Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Motel "Rosie"

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 28 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 16 z 40]

1Motel "Rosie" - Page 16 Empty Motel "Rosie" Wto 13 Maj 2014, 10:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

O istnieniu motelu Rosie dowiesz się już wiele mil przed dotarciem do celu, a to dzięki licznym znakom i bilbordom. Stoi w strategicznym miejscu, przy wjeździe do Old Whiskey. Zachęca wielkim, neonowym bannerem, który świeci się na różowo, o ile oczywiście działają wszystkie żarówki; a z tym różnie bywa. Pośród piachu pustyni wyróżnia go bladoróżowa elewacja i całkiem liczna roślinność wokoło, o którą pracownicy motelu starannie dbają.
Motel składa się z dwóch części. Pierwszą jest parterowy budynek, w którym znajduje się recepcja oraz niewielka stołówka, gdzie goście mogą zamówić sobie coś do jedzenia. Nie ma co liczyć na wybitną kuchnię, ale alternatywą są tylko automaty z batonikami i kawą.
W drugim, większym budynku, mieszczą się pokoje. Do lokali na parterze wchodzi się bezpośrednio, zaś do tych na piętrze można dostać się jedną z dwóch klatek schodowych. Dostępne są pokoje jedno i dwuosobowe, wszystkie wyposażone w niewielkie łazienki. Każdy pokój ma przypisany numer miejsca parkingowego.

Cennik
Pokój jednoosobowy - 30$/noc
Pokój dwuosobowy - 40$/noc

Dnia 10.03.2013 roku pańskiego Anno Domini lokal został zakupiony przez szanowanego mieszkańca społeczności Old Whiskey - Jacksona 'Skittlesa' Jones'a.


376Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 19:52

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan zapukała kilka razy, a w tym czasie mogli po obgadywać ją. Nawet ją to za bardzo nie obchodziło. Już się zastanawiała, cy znowu do niego dzwonić, gdy usłyszała że wlazł przez drzwi frontowe. Foxxy po cichu zgrzytnęła zębami, bo zawsze wychodzi na to samo! Na nią irytuje się, że wyszła, a go w motelu prawie w ogóle nie ma. Angielka wróciła do recepcji. Spojrzała na Skittlesa, a potem na kobietę.
- Dzień dobry - przywitała się z szefem. - przynieść do gabinetu kawę czy herbatę? - zapytała jako profesjonalna recepcjonistka. Nie chciała już go po prostu dłużej widzieć.

377Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:00

Pani Smith

Pani Smith
Gdyby nie to, że była szczęśliwą mężatką, to może i pokazałby jej te klopsiki?
Kiwała głową, przybierając poważną minę, widząc, jak Lionel duka wyzwiska w stronę Morgan.
- Nie duś tego w sobie! - Przyłożyła dłoń do piersi, gdzieś w okolicach miejsca, w którym powinno znajdować się serce. - Doskonale cię rozumiem i nie winię za te słowa! - Przytaknęła gorliwie. - Też tak uważam. Ale pewnego dnia przestanie się rzucać. - Dodała, dziwnie zadowolona z siebie.
Wtedy też nadszedł Skittles!
- Mój ulubiony tęczowy kolego! - Uśmiechnęła się do chodzącej Wszarni na Dredowni. - Patrz, kogo właśnie poznałam! Lionel Margaret... - Wyartykuowała wyraźnie. - Gdzie znalazłeś takiego wspaniałego młodego mężczyznę? - Debbi odwróciła się na chwilkę do Koksia i posłała mu rozbawiony uśmiech.
- Mamy parę spraw do omówienia. - Dodała, trochę mniej przyjemnie, wracając wzrokiem do Skittlesa. Poczuła też osobę Fucksy za swoimi plecami.
- Espresso. Z jedną kostką cukru. I bitą śmietaną na górze. - Powiedziała, w powietrze, bo na Morgan patrzeć jej się nie chciało. Wymyśliła sobie taką kawę i taką chciała dostać, chociaż nie przełknęłaby niczego, co przeszło przez ręce tej rudej dziwki/recepcjonistki. Pewnie by jej tam napluła, albo zrobiła coś równie ohydnego.

378Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:07

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel spojrzał na Debbie z nowym uznaniem w oczach. Wow. Była... nieziemska!
Uśmiechnął się na jej obietnicę.
-O, cześć, szefie!-przywitał się, nagle czując się o wiele bardziej komfortowo.
No bo nawet, jeśli pani Smith była przesympatyczna dla niego, to dalej była śmiercionośną harpią.
Stał w tym samym miejscu, bojąc się trochę ruszyć w którąkolwiek stronę.
Spojrzał tym samym, niezbyt przychylnym spojrzeniem na Morgan, gdy znów się wyłoniła. To chyba miało oznaczać, że jeszcze z nią nie skończył...!

379Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:11

Skittles

Skittles
Spodziewał się, że rozmowa z Debbie nie będzie należała do najprzyjemniejszej. W końcu stracili wczoraj trójkę ludzi na jego zmianie.
Pozwolił sobie olać ciepłym moczem obecność Morgan, a po pytaniu dotyczącym Lionela tylko wzruszył ramionami. Skoro chciała rozmawiać, to na pewno usunęli się do jakiegoś pokoju biurowego, gdzie ostatnio przesiadywał.
- Słucham. - powiedział, sadzając swoje opalone dupsko za biurkiem.

380Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:25

Pani Smith

Pani Smith
Debbi na pożegnanie mrugnęła Lionelowi, a Morgan zignorowała. Poszła za Skittlesem, rozglądając się po przybytku. Widok, co tu dużo ukrywać, nie sprawiał jej wielkiej radości. Nawet żadnej radości.
- A więc... - Usiadła na brzegu krzesła, wyjęła z czarnej torebki Czannel srebną papierośnicą i poczęstowała się wiśniowym papierosem, którego już za chwilę odpalała. - Jak poszła... "Akcja"? - Zapytała. Wyglądało na to, że albo nie dowiadywała się szczegółów, albo chciała usłyszeć je od samego Skittlesa.
- Odkaziłbyś to miejsce... - Wzdrygnęła się, zanim mężczyzna jej odpowiedział. Wyjęła notes i długopis z czarnej Czannel i zapisała słowa Deratyzacja, dezynfekcja, dezynsekcja.

381Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:29

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan wyczuwała wszechobecną nienawiść do jej persony.. rozumiała, była ruda od urodzenia i dodatkowo śniada. Ludzie jej po prostu zazdroszczą! A tak na serio nie spojrzała na nikogo tylko od razu ruszyła do zaplecza gospodarczego, by tam zrobić kawę.
- Masz w kuchni bitą śmietanę? - spytała Łysego, jeszcze przed przeszukaniem wszystkich szafek. Wolała się spytać, niż szukać, i nie znaleźć.

382Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:31

Skittles

Skittles
- Całkiem dobrze. - wzruszył ramionami. Co miał powiedzieć? W końcu bezpośrednio w akcji nie uczestniczył - ...oprócz tego, że o całym zajściu dowiedzieli się Święci. Nie jestem nawet pewien, czy to oni nie zaaranżowali tego spotkania. - pomasował skroń palcami. Pewnie mało spał od wczoraj i był dość mocno zmęczony.
- Zajmę się nimi wkrótce. A teraz zgaś to gówno, nie mam zamiaru się biernie zaciągać. - mruknął, krzywiąc się nieco, wyglądając trochę jak naburmuszony bachor.

383Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:33

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Powędrował rozanielonym wzrokiem za aryjską królową, pierwszą damą tego przybytku i w ogóle.
Westchnął z rozmarzeniem i wtedy to wszystko przerwała mu Morgan. Warknął na nią jak wściekły pies. A zaraz potem pobiegł za nią z przerażeniem w oczach.
-Wyjdź z mojej kuchni!-krzyknął.-Jasne, że mam! Ale sam zrobię! Spierdalaj!-pogonił ją, niemalże wykopując ją z pomieszczenia.-I kurwa, lepiej zacznij tłumaczyć gdzie żeś była! Zza progu!-burknął, zajmując się robieniem espresso.

384Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:36

Pani Smith

Pani Smith
- Te śmierdzące brudasy na tych ich brudnych rowerkach. - Warknęła Debbi. Chwilę bujała się w świecie nienawiści, kiedy słowa Skittlesa przywróciły ją na ziemię. Cmoknęła tylko z niezadowoleniem i machnęła na mężczyznę ręką. - To nie oddychaj. - Powiedziała i strzepnęła popiół na podgłogę.
- Jakie straty? I co ważniejsze, jakie zyski? - Zaciągnęła się powoli. - I powiedz mi jak ta cała Fucksy? Chętnie zmieliłabym ją na szmatę do podłogi. - Dodała.

385Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:39

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan została wykopana z kuchni. Przynajmniej dobre to espresso zrobi, a nie to co ona. Wyszła zza próg i czekała na filiżankę. Nie bała się Koksia, i tez nie zamierzała mówić mu gdzie była.
- Mówiłam gdzie byłam - odpowiedziała. Może słabo szukali, a może była tylko na podwórzu? Z resztą mowy nie było o tym, ze nie może wychodzić. Jest całkiem dorosłą dziewczynką.
- Byłam cały czas na terenie motelu, nie przerwanie od dwóch tygodniu - dodała po chwili. Tak nawet więcej niż dwa tygodnie... Gdzie ona z tą noga miała dojść?

386Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:45

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Gówno powiedziałaś.-fuknął na nią, nakładając bitą śmietanę na wierzch kawy.-Nie było cię w motelu, bo szukałem jak jebany pies gończy.-burknął, rzucając jej wściekłe spojrzenie.
Czyżby Fuksy faktycznie zapomniała, że tego dnia nie było jej w motelu, tylko popijała sobie z Eisenbergiem? Cóż, albo zwyczajnie próbowała wpienić bardziej Koksa. Bo być może i mogła wychodzić, ale miała się ze wszystkiego spowiadać! A przynajmniej wtedy, gdy Lionel nie miał humoru i musiał popierdalać za nią po całym przybytku.
-Spieprzaj, sam zaniosę, bo jeszcze tam naplujesz.-mruknął do niej, mijając ją w drzwiach.
Pewnie bardzo dyskretnie wsunął się do gabinetu - na tyle, na ile mógł to zrobić około stukilowy gościu. Położył filiżankę przed panią Smith, po czym prędzej usunął się z pola widzenia!

387Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:46

Skittles

Skittles
Skittles zacisnął usta, po czym wytrącił Debbie papierosa z dłoni.
- Mam już nawet pomysł na tych skurwysynów. - uśmiechnął się lekko do swoich myśli, którymi wolał się jednak na razie z nikim nie dzielić. Wolał nie zapeszać.
- 'P' wybici co do jednego. Przynajmniej ci, co się stawili. - znowu wzruszył ramionami. Gdy kobieta zaczęła temat Morgan, Skittles odchrząknął w lekkim poirytowaniu.
- Nie krępuj się. Do tej pory zastanawiam, po co twój zjebany mąż kazał mi ją niańczyć. Nie wiem, może mu, kurwa, obciągnęła, czy coś. Jak wczoraj wróciliśmy z akcji, to nie było jej na miejscu. Nie mam powodów by jej ufać, węszę z nią same kłopoty.

388Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:50

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Koksiu nie dawał jej pracować!Czy on myśli, że jest głupia i napluje do tego Espresso? Nie poważny jakiś. Prychnęła na tę uwagę po czym usiadła na krześle znajdującym się za recepcją. Miała dość już tej chorej sytuacji. Gdy wrócił Koksiu nawet nie podniosła głowy tylko rozwiązywała krzyżówki. Jak chcą wiedzieć gdzie jest to powinni zainwestować w cholernego GPSa. Dopiero po wypełnieniu kilku haseł spojrzała na niego.
-Byłam na piwie. - powiedziała po czym dalej rozwiązywała krzyżówkę.

389Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 20:54

Pani Smith

Pani Smith
Debbi miała ochotę rzucić się na Skittlesa z pazurami, tak jak robiły to dziewczyny w wizjach Cady Heron z "Mean Girls", ale sobie odpuściła. Odpaliła drugiego papierosa i spojrzała na niego wzrokiem Pamiętaj, kto tu jest szefową.
- Wspaniale! A coś więcej o tym genialnym planie? - Wsłuchała się z lubością w słowa wybici co do jednego. Ten teren jest jej.
- Jedyną rzecz, którą Morgan Smith mogła obciągnąć, jest twoja wagina. - Warknęła. - Nie wiem, ale mi też nie pasuje jej osoba na naszych łaskach. Trzeba coś szybko wymyślić, zanim spróbuję się wymknąć na wielki świat. Bez dokumentów, pieniędzy i godności. - Debbi zmrużyła lekko oczy. - Założyłabym jej obrożę, jak psu. I przypięłabym do płotu. Nigdzie by nie wychodziła.
Kiedy wszedł Koksiu wzrok Debbi złagodniał. Och, był taki słodziutki, zupełnie jak buldog francuski!
- A ten to kto? - Zapytała i oczekiwała SZCZEROŚCI.

390Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 21:06

Skittles

Skittles
- To coś z nią zrób. - powiedział co do Morgan. Kiedy do pokoju wszedł Lionel, Skittles korzystając z chwili nieuwagi wytrącił Debbie kolejnego fajka spomiędzy palców.
- To Lion. Mój nowy nabytek.

391Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 21:11

Pani Smith

Pani Smith
- Nie przywykłam do wyrzucania śmieci. - Powiedziała tylko i zaciągnęła się papierosem ostatni raz, zanim został jej on wytrącony. Wytrącona z równowagi była również ona. Dała Skittlesowi po łapach, co musiało trochę boleć, biorąc pod uwagę całą tę biżuterię, którą na dłoni miała.
- Podoba mi się. Mogłabym wypożyczyć go na parę dni w roku. - Stwierdziła, nie zapytała. - Ktoś musi miażdżyć głowy tępym pizdom, które będą próbowały zbliżyć się do moich córek podczas wyjść.

392Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 21:20

Skittles

Skittles
Syknął cicho, kiedy dostał po łapach, po czym położył je sobie na udach.
- Smith już dość dawno mówił mi o tym, że szuka goryla dla Redżajny i Sabriny. Jeszcze nikogo nie znaleźliście? - prychnął z mieszanką lekkiego rozbawienia i kpiny.
- Masz mi do powiedzenia coś jeszcze? - zapytał.

393Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 21:42

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel rzucił jej krótkie spojrzenie, gdy zdecydowała się w końcu odezwać.
-Gdzie?-zapytał trochę łagodniej, jakby nagradzając ją za to cudowne wyznanie.
Stanął w progu drzwi i zaczął się podciągać na drążku, który wspaniałomyślnie sobie zamontował. Trzeba dbać o rzeźbę!

394Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 21:50

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan była wpatrzona w krzyżówkę. Tak kontrola rodzicielska w tym momencie rzeźbiła masę. Mało ją to obchodziło, bo jako kucharz.. spocony.. łee. Lepiej o tym nie myśleć. Przec chwilę nie odpowiadała na jego pytanie bo myślała nad hasłem. Jak je wpisała to się do niego odwróciła.
- W barze. - odpowiedziała. Jej! Odkryła Amerykę. Droczenie się z łysym to jej kolejne ciekawe zajęcie.

395Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 22:29

Pani Smith

Pani Smith
- Potrzebujemy go na specjalne okazje... Taka się jeszcze nie nadarzyła. - Skłamała gładko i ze spokojem, patrząc na swoje paznokcie, myśląc o sposobach wyczyszczenia spod nich krwawego naskórka Morgan.
- Niekoniecznie. Mam nadzieję, że to ty masz mi coś do powiedzenia. Na przykład o Ronie, naszym ulubionym informatyku. - Powiedziała z przekąsem. - Miałam też nadzieję, że powęszysz wokół śmierdzieli na rowerkach. Jak wygląda ich sytuacja w mieście? To prawda, że ich królowa matka wyjechała?

396Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 22:37

Skittles

Skittles
- Macaronnie radzi sobie dość średnio, jakby mu coś w dupie zalegało. - prychnął cichutko - Będę musiał jeszcze trochę nad nim popracować.
Spojrzał na kobietę, kiedy ta podjęła temat Świętych.
- Nie podniecałbym się za szczególnie jej nieobecnością. Dużo bardziej bym wolał, żeby piękna Sue opuściła miasteczko. Najlepiej ze swoją zgrają obciągarków. - westchnął z rozmarzeniem.
- Co do tego jak się mają, to niestety wciąż zbyt dobrze.

397Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 22:45

Pani Smith

Pani Smith
- Dasz mi kontakt do pana Margaret i jakby co będzie on do naszej dyscpozycji. Umowa? - Słodkim tonem powróciła do rozmowy, uśmiechając się przy tym uroczo. - Albo, nie kłopocz się. Sama mu wyjaśnię sytuację. - Chwyciła espresso z bitą śmietaną i spojrzała na ten mały kawałek sztuki. - Nie wiem jakim jest kucharzem, ale baristą jest niezłym. - Mruknęła do swojej kawy.
- Jak to się mówi... Biednemu zawsze strzał w poślady! - Zaśmiała się z własnego żarciku o dwóch znaczeniach.
- Kto wie, może pojedzie za jej smrodem? A za jego merdającym ogonkiem cała reszta patałachów? - Też się rozmarzyła. Miasto bez tego strzelającego ścierwa byłoby pię-kne!
- A jak kręci się tutaj, hm? - Upiła tęgiego łyka mocnej kawy. - Przydałoby się tutaj zrobić remont. Nie taki gruntowny, tylko wiesz... Dopieścić. - Mruknęła, rozglądając się z powątpiewaniem. Tak, wyrzucić śmieci, posprzątać i wstawić nowe rzeczy! - Za Fucksy tylko roznosi się smród. W poniedziałek przyślę tu ekipę, żeby trochę... Odświeżyli. - Machnęła ręką. - I na wszelki słuczaj zabezpiecz to, czego nie chcesz oddać w ich tanie, meksykańskie łapki. - Uprzedziła od razu.

398Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 23:00

Skittles

Skittles
Pokiwał bez słowa głową po jej pierwszych słowach. W trakcie kolejnych słów wydobywających się z jej otworu gębowego również jedynie kiwał głową. Lionel, Fucksy, wyrzucanie śmieci, remont. Ciężko było, ale nadążał za jej gadaniną. Nie przywykł do słuchania kogokolwiek, więc było to dla niego pewnie w jakimś stopniu wyzwanie.
W każdym razie zaraz po tym, jak Smithiowa wyraziła chęć wysłania tu ludzi do ogarnięcia jego grajdołka, Skittles uśmiechnął się pod nosem.
- Gdyby nie Smith, to wziąłbym cię za żonę jak cygan.

399Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 18 Lis 2014, 23:13

Pani Smith

Pani Smith
Debbi zamilkła na chwilę i patrzyła się na Skittlesa rozbawiona.
- Wezmę to za komplement. - Powiedziała w końcu. W głowie robiła przez chwilę listę, z której odhaczała kolejne pozycje. Wygląda na to, że dogadane było wszystko... Odetchnęła i przyłożyła papierosa do u... Uuu. Zapomniała, że już go nie miała, tak się zamyśliła. Woli poczekać z kolejnym, aż znajdzie się poza zasięgiem Skittlesa.
- No, to mów, co tam u ciebie? Hm, jak życie? - Uśmiechnęła się, mniej harpiowato niż zwykle. Z pracownikami trzeba mieć przecież dobry kontakt, prawda? Tak zawsze mówił papa!

400Motel "Rosie" - Page 16 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 19 Lis 2014, 12:55

Skittles

Skittles
- Bez rewelacji. - oznajmił. No cóż, przez ponad 20 lat zdążył się przyzwyczaić do trybu życia, jaki prowadził w tej chwili. Jedyne, do czego nie mógł przywyknąć były bezużyteczne kaleki pod jego skrzydłami.
- Kiedy znów zwieziecie do mnie prochy? - zapytał, przyglądając się swoim wypielęgnowanym paznokciom.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 16 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 9 ... 15, 16, 17 ... 28 ... 40  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach