Play by forum role play game - modern western in hot Arizona.


You are not connected. Please login or register

Motel "Rosie"

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 28, 29, 30 ... 34 ... 40  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 29 z 40]

1Motel "Rosie" - Page 29 Empty Motel "Rosie" Wto 13 Maj 2014, 10:04

Mistrz Gry

Mistrz Gry
First topic message reminder :

O istnieniu motelu Rosie dowiesz się już wiele mil przed dotarciem do celu, a to dzięki licznym znakom i bilbordom. Stoi w strategicznym miejscu, przy wjeździe do Old Whiskey. Zachęca wielkim, neonowym bannerem, który świeci się na różowo, o ile oczywiście działają wszystkie żarówki; a z tym różnie bywa. Pośród piachu pustyni wyróżnia go bladoróżowa elewacja i całkiem liczna roślinność wokoło, o którą pracownicy motelu starannie dbają.
Motel składa się z dwóch części. Pierwszą jest parterowy budynek, w którym znajduje się recepcja oraz niewielka stołówka, gdzie goście mogą zamówić sobie coś do jedzenia. Nie ma co liczyć na wybitną kuchnię, ale alternatywą są tylko automaty z batonikami i kawą.
W drugim, większym budynku, mieszczą się pokoje. Do lokali na parterze wchodzi się bezpośrednio, zaś do tych na piętrze można dostać się jedną z dwóch klatek schodowych. Dostępne są pokoje jedno i dwuosobowe, wszystkie wyposażone w niewielkie łazienki. Każdy pokój ma przypisany numer miejsca parkingowego.

Cennik
Pokój jednoosobowy - 30$/noc
Pokój dwuosobowy - 40$/noc

Dnia 10.03.2013 roku pańskiego Anno Domini lokal został zakupiony przez szanowanego mieszkańca społeczności Old Whiskey - Jacksona 'Skittlesa' Jones'a.


701Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 12:45

Rita Bishop

Rita Bishop
wieczór

Rita dojechała jakoś swoim gratem pod motel. Ilekroć samochód odpalał, a potem zaczynał się toczyć po ulicy, była w szczerym szoku. W każdym razie po paru dniach od ostatniego spotkania ze Skittlesem uznała, że chyba może przyjąć jego przeprosiny. Ale zamierzała sprawdzić, czy dalej będzie się zachowywał jak skurwiel, czy jednak nie będzie aż takim durniem.
Weszła do motelu jak do siebie. Na recepcji pustka. To i lepiej, bo Rita nie zamierzała oglądać tych tępych mord ludzi, którzy tu pracowali. Potem jednak wyszła na zewnątrz, by odnaleźć zamieszkiwany przez Skittlesa pokój i zacząć się do niego dobijać.

702Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 12:47

Skittles

Skittles
Skittles zapewne był pochłonięty przeglądaniem Pudelka, czy jakimś innym, równie fascynującym zajęciem. Słysząc dobijanie się do drzwi wywrócił oczami, oczyma duszy swojej widząc za nimi Lionela, Macaronniego, albo tę rudą, kulawą murzynkę, której swoją drogą już dość długo nie widział.
- Wchodzić - mruknął niechętnie, po czym westchnął i wrócił do lektury niusa o braciach mroczek.

703Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 13:27

Rita Bishop

Rita Bishop
Ach, cóż to za balsam dla duszy Skittlesa, że za drzwiami stała jego ulubiona dziewczyna! Rita weszła do środka i obcięła postać Jackiego wpatrzonego w monitor.
- Cześć, przystojniaku - zaśpiewała, podchodząc bliżej i zarzucając mu ręce na szyję. - Co taaam?
Rozejrzała się podejrzliwie po pokoju, wypatrując butelki z colą czy innych niebezpiecznych produktów.

704Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 13:44

Skittles

Skittles
Och, to jednak Rita. Resztkami sił powstrzymał się od zmiażdżenia jej swoją pogardą, jednak w ostatniej chwili przełknął ją - z wielkim trudem - by posłać lekki, w miarę pogodny uśmiech ku kobiecie. W środku aż się wzdrygnął, jednak zdobył się na heroiczny czyn objęcia ramieniem kobiety, która się do niego przykleiła.
- Pracuję. - oznajmił, po czym spojrzał na Ritę i odgarnął (!) jej włosy (miał nadzieję, że umyła), które założył za ucho i uśmiechnął się do siebie widząc swoje kolczyki na jej uszach.
- Rozumiem, że przyjęłaś moje przeprosiny? - zapytał, obstawiając, że Rita przetrawiła już jego bajer.

705Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 14:00

Rita Bishop

Rita Bishop
- Bardzo ciężko, jak widzę - skwitowała kpiąco, wskazując na otwartą stronę pudelka.
Ach, jej zimne serce roztopiło się pod wpływem czułych gestów Skittlesa, ale nie mogła zapominać, że to wszystko mogły być jego podłe gierki!
Tym niemniej ciężko jej było oprzeć się jego wspaniałości.
- Nooo... tak. Znaj moją łaskę - zaśmiała się. Odsunęła się od mężczyzny (choć wolałaby nie!) i przysiadła na skraju łóżka lub na krześle, zależy co tam jej się nawinęło pod tyłek. - Jak tam interesy?

706Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 14:06

Skittles

Skittles
Skittles wzruszył ramionami.
- Średnio. Nic dziwnego, skoro mam pod sobą samych skretyniałych ciućmoków. - westchnął ciężko.
- Sam muszę uważać na każdy swój ruch, w końcu jestem na warunkowym... - westchnął ciężko, dzieląc się z Ritą swym wielkim bólem.

707Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 14:24

Rita Bishop

Rita Bishop
- Och, jakiś ty biedny! - westchnęła ze współczuciem. No, prawie ze współczuciem. Ona sama miała BARDZO CIĘŻKĄ ROBOTĘ, więc heloł. A jej nikt nie współczuł!
- O nie. To znaczy, że dalej nie masz zioła? - jęknęła rozżalona. No Boże! Przecież w tym zasranym Old Whiskey szło umrzeć z nudów bez chociaż kilku buszków raz na tydzień czy dwa. Rita była wyraźnie rozczarowana.
- Po chuj trzymasz tych kretynów w takim razie? - prychnęła. Szczególną antypatią darzyła oczywiście Koksa, ale wszystkich innych też uważała za durniów.

708Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 14:31

Skittles

Skittles
- Bywają przydatni. Sprzątają tu, gotują... - oznajmił, uśmiechając się lekko, z lekkim triumfem malującym się na jego twarzy.
- Może sama chciałabyś się przekwalifikować, co? Oczywiście dla ciebie znalazłbym dużo przyjemniejsze zajęcie. - spojrzał na kobietę znacząco.
- Moglibyśmy widywać się nieco częściej... - dorzucił, mimo bolącego serca. No ale cóż, ten argument na pewno okaże się dla Rity zachęcający, przynajmniej w jakimś stopniu.

709Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 14:43

Rita Bishop

Rita Bishop
Przyjemniejszym zajęciem dla Rity byłoby spędzanie czasu w łóżku ze Skittlesem.
- Miałabym siedzieć tu, z tymi młotkami i rudą, murzyńską dziwką? - prychnęła. Wcale nie przejmując się epitetami, którymi określiła Morgan.
Bo sama Rita była przecież Afroamerykanką. I nie była ruda.
- Sorry, ale już wolę Elmira. Przynajmniej mam tam wszystko obcykane.
Zamilkła na chwilę po ostatni argumencie Skittlesa. Kuszące. Ech! Siedziała i walczyła ze sobą, spytać czy nie pytać, co takiego miałaby dla niego robić?
- No gdybym miała ci... pomagać w ramach... dodatkowych zleceń... - powiedziała w końcu, unosząc brwi i wbijając wyczekujące spojrzenie w mężczyznę.

710Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 14:51

Skittles

Skittles
Skittles doskonale wiedział, że obojętnie jakim skurwesynem nie byłby w stosunku do Rity, to ta w końcu i tak by wróciła do niego niczym bumerang. Była trochę cwańsza niż Lionel, czy Macaronnie - to mogło sprawiać zarówno kłopoty, jak i wręcz przeciwnie. Mimo wszystko przy dobrym rozegraniu mogłaby się okazać bardzo przydatna, a fakt, że kobieta miała wyraźną słabość do Skittlesa dawało szansę na to, że będzie ją miał wkrótce w garści. W sumie to czuł się, jakby już ją miał.
- Nie będziesz raczej potrzebowała ich pomocy - oznajmił tak a propos reszty swoich Aniołków - Musisz mi jednak obiecać lojalność. Wtedy na pewno nie pożałujesz współpracy. - uśmiechnął się i musnął palcem czubek jej nosa.

711Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 14:58

Rita Bishop

Rita Bishop
- No kurwa, jeszcze tego by brakowało, żebym miała prosić ich o pomoc - powiedziała, nie kryjąc obrzydzenia. Nie mówiąc już o tym, że ona nikogo i nigdy nie zamierzała prosić o pomoc. Radziła sobie sama, odkąd jej matka przestała się nią zajmować. Czyli zapewne od czasu, jak Rita skończyła dziesięć lat.
- To nie problem - odparła, wzruszając ramionami. Skoro jedynymi osobami liczącymi się w życiu Rity byli Skittles i jej babcia, to komuż miała być lojalna, jak nie jemu? No, głównie starała się być lojalna sobie.
- Uważasz, że bym cię zdradziła? - prychnęła.

712Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 15:02

Skittles

Skittles
- Nie. - odparł bez cienia wątpliwości. Uśmiechnął się sam do siebie, uznając, że w takim razie najwyższa pora, by zmienić Ricie kolor rangi.
- Co ty na to, żeby zacząć pracę od dzisiaj? - zapytał, z lekkim znudzeniem skrolując dalej tego nieszczęsnego Pudelka.

713Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 15:09

Rita Bishop

Rita Bishop
Rita mogła ciągnąć temat zdrady. Matkę by zdradziła bez cienia wątpliwości. Przyjaciół? No... Lubiła Lolę i nie chciałaby jej zrobić czegoś totalnie wrednego. Ale wszyscy inni? Gdyby miała faceta do zapełniania łózka w nudne noce, to też nie miałaby pewnie oporów. Faceci przychodzą i odchodzą!... Szczególnie, gdy miało się cycki i tyłek jak Rita.
- Och! Nooo... A co masz? I mam nadzieję, że płacisz szczodrze. A jak nie, to chociaż w naturze - wydęła usta, obdarzając Skittlesa znaczącym spojrzeniem. Chętnie złapałaby go za te dredy i wepchnęła jego głowę między swoje nogi.
No cóż, marzenia!

714Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 15:24

Skittles

Skittles
- Oczywiście. - odpowiedział również bez cienia wątpliwości. Zamilkł na chwilę, drapiąc się po brodzie, by potem znowu się odezwać.
- Kojarzysz Świętych, prawda? - zapytał, przenosząc spojrzenie z ekranu monitora na twarz Rity.
- Zależałoby mi na tym, byś się wokół nich zakręciła. - spojrzał na nią wymownie - ...w taki sposób, by nie zorientowali się, że jesteś moją wtyką, rozumiesz? Po prostu zaprzyjaźnij się z nimi, o tylko tyle cię na razie proszę. - spojrzał na jej cycki - Z takimi zderzakami nie powinnaś mieć z tym problemów.

715Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 15:35

Rita Bishop

Rita Bishop
- A kto ich nie kojarzy - parsknęła śmiechem.
W międzyczasie zastanawiała się, czy "oczywiście" odnosiło się do wysokiej zapłaty, czy też zapłaty w naturze. W sumie wolałaby chyba to drugie, ale bądźmy szczerzy - kasą nie pogardzi.
- No spoko - przytaknęła. - Niektórzy są chyba całkiem w porządku, nie? O, ostatnio chyba jacyś byli w barze.
Zastanowiła się.
- Mam nadzieję, że to nie zadanie na czas - dodała po chwili, spoglądając na Skittlesa podejrzliwie.

716Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 15:41

Skittles

Skittles
- Nie. - odpowiedział - Chodzi o to, byś dowiedziała się o nich jak najwięcej, dlatego zależy mi na tym, byś była blisko... bardzo blisko nich. - odchrząknął znacząco - O wszystkich ciekawych nowinkach na ich temat chciałbym być informowany na bieżąco. Nie znaczy to jednak, że po każdym spotkaniu z nimi będziesz biegała do mnie na skargę. W sumie to wstęp do Rosie będzie dla ciebie wzbroniony. - wzruszył lekko ramionami.
- Będziemy za to umawiać się na osobności, gdzieś indziej. - ta opcja też pewnie będzie się podobała Ricie.
- Czy Święci często przychodzą do Elmira? - zapytał jeszcze.

717Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 15:48

Rita Bishop

Rita Bishop
Och. Oooch. Że t a k blisko? Nooo, cóż, jakby trafił się jakiś wyględny to moooże...
- Okeeeej - odparła wolno, kiwając głową.
Och, Rita poczuła się prawie jak jakaś Miss Agent! Fascynująca sprawa.
- Wzbroniony? - zdziwiła się. Szybko jednak Skittles wyjaśnił sprawę. Uuu! No bardzo się Ricie spodobała taka opcja. Jej bujna wyobraźnia zaraz podsunęła jej parę scenariuszy dla ich spotkań na osobności, hehe. Aż się rozmarzyła.
- Hmm... - musiała niestety wrócić na ziemię i zastanowić się nad odpowiedzią. - Czy ja wiem. Większość ludzi z Old Whiskey się tam przewija, więc bywają i oni. I policja. Nie ma tu za dużego wyboru knajp z żarciem - wzruszyła ramionami, obwieszczając rzecz oczywistą.
- Ale nie powiedziałabym, że kojarzę jakichś stałych bywalców wśród nich.

718Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 15:59

Skittles

Skittles
Skittles wraz z Ritą zapewne ugadywali się jeszcze przez chwilę, po czym kjżde z nich rozeszło się w swoją stronę. Tzn Rita się rozeszła, bo Skittles tu mieszkał, hehe.

zt dla Rity

719Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pon 29 Gru 2014, 20:15

Ron Brody

Ron Brody
Brody podczas lektury otrzymał telefon od Morgan. Po pierwszych słowach zerwał się na równe nogi i zaczął pakować graty. Musiał wyciągnąć ją z celi, w końcu była jego człowiekiem, a jak to mówił Chang Yu: Ludzie traktowani z łagodnością, sprawiedliwością,prawością, będą jednomyślni i z ochotą spełniali polecenia dowódców. Brzmi trochę jak filozoficzno-społeczne piepszenie, ale Chińczycy to mądry naród i może coś w tym jest. Z resztą potrzebował ludzi, bo ktoś musiał rządzić w tym całym interesie i dbać o nich, bo Skittles na razie nie pokazuje inicjatywy.
Wsiadł w autobus do Appallosa i powoli wykręcał numer do ważnego człowieka.

[z/t]

720Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pią 16 Sty 2015, 21:04

Naiche

Naiche
< - Dom Naiche i Jacoba / 09/05/2013, nad ranem

Przyjechał tu w nerwach; ledwo panując nad kierownicą. Cud, ze nie rozbił się o jakiś płot sąsiada. Zapłakany, roztrzęsiony,z  dusza na ramieniu. Naiche wysiadł z auta i w głowie miał tylko jedno.
Wpadł do motelu, u progu już wołając Skittlesa.
Nienawidził go równie mocno, co siebie samego za to, co własnie powiedział Loli. Ale nie miał wyboru.

721Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pią 16 Sty 2015, 21:14

Skittles

Skittles
Skittles zapewne nawet nie zdążył położyć się spać. W końcu siódmy sezon czeskiej edycji Tańca z Gwiazdami się sam nie obejrzy. Szkoda, że nie miał pojęcia, że tej własnie nocy jego własnoręczny syn za pomocą informacji zaciągniętych od Loli go znienawidził. Na dodatek Naiche zaraz spotka się z nim na zakręcie.
Wyszedł ze swojego pokoju, słysząc Naiche.
- Co się dzieje? - zapytał, a gdy spostrzegł w jakim stanie jest nachos, to się trochę zmartwił.

722Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pią 16 Sty 2015, 21:28

Naiche

Naiche
- Co... co się stało? Duck wie. Wie o tobie, o mnie. I Lola też. Loa wie, ze to ja zabiłem, że ja spaliłem, że ja...
Aż zaczął szybciej oddychać.
- Że wszystko się zjebało. Tak, tak to teraz wygląda!
Ręce mu się trzęsły, wargi drgały, a policzki piekły, jakby ktoś mu palił je ogniem.

723Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pią 16 Sty 2015, 21:35

Skittles

Skittles
Skittles uniósł brwi.
- Co? - zapytał. No tak, tylko tego brakowało! Swoją drogą mógł się spodziewać, że Lola prędzej czy później wszystko młodemu wypapla. Nie odpuściłaby sobie, gdyby mu po raz kolejny nie dosrała - tak to wyglądało z jego perspektywy.
Szkoda tylko, że posuwała się do ciosów poniżej pasa.
Aż go zmroziło. Zacisnął usta, a chwilę po tym przyłożył dłonie do twarzy.
- Gdzie Duck? - zapytał, mając przed oczami same najgorsze scenariusze.

724Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pią 16 Sty 2015, 21:36

Naiche

Naiche
Wziął kilka oddechów, usiłując się uspokoić. Ale na nic to.
- W domu... powiedziałem mu, ze ma milczeć. Nic nie mówić.. że ja to załatwię. I załatwiłem. Powiedziałem jej wszystko, powiedziałem, ze to ja zabiłem Mayer... ze ja zabiłem nazistów... po to, by dała Duckowi spokój...

725Motel "Rosie" - Page 29 Empty Re: Motel "Rosie" Pią 16 Sty 2015, 21:42

Skittles

Skittles
Zabije ją. Na ten moment nie istniała taka siła, która by go prze tym powstrzymała. Powinien przemówić jej do rozumu zeszłym razem, kiedy miał okazję.
- Nie martw się. Spokojnie. - mówił nerwowo, szukając kluczy do motelu.
- Wszystko załatwię. - mruknął, próbując ogarnąć się szybko do wyjścia. Tak naprawdę to sam nie wiedział co miał robić. Rozwalić głupi łeb Loli, czy lecieć do Ducka, zanim młody odwali coś głupiego.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 29 z 40]

Idź do strony : Previous  1 ... 16 ... 28, 29, 30 ... 34 ... 40  Next

Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach