Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Dom Jonathana

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 32 ... 37  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 27 z 37]

1Dom Jonathana - Page 27 Empty Dom Jonathana Pią 01 Sie 2014, 21:00

Jonathan Harper

Jonathan Harper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd - używany Chevrolet Impala.

Wnętrze jest skromne, ewidentnie mieszka tu samotny mężczyzna. W salonie znajduje się wygodny, duży fotel, który nosi ślady wieloletniego użytku. Obok sporych rozmiarów regał, wypełniony książkami. Obok, na stoliku znajduje się laptop i notatnik wypełniony wycinkami z gazet.


651Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 21:36

N. Cooper

N. Cooper
Wszedł, padł na kolana i przytulił się do suczki.
- Kocham cię, Fifi.

652Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 21:39

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Ewidentnie spragniony miłości. Dobrze, że Fifi miała jej nadmiar.
- Kawy? - zapytał się dla formalności i zaczął wstawać z kanapy oddając walkowerem mesz szachów. Cooper lepiej niech doceni to poświęcenie.

653Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 21:45

N. Cooper

N. Cooper
- Od razu wiadro, jeśli można prosić.
Wciąć tulił się do psa, głaszcząc go jeszcze po głowie. Fifi co jakiś czas chciała się wyrwać i wycałować na swój sposób swoja pańcię.
- Jak bardzo się wczoraj ośmieszyłem?

654Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 21:54

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Kiwnął tylko głową i poszedł zaparzyć nową kawę. W między czasie skoczył do sypialni po jakieś spodnie. Naciągnał dżinsy na tyłek i wrócił do kuchni.
- Tylko troszeczkę - położył oba kubki na stole.
- A, i jeszcze raz dzięki za kaca - uśmiechnał się słabo i zaczął swoją drugą kawę.

655Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:05

N. Cooper

N. Cooper
- Nie martw się, ja tez umierałem, w dodatku w ogóle nie spałem, bo rzygałem jak kot przez pół nocy - wyznał, wstając w końcu. Lecz chwilę potem znowu opadł - całe szczęście na kanapę. 
- to co, wypacasz dzisiaj kaca na treningu?

656Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:13

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Wyobrażam sobie, wlewałeś w siebie ten alkohol jak wodę.
Przetarł oczy i zaburczało mu dość potężnie w brzuchu. Z czerwonymi uszami otworzył lodówkę i wyciągnał coś, co można rzucić na chleb po czym zaczął tworzyć sobie kanapkę.
- Yyyyy ja to moge najwyżej pokibicować, pocenie się na trawie nie jest dla mnie. Ale chyba pójdę, bo inaczej będę się tu kisić cały dzień. - rzucił kawałek szyneczki Fifi.
- Ty? Będziesz się karał za wczorajszą libację?

657Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:18

N. Cooper

N. Cooper
Zrobiło mu się niedobrze na widok tego chleba, szynki i sera.
Ale się powstrzymał od zarzygania kanapy.
- Może trochę. Albo karać się za głupoty jakie robię w swoim życiu. Tak na zaś, wiesz. Ku przestrodze.

658Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:23

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Jon za to pochłonął kanapkę szybciej niż zrobiłaby to Fifi. Przełknął z trudem ostatni duży kęs i zapił wszystko kawą.
- Już nie przesadzajmy, wszyscy robimy głupoty. A ty powinieneś jeszcze porozmawiać z Gabi. - wskazał palcem na detektywa.
- Taka tylko rada - przykucnął obok Fifi i potarmosił ją po karku.

659Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:25

N. Cooper

N. Cooper
Siedział, milcząc, z kawą w ręce. Spojrzał na Jonathana jakby wystraszonym wzrokiem.
- O czym? Ona wyraziła się jasno.

660Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:33

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Popatrzył na niego oceniająco.
- Czyżby? - chwila ciszy - No jak uważasz, ale nadal cię wszystko męczy i to nie zdrowe. A najlepiej wszystko sobie wytłumaczyć.
- Jakie ciasto lubisz?

661Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:36

N. Cooper

N. Cooper
- Nie wiem, nie wiem... - pokręcił głową - wiesz, ja od zawsze robię odwrotnie niż się powinno, to tyczy się u mnie wszystkiego. Ty powiesz, ze mam zadzwonić i tego nie zrobię. Powiedzą mi, weź się obetnij, a ja uparcie "NIE". Mamusia mówi, synku idź na medycynę u nas wszyscy są lekarzami, a ja co zrobię? Kurwa, historię sztuki skończyłem!
Wziął głęboki oddech.
- Lubię marchewkowe.

662Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:42

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- To w takim razie powinienem powiedzieć " Nie idź i z nią nie rozmawiaj"? No to mówię.
Westchnął. Koleś faktycznie ma jakiś większy problem ze sobą.
- Historia sztuki, a jednak na końcu policja. Jak to się stało?
Kiwnął głową.
- A więc marchewkowe.

663Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:45

N. Cooper

N. Cooper
- Bo mi kiedyś jedna dziewczyna powiedziała, że bym dobrze wyglądał w mundurze. Więc poszedłem do policyjnej - wyznał.
Szczerze. Nie żartował.
- No i w końcu mamusia mi powiesiła w domu mój dyplom z policyjnej obok kardiochirurgi ojca i genetyki siostry.

664Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:55

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Uniósł brwi wysoko. Z trudem powstrzymywał śmiech.
- Poważnie?
"Mamusia"...Ktoś tu ma jakiś kompleks Edypa...
- Hm, ktoś tu chyba chce iść na spacerek - popatrzył z czułością na suczkę i sięgnał po smycz bo gdy tylko ta usłyszała słowo na "s" zaczęła wywijać piruety z ekscytacji.
- Kończ kawę, idziemy. - odwrócił się do Coopera.

665Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 04 Sty 2015, 22:58

N. Cooper

N. Cooper
- Tak. Poważnie. Pierwszego dnia uznałem, ze mnie pojebało, bo dali mi cholerny wycisk i ścięli mi włosy. Ale potem... zajebiście się bawiłem.
Uśmiechnął się pod nosem. Dopił kawę i wstał z kanapy.
- Ale ja biorę smycz.
Nie zamierzała się kłócić i dyskutować; wziął Fifi i wyszedł z mieszkania, nie oglądając się za Harperem.

/zt obaj

666Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Nie 11 Sty 2015, 01:30

Jonathan Harper

Jonathan Harper
/06.05.13 <-- mieszkanie Coopera

Wrócił do domu z kacem. Tradycyjnym i moralnym. Do tego wszystko bo bolało. Wszedł do pustego mieszkania. Nawet nie było w domu Fifi, która by go przywitała i ucieszyła się na jego widok. Stał tak w drzwiach przez chwilę.
Powłócząc nogami poszedł do łazienki zrzucając po drodze ubrania na podłogę. Wszedł pod zimny strumień wody i to mu trochę rozjaśniło w głowie. Co nie znaczy, że poprawił mu się humor. Wziął szybki, dokładny prysznic, zaparzył sobie kubek kawy i poszedł do pracy.

/zt

667Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 17:36

Liluye

Liluye
8.05.2013

/z domu, popoludniu(?)

Po spotkaniu z Cath wróciła do domu, ale później wpadła na to, ze mogła jeszcze porozmawiać z Jonem. Stwierdziła ,że przejdzie się do niego. Może akurat będzie w domu. A jak nei to trudno, to w sumei nie było nic super ważnego, mogło poczekać.
Stanęła przed drzwiami i zapukała.

668Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 17:39

Jonathan Harper

Jonathan Harper
08.05.13

Jon po spotkaniu z Cath i dziewczynami zahaczył jeszcze o market i z torbami zakupów wrócił do pudtego domu. Ciekawe, czy jeszcze Fifi się u niego pojawi.
Rozległo się pukanie do drzwi, ale nie był to Cooper z suczką.
- O. Cześć, wchodź.

669Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 17:43

Liluye

Liluye
- Hej - uśmiechnęła się.
- Miałam cię zaczepić jeszczze w Chaco, ale potem zupełnie o tym zapomniałam.. - weszła do środka.
- Rozmawiales z Ennisem moze ostatnio?

670Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 17:46

Jonathan Harper

Jonathan Harper
- Nie ma sprawy. Chcesz herbaty czy coś?
Sam poszedł do kuchni wypakowywać zakupy z toreb.
- Hm, nie jakoś ostatnio znikł mi z radaru. widzieliśmy się oże tydzień temu... albo nawet dwa - odwrócił się do dziewczyny - rozumiem, że chodzi i Victora i cały ten ambaras z - powstrzymał się przed powiedzenia 'duchami' - pamiątkami?

671Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 17:48

Liluye

Liluye
- Tak, tak. Rozmawiałam z Victorem i jesteśmy w stanie ruszyć w końcu dalej. On twierdzi, że sprawa z Onawą nie jest zamknięta, ja caly czas mam Maguę nad sobą - westchnęła i skrzywiła się lekko.
- No i inne sprawy, ale nieważne dla całości.

672Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 17:50

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Pokiwał głową i nastawił wodę w czajniku. Nawet jeśli Liluye nie chce, on sam na ochotę... może na zieloną z jaśminem?
- Nie, też mi się nie wydaje, zeby była zakończona. A co do Maguy. Miałaś jakieś, nie wiem, koszmary czy coś?
- Jakie sprawy?

673Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 17:54

Liluye

Liluye
- Czasem coś.. - wzrusyzla lekko ramionami, bagatelizując wizje.
- W sumie to poproszę tez herbatę - patrzyła jak nastawia wodę.
- No, własnie z koszmarami jak je nazwałeś. Chociaż daleko temu do koszmarów - usmiechnęła się lekko. - Ale to nieważne. A ja się czuję na tyle lepiej, że mogę wam czynnie pomóc..

674Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 18:03

Jonathan Harper

Jonathan Harper
Przytaknał i wyciągnął drugi kubek.
- Ale nadal nie ufasz mi na tyle, żeby się zwierzyć - nie oskarżał, tylko stwierdził fakt. Podał jej kubek z wodą i wrzucił do niego torebkę herbaty.
- W każdym razie cieszę się, już myślałem, że będziesz nas od siebie dalej odsuwać. - uśmiechnął się łagodnie i wziął łyka swojej herbaty opierając się o blat.
- To o czym dokładnie chciałaś porozmawiać? Co się ruszyło?

675Dom Jonathana - Page 27 Empty Re: Dom Jonathana Czw 15 Sty 2015, 18:07

Liluye

Liluye
Przeczesała dłonią włosy i westchnęła.
- Nie, to nie o to chodzi. Po prostu dziwnie mi o tym mówić, mam wrażenie, że ludzie patrzą jak na wariata.. - pokręciła glową i napiła się ciut, parząc sobie język.
- Chciałam się tylko upewnić, że jesteś chetny dalej. Jakoś.. nie wiem. Lepiej to uslyszec niż przeczytać smsa.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 27 z 37]

Idź do strony : Previous  1 ... 15 ... 26, 27, 28 ... 32 ... 37  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach