Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Liluye i Howhakana

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 16 ... 24  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 8 z 24]

1Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Dom Liluye i Howhakana Nie 26 Kwi 2015, 19:16

Howahkan Oldwood

Howahkan Oldwood
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.



Ostatnio zmieniony przez Howahkan dnia Sob 09 Maj 2015, 14:01, w całości zmieniany 1 raz


176Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 02:50

Liluye

Liluye
- No. Ja też nie, w sumie - potwierdziła.
- Zimnego.. zimnego.. sok pomarańczowy z lodem - stwierdziła i przyniosła mu szklankę i taboret, żeby mógl usiaść.
- I wyceń mi to jeszcze - poprosila, siadajac niedaleko na kanapie, ze szklanka soku dla siebie.
Pogłaskała Moire, która do niej przyszła.

177Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 11:04

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- W sumie w tym miasteczku to wszyscy blisko siebie mieszkają - stwierdzil. Na szczęście Jools był z tych, co wiele rzeczy mogli wypić (wiele, bo jednak zmiksowanych ze starym mlekiem i robakami to jednak nie), toteż sok pomarańczowy przyjął ochoczo.
Boże, jak dobrze, że burza była nazajutrz.
- E, no. Zamek kupiłaś sama, więc za fatygę ci tylko policzę 20$ - oznajmił z uśmiechem. - Meh, albo dyszkę, serio, bez różnicy!
Jools klapnął przy tych drzwiach, przymierzając się do rozkręcenia zamka.

178Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 12:42

Liluye

Liluye
Moira długo nie wytrzymała bez przeszkadzania wiec poleciała do Joolsa i zaczęła wciskać łeb w narzędzia a potem mężczyźnie pod pachę.
- Dobra. A coś jeść będziesz chciał? - zainteresowała się. - Można nawet zamówić pizzę - zaproponowała. Sama z niej pewnie niewiele zje, ale zawsze to jakieś kalorie.

179Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 12:54

Jools Reynolds

Jools Reynolds
A Jools nie mógłby nie zareagować. Psy kochał, choć wielu raz by nie wymienił. Złapał Moirę za pysk, aby ją podrażnić, tak ze dwa razy, a potem ugłaskał.
- Co, też chcesz pomóc? - spytał z uśmiechem.
O Boże, proponowała żarcie. Żarciu mówi się stanowcze czemu nie?
- Jeśli chcesz to można, serio. Długo tu nie posiedzę - powiedział, odsuwając się od Moiry, aby rozkręcać dalej zamek.
- I wiesz, do tej dyszki, to dobrze byłoby widzieć ładny usmiech - zbajerował.

180Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 12:59

Liluye

Liluye
- Mo, chodź tu bo przeszkadzasz - suka niechętnie oderwała się od Joolsa. Podobała jej się taka zabawa! Lil nie chciała się tak często bawić, przynajmniej od jakiegoś czasu i pies był niepocieszony.
- No to pizza. Jakieś szczególne wymagania? - spojrzała na niego, biorąc telefon do ręki.
Na słowa o uśmiechu tylko westchnęła. Jak ma się uśmiechać jak zmienia zamki przed powrotem brata?

181Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:03

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- A tam, nie przeszkadza - powiedział, pewnie wspierając się bokiem o ścianę, żeby móc swobodnie wymontować klamkę, a potem całą obudowę zamka, którą ułozyła na boku. - Podaj mi nowy zamek - mruknął do Liluye i się zastanowił.
- Byleby nie miała owoców. Pizza z owocami, Boże, kto to widział, paskudztwo - pokręcił głową, nie zauważając tego westchnięcia i napił się soku. Przechylił się, składając tamten zamek. - Klucze ci już nie będą potrzebne - zauważył. Jak debil, istny.

182Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:14

Liluye

Liluye
- zmienisz zdanie jak ci coś tam ukradnie i będziesz ja gonił po domu - ostrzegła i puściła psa, który na razie Joolsowi odpuścił.
- Nie.. owoce na pizzy są straszne.. ananas i morela.. albo mandarynki widziałam - aż ja otrzasnelo.
- To.. cztery sery i na połowie mięso? - zaproponowała i jeśli się zgodził to pewnie taka zamówiła. A to mięso dlatego, że wydawało jej się że jako facet je lubi. To ona mogła żyć na zieleninie.
- Będzie za 20 minut - powiedziała po skończonej rozmowie. W międzyczasie podała mu nowy zamek i stanęła obok, obserwując co robi.
- W życiu bym sobie nie poradziła. Rozbabrała bym całość i nie wiedziała co dalej. Tutoriale w internecie by mi nie pomogły.

183Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:24

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- Nie no... wycwaniłbym się i wtedy bym czekał az sama podejdzie lub kość rzucił - powiedział do Liluye, przekładając śrubokręt z prawej do lewej ręki i odwrotnie. Mimo że był oburęczny to jakoś nie kwapił się do tego, by pokazać swoją, pewną zdolność w tym przypadku.
- Nie no, to jest tragedia. Ja rozumiem jak zrobią ciasto w kształcie pizzy, ale nie jak ty chcesz zjeść pizzę z mięsem, ostrymi przyprawami, a ci walną plastry ananasa na sam środek. Centralnie, bezczelnie na sam środek. No co to ma być! - oburzył się na samo wspomnienie o pizzy, którą kiedyś otrzymał. Ale ile się wykłócał to jego!
Pewnie przytaknął na to. Boże, on kochał mięso. To najlepsze, co mogło być.
- Nie? Wiesz, może musiałabyś taki obejrzeć, by ogarnąć. Niby trudno nie jest, ale wiadomo... nie wszyscy muszą się na wszystkim znać, prawda? - uśmiechnął się, trzymając w zębach jedną ze śrubek. Po to, by jej nie zgubić, kiedy będzie mu potrzebna.
Nałożył bazę na otwór w drzwiach, następnie szykując się do przykręcania.

184Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:29

Liluye

Liluye
- Nie bierze jedzenia od obcych bez mojego pozwolenia - pokręciła głową i wróciła na kanapę żeby mu nie przeszkadzać. Sama nie lubiła jak ktoś nad nią stoi.
- Zgadzam się.. poza rym chyba w ogóle ananasa nie lubię. Może takiego z puszki, ale surowy jest niedobry - skrzywila się nieznacznie. Poszła dolać sobie soku, a pies pies w tym czasie skorzystał, że Lil jej nie pilnuje i podreptał do Joolsa, by usiąść tyłkiem centralnie na narzędziach. I teraz sobie radź! Zamachała ogonem i patrzyła na Eba.

185Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:38

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- To dobrze. Niektórzy ludzie potrafią wcisnąć jakieś szpilki i inne małe gówna, których pies może nie zauważyć - westchnął. To nie było dobre, ani trochę.
W czasie gdy Liluye nalewała sobie soku, a Moira zasiadła na narzędziach, Jools chciał sięgnąć po kolejną część, a tu pies. Oho! Co za wyzwanie, pewnie ich podsłuchiwała. Reynolds dźgnął Moirę rączką od śrubokręta, by czasem psu nie zrobić krzywdy, a zaraz podrapał ją za uchem.
- Suń się, psino, bo musze twojej pani zamki wymienić - mruknął, chcąc jakoś sięgnąć po to, co mu potrzebne.

186Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:45

Liluye

Liluye
- Wiem właśnie więc dlatego ją tego nauczyłam.. jakby ktoś miał jakieś głupie pomysły. Z zawiści czy czegokolwiek. Albo po prostu złośliwie - skrzywila się na taką myśl. Chyba by tego kogoś sama nakarmiła szpilkami.
Dźganie Moiry miało średni skutek, głównie dlatego ze pies był bardzo odporny na ból. A więc przy okazji dość toporny w obchodzeniu się
Lil wyszła z kuchni.
- Oj, Mo.. - westchnęła - zabrać ci ja czy chcesz sobie sam poradzić? Ona to robi specjalnie i patrzy czy może ci się naprzykrzać bez konsekwencji.. jak się nauczy że tak to ci nie da spokoju. Przepchnij ja po prostu - poradziła po tym krótkim wykładzie.

187Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:49

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- Sam nie mam pojęcia, czemu ludzie to robią.
Pewnie by jej pomógł, bo jak to tak psu robić krzywdę? Niepojęte!
Cóż, psa nie znał i choć Moira wydawała się wesoła, to przecież mógł być taki ruch, przez który mogłaby zaatakować, a Jools jednak chciał mieć całą twarz. I ręce, żeby nie było, bo te były bardzo mu potrzebne!
Zerknął na Indiankę, gdy głosiła swój wywód i kiwnął lekko.
- Psy jak dzieci, więc mogłem się domyślić - mruknął, a potem ostrożnie odepchnął Moirę i wskazał na narzędzia, a potem na siebie. - Moje, nie twoje - i pacnął ją palcem w nos, po czym zgarnął to, co było mu potrzebne.

188Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 13:55

Liluye

Liluye
- No tak. Ale nie wiedziałeś. Jakby to był samiec to mógłby ci nie pozwolić - dodała. W końcu tu i tu testosteron i niektóre samce źle na to reagowały.
Suczka ułożyła się teraz na podłodze z nosem na ziemi i Obserwowała Joolsa z chochlikiem w spojrzeniu. Lil widziała, że ta coś kombinuje ale doszła do wniosku, że skoro Jools się psów nie boi to będzie mu mówić co ma robić. Gdy mężczyzna odwrócił wzrok, pies przesunął nos do skrzynki tak, że teraz dotykał plastiku nosem. Machała lekko ogonem. A potem przyszła pizza, wiec Lil poszła odebrać, a pitka korzystając z zamieszania zwinęła któreś z narzędzi, które Jools najczęściej używał.

189Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 19:02

Jools Reynolds

Jools Reynolds
Aż zachciało mi się śpiewać o testosteronie, ale nie będę fałszować.
Reynolds nie zwracał uwagi na Moirę, będąc zajętym przykręcaniem nowego zamka, całego jego mechanizmu. Chwilę się z tym głowił, aby w następnym momencie móc tu bardziej dokręcić, a zaraz gdzieś odkręcić i przymocować na nowo.
No, pizzę musiała odbierać nad Joolsem, a Reynolds - wyczuwszy zapach tegoż żarcia - to pewnie nosem powiódł szybciej niż byle jaki pies. Dlatego też nie zauważył, jak Moira mu coś podwędziła. Kierowca odłozył jeden ze śrubokrętów o większej średnicy, bo teraz dopiero zaczynała się zabawa z tymi małymi, ale jak chciał sięgnąć po odpowiedni wkrętak to psikus - nie było!
Gwizdnął.
- Moira - rozejrzał się, aby znaleźć psa. - Oddawaj! - zawołał, choć pewnie i tak poszedł tam, gdzie chciał. Po żarcie.

190Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 19:31

Liluye

Liluye
Moira stała kawałek od niego, że śrubokrętem w mordzie, machając ogonem. Gdy Jools ja zawołał podrzuciła narzędzie wesoło i ani myślała się zbliżyć. Teraz sobie chyba nie poradzi, o ile nie zamierza jej ganiać po domu, a tego chyba nie zrobi?
- Siadaj i jedz - rzuciła Lil, kładąc pizze na stół. - Chcesz talerz? - zapytała otwierając karton.

191Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 19:56

Jools Reynolds

Jools Reynolds
Zmrużył oczy, patrząc na Moirę.
- Masz szczęście - powiedział poważnie, a pewnie zaraz zasiadł i prychnął żartobliwie na pytanie Liluye. - Po co mi talerz? Mam karton i to zaraz wciągnę - wzruszył ramionami, zapewne bezczelnie częstując się jednym kawałkiem. Nie będzie się od razu na całość rzucał.
- Nieczęsto się z nią bawisz, huh? - zagaił, wskazując ruchem głowy na psa.

192Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 20:01

Liluye

Liluye
Pies zamruczał zabawowo i podrzucił jeszcze raz narzędzie.
- Nie odda ci tego tak łatwo - zauważyła i sama też wzięła najmniejszy kawałek z pizzy.
- Czemu pytasz? - zmarszczyła brwi, trochę ją to pytanie ubodło. - Bawię się, ale nie w przepychanki

193Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 20:06

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- To widzę, że tak szybko zamków nie zamontuję - powiedział ze śmiechem, przeżuwając kęs pizzy. I spojrzał na Moirę, a potem na Indiankę.
- Wydaje się, jakby miała za dużo energii. Chyba nie dajesz jej żadnych psich narkotyków z kofeiną, huh? - zażartował i napił się soku, choć to był zły smak, jak się jadło pyszną pizzę, no ale on narzekać nie będzie.

194Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 20:10

Liluye

Liluye
- Damy radę - zapewniła. Popatrzyła na psa.
- Ona zawsze tak ma.ale teraz trochę ją roznosi. Mam ograniczać wysiłek przez następne dwa tygodnie i nie mam jak jej porządnie wymęczyć - przyznała.

195Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 20:19

Jools Reynolds

Jools Reynolds
- A, no... chyba że tak, nie? - powiedział. - Duże psisko, więcej zabaw.
Pewnie mówił też o sobie, hehe, ale co ja będę o tym wspominać.
- A czemu? Wypadek jakiś miałaś, że tak się stało i teraz czas resuscytacji? - spytał i się w pysk jebnął. - Źle. Chodziło mi o czas rekonwalescencji - wyjaśnił zaraz i znowu ugryzł kawał pizzy. Z następnymi dwoma kęsami ten kawałek pójdzie hen.

196Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 20:36

Liluye

Liluye
Gdyby usłyszała to w takim kontekście pewnie by się zadławiła pizzą. Na szczęście nie domyśliła się tego.
- Resuscytacji prawie też - westchnęła. CO ma powiedzieć? Mam anemię, niedowagę blisko wychudzenia, mdleję i nic nie jem, a do tego za dużo ćwiczę.
- Mam anemię po prostu - wybrała najmniej ważne z listy.

197Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 20:40

Jools Reynolds

Jools Reynolds
Dobrze, że się nie zadławiła. Chociaż... kto wie? Wtedy byłaby resuscytacja, a jakże.
Pewnie, był ciekawski, ale na szczęście - jego wścibstwo na tyle cierpliwe było, że Eb nie rzucał się od razu do tego, by wyciągnąć odpowiedź.
- Ach, ach, to nieciekawie - powiedział. - Więcej mięsa. I buraków, choć pewnie tych nietrudno tu znaleźć - i zarechotał, bo żart wyszedł mu zacny.
Tak zacny, że musiał sięgnąć po następny kawałek.

198Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 20:55

Liluye

Liluye
Jools sie na tym zna? No proszę, dobrze wiedzieć! Może kiedyś jego wiedza się przyda.
- Taak.. buraków mam pod dostatkiem - mruknęła, popiajac.
- Mięsa niekoniecznie. Po prostu.. muszę najpierw jeść w ogole sensownie - widac było, że męczy ten kawałek, bo Jools brał drugi a ona byla w połowie swojego.

199Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 21:02

Jools Reynolds

Jools Reynolds
No coś wiedzieć musi.
Ciekawe czy oboje pomyśleli o tych samych burakach.
- Dałbym ci moją dietę, ale ona właściwie zawiera w sobie wszystko, więc byś skończyła źle - powiedział perfidnie. - No ale jak anemia to żelazo przede wszystkim, prawda? - spojrzał na zamek i się zastanowił. Szkoda, że nie wiedział, że jutro burza.

200Dom Liluye i Howhakana - Page 8 Empty Re: Dom Liluye i Howhakana Czw 18 Cze 2015, 21:07

Liluye

Liluye
- Tak właśnie myślałam - uśmiechnęła się lekko - No, żelazo, ale tez ogólnie troche awitaminoza.. potas i takie tam - zerknęła tez na zamek, męcząc pizze. Byla już pełna, a nie zjadła do końca. Został jej brzeg.
- Mo - odezwała się do psa i rzuciła jej ten kawałek - Smacznego - dodala i dopiero wtedy peis zaczął jeść, porzucając na chwilę ośliniony śrubokręt.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 8 z 24]

Idź do strony : Previous  1 ... 5 ... 7, 8, 9 ... 16 ... 24  Next

Similar topics

-

» Liluye
» Liluye
» Liluye
» Liluye
» Liluye

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach