Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar "Viva Maria!"

Idź do strony : Previous  1 ... 18 ... 32, 33, 34 ... 36 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 33 z 40]

1Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Bar "Viva Maria!" Wto 03 Lut 2015, 21:08

Liluye

Liluye
First topic message reminder :

Bar "Viva Maria!" - Page 33 Vivaplan


Bar Viva Maria! mieści się w dwukondygnacyjnym budynku wciśniętym między drobnymi lokalami usługowymi. Pomieszczenie, do którego się wchodzi, jest długie i stosunkowo wąskie. Po prawej stronie ciąg stolików i krzeseł, zaś po lewej długa lada z rzędem barowych stołków. Podłoga imituje drewniany parkiet, ale zdarcia w niektórych miejscach zdradzają, że jest to zwykłe linoleum. Lada, stoliki i krzesła są jednak drewniane, siedziska wysłane zaś ciemnobrązową okładziną. Co zobaczymy za ladą, poza uroczą właścicielką, Betty Jou? Oczywiście liczne alkohole. Poza napojami wyskokowymi można tu dostać także drobne przekąski. Naturalnie, jak na porządny amerykański bar przystało, w strategicznym miejscu wisi także telewizor, który pamięta pewnie lata osiemdziesiąte – ale wciąż działa! Poza tym świętym pudłem, ściany zdobi też kilka rogatych czaszek oraz liczne, starsze i nowsze, zdjęcia. Widać na nich stałych bywalców, imprezy, samą Betty Jou, ale i kilka bardziej znanych ogółowi twarzy. Przy wejściu stoi szafa grająca, zaś na tyłach stół do bilarda. Ogólnie wnętrze jest dość ciemne, a gdy zbierze się w nim grupa palących facetów, widoczność staje się ograniczona do minimum.
Bar posiada ciasną kuchnię. Na piętro prowadzi obskurna klatka schodowa, a o jego zastosowaniu jakoś nikt nie mówi.

SZAFA GRAJĄCA VIVA MARIA!



W barze można zagrać w BILARD:



  1. Gra przeznaczona dla dwóch POSTACI - z czego jedną może być NPC.
  2. Gdy gracze dobiorą się w pary, rozpoczyna się grę. Jeden MECZ ma 3 TURY. Każda tura to rzut kostką na INTELIGENCJĘ + CELNOŚĆ (może być wspomagana logiką).
  3. Wynik rzutu kostką podstawiamy do wzoru na mnożnik: (Inteligencja + celność + ew. umiejętność) + k6*5
  4. Osoba z pary, która ma wyższy mnożnik WYGRYWA TURĘ i dostaje 10 punktów.
  5. Mecz wygrywa osoba, która wygrała najwięcej tur - zdobędzie najwięcej punktów.
  6. Rozpisanie meczu (sposób pisania) zależy jest od graczy - jak im wygodnie. Ważne, by było w postach zaznaczony wyniki mnożnika i punktacja.
  7. Grę w bilard można rozgrywać dowolną ilość razy (nie ma ograniczeń co do ilości meczy)
  8. Grę w bilard można wpisywać do DZIENNICZKA UMIEJĘTNOŚCI.







- To ja wyniose jak bede wychodzić - zaproponowała i odsuneła sie od stołu, dopijajac sok.
- Dziekuje. zrobię dzisiaj coś większego na kolacje- zaanonsowała i wyszła, razbierajac smieci.
zt


801Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 21 Maj 2015, 21:45

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha nie miał żadnych planów. Wszystko się przecież dopiero co rozsypało. A uczucia to temat, którego unikał z wcześniej wymienionych powodów lub choćby z samego faktu, że był facetem.
-Co nie chcę? Powiedziałem ci jak potrafię. Czego ode mnie wymagasz? Żebym ci teraz powiedział czy za 5 lat staniemy na ślubnym kobiercu? Nie wiem.-zdenerwował się.
Był drażliwy przez tą ostatnią sprawę. Naprawdę chciał przez chwilę się oderwać, a nie zwalać na głowę kolejne problemy i dramy.
Westchnął.
-Przepraszam.-powiedział, patrząc na swoje dłonie.-Rehabilitant.-odpowiedział w końcu.
Nie miał zamiaru powtarzać pytania: co u ciebie? Jeżeli Liluye chciała rozmawiać, to... mogła wykazać dobrą chęć. On był zniechęcony. Zmarnowany. Zrezygnowany. Czuł się źle. Czemu kopała leżącego?

802Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 21 Maj 2015, 21:50

Liluye

Liluye
- Nie wiem co będzie za pieć lat, pytam na tę chwilę - pokręciła głową i znów poprawiła włosy, opadające jej na policzki. I była spokojna, chociaż żołądek jej ściskało i to chyba tak, jak nigdy, albo po prostu nie pamiętała.
- Ciekawy wybór - stwierdziła - Znalazłeś jakąś pracę czy jeszcze niczego nie szukałeś? - zajęty rozbijaniem się nieswoimi samochodami po Arizonie, ale tego już nie dodała. Miała wielką ochotę narobić mu wyrzutów, ale chyba nie miała na to siły. Znów powoli nie miała ją na nic, łatwo dając się poddołować.
- Zobaczyłam się z bratem po sześciu latach, wrócił z wojska - podrapała się po policzku i przejechała palcem po brwi - Podczas burzy prawie by mnie zabił jakiś koleś na elektrycznym wózku, ale tylko rozbiłam sobie brew. Przyczepy już nie mam, mieszkam z bratem.

803Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 21 Maj 2015, 21:55

Sasha Anděl

Sasha Anděl
-Odpowiedziałem ci na tę chwilę.-powiedział spokojnie, nie odwracając wzroku.
Rozluźnił się nieco, gdy postanowiła jednak porozmawiać o czymś innym. Wrócił do wolnego sączenia piwa.
-Zawsze chciałem się nauczyć masażu.-stwierdził i nie mógł się nie uśmiechnąć.-No. Znalazłem coś w Appaloosa. Dopiero niedługo zacznę. Też hotel.-zrelacjonował jej.-Twoje koniki w porządku?-dopytał, pamiętając, jak opowiadała mu o swojej pracy.
Uniósł brwi.
-Po sześciu?-zdziwił się.-Ło... to pewnie macie sporo do nadrabiania.-zauważył, w sumie nie mając pojęcia jak to jest mieć rodzeństwo, a tym bardziej, jak to jest mieć tak dużą rozłąkę.-O. Słyszałem o tej burzy. Ale komuś coś się stało? Kurde, niektóre domy to jeszcze straszą zniszczeniami...

804Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Czw 21 Maj 2015, 22:09

Liluye

Liluye
- Wiesz, że to wcale nie jest taka łatwa praca, co? I pewnie więcej starych bab i facetów.. - też się nieznacznie uśmiechnęla - Ale dobrze wiedzieć, jeśli się nabawię jakiejś kontuzji - dodała. CHociaż teraz po pracy też nie pogardziłaby masażem, po całym dniu na ranczu.
- W Appaloosa? Mówiłam, że tam cos może być. Taka sama posada jak w Santa Barbara? - dopytała.
- No. Sporo. Dużo się działo, mieliśmy głównie kontakt przez rodziców, ale oni nie mówili ani co się u mnie dzieje ani co u niego, tylko, że wszystko dobrze. A okazuje się, ze ani tu ani tu nie było dobrze.. W każdym razie, przyjechał do OW i stara się tu zadomowić. I też mam nadzieję, że znajdzie jakąś pracę - a oprócz tego wyrażnie miał problemy z emocjami i nie tylko. Ale to nic, bo miała nadzieję, ze z czasem wszystko się uspokoi.
- Wiem tylko że ja oberwałam i znajoma, obie w brew.. dalej nie wiem, kilku osobom zniszczyło domy i pryzczepy, moja poszła na złom - wyjaśniła.
- Niedługo mam jechać do parku w nocy.. przejechał byś się też? - zaproponowała.

805Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 22 Maj 2015, 19:13

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Sasha wyobrażał sobie, że będzie masować zawsze piękne, damskie plecy na plaży, w asyście kolorowych drinków z palemkami. Oczywiście, że nie dopuszczał do siebie myśli, że utkwi z jakimiś staruszkami i ich reumatyzmem!
-Polecam się!-wyszczerzył się.
Pokręcił głową.-Nie, na recepcji. Ale spokojnie ogarnę.-stwierdził z pewnością siebie.
Zmarszczył brwi, słuchając jej.
-Ciężko mu wrócić do życia po woju?-zgadł, obracając w dłoni pusty kufel.-Lipa.-skwitował wieści o huraganie.
-Do parku w nocy?-powtórzył, unosząc brwi.-Po co? Jak? Słyszałem, że w parku są duchy.-wzdrygnął się.

806Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 22 Maj 2015, 19:19

Liluye

Liluye
- Będe pamiętać. Więc uważaj - uśmiechnęła się ponownie. No i miała być na niego zła, a tu co? Nie potrafiła. Za to miała ochotę się przytulić i cmoknąć go w nos. I pobawić się loczkami.
Otrząsnęła się z wyobrażeń.
- Bardzo cieżko.. Na razie i tak jest dobrze, czytalam trochę o tym i.. no, prawdę mówiac boję się, że nie dam rady - wzruszyła lekko ramionami.
- Właśnie po to - odparła, gdy powiedział o duchach - Będziesz mnie miał pewnie za idiotkę, wiem... - stwierdziła zaraz, marszcząc nos. Jak wszyscy. Za wariatkę.

807Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 22 Maj 2015, 19:55

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Roześmiał się, z ulgą pozostawiając jakiekolwiek nieprzyjemnie myśli za sobą. To było łatwe. Wystarczyło tylko znaleźć odpowiedni dystraktor.
-A... nie wiem. Nie możecie mu znaleźć jakiejś pomocy? Są chyba jakieś specjalne programy dla byłych żołnierzy, nie?-zapytał delikatnie.
Może Kenny powinien oprzeć na tym swoją historię. Na żołnierzu, który teoretycznie wraca do normalności, a potem morduje połowę miasteczka?
Otworzył usta.
-Co? Chcesz polować na duchy?!-zdziwił się.-Po co?!

808Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Pią 22 Maj 2015, 20:06

Liluye

Liluye
Wiedziała że to nie rozwiązanie i że o kompletnych pierdołach rozmawia się ze znajomymi. Nie z przyjaciółmi.. ale pomyślała, że może na tę chwilę tego właśnie potrzebuje? Nie miała pojęcia, mogła mieć tylko taką nadzieję.
- Wiem, że są ale aż boję się z nim o tym teraz rozmawiać. Coś wymyślę - zapewniła chyba samą siebie.
- Nie polować - sprostowała - tylko.. coś mu oddać - i właściwie tylko czekała na uznanie za wariatkę.

809Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 22:50

William Parker

William Parker
/ 27.08, wieczór, z domu.

Za takie podróżowanie w ten jeden dzień, to Parker powinien dostać punkt do kondycji. Zwłaszcza, że zapieprza pieszo, a nie samochodem, który stał pod jego domem, ale już nie chciało mu się wracać, będąc w połowie drogi.
Wszedł do baru, rozejrzał się i dostrzegł nie tylko Liluye, ale i boya hotelowego. Zmarszczył brwi na jego widok i skinął do dziewczyny, aby wyszła przed bar. Sam Parker tam stanął i odpalił papierosa.

810Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 22:55

Liluye

Liluye
Podniosła wzrok z Sashy i dojrzała Willa który ją zawołał gestem. Podniosła się powoli.
- Przepraszam. Zaraz wracam - uśmiechnęła się I wyszła za Parkerem.
- Hej. Co jest? - zapytała na zewnątrz.

811Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 22:57

William Parker

William Parker
Mogłaby się zdziwić, że Parker czeka na nią na zewnątrz. Pewnie miał powód.
- Widzę, że wyspana po wczorajszym - mruknął, z nikłym i pełnym zmęczenia uśmiechem. Wyciągnął zwitek pieniędzy, by dać Liluye to, co sobie ugrała przy wczorajszych zakładach.

812Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 23:07

Liluye

Liluye
- Wiesz ja się z nikim nie biłam. Czemu nie rozmawiamy w środku? - zainteresowała się i odebrała pieniądze, a potem schowała je do kieszeni.

813Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 23:11

William Parker

William Parker
- Nie chcesz przeliczyć? - spytał, uśmiechając się półgębkiem.
- Obawiam się, że jakbym wszedł do środka to nie wyszedłbym o własnych nogach - odpowiedział w końcu i wypuścił dym. - To będzie długi tydzień - westchnął i zaraz sobie przypomniał.
- Rozmawiałem z Bakerem - zaczął, nieco przychylając się ku Liluye. - I w razie czego znajdź jakieś dobre miejsce na schowanie broni - mruknął. - Psy zaczęły się rozglądać, to raz.

814Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 23:24

Liluye

Liluye
- A powinnam? Zabrałeś sobie procent? - uśmiechnęła się. W końcu mu wierzyła, a w sprawach pieniędzy akurat nie trzeba było się bać.

- aż tak źle? Coś się stało? - nie miała też pojęcia o przesłuchaniu w Vivie.
- o czym? - zapytała, bo wyglądało na to, że powinno ja to zainteresować.
- może najlepiej jak ja tobie oddam? Jedna jest przecież okej, a ty chyba lepiej wiesz gdzie to schować? - q końcu nijak się na tym nie znała.

815Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 23:33

William Parker

William Parker
- Nie, nic nie zabrałem, nie moja inicjatywa przy przyjacielskich, powiedzmy, transakcjach - zaśmiał się. Dla niego to wydawało się śmieszne, dla innych mogło nieco przerażająco zabrzmieć.
- Trish mam u siebie na kilka dni, bo wiesz... przyczepa poszła, pomocna dłoń, te sprawy - machnął dłonią. - A więcej z tego problemów niż można by się spodziewać. Choćby z jej tabsami - dodał i się skrzywił na samą myśl, bo tej blondynki nie ma, a miał z nią o tym pogadać. - Powiedzmy, że po tym tygodniu moja cierpliwość będzie jeszcze bardziej podejrzana, niż brałem pod uwagę.
- O twojej znajomości z Cath i jej przynależności - powiedział od razu. - A lepiej jak się ode mnie dowiedział, więc... spodziewaj się z nim rozmowy - mruknął, choć już wcześniej Liluye wspominał o tym, że jak Baker się dowie to prędzej czy później będzie chciał z nią gadać. Nie powinna być zdziwiona.
- Niby tak, ale ty masz brata wojskowego, a ja mam swoją do schowania. Zresztą, na ciebie jest spisane, więc wzbudziłbym podejrzenie, gdyby znaleźli i chcieli się dowiedzieć - wyjaśnił.

816Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Sob 23 Maj 2015, 23:42

Liluye

Liluye
- Rozumiem. Muszę uważać na te biznesowe transakcje - parsknęła. Cóż, dla niej to nie było przerażające, nawet w najmniejszym kawałku.
- Trish? - uniosła brwi znacząco - Znaczy.. na liczenie? - zapytała. No co, będzie wiedziała czy do niego dzwonić i przychodzić bez zapowiedzi czy lepiej nie! To jej mogło oszędzić niechcianych widoków i innych takich. Niekoniecznie miała ochotę oglądac pośladki Trish, czy cos. Przez głowę przemknęła jej myśl o innych damskich pośladkach, ale szybko to z głowy wyrzuciła.
- Oh - westchnęła - O tym. No tak. Dobrze, że się dowiedział od ciebie, ale i tak.. nie wiem co ona sobie myślała - zmarszczyła nos na moment. Cath dowaliła im obu tym gestem.
- Tak, ale mam tą, co kupiliśmy u Boba. Tej nie musze chować, tak? - upewniła się - A drugą dostałam od Betty. To ją muszę gdzieś schować.. nie bardzo wiem gdzie, no ale. Dlatego chciałam ci ją podrzucić, bo wiesz lepiej.

817Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 00:43

William Parker

William Parker
- Tak, bo tyle osób chce cię oskubać - powiedział żartobliwie.
- Nie, tego raczej nie biorę pod uwagę - odparł. A "raczej", bo nie mógł dać zapewnienia. Może plot twist i Will znowu z kimś wyląduje, już drugi raz, fabularnie, od stycznia? To będzie pewnie szok.
- Nie wiem, ale to było głupie posunięcie - oznajmił z dość chłodnym tonem, bo taka relacja mu nie pasowała, o czym zdążył poinformować. - Nie powinnaś być zdziwiona, jeśli powiedzą ci, że nie masz się z nią trzymać. Zresztą, sam powinienem to powiedzieć - mruknął, kolejny raz zaciągając się papierosem.
- Nie. Ta jest rejestrowana, zapisana, więc nie musisz się obawiać. Jak mówiłem, zawsze brat cię mógł uczyć czy nie czułaś się bezpiecznie w świetle ostatnich wydarzeń - spojrzał wymownie. - ...ta od Betty? Możesz podrzucić, w razie czego.

818Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 00:47

Liluye

Liluye
- Ah. Raczej. No, to będę wiedziała jeśli nie bedziesz odbierał - parsknęła.
- No dobrze, ale wiesz ze poznałyśmy się przed tym.. wszystkim - machnęła wymownie ręką - I tak na prawdę, to co niby miałoby się stać? Będziemy siedzieć i wymieniać się informacjami? - prychnęła - Przecież to idiotyczne, nie poruszamy nawet takich tematów.. - pokręciła głową. W sumie po co to mówi, Will wiedział raczej o co chodzi.
- W takim razie na dniach wpadnę do ciebie z tą drugą - kiwnęła głową.

819Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 01:00

William Parker

William Parker
- Wiesz, ale to też może znaczyć, że nie wiem, ogłuchłem od pieprzenia głupot albo padłem na zawał, cokolwiek - powiedział, nieco spuszczając z poważnego i niezbyt zadowolonego tonu. Na szczęście Liluye nie miała zamiaru być trzecią kobietą, która go wykończy tego dnia.
- Ja to wiem, inni sobie mogą zdawać sprawę, Lilu, ale to kwestia tego, że Święci? Buendia? Nah - skinął z powątpiewaniem. - Wczorajsza szopka była wystarczającą farsą, a zresztą... Niby można by to wykorzystać, znajomość, ale nie wiesz czy z drugiej strony ciebie to nie czeka - zauważył. - Dla samej ciebie będzie to o tyle bezpieczniejsze.
Jakkolwiek egoistycznie by nie zabrzmiało z perspektywy ochrony Świętych, to William miał swoje zdanie. Wiedział, że Lilu by nie powiedziała, ale najwidoczniej niektórzy potrzebowali tej pewności. Zwłaszcza, że sami też trzymali się na przykład z policją.
- Tylko wiesz... musisz uważać, w jakim momencie, nie? - uśmiechnął się nikle.

820Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 01:09

Liluye

Liluye
- Chyba bym zauwazyła, jakby Cath zaczeła o coś dziwnego pytać albo prosić, nie? - "hej, a wy nie macie jakiegoś nowego magazynu broni ostatnio?" Nie. To wcale niepodejrzane pytanie. Wzruszyła ramionami - Ale wiem, rozumiem, dobra. Tobie nie muszę o tym marudzić - uśmiechnęła się.
- Nie martw się, będę pukać zanim wejdę - uśmiechnęła się szerzej na moment.
- Dobra. Wracam - powiedziała obracając się na wejście do Vivy - Mam drugą poważną rozmowę tam - dodała z westchnięciem.

821Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 01:12

William Parker

William Parker
Rozłożył ręce.
- Ludzie potrafią mieć innych za głupszych - powiedział. - Bratanie się z wrogiem może być tylko dobre wtedy, gdy masz trzymać ich jeszcze bliżej, ale sam tego nie popieram - dorzucił. Może i sobie odrobinę przeczył, co było widać, że jakoś z tym źle się czuje, jednakże powiedziane to powiedziane. Na szczęście Liluye to potrafiła zrozumieć.
- Wyślij przed tym jeszcze parę wiadomości - pokiwał głową na słowa o drugiej rozmowie. - To wyjaśnisz mi przy okazji - dodał.
- Na razie, Liluye - pożegnał się i poszedł do domu.

/zt

822Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 01:19

Liluye

Liluye
Lil wrociła do stolika z Sashą i usiadła.
- Przepraszam - powiedziała jeszcze raz - Musiałam pogadać. Chcesz jeszcze piwa? - bo pewnie swoje już wypił.

823Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 09:45

Sasha Anděl

Sasha Anděl
Wolno jej przytaknął na jej obawy. Pewnie też miałby obawy.
-...co?-zapytał, zszokowany.
Oddać coś duchowi? Czy to jakiś tutejszy slang? Kompletnie osłupiały siedział na tym stołku i wpatrywał się w drzwi, za którymi zniknęła Liluye.
Kolejne samotne minuty były dla niego traumatyczne. Przysiedli się do niego dwaj Święci. Jeden czarny, drugi biały. Obaj posiwieli i wyglądali... na niezbyt sympatycznych dziadków. Pytali, co robi w mieście i czego chce. I by uważał, co robi, bo oni dbają o swoich.
Gdy Indianka wróciła, Andel siedział jak na szpilkach i bał się patrzeć w stronę dwóch brodaczy, którzy opuścili jego towarzystwo zaraz przed tym, jak Oldwood zdążyła wrócić na miejsce. Ostentacyjnie się nie spieszyli i szturchnęli jego ramię.
Miał wrażenie, że kolejne osoby chcą się go pozbyć, bo zagadywał nie do tych panienek co trzeba.
-W sumie to...-odchrząknął, poruszając się niespokojnie.-...to ja chyba pójdę zaraz...-powiedział ostrożnie, nie rozglądając się na boki. Trwał sztywno.

824Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 10:10

Liluye

Liluye
- Pewnie masz mnie za wariatkę, co? - stwierdziła, obserwując go. Wydawał się poddenerwowany. Gdyby Liluye usłyszała i zobaczyła co się tu działo to pewnie wybuchnęłaby niepohamowanym śmiechem. Dbają o swoich? Dobre sobie, gdyby się nią w ogóle w jakimkolwiek stopniu przejmowali, to mogłaby uwierzyć. Ale większość z nich miała Lil za wybryk Betty i tak ją traktowali. Gorzej, gdy Betty nie było w pobliżu.
- Coś się stało? - przechyliła głowę w bok, czekając na odpowiedź.

825Bar "Viva Maria!" - Page 33 Empty Re: Bar "Viva Maria!" Nie 24 Maj 2015, 10:21

Sasha Anděl

Sasha Anděl
To wszystko wcale nie sprawiało, że Liluye nagle nie stawała się częścią ich grupy. Pewnie, niezbyt akceptowaną, ale ciągle częścią. Miała na sobie plakietkę: "Święta". Jakby to wyglądało, gdyby ktoś OBCY mógł ją w jakiś sposób tknąć? Albo ona powiedziałaby za dużo? Źle by to mówiło o całej grupie. Bo łańcuch jest tak silny jak jego najsłabsze ogniwo. I pewnie Oldwood dostałaby wpierdziel za taki śmiech, ale nie zmieniało to faktu, że jej nick był w czarnym kolorze. I sami pewnie uważali ją za popychadło, ale ONI MOGLI. NIKT INNY.
Odchrząknął, bojąc się na nią spojrzeć.
-Co? Wariatkę? Nie, w zyciu!-zaprzeczył szybko, nerwowo.-Ja absolutnie nie chcę cię obrazić, nie, nie. Naprawdę. SZANUJĘ CIĘ.-powiedział głośno słowa wyróżnione caps lookiem. Wziął głęboki oddech.-Co? Nic, nic. Bardzo tu fajnie. Serio. Najlepszy bar w całym okręgu... ee...-rozejrzał się nerwowo.-W Ameryce!-poprawił się, chichocząc jakoś tak dziwnie.
Kurwa.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 33 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 18 ... 32, 33, 34 ... 36 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach