PIKNIK POLICYJNY - plac

First topic message reminder :

30.03.2013

Na placu w Wild West Town zorganizowano Piknik Policyjny – dzień, w którym to mieszkańcy Old Whiskey mogli poznać stróży prawa od ich bardziej rozrywkowej strony. Wszystko przypominało nieco dzień Sportu w pobliskiej podstawówce, ale możliwość zobaczenia niektórych oficerów podczas wyścigów w taczkach – bezcenne.
To też czas by z sąsiadami przyrządzić coleslawa i galaretkę z papierka, którymi można się delektować wspólnie. Wieczorem zaś, zaraz po wielkim, tłustym grillu – tańce połamańce i pijackie rozmowy.

Na głównym placu wystawiono piknikowe stołu i stragany z bibelotami i słodyczami. Każdy może się poczęstować miejscowymi przysmakami i napić lemoniady między poszczególny konkursami odbywającymi się niedaleko.

Menu:

• słodkie ziemniaczki
  
• gotowana kukurydza
  
• popcorn
  
• orzeszki w miodzie
  
• tortilla z serem
  
• chleb kukurydziany
  
• coleslaw
  
• stek z rusztu
  
• burgery
  
• hot dogi
  
• smażony kurczak w panierce
  
• tacos wołowe
  
• gorąca czekolada
  
• lemoniada
  
• piwo
  
• sok żurawinowy
  
• apple pie
  
• sernik Jonathana
  
• czekoladowe cupcakes
  
• placek cytrynowy Jonathana
  

Obserwowała sytuację z niezwykłą trzeźwością. Jeez, jak ona nienawidziła być w takim stanie, gdy choć jedna osoba była nawalona. To było zbyt trudne, zbyt skomplikowane. Przynajmniej ogarniała Lolę. W miarę.
- Lola, ja odpadam. Jestem zmęczona... - stwierdziła wymijająco. - Ty też idź, prześpij się i możemy innym razem wyskoczyć na szalone balety.
Dodała będąc z siebie i swojego zdrowego rozsądku taka dumna! Widząc, jak mniejsza blondynka znów na niej wisi to postanowiła inaczej do tego podejść.
- Albo was odprowadzimy, dzieciaki? - uśmiechnęła się rozbawiona.

Naiche pokiwał głową, dając znać Robnowi, że plan jest jak najbardziej sensowny. Dlatego chwilę potem chłopak już chwytał Lolę. Jako, ze nie był mocarny jak Koksiu, to skończyło się na ciągnięciu dziewczyny, a nie zarzucaniu przez ramię. Ale i tak okazało się skuteczne.
- Do domu! Dzięki za imprezkę - zawołał do Cath i Rona, mając nadzieję, ze ci będą jednak go asekurować.

/zt Naiche i Lola / zmiana daty

Roześmiała się jak Naiche zabrał pół przytomną Lolę do domu. Jak jakby sobie nie radził to ona, pewnie wraz z Ronem, poszli ich odprowadzić i pomóc. Oczywiście potem grzecznie wracając do domu (każdy do swojego) po drodze rozmawiając o jakiś pierdołach.

zt

Morgan po odejściu Koksia, a potem Jonathana jeszcze wędrowała między mieszkańcami Old Whiskey. Nawet wygrała jedną z konkurencji! To świetnie, bo teraz więcej osób będzie ją kojarzyć, jednak pod jakim nazwiskiem? To już nie ważne. Cały dzień tutaj spędziła, a w motelu ani ludzi, ani pracowników, więc pognała do pracy!
<zt> Motel rosie.