Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Domek Gabrielle

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 18 ... 30  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 7 z 30]

1Domek Gabrielle - Page 7 Empty Domek Gabrielle Pią 01 Sie 2014, 21:18

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Opcjonalnie na podwórku znajduje się podjazd.


151Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Pon 24 Lis 2014, 23:10

Sam Swarek

Sam Swarek
Późną nocą pod dom Gabrielli podjechała furgonetka. Zaparkowała po cichu. Sam w bluzie z kapturem podszedł do jednego z nich i wręczył kopertę. Ten spojrzał, przeliczył, uścisnął Swrekowi dłoń i kiwnął na resztę ekipy. Samuel w tym czasie zwinął się kilka domów dalej by mieć widok na to co się będzie działo. Panowie szybko się ogarnęli, rozstawili sprzęt i po chwili przed domem panny Ramirez rozbłysły światła i na pół dzielnicy dało się słyszeć znany wszystkim kawałek. Oczywiście hałas , który powstał obudził sąsiadów Część z nich spoglądała przez okna ale znaleźli się i tacy, którzy wyszli przed dom podziwiać grających mariachi.

152Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Pon 24 Lis 2014, 23:22

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle poderwała się na łóżku tak gwałtownie, że omal z niego nie spadła. Otworzyła oczy szeroko, chociaż jeszcze sen mocno trzymał. Rozglądnęła się po ciemnym pokoju i spojrzała na okno, za którym światło mocno świeciło.
Ramirez była zdezorientowana i pierwsze co, to wyskoczyła pod kołdry po pistolet. Nie wiedziała czy to jest sen, czy ktoś sobie żarty robi. Wyszarpnęła broń z kabury i w te pędy wylazła z pokoju, kierując się do drzwi frontowych.
- No me toques los cojones! Co to ma znaczyć!?
Drzwi zostały gwałtownie otwarte, a na progu stanęła Gabryśka ubrana w rozciągnięty dres i koszulkę z barankami. Na boso postąpiła parę kroków, rozglądając się po swym trawniku i dłonią z pistoletem, przysłaniając sobie oczy przed ostrym światłem.

153Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Pon 24 Lis 2014, 23:37

Sam Swarek

Sam Swarek
Sam uśmiechnął się na widok owieczek na bluzie Gab. Prędzej by się tam spodziewał kaktusa. W sumie to żałował, ze nie zabrał swojego nowego aparatu i nie zrobił jej zdjęcia. Mina była godna uwiecznienia. Ta dezorientacja malująca się na jej twarzy i oczywiście nie nieodzowną broń.
Panowie w ogromnych sombrerach zaczęli tymczasem następny kawałek. Widać było, że dopiero się rozgrzewają. W kilku kolejnych domach zapaliły się światła. Chyba robiło się widowisko na całą dzielnicę.

154Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Pon 24 Lis 2014, 23:43

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle NIENAWIDZIŁA jak się ją ignorowało! A zadała pytanie?! Zadała! Dlatego też zmrużyła oczy gniewnie i ruszyła w stronę pierwszego mężczyzny, wpatrując się w niego niczym żądna krwi bestia.
- DOŚĆ! Koniec!
Miał on jednak szczęście, że o metr przed nim, Ramirez skręciła i podeszła do reflektora. Trzasnęła w niego bokiem dłoni, w której trzymała pistolet. Nawet nie myślała o tym, że może się pokaleczyć. Nie chciała żadnego widowiska na swoim trawniku.
- Kto to wymyślił?!
Wrzasnęła i teraz skierowała się do muzyka, chcąc wyrwać gitarę i rozbić mu na łbie

155Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 00:04

Sam Swarek

Sam Swarek
Widząc atak wściekłości Ramirez Sam tylko mocniej się roześmiał. W tej kobiecie siedziało tyle pasji bawiło go wyciąganie jej od czasu do czasu na wierzch. Miał nadzieję, że nie zrobi niczego całkiem głupiego za co będzie sama musiał posiedzieć we własnej celi.
Usłyszał tylko jak jeden z muzyków zaczął coś jej po hiszpańsku tłumaczyć gwałtownie wymachując rękami ale to już niejako nie był jego problem. W sumie trochę żałował, że nie zobaczy reszty zabawy ale zbyt duże ryzyko, że go przyłapie. Sam zniknął w mrokach miasteczka.

zt

156Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 00:07

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle rzeczywiście wyrwała gitarę z rąk muzyka, ale zamiast trzasnąć nią w jego łeb, rzuciła o ziemię. Zaraz też zacisnęła palce na koszuli muzyka i trzymała mocno.
- Kto to wymyślił?!

157Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 10:31

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
--->

Consuela z dłońmi wbitymi w kieszenie i wzrokiem wbitym w czubki swoich znoszonych trampek przemierzała mroki nocy, godząc się w duchu ze swoim marnym losem, kiedy tylko Gabrielle dorwie się do niej. Już z daleka słyszała awanturę - oho, pewnie się rozgrzewa!
To co jednak ujrzała mocno ją zaskoczyło. Czy... czy to przypadkiem nie była ABBA? Pobiegła do epicentrum awantury, gdy zauważyła jak Gabrielle ciska gitarą jednego z tych biednych grajków o ziemię. Consuela podniosła ją i podała z przepraszającym uśmiechem mężczyźnie.
- Co tu się dzieje? - zapytała zdezorientowana, odciągając Gabrielle za łokieć od muzyków.

158Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 10:37

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Zanim się Gabrielle zdążyła dowiedzieć, kto był sprawcą całego cyrku, została złapana za rękę i odciągnięta. A ponieważ musiała wyładować frustrację, to postanowiła to zrobić na siostrze.
- To twoja sprawka? Durne żarty w głowie?
Wyszarpnęła swą rękę i przypadkiem machnęła bronią przed twarzą Consueli. Całe szczęście, że była zabezpieczona. Gabrielle spojrzała w stronę muzyków i warknęła
- Wynocha!

159Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 11:28

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Co? - zapytała jeszcze bardziej skołowana, kiedy Gabrielle wyskoczyła do niej z ryjem.
- Jasne, że to moja sprawka. Głód w Afryce, dziura ozonowa i klejące się do młodych dziewczynek lepkie łapki Billa Cosby'ego to też moja sprawka - wywróciła oczętami, po czym popukała się w czoło.
- Zostaw tych panów w spokoju! Rujnujesz sobie najromantyczniejszy moment w swoim smutnym, szarym homo-życiu. Ktoś ci chce śpiewać serenady, Gabrielle! Wyjmij tego kija z dupy! - pokręciła głową z westchnieniem, po czym zagadała do grajków.
- Panowie, poproszę Bailando! - dwa razy prosić nie musiała.

160Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 12:23

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie pierdol i co... co Ty robisz?
Gabrielle była oburzona zachowaniem siostry, która stanęła po stronie jakiegoś imbecyla i pozwoliła grajkom znowu grać. A policjantka chciała spać. SPAĆ!
- Kto mi śpiewa serenady? Wąsaty wdowiec?! Ja pierdolę - Zrobiła krok w stronę muzyków i strzeliła w niebo - Wypieprzać z mojego trawnika! Bo zaraz zaaresztuję za zakłócanie ciszy i wtargnięcie na prywatną posesję!

161Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 12:30

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Widząc, że nie wyskubie u Gabi dziś ani krzty człowieczeństwa, Consuela grzecznie poradziła panom , by zawinęli się sprzed ich domu, z wiadomym sobie wdziękiem przeprosiła za wiochę, której narobiła jej siostra, pożegnała się, po czym obróciła się na pięcie i skierowała się w stronę drzwi do domu. Kochała ją, sama nie była święta, ale czasem nie mogła pojąć jak można być taką wstrętną szmatą.

162Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 12:34

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
Gabrielle popatrzyła za uciekającymi muzykami i rozglądnęła się po ulicy, gromiąc spojrzeniem każdego, kto wyściubił nos z domu. Oczywiście szukała winnego tego zamieszania, ale ostatecznie wróciła do domu, wchodząc zaraz za siostrą.
- A Ty dokąd? Nie odpowiedziałaś mi na pytanie co Cię łączy ze Świętymi?
O nie! Gabrielle nie popuści Consueli. Zatrzasnęła drzwi za sobą i zabezpieczyła broń, nie wypuszczając jej jednak z dłoni. Już się obudziła, to przynajmniej pogada z siostrą! Lepiej, żeby Consia była grzeczna, bo Gabrielle była nabuzowana.

163Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 12:44

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
Mogła się spodziewać, że Gabrielle zacznie ją molestować i wiercić dziurę w brzuchu o powód jej kręcenia się wokół Świętych.
- Przecież znaleźli mnie i oddali tobie. Uratowali mnie. - podkoloryzowała fakty, pamiętając wciąż szczegóły historyjki, którą opracowała na potrzeby tłumaczenia się przed Gabrielle.
- Nie pamiętasz już? Jestem teraz dla nich po prostu miła, tyle. - powiedziała z udawanym przekonaniem, po czym rozsiadła się na kanapie, mając nadzieję, ze swoimi słowami zamknie siostrze usta.

164Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 13:00

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Czy Ty masz mnie za idiotkę? Co? Teraz odpracowujesz swój dług? Wyrazy wdzięczności za uratowanie? Pracujesz dla nich?
Zasypała ją potokiem pytań, stając bezpośrednio przed siostrą i wpatrując się w nią żądnym spojrzeniem. Była wściekła ale też czuła się oszukana i to ją najbardziej bolało. Brak zaufania ze strony siostry.

165Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 13:11

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Pojebało cię? - odpowiedziała pytaniem na pytanie. Nie dało się ukryć, że pytania siostry coraz bardziej ją drażniły.
- To u Buendiów mam dług, a nie u Świętych. - mruknęła, nawet nie patrząc na Gabrielle. Nie wiem na ile Gabrielle jest uświadomiona w przyczyny kłopotów Consueli i czy zdanie to jest aktem jakiejśtam odwagi cywilnej, czy tylko przypomnieniem w jak gównianej sytuacji się znajdują.

166Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 16:33

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Nie chcę żebyś kręciła się wokół Świętych.
Zażądała, twardo obstając przy swym zdaniu. Zmęczona, przysiadła obok siostry i popatrzyła na nią uważnie.
- Nie niszcz sobie życia.
Dodała już łagodniej, zapewne mając na myśli aresztowaniu siostry. Czy byłaby w stanie sama założyć jej kajdanki, gdyby była potrzeba? Nie wiedziała, ale swe obowiązki przecież zawsze wysoko stawiała.

167Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 17:40

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nie będzie już bardziej gówniane, obiecuję. - powiedziała cicho. Tym razem jej obietnic była jak najbardziej szczera. Consuela wstała z kanapy, ucałowała Gabi w czubek głowy i poszła spać.
Następnego dnia rano Consueli już nie było w domu. Za to budząc się, Gabi mogła ujrzeć pozostawioną na poduszce obok kartkę. Napisana na niej wiadomość to:
Odeszłam na zawsze
   -Consuela
Na odwrocie kartki widniało za to:
Prima Aprillis!

zt

168Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Wto 25 Lis 2014, 17:50

Gabrielle Ramirez-Cooper

Gabrielle Ramirez-Cooper
- Kretynka - Z uśmiechem podsumowała notkę z rana i poszła do pracy.

zt

169Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 30 Lis 2014, 20:36

William Parker

William Parker
<- Viva Maria!

Mogła się chociaż w tamtym momencie przekonać, że jakiś dystans do siebie i do życia Parker ma! I że jest jeszcze pewniejszy swojego ciała, że się nie wstydzi pokazać przed kimś w bokserkach. Trochę narcystyczne podejście, ale to już zdążyła u niego zauważyć.
Pewnie ktoś mógłby pomyśleć, że taki Will odprowadzał młodszą siostrę (zdziwiłby się, jakby uznali, że córkę, ale na szczęście nie) do domu. Niemniej, mężczyzna nie czuł się jakoś przerażony, choć nie wiadomo czy czasem nie powinien, skoro może trafić na homosmoczycę.
- Pewnie masz przerażający pokój i bałagan, co? Albo jesteś nad wyraz leniwa - zagaił, kiedy powoli docierali do tego jej miejsca zamieszkania.

170Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 30 Lis 2014, 20:45

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Czekaj! - poleciła mu, po czym podbiegła do drzwi. Co prawda jej samochodu na podjeździe nie było, ale warto sprawdzić, czy przypadkiem homosmoczyca nie ukrywa się w domu w godzinach pracy. Nacisnęła klamkę, a to oznaczało jedno: teren czysty.
Uśmiechnęła się sama do siebie, podobnie podniecona jak przy malowaniu kutasów na posterunku, po czym przekręciła kluczyk i ruchem dłoni kazała Williamowi wchodzić.
Zamknęła za sobą drzwi (w razie jakiegoś zbłąkanego wędrowca, czy coś) i mierząc Williama spojrzeniem od stóp do głów oznajmiła:
- No to wyskakuj z ciuszków, królewno. - po czym zafalowała brewkami i ruszyła z uśmiechem na twarzy po miotły, ściery, odkurzacz, seksi fartuszek i inne takie. Wizja sprzątania jeszcze nigdy nie malowała się tak... zabawnie.
Zapewne gdyby tylko Baker wiedział co Consuela wyczynia z jego Świętymi, to by się w grobie zaczął przewracać, gdyby już nie żył.

171Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 30 Lis 2014, 20:53

William Parker

William Parker
Westchnął cicho.
- Musisz się bać chyba swojej siostry, co? Bo na pewno ten pomysł jest dobry, jeśli nie chcesz jej pokazać, że trzymasz ze Świętymi, brawo - skomentował, trochę rozbawiony takim podejściem Consueli.
Jasne, pewnie zamykała drzwi, bo się bała, że Will przestraszy się tego bałaganu i perspektywa posprzątania go przerośnie samego księgowego, który w tym momencie wszedł do środka. Jak dobrze, że nie miał przy sobie bronie czy czegoś w tym stylu, mimowolnie czuł się odrobinę spokojniejszy.
Przewrócił oczami.
- Wiesz, że równie dobrze mógłbym wyjść, nie? - spytał. - I to nie jest twój pokój - zauważył. Nie będzie przecież sprzątać przestrzeni mieszkalnej Gabi, no bez przesady!
Pewnie kiedy Consuela skierowała się po te całe środki czystości i do czyszczenia, Will nie kwapił się od razu do ściągnięcia z siebie ubrań. Najwidoczniej czekał sobie na to, aż pokaże mu pokój, który należało posprzątać.
Ale powoli pewnie kombinował coś w tych myślach.

172Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 30 Lis 2014, 21:08

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Nie boję się jej. - oznajmiła z udawanym przekonaniem. Tak naprawdę nie było na świecie rzeczy, której bałaby się bardziej niż Gabrielle. No może Buendie. I Pan Bóg. Ale Gabrielle i tak znajdowała się na podium!
- Jest w pracy, spierdalaj - mruknęła z lekkim wyrzutem, po czym przewróciła oczami. Kiedy już zorganizowała sprzęt Williamowi, kiwnęła do niego głową, zapraszając ją do swojego królestwa. Jej pokoik był niewielki Przy ścianie stało proste, jednoosobowe łóżko, na którym leżała skotłowana w kłębek pościel, pod oknem stało biurko, a na nim kilka szmyrgniętych na nim pisemek typu Zaradna Blondynka, Zapobiegliwa Mężatka, czy Rozsądna Feszynistka. Trochę obciach, że ktoś się dowie o literaturze, w której się zagłębia, no ale coś za coś! Na podłodze leżało kilka pogniecionych tiszertów, trochę puszek po napojach, gdzieniegdzie trochę kurzu. Nie było dramatycznie, ale i tak Williama czekało trochę roboty!
Zauważając markotność Williama, Consuela pokiwała głową.
- Teraz nie marudź! Mogłeś smiało wygrać, gdybyś użył swoich punktów logiki!

173Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 30 Lis 2014, 21:18

William Parker

William Parker
Bo Gabrielle miała taki wyraz twarzy, jakby histeria i ból wszystkiego nie opuszczał jej na krok. Pewnie potrzebowałaby porządnego leku na wspomniane wcześniej dolegliwości, to może chociaż raz wyglądałaby i zachowywałaby się jak kobieta, a nie suka, o!
- Nie mogę biegać - odpowiedział równie poważnie i dojrzale jak Consia, a potem rozejrzał się. Zauważył nawet fartuszek, którym pomachał przed dziewczyną i zaraz odrzucił na bok. - Wątpię, żebym dobrze wyglądał jako francuska pokojówka, w przeciwieństwie do ciebie albo twojej siostry - nawet zerknął raz jeszcze, nieco sceptycznie. - Jakiś fetysz? - rzucił sobie żarcikiem kosmonaucikiem, bo przecież był tak cholernie zabawny!
Rozejrzał się po jej pokoju. Nie było aż tak źle, faktycznie. Nawet wystrój nie należał do najgorszych, co Will pewnie gardłowym pomrukiem zaaprobował przez dłuższą chwilę milczenia, w jakiej tkwił, zanim odezwała się do niego dziewczyna.
- Mogłem - przyznał, musząc przez chwilę pomyśleć, o co chodziło jej z jakimiś punktami. Co ty łamiesz czwartą ścianę to ja nie wiem. - Kto tu komu dawał fory, hm? - mrugnął wesoło. No i przyszło to, na co Consia czekała najbardziej. Bo w końcu księgowy zaczął się rozbierać powoli, niespiesznie całkiem, wszystkie rzeczy układając w jednym, w miarę ogarniętym i czystym, miejscu. Ehehe, pewnie mogła podziwiać coś takiego. Nie było więc aż tak źle!

174Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 30 Lis 2014, 21:31

Consuela Ramirez

Consuela Ramirez
- Po prostu nie potrafić sam przed sobą przyznać, że rozgniotłam cię na miazgę. Spójrzmy prawdzie w oczy, ty... - i wtedy William zaczął się rozbierać. W tle, jak na zawołanie zaczęło lecieć to, a Consueli uciekła gdzieś druga połowa zdania. Przyłapała się na tym, że bezczelnie gapi się na niego, przygryzając kciuk. Chyba wciąż była w szoku, z powodu tego, do czego udało mu się go namówić Poważnego Willa. Najwidoczniej nie od parady miała te 41 punktów charyzmy!
W każdym razie sięgnęła do kieszeni po telefon i cyknęła mu zdjęcie bez jakiegoś większego skrępowania. Będzie pokazywać je wnukom, przy okazji wspominania tego pamiętnego pojedynku w bilarda, kiedy to starła Parkera na pył!
- No to do roboty! - ponagliła go wesoło, po czym zrobiła sobie popkorn i rozsiadła się na stojącym w kącie fotelu niczym lord.

175Domek Gabrielle - Page 7 Empty Re: Domek Gabrielle Nie 30 Lis 2014, 21:37

William Parker

William Parker
- Oczywiście, że nie. Jestem facetem, moje ego ucierpiało, co się dziwisz - prychnął i pokręcił głową zniesmaczony, wykorzystując fakt, że Consuela zamilkła w zachwycie na widok półnagiego Parkera, który jakoś nie czuł się skrępowany tym faktem. Najwidoczniej swoje wiedział!
- Radziłbym ci usunąć zdjęcie, chyba że masz dużo kasy na nowy telefon - zagroził, ale jego głos nie był aż tak przekonujący, jakby autorka chciała.
Pewnie, kiedy ona robiła przez tę chwilę popcorn, Will zdążył ogarnąć swoje rzeczy, a potem zabrać się za sprzątanie od góry, coby kurze zetrzeć, przy czym pewnie kichnął ze trzy razy, dziwiąc się temu, że z dziewczyny taka bałaganiara.
- Jak twój postęp w zostaniu Świętą? - spytał, bo albo zacznie gwizdać i nucić, albo rozmawiać. Bo Will jak sprzątał to zawsze przy muzyce, ech.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 7 z 30]

Idź do strony : Previous  1 ... 6, 7, 8 ... 18 ... 30  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach