Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 28 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 17 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 03 Lut 2015, 21:08

Liluye

Liluye
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 17 Vivaplan


Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:



  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów.
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów.
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja.
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.







- To ja wyniose jak bede wychodzić - zaproponowała i odsuneła sie od stołu, dopijajac sok.
- Dziekuje. zrobię dzisiaj coś większego na kolacje- zaanonsowała i wyszła, razbierajac smieci.
zt


401Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 20:22

Betty Jou

Betty Jou
// początek, 17.07.2013

Betty wyszła z zaplecza Vivy, trzymając w ręku kubek z ciemną, gorzką kawą. Upiła nieco i usiadła przy swoim barze, spoglądając na wszystkich z wysokiego stołka. domyślała się, po co to całe zebranie. Założyła nogę na nogę i pomachała stopa odzianą w wysoką, czerwoną szpilkę.

402Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 20:24

Seth Cluster

Seth Cluster
/ 17.07.2013 niedługo przed godziną zero.

Seth zatrzymał się przed barem rozpoznając motocykle. Ściągnął, jak zwykle, kask zawieszając go na kierownicy zaraz potem, po czym zsiadł z motocykla i ruszył do baru.
Przeszedł przez drzwi i spojrzał na siedzących tutaj, kiwając im głową. Wtedy zauważył Consuelę. Zdjął okulary i podszedł do niej, zawieszając je o kieszeń kamizelki.
- Co ci się stało? - stanął blisko niej, żeby tylko ona mogła słyszeć pytanie. Mieli może ze 30 centymetrów dzielących ich twarze. Przez ten cały czas wbijał w nią swoje spojrzenie pełne mieszaniny wkurwienia i zmartwienia.

403Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 20:43

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Po pytaniu Setha Consuela przejrzała się swojej twarzy w szybce telefonu, uznając, że musiała dość nieudolnie zamaskować swojego sińca, skoro Cluster był w stanie bezproblemowo go dostrzec. Wzruszyła ramionami.
- Perliczka mnie ukąsiła. - co jak co, ale dosyć łatwo można było się domyślić co się stało.
- Nie patrz tak na mnie. Radzę sobie. - powiedziała, najwidoczniej chcąc uchodzić wciąż za twardą sztunię.
- Ciekawe po co nas tu ściągnęli... - zastanowiła się głośno, wykorzystując okazje do zmiany tematu.

404Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 20:46

Connor Eastman

Connor Eastman
/dobra jakoś tak jak wszyscy

Eastman pojawił się odjebany jak stróż w boże ciało, bo wracał właśnie z chrzcin i tyle. Usiadł sobie grzecznie jak bóg nakazał. Czekał na to co dotyczy spotkanie, raczej nic mówił nie będzie bo stracił głos w wyniku wypicia absurdalnie dużej ilości alkoholu. O czym poinformował wcześniej wszystkich uczestników spotkanka.

405Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 20:48

Gruby Jim

Gruby Jim
--->

Do pomieszczenia wkulał się i Gruby. Podszedł powolnym krokiem do baru i zasiadł na stołku, rozglądając się uważnie po przybyłych. Spojrzał na zegarek, licząc na to, że w przeciągu kilku najbliższych minut zdążą się skompletować. Na razie nie było nawet Bakera.
W każdym razie powitał się z każdym - Z Sethem, Willem, Connorem i Clausem podaniem ręki, a co do obecnych tu na razie kobiet... no cóż, korciło go, żeby je olać, jak zwykle, jednak tym razem skinął w ich kierunku głową (!).
Po tym, jak wyczerpał swoją dawkę dżentelmeństwa na ten wieczór, nalał sobie piwa.

406Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:00

Evangelia Auguste

Evangelia Auguste
/Tak jak reszta

przyszła i Eva siadając gdzieś koło baru. Kiwnela zgromadzonym na powitanie i grzecznie, jak to ona, czekała.

407Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:01

William Parker

William Parker
Takie rozgadane towarzystwo, że aż nie wiadomo jakiego tematu się podjąć. Najwidoczniej wszyscy zbierali myśli przed spotkaniem, inni nie chcieli się zmęczyć przed wygłaszaniem, a inni wytracić lepszych tekstów.
Niemniej, milczenie do złych nie należało, skoro ciszę co jakiś czas przerywały różne nagrania. O.

408Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:07

Claus Auguste

Claus Auguste
To, że Claus był cicho nie powinno być wielkim szokiem. Witał się kolejno z przybyłymi, bardziej, lub mniej wylewnie (w przypadku Ramirez odprowadził ją wyłącznie wzrokiem, co i tak wydało się być sporym zaangażowaniem z jego strony).
Albo część dalsza sprawy z Buendią i "P" albo wieczorek wychowawczy. Lub... coś nowego. Czyli zakres co najmniej spory.
Przeniósł wzrok na Jimbo, który był wyjątkowo cicho. Co było niespotykane. A to oznaczało tylko jedno: ON WIEDZIAŁ. A jeżeli Jim wiedział, o co chodziło, to musiało to dotyczyć sprawy, która wyjątkowo leżała mu na sercu.
I w tym momencie Auguste przejęła trwoga. On powtarzał od początku, że gang to nie miejsce dla jego kwiatuszka. Ale niech tylko spróbują...

409Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:11

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth po raz kolejny przyjrzał się badawczo Consueli, słysząc odpowiedź zasępił się, marszcząc brwi i czoło. Skierował się do baru, skąd wziął szklankę Danielsa i usiadł nieopodal Willa. Spojrzał na niego i pociągnął ze szklanki.
- Co, kurwa, będzie wieczorek poezji spod znaku Charlesa Bukowskiego? - rzucił pół żartem pół serio i westchnął po łyku rudej. Potem ustami wyciągnął z paczki szluga i odpalił go, zaciągając się. Przeniósł spojrzenie na Jimbo, czekając aż ktokolwiek raczy powiedzieć po cholerę tu są.

410Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:15

William Parker

William Parker
Spojrzał na Setha i uśmiechnął się półgębkiem.
- Lepiej niż żebyśmy mieli interpretować Keatsa albo obrazy Pollocka - odpowiedział, strzepując popiół do popielniczki, którą do siebie podsunął, a raczej - bardziej na środek. - Nie mam dzisiaj humoru na bawienie się w zgadywanki - dodał nieco ciszej. Zerknął w stronę Ramirez, a potem ponownie na Clustera.
- A tej co się stało?

411Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:23

Sue Baker

Sue Baker
<--- z okolic, hehe

W końcu do Vivy wszedł Baker. Kiwnął głową wszystkim, tak ogólnie, przy okazji obczajając frekwencję. No, było w miarę nieźle. Miał nadzieję, że chłopcy od bijatyki ze Smithem również się zjawią. I cała reszta bandy. Gdy w końcu bar zapełnił się Świętymi po brzegi, a Baker zdążył dostać piwo i stanąć obok Bentona, można było zacząć. Spóźnialscy stracą, trudno.
- Dzięki za przybycie - rzekł na wstępie. - A to dlatego, że mamy parę ważnych spraw do obgadania i wyjątkowo dziś część z nich przedstawi wam Jim - klepnął grubego po plecach.

412Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:37

Gruby Jim

Gruby Jim
- A więc, panowie! - zaczął swoim jowialnym głosem, podnosząc się ze stołka.
- Nic w gruncie rzeczy nowego - mamy przesrane. Zarówno jeśli zgodzimy się na współprace z jebańcami z kartelu, jak i jeśli nie zgodzimy się na współpracę z jebańcami z kartelu, mogą czekać nas nieprzyjemności. Ale zostawmy na razie Buendiów... - mruknął, zapalając papierosa, którym się mocno zaciągnął, aż kaszlnął.
- Słyszałem, że ostatnio dochodziło do spięć wewnątrz gangu. Od dnia dzisiejszego, 17 lipca roku pańskiego anno domini 2013, zapominamy o wszelkich dotychczasowych niesnaskach. Zaczynamy od nowa, bo po to jest to zebranie. - powiedział, rozglądając się po zgromadzonych przed nim twarzach.
- Mamy trzy, nowe, pyskate gówniary w drużynie. - uśmiechnął się złośliwie do Evangelii i Ramirez, tej trzeciej nie dostrzegając jednak w tym szanownym gronie - ...uznajmy je za nieszczęśliwy wypadek. Tak czy siak, każdy kolejny członek będzie zostawał przyjmowany do gangu po naszym głosowaniu. Każdego nowego skurwysyna będziemy oceniać razem i razem decydować o tym, czy zasłużył sobie na kurtkę, czy nie. To powinno być oczywistą sprawą, jednak ostatnio mam wrażenie, że co niektórzy zapomnieli o tej zasadzie. - spojrzał wymownie na Bakera.
- Co do smarkul, myślę, że warto będzie przypomnieć sobie na czym stoicie. Nie macie prawa głosu, w żadnej, podkreślam, ŻADNEJ sprawie, przynajmniej dopóki sobie na to nie zapracujecie. Jeśli Betty będzie potrzebowała którejś z was do pomocy, pyta o zgodę któregoś z pełnoprawnych członków. Na decydowanie o sobie też musicie sobie zasłużyć. - chodził w tę i z powrotem powoli, tłumacząc wszystko cierpliwie.
- Czy wszystko do tej pory jest dla was zrozumiałe?

413Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:46

Claus Auguste

Claus Auguste
Gdy pojawił się Baker, Auguste powstrzymał się przed wstaniem i odciągnięciem go na bok, i zapytaniem, co się tutaj odpierdala. W życiu nie był w takich nerwach. I nigdy by nawet o czymś takim nie pomyślał. Szanował Sue. Lubił Jim'a. Ale w tym momencie obaj sprawiali, że miał ochotę wykorzystać swe nieprzeciętne umiejętności strzeleckie. A to z jednego, prostego powodu... chodziło o jego córkę. A oni zdawali sobie sprawę, jak bardzo jego dzieci są dla niego święte, i jak bardzo nie chciał, by stały się Świętymi. Ale to nie on przyjął jedną z nich bez rozmówienia tego z nim. A teraz ten skurczybyk chciał karać jego córunię?!
Zaciskał i rozluźniał palce, a opanowany wyraz twarzy, który zawsze widniał na jego facjacie, okazywał się trudny do osiągnięcia. Był napięty.
Mimo to skinął głową na przemowę grubego. Zgadzał się. Tak powinno być. Tak. Ale... Ale Eva była jego "ale". Rozumiał wątpliwości co do Indianki i Ramirez. Ale jego latorośl była wychowywana przez Świętych! To była "Swoja"! No i... jego! Jego córka! I... i dlatego też powinna się zachowywać tak, jak na Świętą przystało. Pokornie. On też dostawał po uszach w przeszłości.
Westchnął ciężko i poczuł się kurewsko zmęczony.
Zamówił kolejkę, bo co innego mu zostało.

414Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:52

Seth Cluster

Seth Cluster
Seth tylko kiwnął głową ze zrozumieniem i uniósł do ust szklankę whisky, pociągając z niej. Zaraz potem zastąpił ją papierosem i zaciągnął się głęboko, zagryzając szluga w zębach.
O ile zgadzał się z większością tego, co powiedział Jim, to nie zgadzał się kategorycznie z tym w związku z Consuelą. Wiadomo, odjebała, ale z trójki przyjętych bab przynajmniej coś robiła, w przeciwieństwie do Evy która głównie pierdoliła trzy po trzy i Lil która.. no, zrobiła koszulki.

415Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:56

William Parker

William Parker
William wysłuchał monologu Jima, co jakiś czas doszukując się na jego twarzy zmęczenia przydługą wymową, jakby szukał jakichś objawów zawału. W spokoju dopił piwo, podnosząc się, by nalać sobie następne, nie przerywając słuchania Grubego, który pewnie czuł się jakoś ważniejszy, gdy mógł gadać.
Księgowy wrócił na wcześniej przez jego tyłek, zajęte miejsce, na nowo zarzucając nogi na stolik w dość luźnej i całkiem wygodniej pozie. I choć mógłby zaprzeczyć na głos, że jedna z dziewczyn się ogarnęła, druga nie pyskuje to tego nie zrobił. I nie dlatego, że czegoś się obawiał, a po prostu odzywanie się w tym momencie było zbędne. Bardziej chciał usłyszeć wszystko i wtedy dopiero móc się wypowiedzieć. Ot, dyskusja.

416Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 21:59

Liluye

Liluye
/ początek, 17.07.2013, powiedzmy że tak jak wszyscy

Weszła do środka, trochę zdziwiona. Niby była w świętych, ale.. No właśnie. Weszła i usiadła gdzieś z boku, nie chcąc rzucać się w oczy.
A Lil.. zrobiła kilka rzeczy dla Betty, pomogła Sally z jej byłym (razem z Williamem), ale po prostu nikt o tym nie wiedział. Że biegała po mieście z bejsbolem i potrafiła nim kogoś w łeb trzasnąć. Nie odzywała się za to wcale, po prostu słuchając. Nie wiedzą to nie, ich problem.

417Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 22:20

Betty Jou

Betty Jou
- Słucham?!
To, że Betty nie zgadzała się z Jimem w większości spraw to było oczywiste i nikogo to nie powinno dziwić. Ale To co powiedział o pytanie się o zgodę!..
- O nie, Jim, nie będę się ciebie pytać o zgodę, jak będę potrzebowała rąk do pracy!

418Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 22:25

Gruby Jim

Gruby Jim
Milczenie Świętych uznał jako aprobatę co do swoich wcześniejszych słów.
- Wszyscy to wiedzą i wy też to powinnyście wiedzieć, gówniary: nie potrzebujemy tu wyszczekanych - spojrzenie w kierunku Evy - ...bezczelnych - tu na Consuelę - ...i pierdołowatych bab. - a tu jego wzrok dosięgł Liluye.
- Dlatego bierzemy was ostro w obroty. Chłopaki, waszym zadaniem od dnia dzisiejszego, jest nauczenie gówniar strzelać, bronić się, nauczenie ich jazdy na motocyklu, wpojenie im umiejętność unikania kłopotów, zaszczepienie w nich zdrowego rozsądku. Macie z nimi zapierdalać od świtu do nocy, dopóki nie nauczą się myśleć jak Święte i być jak Święte. Niech poczują się trochę, jakby wstąpiły w szeregi armii spartańskiej. - zarechotał głupio.
- ...i może nabrały odpowiedniej muskulatury. - poklepał się po olbrzymim brzuchu.
- Mają być wytresowanymi bullterierami, a nie jak jazgoczącymi cziłałami. Czy wszyscy zgadzają się na to przedsięwzięcie? Dodam, że dziewczyny głosu nie mają. W tym momencie, ani w żadnym. Na razie. - przejechał surowym wzrokiem po twarzach gówniar, po czym podszedł bliżej Evangelii i nachylił się nad nią.
- Słyszałem, że potrafisz nieźle jebnąć. Dlatego biorę cię pod moje skrzydła, zobaczymy jak wiele już umiesz. - uśmiechnął się lekko, po czym wyprostował się.
- Każda z was, co trzeci dzień, po pracy chłopaków, będzie sprzątała warsztat. Jeśli Betty będzie miała burdel w Vivie, dzwoni do nas, a my was przysyłamy ze ścierami w zębach do Vivy. Heaven's zostawiamy w rączkach naszych kurew. Czy to też jest jasne? - potem spojrzał w kierunku Betty.
- Tu nie chodzi o naszą zgodę, Betty, bo doskonale wiesz, że możesz na nas liczyć. Chodzi o to, że młode zależne są od nas, dopóki nie wypracują sobie odpowiedniego miejsca w gangu. A poza tym... mnie o nic nie musisz pytać. Wystarczy, że zamienisz słówko z Bakerem. - puścił do niej oczko.

419Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 22:30

Betty Jou

Betty Jou
Uniosła brew? liczyć? oj, ona by już by powiedziała, co myśli o tym liczeniu" na świętych!
- Nie tylko od was, Jim. ode mnie też. Bo wiesz co, ja też się tu liczę. Wiec jak będę chciała dać robotę, to nie muszę zamieniać z nikim słówka - prychnęła.
- Po prostu daję robotę. I jeszcze raz puścisz do mnie oczko, oblechu, to ci dam po pysku.

420Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 22:37

Sue Baker

Sue Baker
Baker siedział i popijał piwo. W sumie był nawet zdziwiony ciszą, jaka nastała po pierwszej części przedstawionej przez Grubego Jima. Chociaż równiez był sceptyczny odnośnie tego, by Betty Jou miała pytać o zgodę.
- Jim - warknął. - Przypomnę ci jeszcze raz, że Betty Jou też należy do gangu. I ma wystarczającą pozycję, by decydować o dziewczynach. I niektóre z nich - tu zatrzymał wzrok na Ramirez - też muszą nauczyć się do niej szacunku.

421Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 22:42

Claus Auguste

Claus Auguste
Claus zmarszczył brwi i... zaczął słuchać uważniej. Nie spodziewał się tego. To dosyć... rewolucyjne jak na Jimbo. Nawet przez to zignorował nieco słowa Betty. Poruszył się niespokojnie, gdy gruby stwierdził, że Eva trafi pod jego skrzydła.
Chwilę milczał.
-Mogę wziąć jedną.-odezwał się po dłuższej chwili, unosząc na chwilę nieznacznie rękę.
A potem capnął drinka.

422Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 22:45

William Parker

William Parker
- Też nie przesadzaj Jim, by dziewczyny sprowadzać do przedmiotów - rzucił po chwili, słysząc ten monolog o wychowaniu ich i przygotowaniu do życia w gangu, jakby te było całkiem obce. - Jasne. To zrozumiałe, że ogarnąć, że tu nauczyć strzelać i wszystko, ale też nie traktuj ich, jakby były dziwkami - dodał. - A utemperować? Z czasem... - nie dokończył myśli i skinął lekko, jakby w zgodzie, zapijając swoje słowa.
Przysłuchiwał się krótkiej wymianie zdań, a potem się nie udzielił.
- Zresztą, dlaczego ty o tym mówisz, a nie Baker?

423Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 22:56

Gruby Jim

Gruby Jim
- Wiem, Baker. Wiem, że Betty jest jedną z nas. Ale wiem, że będąc pod jej pantoflem, pozwoliłeś przygarnąć pod nasze skrzydła dwie smarkule, które w naszej sytuacji mogą być tylko kłopotem. - mruknął, podchodząc wcześniej do Bakera i mówiąc dość cicho, żeby nie przepychać się z nim słownie przy wszystkich.
Potem wrócił do swojej roli i uśmiechnął się pod wąsem, widząc jak Claus zgłasza się do pomocy.
- Bierz, którą chcesz, Claus. Aż dwie do wyboru. - zaśmiał się i spojrzał na Parkera.
- Nie chodzi o to, by je traktować jak przedmiot. Tym bardziej jak dziwki. Gdybym chciał je traktować jak dziwki, to wszystkie wysłałbym do Heaven's, ale sam przyznasz, że przez machanie dupą niczego się nie nauczą. Ale poprzez prace, już tak. Sam, Parker, zapierdalałeś żeby się dostać do gangu. Dziewczyny i tak mają wyjątkowo łatwo, nie sądzisz? - uniósł brew.
- Baker wraz z Betty robią sobie w najbliższym czasie wakacje. Ja przejmę obowiązki Sue.

424Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 23:13

Liluye

Liluye
Nie podobało jej się to, o czym mówią. Znalazła wzrokiem Williama i Loco, potem spojrzała na Betty. Jej wcale nie zależało na skórzanej kurtce z logo, ani na motorze ani na czymkolwiek innym, bo była tu tylko po to, by pomóc Betty. Owszem, chciala się nauczyć strzelać, ale do ciężkiej cholery nie chciała z nimi gdziekolwiek jeździc! Ma tylko stać w Vivie i podawać alkohol, tudzież przekąski, a po zamknięciu jeździć na mopie. I to i tak dopiero po swojej pracy i jak będzie miała czas, bo ma jeszcze dom i psa, które musi ogarniać. A jeszcze ma sprzątać jakiś warsztat? Jasne, już biegnie. W podskokach. Ale wciąż siedziała cicho. Potem to miała nadzieję rozwiazać. Nie ze wszystkimi tutaj.
Potem poczuła wibracje w wyciszonym telefonie i odebrała SMSa. Poruszyła się nerwowo na krześle. Jak to?! JUZ?! Przecież do terminu jeszcze długo! Najchętniej wstała by teraz i wyszła, ale - już pal licho tych grubasów - obiecala Betty. Więc siedziała.

425Bar "Viva Maria!" - Page 17 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sro 01 Kwi 2015, 23:19

Sue Baker

Sue Baker
Kiwnął z lekkim usmiechem do Clausa, gdy ten zgłosił się na "opiekuna".
Potem przeniósł spojrzenie na Jima, który stanął obok, wytykając mu pantoflarstwo. Cóż, mógł się tylko pocieszyć, że nie był gorszym pantoflarzem od Smitha.
- Pozwoliłem, bo ufam jej osądom. Inne spojrzenie czasem nie zaszkodzi, Jim - odparł również zniżonym tonem, pozwalając mu potem wrócić do zabawiania towarzystwa.
Posłuchał dalej, znów sobie popijając piwo i zerknął na Parkera po jego pytaniu.
- Taki jest plan. Każdy potrzebuje czasem wakacji... Nawet ty, z tego co słyszałem - zaśmiał się, mając na myśli wcześniejszą dyskusję o Kalifornii. - Oczywiście nigdzie nie wybyję, dopóki nie będę miał pewności, że zostawię nasze sprawy w dobrych rękach - kiwnął do Jima.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 17 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 16, 17, 18 ... 28 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach