Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Bar u Foxxy

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 18 ... 23  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 14 z 23]

1Bar u Foxxy - Page 14 Empty Bar u Foxxy Czw 02 Kwi 2015, 12:55

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

Lokal znajduje się w parterowym pawilonie, tuz obok motelu Rosie.
W knajpie znajduje się niewielka sala główna, małe zaplecze i koedukacyjna toaleta. Do knajpy należy też część podwórka za pawilonem, gdzie trzymane są kontenery na śmieci.
Wszystko jest wystylizowane na angielski pub, do którego można sie wybrac by obejrzeć mecz. Jeden, stary telewizor znajduje się nad barem, drugi zaś- plazmowy wisi na prawo od wejścia. Ściany w kolorze zieleni do połowy obite ciemnymi deskami; bar również jest z ciemnego drewna. Trzy okrągłe stoliki znajdują się w centrum sali. Pod lewą ścianą znajdują się trzy boksy, z kanapami, które pomieszczą sporą liczbę osób. Dodatkowo stołki barowe dla wyżalających swoje smutki robotników. Co ciekawe, można oprócz piwa zamówić jedzenie. Zostaje zamówione telefonicznie z motelu „Rosie”, a część zysków idzie tam. Na prawej ścianie wiszą loga najróżniejszych angielskich browarów, tych które są już historią, i tych co produkują do teraz. Drzwi do toalety są obklejone fototapetą przedstawiającą angielską budkę telefoniczną. Nad głównym wejściem wisi szyld przedstawiający lisa i napisem „ U Foxxy”. Oczywiście do wejścia zaprasza tablica, na której kredą wypisane są promocje, oraz danie dnia. Na zapleczu jak zawsze wszystko poukładane i czyste. Foxxy wszystkim tu dobrze zarządza.

Oczywiście, gdy nie ma meczu można posłuchać spokojnej angielskiej i irlandzkiej muzyki.


326Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Wto 28 Kwi 2015, 20:30

Pan Smith

Pan Smith
- Taaak? A widziałaś go z bronią, co, Fox? - Zapytał. Może i by jej jeszcze dokuczył, ale właśnie wpadł Leszek z wielką ochota na sok. 
- Tak, poćwiczcie. Idźcie się zająć czymś konkretnym - mruknął, wstając. Sięgnął do portfela i położył dwie stówy na stole.
- Do podziału i nie wydajcie wszystkiego od razu, co? - zastrzegł - I mam nadzieję, że resztę wieczoru spędzicie na strzelnicy.

327Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Wto 28 Kwi 2015, 20:37

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Spojrzała na niego, wręcz piorunując go.
- Nie, jest cholernym supermanem z laserem w oczach. - zdążyła odpowiedzieć zanim przyszedł Leszek.
Oj jak dobrze, że Foxxy czasami potrafi się ugryźć w język. Powiedziałaby wiele, może nie gorzkich słów, ale na pewno by się nie spodobały Smithowi.
- O na waciki. - powiedziała kiedy ten położył jej dwie stówy. Od razu wręczyła całość Leszkowi. Rzadko od Smitha przyjmowała pieniądze, no chyba, ze je jakoś przelewał, albo nie dawał ich osobiście bo nie miała komu ich zwrócić.

328Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Wto 28 Kwi 2015, 23:54

Pan Smith

Pan Smith
Dobrze, że nie powiedziała nic więcej, bo by nieźle oberwała. Niech się cieszy, że w ogóle jej daje kieszonkowe - Skittles jej nie rozpieszcza tak bardzo.
Anthony był tu rozpieszczającym rodzicem. 
- No, kup sobie coś ładnego, najlepiej pieluchy, żebyś się przy następnym zadaniu nie zesrała - odparł lekko, tak, jakby mówił, ze jego ulubione kwiaty to tulipany.
Bo taka była prawda Smith lubił tulipany.
- Fox, zaczynam czuć do ciebie jakąś dozę sympatii, nie spierdol tego, proszę. Nielubienie też jest męczące.

329Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Sro 29 Kwi 2015, 06:54

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Cóż skittles mial ją w głębokim poważaniu I nawet nie myślała o tym by ten mógł dać jej pieniądze. Byl po prostu wkurwiajacym czlonkiem rodziny którego tolerowala. Nie odpowiedzialq mu na jego złośliwości. Nie miała ochoty z nim tak rozmawiać. Wystarczy ze rozmawia tak ze skitem wlasnie. Jej spojrzenie troche stało sie milsze.
-nie spierdole - upewnila go. Cóż byla nieco pewniejsza w strzelaniu niz sledzeniu jakiegos dupka.

330Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Sro 29 Kwi 2015, 11:53

Pan Smith

Pan Smith
Smith uśmiechnął się - nie złośliwie, nie ironicznie... po prostu normalnie. Tak, jak uśmiecha się do znajomych. Nie było w tym żadnego ukrytego znaczenia.
- Do zobaczenia, Fox - powiedział cicho i jakimś takim... milszym tonem?
Wyciągnął do niej rękę i ją uścisnął. Zasalutował Johnowi i wyszedł z baru.

/zt

331Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Sro 29 Kwi 2015, 14:36

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
- Ale wy ze sobą flirtujecie - zamrugał przesadnie oczami - powinienem być zazdrosny? - zaśmiał się i pociągnął soczku. Z palemką od razu wszystko lepiej smakuje.
Wsadził dwie stówy do kieszeni. Jak dają...
- Ja muszę sobie kupić waciki. Tym bardziej jak się uparłaś, żeby zabierać mnie na te randki. Chcesz iść strzelać?

332Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Sro 29 Kwi 2015, 14:47

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Pożegnała się ze Smithem i nawet tą nagła zmianą nastroju ją nie zdziwił. Gdy wyszedłw zrusyzła ramionami w odpowiedź na tekst Leszka o flircie.
- Może powinieneś. - odpowiedziała zartobliwie.
- Tak, chodźmy. Długo nie trzymałam większej broni. - powiedziała zbierając naczynia po klientach. Po czym napisała na tablicy, że zamknięte wyjatkowo. zamknęla drzwi na klucz.
- No szykuj się na randkę. - powiedziała rzucając szmatkę pod ladę jakby oznajmiając, ze ona już tutaj wszystko zrobiła.

333Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Sro 29 Kwi 2015, 14:55

John 'Leszek' McGyver

John 'Leszek' McGyver
- Chociaż chyba nie mam się o co bać. Ewidentnie ja bardziej mu się podobam. - wyszczerzył się i odsunął od lady w razie jakby Foxxy chciała mu przyjebać.
- That's what she said. - wyszedł za nią z baru i poszli na strzelnicę.

/2xzt

334Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 21:49

Pitt Brad

Pitt Brad
/16.08.2013, 22:34

Pitt jak to Pitt miał do wyboru albo słuchać swojej marudnej żony, albo powłóczyć się jeszcze po pracy. Oczywiście wybrał to drugie, bo siedzenie z żoną doprowadzało go do szewskiej pasji. Wszedł do pierwszego, lepszego baru, którego jeszcze nie zdążył odwiedzić.
Usiadł za barem i zamówił jakieś piwo, takie, które było tutaj najbardziej reklamowane. Na sobie miał koszulkę z flagą Ameryki, a w ustach papierosa, amerykańskiej marki oczywiście, Lucky Shot. REDNECK pełną gębą.

335Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 21:57

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
// początek 16.08

Za barem stała jakże świetna kobieta, barmanka, superwoman. Paliła po prostu papierosa i malowała paznokcie, gdy do baru wszedł jeden ze świętych. Spojrzała na niego i podała mu piwo, które zamówił. Pociągnęla ostatni malunek na paznokciu. Po czym zorientowała sie, ze nie może odpalić kolejnego papierosa, bo to nie ten szybkoschnący odcień.
- Mógłbyś? - spytała trzęsąc łapami, by lakier wyschnął, a w ustach już miała papierosa. W barze było dosyć dużo ludzi, ale większość wstawionych, więc nie było komu za bardzo piwa nalewać. Co jak co, a kiedy indziej miała je malować?

336Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 22:00

Pitt Brad

Pitt Brad
Pitty spojrzał na uroczą brunetkę po czym uśmiechnął się wyciągając z kieszeni zapalniczkę CIPPO. Najpierw odpalił kobiecie, a zaraz potem sam sobie.
Pociągnął łyk piwa.
- Czyżby się gdzieś nie widzieli? - Zapytał kobietkę gładząc się po brodzie.

337Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 22:12

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Skinieniem podziękowała za odpalenie papierosa. Zaciągnęła się i jakby o wiele lepiej się poczuła. Wypuściła dym nie wyjmując papierosa z ust. Dopiero po to, by odpowiedzieć na jego pytanie.
- Taak?- powiedziała niby serio, ale wiadomo, ze żartowała. wszak miała na sobie podkoszulkę, więc byly widoczne te jej wszystkie ozdóbki, włączne z BF. Nie ukrywała lekkiej ironii, ale nie mogła się doczekać jego sugestii.. skąd sie to znają.

338Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 22:20

Pitt Brad

Pitt Brad
Spojrzał na jej tatuaż. BF... BF... Co to mogło znaczyć? BS to będzie Baby Sitter, a BF? Baby Fucker? Jakkolwiek by to źle nie brzmiało. No to wobec tego Pitt powinien sobie wytatuować TF. Czyli Teen Fucker, w końcu lubił nastolatki, chociaż te starsze nieco. Tak z 17, 18 lat.
- Kupujesz bułki w West Market? - Zapytał i za chwilę miał ochotę się roześmiać, ale był w miarę cicho.
Ale kurwa, faktycznie nie pamiętał co to było to BF. Cholera wie.

339Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 22:28

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Zrobiła minę jakby faktycznie sobie coś przypomniała.
- Faktycznie, to ty jesteś tym facetem w fartuszku mówiącycm "Witamy w West MArket. Dziękujemy za dokonanie zakupów w naszym sklepie".- odpowiedziała mu kończąć szyderczym uśmiechem. Oczywiście potem się zaśmiała.
- Nie, nie znamy się, nawet jeśli śniła o mnie twoja żona.. to nie ja. No i jak przychodzi do mnie na noc... to też nie ja. - powiedziała oczywiście najbijając się z niego. Zaciągnęła się papierosem, spokojnie wypuściła dym i czekała na jego odpowiedź.

340Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 22:57

Pitt Brad

Pitt Brad
- Tak, to ja. - Powiedział śmiejąc się. W końcu nie popierdalał na co dzień do płonących budynków, ani nie ściągał kotów z drzew, tylko sprzedawał bułki.
- Nie wiem o kim śni moja żona i chyba nie chcę wiedzieć. - Uśmiechnął się ironicznie, faktycznie koło nosa mu to latało o kim marzyła jego żonka. Miała jego i to jej musiało wystarczyć, a jak nie wystarcza to niech sobie spada gdzieś gdzie pieprz rośnie.
- A więc Foxxy, bo tak zobaczyłem na szyldzie. - Skojarzył, że to była właścicielka, w końcu 36 punktów inteligencji to nie byle co. - Co tutaj porabiasz poza prowadzeniem tego przybytku uciech dla mojego gardła. - Dopił do końca swoje piwo i miłym uśmiechem zasugerował, że warto byłoby ten fakt naprawić i podstawić kolejną butelkę piwa. Pitt absolutnie nie bawił się w żadne kufle, piwo butelkowane musiało być.

341Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 23:03

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Zaklaskała mu za te jakże wspaniałe 36 punktów inteligencji.
- Tak, Foxxy, ale o nazwisko nie pytaj. - ostrzegła go. Po czym zabrała pustą butelkę i podała kolejne piwo.
- Cóż nic ciekawego. za wiele się w miasteczku nie dzieje. - odpowiedziała wymachując otwieraczem, po czym otworzyła zimne piwo i podała strażakowi. Przy okazji podała jakiemuś innemu klientowi whiskey.
- Więc wychodzi, że tylko dogadzam spragnionym mężczyznom. - zażartowała.

342Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Czw 30 Kwi 2015, 23:22

Pitt Brad

Pitt Brad
Jakoś nie miał powodu, aby pytać ją o nazwisko. Szczerze powiedziawszy nie interesowało go to i ta wiedza nic by mu nie dała. Kobieta za dużej przeszłości w OW nie miała, także za wiele by się nie dowiedziała. Ona natomiast gdyby przejrzała jego kartotekę to wiedziałaby, że w młodości grał w futbol amerykański oraz to, że w czwartej klasie nie oddał książki do biblioteki, albo przeleciał całą ekipę cheerleaderek w jedną noc.
- I robisz to nadzwyczaj dobrze. - Puścił do niej oko i upił łyk piwa gasząc peta w popielniczce.

343Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Pią 01 Maj 2015, 10:34

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Jego młodość i występki kompletnie ją nei interesowały. To nie jest coś czym można się chwalić. Bo ona nie miała czym, więc są kwita. Przetarła ladę, bo wylało się nalewane do kufla piwo. Po czym spojrzała na rozmówce.
- To nie jest takie trudne. - powiedziała uśmiechając się. Cóż wystarczy podać zimne piwo i już jesteś ich ulubioną personą. W drugiej kolejności uwielbiają tylko osoby, które podają im jedzenie.
- A ty co robisz? - spytała o jego zawód. Nie znała go, a to jest ich pierwsze spotkanie, poza marketem i powitaniem tam.

344Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Sob 02 Maj 2015, 13:07

Pitt Brad

Pitt Brad
Czasami wystarczy niewiele wysiłku, aby coś mogło uszczęśliwiać wielu. Właśnie tak było z tym piwem, które nalewała. Ale nie musiał się nad tym tak rozwodzić.
- Ja? Jestem strażakiem. - Odpowiedział zgodnie z prawdą. Dziwił się, że kobieta jeszcze go nie widziała w strażackim mundurze.

345Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Sob 02 Maj 2015, 15:45

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Cóż może to było małe miasteczko ale Morgan nie jest aktywną uczestniczką życia old whiskey. Dlatego też nie widzialq nigdy pożaru ani wychodzego z płonącego budynku ze szczeniaczkiem na rękach Pitta. Wyraziła to zaciekwionym spojrzeniem odpalajac papierosa.
- widzisz też coś gasisz- zazartowala

346Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Nie 03 Maj 2015, 20:18

Pitt Brad

Pitt Brad
No teraz to coraz mniej go można było widywać w czasie pożarów. Miał już swoje lata i coraz bardziej tonął w pracy papierkowej. Jedynie faktycznie spore pożary wymagały jego interwencji. Chociaż ostatnimi czasy to raczej te kociaki na drzewach to był największy problem Straży Pożarnej Old Whiskey.
- No już dobrych dwadzieścia parę lat. - Stwierdził, bo faktycznie zaraz po ukończeniu studiów zaczął pracować tutaj.

347Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Pon 04 Maj 2015, 11:46

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
No to faktycznie mogła go nie widzieć, zważywszy na to, ze w Old whiskey jest od pół roku.
- A to szlachetne 20 lat. - powiedziała. Potem pewnie pobsługiwała klientów. Podając trunki i jedzenie. Wymienili kilka zdań, aż naszła późna pora. Pora zamknięcia tego przybytku. Morgan się pożegnala, wygnała i zamknęła lokal.

<zt>

348Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Pon 04 Maj 2015, 18:17

Pitt Brad

Pitt Brad
Również poszedł.
/zt

349Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Wto 05 Maj 2015, 10:18

Scott Walker

Scott Walker
/19.08, popołudnie

W ciągu tych dwóch tygodni Scott zdążył już poznać nieco miasta. Dosyć niepokojący był fakt, że okazało się, iż "P" nie urzęduje tylko i wyłącznie w Tucson i okolicach, ale także zaczyna wieść coraz większy prym tutaj. Zdołał się dowiedzieć też gdzie urzęduje miejscowy przedstawiciel Buendii i miał nadzieję na spotkanie, bo miał interesującą propozycję. O ile mógł siebie nazwać interesującym.
Tymczasem jednak wszedł do baru, bo raz, że potrzebował się napić, a dwa, że warto zrobić jakieś rozeznanie.
Usiadł na barowym stołku i omiótł wzrokiem pomieszczenie. Zamówił whiskey. Tak. Dziś definitywnie był dzień na whiskey.

350Bar u Foxxy - Page 14 Empty Re: Bar u Foxxy Wto 05 Maj 2015, 10:25

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
// 19.08.2013, popołudnie
Najwyraźniej dzień 19 sierpnia jest dniem whiskey dla połowy społeczeństwa Old whiskey, pewnie swego rodzaju święto miasteczka. Bar był zapełniony, a jedyne wolne miejsca przy ladzie. Morgan odpalała papierosa i zaserwowała nowemu towarzyszowi rudy trunek. W tle leciał jakiś mecz, który amerykanie najwyraźniej przegrywali, bo posępność i wyzwiska od czasu do czasu wydobywały się z ludności przebywającej w tym barze. Foxxy była ubrana po staremu, czyli w podkoszulkę i dżinsy. Na jej ramieniu dumnie było widać najbardziej odsłonięty tatuaż - BF. Best Friends, ale miała nadzieje, że nie Forever. Spojrzała na nowego towarzysza.
- Przyszedłeś na mecz? - zagadnęła.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 14 z 23]

Idź do strony : Previous  1 ... 8 ... 13, 14, 15 ... 18 ... 23  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach