Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Motel "Rosie"

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 29 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 18 z 40]

1Motel "Rosie" - Page 18 Empty Motel "Rosie" Wto 13 Maj 2014, 10:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

O istnieniu motelu Rosie dowiesz się już wiele mil przed dotarciem do celu, a to dzięki licznym znakom i bilbordom. Stoi w strategicznym miejscu, przy wjeździe do Old Whiskey. Zachęca wielkim, neonowym bannerem, który świeci się na różowo, o ile oczywiście działają wszystkie żarówki; a z tym różnie bywa. Pośród piachu pustyni wyróżnia go bladoróżowa elewacja i całkiem liczna roślinność wokoło, o którą pracownicy motelu starannie dbają.
Motel składa się z dwóch części. Pierwszą jest parterowy budynek, w którym znajduje się recepcja oraz niewielka stołówka, gdzie goście mogą zamówić sobie coś do jedzenia. Nie ma co liczyć na wybitną kuchnię, ale alternatywą są tylko automaty z batonikami i kawą.
W drugim, większym budynku, mieszczą się pokoje. Do lokali na parterze wchodzi się bezpośrednio, zaś do tych na piętrze można dostać się jedną z dwóch klatek schodowych. Dostępne są pokoje jedno i dwuosobowe, wszystkie wyposażone w niewielkie łazienki. Każdy pokój ma przypisany numer miejsca parkingowego.

Cennik
Pokój jednoosobowy - 30$/noc
Pokój dwuosobowy - 40$/noc

Dnia 10.03.2013 roku pańskiego Anno Domini lokal został zakupiony przez szanowanego mieszkańca społeczności Old Whiskey - Jacksona 'Skittlesa' Jones'a.


426Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 17:09

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan bacznie obserwowała Koksia, więc zauważyła jego speszenie. Nieco ją to zdziwiło. Rozplotła ręce i wskazała na kuchnię, żeby zaraz coś o niej powiedzieć.
-Nie mam powodu by Ci coś wsypywać.- powiedziała spokojnie. Zbliżała się już Tea Time i naprawdę chciała wypić ta cholerną herbatę. Jednak jeszcze zostawała w fazie spokojnej duszy, oazą spokoju, i niczym wiatr na pustyni.
- Musze jeść i pić, a to jedyna, cholerna, kuchnia w tym budynku. Poza tym dla kogo ty gotujesz, skoro nie ma żadnych gości? - dodała po chwili dość energicznie gestykulując rękoma. Po prostu nie wiedziała co z nimi zrobić. Musi być inna czynność niż uduszenie Koksia?

427Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 17:23

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksiu poruszył się niespokojnie, nieco tracąc na agresywności.
-Rita też nie miała...-burknął cicho pod nosem, tym samym argumentując sobie samemu, że nie powinien zawierzać tej rudej istocie!
Poza tym mama mówiła, że rudzi nie mają duszy i są fałszywi. Na pewno ma rację!
-Jak to dla kogo?!-obruszył się.-Dla siebie. Rona. Skittlesa...-zaczął wymieniać na palcach. I skończył, marszcząc brwi.
Co z tego, że musiała jeść? Niech sobie... znajdzie inną kuchnię czy coś...
Mrugnął, czując, że chyba mózg mu zaczyna parować.
-A, kurwa!-żachnął się i pomaszerował do kuchni.-Masz, kurwa, pięć minut pod moim okiem! I nie włazisz tu beze mnie, jasne?!-warknął do niej.

428Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 17:32

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan usłyszała jego cichy komentarz, ale mało ją to obchodziło kim Rita jest. Nie znała jej i pewnie nie chciała jej znać.Jak jej wybuduje nowa kuchnie, albo w końcu przestaną ja kontrolować, to nie będzie tutaj mieszkać i jego królestwo będzie tylko do jego dyspozycji. Za to Morgan uczono, ze łysym się nie wierzy. O rudych nie mówiła, ale to ze względu na jej zdrowie psychiczne.
- Jasne, jasne. - powiedziała wchodząc do kuchni zadowolona z siebie. Oj, żeby wiedział, że będzie tutaj urzędować pod jego okiem. Wstawiła ponownie wodę, bo już zdążyła ostygnąć.
- To chcesz ta herbatę. A może kawę? - zapytała sięgając sobie po kubek i czekając na jego odpowiedź.

429Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 17:50

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel z zaciśniętymi ustami i ząłożynymi rękoma obserwował ją czyjnym okiem, a sam opierał się o szafkę kuchenną.
-Nic od ciebie nie chcę.-wycedził.
Wyciągnął sobie soczek pomarańczowy w kartoniku i począł pociągać ze słomki.
-No. Uważaj sobie.-rzucił ogólną uwagą.
Przestąpił z nogi na nogę i dalej patrzył z byka na Morgan.

430Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 17:57

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Mimo odpowiedzi Lionela wyciągnęła dwa kubki. Widział wszystko dokładnie jak robiła. Jak sięgała do szafki po herbatę, i jak wrzuca torebki do naczyń, aby zaraz zalać napój. Za chwilę położyła obok cukierniczkę i przybliżyła kubek z gorąca herbatą w stronę Koksia. Swoją posłodziła i wymieszała, ale nie wzięła w ręce. Trzeba chyba zacząć zdobywać znajomych.
- Częstuj się. Uważaj, bo jest gorąca. Widziałeś niczego nie dosypałam. - powiedziała podnosząc ręce jakby celował w nią pistoletem. Może uda jej się zdobyć kuchnię w tym motelu!

431Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 18:08

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel pewnie powinien być pod wrażeniem. Część Amerykanów nie miała pojęcia jak zrobić herbatę i zamiast gotować wodę to wsadzali kubek z wodą do mikrofalówki i podgrzewali. I on pewnie należałby do tego grona, gdyby nie jego kochana mama.
Przyjął kubek z nieufnym wyrazem twarzy, łypiąc co chwila na Morgan.
Mama uczyła go, by w takich momentach dziękował. Jednak nie mogło mu to przejść przez gardło. Toteż nie powiedział nic, wgapiając się w jakiś nieokreślony obszar nad głową rudej.
Koksu nie był osobą, która pamiętałaby, że kilka dni temu pytał o jej nieobecność. Nie zadawał też ogólnie zbyt wielu pytań. Jednak teraz chyba spróbował być przyjazny, bo z jego ust się wydobyło:
-E, cizia. To co ci się właściwie stało w te szkity?-walnął swoim basem, kiwając głową na jej nogi.
Dla efektu pociągnął ponownie ze słomki.

432Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 18:18

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Cóż Anglicy przywiązywali dużą wagę do parzenia herbaty, i do godziny, w której się ją pije. A poza tym, nie umiała się mikrofalówką posługiwać. Przez prawie całe życie jadła gotowe dania, więc gotować też nie umiała. Uśmiechnęła się przyjaźnie, gdy ten przyjął kubek. Już nie łypnęła na niego, kiedy nazwał ją cizią, nad słownictwem jeszcze popracują.
- Strzelano do mnie i trafiono. - odpowiedziała. Koksiu mógł zauważyć, że to nie pierwszy raz, wszak podobna, ale starsza bliznę miała pod prawym obojczykiem. Miała na sobie podkoszulkę, więc blizna była widoczna. Ona nie zadawała pytań, niech myśli, że on tutaj rządzi.

433Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 18:52

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Gdyby Lionel nie był Lionelem to autorka nie mogłaby się powstrzymać przed napisaniem: "NO CO TY?!". Jednak niestety stworzyła sobie postać z ćwierćmózgiem i musiała żyć z faktem, że tego typu jakże cięte i dojrzałe riposty nie należały do jej puli możliwości.
-Aha.-burknął więc, gapiąc się podejrzliwie na filiżankę.
Na razie ciągle ostawał przy swoim soczku. Który się niechybnie kończył!
-I co?-zapytał, siorbiąc ostatnie krople pomarańczy.

434Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 19:01

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Nie miała być to cięta riposta jedynie trafne spostrzeżenie i prawda. Niech się ćwierćmózg uczy, że jak się strzela to robi się aua. Foxxy chwyciła swój kubek i zaczęła spokojnie pić herbatkę. Jednocześnie przymknęła oczy delektując się napojem. Po chwili otworzyła powieki i spojrzała na Koksia by mu odpowiedzieć.
- Mam teraz rany i jedna źle mi się zagoiła, dlatego kuleje. - odpowiedziała ze stoickim spokojem rodzica, który odpowiada na pytania czterolatka.
- Jednak już byłam w gorszej sytuacji. - dodała, by przedszkolak nie martwił się o panią przedszkolankę. Po czym upiła kolejny łyk herbaty.

435Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 19:19

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Zarówno Lionelowi jak i autorce nie chodziło o tego typu informacje. Jedyne, co wydaje się być teraz logicznym posunięciem jest wprowadzenie Koksia w stan zdenerwowania. Tak więc też się stało.
-Pytam się, kurwa, jak to się stało!-warknął, czując, że laska się z niego naśmiewa i specjalnie go irytuje!
Aż poczerwieniał i uderzył pięścią o blat.
-Na twoim miejscu modliłbym się o to, byś teraz nie była w gorszej!-dodał jakże groźnie!
No bo przecież miał odpowiednie narzędzia, nie?... ŻELAZNE MIĘŚNIE!

436Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 19:51

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan nadal była oazą spokoju, ale już nieco o wzburzonych falach. Nie chciała mu burzyć światopoglądu jeśli chodzi o jego szefa. Odstawiła herbatę i spojrzała na łysego. A może mieć swoje żelazne mięśnie, mówienie mu że Skittles od tak ją postrzelił, może źle na niego wpłynąć.
- Nie jestem w gorszej sytuacji, tam druga osoba miała broń - odpowiedziała spokojnie. Nie chciała go wkurzyć, to on sam staje się agresywny!
- Rozpieszczona nastolatka nie umie prowadzić, tak się to stało. - I tak wszystko jasne, ale ona nie chciała o tym zbytnio rozmawiać.

437Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Wto 25 Lis 2014, 23:42

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
-Tam druga osoba najwyraźniej nie chciała rozkwasić twojej twarzy o kafelki!-zripostował szybko, wyraźnie nakręcony.
Lionel nie zrozumiał co jedno ma związek z drugim. Nawet nie miał pojęcia jakie pytanie dodatkowe zadać, by otrzymać odpowiedź, która coś by mu dała.
-Co?-zapytał kompletnie zbity z tropu.
No bo... serio?

438Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 06:49

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Z tą rozkwaszoną głową o kafelki, to byłoby problematyczna do sprzątania, ale pewnie o tym nie pomyślał. koli kawałki mózgu w kuchni nie spodobałyby sie sansepidowi. Foxxy dokończyła pić herbatę i zaczęła myć kubek.
- No zajechała mi drogę, pobiłyśmy się, ja złamałam jej rękę, a potem jej facet do mnie strzelił - powiedziała po prostu całą historię. Kurde on to jest cholernie ciekawski wszystko chce wiedzieć. Zaraz spyta skąd ma tatuaż, skąd ma rude włosy, albo w ogóle.. dlaczego się urodziła?

439Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 11:50

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Zmarszczył brwi, słuchając jej historii. Tempo było odrobinę za szybkie, ale dał radę.
-Aha.-mruknął.-Eeee, cwanie, ruda!-klepnął ją po plecach w geście pochwały.
Lionel wyrzucił kartonik po soczku i zamyślił się. I wpadł na coś, gdy tak patrzył na malutkę karteczkę, którą wywiesił sobie na drzwiach. Jeżeli Morgan byłaby ciekawska, to mogłaby dostrzec, że było tam napisane: "biustonosz, okulary, kasa".
-Ej, Foxxy.-rzucił, odwracając się.-Nie nudzisz się czasem?

440Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 12:11

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan została poklepana przez Koksia. Szczerze to nie był najlepszy w moment w jej życiu, stała zdziwiona jedynie słuchając jego paplaniny. Trochę to przerażające... łysy klepie i pochwala.. coś będzie od niej chciał. Tok myślenia Foxxy był prawidłowy, on od niej coś chciał.
- No nie mam nic do roboty. - powiedziała naprawdę zdziwionym tonem głosu. Brawo łysy sprawił, że jej mimika się nieco zmieniła. No cóż, co on ma tam dla niej?

441Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 12:29

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Koksu przeszedł do następnego etapu bez większych wstępów:
-A chcesz się zabawić?
Bo te akcje wbrew pozorom były całkiem rozrywkowe! Tyle adrenaliny!

442Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 12:37

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan szybko próbowała skojarzyć.. biustonosz, okulary i kasa z zabawą. Oj w takie gierki się bawić nie będzie! To, że nazwali ją Foxxy wcale nic nie znaczy, i nie miało znaczyć!
- Nie! Jesteś pojebany! - wrzasnęła na niego. Postukała się w czoło pokazując mu, że jest świrnięty! Jak miała to być jego robota to niech se idzie.
- Idź się zabawić sam. - po czym obruszona zaczęła wychodzić z kuchni.

443Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 12:40

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel stanął jak wryty.
-Co?-spytał, zaszokowany.
Chwilę zajęło mu otrząśnięcie się z tego. Czy... czy ona właśnie go wyzwała...?!
-Chyba ci się coś pomyliło, szmato...!-warknął, ruszając na nią jak tur.-...jak cię złapię to ci, kurwa, łeb przekręcę!-wycedził groźbę i ruszył za nią biegiem.
Oczywiście, że w zamierzeniu miał zrobić to sam. Ale uznał, że byłoby o wiele wygodniej, gdyby ktoś to zrobił za niego, a on miałby satysfakcję ze zrobionej roboty!

444Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 12:44

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan by i tak nic z tego nie miała. A po drugie to niech waży na słowa.
- Tak wyzwałam Ciebie! Jesteś chory proponując mi takie rzeczy! - mówiła oddalając się od niego, z drugiej strony jednak patrząc w jego strony. Poruszanie się krok za krokiem, do tyłu. nie jest dobrym pomysłem, bo w końcu natrafia się na ścianę i dalej iść nie można, a tur i tak idzie. To i tak będzie jej koniec, jakby w coś wierzyła, to by sie teraz do tego czegoś modliła.

445Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 14:50

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel w tym momencie kompletnie wyłączył myślenie. Rude włosy Morgan były dla niego jak krwista płachta dla byka. Toteż pierwszym, co zrobił, to złapał za nie.
-Ostrzegałem cię, szmato.-warknął, a potem uderzył jej głową o ścianę z którą się w końcu zetknęła.
A potem pewnie z chęcią strzeliłby jej strzała w splot słoneczny, kolanem przyfasolił w nos, a gdy już się żmija będzie wić na podłodze, to z chęcią wykopałby z niej jakiekolwiek inne pomysły na tego typu odzywki aż do momentu, w którym noga mu się zmęczy.

446Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 14:57

Skittles

Skittles
- Co tu się, kurwa dzieje?! - rozległ się ryk Skittlesa, wybudzonego najwidoczniej z głębokiego snu, o czym świadczył jego outfit. Slipki od Calvina Kleina oraz satynowy szlafrok, droższy niż Lionel i Morgan razem wzięci.
Morgan po otrzymanym ciosie zapewne osunęła się na podłogę. nie daję żadnych kostek, gdyż staty Liona mówią same za siebie.
- Co wy tu robicie, do chuja? - zapytał już spokojniej, z lekkim oburzeniem i zdezorientowaniem.
- Masz moją mamonę, Lion? Nie?! To czemu zajmujesz się - wskazał na Morgan - ...pierdołami?!

447Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 15:43

Lionel 'Koksu' Margaret

Lionel 'Koksu' Margaret
Lionel spiął się i stanął jak na baczność, gdy usłyszał znajomy głos. Odwrócił się z lękiem i momentalnie wściekłość przerodziło się w przerażenie. Postanowił się obronić.
-Ta suka mnie obraża!-oświadczył, wskazując palcem na sponiewieraną mulatkę.-Ostrzegałem ją! Tyle razy!-usprawiedliwił się, zakładając ręce na klatce piersiowej.
Zmarszczył brwi. Był na powrót zły. Gdyby nie ta szmata, to Skittles by się na niego nie gniewał!
Spojrzał na bok i wydął usteczka w niezadowolonym grymasie.
-Pizda.-mruknął pod nosem, szturchając ją butem.

448Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 16:53

Skittles

Skittles
- A co ty, kurwa, w przedszkolu jesteś?! Naprawdę przejmujesz się słowami rudej murzynki?! - wywrócił oczętami i westchnął ciężko. Powinien zarabiać dwa razy tyle mając pod sobą takich połamańców.
- Teraz ja cię ostrzegam, ale to będzie pierwszy i ostatni, kurwa, raz. Jeszcze raz przez ciebie się obudzę, a dostaniesz takie bęcki, że cię własna matka z upośledzoną, łysiejącą kapibarą pomyli. Żeby mi się jeszcze nie śniło, że właśnie jestem na Bali z Donatellą Versacze, a uwiankowane, balijskie dziewczynki robią mi pedikir... - westchnął rozmarzony.
- Jeszcze raz Lion, a przejmujesz moją robotę i wysyłasz mnie w tropiki. Pamiętasz taki serial, Żar tropików? Jak wyjadę, to będzie ewentualnie Żal w tropikach, jak się dowiem, że cię tu zajebali z powodu zjebania mojej roboty. Kurwa, aż ochrypłem od tego pierdolenia! - warknął, po czym przejechał dłońmi po twarzy.
- I gdzie jest, kurwa, Ronald McDonald?! Do chuja wafla, ocipieje w tym cyrku. Zrobić mi śniadanie, w podskokach! - polecił, po czym poszedł do siebie.

449Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 17:37

Foxxy McGyver

Foxxy McGyver
Morgan już się uodporniła. I to dawno na bicie i poniżanie, dokładnie jakby spędziła kilka miesięcy w jakimś więzieniu, wcześniej przed OW. Jednak tej odpowiedzi nikt nie zna. W każdym razie wrzasnęła, gdy pociągnął ją za włosy, co za pewne obudziło smoka w jaskini. A potem jaskinię to miała Foxxy. Zobaczyła naokoło kilka gwiazdek, a potem osunęła się na zimną posadzkę. Po wyjściu Skittlesa otworzyła oczy i jęknęła głucho, gdyż głowa bolała niemiłosiernie. Otworzyła oczy i spojrzała na Koksia.
- co ty taki przestraszony? - spytała zupełnie zdziwiona, tym faktem. Ewentualnie podniosła ręce w celu obrony przed kolejnym atakiem.

450Motel "Rosie" - Page 18 Empty Re: Motel "Rosie" Sro 26 Lis 2014, 17:51

Catherine Hernández

Catherine Hernández
2.04, z domu

No ja doprawdy nie wiem skąd się tutaj wzięła grzeczna pani doktor. Chyba lunatykowała, bo zjawiła się przed motel i w sumie sama nie wiedziała co tu robi. Czy przyszła w konkretnej sprawie? Może sprawdzić tę rudą? Może na dziwki?
Tak czy inaczej weszła głównym wejściem, a na głowie miała kapelusz, a na nosie ciemne okulary, by mniej rzucać się w oczy. Kompletnie nieświadoma, że pani Smith była zakamuflowana podobnie jak tutaj przybyła. I chyba dobrze, że nie wiedziała, by by spłonęła ze wstydu.
Gdy weszła słyszała donośne pokrzykiwania. Dwa męskie i kobiecy. Potem ten trzeci umilkł. Cath ruszyła za dźwiękiem i zobaczyła chyba cyrkową scenkę. Zamrugała oczami zdezorientowana.
- Co wy tu wyrabiacie?! - rzuciła na dzień dobry przyglądając się całej trójce, aż musiała ściągnąć ciemne okularki, dla pewności.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 18 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 10 ... 17, 18, 19 ... 29 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach