Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Biuro szeryfa i areszt

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 24 ... 39  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 10 z 39]

1Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Biuro szeryfa i areszt Pon 23 Lut 2015, 10:56

Aldo Iadanza

Aldo Iadanza
First topic message reminder :

Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Biuroszeryfa
Parterowy budynek z czerwonej cegły mieści w sobie zarówno biuro szeryfa jak i areszt. Wchodząc z głównej ulicy przez podwójne drzwi, stajemy przed zaszkloną recepcją, w której na dyżurce zawsze można spotkać jednego z funkcjonariuszy. Przechodząc korytarzem dalej, trafiamy na dużą salę, zastawioną kilkoma biurkami. To w nim przebywają stróże prawa, gdy akurat nie znajdują się na patrolu, zajmując się papierkową robotą lub przygotowując do wyjścia w teren. Za nimi można zauważyć drzwi prowadzące do gabinetu szeryfa w którym oprócz pokaźnego biurka, głównym wyposażeniem jest długi stół, przy którym toczą się rozmowy odnośnie aktualnych spraw. Z głównego korytarza wejść można także do aresztu, gdzie kilka cel czeka na swych gości.


/ początek

Zaraz za Cooperem wszedłem ja. Oczywiście miałem to co mieć powinienem, nie trzeba było i tłumaczyć co trzeba zabrać, bez paru rzeczy nigdy się nie ruszam. To trze miałem kamizelkę a w dłoni trzymałem strzelbę. Kiwnąłem na powitanie głową.
Po czym zacząłem sprawdzać sprzęt. Zawsze robię to przed akcją.


226Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 11:17

Joan Wharton

Joan Wharton
Założyła ręce i oparła się o biurko, które nie było Gabrielle.
- Dziwne, jakbym nawet chciała od kogoś odciąć, to pewnie co jakiś czas sprawdzałabym skrzynkę z wiadomościami, a tu telefon wyłączony całkiem - to jednak wskazywało albo na wielką chęć zmiany otoczenia, albo na brak możliwości włączenia telefonu, bo było się przypadkiem martwym na śmierć, ale tak tylko Joan mogła domniemywać.
- Aż tak głosów innych i jęków nie znam, więc trudno mi pomóc. Pamiętam, że ten specjalny program był późno w ten sam dzień, co była ustawka bokserska Świętych, po którym nastąpiło przeludnienie w celach.

227Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 11:46

N. Cooper

N. Cooper
Cooper chwilę pomyślał i zebrał wszystkie daty w jedną całość.
- Jak przeszukiwali dom Curwoodów, to z pokoju Billy'ego znikły ubrania, pieniądze, telefon i komputer. Weimy już, ze telefon zapadł się pod ziemię. Ale! Jeśli znamy mail Curwooda to policyjny informatyk da radę się na niego włamać i sprawdzić, czy odbierał pocztę od czasu zniknięcia.
Spojrzał na spis dowodów.
- Do tego zabrał paszport... czyli być może chciał wylecieć za granicę. trzeba wysłać wiadomość do władz lotniska w Phoenix i Appaloosa. Jeśli wyjechał legalnie z kraju, to dowiemy się tego od nich. Można też wysłać zdjęcie. 
Coś jednak przykuło jego uwagę bardziej niż fakt zniknięcia dokumentów.
- Stary Curwood zeznał, ze wyłamano drzwi w jego studiu, gdzie pracował Billy... a potem policja znalazła tam krew... Joan, robiliście analizę? 
Gdy pojawia się krew, to już sprawa nie wyglądała jak zwykła ucieczka z domu. 
- Wiecie może, czy ktoś mu groził? Uciekał przed kimś?

W tym czasie Lola dostała wiadomość, że karta kredytowa Curwooda nie była używana od dnia zaginięcia.

228Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 11:56

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Odchyliła się do tyłu na fotelu, słuchając Coopera. Nieświadomie objęła brzuch, który był już sporych rozmiarów.
-Można zapytać jego znajomych. Ojca, Sally, kogokolwiek.-zauważyła, bo zdobycie nazwy maila to naprawdę nie był problem.
Zagryzła wargę.
-To zaraz się za to wezmę.-zadecydowała, przysuwając się do biurka. Zatrzymała się, gdy detektyw nie skończył mówić.
Przyspieszyło jej tętno.
-...relacja z tą dziwką daje nam powiązanie ze Świętymi.-zauważyła, wolno obracając się w stronę zebranych.-Billy nic nie zgłaszał. Ojciec też niczego nie zauważył.
Wzdrygnęła się, gdy odezwał się faks - bo pewnie tak przychodziły takie wiadomości? Przebiegła szybko wzrokiem po kartce.
-Karta nie była używana.-powiedziała dramatycznym tonem, przekazując kartkę Cooperowi, by mógł sam sprawdzić.

229Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 12:13

Joan Wharton

Joan Wharton
Pokręciła przecząco głową
- Jeśli coś do nas wpłynęło, to ja się tym nie zajmowałam, ale zaraz mogę sprawdzić u nas w biurze. Zresztą i tak mam zaległe analizy do zrobienia.
Słuchała czego dowiedziała się Lola. Święci, zawsze jacyś Święci.
- Bez pieniędzy daleko nie wyjechał, o ile w ogóle potrzebował.

230Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 13:14

N. Cooper

N. Cooper
- Nawet jeśli wziął gotówkę, to po takim  czasie musiał już wypłacić jakieś pieniądze. Bo co, założył nowe konto w banku? Ma nową kartę? 
Wskazał na Lolę.
- Tak, wezwijmy jeszcze raz Curwooda i tą całą Sally i pannę Green. Może powiedzą nam coś ciekawego. Joan, mogłabyś być tka wspaniała i sprawdzić tę krew? Jeszcze raz, dla pewności. Na pewno jest  w biurze. Się sprawdzi w bazie, czy to nie jest krew jakiegoś świętego no i sprawdzi DNA z ojcem Billy'ego bo jest możliwość, ze to może być krew zaginionego.
Podrapał się po głowie.
- Cóż, nie wygląda to jakby Curwood wyjechał z własnej woli. Albo uciekał, albo go ktoś porwał albo... on cóż. Juz go nie ma.

231Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 13:33

Joan Wharton

Joan Wharton
Skinęła głową.
- Jasne, jeżeli tylko u nas, gdzieś to jest, to wrzucę do bazy. Potem w ramach gratyfikacji mojej wspaniałości, załatwisz mi odznakę pracownika miesiąca u Harpera - zwróciła się do Coopera.
- Jeżeli uciekał, to korzystałby z kart, no chyba, że miałby paranoje na punkcie służb, gdyby wchodziło porwanie w grę, to już byście o tym wiedzieli - dla Joan prawdopodobne szukali trupa.
/ZT koroner

232Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 14:48

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Skinęła głową. Bez zbędnego gadania zajęła się wypełnianiem druczków, by potem je rozesłać zainteresowanym. Na chwilę spojrzała w górę, by posłać Joan ostatni uśmiech, zanim ta się ewakuowała do biura koronera.
-Co, myślisz, że Billy źle ulokował uczucia?-zagadnęła, wsadzając wezwania do kopert.
Westchnęła.
-Szkoda chłopaka.

233Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 14:51

N. Cooper

N. Cooper
Wzruszył ramionami.
- Jeśli był takim lowelasem... może podpadł jakiemuś narzeczonemu albo ojcu. Albo zazdrosnej dziewczynie. W każdym razie, na pewno Billy Curwood nie wyjechał sobie na zwykłe wakacje.
okręcił głową i zebrał akta.
- Chcesz iść obejrzeć stację radiową i te wyłamane drzwi?

234Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 15:02

sier. Lola Martinez

sier. Lola Martinez
Blondynka wysunęła lekko język, by poślinić kopertę i wpatrywała się w Coopera.
-Może. Albo alfonsowi skoro się bujał z tą dziwką, co?-zgadnęła, skoro już tak spekulowali sobie.
Pozaklejała dzielnie koperty, diabelnie dumna z siebie. Miała ochotę jeszcze ponaklejać tu serduszka, ale wiedziała, że nie mogła.
-No pewnie!-ucieszyła się. Wszystko, byleby nie siedzenie na komisariacie!-...o ile jeszcze są wyłamane.-mruknęła, wzdychając.-Ale chodźmy!-klasnęła w dłonie.

235Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Wto 05 Maj 2015, 15:07

N. Cooper

N. Cooper
- Mam nadzieję, ze stary Curwood ich nie wywalił na śmietnik - powiedział i wraz z Lolą wyszedł z komisariatu.
- A właściwie, kiedy termin? - zapytał jeszcze, gdy otwierał drzwi do samochodu.

/zt - Stacja radiowa OWWWR

236Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Pią 08 Maj 2015, 12:07

Tom Johnson

Tom Johnson
/ 20.08, południe

Przyszedł do pracy po długim czasie. Nie brał żadnego urlopu, nie przejmował się, by poinformowac kogokolwiek. Ale plotki w małej mieścinie się szybko rozchodzą. Tylko, że to nie była plotka, a fakt.
Poturbowałby kogoś... Tylko nie było kogo. Na nikim się wyżyć.
Spędził kilka godzin w pracy z ponurymi myślami. A raczej cały dzień. Pojechał dwa razy w teren, by capnąć mandaty, a potem wrócił do papierkowej roboty.
Wyszedł wieczorem. Zmęczony, wkurwiony, z pewną decyzją...

zt

237Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 19:40

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
23.08.2013 godz.8.00

Pojawiła się w robocie, z kubkiem kawy z nowego ekspresu. Zaczynała pić jej coraz więcej, zważywszy na męża, który niemal od czarnego napoju się nie odrywał. A może zarywała noce? Bynajmniej nie nad książkami.
Przywitała się z pracownikami i usiadła przy swym biurku, włączając komputer.
Co tam w trawie teraz piszczy?

238Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 19:48

Skittles

Skittles
/początek/ta sama data/

Po strasznie długim czasie Skittles się doigrał. Został przez jednego z policjantów zwinięty prosto z ulicy i zaprowadzony w kajdankach na komisariat, na zaległe przesłuchanie w sprawie ostrzelania motelu Rosie. Funkcjonariusz zostawił Jonesa samego na komisariacie, gdzie ten cierpiał wewnętrzne katusze. Tak strasznie w końcu nie lubił przesłuchań! Miał w końcu prawo do odmowy zeznań!

239Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 19:56

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Podniosła głowę, odsuwając kubek od ust, gdy stanął nad nią funkcjonariusz, informując o przyprowadzeniu Skittlesa. Gabrielle aż serce z radości podskoczyło, chociaż mina się nie zmieniła. Pełen profesjonalizm, no nie? Kobieta wstała i przejęła od kolegi akta, kierując się do pokoju przesłuchań.
Weszła bez słowa i usiadła przed swym ulubieńcem. Napiła się kawy, otworzyła teczkę i czekała na jakże błyskotliwe powitanie Skittlesa.

240Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 20:09

Skittles

Skittles
Skittles aktualnie miał Gabi w dupie, bo grał w candy crush saga na telefonie. Jedyne co mogła usłyhszeć, to: 'Mmmm... tasty' dobiegające z głośniczka telefonu.

241Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 20:14

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle nie dostrzegła w pierwszej chwili telefonu w łapie Skittlesa, licząc na to, że koledzy dobrze wywiązali się ze swych zadań i zgarnęli mu wszystko co miał. Spojrzała na mężczyznę i miała ochotę załamać ręce. Zamiast tego jednak, podniosła tyłek i wyciągnęła rękę po zabawkę dużego chłopca. Zabrała mu telefon i położyła obok kubka z kawą.
- Wiesz po co tu jesteś?
Oczywiście, że nie wiedział!

242Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 20:28

Skittles

Skittles
- Hmmm... może coś wygrałem? - uniósł lekko brwi, podnosząc wzrok na Gabrielle. - Może mnie oświecisz? - zapytał, usmiechając się lekko i złośliwie.

243Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 20:40

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Chciałabym żebyś opowiedział mi o dniu w którym doszło do ataku na twój hotel.
Postanowiła zignorować żarciki Skittlesa, mając je gdzieś albo będąc już do nich zupełnie przyzwyczajona. Nie opuszczała spojrzenia z mężczyzny, licząc na odrobinę współpracy. W końcu to od niego zależało kiedy zostanie mu zwrócony hotel. Zyski leciały na łeb, na szyję!

244Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 20:45

Skittles

Skittles
Tyle, że Skittles nie miał praktycznie żadnych zysków z motelu. Nie przyjmował w końcu gości. Od jakiegoś czasu była to jedynie rezydencja szajki dilerów i gangsterów.
- Wstałem rano, zrzuciłem ubrania, poszedłem się umyć, spojrzałem w lustro, zaparło mi dech z zachwytu. Z tego wszystkiego aż zasłabłem, zemdlałem i nie pamiętam ani jednego szczegółu z tamtejszego dnia. Z resztą... jaki to był dzień? Mogłabyś mi przypomnieć chociaż datę? Moze jednak coś pamiętam?

245Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 20:54

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Dziewiątego maja, tego roku, około godziny piątej doszło do ostrzelenia hotelu Rosie, w wyniku którego ranny ze skutkiem śmiertelnym został Tobias Whiteoak.
Podniosła akta wyżej i odczytała co ważniejsze skróty, po czym spojrzała na Skittlesa, opuszczając dłonie z teczką na stół. Wcale nie było jej miło wspominać dzień w którym zginął narzeczony jej przyjaciółki.
- Możesz mi powiedzieć dlaczego ktoś miałby porywać się na twój hotel?

246Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 21:00

Skittles

Skittles
- Dziewiąty maja.... to było strasznie dawno. - udawał, że się zamyślił - Czemu mieliby porywać się na mój... hotel? Technicznie rzecz biorąc, to nie hotel, a motel. Obiekt można nazwać hotelem, kiedy w swej ofercie posiada minimum 10 pokoi, głównie jedno i dwuosobowych. Dodatkowo klienci mogą liczyć na inne usługi (sprzątnie, serwis pokojowy, restauracja hotelowa). Inną opcją jest motel, który usytuowany jest przy najbardziej ruchliwych trasach bądź przejściach granicznych. Przeznaczony jest przede wszystkim dla zmotoryzowanych urlopowiczów, dlatego w jego pobliżu zazwyczaj znajduje się stacja benzynowa. Motel posiada rozbudowany parking oraz przynajmniej 10 pokoi jedno i dwuosobowych oraz zaplecze gastronomiczne. - pouczył ją, z dosyć kpiącą miną.
- Nie wiem, czemu się zasadzili na mój motel. Może im się nie podobała elewacja?

247Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 21:11

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle słuchała wywodu Skittlesa, powstrzymując się przed ziewnięciem. Siostra raczyła ją podobnymi informacjami, wyciągniętymi z encyklopedii. Dlatego nie skomentowała słów a wyciągnęła fotografię, przedstawiającą tatuaż ducha i podsunęła ją w stronę Skittlesa.
- Wiesz co to jest?
Zapytała, chociaż czuła, że nie doczeka się normalnej odpowiedzi. Ale miała czas!

248Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 21:17

Skittles

Skittles
- Tatuaż ducha. - odpowiedział, po czym wzruszył ramionami. - Mogę już iść?

249Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 21:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Widziałeś go wcześniej? - Zapytała, nie zabierając fotografii sprzed nosa Skittlesa.

250Biuro szeryfa i areszt - Page 10 Empty Re: Biuro szeryfa i areszt Sro 13 Maj 2015, 21:34

Skittles

Skittles
- Tak. Przed chwilą. - oznajmił zgodnie z prawdą, po czym uśmiechnął się szeroko, trzepocząc lekko rzęsami w kierunku Gabrielle.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 10 z 39]

Idź do strony : Previous  1 ... 6 ... 9, 10, 11 ... 24 ... 39  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach