Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 27 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 15 z 40]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Biuro szeryfa i areszt Wto 09 Gru 2014, 10:35

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.




Zmrużyłem oczy, że kurwa co, czy ja dobrze słyszałem, a może jakieś badania okresowe musiałem na słuch zrobić.
- Można by napisać że nazwał Ramirez suką - dodałem całkiem poważnie, a w duchu się uśmiechnąłem, jednak ten szeryf miał jaja i nie był ciepłymi kluskami który tak ściśle trzyma się zasad, oczywiście zasady zasadami, są granice których nie można przekraczać, ale dla mnie przestępca jest przestępcą i nie ma taryfy ulgowej. Mając takiego szefa można sporo zdziałać ja to rozumiałem i nie chciałem tego nadużywać. Dlatego postanowiłem nie drążyć tematu.
- Coś jeszcze?


351Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 20 Gru 2014, 23:51

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie prowokuj mnie, bo to zakończymy.
Postraszyła Coopera, gdy zajęła miejsce pasażera i zamknęła drzwi. Czekając aż detektyw odpali silnik, zapięła pas i sprawdziła kaburę przy pasie, jakby oczekując, że nie skończy się miło. W końcu spojrzała na Coopera, zastanawiając się czemu jeszcze nie jadą!

352Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sob 20 Gru 2014, 23:56

N. Cooper

N. Cooper
Cóż, zrobiło mu się przykro i... przestraszył się tej stanowczej groźby.
Przekręcił kluczyk w stacyjce i wyjechali z policyjnego parkingu.
- Rozumiem... - odpowiedział, spoglądając we wsteczne lusterko,a potem oglądając się przez ramię. Na tylnym siedzeniu leżała jakaś czarna, sportowa torba. Przez chwilę na nią patrzył...

--> Viva Maria!

353Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 01:14

N. Cooper

N. Cooper
// 16.04.2013, początek

Od rana zastawiał się, czy spał w nocy. Tak, nie pamiętał - dziwne, ale prawdziwe. Nie był sobie w stanie przypomnieć momentu w którym zasnął, ani w którym się obudził. Czuł za to zmęczenie ale tez jakiś dziwny spokój ducha. Tak wielki, że nie przeszkadzała mu ta prawdziwa-nieprawdziwa bezsenność.
Klik klik w ikonki na monitorze.
Cooper  siedział przy biurku i jedyne na co było go stać to krążenie kursorem między folderami na pulpicie.
Nie umiał się skupić.
W głowie miał ważniejsze problemy niż białe strony edytora tekstu.

354Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 01:18

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
/z domu

Lola wpadła do biura jak burza - jak zazwyczaj! W torebce miała zwyczajowo pudełko świeżo upieczonych pączków z multiwitaminową posypką i termos własnej kawy. Jak zwykle zajrzała najpierw do biura i - widząc Coopera - momentalnie znalazła sobie powód, by się tam pokręcić.
-Dzień dobry, detektywie!-pisnęła z szerokim uśmiechem.-Hm, a co to, koniec przesłuchań?-spytała, wcale nie złośliwie, widząc, że siedzi przed komputerem.
Przysunęła sobie krzesło bez krępacji.
-Upiekłam pączki.-oświadczyła, otwierając przed nim pudełko.-I mam kawę!-dodała konspiracyjnym szeptem, bo w końcu dobra kawa to był surowiec na wyczerpaniu w tym miejscu!

355Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 01:28

N. Cooper

N. Cooper
Aż podskoczył na krześle, słysząc piskliwy śpiew Loli.
Odsunął się na obrotowym krześle i aż zakręcił wokół własnej osi.
- Och, kawa! Tak!
Westchnął, jakby z ulgą.
- Nie, nie koniec... ale... em, ciężki dzień był i... kawy nie piłem jeszcze, to co se do roboty brać będę od razu?

356Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 01:31

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
-Ćśśś!!!!-uciszyła go od razu, pochylając głowę na dół i garbiąc się, jakby się chciała ukryć.
Po chwili odchrząknęła i wyprostowała się, bo to nie miało sensu. Westchnęła.
-Dobra. Kubeczek?-mruknęła, czekając, aż Cooper się zorganizuje.
Bo przecież nie zostawi mu zakrętki, co nie?
Zachichotała.
-Nie no, pewnie, że nie...-powiedziała, kręcąc się na krześle i spuszczając wzrok.-Jaki ciężki dzień?-zapytała po chwili, zmartwiona.
Och nie, jej detektyw miał ciężki dzień?! To straszne!

357Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 10:19

N. Cooper

N. Cooper
Podsunął Loli biały kubeczek, do którego mogła wlać odrobinę magicznego napoju.
- A, nie wiem, ciśnienie chyba spadło - mruknął, skupiając wzrok na kawie.
- Lepiej powiedz, jakie przesłuchania przed nami... ach i dziś... dziś przeanalizujemy taśmy z monitoringu...
Spojrzał na Lole wyczekująco, jakby chciał zobaczyć jej entuzjazm.

358Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 12:35

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zaś wypełniła to białe naczynie czarną cieczą po brzegi. Na zdrowie!
Zmarszczyła brwi, patrząc na Coopera. Coś taki... dziwny był. Może faktycznie ciśnienie spadło? I boli go głowa? Ojeju, jej, biedny!
-Ummm... No to tak...-zastanowiła się, wędrując oczyma do góry.-Brody... ta młoda Auguste... i to tyle z zatrzymanych. Ale jeszcze Parker, Baker - jak się odnajdzie nasza zguba, no i...-zawiesiła głos.-...Consuela.-zmarkotniała.
Ech, w co ona się wpakowała... mała szmatka.
Zamrugała intensywnie i podskoczyła na krześle.
-Świetnie!-klasnęła w dłonie.-Co kilka par oczu to nie... kilka par oczu, nie?!-stwierdziła wesoło, z nadziejami, że czegoś się dopatrzą.

359Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 12:39

N. Cooper

N. Cooper
Jak usłyszał o Consueli ta aż go dreszcz przeszedł.
- Właśnie, młoda Ramirez. lola, mam prośbę... mogłabyś TY się zając jej szukaniem? - zapytał - Gabrielle chyba powinna przystopować... z tą vendettą. Źle to działa.
pokręcił głową.
- To, ze chodzi o jej siostrę nie pomaga.

360Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 12:55

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Blondynka uniosła na niego wzrok i... i trafiło ją coś. Czy to zakochanie? A może ekscytacja z zaufania, jakim ją obdarzył? A może przerażenie, że musi tą małą wywłokę, jej serdeczną przyjaciółkę, odnaleźć i postawić przed ostoją sprawiedliwości, czyt. posterunkiem policji?
-Och, no... Gabrielle od początku była cięta jeśli chodziło o siostrę... Wiesz, zanim się jeszcze znalazła po tym pożarze...-wykręciła palce i spojrzała w bok.
Dobrze pamiętała jatkę z brunetką po tym, jak wyszła z Vivy. Oj, bardzo dobrze! Warczała na każdego, kto się nie tak odezwał na ten temat. Brr!
Westchnęła.
-Mogę jej poszukać. A gdzie byliście?-spytała, nalewając sobie kawy.
Och, chyba będzie jej potrzebować!

361Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 16:32

N. Cooper

N. Cooper
- Hm, pożarze? - zaciekawił się. Spojrzał uważniej na Lolę.
- Hm, no tak... to już drugi raz jak Consuela zniknęła, nie? Coś w aktach widziałem... mogłabyś mi je kiedyś jeszcze podrzucić?
Upił nieco kawy. 
Gdzie byli?
W jej salonie, na podłodze, koło kanapy.
- W Viva, w warsztacie i u Bakera...

362Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 18:21

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola poczuła się źle. Nie tylko pod tym spojrzeniem, któremu nie mogła odmówić, ale także dlatego, że zdała sobie sprawę, że ma za długi język. Ale myślała, że Cooper wie! No bo... wszyscy z jej otoczenia wiedzieli, tak? A że detektyw jest z Appaloosa... cóż, nie pomyślała o tym!
-No... tak.-przyznała, spuszczając wzrok.
Jak nie będzie go widzieć, to jej nie zmiękczy i nic nie powie więcej, nie?! Genialne!
Zaczęła się wiercić na krześle pod naporem jego próśb. Och, no jak ona mu odmówi? Pięknemu Adonisowi?!
-Nie wiem, czy to tak w porządku... no bo... tak za plecami...-mówiła cicho, nie patrząc na niego ciągle.-...Gabrielle się wścieknie.-stwierdziła na koniec z całym przekonaniem, unosząc wzrok.
Cóż, gdyby wiedziała, jaki ona zrobiła risercz Nathanielowi, to może miałaby mniej wyrzutów sumienia.
Popukała się palcem po brodzie.
-No a u Salinasa? Skoro to jej gach, to...-wyrzuciła od razu, wzruszając ramionami.
No i były jeszcze "ich" miejsca, nie? Cholera wie, gdzie mogła się schować...

363Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 19:54

N. Cooper

N. Cooper
- Lola, prowadzimy sprawę Świętych, a Consuela się pojawia w niej jako świadek. W dodatku uciekła... chyba w moim obowiązku jest poczytać jej akta, tak?
Poczęstował się pączkiem i uznał, ze to najlepszy pączek jaki jadł w życiu.
- Salinas! - Zawołał - tak, to trzeba sprawdzić. Totalnie.

364Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 20:54

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Kręciła się na krześle, unikając jego wzroku.
-No tak, nooo...-przyznała mu rację niechętnie.-Ale ty się tłumaczysz Gabrielle!-zaznaczyła od razu, stanowczo.
Popatrzyła na niego, gdy wziął pączka i ugryzł. Zrobiła duże oczy i zamknęła usta, choć miała wrażenie, że wybuchnie za chwilę. Smakowało mu?!
-Mają multiwitaminową posypkę. Wiesz. Żeby były zdrowe.-wyjaśniła z dumą.
Bo totalnie ta posypka odejmuje im ilość tłuszczu i kalorii!
-Tajest!-przytaknęła z zapałem.-Eee, to teraz?-spytała, mrużąc jedno oko.
Bo może najpierw jest... coś innego do zrobienia?

365Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:02

N. Cooper

N. Cooper
- Ufielbiam mulfifidamine! - zawołał, gryząc pączka.
- Nie, nie teraz. - Przełknął kolejny kęs - teraz kata.
Postukał palcem w blat stołu, jakby chcąc dać Loli znać, ze w tym oto miejscu ma znaleźć się teczka Consueli.

366Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:17

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Zaklaskała w dłonie i uśmiechnęła się, czując się wręcz wniebowzięta!
Westchnęła ciężko i pomaszerowała po te akta. Pewnie chwile jej zajęło odnalezienie ich! W końcu jednak wróciła i podsunęła je detektywowi, nie ruszając się jednak nigdzie.

367Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:20

N. Cooper

N. Cooper
Wziął akta w ręce i zaczął je przeglądać.
- O, jakie twarzowe foto...
Lecz musiał przerwać tę lekturę, bo nadszedł czas na kolejne przesłuchania. Zabrał swój kajecik oraz Lolę i podążył do pokoju, gdzie siedział już Ennis Enderman.
- No, panie Enderman! - Zwołał u progu i zasiadł za biurkiem, przy którym siedział chłopak.
Rzucił aktami chłopaka o stolik, a kilka kartek wypadło z teczki i rozsypało się na podłodze.
- To było specjalnie.

368Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:31

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis pierwszy raz w życiu trafił za kratki. Czy było to jakieś otwierające oczy przeżycie? Trudno powiedzieć. W zasadzie było mu całkowicie obojętne, co się z nim teraz stanie, bo ostatnio pogodził się z faktem, że prędzej czy później będzie musiał ponieść konsekwencje swoich decyzji. Wszystkich decyzji, także tej, żeby pójść się ponapieprzać na imprezce Świętych.
To się chyba nazywa dorosłość, pomyślał Ennis, pocierając się po szczęce, na której zaczął już pojawiać się po dwóch dniach w celi irytujący zarost.
Jednak gdy zasiadł przed Cooperem, poczuł się głupio. Głównie przez to, że ten widział go w towarzystwie Jonathana... I co teraz pomyśli sobie o nim patolog, jeśli Nathan coś mu powie?
Takie myśli zaprzątały głowę Ennisa, gdy ten spoglądał obojętnie na Coopera z drugiego końca stolika.

369Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:33

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola zajrzała mu przez ramię, by spojrzeć o jaką fotografię chodzi. Jednak nie naprzyglądała się dużo, bo za chwilę zostali zgarnięci do sali przesłuchań.
Blondynka spojrzała na Ennisa, uśmiechając się przy przywitaniu.
Wiedziała, że coś jest z nim nie tak. Raz, że był powiązany ze Smith'em i nie chciał nic mówić na ten temat. A teraz to...?! Na pewno coś było z nim nie tak. Tylko pytanie CO. Jaka jest jego rola?
Martinez bez większego skrępowania podeszła do biurka i podniosła papiery, układając je w chaotyczną, ale zgrabną kupkę.
Dała Cooper'owi wolną rękę. W końcu był starszy stażem, tak? Niech prowadzi!

370Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:35

N. Cooper

N. Cooper
Dał znać Loli, by włączyła kamerkę.
Lubił kamerki.
- No dobra, Enderman. Może jestem żydek, ale mów jak na spowiedzi. Co robiłeś na tej stacji benzynowej i dlaczego święci zrobili tam sobie sparing?
Zmrużył oczy i nachylił się do chłopaka.

371Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:42

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis też posłał Loli niepewny, trochę zakłopotany uśmiech. To nie było miejsce, w którym chciał ją spotykać. No, ale skoro już tu wylądował, to musiał jakoś sobie z tym radzić.
- Co robiłem na stacji? - powtórzył pytanie Coopera z lekkim zdziwieniem w głosie. - A to nie oczywiste? Był, jak to pan określił, sparing Świętych. Przyszedłem popatrzyć.
Popatrzył przez chwilę na swoje kłykcie. W sumie to pewnie było po nim widać, że sam też się bił, ale czy aż tak bardzo? Podniósł wzrok na Coopera.
- To jakieś przestępstwo? - zapytał ostrożnie. Trudno było powiedzieć, czy pytał szczerze, czy zgrywał po prostu niewiniątko.

372Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:46

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nie siadała. Może chciała tym samym wykonać jakiś zabieg psychologiczny i wprowadzić nerwową atmosferę, by Enderman poczuł się niepewnie? A może też robiła to kompletnie nieumyślnie?
-Popatrzyć?-przekręciła głowę.-Skąd wiedziałeś, że coś takiego się tam odbywa? Często to robią?-spytała, nie skupiając się na tym, że definitywnie łgał z tym samym patrzeniem.
Może jak dadzą mu do zrozumienia, że chodzi tu o Swiętych a nie o jego grzeszki to chętniej będzie mówił?
Na jego pytanie czy to nielegalne uśmiechnęła się tylko i pokręciła głową - ale czy do siebie czy w odpowiedzi?

373Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:48

N. Cooper

N. Cooper
Postukał długopisem w zeszycik, który leżał na biurku.
- Właśnie, skąd wiedziałeś? Hm?
Czyli według chłopaka faktycznie odbywały się tam sparingi. Cóż, Nathan nie widział powodów, dla których chłopak miałby w tym wypadku kręcić.
- Kto wam dawał znać wcześniej?

374Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 21:58

Ennis Enderman

Ennis Enderman
Ennis westchnął ciężko i oparł się wygodniej o krzesło. Podrapał się za uchem.
- Pewnie i tak mi nie uwierzycie, jak się o tym dowiedziałem - powiedział i uśmiechnął się półgębkiem. - No ale dobra, jeśli to takie ważne... Parę miesięcy temu, nie pamiętam już dokładnie, wybrałem się na przejażdżkę rowerem i zobaczyłem, że jest jakieś zbiorowisko na stacji. Motocykle i tak dalej. Zaciekawiło mnie, co tam się dzieje, więc zajrzałem do środka. No i tam było generalnie to samo, co zastaliście tam dzisiaj - dużo facetów w motocyklowych kurtkach, dużo roznegliżowanych dziewczyn i ring. A na ringu walki. Całkiem kulturalne zresztą - dodał, jakby chciał kogoś tym usprawiedliwić. - Z rundami i tak dalej, każdy później dostawał apteczkę, żeby opatrzyć ewentualne obrażenia... Raczej przyjacielska atmosfera.
Popatrzył na Lolę, która chyba próbowała być groźna. Posłał jej uśmiech.
- No i tak się dowiedziałem, że coś takiego istnieje - podsumował. - Nie wiem, jak często to się odbywa. Zaaresztowaliście mnie, jak byłem tam drugi raz.
Milczał przez chwilę, znowu patrząc się na swoje dłonie. Ciągle nie wiedział, czy przyznać, że sam też stoczył walki na fight clubie.
- Po tym, jak tam byłem za pierwszym razem, chyba ktoś zdobył mój numer komórki, bo ostatnio dostałem po prostu smsa, gdzie, co i jak. Z nieznanego numeru - dodał jeszcze trochę niechętnie.



Ostatnio zmieniony przez Ennis Enderman dnia Pon 22 Gru 2014, 22:05, w całości zmieniany 1 raz

375Biuro szeryfa i areszt - Page 15 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pon 22 Gru 2014, 22:04

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Lola nie próbowała być groźna.
Słuchając jego opowieści, zaciskała coraz mocniej usta. Jak on mógł im opowiadać takie bzdury? Przyjazna atmosfera? Apteczki? Tak, jasne. A co z tymi obitymi mordami, dziwkami latającymi wkoło i rozlewającym się alkoholem?
Aż w końcu się roześmiała.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 15 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 14, 15, 16 ... 27 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach