Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

PIKNIK POLICYJNY - plac

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 12 z 13]

1PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty PIKNIK POLICYJNY - plac Czw 20 Lis 2014, 12:15

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

30.03.2013

Na placu w Wild West Town zorganizowano Piknik Policyjny – dzień, w którym to mieszkańcy Old Whiskey mogli poznać stróży prawa od ich bardziej rozrywkowej strony. Wszystko przypominało nieco dzień Sportu w pobliskiej podstawówce, ale możliwość zobaczenia niektórych oficerów podczas wyścigów w taczkach – bezcenne.
To też czas by z sąsiadami przyrządzić coleslawa i galaretkę z papierka, którymi można się delektować wspólnie. Wieczorem zaś, zaraz po wielkim, tłustym grillu – tańce połamańce i pijackie rozmowy.

Na głównym placu wystawiono piknikowe stołu i stragany z bibelotami i słodyczami. Każdy może się poczęstować miejscowymi przysmakami i napić lemoniady między poszczególny konkursami odbywającymi się niedaleko.

Menu:

  • słodkie ziemniaczki
  • gotowana kukurydza
  • popcorn
  • orzeszki w miodzie
  • tortilla z serem
  • chleb kukurydziany
  • coleslaw
  • stek z rusztu
  • burgery
  • hot dogi
  • smażony kurczak w panierce
  • tacos wołowe
  • gorąca czekolada
  • lemoniada
  • piwo
  • sok żurawinowy
  • apple pie
  • sernik Jonathana
  • czekoladowe cupcakes
  • placek cytrynowy Jonathana



Ostatnio zmieniony przez Mistrz Gry dnia Czw 20 Lis 2014, 14:36, w całości zmieniany 1 raz


276PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 22:47

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Amigo, zaopatrz się w poczucie humoru albo wyciągnij ten kij z...-zaczęła, zirytowana, choć pewnie głównie przez fakt, że helikopter nie dawał jej spokoju.-Daj spokój, kolego, spotykając się z tobą można co najwyżej dostać cukrzycy, a nie kosę w bok.-dodała, by jakoś zneutralizować poprzednie zdanie.
To miał być komplement, tak?
-Nie chcę pasować!-burknęła, niczym obrażona pięciolatka.
Zatrzymała się nagle.
-Choć... możemy... możemy na chwilę usiąść.-stwierdziła w końcu.
I miejsce, w którym się teraz znajdywały wydało się idealne. W końcu zdążyły już odejść kawałek od placu, tak? Padła na ziemię, wyciągając nogi przed siebie i schowała głowę między kolanami.
--Dam sobie radę!-burknęła, machając ręką na Florencio, by sobie poszedł.

277PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 22:55

Florencio Constantino

Florencio Constantino
Machnął ręką na dwie kobiety, bo może Joan chciała, ale Lola zdecydowania nie. Nie będzie na siłę się pchał.
- Do widzenia pięknym paniom. - rzucił i pokręcił głową. Potem odszedł i wywalił butelki i opuścił plac. Odczepił swój rower i popedałował do domu.

zt

278PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:01

Ron Brody

Ron Brody
Dobrze, że Naiche przestał drążyć temat nosa- może kiedyś opowie całą historię, ale teraz nie wiedział jak za to się zabrać.
-Normalnie też bym tak zrobił, ale teraz mam klasycznego mindfucka. Niby jestem w FZ, ale bawi się w jakieś przeklęte podchody ze mną, wiesz - całuje w policzek, gada coś itp.-teraz zaczynało się typowe męskie gadanie.

279PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:06

Joan Wharton

Joan Wharton
Lola pociągnęła ją za sobą, więc Joan klapnęła obok niej na ziemi. Westchnęła, obraził się, to przecież nic na to nie poradzi.
- Część - rzuciła za Florencio.
Lekko pogłaskała blondynkę po plecach. - Ej, Lola, nie odpływaj. Dasz radę wstać? Odprowadzę cię, co? - delikatnie szturchnęła ją w ramię.

280PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:10

Naiche

Naiche
-Może... może zapytam tak bardzo, bardzo, BARDZO ci na niej zależy?
Spojrzał na chłopaka, oczekując odpowiedzi.
- Bo jeśli... wiesz... zakochałeś się...

281PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:17

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola tylko uniosła rękę do góry w geście pożegnania i burknęła coś pod nosem.
-Nic mi nie jest!-powiedziała, choć wcale tak nie czuła, by nic nie było.-Zaraz wstanę. Tylko... muszę posiedzieć chwilę, tak? Totalnie dam sobie radę, nooo.-mówiła, mimo że nie podnosiła głowy.-Za moment wstajemy i idziemy w tany!-obiecała.
Oczywiście, że da. Ona nie da?
Rodrigo zaś skakał po nogach właścicielki, próbując wskoczyć na jej kolana.

282PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:30

Joan Wharton

Joan Wharton
Tak, oczywiście. Joan oparła się na rękach, odchyliła się się do tyłu.
- Dobrze, to posiedzimy. Tylko może Rodrigo by już wrócił do domu. - Lola była uparta na co dzień, a promilami to się tylko pogłębiło.
- Tany? Nie wiem czy mam wszystkie kości na swoim miejscu po ostatnim, więc na mnie nie licz.
Przeczesała włosy dłonią.

283PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:33

Ron Brody

Ron Brody
Brody przez chwilę miział się po brodzie w iście filozoficznym stylu i powiedział:
-Sam nie wiem co to... w teorii chciałbym olać wszystko i żyć dalej, ale z drugiej strony pada pytanie "Czemu nie ?", w końcu nie mam nic do stracenia, jedynie czas, którego mam nadmiar. Ile można być samemu na tym świecie ?- trzecie piwo zostało otwarte o blat.

284PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:46

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
W końcu Rodrigo wlazł pod nogi Loli i zaczął ją lizać po twarzy.
-Jezuuu, mój makijaż!-zapłakała, próbując odsunąć od siebie psa i przy okazji nie wykonywać zbyt dużej ilości ruchów.-On lubi być ze mną, nieważne gdzie.-stwierdziła z całą powagą.
No i ważne, by przy okazji było tam jedzenie. To był też istotny czynnik.
-No jak toooooo?-jęknęła i podniosła głowę. Świat dalej wirował, ale jakoś tak mniej. Chyba ta zimna ziemia ją trochę otrzeźwiła.
Rozejrzała się wokół. Namierzyła wzrokiem Naiche.
-O! Ja mam przecież partnera!-ucieszyła się i zaczęła wstawać.-Patrz. I tam jest Ron. On na pewno tańczy mniej dynamicznie od Florencio.
To było trudne na jej obcasach, no ale...! Dała radę. Złapała psa, zaskoczoną Joan i zaczęła ją ciągnąć w kierunku Rona i swego chłopaka. Uwiesiła mu się na ramieniu, dając wcześniej buziaka.
-Chodź, idziemy tańczyć.-zarządziła, ciągnąc go za rękę.

285PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:48

Naiche

Naiche
Naiche nie pił nic, a czuł się pijany - słowa Rona przelały na niego ten specyficzny bełkot.
- Co? - Zapytał. - No... ludzie, chcesz ją przelecieć, może tak zapytam? Bo jak ja chciałem przelecieć Lolę w liceum i ona mnie zlała, no to wtedy...
Ale nie dokończył, bo Lola podeszłą, zionęła alkoholem i prawie wyrżnęła na ziemię.
- O nie, nie tańczymy... idziemy do domu spać!

286PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Sob 22 Lis 2014, 23:55

Joan Wharton

Joan Wharton
Dała się zaciągnąć Loli, głównie zagrał tu czynnik zaskoczenia. Popatrzyła z rezerwą na wyczyny dziewczyny. Ron, czyli koleś od Cath.
- Właśnie Lola, on ma rację. Zdążysz się jeszcze natańczyć.

287PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 00:06

Ron Brody

Ron Brody
Spojrzał się na Naich i powiedział krótko:
-Ja po prostu potrzebuje kogoś bliskiego, to wszystko...-powiedział krótko, po czym przyszła wstawiona Lola, a on tylko wysłuchiwał ich gadania.
-Ja chyba również wrócę zaraz do domu. Droga daleka, a nie brałem auta.- stwierdził, choć tak naprawdę w ogóle nie miał auta. Wypadałoby kupić jakieś autko w końcu za zaskórniaki.

288PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 00:12

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola przewróciła oczyma, zatrzymując się. Ona wcale się nie wywracała! Po prostu... dryfowała w przestworzach przyziemnej atmosfery czy coś.
-Cooo! Ja nie chcę do domu, chcę tańczyć!-stwierdziła z miną obrażonego dziecka.-Naiche, no nie bądź taaki! Proszę!-spojrzała na niego błagalnie, wyginając usta w podkówkę.
Prychnęła.
-Chcę zdążyć teraz.
Przeniosła spojrzenie na Rona, który był sztywny jak klienci Jonathana.
-A może Joan też chce zatańczyć...?

289PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 00:25

Naiche

Naiche
Naiche słysząc wyznanie Rona... myślał, ze się rozpłynie i jednocześnie zapłacze nad losem chłopaka... wpadł jak śliwka w kompot. 
- Em, Lola, zatańczymy w domu, obiecuje. Teraz... Rodrigo już zmęczony... no i poszlibyśmy z Ronem razem, co?
Chwycił Lolę pewniej i odciągnął od tłumu pląsających ludzi. 
- Proszę.

290PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 00:36

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokręciła przecząco w odpowiedzi na pytanie. Biedna Lola wszyscy ją pacyfikują. Chyba Naiche już pewnie poradzi sobie z narzeczoną. Blado się uśmiechnęła.
- Dobrze, ta ja się zbieram też. Cześć - pożegnała się. Ruszyła w swoją stronę, żeby dotrzeć do swojego domu.

/zt/

291PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 00:41

Ron Brody

Ron Brody
Dylemat - być za Lolą czy Naiche w tym mini konflikcie ? Po chwili słuchania stron konfliktu, powiedział:
-Spoko, mogę sam wrócić, ale faktycznie powinnaś zbierać się do domu.-powiedział niedobry Ron czując moc już pitego czwartego piwa - coś czuł, że promile dzisiaj uziemią go porządnie.

292PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 00:45

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zmarszczyła brwi, niezadowolona. Wcale a wcale jej się nie podobało, że jej odmawia. Ale jego obietnica, że mogą zatańczyć w domu...
-...dobrze!-zgodziła się radośnie, przytulając się do niego mocno.-...ale zatańczymy, prawda?-dopytała, spoglądając na niego na górę.
-Paaaaaa, Joan!-pomachała jej energicznie.
Prychnęła, gdy Ron dołożył swoje trzy grosze co do jej odejścia w kierunku czterech kątów.
-Przestańcie mnie tak wyganiać do domu, bo nigdzie nie pójdę!-burknęła, krzyżując ręce na klatce piersiowej.

293PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 00:55

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Impreza zaczynała się powoli kończyć, a ona biedna musiała jakoś wrócić do domu! Na szczęście nie piła nic (dzisiaj). Jak ucałowała Sama to się rozejrzała za znajomymi mordkami. Dojrzała w ulatniającym się tłumie zebranie całe i postanowiła wykorzystać moment. Pożegnała się z Samem i pobiegła do Loli, Rona i Naiche. Pomachała odchodzącej Joan. A to zła kobieta, polazła bez pożegnania.
- I jak tam? Lola, matko boska, co ty ćpałaś! - złapała się za policzki, gdy dojrzała pijaną w trzy dupy policjantkę. - Wiesz, że na twoją wagę to niewiele alkoholu trzeba, ty drobnico. O czym tak plotkujecie?
Spojrzała po wszystkich z szerokim uśmiechem. Tak niewinnie nieświadoma.

294PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 01:01

Naiche

Naiche
Naiche pokiwał głową i jeszcze raz powiedział Loli, że potańczą w domu.
- Ron, weź, razem pójdziemy... niedaleko siebie mieszkamy przecież.
Już chciał się zbierać, biorąc pod pachę Lolę i Rodriga.
Ale wtedy przybyła Cath.
- Oj, nie ćpała, tylko się zalała w trzy dupy.

295PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 01:09

Ron Brody

Ron Brody
-Naczos ja wiem o tym, jeszcze jesteś w miarę trzeźwy.-powiedział, po czym upił łyk piwa-Dam sobie rade samemu dojść.-jakoś nie chciał czegoś chlapnąć po procentach przy Loli.
Wtedy znów pojawiła się lekarka i znów była niespodziewana jak awizo od listonosza.
-Gadamy o życiu i o tym by Lola wróciła do domu.-powiedział krótko pijąc dalej.

296PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 01:14

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Caaaaaaaathy!!-przywitała się, momentalnie przyklejając się do koleżanki.-Ale za tobą tęskniłam... widziałam cię całe... całe... wtedy co stałaś z Samem, a wcześniej to tak dawno, że ojezu!-zrelacjonowała, w końcu się od niej odsuwając.-Wcale się nie zalałam w trzy dupy!-zaprotestowała.-Jeju, Cath, oni są tacy niedobzi dla mnie!-jęknęła.-Każą mi iść do domu. A w domu jest nudno.
Westchnęła ciężko.
-O!-wyprostowała się.-W ogóle! Cath! Patrz. To jest mój narzeczony, Naiche! A to jest Cath!-przedstawiła ich sobie z poczuciem dobrze wypełnionego obowiązku.
Znów się naburmuszyła, gdy Ron zrelacjonował ich rozmowę sprowadzając ją do jej pójścia do domu.
-Teraz to ja już nigdzie nie idę!-stwierdziła hardo.

297PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 01:25

Catherine Hernández

Catherine Hernández
Gdy tylko się zbliżyła to od razu została zaatakowana przez wylewną Lolę. Roześmiała się na tę reakcję i objęła przyjaciółkę. No proszę, dwie blondynki się dobrały.
- Lolcia! Lolcia! Tez się stęskniłam! - rzuciła. - Stałam, ale wiesz... zawsze wrócę do ciebie!
Ucałowała małą policjantkę w czułko, a potem podała dłoń Naiche i się przywitała.
- A więc to ty jesteś tym sławnym NARZECZONYM. Nieźle, nieźle. Lola, ty to masz gust. - uśmiechnęła się wymownie. - Oj, Lola, a co ty jeszcze chcesz tu robić. Konkursy się kończą, zaraz zespół się będzie zbierać. Chcesz tak siedzieć po ciemku?
Spojrzała na Lolę, a potem na Rona.
- A ty to zawsze filozofujesz.

298PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 12:04

Naiche

Naiche
Spojrzał na Rona błagalnym wzrokiem. Tu chyba nie chodziło o to, by Naiche odprowadził Rona,a le żeby to Brody pomógł mu z pijaną Lolą. Która własnie histeryzowała.
- Ach, miło... poznać - przywitał się Cath. Jednak Tobias nie mógł za długo skupić się na Harnandez i podziękować jej za ten oryginały komplement, bo musiał znowu przetłumaczyć Loli, ze impreza się kończy i trzeba iść do domu.
Naprawdę miał ochotę już iść i jej nie wpuszczać do mieszkania, ale się zreflektował. Przecież nie zostawi jej zalanej na podwórku. Nie mógłby teog zrobić Rodrigo.

299PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 12:56

Ron Brody

Ron Brody
-Ma się ten dyplom.-odparł podpity na uwagę dziewczyny. Faktycznie, Brody ma dyplom z lekcji filozofii, z którego był nawet egzamin, ale jakoś się z tym nie afiszował.
Widząc wzrok Indianina, zrozumiał co się święci. Chwilę pomyślał, jak wybrnąć z tego impasu, w końcu jednak wpadł na jakiś pomysł, ale potrzebował pomocy Naichego.
-Jak on nie chce iść to pomożemy jej.-wyszeptał chłopakowi drobną sugestie, by użyć perswazji fizycznej i zabrać ją na baran przez jednego z nich, a drugi będzie asekurował.

300PIKNIK POLICYJNY - plac - Page 12 Empty Re: PIKNIK POLICYJNY - plac Nie 23 Lis 2014, 13:09

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Catherine ją uświadomiła, że impreza się kończy. I chwilę potem zrobił to też Naiche. I wtedy Lola wyglądała na naprawdę zdruzgotaną i gotową, by się za chwilę rozpłakać.
-Ale... ale jak to?-zapytała cienkim głosem.
Jej rozpacz nie trwała jednak długo.
-O! Wiem co zrobimy! Zaprosimy zespół do nas i wszystkich, i tam będziemy tańczyć wszyscy!-stwierdziła radośnie, klaskając w dłonie.-Dobrze, to chodźmy do domu!
Patrząc na Naiche i Rona, którzy coś spiskowali, zmrużyła oczy. Nie podobało jej się to.
-Nie podoba mi się to.-oświadczyła to Catherine, pukając się po nosie.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 12 z 13]

Idź do strony : Previous  1, 2, 3 ... , 11, 12, 13  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach