Zaszurał nogą, odchrząknął, aż odezwał się wreszcie bezsensownie:
- Wchodzisz? Wychodzisz? Ja wchodzę? - zamrugał kilka razy i zaśmiał się nerwowo, bo usłyszał, co sam powiedział.

233Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 21:29

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Sabrina przygryzła wargę, żeby powstrzymać się od głupkowatego uśmiechu zakochanej nastolatki, który na pewno wpłynąłby na jej usta.
- Ja... Ja wychodzę. Bo wiesz, jak wrócą rodzice, to... - Zaczęła tłumaczyć trochę nieporadnie. Zamknęła za sobą drzwi kuchenne, na chwilę odwracając się do Ennisa plecami. Przykmnęła wtedy powieki i zwilżyła usta językiem. Tak bardzo chciała go pocałować i przytulić, ale gdy tylko o tym myślała, czuła że płoną jej policzki i drżą ręce...
- Cieszę się, że tu jesteś. - Powiedziała po krótkiej chwili, odwracając się do Ennisa. Zrobiła kroczek w jego stronę.

234Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 21:39

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis wziął głęboki wdech, sam próbując trochę uspokoić rozkołotane serce.
- No tak, jasne, a tak to szybciej ucieknę przez żywopłot, wiadomo - przytaknął nerwowo. Oto i cały absurd ich sytuacji - potrafił dla Sabriny zabić, a nie umie jeszcze się naturalnie przy niej zachowywać. Uspokój się, Enderman, mówił sobie, obserwując, jak Sabrina zamyka drzwi.
Gdy dziewczyna obróciła się w jego stronę, udało mu się wreszcie zmyć z twarzy ten głupkowaty uśmieszek i troszkę spoważnieć.
- Ja też - przyznał, i sam automatycznie podszedł do Sabriny. Już był tuż tuż, już prawie mógł ją dotknąć... Ale przed nią nagle wyhamował, z dłońmi oderwanymi od boków, jakby zamarł w pół gestu, tuż przed objęciem jej. Wypuścił cicho powietrze z płuc.
- Boże - szepnął. - Sabrina, mogę?...

235Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 21:48

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Serce biło jej coraz mocniej, miała wrażenie, że chce wyrwać się z jej piersi, zrobić fikołka i dopiero wrócić. Sekundy mijały stanowczo za szybko, a on wciąż był stanowczo za daleko. Gdy w końcu znalazł się przy niej, czas spowolnił tak bardzo, że Sabrinie wydawało się, że stanął w miejscu. Czuła się jak mała, bezbronna kometa, przyciągana przez grawitację wielkiej planety. I nawet gdyby chciała, to nie mogła się oprzeć. W mózgu paliło jej się tysiąc ostrzegawczych lampek, ale ich sens coraz mniej docierał do dziewczyny.
- T... Tak. - Odpowiedziała drżącym głosem. Czuła już dotyk Ennisa na skórze, choć jego palce znajdowały się wciąż w pewnej odległości. - Tak, m-możesz... - Zająknęła się, ale wyciągnęła ręce w stronę chłopaka. Złapała jego jedną dłoń, drugą położyła ma jego ramieniu. Pocałowała go szybko i nerwowo... I zrobiło jej się lepiej. Wciąż stała, wciąż oddychała, Ennis wciąż był cudowny. Poczuła jak nerwowy ciężar przygniatajacy jej pierś znika.
Pocałowała go ponownie, tym razem miękko i powoli.

236Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 22:12

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Gdy tylko poczuł na swoich ustach dotyk warg Sabriny, serce dosłownie stanęło mu w piersi. Po chwili oderwali się od siebie. Ennis spojrzał głęboko w oczy dziewczyny, już nie tak przestraszonym i niepewnym wzrokiem, teraz pełnym czułości. Uśmiechną się lekko i już zdecydowanie pewniej, bez tych oporów co sekundę wcześniej, ujął drugą dłonią podbródek Sabriny i ich następny pocałunek mógł już trwać w nieskończoność. Świat zniknął, nic się nie liczyło. Nieważne, jak ciężko będą mieć w przyszłości - teraz Ennis czuł, że wszystko, ale to absolutnie wszystko, będzie dobrze.
Wreszcie oderwali się od siebie, a Ennis delikatnie zgarnął włosy z czoła Sabriny. Uśmiechał się.
- Usiądziemy? - zapytał cicho. - Chodź - wyciągnął do niej rękę. Chciał poprowadzić ją do ławki, na której parę miesięcy temu rozmawiali o... Wolał sobie jednak tego nie przypominać.

237Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 22:16

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Sabrina tylko skinęła głową. Nie była w stanie wydusić z siebie słowa - to był najwspanialszy pocałunek na świecie. I była pewna, że lepszego już nie będzie... No, chyba że Ennis postanowi przebić samego siebie, hihi!
Usiedli więc na ławce. Sabrina chwyciła dłonie Ennisa i przec chwilę nie wiedziała, jak w ogóle zacząć.
- Wszystko u ciebie w porządku? Brakuje ci czegoś? - Zapytała w końcu z troską. - Wiesz, Regina tak strasznie przeżywa swojego różowego Cadillaca. - Powiedziała, próbując rozluźnić atmosferę. - A raczej jego brak. - Dodała po chwili.

238Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 22:26

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Tymczasem Ennis był już całkowicie wyluzowany. Oparł się o ławkę i zaczął delikatnie masować dłonie Sabriny, które tak idealnie pasowały do jego. Były takie drobne! Gapiłby się na nie w zachwycie, gdyby nie fakt, że jednak warto byłoby czasem też ze sobą porozmawiać oprócz patrzenia sobie w oczy.
Pokręcił głową.
- Nie, wszystko spoko. Mieszkam teraz z Jonathanem, wiesz, tym moim kumplem-koronerem policyjnym. Ma świetnego psa, musisz go kiedyś koniecznie poznać! - zauważył entuzjastycznie. - Taka biała, puchata kulka. Chyba ci wysyłałem zdjęcie nawet ostatnio. Ale serio, pies jest super. Będzie mi go brakowało jak będę w akademiku.
Uniósł jedną brew.
- Cadillaca, co? - zapytał z lekkim powątpiewaniem w głosie. Nie chciał jednak zbijać się z zauroczenia Reginy Sashą z Kalifornii, bo nie był pewien, jaki stosunek ma teraz do tego Sabrina.
- Pozbiera się w końcu. Za parę dni pójdzie na studia, będzie miała inne problemy... Chociaż no, z tym jej Cadillaciem - nie mógł się w końcu powstrzymać - to pewnie jeszcze porozmawiam, jak go dopadnę. A ty? Jak u ciebie? - zapytał wreszcie, pochylając się i całując wierzch dłoni Sabriny. - Tak mnie wkurza to, że nie możemy się normalnie widywać. Nawet nie masz pojęcia.

239Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Wto 19 Maj 2015, 22:35

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Sabrina słuchała słów Ennisa i uśmiechała się. Cieszyła się, że nie jest mu źle i że nie dzieje mu się żadna krzywda. Oprócz tego, że był daleko od niej, oczywiście!
- Tak, wysyłałeś! Był uroczy. Uwielbiam pieski! - Powiedziała cicho i kiedy zdała sobie sprawę z tego, jak dziecinnie musiało to zabrzmieć, rumieniec znów wstąpił na jej twarz. Na szczęście na podwórku nie były włączone wszystkie lampy, więc coś może uchowało się w wieczornej ciemności.
- Nie byłabym tego taka pewna. - Sabrina westchnęła cicho. - Nie możemy na razie nawet wyjść z domu, a co dopiero... Szkoła lub studia. - Spojrzała na Ennisa zrezygnowana.
- Ale pogadaj z nim. Inaczej niedługo skończą się zapasy czekolady na świecie. - Przewróciła oczami i zastanowiła się nad pytaniem Ennisa.
- Nudzę się. I przestaję mieć nadzieję na normalne życie. - Powiedziała pół-żartem pół-serio i położyła głowę na ramieniu Ennisa. - Co ja zrobię jak mi zabiją postać na Starej Kiszewie? - Mruknęła z udawaną rozpaczą.

240Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 11:50

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis, nawet gdyby zauważył rumieniec na twarzy Sabriny, to by się nim nie przejął. W końcu nawet jego lodowate serduszko zmiękło na widok Sophie. Małe pieski i urocze dziewczyny były chyba kluczem do zrobienia z niego normalnego człowieka, a nie psychopaty. Wolał się tego na razie trzymać.
Spojrzał poważnie na Sabrinę.
- Daj spokój. Ojciec nie może was wiecznie trzymać pod kluczem. Możecie mieć szlaban na wszystko, ale nauka... Wiesz, potęgi klucz i te sprawy... Nie mogą tego tak po prostu olać - westchnął. - To znaczy, ty jesteś bezpieczna. Regina teoretycznie nie musi iść na studia. Mogą ją jakoś przetrzymać. Albo,, nie wiem, kazać iść do pracy. Tak czy inaczej... Jesteście prawie dorosłe, no nie mogą was tu trzymać w zamknięciu! - powiedział może trochę zbyt głośno, bo na drzewie obok zaćwierkał jakiś nocny ptak. Ennis skulił się nagle i kontynuował rozmowę trochę ciszej.
Kiwnął głową, gdy Sabrina poleciła mu pogadać z Sashą. To będzie musiał zrobić, co do tego nie było wątpliwości. Wyciągnął ramię i objął dziewczynę, opierając swoją głowę na jej i wzdychając ciężko.
- No właśnie. Kurczę. Może też powinienem zrobić tam postać. Moglibyśmy tak się komunikować w sumie - zauważył też półżartem.

241Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 12:04

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Sabrina wytrzymała rage Ennisa spokojnie. Cóż, znała swojego ojca bardzo dobrze, dlatego doskonale już wiedziała co mu wolno, a czego nie.
- Tak naprawdę, to on może dużo... Dlatego uciekłyśmy. - Przypomniała mu. Zamknięcie w jakimś francuskim przybytku było bliskie, dlatego musiały z Reginą działać. - Ale tatuś nas kocha. Nie chce, żeby działa nam się krzywda, lub żebyśmy był nieszczęśliwe. - Wzruszyła ramionami. - I jak widzisz, nie każda decyzja, którą podejmuję z Reginą jest... Mądra. - Uśmiechnęła się półgębkiem. - Ucieczki, kradzieże samochodów i pościgi... - Powiedziała cicho i zasłoniła usta dłonią. Nie, nie płakała. Dostała tylko małego ataku głupawki. Chcichotała w rękę, a jej ramiona opadały i podnosiły się szybko. Znów zrobiło jej się nieswojo, że tak się wygłupia przed Ennisem. Nie mogła jednak na to nic poradzić. - Wciąż nie mogę do końca uwierzyć, że to wszystko zrobiliśmy. To było jak... Jak film! - Zaczęła się uspokajać. - Nie do końca przemyślany i bez happy endu, ale film. - Wbiła wzrok w ich splecione dłonie. Wcześniej się o to nie bała, ale w momencie, w którym pomyślała A co jeśli pocą mi się dłonie?, poczuła że jej dłonie zaraz zaczną pływać.
- A mówi ci coś takiego jak homeschooling? Albo studia on-line? - Uniosła brwi. - Powstało już tyle metod nie-wychodzenia z domu, że to aż przykre. - Na chwilę puściła dłonie Ennisa pod pretekstem założenia sobie opadających na twarz włosów za ucho.
- To jest... Genialne. - Uniosła wzrok na chłopaka. Jednak nadzieja szybko się ulotniła. - Jak tylko ojciec odblokuje nam Starą Kiszewę, to możemy tak zrobić. Czyli poczekajmy jeszcze jakieś cztery lata.
Westchnęła i zdała sobie sprawę z tego, jak bardzo się rozgadała. To chyba dobrze, prawda? Ale nie mówi za dużo? Czy Ennis chciał coś powiedzieć, gdy mówiła ona? ...Ale przynajmniej nie było niezręcznej ciszy!

242Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 12:19

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis słuchał Sabriny, jednocześnie gładząc jedną dłonią jej ramię. Jak łatwo było się przyzwyczaić do takiego stanu rzeczy! Było prawie tak, jakby żyło im się normalnie. Prawie.
- No, ja... Wiem, że on może dużo. I chce dla was jak najlepiej. Ale, kurczę, gdyby was nie trzymał pod kluczem, to byście nie musiały się uciekać do tych wszystkich rzeczy - machną ręką, jakby próbował pokazać, że "to wszystko" to kradzieże, pościgi, ucieczki i tak dalej. - Podstawowa zasada rodzicielska: jak za dużo pozwalasz, to tym gorzej jest, kiedy dziecko się zbuntuje. No kaman, chyba każdy to wie!
Pokręcił głową, zdegustowany rodzicielskimi błędami Pana i Pani Smith.
- A co twoja mama na to? Też myśli, że młodość powinnyście spędzić zamknięte w czterech ścianach? - zapytał wreszcie.
Zmarszczył brwi, przypominając sobie, że Sabrina i Regina mają zablokowaną Starą Kiszewę.
- Boże. To jest naprawdę nienormalne. Ja wiem, że przegięłyście - jestem pierwszą osobą która to powie, serio, kraść samochody... No ale no, jak tak można? - zacisnął mocno usta. - Nawet Starą Kiszewę blokować. Niech to. Może poznam jakiegoś informatyka-amatora, który by wam ją odblokował? To nie może być trudne - zaproponował nagle Ennis. Nie takie rzeczy się już w końcu robiło.

243Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 12:28

Sabrina Smith

Sabrina Smith
- Hm... - Sabrina zamyśliła się na chwilę. - Wiesz, teortycznie mogli nas wszystkich wsadzić do pierdla. Mogliśmy też zginąć w pościgu, w którym udział brałą również policja, która chciała do nas strzelać. - Powiedziała gapiąc się przed siebie w zamyśleniu. - Naprawdę chciałabym powiedzieć Tato, to nie fair, ale... Ale chyba naprawdę należy nam się ucieczka. - Ledwo wydusiła z siebie to zdanie. Musiała się aż otrząsnąć. Takie rozumowanie kłóciło się z jej naturą nastolatki z błyszczykiem na ustach.
- Wiesz, wydaje mi się, że to ona doprowadzi do złagodzenia kary. - Odpowiedziała na pytanie o Debbi Lynn. - Kiedyś. Ewentualnie. Jak sama przestanie się gniewać.
Na twarz Sabriny wrócił uśmiech. Pokiwała nieśmiało głową, chociaż zhackowanie laptopa, żeby działał na nim internetowy PBF, byłoby bardzo małym przewinieniem w porównaniu do reszty.
- Mogę zmotywować Reginę, ona przecież się zna... A jak nie, to... To byłoby fajnie, jakby ktoś nam pomógł. Może nie czulibyśmy się tak daleko od siebie...
A tam, spocone, nie spocone - Sabrina znów chwyciła dłonie Ennisa, splatajac ich palce ze sobą.

244Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 12:50

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis westchnął.
- No, wiem... Trochę wam się należy. I w sumie wszystkich nas pokarało, ja z Sashą też pewnie będziemy musieli sporo odpracować. Ale ten gliniarz, który chciał do nas strzelać, był chyba jakiś nienormalny - zauważył jeszcze trochę na ich obronę. Nie znał się, nie był pewien na ile w pościgu za kradzionym autem można ostrzeliwać sprawców, ale intuicja mówiła mu, że to średnio usprawiedliwione.
Zaczął sobie nawijać na palec kosmyk włosów Sabriny. Bez względu na to, o czym mówili i jak poważna była ich sytuacja, cieszył się, że mogą tak chwilę razem posiedzieć.
- Mam nadzieję. W końcu sama była kiedyś nastolatką. Zrozumie was szybciej niż ojciec - dodał jeszcze na temat matki Sabriny Ennis.
- No właśnie, Regina ogarnia takie rzeczy. Jeśli jej zależy no to... Chociaż chyba najpierw muszą jej siły do życia wrócić - stwierdził. Uśmiechnął się do Sabriny i musnął wolną dłonią jej policzek.
- Ej, damy radę. Co to dla nas? Na pewno sobie poradzimy, i ze Starą Kiszewą, i z tym - dodał i trochę żartobliwie cmoknął Sabrinę w nos. Popatrzył jej w oczy. - I tak jesteś najlepszym, co mnie ostatnio spotkało. Nie dam sobie tego wyrwać, będę gryzł i drapał jak będzie trzeba. Obiecuję.

245Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 13:00

Sabrina Smith

Sabrina Smith
- Was nie powinno! Chcieliście tylko pomóc! - Sabrina zaczęła ich bronić. - Wciąż się czuję winna, że was w to wciągnęłyśmy... No i biedny Duck! - Westchnęła. - Teraz wiem, że to były pewnie tylko takie... Pogróżki, żebyśmy się szybciej zatrzymali. Ale wtedy naprawdę się bałam, że to zrobi.
Sabrina spojrzała na palce Ennisa, które wplotły się w jej włosy. Jej serce przyspieszyło, a na plecach poczuła nagle zimny pot. Nie, nie, nie... Przymknęła na chwilę oczy i mocniej ścisnęła jego dłonie. Nic się jej nie dzieje. Jest bezpieczna.
- Spróbuję... Spróbuję, żeby to się stało jak najszybciej. - Powiedziała przez lekko ściśnięte gardło i posłała Ennisowi uśmiech. Nie mogła zacząć panikować, nie teraz, kiedy mieli tak mało czasu. - Może być ciężko jeśli Cadillac czegoś w końcu nie zrobi.
- Hm? Tak, tak masz rację. - Odetchnęła trochę głębiej, uspokajając się. Zachichotała cicho na buziaka w nos, po czym Ennis powiedział słowa, od których aż zakręciło jej się w głowie. Nie odpowiedziała. Siedziała wpatrzona w niego jak w obrazek. Otworzyła usta, przymknęła je, znów próbowała coś powiedzieć, ale słowa ugrzęzły jej w gardle.

246Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 19:48

Regina Smith

Regina Smith
Regina już zdążyła wyjść z łazienki. Wyjrzała przez okno i obserwowała, jak Sabrina rozmawia z Ennisem. Nie przerywała. Z jednej strony ten widok ja koił, z drugiej zaś - czuła wielką zazdrość. O to, że Sabrina, mimo wszystko - z kimś taką relację ma. 
Ona nigdy nie miała. Żadne jej chłopak nie był taki czuły, a Regina też nie miała zbyt wiele miłości w sobie.
Czuła się jak menda. Ja ostatnia szmata. I to nie z powodu rozkładania nóg, o nie.
Spojrzała na swój telefon. Krótki rachunek sumienia. 
Narzuciła na siebie ciuchy, wyszła z pokoju i po cichu zeszła na dół. Zajrzała do sypialni rodziców i przetrzepała szuflady ojca. Znalazła to, co chciała.
Zaszła do drzwi prowadzących do garażu.
Wdech i wydech. Po tym, to już ją zamkną w internacie do końca życia. Wyślą na sybir. 
Teraz przed oczami miała ukochane auto ojca. Czerwona Testarossa. Mało kiedy nim jeździł, może to kompleks? Teraz to był jedyny ratunek dla Reginy.
Wsiadła do auta. odpaliła go i nie zwracając uwagi, na to, ze wszystkich budzi - wyjechała z piskiem opon.

/zt - Old Whiskey

247Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Sro 20 Maj 2015, 21:34

Sabrina Smith

Sabrina Smith
Powietrze przeszył pisk opon. Sabrina nie musiała długo się zastnawiać nad tym, co właśnie się wydarzyło, tym bardziej, że dostrzegła pędzący samochód ojca.
- O, nie! - Jęknęła, zrywając się z ławeczki. Zauważyłą także, jak zapalają sie światła w domu. - Uciekaj, Ennis. Uciekaj, błagam cię! - Szepnęła gorączkowo i pocałowała go szybko, po czym wbiegła z powrotem do domu. Zanim babcia Ducka się rozbudziła, poszła i uspokoiła ją, że wszystko jest w porządku, tylko jacy wariaci przejeżdżali przez ich ulicę, a Regina właśnie się myje.
Potem zaczęła dzwonić do siostry. I dzwonić. I dzwonić. I dzwonić. A to pipka, nie odbierała!
W końcu wykręciła inny numer.

248Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Czw 21 Maj 2015, 09:43

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis wolałby, żeby mieli choć trochę więcej czasu. Jak zawsze okazało się, że jest go za mało. Tym razem jednak nie pojawił się z powrotem pan Smith - bo to z garażu posiadłości nagle wyjechał czerwony lśniący wóz, i nie wyglądało na to, że to Duck go prowadzi. Ennis szybko wciągnął powietrze.
- Tylko nie mów mi, że... - zaczął, ale Sabrina już poderwała się z miejsca, co dało mu jednoznaczną odpowiedź. Bez słowa skargi zastosował się do polecenia i wziął po prostu nogi za pas. Przeskoczył ogrodzenie i szybko truchtem pobiegł do swojego ukrytego w zaroślach motocykla, żeby wrócić do Old Whiskey. Może dogoniłby Reginę, i wybił jej z głowy te kretyńskie pomysły, kto wie?

//zt

249Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Pią 22 Maj 2015, 17:17

Regina Smith

Regina Smith
/ 28.08.2013

Była wściekła. Na wszystko – wszystko, WSZYSTKO ją wyprowadzało z równowagi. Począwszy od za zimnej wody pod prysznicem, po spalone tosty i niewyprane skarpetki. Każdy kamyk i listek w ogrodzie doprowadzały ją do szału. A gdy tylko dowiedziała się, ze jej konto na Anonach zhackował jakiś zboczeniec, to ją normalnie, szlag trafił! Myślała, że wybije okno swoją komórką. No bo, kurde bele, co to ma być?! Bezczelny nastolatek z pryszczami, walący konia do laski z animu.
O nie, nie da tak sobą pomiatać!Zemści się. Zemści się za te perfidne krzywdy – zhackowanie konta, upodlenie i rzucenie jej, nawet, gdy się nie było z nią w związku!!!
Padła na łóżko i schowała twarz w poduszkę, machając nogami i uderzając nimi o materac.

250Dom państwa Smith - Page 10 Empty Re: Dom państwa Smith Pią 22 Maj 2015, 18:25

Pani Smith

Pani Smith
W pokoju rozległo się pukanie. Pani Smith miała na tyle rozumu, żeby nie wbijać do pokoju wściekłej i rozgoryczonej córki, która zachowywała się tak nieprzewidywalnie, jak ona sama za młodu.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 15]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 15  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach