Dom Autumn

First topic message reminder :

Dom jest niewielki, wybudowany z gotowych materiałów. Ściany są wypełnione gąbką lub styropianem, nie ma tu mowy o porządnej izolacji. Dach często przecieka, w czasie upałów wewnątrz nie da się wytrzymać, a klimatyzacja działa wątpliwie. Podczas chłodniejszych dni robi się naprawdę zimno i trzeba ratować się piecykiem elektrycznym.
Budynek ma tylko jedno piętro. Wewnątrz znajduje się kuchnia i łazienka oraz dwa średniej wielkości pokoje. Dom jest pomalowany na piaskowy kolor.
Na podwórku znajduje się podjazd.

Uśmiechnęła się. Faktycznie miała rację.
-Ale wiesz otworzysz oczy w nocy a tam.. takie piękności. - zażartowała. Autumn sie odwróciła i zaraz mogła poczuć, ze Morgan się do niej przytula. Ręka znowu wylądowała pod jej biustem. Twarz wtuliła w jej włosy i po chwili mogła usłyszeć spokojny oddech. W nocy jedynie jej noga okupowała jej nogi obejmując ją w ten sposób.

Autumn zasnęła szybko, ale w nocy obudziłą się raz i poszła do łazienki. Nad ranem za to zdecydowanie nei chciało jej się wstawać więc tylko z jękiem przekręcila się na drugi bok, przodem do Foxx.
- Spieszysz się gdzieś? - zamruczała.

Morgan wypuściła ja w nocy w oczywiście. A przytulila dopiero jak sama sie przeebudzila. Kilka godzin pozniej Autumn sie obudziła. Dla Morgan z podbitym okiem było trochę za wcześnie. Mruknela z lekkim uśmiechem. Otworzyła jedno oko spoglądając na Autumn.
- nie spiesze się. - powiedziala kładąc jej leniwie reke na biodr ze. W nocy Jesień zabrala całą kołdrę I teraz zakrywala jedynie jedna nogę morgan. Jednak ta była za bardzo zaspana by to zauważyć.
- za chwilę sie obudze. - powiedziała wtulajac sie w mamuske.

Przytuliła Morgan na ile brzuch jej pozwolił i zarzuciła na nią lekką kołdrę.
- Świecisz golizną - mruknęła.
- Śpij, śpij.. - dodala - potem zrobię ci kawę na dzień dobry - uśmiechnęła się i wtulila twarz w jej wlosy.

Uśmiechnęła sie do siebie.
- to dla ciebie - mruknela pod nosem sennie na temat golizny.
- niee- jęknęła do biustu autumn.- nie dawaj mi zasnąć. - dodała tym samym tonem. Mówiła chyba nie zrozumiale bo zaciągnela koldre na tylek.
- zapomniałaś jeszcze o czyms- powiedziała nagle nieco bardziej ożywiona.

- Wyglądasz jakbyś jednak chciałą więcej pospać - parsknęła i zaczęła nimi lekko bujać z prawa na lewo. Albo ją to uśpi albo rozbudzi.
- Noo..? - uniosła brew - O czym takim?

Na moment hustanie ją naprawdę uspilo.
- o calusie. - powiedziala już na wpół śpiąco. Wtulila sie mocniej I smok zasnął. Objęła rękoma na biodrze autumn by być jej bliżej.

- żeby go dostać to musisz wstać - przekulnęła Foxxy na plecy i sama usiadła, sciagajac z niej kołdre. Owinęła się nią i wyszła z sypialni.
- Wstawaaaj! - zawołałą idac w strone lazienki, zeby umyc zęby.

Została brutalnie potraktowana. Teraz to już świeciła golizna wielkim blaskiem. Jeknela nie zadowolona. Otworzyła oczy I czekała aż Autumn wroci.
- zdrajczyni- powiedziała niby obrazona. Ręką po omacku polprzytomnie szukała bielizny która rzucila obok łóżka.

Ruda głowa wsunela sie do pokoju.
- No, księżniczko. Wstajesz? - zapytała zanim zauważyła, że ta jest już ubrana.
- O. A jednak - dodała - W łazience masz szczoteczkę do zębów, chcesz tej kawy?

Ubrala majtki I koszulke. Juz stała gdy ta przyszła na kontrole. Gorsze pobudki miała tylko w wojsku. Przeszlq obok niej.
- tak mamo- powiedziala zaspana. Powłóczyła nogami do łazienki. Wyszla z niej juz nieco bardziej rozbudzona.
- tak kawa to to czego potrzebuje. - powiedziała kierując sie do kuchni I siadając na blacie. Już nie długo przypomni sobie o obiecanej nagrodzie.

Wstawiła ekspress, który sobie niedawno sprawila, ale sobie nalała mleka. Tak. Mleka. Miała ochotę na mleko.. na ciepło. Wiec wstawiła je do mikrofali.
- Białą, słodką? - zapytała - Chcesz coś jesc? -upewniła się jeszcze.

Nie chciała jeść.
- czarną jak moja dusza - zazartowala.
- nie jestem głodna. Wypije kawe I będę iść. - powiedziała schodząc z blatu I pochodząc do Autumn. Cmoknela ją w usta.
- dzień dobry - przywitała się.

Uśmiechnęła się po pocałunku.
- Wiesz czego mi brakuje? Ze nie mogę się normalnei przytulić, bo alien przeszkadza - westchnęła lekko i wyciągnęła kubek z kawą z ekspressu, podając jej.
- Chodź do salonu, wypijemy jak ludzie - zaproponowała.

Uśmiechnęła się i poglaskala po brzuszku.
- jak urodzisz to sie nie odkleje od ciebie. -powiedziała odbierając kawe. O ile w ubiorze Morgan wszyscy piją kawe. Świeciła czarnymi koronkowymi majtkami I za małej bluzce. To jedyne co bylo w jej zasięgu. Poszła do salonu I usiadła. Upila łyka kawy I spojrzała na ruda.
- moglysmy zostać w łóżku- oj trud o jej było wstać o czym Autumn wiedziała.

- Najpierw i tak bede chodzić ze szwami w brzuchu - skrzywiła się na tą myśl. I tak lepsze szwy tam niż gdzie indziej.
Autumn poszła za nią, zatrzymując wzrok na pośladkach i udach kobiety. Potem usiadła obok.
- Proponowałam, to chciałąś wstać.

Wzruszyla ramionami.
- spokojnie mamuśka damy rade - odpowiedziała na temat szwow. Odstawila kawę.
- nie mówiłam o wstaniu mówiłam by nie zasnąć - wybronila sie cwaniacko. Koszulka podwinela jej sie jeszcze wyzej odsłaniając tatuaze I siniaki. Ba nawet bylo widac " bon apetit". Rozciagnela sie mimo ze brzuch ja bolał.
- ale milo sie spalo. -Mruknęła jej do ucha nachylajac sie nad Autumn.

- No niech ci będzie - spojrzała na jej brzuch - mślisz, ze da się coś z tym zrobic? jakoś przyśpieszyc gojenie? - zastanowiła się.
- Prawda. Calkiem wygodnie. Zabrałam ci koldrę? - wyciągnęła rękę, by ją objąć ostrożnie.

- znam jeden, ale nie wiem czy twoje pocałunki są aż tak magiczne. Ale są już mniej czerwine więc dobrze.- powiedziała dotykając delikatnie tych siniakow. - mogą dzięki tobie mniej boleć. - dodała z uśmiechem.
Przyblizyla sie nieco do Autumn by umożliwić jej objęcie.
- cóż mi to nie przeszkadzało- odpowedziala.- wiesz w domu śpię bez kołdry. - dodała. Po czym położyła dłoń na karrku jesieni.

- W ogole bez niczego śpisz - usmiechnęła się - Też tak spałam, ale przestałam. Nie wyglądam najlepiej nago teraz - stwierdziła i oparła sobei wolną dłoń na brzuchu.
- A moje pocałunki na pewno nie są tak magiczne, a poza tym, to nawet się tak nie pochylę.

Zasmiala się
- No ja też- powiedziala spoglądając na swoje blizny na nogach. - bardziej chodzi o zbyt wielkie zmęczenie. - dodała. Podrapala lekko kark Autumn.
- mogę ci pomóc- powiedziala z cwaniackim uśmiechem. Po czym podniosła tylek I podwinela koszulkę. Wiec tak kleczac jej brzuch akurat był na wysokości ust Autumn. Oczywiście nie była to żadna presja. - widzisz wszystko jest wykonalne- dodała by potwierdzić że tak jest.

- To tylko nogi - pokręcila głową - nie powinnaś się tym przejmować - pochyliła lekko glowę, zadowolona z drapania po karku. Musi się zapisać gdzieś na jakiś masaż pleców, ciekawe czy mają specjalne lozka z dziurą na brzuch? Powinni, bo inaczej się nie położy. Po urodzeniu bedzie spać tylko na brzuchu!
- Racja - roześmiała się, podniosła na moment wzrok na Morgan, a potem pochyliła się, zahaczając palcem o majtki, cmoknęła ją w brzuch, dość nisko pod pępkiem.

Uśmiechnęla się widząc zadowolenie z małego masażu Morgan.
- No nie przejmuje się. - odpowiedziała. - mam w rekompensacie fajne piersi. - zażartowała. Mruknęła gdy poczuła jak ją pocałowała. Nawet lekkie wypieki wyszły jej na policzki, ale jej karnacja to zakryła.
- Tylko ja mam dwa siniaki. - przypomniała, upominając się o drugiego całusa. Jej dłoń nadal delikatnie masowała kark Jesieni, druga zaś trzymała wyżej koszulkę. Widać się rozbudziła bez kawy.

- Brzmi to tak, jakby ci wyrosły po postrzale - a może tak bylo? Kto to wie! Albo sobie zrobiła sztuczne po tym! Może Smith jej zafundował?
- Nie kuś - zsunęła jej majtki jeszcze niżej i pocałowała z drogiej strony. Potem się cofnęła i uniosła nieco zlośliwie brew w uśmiechu.
- Pij kawę, bo będziesz miała zimną

Zaśmiała się, co sprawiło, że lekko brzuch ją zabolał.
- Nie no były wcześniej mniej doceniane. - wyjaśniła. Spojrzała z góry na Autumn ale w sensie, ze była wyżej, spojrzenie było miłe i ciepłe.
- Ale wiesz. .. jeszcze boli... troszeczkę. - powiedziała teatralnie. Cóż może utarguje coś jeszcze. Zaśmiała się oczywiście lekko z tego, ale nie usiadła tyłkiem na kanapę. - Mogę kusić cały poranek.- odpowiedziała ignorując słowa o zimnej kawie.