Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 24 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 9 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 09 Gru 2014, 10:35

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Zmrużyłem oczy, że kurwa co, czy ja dobrze słyszałem, a może jakieś badania okresowe musiałem na słuch zrobić.
- Można by napisać że nazwał Ramirez suką - dodałem całkiem poważnie, a w duchu się uśmiechnąłem, jednak ten szeryf miał jaja i nie był ciepłymi kluskami który tak ściśle trzyma się zasad, oczywiście zasady zasadami, są granice których nie można przekraczać, ale dla mnie przestępca jest przestępcą i nie ma taryfy ulgowej. Mając takiego szefa można sporo zdziałać ja to rozumiałem i nie chciałem tego nadużywać. Dlatego postanowiłem nie drążyć tematu.
- Coś jeszcze?


201Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 18 Gru 2014, 22:59

N. Cooper

N. Cooper
Poczekał aż Gabrielle skończy rozmawiać. To było oczywiste, ze rozmawiała z siostrą; dał jej więc skończyć, licząc na to, że Ramirez podzieli się tym, czego się dowiedziała. Lecz widząc ją załamaną, bezsilną, przygarbioną na krześle... zrezygnował z wypytywania. 
Przykucnął przy jej krześle.
- Hm, mam... może... em. Znajdę Consuelę, co ty na to?

202Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 18 Gru 2014, 23:04

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Podniosła twarz, na której jednak nie było łez. Tylko bezdenna rozpacz. Gabrielle pokręciła głową i przejechała dłońmi po włosach. Patrzyła na Coopera w milczeniu, zastanawiając się nad czymś.
- Nie, bo nie pozwolisz mi jej stłuc na kwaśne jabłko.
Powiedziała z gniewem i wstała. Nie miała dziś tu już nic do roboty.

203Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 18 Gru 2014, 23:06

N. Cooper

N. Cooper
- Po...pozwolę. I nikomu nie powiem, obiecuję... - powiedział, w sumie nie wiedząc, co dokładnie ma myśleć o tej całej sytuacji.
- Hm, odwieźć cię do domu? - zaproponował, ale nie zdziwiłby się, jakby Gabrielle mu odmówiła, mówiąc, że "poradzę sobie, Cooper. Cześć".

204Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 18 Gru 2014, 23:10

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle znowu pokręciła głową - Nie - Odpowiedziała krótko. Miała dość poszukiwań Consueli, gdy ta nie chciała się odnalezć a potem zjawiała się w towarzystwie Bakera. Gabrielle na pytanie Coopera kiwnęła głową i ruszyła do wyjścia.

205Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 18 Gru 2014, 23:19

N. Cooper

N. Cooper
Sam wstał; przywołał Fifi do siebie, lecz potem już nie powiedział ani słowa. Zabrał jedynie swój szaliczek w kratkę i wyszedł razem z Gabrielle. Poszukał kluczyków do auta, podrzucił je kilka razy, ale te upadły.
- No rzesz...
Wreszcie zebrał brelok i doskoczył do swojego starego Chevroleta i otworzył drzwi przed Gabrielle.
Sam zasiadł za kierownicą. 
- Hm, dobra... nom...- włączył radio a tam Natalia Orerio.
-Hm... - ściszył i odpalił samochód, czekając jednak, aż Gabrielle zapnie pas.
- Wyciągnąć koguta?

206Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Czw 18 Gru 2014, 23:37

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Cierpliwie czekała na to aż Cooper się ogarnie. No dobra, niecierpliwie. Chociaż miał detektyw szczęście, że Gabrielle była zmęczona i przygnębiona, bo okazałaby swe zniecierpliwienie. A tak, to stała przed autem a gdy Cooper otworzył drzwi, po prostu zajęła swe miejsce. Zapięła pas i oparła głowę o szybę z boku.
- Daj spokój.
Już nie chciała dziś ściągać na siebie uwagi. W ciszy dojechać do domu.

zt

207Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 10:25

William Parker

William Parker
/ początek, 14.04.2013, ok. godziny 11

William najwidoczniej musiał urwać się z porannej mszy świętej, by skierować się na komisariat policji. Pewnie wszystkim wierzącym życzył tego pokoju ducha, krzyża na drogę czy cokolwiek się mówi przed, podczas i po mszy. Taki z niego był ksiądz.
Gdy wszedł do komisariatu, zignorował pewnie jedno czy dwa zdziwione spojrzenia. Wszakże księgowy pojawił się z pewnymi sińcami na twarzy, lekko opuchniętym nosem, co świadczyło, że to też prawdopodobne, że brał udział w walce, ale skoro nikt go nie widział... Przeszedł do recepcji, być może okazał dokument uwierzytelniający i po chwili mógł skierować się do cel.
- Maro! - zawołał w stronę mechanika, którego nie było trudno zauważyć. Kiwnął jeszcze do Clausa i do Evy, a spojrzawszy na Koksa, to już sobie to i owo przypomniał...
- Mam nadzieję, że wygodnie ci tu? - zaśmiał się, podchodząc bliżej.

208Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 10:55

Maro Salinas

Maro Salinas
Wstałem z pryczy podchodząc do krat.
- Cześć - mruknąłem zerknąłem na łysego cwela którego zamierzałem w nocy zerżnać - a powolutku czas płynie do przodu.
Mruknąłem potem pochyliłem się do krat.
- Wiesz co z resztą? - oczywiście księgowy to kumaty gość wiec zapewne domyślił się ze mówię o Consueli i Bakerze no i pozostałych chłopakach.

209Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 11:02

William Parker

William Parker
Zmierzył Maro i zacmokał.
- Widać, że zmarnowany jesteś - skomentował krótko, a kiedy sam Salinas spojrzał na Koksa, także i to uczynił William. - Widzę, że masz świetne towarzystwo - dodał jeszcze, mając oczywiście na myśli Lionela i Rona, bo Claus i Eva to byli naprawdę dobrym towarzystwem.
Spojrzał na Salinasa i pokręcił głową.
- Nic mi nie wiadomo o nich. Zresztą wczoraj jak się obudziłem to się dopiero dowiedziałem o końcu zabawy - westchnął, opierając się. Pewnie William nie bardzo się przejmował, więc zaraz wyciągnął paczkę papierosów, odpalając jednego, a drugiego podsuwając Salinasowi. - Pewnie gdzieś się ukryli - dodał półgłosem.
- Widzę, że siedzisz z moim ulubionym kolegą - wskazał na Koksa podbródkiem.

210Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 11:09

Maro Salinas

Maro Salinas
- Eh na przesłuchaniu byłem - mruknąłem - mam dosyć na jakiś czas dawania obijać swoja gębę, szczena mnie boli nawet dobrze językiem nie mogę ruszać - kurwa przejebane.
Potem słuchałem go z uwagą wzychając, miałem nadzieję ze Baker dobrze zabunkrował. Potem podejrzałem za wzrokiem Willa, lekko sie zdziwiłem.
- Kolegą? - zmarszczyłem brwi.

211Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 11:13

William Parker

William Parker
Ja to po samym spotkaniu nie czułem pół twarzy - zaśmiał się. - O co cię pytali? - spytał cicho, by tylko mechanik usłyszał. Dobrze byłoby wiedzieć, czego sam może się spodziewać. Przecież to była kwestia czasu nim on się stawi na komisariacie, aby zeznawać. - Na szczęście tutaj nie ma nikogo z kim miałbyś iść w ślinę, no nie?
O córce Clausa nie wspomniał, bo wiadomo, że przecież Klusek by ich zabił.
Wypuścił dym i strzepnął popiół na podłogę.
- A dobry kolega, jak teraz patrzę, jakiś czas temu do mnie podszedł nieopodal i zęba wybił, po czym go zabrał - wyjaśnił, marszcząc brwi. Oczywiście, Salinas nie wiedział o tym wcześniej, bo Will nic nie mówił na ten temat. - Nie wiem po co i dla kogo zabrał, co nie ma sensu - przyznał, a przynajmniej nie rozmyślał o tym tak jak powinien.

212Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 11:24

Maro Salinas

Maro Salinas
- Pracuje nad sobą i mam zamiar w ślinę uderzać tylko do jednej osoby, o Grill wczorajszego pytali i jakiś napad nie wiem zupełnie - mruknąłem. Potem słuchałem z uwagą rewelacji Willa.
- To może mu przyjebie jak będzie spał to będziesz miał całą garść nowych zębów.
- Wiesz co - nachyliłem się bliżej tak by tylko Will słyszał - słuchaj coś jest na rzeczy ten kark podobno pracuje w motelu tym co to go ta kolorowa małpa kupiła, nie przyjechał z tym paralitykiem - kiwnąłem na Rona - od tak by porwać księżniczkę.

213Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 11:29

William Parker

William Parker
No to teraz miło zaskoczył Williama. Gdyby nie istniejące między nimi kraty, to pewnie by go klepnął w ramię z pewnej dumy czy nawet pogłaskał, o!
- Do kogo? - rzucił, choć mógł się tylko domyślać. Zaraz zmarszczył brwi. - To był jakiś napad? Dawno gazet nie czytałem - westchnął, a przy następnych słowach Maro uśmiechnął się pod nosem.
- Dzięki stary, to na pewno by mnie podniosło na duchu.
Sam Parker przechylił się tak, by usłyszeć Salinasa, więc każde słowo, które mechanik wypowiadał - usłyszał doskonale i od razu odnotowywał w pamięci, by powoli to i owo w całość ułożyć.
- Ciekawe - mruknął pod nosem. - Zwłaszcza, że młoda przecież dlatego tak bardziej z nami trzyma, żeby porozmawiać z tamtymi - nie mógł przecież powiedzieć, by mogła odpłacić się Buendiom, prawda? Musiał mówić pokrętnie; na tyle, by Maro go zrozumiał. - Więc pewnie coś od niej chcieli, a małpa pewnie to zlecił - mruknął i podrapał się po nosie, przez co lekko go zabolało.
- Kiedy wychodzisz? 48, tradycyjnie?

214Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 11:46

Maro Salinas

Maro Salinas
- Przecież wiesz - mruknąłem, na temat napadu wzruszyłem ramionami a w kolejne słowa wsłuchiwałem się z uwagą zastanawiajać nad wszystkim.
- Chciałem pogadać z oficer Ramirez ale chyba nie było mi dane bo jeśli chodzi o młodą to zależy mi na tym aby była koło nas, sam rozumiesz, jak na razie pieski niewiele robią i szukają jakiegoś gangu - uśmiechnąłem się myśląc o świętych - a tamci się panoszą, tak 48.

215Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 11:53

William Parker

William Parker
- Dobra - skinął. Już wiedział o kogo chodzi, więc nie poruszał tego tematu dalej, na pewno nie tutaj.
- Myślisz, że ta starsza chciałaby z tobą pogadać? - rzucił z cichym prychnięciem, przypominając sobie, że Consia chciała ich na randkę umówić, ale tego nie powiedział Maro. O tym sobie pogadają, jak już przyjaciel wyjdzie. Uśmiechnął się delikatnie.
- Ja tam o żadnych gangach nic nie wiem, zapracowany człowiek ze mnie, a rachunki same się nie podliczą - westchnął ciężko. - Trzeba będzie ich jakoś nakierować, może się w końcu zainteresują - zerknął na Koksa i Rona, którzy jedynie mogli usłyszeć szepty, ale nic więcej. - Albo ktoś ich omyłkowo sprzeda - dodał. Mógłby zaproponować by tym namówieniem do sprzedania się Maro zajął, ale to nie on zlecał takie zadania.
- Mamy jeszcze jeden, mały problem z naszą koleżanką, o której wzdychałeś wczoraj - powiedział, nawiązując do Baby i tego jej zachowania i próbach wykiwania.
- Jakaś kaucja jest za was?

216Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:03

Maro Salinas

Maro Salinas
- No widzisz życie stary życie, nie wiem, myślę że tak, na pewno mi wpierdolić a to już chęć spotkania, może ruszy mózgiem i przestanie się ciskać, ty a wiesz że sie dowiedziałem że ona nie ma jaj, ten nowy pies ze stanowej sprawdzał dogłębnie. Strasznie sie rumienił na samą myśl.
Zamyśliełme się.
- Ok pogadamy jak wyjdę... jaki znowu problem - mruknąłem, no nie wiedziałem co tam w radio za przeboje grali.
- Nie wiem, ale nie kłopocz się tym szkoda kasy jutro wyjdę.

217Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:08

William Parker

William Parker
William się zaśmiał.
- To ci nowina - westchnął cicho i zaraz jego brwi lekko drgnęły. - No to wiemy, kto jest czyją słabością tymczasem - kiwnął z uznaniem i ze śmiechem, który ledwo powstrzymywał.
- A nasza koleżanka, która powinna z nami zostać, poszła sobie... powiedzmy, że jękliwa audycja z pewnością zaimponowała znużonym, niechcianym gospodyniom domowym - wyjaśnił.

218Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:15

Maro Salinas

Maro Salinas
- I co poszło to w eter? - aż sie uśmiechnąłem - to ja już sobie z nią pogadam, nagrałeś audycje? Mam nadzieję że cudownego głosu nie użyczała za darmo i podpisała duży radiowy kontrakt.
Nie no to były pewnie wydanie specjalne, ah że też tego nie słyszałem. Tylko siedzę tu z tym burakiem, dobrze że koledzy są bo by nudno było.

219Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:19

William Parker

William Parker
- Zdziwiłem się, jak usłyszałem taką audycję - parsknął. - Od razu nagrałem i zgrałem, więc jak wyjdziesz to sobie posłuchamy i pogadamy - wyjaśnił. - Raczej w to wątpię.
Parker wyprostował się, papierosa zgasił, a z kieszeni wyciągnął otwartą paczkę z zapalniczką w środku. Papierosy razem z nią podał Maro, by miał co palić jeszcze do jutra.
- Dobra, to do zobaczenia jutro, Salinas - uścisnął dłoń przyjaciela i kiwnął do Evy oraz Clausa. - Na razie.
I wyszedł z komisariatu.

/ zt

220Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:28

Maro Salinas

Maro Salinas
- Dzięki - rzuciłem jeszcze, kiwnąłem porozumiewawczo. No kumpel pełną gębą, jeszcze papierosy dał.
- Do zobaczenia - mruknąłem, potem siadłem na przeciwko łysego.
- Ej ty - rzuciłem do niego - obraziłeś się? No daj spokój, przecież nie strzelił bym do ciebie, bo niby za co? Pogadamy? No hej jak tam na ciebie wołają, ty od nas jesteś nie? No wstawaj nie śpij, kasze będą dawać zaraz, białko te sprawy.

221Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:40

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel wcale nie spał. Pewnie bardzo czujnie czuwał nad swoim pobitym przez tego łysola kolegą. Pewnie tylko na chwilę pozwolił oczom się zamknąć, by odpoczęły, rzecz jasna. Przecież by nie spał!
Wierzchem dłoni wytarł ślinę, gdy czyiś głos kazał mu bardzo gwałtownie otworzyć oczy.
-Co?-warknął momentalnie do współ...odsiadywacza?
Był na Salinasa co najmniej cięty przez to, co zrobił Ronnie'mu. Tak się nie robiło! Nie biło się słabszych.
Podniósł się więc i łypnął groźnie na niego.
-Masz jakiś problem?

222Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:43

Maro Salinas

Maro Salinas
- Nie no nie mam, chciałem zapytać czy ty masz? Patrzyłem jak sobie smacznie tak śpisz, myślałem że ducha wyzionąłeś i leżysz martwy.
- O co cię pytał ten kudłaty? Ty nie wydaje ci sie jakiś dziwny?

223Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:46

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Nie interesuj się.-mruknął, mega dojrzale, po czym usiadł ponownie, pewnie znudzony już na wstępie, że zamiast bójki szykuje się tutaj pogawędka.
Nie lubił gadać.
-Pedał.-stwierdził definitywnie na jego pytanie.
Na drugie pytanie o co go pytał... przypomniał sobie pytania o Consuelę. Oraz fakt, że zasugerował mu, że Salinas z nią... jest!
-PUKASZ MOJĄ DZIEWCZYNĘ?!-ożywił się nagle i zerwał się z miejsca, w kilku krokach doskakując do Sally'ego.

224Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:50

Maro Salinas

Maro Salinas
- ooo Pedał właśnie, ten kudłaty pedał - uśmiechnąłem się - a wiesz co mi mówił? Pytał sie czy się z nim umówię - och Maro lubi chyba ploteczki.
- tak pytam z nudów - mruknąłem, czy miałem w tym swój cel nie wiem może, a może nie.
- Twoją dziewczynę... - pokiwałem z uznaniem głową, jasne że nabierałem chęci aby mu przyjebać - całowałeś się z nią już? Bo jak tak no to faktycznie chyba twoja.

225Biuro szeryfa i areszt - Page 9 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 19 Gru 2014, 12:54

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel się skrzywił na tą małą relacyjkę ze strony Maro.
-Jasne, że całowałem! Raz! A ty?!-spytał, łapiąc go za szmaty.
Cóż, nie tylko Salinas nabierał chęci na dawanie wpierdolu.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 9 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 8, 9, 10 ... 24 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach